Skocz do zawartości
Forum

Nena

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Nena

  1. Nena

    Październiczki 2009

    Hello! melduję się po szkole rodzenia niestety muszę Was rozczarować- nie było dziś prezentacji pompki do rozciągania krocza, osławiony sprzęt nie dotarł na czas w sumie z tego co opisywała położna to taka pompka z cienkiej gumy, którą wkłada się do pochwy i pompuje, za każdym razem trochę więcej niż poprzednio i zostawia się to w środku na coraz dłużej aby docelowo dojść do 15 min treningu dziennie. hmm, jak dla mnie nawet interesujące, ciekawe jak to jest w praktyce? póki co muszą nam wystarczyć mężowskie pompki ja na szczęście w sprawach seksu idealnie dobrałam się z mężem- zarówno w kwestii rozmiaru jak i temperamentu. bardzo się z tego faktu cieszę, choć wiem że nie jest to w związku najważniejsze ariadnaa myślę, że to sprawa zgrania się i dopasowania między partnerami. tak czy inaczej życzę samych sukcesów na tym polu. wiem, że po porodzie minie trochę czasu aż w pełni dojdziemy do siebie. na pocieszenie dodam, że słyszałam opinie że seks po porodzie smakuje jeszcze lepiej. oby to była prawda!
  2. Nena

    Październiczki 2009

    Witajcie kochane! od wczoraj naskrobałyście tyle że ho ho, ale za to jakie ciekawe tematy się przewijają wieczorową porą powiem Wam, że w ciąży mam jeszcze większą ochotę niż wcześniej- wiadomo że nie jest tak spontanicznie i mniej pozycji do wyboru ale trzeba się wyszaleć póki można... za to po porodzie będzie posucha i jedynie nam zostaną Żabolku ja też mam dziś szkołę rodzenia i również idę tam sama- mężu w pracy do wieczora i nie da rady się zerwać. a będzie żałował- podobno dziś zaprezentują nam pompkę do rozciągania krocza( wygląda jak gadżet z sex shopu, hi hi). za to ustaliliśmy, że jeśli będą w SR ćwiczenia pielęgnacyjne to wtedy się zwolni i ze mną pójdzie a jutro wizyta u gina- niestety nie jestem tą szczęściarą i za każdym razem razem ląduję na samolociku. nigdy też nie przepadałam za takim badaniem ale co zrobić... akurat moja gin jest w miarę delikatna ale pieszczotą bym tego nie nazwała trzymajcie się Kochane i do później
  3. Pozwólcie że i ja się przedstawię: Faghil Al-Gaylord jestem:)))
  4. Nena

    Październiczki 2009

    agusiaa58nena a baby merc maja zdejmowana gondole??? to sa chyba wozki ktore nie maja gondoli zdejmowanej ze stelaza patrze na aukcji i tak mi sie przynajmniej wygaje chyba ze tobie chodzi o ten spiworek ktory jest dolaczony do woza Agusiaa58, no fakt, niezbyt precyzyjnie się wyraziłam- akurat w tym wózku gondolki się nie wyjmuje a mi chodziło o to, że Małego na górę będę wnosić w tym nosidełku z rączkami/ śpiworku. sprawdzałam w sklepie i całkiem łatwo się je z wózka wyciąga. grunt to nabrać wprawy, potem będzie zdecydowanie lepiej dziewczyny, nie przejmujcie się humorkami, to hormony tak w nas buzują. ja etap płaczu z byle powodu mam już za sobą, teraz jak mnie coś wkurzy to warczę nas całego . sama już nie wiem co jest gorsze...
  5. Nena

