-
Postów
116 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Wywijaska
-
Witajcie Mamusie. U nas dzisiaj było 33 stopnie i przeszły dwie burze,druga podobno nieźle narozrabiała w okolicy. Ale na szczęście nie u nas. Dobrze że był wiatr to jakoś dało się wytrzymać ale i tak za dużo na powietrzu nie byliśmy. To była Jasia pierwsza burza i bardzo się ekscytował ale na szczęście się nie bał :-)
-
Witajcie Mamusie! Nie było mnie jakiś czas, tzn. czytałam, ale już brakowało mi czasu i siły, żeby odpisać. Mam trochę zajęć w domu, a do tego mam jakiś spadek formy, kiepsko się czuję i boli mnie głowa, a już dawno się tak nie czułam, ale cóż, czekam aż przejdzie :). Szara, ja też muszę uważać na Jasia, bo wszędzie wejdzie, a najlepiej się wskrobać na ławę (mamy taką ok. 60 cm wysokości) albo na tapczan i po nim pobiegać, po prostu pomysły ma nieziemskie. A krzyki, zwłaszcza jak teraz się tak kiepsko czuję, to mnie momentami załamują, ale już się nie odzywam, bo i tak to nic nie daje. A jeszcze sobie wczoraj mój Synek urządził dwugodzinna walkę o cycuś o 1 w nocy, w końcu o 3 zasnął, ale prawie cały czas go nosiłam, bo nie chciałam się ugiąć, a ona też dzielnie walczył :). W końcu zasnął i pił dopiero o 6, dzisiaj już było spokojnie. No i wieczorami dłużej nam schodzi zanim zaśnie,a ja tak bardzo chcę chociaż wieczorem odpocząć :). Ale dosyć narzekania. ES_ze, to już w ogóle Kajka nie pije cycusia? Fajnie, że wyszły jej w końcu ząbki, a co do pokarmu to jak na złość teraz masz go dużo. Co do spacerówki, to mam podobny problem, bo swój wózek mam ciężki i zajmuje bardzo dużo miejsca i przed wakacjami muszę coś kupić. Nie chcę na całkiem małych kółkach, bo Jasiu jeszcze raz dziennie idzie na spacer i na nim zasypia, więc chciałabym, żeby miał wygodnie. Poza tym używam wózka jak jedziemy na zakupy czasami, żeby nie gonić Jasia po sklepie jak jadę sama. Kuzynka ma spacerówkę Milly Mally i mówi, że jest bardzo zadowolona, bo jest mała i lekka, ale ona jeździ nią więcej po galeriach handlowych niż po ulicach :). Sąsiadka ma Joie Litetrax 3 i ja chyba też taką kupię, tylko na 4 kołach, waży niecałe 10kg i łatwo się składa, ale ma trochę większe koła i materiał bardzo dobrze się czyści. W temacie truskawek, to mamy kilka swoich krzaczków, to Jasiu wyjada na bieżąco wszystkie, bo nie ma ich aż tak dużo, resztę dojada tych kupnych, tak samo jest z jabłkiem, codziennie zje jedno, aż mu się znudzi i robi kilka dni przerwy. Ale cieszę się, że lubi owoce. Co do plucia, to Vanilia i Szara, nie zazdroszczę, bo Jasiu nawet jak teraz mu się czasami zdarzy coś wypluć, bo mu nie smakuje albo po prostu już się naje i ma za dużo, to mi ręce opadają, ale tak jak mówi Szara, na pewno Wojtusiowi to przejdzie :). Jak mi się coś jeszcze przypomni, to napiszę :). Pozdrawiamy
-
Kiecka,przepraszam,Ty pytałaś o smarowanie pupy,nieprzytpmna dzisiaj jestem :-)
-
Witajcie Mamusie. Kiecka i Mamuskaa spóźnione życzonka dla Maluszków na "małe" urodzinki,zdrówka przede wszystkim :-*. Es_ze ja również trzymam kciuki za odcycusiowanie,domyślam się że jest ciężko i pewnie dlatego Kajka stara się nadrobić przytulaniem. Jasiu jak zaczął mniej pić w nocy to dodatkowo przychodzi na cyca po śniadaniu. B.wonder super że tak długo się karmicie :-). A w normalny dzień jak nic Małej nie dolega to ile razy jeszcze ją karmisz? A w nocy dawno już nie pije? Mamuskaa jak Jasiu był mniejszy to przy każdym przewijaniu smarowałam mu pupę bepanthenem a później koło roczku zmieniliśmy na inny krem i smaruję go zawsze po kąpaniu,rano i po kupce a przy pozostałych