-
Postów
116 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Wywijaska
-
Es_ze gratulujemy pierwszych kroczkow,naprawde szybko Kajka zaczela :-) ale fajnie tylko jeszcze bedziesz miala mniej czasu na wszystko jak zacznie juz na dobre biegac. A jak ze spacerowka? Kupilas? My mamy urlop za 2 tygodnie a ja nadal nie wybralam ;-). Co do przesadu to wiedzialam ze jest ale nie wiedzialam jaki dokladnie :-) ale faktycznie niezly. Kolezanka obcinala synkowi wlosy juz od pol roku bo mial takie dlugie wiec mysle ze jak trzeba to po co ma sie Kajka meczyc. Pewnie juz siedzi w foteliku do jedzenia? My Jasiowi obcinalismy w foteliku,ja robilam program artystyczny a moj Maz cial wloski :-). Tylko grzywka,nozyczkami to pojdzie szybko. Trzymam kciuk Ostatnie dwa dni mielismy na rekach i poza arbuzem i truskawkami i oczywiscie cycusiem Jasiu nie jadl nic a pierwszej nocy spalam cale 40 minut :-/. Koszmar ale juz wczoraj pod wieczor bylo troszke lepiej,w nocy jeszcze goraczka ale troche podrzemalismy razem w lozku no i rano Jasiu wstal w humorze,pobiegl do swoich brumkow i szukac kuzyna. Tak mi ulzylo :-). Dzisiaj juz bez goraczki,pani doktor mowila ze jest dobrze i ze jeszcze kilka dni leki i jak bedzie ok to juz sie nie widzimy :-). Niestety waga wyszla tragiczna po tych dwoch dniach bez jedzenia bo wyszlo jakby przez 2 miesiace przybral tylko 200 gram ale nic nie zrobimy. Na szczescie obiad dzisiaj Jasiu dosc ladnie zjadl poza tym nie za duzo ale zawsze cos. Jutro sie wybieramy na powietrze :-).
-
Xlzax,bardzo sie ciesze ze lekarka stwierdzila ze nic zlego sie nie dzieje. Jak Jasiu bul malutki to pod nozki lozeczka mielismy podlozona okolo 10 cm belke zeby po stronie glowki bylo wyzej. Co do koperku to tak sobie mysle ze jesli Emi ma bole brzuszka to moze to prukanie nie byloby takie zle. Moze zjadlas za duzo na poczatek a gdybys jadla w mniejszych ilosciach to moze Emi z jednej strony by sie odbijalo po piciu a reszte gazow zalatwilaby prukaniem :-). Zycze Wam zeby kazde karmienie wygladalo tak jak to ostatnie
-
Witajcie Mamusie. Lekarka stwierdzila przeziebienie ale jest ciezko,Jasiu dostal goraczke a teraz pije cycus i mam nadzieje ze zasnie. W srode mamy jechac do konttoli. Szara,ciesze sie ze mnie rozumiesz. Kazdy ma swoje zdanie i podejscie,ja pewnie tez popelniam bledy ale przynajmniej staram sie wybierac dobre produkty dla Jasia. I bardzo sie ciesze ze Jasiu je warzywa i owoce chetnie i w duzych ilosciach. Nie lubi kalafiora i banana. Czesto od kolezanek slysze ze ich dzieci nie jedza warzyw czy owocow i zastanawiam sie czy takie male dzieci moga juz miec wyrobione smaki czy to kwestia tego ze nie byly nauczone jedzenia warzyw i owocow. Banany Jasiu jadl jako jedne z pierwszych owocow i dopoki nie zaczal jesc innych to je jadl :-) a kalafiora nawet nie sprobowal,nie wiem,moze mu sie nazwa nie podoba :-). Szara,kiedy Mama do Ciebie przyjezdza? I na jak dlugo? Mamuskaa a kiedy sie wybierasz do Olsztyna? Znow zapowiadaja upaly to pewnie bedziesz musiala poczekac z wyjazdem? Ale chyba nie zrezygnowalas?