    Październiczki 2009

    Hej brzuszki! hej samcu! wczoraj próbowałam się zalogować ale bezskutecznie- nawet strona nie chciała się otwierać. już myślałam, ze to mój komp zwariował ale widzę, że inni też mieli problemy... w każdym razie mam nadzieję, że było to chwilowe bo dziś (póki co) wszystko wróciło do normy. i oby tak zostało!!! Asiula witaj! chyba jeszcze nie miałam okazji Cię poznać My kupujemy podobny wózek ale z firmy Baby Merc S3- konstrukcja bardzo podobna, też na 6 amortyzatorach, ale koła zdecydowanie pompowane. wiem, że są dość ciężkie ale i tak nie mam zamiaru targać całego majdanu na 2-gie piętro. wymysliłam, że stelaż będę zostawiać w piwnicy a małego wnosić w samej gondolce. na pewno będzie mi łatwiej A propos rozstepów to w ciąży mi się nie pojawiły( mam jedynie kilka małych jeszcze sprzed, usadowiły się po boczkach), używam kremu Pharmaceris, smaruję się 1-2 razy dziennie i ogólnie jestem zadowolona. ostatnio chciałam zmienić i wypróbować coś innego ale w aptece mieli tylko ten i resztę od 100zł w górę u mnie dziś pogoda zdecydowanie deszczowa, nawet mnie to cieszy bo wczoraj myślałam że zdechnę tak gorąco i duszno było miłego dzionka Wam życzę a wszystkie smutki niech idą precz
  6. Nena

    Październiczki 2009

    Hej brzuszki! witam poniedziałkowo! Jak wam minął weekend? mi świetnie- w piątek byliśmy u znajomych na działce na grillu a w sob pojechaliśmy na biwak. super miejsce, do jeziorka kilka kroków... nie pamiętam kiedy ostatni raz spałam w namiocie. trochę nam ciasno było ale daliśmy radę:) widzę że mam spore forumowe zaległości. zaraz zabieram się za czytanie do później
  7. Nena

    Październiczki 2009

    Witam porannie! pbmarys, pomodlę się za Ciebie i za Twoją córunię. teraz może być tylko lepiej- w końcu jesteście w dobrych rękach. a personel z Lublińca to jakaś tragiczna pomyłka, na Twoim miejscu napisałabym na nich skargę. normalnie brak słów Małagosiu, czekamy na fotki z wyjazdu. skoro nigdzie dalej nie wyjeżdżam to chociaż oczy widokiem gór nacieszę Ariadnaa, my chyba zdecydujemy się na wózek Baby Merc Orion. jest niedrogi i naprawdę fajnie się go prowadzi( sprawdzałam w sklepie) powiem Wam, że szkoła rodzenia to był strzał w 10-tkę! jestem baaardzo zadowolona. atmosfera świetna, prowadzącę również. rozmawialiśmy sobie o etapach porodu, ćwiczyliśmy oddychanie przeponą, a na koniec trochę rozciągania i relaksacja. już na pierwszych zajęciach dostałam dwie siatki różnych gratisów i kupon rabatowy do Smyka. no i ostatecznie zdecydowałam się na poród w Ustce- odkąd wiem, że nie każą leżeć plackiem i namawiają do aktywnego porodu to nigdzie indziej nie chcę jechać. a jeśli choć kilka osób z całego personelu jest tak sympatycznych jak nasza położna to czego chcieć więcej??? miłego dzionka wszystkim
  8. Nena

    Październiczki 2009

    Witam porannie jako pierwsza! Małgosiu, witaj Kochana po długiej nieobecności, my też tęskniłyśmy Super, że wyjazd się udał i sobie wypoczęłaś. a jak tam Dorotka? harcuje w brzuszku? mój Tomek co wieczór robi sobie treningi piłkarskie , kopie ile wlezie, najgorzej jak trafi w żebra wczoraj byłam w Realu i poczyniłam udane zakupy- body niemowlęce różne rozmiary za 1,99zł( trochę już przebrane ale udało mi się kilka fajnych sztuk wyszperać) oraz pampersy newborn 43 szt za jedyne 21,95zł. promocja trwa do dziś więc jakby któraś z Was chciała skorzystać to jeszcze zdąży dziś mam pierwsze zajęcia w szkole rodzenia, już nie mogę się doczekać! wpadnę później i zdam relację trzymajcie sie mamuśki i tatusiu
  9. Nena

