Skocz do zawartości
Forum

Nena

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Nena

  1. AnnaWFNo to i ja sie pochwalę! Zdjęcia w 23 tygodniu! Piękny brzuszek, gratulacje!
  2. tusia13Idzie nocą pijaczek do domu i postanawia sobie skrócić drogę idąc przez cmentarz. Niestety zarzuciło go i wpadł do wykopanej dziury przygotowanej na trumnę, a że zmęczony był to zasnął. Obudzilo go kopanie obok, wychylił sie i zobaczyl że grabarz kopie kolejny dół. Niewiele myśląc postanowił go wystraszyć. Wyskakuje z dołu i uuuuuuuuuuuuuuuuuu, a grabarz nic. Rozczarowany pijaczek, zeźlony że dowcip mu nie wyszedł wylazł z dołu i postanowił wrócić do domu. Wychodzi za bramy cmentarza, a tu łup niewiadomo skąd dopada go łopata i wali w twarz, pada ogłuszony na ziemię, a nad sobą słyszy głos:- Biegamy, straszymy, ale za bramę nie wychodzimy. Miłego wieczorku. Tak się zaczęłam rechotać, że aż męża i psa obudziłam- tak, tak, wszystkie moje samce śpią, synek w brzuszku też tylko ja biedna samotna samiczka ogniska domowego piluję
  3. Nena

    Październiczki 2009

    Hej dziewczynki! u mnie duchoty ciąg dalszy (a jeszcze nie tak dawno narzekałam na pochmurne i deszczowe niebo, chyba mam teraz za swoje) pbmarys- kołderka świetna i niedroga. a tyle wzorów i kolorów że oczopląsu idzie dostać. nie wiem tylko czy do łóżeczka nie będzie za malutka Żabolku, cieszę się, że humorek się poprawił. o to chodziło! babe2k współczuję sytuacji w domku. przecież właśnie teraz nie powinnaś się denerwować. a to czy gotujesz obiady czy nie to wyłącznie twoja sprawa. oj, jak ja nie lubię takiego wtrącania się w nieswoje sprawy. najważniejsze, abyście z mężem trzymali się razem i nie pozwalali innym ingerować w wasze życie małgosiu, jakie piękne ubranka. słodziutkie i różowiótkie. gdyby można było gdzieś zamawiać płeć to ja za jakiś czas poprosiłabym jeszcze o córeczkę No i gratuluję studniówki! mi się wydaje, że teraz to będzie pod górkę a nie z górki, przynajmniej dla mnie- dziś zaczęły puchnąć mi nogi i ręce (to chyba wina pogody), robi się coraz cieplej, brzuchol rośnie z dnia na dzień, będę się coraz szybciej męczyć no i pewnie niedługo zacznę męża prosić o założenie butów... ech, jedyne pocieszenie to fakt, że coraz mniej dni dzieli nas od spotkania z naszymi maleństwami Asieńko, ci lekarze to partacze! zamiast rozwiać twe wątpliwości jeszcze bardziej Cię denerwuje! ale też mi się wydaje, że jest tak jak napisała Małgosia- jeśli zobaczyłaby coś niepokojącego to powinna Ci o tym powiedzieć. trzymam kciuki aby wszystko było dobrze
  4. Nena