-
Dzien dobry. U nas nocka kiepska bo tak jak myslalam,cos sie przyplatalo,troche kaszlu i kataru a przed chwila zaczela nachodzic goraczka. Od rana Jasiu nic nie chcial jesc tylko arbuza i truskawki. Pije duzo mleka wiec nie ma pustego zoladka to mam nadzieje ze mu te owoce nie zaszkodza. Non stop na rekach i tylko do Dziadka pojdzie na chwile. O 15 jedziemu do lekarki to zobaczymy co powie. A tak sie cieszylam ze bedzie cieplo to sie w basenie popluska a tu pewnie nic z tego :-(. Co do kp to niby w szpitalach propaguja a i tak jak sie rozmawia to malo jest mam ktore szybko nie przechodza na butelke. Rozumiem jak trzeba wrocic do pracy bo nie kazda ma mozliwosc wszystko pogodzic. Tak jak Ola,podziwiam ze tak daje rade z praca i dalszym karmieniem. Jest tyle chorob i nie potrafie zrozumiec dlaczego kobiety majac mozliwosc dac dziecku to co najzdrowsze swiadomie z tego rezygnuja. Co do publicznego kp to ja nie mialam okazji,nie liczac przychodni ale dwa lata temu pamietam kobiete ktora karmila dziecko chodzac,piersi miala ogromne i w ogole sie nie przykryla tylko paradowala po plazy z tym dzieciatkiem u cyca. Ja nie mam nic przeciwko kp w miejscu publicznym bo gdybym potrzebowala to tez by mnie nic nie powstrzymalo ale troche sie zakryc przeciez mozna. Przy okazji tego tematu przyszla mi do glowy inna kwestia,teraz chyba we wszystkim mamy chemie w kazdym jedzeniu ale moim zdaniem dla dziecka mozna wybrac cos co bedzie mialo jak najmniej szkodliwych substancji. Kolezanka kiedys mi.powiedziala ze mam nie przeszadzac bo w koncu Jasiu i tak bedzie jadl wszystko wiec niech je od poczatku a ja sie z tym nie zgadzam. Pamietam jak kilka lat temu moj kuzynka zaczela studia i mowila ze na wykladach sie dowiedziala jakie to danonki sa niezdrowe dla dzieci a teraz kiedy ma synka to go tymi danonkami karmi,nie wspomne juz o tym ze ostatnio jak u nas byla to maly moal do picia Kubus Play. W danonkach jest niby 2 lyzeczki cukru w jednym kubeczku,kubus play jest dosladzany syropem glukozowo fruktozowym. Sa napoje ktore mozna wybrac bez tego typu "ulepszen". Ja wiem ze jak dziecko bedzie starsze to pewnie przed wszystkim sie go nie uchroni ale ja uwazam ze dopoki jest male to mozna wybierac zdrowsze napoje i inne rzeczy. Co myslicie? Przesadzam?