zmianach pieluszki nie. Vanilia,Jasiu na szczeście nie pluł jedzeniem na początku,co mnie bardzo cieszyło bo i tak mało jadł. Kobietki a ja mam pytanie czy spotkałyście się z tym żeby 18 miesięczne dziecko krzyczało? Mój Synek jakieś dwa miesiące temu nauczył się krzyczeć,nie tyle ze złości co tak sobie,z uśmiechem. Pediatra mówiła że to minie ale bywa denerwujące i nie wiem z czego to wynika bo ma poświęcane dużo uwagi,u nas w domu się raczej nie krzyczy i nie wiem jak go tego oduczyć bo tłumaczenie że to nieładnie czy nie wolno,nic nie daje. Miłego,u nas chłodnego,dzionka
-
Co do szpinaku to ja gotowałam dla nas zupę szpinakową,tak jak warzywną i dokładałam szpinak i zawsze Jasiu coś tego szpinaku dzięki temu zjadł :-)
-
Vanilia co do mleka krowiego to zależy od lekarza bo nasza lekarka w przychodni nie zalecała mm,tylko jak Jasiu mniej przybierał to doradziła Sinlac a później stwierdziła że widać taka jego uroda i pewnie już będzie drobny. A jak przyszło do wprowadzania kaszek to zaleciła zwyklą mannę na mleku krowim na początku z woreczka 2% a później z butelki 3,2% i tak Jasiu nigdy nie jadł kaszek na mm tylko dostaje zwykłe mleko i nic złego się nie działo. Za to lekarka do której chodzimy prywatnie (trafiliśmy do niej jak Jasiu miał 2 tygodnie bo położna nas straszyła że za mało przybiera a to był okres noworoczny i przychodnie były nieczynne) uważa że tylko mm jak skończę karmić bo mleko krowie wprowadza się nie wcześniej niż po roku i mm jest lepsze. Więc każdy ma swoje zdanie. Ale mimo że jest za mm to nigdy nie kazała mi wprowadzać nawet jak Jasiu mniej przybierał,dopiero po zakończeniu kp. Wiem że takie gadanie że nic mu nie było jest trochę puste ale ja nie miałam przekonania do takich kaszek dla dzieci,lekarka mnie w tym poparła,Jasiu się nauczył z kaszką jeść owoce świeże lub z kompotu i do dzisiaj na każdej łyżeczce kaszki musi mieć najlepiej malinkę albo jak je sam to wybiera tylko owoce :-). Ale do kakao się nie przkonał bo trzeba było pić z butelki lub niekapka,może jak będzie pił z kubka to się nauczy. Z resztą ja też nie lubię to może tak mu zostanie :-)
-
Es_ze zgodzę się z Tobą że jeśli Kajka jadłaby produkty mleczne typu serki,jogurty itp to kaszka o której wspomniałaś na mm moim zdaniem powinna wystarczyć. Oczywiście zapytaj lekarza ale jeśli Kajka ładnie przybiera to ja bym nie wprowadzała mm bo ja też uważam że to byłby krok wstecz.
-
Witajcie Kobietki. U nas dzisiaj jak na razie chłodniej i mam nadzieję że tak zostanie. Es_ze rozumiem że w takiej sytuacji lepiej zakończyć kp,a będziesz wprowadzała Kajce jakieś mm albo dawała zwykłe mleko? I dołączam się do prośby że jak znajdziesz chwilkę żebyś do nas zaglądała. Kiecka,my używamy kremu z Ziaji 50+,z resztą innych produktów też bo są fajne. Krem bardzo dobrze chroni bo teraz już nie schowam mojego urwisa przed słońcem bo biega wszędzie i nie widać żeby go gdzieś przybrązowiło. Jedyny minus tego kremu jest taki że jest bardzo gęsty i nie rozprowadza się tak łatwo ale można się przyzwyczaić. Vanilia bardzo fajnie że Wojtuś tak chętnie je nowości,Jasiu aż taki otwarty nanrozszerzenie diety nie był ale do dzisiaj je raczej mało więc może Wojtuś po prostu będzie miał większy apetyt. Pozdrawiam Mamusie i Wasze Maluszki
-
Mamuskaa spokojnie,Jasiu też miał napięcie zwłaszcza na karku i w rączkach ale poszliśmy do rehabilitantki,pokazała mi jak ćwiczyć i chodziliśmy do niej na kontrolę. Trochę to trwało ale w końcu wszystko się unormowało i ćwiczyliśmy dla sportu tak długo jak Jasiu chciał. Więc się nie martw bo wszystko da się opanować.