    Październiczki 2009

    Hello! witam porannie! pbmarys, wydaje mi się, że Twoja córa ustawiła się już do porodu tzn. jest skierowana główką w dół. a co szyjki to się nie wypowiadam bo bladego pojęcia nie mam, może zapytaj o to lekarza albo bardziej doświadczone mamusie Ci odpowiedzą. a ja życzę Ci samych miłych pielęgniarek na zmianie mój maluch urządził wczoraj wieczorem trening piłkarski . dobry kwadrans kręcił się i kopał( zwłaszcza w okolicy żeber, może też już leży główką w dół?) Aldonka, gratuluję synusia. kolejny październikowy facet! a jak tam na listopadówkach? też taka przewaga chłopców? Asieńko! wszystkiego naj naj z okazji rocznicy ślubu. a jak atmosfera między Wami? pogodziliście się już? nie ma sensu psuć tak pięknego dnia Aniu WF super wieści po wizycie ! oby tak dalej! no i masz już pewność że to synek. ja na kolejne USG będę czekać dokładnie miesiąc i wtedy potwierdzi się czy to faktycznie synek. myślę, że do tego czasu wstrzymamy się z zakupem wózka( a nóż widelec trafi się dziewczynka a tu wszystko niebieskie ) jutro mam pierwsze zajęcia w szkole rodzenia. już nie mogę się doczekać trzymajcie się dzielnie Kochane brzuszki, zajrzę później
  10. Nena

    Październiczki 2009

    Hej! witam poweekendowe wszystkie mamusie i naszego jedynego tatusia! Żabolku, Ty ranny ptaszku! ja na szczęście na bezsenność nie cierpię, mogłabym spać ile wlezie. wczoraj pół dnia odsypiałam sobotnią wizytę znajomych Asieńka, gratki dla Julci za pierwsze kroczki! z facetami tak już jest, że nie zawsze idzie się z nimi dogadać. my też czasem kłócimy się ale potem szybko godzimy bo szkoda nam czasu na fochy i dąsanie się. Zyczę abyście szybko się pogodzili i świętowali nadchodzącą rocznicę w szampańskich nastrojach Kasiula, jak się czujesz? mam nadzieję, że już lepiej z twoim brzusiem Aldonka, daj znać jak tam po wizycie u . i czy faktycznie drugi facecik Ci się szykuje? a imię macie wybrane czy dalej debatujecie? pbmarys, czekamy na jutrzejsze wyniki. a pielęgniarami się nie przejmuj. trzymam kciuki abyś jak najszybciej wróciła do domku a propos wózków- w sobotę zrobiliśmy małe rozeznanie i w sumie ograniczyliśmy się do dwóch typów- albo Baby Merc Orion albo Żabik Shoper( ten niestety niedostępny przez internet, za to można go kupić w sklepie w Słupsku). jeśli się na ten drugi model zdecydujemy to dostaniemy 5% rabatu na wyprawkę- sklep nieźle wyposażony a ceny podobno niższe niż zamawiając przez internet. hmm, ciekawe, trzeba się temu przyjrzeć bliżej a ja dziś dumnie wkroczyłam w 30tc. jest co świętować kurcze, ale ten czas leci miłego dzionka Wam życzę, zajrzę później
  11. Nena

    Październiczki 2009

    Hello! witam w południe! ja też mam dziś mega lenia, u mnie taka dziwna pogoda że szok- raz pada i pochmurno a za chwilę piękne słońce. wstałam rano, wyszłam na spacerek z psem, zjadłam śniadanko i wskoczyłam do ciepłego łóżeczka. tak mnie przymuliło że dopiero wstałam Pbmarys, witaj Kochana! trzymaj się dzielnie i bądź dobrej myśli. a skoro szpitalne żarcie takie słabe to może niech coś Ci pysznego podrzucą z domku? Żabolku, miałam to samo dwie noce temu- wstałam na siku i sen gdzieś uciekł. kręciłam się po łóżku jakbym miała robaki w aż w końcu zasnęłam AniuWF, nie ma co się przejmować taką małą stłuczką, grunt że nic Ci się nie stało a postawa faceta godna podziwu! też się przekonałam że glukoza nie jest taka zła, mi bardziej przeszkadzał ten specyficzny zapach Kira, trzymam kciuki za wizytkę, daj znać jak będziesz po Malydjs mój mąż też wygląda jak w ciąży, z tym że spożywczej Marysiu, skoro się tak martwisz to może spróbuj przełożyć wizytę na wcześniejszy termin? aldonka, przeczytałam twojego posta i aż oczy wytrzeszczyłam z wrażenia:" wczorak szukałam kOJCA dla dziecka i znalazłam ze 4 do wyboru" nie no, ja chyba się jeszcze nie obudziłam swoją drogą- jedna literka mniej a jak sens się zmienia miłego dnia wszystkim, zajrze później
  12. Nena