-
Szara,widzę że Aleks kończy dzisiaj 16 miesięcy. Wszystkiego najlepszego,zdrówka i samych radości :-). U nas zapowiada się ciężka noc,Jasiu się chyba przeziębił,te pogody takie pokręcone że pewnie jak się z dzieciakami wylatał to go zawiało i wyszło :-(. Pewnie zamiast w środę na kontrolę to jutro pojedziemy na badanie bo widzę że zaczyna kaszleć. Oby trochę pospał w nocy bo ja ledwo żyje. Dobrej nocy
-
Xlzax jeśli masz możliwość jeszcze się z jakimś lekarzem skonsultować to jak najbardziej warto. U nas wczoraj było ciepło i swoje wylataliśmy na powietrzu ale już w nocy Jasiu spał niespokojnie i dzisiaj też nie ma humoru bo jak z wieczora zaczęło padać,tak pada do teraz :-( ale niby od wtorku ma być 25 stopni :-). Zawsze rano Jasiu wstaje pierwszy i biegnie do swoich samochodzików najcześciej mi je przynosi bo ja jeszcze chwilkę leżę w łóżku i ja mu zawsze robię cacy i dziękuję że mi coś dał. A wczoraj przyniósł pad od komputera więc mu powiedziałam że ma to odłożyć bo to nie jest dla Jasia a on stał i czekał,w końcu mówi "dzin" co znaczy dziękuję i dopiero jak mu podziękowałam to odłożył. Tak moje dziecko uczy mamusię manier :-). Miłej deszczowej niedzieli
-
Xlzax, napięcie mięśniowe u dzieci jest dosyć częste, pisałyśmy o tym niedawno, bo Mamuska też mówiła, że Wiki ma jakieś napięcie. Jasiu też miał, ale głównie w rączkach i na szyjce, nie wiem czy u Emilii będzie to podobne napięcie. U nas kończyło się z zalecenia lekarza, rehabilitacją i ćwiczeniami w domu i wszystko się ładnie unormowało, więc nie martw się. My trafiliśmy do fajnej rehabilitantki i nam pomogła. Co do szczepionek, to mi lekarka powiedziała, że jeśli dziecko jest zdrowe, to nie zaleca innych szczepionek typu odra czy coś, tylko te obowiązkowe, rotawirusów nie polecała, bo mówiła, że jej synek ciężko przechodził to szczepienie i chyba drugi raz by go nie szczepiła. A co do pneumokoków i meningokoków, to na razie się nie zdecydowaliśmy,nie tyle chodzi o pieniądze co o to, że Jasiu raczej nie choruje, więc szkoda mi go szpikować niepotrzebnie. A szczepionki wybierałam 5w1 dlatego, że jest niby bezpieczniejszy krztusiec w tym szczepie niż ten zwykły, chociaż doświadczona pielęgniarka twierdziła, że te na nfz są też dobre, ale lekarka zalecała te
-
Dobry wieczór :-). U nas ostatnia nocka nie najgorzej,jedna pobudka zanim ja się położyłam,na przytulaska,później o 2 i ciężko było zasnąć więc przed 3 cycuś,chyba przysnęłam bo okazało się że Jasiu pił godzinę,dostał przykaz spania do rana :-P i wstał po 6,godzinę cycuś i wstawaliśmy. Stwierdziłam że jakbyśmy tak wstawali po 7 to byłoby super bo godzina snu mnie nie zbawi a zawsze dzień jest dłuższy. Szara,dobrze Mąż zrobił z tym ciastem :-) zawsze to donra zachęta do przełamania się i jedzenia zakazanych rzeczy :-). Tak jak pisałam,mam nadzieję że któregoś dnia mój Synuś zamieni cycusia na samą bajkę albo w ogóle powie już nie,ale patrząc na niego że potrafi przyjść ze 2-3 razy dziennie i "sępić" :-) to może jeszcze potrwać i zostanę dinozaurem w tej dziedzinie :-) ale co ma być to będzie. Es_ze to Ci Kajka noc zafundowała,nie zazdroszczę a fajnie że starsza się tak cieszy z ukończenia szkoły,rozumiem że lubi chodzić do szkoły? Ja nie pamiętam żeby za moich czasów dzieciaki tak przeżywały że