    Październiczki 2009

    hej babeczki! witam się poniedziałkowo! ale pracowicie zaczął mi się ten tydzień-zmyłam górę naczyń w zlewie( wiem, że takie rzeczy powinno się robić na bieżąco ale wczoraj jakoś nie miałam do tego weny), wysprzątałam kuchnię i łazienkę, poodkurzałam, wymyłam wszystkie podłogi na mokro, wyprałam pościel, powiesiłam i w międzyczasie ugotowałam kompocik z czereśni. czekam tylko jak przestygnie i idę się delektować. a teraz mam zasłużony odpoczynek, uff agaska, współczuję problemów stomatologicznych. ja wszystkie ząbki wyleczyłam przed ciążą, teraz bez znieczulenia w życiu nie siadłabym na fotel Żabolku, gratuluję szkolnych wyników! ach, ty nasz dziobaku . No i główka do góry, nie wiem co się stało ale mam nadzieję, że wkrótce sie uśmiechniesz Paulii, z teściówką mam podobny problem- coraz mniej toleruję tą kobietę i staram się jak najmniej ją widywać. u mnie jest klasyczna sytuacja- traktuje mnie jak rywalkę, która zabrała jej synka i na każdym kroku daje mi odczuć, że nie jestem jego warta. ech, mam nadzieję, że ja nie będę aż tak zaborcza w stosunku do mojego syna... pbmarys, nie smutaj się, z facetami czasem tak jest ,nie zawsze potrafimy się z nimi dogadać. za to jestem pewna, że przyjazd brata szybko poprawi Ci humor! AniuWF i Małgosiu, ale miałyście fajną niedzielę! moja też była całkiem, całkiem- wyciągnęłam męża na przekładany od tygodnia dłuuuugi spacer z psem . najpierw mój hrabia był trochę naburmuszony, ale potem mu przeszło i do domku wróciliśmy w dobrych humorach
  5. Nena

    Październiczki 2009

    Hej dziewczynki! witam się niedzielnie! AniuWF wszystkiego naj naj z okazji pierwszej rocznicy ślubu! babe2k, ja też czasem kłócę się z mężem i to najczęściej o pierdoły. ale najfajniejsze z tego wszystkiego jest godzenie się, czego i Tobie życzę;))) Króliczku, nie martw się, skoro lekarki wypatrzyły fujarkę to napewno będzie Marek! a rozmiarami wiesz jak jest- jeden ma więcej, inny mniej:) Ariadnaa, ja też nie miałam badania na toksoplazmozę, lekarka też się jakoś nie kwapi dać na to skierowanie. chyba będę musiała ją przycisnąć na kolejnej wizycie Wczoraj szwagierka zabrała nas na działkę- nawcinałam się czereśni i truskawek do oporu, a jeszcze tyle warzyw przywiozłam do domu. ale będzie dziś pyszny obiadek, mniam!
  6. Ja również przedstawiam Wam mojego słodkiego goldena- zwie się Bafi, ma 8mc
  7. Nena

    Październiczki 2009

    KrólikNo więc właśnie - to jedyne zdjęcie, gdzie jest "magia" ^^ Muszę lekarki zapytać w poniedziałek, hehe...Na tych widać - na jednym strzałka wskazuje (szkoda, ze nie tak wyraźnie jak u Was ), a na drugim od góry widać pępowinę, a między nużkami, poniżej woreczek Hehe... Mówię teraz "Dobranoc wszystkim" i idę oglądać dalej film - zaraz mąż wraca z pracy. Do jutra (albo do niedzieli, bo jutro maż w domu więc do kompa pewnie nie podejdę O_o) tu też siusiaka nie widzę. Jedyne co mogę powiedzieć to twój maluch ma bardzo zgrabne łydki:) Po mamusi?
  8. Nena

    Październiczki 2009

    KrólikAgaska, dziwne by było bardzo, gdyby brali pod uwagę również nasz zarobek - przykładowo - ja zarobię 1000, mąż 1000 = 2000. Podzielić to na 3osoby daje ok 666zł. Więc w tym wypadku nie dostanę nic, bo przekroczyłam "granicę", ale jeśli nic nie dostanę, to automatycznie mojego tysiąca nie ma, a jedynie tysiąc od męża do podziału, co daje 333zł/osobę... To jest właśnie śmieszne... Dlatego się zastanawiam, czy nie wrócę od razu do pracy, bo mąż zarobi miesięcznie ok 1200, a 1000zł płacimy za samo wynajęcie mieszkania...:(Dziewczyny, jak oglądam Wasze "męskie usg", to zaczynam mieć wątpliwości... U Was tak ładnie widać siusiaczki, że ogarnia mnie panika, że możemy mieć niespodziankę ^^ Muszę w poniedziałek na wizytę wziąć zdjęcia z usg i żeby lekarka mi ładnie pokazała, na którym zdjęciu widziała ten interes... Bo w sumie mam jedno zdjęcie, na którym nie mam pojęcia co się znajduje i co przedstawia. A może któraś z Was wie?? To to: jakieś pomysły? Króliczku, ja też specjalistą od interpretacji zdjęć USG nie jestem, mi lekarz za każdym razem najpierw robił pomiary a potem przekręcał monitor bardziej w moją stronę i pokazywał co gdzie się znajduje. dużo też zależy od jakości sprzętu, jedne zdjęcia są bardziej czytelne, inne mniej. no i nie na każdym zobaczysz siusiaka- maluch musi się odpowiednio ułożyć no i pępowina też nie powinna przesłaniać widoku. Ja tu widzę główkę ułożoną do dołu, tułów oraz rączki, klejnotów rodowych nie wypatrzyłam
  9. Nena