    Październiczki 2009

    hej brzuszki! Pbmarys, trzymaj się Kochana, wszystkie tu za Ciebie kciuki trzymamy, musi być dobrze. wiem że pobyt w szpitalu nie napawa optymizmem ale to wszystko dla dobra Twojej córci dobrze, że poruszyłyście temat wózków. sama chciałam zadać dziś takie pytanie. wczoraj buszowałam po allegro, tyle tego jest, że zgłupieć idzie. w sobotę mam zamiar wybrać się do sklepu z wózkami, zobaczę co mają, powiem na czym mi zależy i mam nadzieję że tam mi coś doradzą zaraz do łóżeczka wskakuję. kolorowych snów Wam życzę. do juterka
  13. Nena

    Październiczki 2009

    Hej! melduję się popołudniowo! właśnie zapisałam się do szkoły rodzenia- jak na prywatną szkołę to cena mnie przyjemnie zaskoczyła- za 1,5h spotkanie raz w tygodniu zapłacę tylko 20zł. czyli nawet jeśli będę chodziła do samego porodu to całość wyniesie raptem 200zł. suuuuper! zajęcia prowadzi położna ze szpitala w Ustce, przez telefon wydała mi się bardzo miła i sympatyczna. zresztą większość specjalistów, którzy prowadzą tam zajęcia również pracuje w Ustce. jednym słowem poznam szpitalny personel osobiście i podczas porodu będę się czuła jak wśród swoich( mam nadzieję!) Pierwsze spotkanie już w środę, już nie mogę się doczekać AniuWF ja też powinnam zabrać się delikatnie za opalanie- wyglądam jak córka młynarza a jaeśli chodzi o pracę to ja na szczęście pracuję w domku przez internet, co jest bardzo wygodne w ciąży. a do pracy "stacjonarnej" gdzie się pracuje od-do też by mi się nie chciało wracać. rozleniwiłam się, nie ma co Królik, ja z praniem jeszcze się wstrzymuję- co prawda uzbierały mi się dwie spore siaty ubranek, ale sporo jeszcze brakuje. myslę, że zabiorę się za to tak w połowie września Kira, powodzenia po wizytce, koniecznie daj znać co i jak Paulii, faktycznie niewiele czasu Ci pozostało. ale nie ma też co panikować- stopniowo zacznijcie kupować niezbędne rzeczy i wyrobicie się na czas
  14. Nena

    Październiczki 2009

    Hej wszystkim! witam w miarę porannie! ja już po psim spacerku i śniadanku, chwila relaksu przed kompem i do robotki. nie chce mi się jak cholera, ale co zrobić... miłego dzionka wszystkim życzę, do później
  15. Nena

    Październiczki 2009

    Pbmarys, dopiero przeczytałam. strasznie mi przykro, ale wierzę że w szpitalu będziesz pod dobrą opieką i lekarzom uda się jak najdłużej zatrzymać maleństwo w twoim łonie. trzymaj się dzielnie kochana, myślami jestem z Tobą
  16. Nena