trzeba chodzić do szkoły,raczej nikt specjalnie nie narzekał a teraz gdzie się nie słyszy to dzieci nie lubią szkoły. A może ja po prostu tego nie pamiętam :-). Gratulacje dla Córy :-). Mamuskaa,ja też widuję maluchy w spacerówkach,tylko musi leżeć na płasko i dobrze być przypięta i może w chłodniejsze dni włożyć ją jednak w gondolę ale ogólnie nie powinno być źle. Xlzax,cieszę się że wizyta położnej się udała,a zajrzy jeszcze do Was? U takiego malucha ciężko znaleźć przyczynę ale trzymam kciuki,żeby Wam się udało. Es_ze jak tylko Jasiu zaczyna marudzić to wystarczy go zabrać na podwórko i już odzyskuje humor (tylko mamusia później nie wie gdzie ręce włożyć bo nic nie zrobię). Zabiera swoje zabawki i ma zawsze jakieś zajęcia plus zwierzaczki: króliki i małe kaczuszki więc teraz tym bardziej chodzi je dokarmiac np piaskiem :-). A dzisiaj do Jasia na wakacje przyjechał 10 letni kuzyn,ja się cieszę bo jak się chłopaki bawią to ja mogę coś zrobić,zawsze mam ich na oku ale coś się uda podgodnić. A po południu mieliśmy małe przedszkole bo przyszedł do nas 14 miesięczny sąsiad z którym Jasiu sie widzi codziennie,4 letnia sąsiadka,z resztą Jasia sympatia bo czasami nawet przez sen ją woła :-) no i przyjechał 20 miesięczny kuzyn. Nie można powiedzieć żeby się maluchy razem bawiły bo poza spinkami o zabawki to niewiele mieli wspólnego ale było fajnie,oczywiście jak się mieli rozejść to był płacz więc umówiliśmy się już na jutro :-). Wakacje się dopiero zaczynają ale coś czuję że będziemy ładnie wędrować po sąsiadach :-). Dobrej,przespanej nocy Mamusie :-)
-
A my dzisiaj ile się tylko dało to byliśmy na zewnątrz bo w końcu było ciepło a po południu pojechaliśmy do takiej sali zabaw dla dzieci,z suchym basenem i mnóstwem różnych atrakcji. W drodze do domu Jasiu wołał jeść,mimo że przed wyjazdem zjedliśmy obiad,ale po powrocie zjadł tyle że aż miło było patrzeć jak wcina :-). Po kąpaniu jeszcze dojadł i teraz już śpi. To był fajny dzień,chyba będziemy tam jezdzić częściej :-).
-
Szara wiem że to żadne pocieszenie ale pewnie już zajadasz tiramisu ;-). Dobrze że Aleks sam do tego dojrzał a Ty dałaś mu to co najlepsze najdłużej jak mogłaś. Szczerze mówiąc podziwiam Cię,że dałaś radę tyle czasu bo znam mamy Maluchów z alergią które jak po miesiącu odpusciły bo niby tak było lepiej. Na pewno więź pozostanie między Tobą a Aleksem tylko teraz skończy się na przytulaskach. Trzymaj się i jestem z Tobą!
-
Szara,dziękuję za odpowiedź. Zobaczymy jak będzie dzisiaj bo Jasiu wieczorem dużo zjadł ale i tak myślę że zostaniemy przy jednym karmieniu w nocy koło 3 i później postaram się go przyzwyczaić żeby pił tylko raz i później dopiero rano. Myślę że dzisiaj na noc uszykuję mleko ale bardzo wàtpię żeby się Jasiu skusił bo w dzień też nie chce pić z butelki czy kubka ale zobaczymy. Szara,przykro mi że Wy już nie kp,domyślam się że to przeżywasz. Ja zawsze miałam nadzieję że to Jasiu się sam odstawi od cysia,bo z tego co pisałaś tak jest u Ciebie że Aleks nie chciał. Bo nie chciałabym ja mu tego odbierać tym bardziej że mimo 18 miesięcy cycuś to nadal jego świat a chyba powoli chciałabym już kończyć tylko powstrzymuje mnie to że Jasiu wieczorem zasypia przy cysiu. Bajki pomagają bo od dłuższego czasu Jasiu zasypia zanim skończę czytać.