    Październiczki 2009

    Hej brzuchatki! witam przedweekendowo! Ło matko, istna inwazja penisów! toż to czysta pornografia Babe2k, kariera modela wcale nie wyklucza tej piłkarza- popatrz tylko na Beckhama! do tego potrzebna zaradna żona, która tym wszystkim pokieruje i sukces murowany Ariadnaa, ja też słyszałam, że przy takich bólach to macica robi "próby generalne" przed porodem. dużo odpoczywaj kochana i powinno być lepiej. zdrówka życzę Dziś w wiadomościach o 6 rano uslyszałam o śmierci Michaela Jacksona. jakoś tak smutno mi się zrobiło, choć nigdy za nim nie przepadałam. za to moja siostra miała totalną obsesję na punkcie tego faceta- zbierała wszystko co znalazła na jego temat- kasety, wycinki z gazet no i plakaty- do tej pory pamiętam, że z każdego kąta pokoju ( a miałyśmy wspólny) patrzyła na mnie ta zmodyfikowana twarz. tak czy inaczej szkoda człowieka, który już za życia stał się legendą dobra, znikam. do później
  10. Nena

    Październiczki 2009

    Mi również bardziej podoba się pierwsza stronka bez zmian- jest bardziej czytelna a wtedy widać, że idziemy "łeb w łeb" i przy okazji porównać która z nas już przeskoczyła na kolejne okienko w suwaczku Marysia, czekamy na fotki w nowej fryzurce!!! naprawdę miła sytuacja Cię spotkała. szkoda tylko, że to tak rzadko się zdarza. od kiedy mój brzuszek stał się widoczny to dopiero dwa razy zdarzyło mi się, aby ktoś ustąpił mi miejsca w autobusie. i to dwóch facetów, młodych przed 30-tką. a kobiety, szkoda gadać intensywnie wpatrują się wtedy w okno i absolutnie nas nie widzą. a to przecież one powinny wiedzieć jak my się czujemy... ja odpukać czuję się świetnie, wolę postać parę przystanków niż żebrać o miejsce albo licytować się ze staruszką kto ma prawo siedzieć. mam nadzieję, że jak najszybciej kupimy samochód, wtedy będzie o wiele łatwiej Małgosiu, super że z Dorotką wszystko w porządku. oby same takie wieści do końca! Babe2k również gratuluję udanego USG połówkowego. tak się martwiłaś, a widać że niepotrzebnie. państwowe USG wcale nie musi być złe. a z Twojego Olka niezły bezwstydnik- żeby tak klejnotami świecić na ekranie dobra, zmykam spać. kolorowych snów brzuchatki
  11. Nena