    Październiczki 2009

    Hej brzuszki Kochane! hej samcu! witam się po jednodniowej nieobecności, a Wy tyle zdążyłyście nastukać, że ledwo nadrobiłam zaległości. jak dla mnie to sama przyjemność, uwielbiam Was czytać i być na bieżąco Dejanira, współczuję. na takich dupków aż brak słów! a żeby się los odwrócił i doznali jeszcze większej krzywdy ! Kasiula, współczuję problemów z zębami. ja do dentysty poszłam jeszcze przed ciążą i wyleczyłam wszystkie ubytki. trochę tego było ale teraz przynajmniej jest spokój, mam nadzieję, że w najbliższym czasie nic się przydarzy bo bez znieczulenia na fotel nie siądę. nie ma mowy a pomyśleć, że kiedyś wcale nie bałam się dentysty AniuWF udanego spotkania w rodzinnym gronie! tyle pyszności naszykowałaś, że goście będą baaardzo zadowoleni. mi aż ślinka poleciała gdy zaprezentowałaś menu Żabolku, smutna historia, niby to takie małe stworzonka a człowiek się przywiązuje. może faktycznie to wina filtra? moja szwagierka też ostatnio niechcący uśmierciła rybkę syna- ścierała kurze nad akwarium i przez nieuwagę psiknęła jakimś płynem w sprayu, to się dostało do wody i rybka kaput. a może pomyśl o gatunku, który jest mniej wymagający co do panujących warunków, stopnia natlenienia wody itp? Paulii, współczuję kolejnej wizytacji. cel: synowa, wróg publiczny nr 1! ciężko coś poradzić, napewno trzeba stanowczo protestować na jej nietaktowne zachowanie i myślę że z czasem ona zrozumie, że nie powinna tak ingerować w wasze życie. no i to raczej kwestia czasu. Przy okazji- świetne wieści o Babe2k, pozdrów ją koniecznie od nas, oby szybo wróciła do domku! Edytko życzę w miarę szybkiej podróży i udanego pobytu w PL. super, że się spotkasz z rodzinką i znajomymi, szkoda tylko że to kosztem rozłąki z mężem. ale za to na spokojnie uda Ci się pozałatwiać wszystkie sprawunki dla Adasia Agaska, gratuluję rychłej przeprowadzki. nie ma jak na swoim! a z łazienką makabryczna historia. super, że wszyscy zachowali zimną krew i nie spanikowali. na szczęście wszystko dobrze się skończyło. ja jednak wolałabym rodzić w szpitalu Królik, uszy do góry. oby przy kumulacji się udało! Pbmarys i Ariadnaa, tulaski kochane! musimy być dzielne dla naszych skarbów. już niedługo będziemy tulić w ramionach swoje maleństwa Milka, ja cytologię miałam robioną na samym początku ciąży, z tego co pamiętam to pod koniec ciąży trzeba ją powtórzyć Aldonka, trzymam kciuki za najbliższą wizytkę! czas najwyższy przekonać się co twoje maleństwo kryje między nogami. a jakie macie imionka do wyboru? uff, ale mi poemat wyszedł
  17. Nena

    Październiczki 2009

    Witajcie brzuszki! witaj samcu! ja tak tylko na chwileczkę- przywitam się i spadam. dziś jadę na babskie ploteczki . tego mi brakowało miłego dzionka wszystkim
  18. Nena

    Październiczki 2009

    Witajcie! ja w ramach obiadu wymyśliłam wyjście na pizzę- wystarczyły 3 dni stołowania się u teściowej i kucharski leń we mnie wstąpił ariadnaa, ja zazwyczaj od pon do pt w domku siedzę i też mi się ciężko zmobilizować aby gdzieś pójść i się poruszać. za to w sobotę taki sobie spacer nad jezioro zrobiliśmy, że jak potem policzyliśmy to wyszło jakieś 7km! wszyscy trochę się zdziwili, że tak daleko się wybraliśmy ale na szczęście nic mi nie jest, zresztą całą drogę toczyłam się powoli a Młodemu widocznie się podobało- wieczorem skakał jak szalony
  19. licząc od OM to był 4tc. w sumie to się domyślałam jakiś tydzień wcześniej- od paru dni bolały mnie piersi i byłam senna jak niedźwiadek
  20. Nena

    Październiczki 2009

    Witam poniedziałkowo wszystkie brzuszki oraz naszego rodzynka! tyle od piątku nastukaliście, że ledwo nadrobiłam zaległości Ja weekend spędziłam bardzo swojsko u teściówki. pies się wyspacerował za wszystkie czasy, ja przy okazji też . no i każdego dnia obowiązkowo spacerek nad jezioro- pluskał się jak szalony. normalnie wodnik szuwarek ja chyba wskoczę sobie do łóżeczka na małą drzemkę- wstałam dziś przed 6 rano i ziewam non stop babe2k, mam nadzieję, że z Tobą i Olkiem już lepiej. tulę mocno. trzymaj się Kochana do później
  21. Nena