-
Szara a Aleks pije jeszcze w nocy chociaż raz mm? Jasiu dzisiaj znów się obudził przed 2 i nie mógł zasnąć i w końcu wołał am więc po 3 dostał cycuś i spał do 6.30. Nie wiem czy tego jednego karmienia po 3 nie będę musiała zostawić bo może on faktycznie jest głodny. Zobaczymy
-
Xlzax ja również zdrówka i najlepszego dla Emi na pierwsze małe urodzinki. Szara,wczorajsza noc była ciężka bo Jasiu obudził się po 1 i do 4 nie mógł zasnąć,nie wiem dlaczego także dzisiaj mam dzień wyjęty z życia bo jestem nieprzytomna i na dodatek miałam się wczesniej położyć a wyszło jak zwykle :-). Jasiu się budzi i mnie woła ale nie płacze,dlatego nie wiem czemu się budzi. A z cycuchem dajemy radę do 6-6.30 więc poszło rewelacyjnie bo nawet aż tak bardzo nie woła wcześniej. Zobaczę co powie lekarka i spróbuję wtedy przesunąć na 8 to karmienie bo tak Jasiu się rano budzi. Pozdrowionka dla Wszystkich
-
Mamuska to gratuluje zakonczenia egzaminow i dobrych wynikow. Chyba jutro ma byc ostatni deszczowy dzien a pozniej juz lepiej,mam taka nadzieje :-). U nas ostatnia nocka minela z pobudkami ale bez cycusia wytrwalismy do 6.30 wiec juz bylby duzy postep. Teraz tylko konsekwentnie musze sie tego trzymac :-). Niedlugo wybieram sie do lekarki na kontrole to zapytam o te pobudki w nocy. Teraz pewnie ida trojki na gorze bo na dole juz sa dosc duze. Spokojnej nocy
-
Dobry wieczór Mamusie. Xlzax,szczerze powiem że jak sobie przypomnę Jasia w tym wieku to chyba do 3 miesiąca miałam wrażenie że on tylko wisiał przy cycu. Mało tego niejednokrotnie było tak że prawą ręką jadłam np.obiad a na lewej leżał Mały i rąbał cyca więc to chyba taka trochę nienormalna norma :-). I z odkładaniem do łóżeczka było dokładnie tak samo. Nie ważne jak delikatnie bym to zrobiła i czy łóżeczko było obok mojego łóżka czy nie to nie miało znaczenia. Ja byłam przerażona bo czułam się jakby mnie ktoś uwięził bo prawie wyjście do łazienki czy prysznic stawały się luksusem ;-). Ale to mija,dla zabicia czasu polecam czytanie jeśli lubisz no i ewentualnie tv. To trochę odrywa od rzeczywistości. Albo z drugiej strony to co już kiedyś pisała Mamusiom mniejszych Dzieci żebyś uczyła Mała samodzielnego zasypiania po jedzeniu,tzn nakarmić Ją,podnieść do odbicia i odłożyć do łóżeczka żeby zasnęła np na boczku,można wtedy głaskać po pleckach jakby płakała albo po główce,różnie dzieci lubią. Teoretycznie jeśli się naje to powinna zasnąć. Początki będą trudne bo na pewno Emi będzie walczyła skoro jest nauczona zasypiania przy cycusiu ale z doświadczenia wiem że łatwiej Ci będzie nauczyć ją w tym wieku zasypiać samodzielnie i wtedy to w przyszłości da Ci więcej luzu i spokoju. Co do dokarmiania mm to jeśli ładnie przybiera to ja bym też nie polecała mieszać. Takie maleństwa niewiele wypijają i tak jak napisałam u mnie do 3 miesiąca było dokładnie tak samo. Trzymaj się i nie załamuj bo to minie,a najważniejsze że Mała przybiera na wadze co oznacza że jest ok. Mamusie a jak Wam minął weekend? Nam bardzo szybko,pogoda raczej deszczowa i na najbliższy czas pewnie tak zostanie,ale jak na razie udawało nam się wyjść na spacerek żeby zasnąć pomiędzy opadami. Dzisiaj zaczynamy przesuwanie ostatniego karmienia w nocy. Mam ambitny plan z 3.30 przejść do 7 ale zobaczymy jak wyjdzie w praktyce. Dobrej nocy