    Październiczki 2009

    ariadnaaCześć dziewczyny :) U nas dziś od rana o dziwo nie pada deszcz. Byłam na chwilę w mieście. Zajrzałam do komisu i kupiłam fajnego pajacyka(tylko jakiś malusieńki) i bluzeczkę. Jeszce dodatkowo było wszystko -30% No i jeszcze jagody zakuiłam - pierwsze w tym roku Nocka minęła spokojnie. Ok 23 była okropna burza. Strasznie się bałam bo błyskało mocno, ale na szczęście szybko przeszło. Ja również mam mieszkanie na poddaszu więc dodatkowo jak jest deszcz to jest bardzo głośno. A teraz idę do taty na kawkę i pączka. Miłego dnia dla Was wszystkich! Ariadnaa, fajniusi pajacyk, słodziutki i różowiótki. po prostu cudo! Tak ostatnio zastanawiałam się nad określaniem płci naszych maluchów- zdarzaja się przecież przypadki, że lekarz podczas USG się pomyli co do płci. W takim wypadku gdyby sie jednak okazało, że noszę pod sercem dziewczynkę to ta kruszynka pierwsze miesiące swego życia spędziłaby w niebieskich ciuszkach. Staram się kupować ubranka w kolorach neutralnych ale jak tylko zobaczę coś niebieskiego i w dodatku z misiem to jestem jak w transie: muszę to mieć i już!
  12. Casablanca??? Ło matko, chyba gorzej trafić nie mogłaś. współczuję całej tej przykrej sytuacji. Tak czy inaczej życzę powodzenia w walce o swoje. pamiętaj, że prawo jest po twojej stronie pozdrawiam ex- gdańszczanka
  13. Nena

    Październiczki 2009

    Hej! witam się porannie. mnie rano obudził deszcz walący o parapet, no i oczywiście pies musiał mnie wyciągnąć na spacer w największą ulewę. a teraz kiedy już trochę ogarnęłam kuchnię i zjadłam śniadanko to przestało padać. a teraz zabieram się do roboty żeby później mieć czas na zakupy wyskoczyć. do poźniej kochane brzuchatki
  14. Nena

    Październiczki 2009

    Ja teraz mam jakieś 3-4kg na plusie. wizytka dopiero za miesiąc więc pewnie do tej pory nabiorę "trochę ciała"
  15. Nena

    Październiczki 2009

    aldonka23czesc kochane!!!! ja wczoraj u lekarza byłam i wszystko jest w porzadku!!!:) 7 lipca idę po skierowanie na wyniczki i bede pić glukozę.....bleeeeeeeeeeeeee:( a 17 lipca mam usg więc może się wreszcie dowiem kto u mnie mieszkajeśli mi nie powie to wtedy wybiorę się prywatnie:) no to super, ze malenstwo zdrowe. oby tylko zechcialo sie ujawnic na najblizszym USG! A glukoza sie nie przejmuj, kazda z nas to czeka. ja bede pic to swinstwo na poczatku lipca. nie powiem , ze niecierpliwie czekam na ten dzien...
  16. Nena

    Październiczki 2009

    Hej brzuchatki! ja tylko na chwilę wpadłam aby się pochwalić co upolowałam w ciucholandzie: oto piękny futerkowy kombinezonik, od środka ma polarek. no i przeslodkie uszka na kapturku. rozmiar "newborn" na długo nie wystarczy, ale na pierwsze dni dla Tomeczka jak znalazl. no i kosztowal jedynie 12zl
  17. Nena

    Październiczki 2009

    Hej brzuszki! i ja witam się w miarę porannie! Aniu WF widzę, że spotkała Cię taka sama historia co mnie... ja jakoś nie potrafiłam wytrzymać w niepewności i umówiłam się na USG prywatnie. zapłaciłam tylko 50zł. normalnie szok! liczyłam tak ok od 100zł w górę a tu taka miła niespodzianka! może dlatego że chodziło mi tylko o ustalenie płci, ale lekarka dodatkowo wykonała wszystkie pomiary, dała opis no i mogłam sobie porównać ile mój synek sobie podrósł od poprzedniego USG. a co do jakości sprzętu to chyba macie rację- ja normalnie mam USG w ramach NFZ, lekarz który je wykonuje jest bardzo sympatyczny, rzeczowy i konkretny ale sama zauważyłam że zdjęcia od gin prywatnie i te robione w przychodni różnią się ostrością( więc może i jakość idzie z tym w parze?). tak czy inaczej życzę Ci Aniu abyś zbyt długo nie musiała czekać na wizytę oraz aby tym razem twój maluszek był bardziej odważny asieńko, to Ci się lekarz trafił, nie ma co! że taki dupek nie boi się, że go ktoś złapie! brak słów... powodzenia na USG, obyś zbyt długo nie musiała potem zostawać w szpitalu Kasiula, Tobie również życzę owocnego spotkania z synkiem na monitorze pbmarys, gratuluję rozpoczęcia studniówki. ach, ty nasza prekursorko
  18. Nena