-
Kiecka pytałaś o preparaty na przeziębienie,jak Jasiu był w podobnym wieku to też się przeziębiłam i lekarka kazała mi brać calcium z wit C i coś na gardło chyba Argentin T. A poza tym piłam na noc herbatę z lipy i rano herbatę z malinami,jak nie miałam kompotu to dokładałam dżem :-). W tym wieku było za wcześnie na miód i cytrynę :-(. Przy takich lekach bardzo długo przechodziło. A na katar robiłam sobie inhalacje z olejku eukaliptusowego,na wrzątek do szklanki kilka kropel i wdychalam. A jak się dzisiaj czujesz? Mamuskaa to normalne że Wiki marudzi i wisi przy cycu to przez upały,jak będzie chłodniej to jej minie
-
Witajcie Mamusie. U nas dzisiaj ciężki wieczór bo Jasiu już ma za sobą dwie pobudki i nie wiem dlaczego. Ale co zrobić. W dzień znów zrobiło się gorąco ale było lepiej niż wczoraj. Miejmy nadzieję że jeszcze tylko dwa dni upałów i się unormuje :-). Kiecka,na pewno Hani się podoba zwiedzanie świata ale dla dobra Twojego i jej kręgosłupa na pewno będzie lepiej poczekać. Pamiętam że Jasiu też był bardzo ciekawski i kupiliśmy matę edukacyjną chyba rain forest i na początku się przyglądał a później w miarę jak rósł to różne rzeczy na niej robił i lubił tam leżeć...nie za długo ale lubił :-) nawet kilka razy dziennie. Maty są różne ale moim zdaniem warto kupić. Mieliśmy też bujaczek z regulacją wysokości od leżacej pozycji do siedzącej i jak Jasiu w tym leżał to zawsze chwilę miałam żeby coś zrobić a później nawet pierwsze zupki w nim jadł. Es_ze nie pamiętam czy Ci podziękowałam za info jak uczyłaś pierwszą Córczkę do nocniczka,strasznie zakręcona jestem,więc dziękuję. Jak na razie zbyt wielkich postępów nie robimy ale wiadomo że to wymaga czasu. Szara a jak u Was upały? Udało Wam się wyjść na spacerek. Co do pieluszek to u nas chyba nie ma tych pampersów o których piszesz,ja używam pampers activ baby i problem z przesiusianiem miałam do roczku,jak zmieniałam rozmiar na większy to jakiś czas był spokój a później znowu i musiałam go koło 2-3 przebrać bo inaczej był cały do przebrania. A w styczniu nawet pytałam lekarkę czy to jest normalne że Jasiu mniej siusia w nocy to mi powiedziała że widocznie zaczął już bardziej kontrolować oddawanie moczu i faktycznie jak wstaje to ma pieluszkę lekko zmoczoną a jak go nie wysadzę na nocnik to po chwili już mu zwisa do kolan :-). Mamuskaa w taki upał to na pewno kilku godzinna podróż nie byłaby dla Was dobra ale jak będzie chłodniej to nie odpuszczaj,jedź do domku naładować akumulatory. I w razie spotkania z teściową w weekend to pamiętaj że jesteśmy z Tobą i nie daj jej się :-). Dobrej nocy Mamusie,buziaki dla Bobasków
-
Szara Jasiu też jest taki że nawet na chwilę nie usiądzie dlatego myślałam że z fryzjera nic nie będzie ale siedzial albo stał u mnie na kolanach,pani mu podawała różne rzeczy do oglądania a druga cięła :-). No i chyba 3 razy był się przejść po salonie i jakoś poszło.