-
Mamuskaa ja też nie krytykuję mm,tak jak piszesz,czasami trzeba ale chciałam tylko napisać opinię na temat laktatora żebyś nie kupiła niepotrzebnego śmiecia. Chociaż jeśli możesz ściągnąć ręcznie to widać lepiej Ci mleko schodzi i może akurat taki byłby dobry dla Ciebie. Ja raczej mialam podobnie jak Ola,problem ze ściągnięciem większej ilości mleka a piersi miałam niby pełne. Może brakowało mi po prostu cierpliwosci. Nie wiem. Dobrej nocy
-
Mamuskaa,ja miałam laktator ręczny z BabyOno. Dla mnie pomyłka bo ile ja się namęczyłam i nic nie chciało lecieć a kosztował prawie 100 zł. Elektrycznego nie chciałam kupować,bo są drogie i dla mnie najlepiej się sprawdził z firmy Sanity,kupiony w aptece chyba za 12 zł. Fakt że ma maleńki zbiorniczek ale bardzo dobrze zasysa mleko i jak miałam zastoje to dawałam radę właśnie tym laktatorem. Polecam,mały wydatek a jest skuteczny
-
Olu,jak dobrze widzę to Staś kończy dzisiaj 18 miesięcy,wszystkiego najlepszego :-)
-
Witajcie Mamusie. Ja na chwilkę. Szara masz rację że rano i tak niewiele zrobię bo Jasiu i tak się czasami budzi. Lepiej mi posiedzieć do północy i pewnie wtedy zrobię więcej niż rano. Ja też nie jestem zwolenniczką wczesnego wstawania,tak jak piszesz,jestem wtedy nieprzytomna. Vanilia,moja koleżanka też tak wstawała z synkiem ale od niedawna,mały na 14 miesięcy zaczął spać raz w dzień i przesypia do 7-8. Wierzę w to że można się przyzwyczaić do takich godzin. Pewnie gdybym chodzila spać wcześniej to łatwiej byłoby mi rano wstać. Ale już dałam spokój z rannym wstawaniem. Muszę się znów zabrać za przesuwanie godziny karmienia rano. Teraz Jasiu pije o 3.30 i chcialabym go tego też oduczyć ale ostatnio znów niespokojnie śpi i się budzi ale nie ma za dużego hałasu o cyś przed ustaloną godziną to może jakoś przesuniemy do rana,zobaczymy. Jeśli piszę nieskladnie to przepraszam bo mam dzisiaj trochę ciężki dzień. Szara tak jak pisałam,jak masz doła to się odzywaj! Mamuska a jak mija weekend? Twoja teściowa też jest jedyna,najpierw walczy żeby Małej dawać butlę bo się cycem nie najada a później jej wydziela. Ręce opadają na takie coś. Miłego weekendu
-
Szara,tak jak pisałaś kiedyś Mamusce,że po to jesteśmy żebyś w razie potrzeby nam poprzysmęcała :-). Także jak masz doła to pisz. Przykro mi że Aleksowi znów jest gorzej,nie dziwię się że już nie masz siły an doszukiwanie się przyczyny i wolisz zrezygnować z cysia,tym bardziej że już tak mało się karmicie. A ja podaję przepis na pasztet: 1 duży seler 2 cebule 3-4 duże marchewki 2 duże pietruszki 1 kg wątróbki drobiowej 0,5 kg kurczaka 0,5 kg boczku Mięso umyć,warzywa obrać i ugotować razem jak zupę. Dodać sól,3 ziarenka ziela angielskiego,2 liście laurowe,pieprz. Jak miękkie,tonwyjąć wszystko z wywaru i ostudzić. Mięso obrać z kości,zmielić maszynką