    Październiczki 2009

    Witam! Malydjs, doświadczeń ciążowych raczej mieć nie możesz, ale za to rodzicielsko- wychowawcze jak najbardziej! a mój mąż w jednej i drugiej kwestii zielony jak szczypiorek na wiosnę Za kawką to ja nie przepadam, ale herbatki chętnie się z Wami napiję Kupiłam dziś w aptece magnez- taki mnie wczoraj skurcz w łydce złapał, że jeszcze do tej pory go czuję. umówiłam się na kolejne (i chyba ostatnie) USG- termin odległy bo dopiero 4 wrzesień. no nic, co się odwlecze to nie uciecze Żabolku fryzurkę masz cudną, też mi coś takiego po głowie chodzi, napewno dobra na nasze upały, a kolorek bardzo Ci pasuje!
  22. Nena

    Październiczki 2009

    Witam piątkowo! Małgosia, ty ranny ptaszku ! pobudka o 5 rano na śniadanko? ależ twoja Dorotka ma apetyt! tak przy okazji- miłego urlopowania. cieszę się, że masz już mężula przy sobie. od razu humor lepszy a dzieciaki pewnie przeszczęśliwe! mnie przed 7 rano pies skutecznie postawił na nogi swoim tuptaniem, już się biedak nie mógł doczekać spaceru( wczoraj wieczorem wyszedł z nim mój mąż, a wiadomo jak to on- najlepiej do najbliższego drzewka bo po co dalej, max 3 min i do domku ). zaraz zjem śniadanko i zabieram się za pracę- wczoraj po wizycie niespodziewanych gości prawie do północy siedziałam nad kompem, oczy mi się zamykały ale swoją robotę wykonać trzeba Ariadnaa, tulę mocno. mam nadzieję, że bóle miną. ja (odpukać!) całą ciążę znoszę świetnie, żadnych poważniejszych dolegliwości czy bóli. a Ty bądź dzielna, już niedługo i wszystkie będziemy tulić swe maleństwa. mnie też czasem dopadają myśli czy sobie poradzę w roli matki, pewnie niejedo mnie przerośnie i zaskoczy, ale damy radę! trzeba mysleć pozytywnie i zdać się na instynkt pbmarys, mi to wygląda na stan zapalny, krem nivea raczej Ci nie pomoże. dobre będą nasiadówki albo clotrimazol, to kupisz w aptece bez recepty a najlepiej skontaktuj się z lekarzem. będziesz spokojna jak Cię obejrzy, wiadomo- w ciąży na wszystko trzeba uważać. a jak tam sprawy z Twoim psem? czy coś się ruszyło? Żabolku, ja żartowałam z tymi szczegółowymi relacjami, ale jakbyś miała jakieś ciekawostki czy dobre rady to i ja chętnie posłucham. no i czekamy na fotkę po fryzjerze! słyszałam co się wydarzyło w Legnicy, normalnie tragedia! natura jest coraz bardziej nieobliczalna. doskonale pamiętam co się działo w Gdańsku podczas powodzi w 2001- masakra jakaś! woda zalała całe centrum i niżej położone dzielnice, musiałam wracać do domu na piechotę bo nic nie jeździło, na przystankach tłumy zdezorientowanych ludzi, wszędzie rwące potoki wody wymieszanej z błotem, musiałam brodzić w tym szlamie po pas. na szczęście moje osiedle znajdowało się na wzniesieniu, tam krajobraz wyglądał jak po zwykłym deszczu, za to niektórzy stracili wtedy dorobek życia... teraz znikam na śniadanko, do później
  23. Nena