-
Es_ze u nas dzisiaj też straszny upał,chociaż ja nie najgorzej znoszę takie temperatury tylko Jasiu dzisiaj nie mógł zasnąć na spacerze mimo że jezdziliśmy w cieniu a później spał tylko 45 minut to może być wieczorem bardzo zmęczony. Kajka może wczoraj miała dobry dzień i myślała że da radę bez spania :-). To i tak długo nie wojowała :-). Wczoraj się pochwaliłam że tak ładnie już spał w nocy i przechwaliłam bo się budził częściej. Ale o 3.30 udało mi się go uśpić i pił dopiero o 5,zobaczymy jak będzie dzisiaj :-). A my od wczoraj zabieramy na podwórko owoce do pojadania przy zabawie,głównie schodzą truskawki ;-)
-
Cycusia miało być i przepraszam za literówki ale chyba mi telefon nawala :-). Dobrej przespanej nocy Mamusie
-
Es_ze nie dziwię się że uległaś o 5 rano bo ja czasami w trakcid oduczania też ulegałam ale i tak kończyło się zasypianiem na rękach i w końcu nie ulegałam bo to nic nie dawało ale współczuję wstawania o tej godzinie i na pewno też bym próbowała czasami cycem kupić jeszcze trochę snu :-). Co do spania w dzień to chyba jak Jasiu miał koło roczku to zaczął chodzić raz spać,bo jak spał dwa.razy to później było szaleństwo do północy. A teraz mamy taki rytm wypracowany że jedziemy koło 14 na spacerek i jak zjeżdżam w odludne miejsce to zasypia bo teraz już nawet w parku ptaszki są fascynujące i muszę szukać pustkowia :-). I wtedy śpi od 45 minut do 2 godzin,zależy jaki ma dzień. A wieczorem o 19 kąpanie,kolacja i długo pije ale do 21.30 jest już u siebie,czasami wcześniej. Jak było tak że Jasiu nie chciał iść spać na spacerze to jak odpuściłam i nie spał cały dzień to później wieczorem była pobudka co pół godziny więc jak wózek nie dał rady go uśpić to szedł na cycuś a to zawsze działa :-). Szara,co do przesypiania to budzi się częściej jak jest za bardzo zmęczony ale zwykle jak się zdrzemnie w dzień to nie ma problemu. Co do jedzenia to sobotę i niedzielę żył chyba miłością bo tylko po trochu podziubał a i tak przespał do 3.30,w niedzielę chyba z jedną pobudką (ale pewnie przeżywał emocje z dnia). Więc chyba ilość jedzenia nie ma u niego za dużego znaczenia. Jak się budzi to od razu krzyczy cyś,musiałabym spróbować go też od tej pobudki oduczyć ale jakoś nie mogę się zabrać. Czasami zaśnie przy piersi a czasami muszę go jeszcze ponosić ale później budzi się już na poranne karmienie koło 7-8 i jak się napije to wstajemy. I powiem szczerze że takie noce już są rewelacją :-). Śpimy w jednym pokoju,czasami nad ranem zostawał u mnie ale od kilku nocy staram się go odkładać i się nie budzi. A co do łatwego wybudzania to chyba już z tego wyrósł bo wcześniej nawet jak wchodziłam do pokoju czy jak auto przejeżdżało przy otwartym oknie (co go na spacerze nie budzi) to potrafił się obudzić a teraz takie rzeczy go nie ruszają więc pewnie ten etap mamy za sobą. Ja niestety na razie nie mam możliwości przenieść Jasia do osobnego pokoju. Dzisiaj Jasiu zjadł dużą porcj3 lanych klusek na mleku,dopchał od Dziadka chlebkiem ze serem i jak już wszystko naszykowałam do spania i mówię do niego czy idzie na cycuś to mi odpowiedział że nieee (a tak fajnie to mówi piszcząc i przeciągając),bawił się samochodzikami i jak trzeci raz usłyszałam nieee to wsytawiłam cycuś na widok i już się nie oparł :-) chociaż jeszcze autko wziął do rączki :-). Ale chyba pierwszy raz odm9wił cyc
-