do mięsa i zmielić też warzywa. Dodać 2 jajka,w razie potrzeby do smaku dodać soli i pieprzu,musi być dość słone bo wyjdzie bez smaku. Foremkę do babki wysmaroać tłuszczem i posypać bułką tartą i włożyć pasztet. Jakby farsz był suchy to można dodać tłuszcz z wierzchu wywaru. Można polać trochę wywarem przed pieczeniem mięsko w foremce. Piec około 1 godziny w temp. 180 stopni. Ja bardzo lubię ten pasztet. Jajka zawiera żeby się nie kruszył ale do pulpetów chyba dałaś coś zamiast jajek i było ok to może tutaj też się uda,jak znadziesz czas to spróbuj i daj znać :-). Kobietki,od 2 tygodni mam ambitny plan wstawania rano koło 6 żeby coś w domu zrobić ale nie potrafię się tak rano podnieść i wstaję razem z Jasiem,dla mnie chyba lepiej jest posiedzieć wieczorkiem niż zerwać się rano. A Wy jak wstajecie? Przed Waszymi pociechami czy razem z nimi? Kiecka,na początku przy ząbkach może nic nie być widać ani nie być wyczuwalne. Ja zauważyłam że coś się dzieje z ząbkami po tym jak Jasiu nie dał sobie masować dziąseł a wcześniej zawsze po kąpaniu masowałam mu silikonową szczoteczką i bardzo to lubił. Dobrej nocy Mamusie
-
Z tymi ząbkami to tylko kłopot. Es_ze miała fajnie że Kajce tak pózno zaczęły wychodzić. Co do wózka to ja zauważyłam że Jasiu już sięga główką do samej góry jak śpi więc muszę coś kupić. Podobał mi się EasyGo Virage ale Mąż mówi że będzie zajmował dużo miejsca i zawsze coś nie pasuje
-
Kiecka,dzioeciom różnie wychodzą zęby i tak szybko też się zdarza więc myślę że to możliwe chociaż Jasiu nigdy się tak nie zachowywał tylko jemu później wychodziły. Kiedy macie wizytę u lekarza? Może coś doradzi. A w temacie zębów to mieliśmy ciężką noc,od 23 do 3 pobudki co godzinę i nie wiedziałam dlaczego a tu rano się pokazał winowajca,trójka na dole. Szara pytałaś o bajeczki,czytamy codzinnie. Jasiu czasami nawet sam szykuje książeczkę. Najczęściej zasypia jak czytam ale czasami też nie zaśnie ale wtedy nam schodzi dłużej i musimy pokombinować. Nie wiem od czego to zależy. U nas straszyli deszczem ale od rana pokropiło a teraz jesteśmy trochę na zjeżdżalni i w piasku i nie jest źle. Oby nie padało dopóki nie pójdziemy na spacerek zrobić aaaaa :-)
-
Witajcie Mamusie. U mnie prawdziwy brak czasu,zaglądam tutaj ale nie mam kiedy napisać,najwyższy czas to zmienić :-). Kiecka myślę że wyjazd na wakacje czy ogólnie w plener nie zaszkodzi Hani,tylko nie na dużym słońcu,wiadomo i też chyba bym się nie zdecydowała na zagranicę. Szara,zjeżdzalnia robi furorę,przychodzi do nas sąsiad 4 miesiące młodszy od Jasia i tak sobie popołudniami razem spędzają czas bo na razie wspólną zabawą tego nie można nazwać :-). Ale zawsze czas szybciej zleci w towarzystwie. U nas z nocniczkiem trochę chyba krok wstecz bo o ile udaje mi się po nocy dopilnować żeby się wysiusiał to w ciągu dnia mam wrażenie że mu szkoda czasu na siedzenie i czekanie na siusiu i się denerwuje i płacze więc nie chcę go na siłę przetrzymywać żeby się nie zraził. Najciekawsze jest tylko to że chodzi i siada sam żeby zrobić siusiu czy