    Październiczki 2009

    Agaska, gratuluję córeczki!!! Tak poza tym świetny prezent na Dzień Ojca świetnie że mała jest zdrowa, a to najważniejsze! cudowne uczucie dowiedzieć się w końcu kto w brzuszku mieszka, prawda?już niedługo i kolorowe suwaczki znikną z pierwszej stronki, wszystkie będą niebieskie lub różowiótkie. jeszcze raz gratuluję i życzę w miarę spójnych decyzji przy wyborze imienia
  19. To i ja się pochwalę naszym futrzakiem. Oto Bafi, prawie 8 miesięczny golden retriever, największy słodziak na świecie. zdążył już rozkochać w sobie prawie całą rodzinę ( oprócz teściowej, ale ona nie lubi zwierząt). no i jest 100% goldenem- kocha wszystkich ludzi a zwłaszcza dzieci oraz wszystkie zwierzęta ( ptaszki i kotki też). Bafi jest z nami od miesiąca, wcześniej mieszkał u szefa mojego męża, co więcej był prezentem gwiazdkowym dla 5-letniej córeczki, która szybko się nim znudziła. brak mi słów, nawet nie chce mi się komentować takiej nieodpowiedzialności, ale dzięki temu Bafi znalazł szczęśliwy dom (mam nadzieję!) gdzie jest członkiem rodziny a nie zabawką dla rozpuszczonej pannicy... przez pierwsze dni Bafi z nami się oswajał i był grzeczny jak aniołek a teraz- istny diabeł tasmański. wrąbie wszystko, co mu do pyska wpadnie. normalnie trzeba mieć oczy dookoła głowy
  20. Nena