Mamuska. Kiecka ma rację,że to jest Twoje dziecko a nie teściowej,ona już miała swój czas w tym temacie i zrobiła jak uważała a teraz może jedynie doradzić a nie wymagać od Ciebie że "widzi butlę",ciężki przypadek. I chyba to jest najlepszy moment na to żebyś się jasno określiła że Wiki jest pod opieką lekarza który nie zaleca mm bo nie ma takiej potrzeby i będziesz karmiła jak długo uważasz bo to jest dla niej najzdrowsze. A to że teściowa swoje dzieci wykarmiła mm i są zdrowe to nie znaczy że nie byłyby zdrowsze na piersi bo tego nikt nie udowodni. Nie ma sensu nerwami i krzykiem tego załatwiać ale powiedz jej twardo że nie będziesz podawała mm bo uważasz że takie karmienie jest dla niej lepsze. A każde dziecko jest inne i to że Wiki trochę pomarudzi to nie jest wina karmienia. Bardzo dobrze Cię rozumiem bo moja teściowa też jest trudna i od zawsze ma swoje złote myśli że ona robiła tak czy tak. A partnerowi powiedz że to jest Wasze dziecko i niech się określi,tak jak napisała Kiecka,za kim stoi a nie głupio odpowiada jakby się bał mamusi postawić. Niech on jej wytłumaczy że ma skończyć temat bo Wiki zostaje na piersi. Trzymaj się i staraj nie stresować bo szkoda zdrowia
-
Witajcie Kobietki! Najlepsze życzenia dla naszych Maluchów,zdrówka i duuuużo Miłości :-). Es_ze powiedz jak często sadzałaś starszą Córkę na nocniczku,tylko przy zmianie pieluszki czy pomiędzy też. Ja sadzam Jasia przy zmianie pieluszki i za wiele tego siusiu na nocnik nie było ale chociaż już nie jest na nie :-). Ja też ciągle jestem z czymś niewyrobiona i sama nie wiem z czego to wynika. Oczywiście zgodnie ze złotymi myślami mojej teściowej powinnam tak jak ona chodzić spać o 2 i wstawać przed dzieckiem o 6,akurat w to uwierzę że ona tak funkcjonowała. Mamuskaa czym Ci teściowa weekend zepsuła? Moja jak zwykle zorganizowała nam sobotę i musieliśmy dwa razy jeździć 40 km w jedną stronę bo sobie zażyczyła że mamy przyjechać po południu mimo że do południa byliśmy w pobliżu. Ehh nie mam już do niej cierpliwości,później wysłuchałam że mamy jej dziecko zostawić na tydzień to ona go oduczy marudzenia bo jak przyjechaliśmy to Jasiu był niewyspany,w nowyn miejscu,w ogóle nie miał dnia i popłakiwał i marudził więc ona wyszła z założenia że marudzi dlatego że ja mu za dużo popuszczam itp. A nid pomyślała że pół dnia spędził w samochodzie i może mieć gorszy dzień. Ręce opadają,perfekcyjna niania się znalazła... Kiecka u nas też tak było z kupkami a jeszcze się zdarzało że Jasiu przy przewijaniu tak posiusiał pampersa że nie dało się go nawet założyć więc było wesoło. Ale później się normuje. Mamuskaa co do dopajania to ja też po prostu przystawiałam do piersi częściej i Mały pił krótko żeby się napić i mu wystarczało. A my wczoraj byliśmy na komunii,spotkałam tam dziewczynę której Córeczka jest na cycu i od 3 miesiąca budziła się tylko raz na jedzenie a teraz ma 5 i przesypia noc... dla mnie to jest bajka i czasami nie wiem dlaczego mimo że Jasiu potrafił pić po kilka razy to i tak jest w lekkiej niedowadze i z czego to wynika że jedne dzieci mogłyby wisieć cała noc na cycu o trzeba je oduczać a u innych to jest naturalne i same zaczynają przesypiać noce. Ale wracając do tematu. Wiadomo jak to na komunii dla dzieci nuda i tyle ale okazało się że obok jest sala zabaw i poszliśmy. Jasiu oszalał na punkcie zjeżdzalni do basenu z kulkami. To był jego pierwszy raz ale tak się ubawił że na pewno będziemy chodzić częściej :-). Później w nocy budził się kilka razy ale tylko raz o 4.30 był na cycusiu i spał w łóżeczku. Rano oczywiście jak wstał po 8 to też wolał cycuś ale w nocy dał radę tylko raz. Ale zaczął już przesypiać i budził się pierwszy raz koło 3,więc myślę że jesteśmy na dobrej drodze. Może piszę trochę nieskładnie ale jestem wykończona ;-). Dobrej nocy Mamusie
-
Witajcie Kobietki. Faktycznie dzisiaj jakoś tu spokojniej. Jasiu teraz śpi raz dziennie,wychodzimy koło 13-14 a dzisiaj zasnął dopiero o 15 i spał 2 godziny ale wieczorkiem poszedł spać normalnie. Ja też zauważyłam że najważniejsza jest rutyna i utrzymany porządek dnia w miarę możliwości. Wczoraj jak Jasiu zasnął o 21.30 to obudził się o 3.30 i jak go usłyszałam to myślałam że już jest rano bo taki długi mój sen mi się wydawał :-). Zobaczymy jak będzie dzisiaj. Szara,wracajcie szybko do zdrówka. Pozdrawiamy ciepło i pewnie się odezwę po weekendzie bo Mąż przyjeżdża :-)