kupkę w pieluszce a jak mu zdjemę to jest wojna. Ale może potrzebuje jeszcze trochę czasu. Es_ze kupiłaś już spacerówkę? Ja się jeszcze nie zdecydowałam,jakoś nic do końca mnie nie przekonuje. A wakacje już za miesiąc :-). Kobietki,co dajecie swoim dzisiusiom na kolację? Bo u nas się zrobiło trochę monotonnie i szukam inspiracji :-). Jeszcze moja Mama mówi że może Jasiu jest głodny i dlatego nocy nie przesypia :-/. Co prawda doszliśmy do tego,że nie pije wcześniej niż o 3.30. Czasami się obudzi wcześniej a czasami dośpi. A później czasami się obudzi jeszcze koło 6 a na cyś no i wstajemy koło 8 więc nie jest źle ale i tak już powinien chyba przesypiać lepiej. Sama nie wiem. Tak sobie dzisiaj pomyślałam,Szara czy Aleks mógłby jeść pasztet domowej roboty i Kiecka czy Ty mogłabyś jeść przy Hani problemach. Mam przepis,co prawda od teściowej :-D,ale jest bardzo dobry. Nie powiem bo trochę z nim roboty ale ja dzielę na mniejsze porcje i później zamrażam. Jasiu bardzo lubi chlebek z tym pasztetem. Jak będziecie zainteresowane to mogę podać przepis. A ja się zabrałam za porządki w szafach,przeglàdam swoje rzeczy co potrzebne a co nie i tak mi czas ucieka :-). Dobrej nocki Mamusie
-
Dobry wieczór Mamusie. U nas dzisiaj też było ponad 30 stopni i skończyło się burzą więc teraz jest przyjemnie i wietrzymy w domku ;-). Szara,zeszła noc całkiem nieźle,bo Jasiu pospał do 3.30 i już nie dało się go uśpić bez cycusia ale jak się napił to pospał znów do 6 a później przysnęliśmy razem i wstaliśmy przed 8 :-). Dzisiaj już mu mleczka nie wcisnęłam do kolacji bo był strasznie zmęczony,pobawił się z kolegą,dostał zjeżdżalnię i na niej też pojeździł więc miał dzień pełen wrażeń i zobaczymy do której pośpi :-). Dzisiaj mimo upału czułam się lepiej więc może już będzie dobrze. Mam Męża na weekend to też się Jasiem zajął i trochę odpoczęłam :-). A w tygodniu Rodzice mi pomagają więc jakoś dajemy radę. Tylko ciągle jest coś do zrobienia :-). Dobrej nocki Mamusie
-
Szara,Jasiu na kolację albo je kaszkę z owocami albo lane kluski na mleku,czasami warzywka z mięskiem jak w dzień nie zje obiadu,czasami kanapki. Mleka mu nie dawałam bo nigdy nie chciał pić,może ma to po mnie,bo ja za nic nie wypiję mleka a wszystkie przetwory mleczne lubię :-). Ale dzisiaj zrobiłam mu w kubeczku do picia bo to zawsze atrakcja jak może sam pić ale i tak niewiele tego mleka wypił,chociaż na początek i trochę jest dobre :-). Co do mojego samopoczucia to problemem jest ciśnienie,ja zawsze miałam bardzo niskie a teraz mam w normie i pewnie dlatego źle się czuję bo mam za wysokie :-). A upał mi aż tak bardzo nie przeszkadza,ja jestem bardzo ciepłolubna ;-),byle mi się ciśnienie unormowało to będzie dobrze :-). Dzisiaj już było odrobinkę lepiej. Mamusie a ja mam pytanie co do picia dla Maluszków w nocy,dajecie w temperaturze pokojowej czy macie wodę w podgrzewaczu? Jasiu na razie i tak pije raz w nocy więc myślę że to mu zaspokaja pragnienie ale jak będzie kilka dni goręcej to na pewno będzie potrzebował też wody. Udanego weekendu :-)