    Październiczki 2009

    Hej brzuchatki! witam prawie wieczorową porą! dziewczyny, super te wasze ciuszki! widać, że można upolować prawdziwe okazje! a ciuszki wyglądaja jak nowe! ja również wyskoczyłam dziś na zakupy i przyznam, że sporą część ubranek kupiłam używanych. nie widzę w tym powodu do wstydu, wiadomo przecież że maluchy szybko rosną i długo w takich rzeczach nie pochodzą. a nowe kosztują tyle że szok! Fakt, że kupuję też nowe ale wtedy szukam czegoś w rozsądnych cenach Żabolku, super wieści przyniosłaś od lekarza. a położeniem nie ma co się przejmować, w twoim brzuszku jest jeszcze sporo miejsca więc Szymek może się przekręcać do woli. a do porodu napewno się ułoży prawidłowo asieńko, trzymam kciuki mocno. a gdy się dzieje coś niepokojącego to lepiej nie zwlekać z wizytą u lekarza
  21. dorotea72Wybierając miejsce porodu proponuję przeanalizować listę Szpitali Przyjaznych Dziecku Mój poród był przeżyciem mistycznym. Trwał krótko i przez cały czas panowała wspaniała atmosfera. Nie miałam bólów z krzyża i nie potrzebowałam znieczulenia, chociaż jestem drobna skurcze parte trwały 30 min a urodziłam spore dziecko 3750g i 58 cm. Rodziłam w szpitalu oddalonym o 70 km chociaż do najbliższego miałam 20 km. Nawiązałam kontakt z położną ze szkoły rodzenia i miesiąc przed pojechaliśmy z mężem obejrzeć trakt porodowy oraz porozmawiać ogólnie jak to się odbywa, co należy zabrać, gdzie się zgłosić itd. Wtedy dowiedziałam się że niestety nie robią znieczulenia a bałam się bólu tak samo jak ty. Przez koleżankę wynajęłam położną za 300 zł i umówiłyśmy się że jak zaczną się skurcze to do niej dzwonię i pojawiam się w szpitalu. Byłam w o tyle dobrej sytuacji że skurcze i rozwarcie pojawiły się 3 tyg przed porodem ale nic nie czułam. Skurcze zaczęły się o 1 w nocy a o 8 rano były regularne co 20 min, wtedy zapakowaliśmy się do samochodu i po dotarciu na miejsce o 10 miałam rozwarcie 4 cm i skurcze co 10 min. Pani na mnie czekała, zarezerwowała mi najlepsze łózko i była cudowna podczas całego porodu. Podpowiadała co mam robić, wymyślała różne pozycje, zresztą jak na początku napisałam miała prostą sprawę bo dziecko bardzo pchało się na świat. Mąż do końca nie był pewny czy chce ze mną być ale się przekonał i aktywnie się udzielał. Mam kilka świetnych fotek. Wyszedł dopiero gdy zaczęło się szycie krocza i poszedł obejrzeć pierwszą kąpiel synka. Każde z nas ma niezapomniane wspomnienia których życzę każdej z was. Na szczęście nie zdarzyły się komplikacje i nie musiałam jechać do pobliskiego szpitala który słynie z okropnego traktowania personelu. Pozdrawiam Hej! widzę że jesteś z Ustki. To moje okolice, aktualnie mieszkam w Słupsku. domyślam się, że właśnie w Ustce znajduje się szpital z paskudnym personelem. ja też słyszałam że pracuje tam większość ekipy ze zlikwidowanej słupskiej porodówki. tzn, jeśli chodzi o siostry bo o lekarzach tam pracujących nie słyszałam złego słowa. natomiast lęborską porodówkę wszyscy sobie chwalą. sama już nie wiem, najpierw myślałam o Ustce ze względu na lokalizację, ale teraz myślę że warto nadłożyć kilometrów i rodzić w ludzkich warunkach. ehhh, i bądź tu mądra...
  22. Nena

    Październiczki 2009

    Hej dziewczynki! melduję, że siostrzenice męża sztuk 2 pojechały juz do domku. podobno starsznie zadowolone wróciły od cioci. strasznie grzeczne z nich dziewczynki ale trochę mnie wymęczyły. przyznam się, że ja je też- najpierw przegoniłam je na mega długi spacerek z psem a potem zagoniłam do kuchni. każda dostała swoje zadanie i wyszły nam pyszne naleśniki. do wyboru- na słodko z twarogiem albo z mięskiem i sosem czosnkowym. ale się objadłam! a teraz relaksuję się przed TV Małgosiu, witaj znowu wśród nas. dzięki za Neptuna! no a zdjęcia z przodkiem super! powiedz gdzie taki park znalazłaś? Ty wyglądasz świetnie, ciąża Ci służy kochana a Twoja Zosieńka to prawdziwa ślicznotka! Żabolku, prześliczny ten kombinezon i przy okazji niedrogi. naprawdę warto było! Marysiu, jeśli chodzi o prezent ślubny to też pomyślałabym o pościeli czy ręcznikach- tego nigdy za wiele. ostatnio widziałam na allegro idealny zestaw 12 części dwukolorowy dla pary, w tym szlafroki dla obojga, ręczniki w różnych rozmiarach a do tego mięciutkie kapcie w tych samych kolorach. albo ręczniki, na których można zamówić wyszywane imiona, inicjały, dedykacje itp, itd. naprawdę fajna sprawa, przynajmnie tak mi się wydaje. jak znajdę tą ofertę to podeślę linka
  23. Nena

    Październiczki 2009

    Kasiula trzymaj się dzielnie, nie jesteś sama w swojej chorobie- ja też jeszcze nie doszlam do siebie- co chwilę kicham i kaszlę. a nos mam czerwony jak rasowy menel od ciągłego wycierania
  24. Nena

    Październiczki 2009

    Ooooo, i Kasiula też mnie dziś ubiegła. a gdzie reszta? wstawać, wstawać!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...