    Październiczki 2009

    Witajcie brzuchatki! witaj Samcu! ja już po wizytce- ze mną i małym wszystko ok. wyniki krwi, moczu i paskudnej glukozy wzorowe, od ostatniego razu przytyłam niecałe 4kg czyli od początku ciąży mam na plusie 7-8kg. normalnie szok, myślałam że więcej ważę bo ostatnimi czasy czuję się jak słonik. naczekałam się dziś na lekarza jak głupia- prawie 2h warowania pod drzwiami! to pierwszy tydzień lekarki po urlopie i wiadomo czekały tłumy babeczek spragnionych "przeglądu". na dodatek jeszcze co druga nie zarejestrowana się wciskała z tekstem "ja tylko po receptę". a to też spowalnia pracę gina jak co chwilę się odrywa od pacjentki i podbija recepty. jak lekarka zobaczyła opis z prywatnego USG to zapytała czy chcę mieć jeszcze jedno państwowe po 30 tc. no ba, jasne że chcę!!! zawsze lepiej się upewnić ile waży maleństwo, jak się ułożyło i czy nie zgubiło przypadkiem ogonka(wtedy enentualnie zdążę dokupić coś z malutkich różowiotkich ciuszków). z gorszych wieści- działalność szkoły rodzenia zawieszono na kołku. i chyba długo tak sobie powisi- wprowadzono takie wyśrubowane europejskie normy, że kadry nie mogą skompletować. a szkoda, bo program zajęć mieli ciekawy, różnorodny i mocno rozbudowany. myślałam że sobie pochodzę i bardziej oswoję się z porodem i pielęgnacją malucha, łeee! no nic, muszę poszukać czy jakaś prywatna w Słupsku funkcjonuje i sprawdzić ile to kosztuje. a do tego czasu Żabolku czekamy na szczegółowe relacje z twoich spotkań. może i my na tym skorzystamy? Małgosia, jak tam po wizytce? gratuluję dobrych wyników Marysia, z teściową jak z dzieckiem- trzeba wszystko tłumaczyć bo sama się nie domyśli! gratuluję sukcesu, tak trzymać, tylko jej nie odpuszczajcie! a snami się nie przejmuj- poród coraz bliżej, coraz częściej o tym myślimy i stąd takie cuda nas w nocy dopadają ariadnna, u mnie też mega parówa. ledwo doczłapałam się z przychodni do domu. za to wczoraj jak wracaliśmy z zakupów to dopadła nas mega ulewa. nie wiem czy miałam na sobie coś suchego. dziś też by się przydał taki spontaniczny prysznic z nieba agaska, ja bym wolała żeby junior po mnie odziedziczył czuprynkę- jego Tatusiowi łyse gniazko się na czubku głowy zrobiło dejanira, widzę że wijecie gniazko na całego! sama przyjemność chodzić po sklepach i wybierać, wybierać, wybierać... oby tylko kasy na to było! życzę miłego dnia wszystkim Samiczkom i naszemu Samcowi również
  24. Nena

    Październiczki 2009

    Hello! Ja również chodzę do lekarza na NFZ i również przysługują mi 3 USG (Kira, ty szczęściaro, jak ty sobie taką częstotliwość załatwiłaś?). mój gin niestety nie ma sprzętu w gabinecie, trzeba chodzić do innej wiekszej przychodni. miałam juz 2 razy robione USG: na początku ciąży i połówkowe, teraz jeszcze jedno będzie po 30tc. dodatkowo załapałam się na USG podczas badań prenatalnych (zleconych przez gina) no i raz poszłam prywatnie aby zobaczyć co tam moje dziecię ukrywa między nogami:) także pbmarys, skoro wszystko z twoja dzidzią jest ok to nie ma co się przejmować. wiadomo, że chciałybyśmy widzieć nasze dzidziulki jak najczęściej, ale na to będzie czas jak sie już te nasze skarby pojawia na świecie! Milka kochana, trzymaj się, już niedługo i twoje męki się skończą, do rozwiązania coraz bliżej... a teraz uszy do góry i uśmiechnij się!
  25. Nena

    Październiczki 2009

    Małgosia, myslisz że to DWA łobuzy buszują Ci w brzuszku? ale byłoby zaskoczenie no i podwójna radość powiem Wam, że jeśli chodzi o nocne wycieczki to u mnie nie jest tak źle- standardowo przed samym spaniem, potem ewentualnie ok 3-4( albo i nie) i oczywiście koniecznie o 6 rano. dla mnie też najtrudniejszym punktem programu jest wygrzebanie się z łóżka, potem jakoś idzie. światła w łazience nie zapalam żeby się nie wybudzić i zaraz po tym szybciutko do łóżeczka ostatnio się chwaliłam, że maluch oszczędza moje żebra no i mam za swoje- wczoraj dostałam pierwszego kopniaka właśnie w to miejsce. hmm, pieszczotą bym tego nie nazwała Jakiś czas temu zauważyłam, że mam niesymetryczny brzuch- z lewej str jest trochę większy no i pępek jest przesunięty ok 1 cm w prawo. czy to możliwe aby maluch preferował sobie którąś stronę? nie wiem, może sobie coś wkrecam, w każdym razie zapytam jutro gina
×
×
  • Dodaj nową pozycję...