-
Kiecka,ja tak właśnie robiłam że w zimne dni ubierałam Jasia,otwierałam okno,jego we wózek i kołysałam i trzy kroki w przód,trzy w tył i się usypialiśmy :-). A teraz albo wózek albo cycuś. Dzisiaj też nie chciał zasnąć na spacerze,nie wiem co mu się porobiło,więc wróciliśmy i tym razem nie odpuściłam,dostał cycuś i się zdrzemnął,dzięki temu mam spokojny wieczór. Dobrej nocy
-
Kiecka, u nas było podobnie ze spaniem w dzień, dlatego przyzwyczaiłam Jasia do spania na spacerach. Pierwszy spacer miał koło 11-12 i jeździliśmy wtedy czasami nawet 2-2,5 godziny i ładnie spał, a po południu wychodziłam z nim jeszcze raz na pół godzinki czy zależy ile mu było potrzeba na drzemkę. Wiadomo, że godziny się zmieniały, ale do dzisiaj śpi na spacerze i mam jeden problem z usypianiem z głowy :). Co do zmęczenia, to zauważyłam, że jak Jasiu nie śpi w dzień, albo jak był pierwsze dni więcej na powietrzu, to niby zasypia szybko, ale później często się budzi. A tak już ładnie przesypiał do północy albo nawet dłużej. Widać potrzebuje jeszcze tego snu w dzień i będę musiała go kłaść mimo wszystko, żeby później wieczorem się nie męczył. Es_ze, mi Jasiu zasypia, ale muszę z nim chodzić, co jest trochę uciążliwe dla mojego kręgosłupa, ale na szczęście nie zdarza się to aż tak często. Też się lepiej wysypiamy, ale Jasiu pół nocy śpi ze mną, nie zawsze ale dość często. Ale na razie najważniejsze jest oduczenie od nocnego cycusia.
-
Aniołowie to fajnie że dość płynnie udało Wam się przejść na butelkę. Pamiętam że kuzynka też mówiła że Synek od niej nie chciał pić z butelki nawet jej mleka a jak Tata go karmił to nie było problemu. Kiecka,to nieźle się Hania wzięła na sposób żeby Mamę przy sobie przytrzymać :-). Chyba Es_ze kiedyś pisała że dzieci zasypiają jakieś 20 minut później niż nam się wydaje to może musiałabyś dłużej z nią poleżeć żeby dobrze zasnęła. A u nas zapowiada się ciężka noc,bo Jasiu już 3 razy się obudził,pewnie jest za bardzo zmęczony i dlatego. Dobrej nocy Mamusie
-
Witaj Aniołowie. A jak długo karmiłaś? Musiałaś jakoś Synka oduczać czy sam już nie chciał dłużej pić z piersi? U nas też na początku zawsze Mąż pomagał przy przystawieniu,do dzisiaj czasami Jasiu z przyzwyczajenia biegnie do Taty żeby załatwił cycuś,bo tak mu zawsze mówił. Vanilia a jak idzie rozszerzanie diety? Na jakie jedzonko się w końcu zdecydowałaś i co teraz już dobrego jecie?
-
Mamusie,wszystkiego naj w dniu naszego święta,samych uśmiechniętych i słonecznych dni,zdrowia dla naszych maluszków i żeby się słuchały :-D. Vanilia,najlepsze życzenia dla Wojtusia na pół roczku. A u nas noc była w miarę,do 4:30 Jasiu nie pił cycusia,chociaż się budził. Ale myślę że jesteśmy na dobrej drodze. I dzień mieliśmy pełen wrażeń,byliśmy u fryzjera pierwszy raz obciąć włoski,raz tylko Jasiu miał podcinaną grzywkę ale mój Mąż się wtedy tym zajął. Strasznie się dzisiaj stresowałam bo myślałam że będzie płakał i nie pozwoli ale było całkiem nieźle,siedział mi na kolanach i daliśmy radę. I z tego stresu zapomniałam mu zabrać chociaż jeden loczek na pamiątkę :-/. Z tyłu miał dłuże włoski i trochę mu się już podkręcały. Później pojechaliśmy na zakupy i w końcu Jasiu w dzień sobie odpuścił drzemkę bo pewnie było za dużo wrażeń a teraz już po pierwszej bajce zamknął oczka i pije spokojnie cycuś na pół śpiąco :-). Szara,na zdrowe żywienie nigdy nie jest za późno więc pewnie ksążki wykorzystasz :-). Es_ze jestem pod wrażeniem,że Kajka tak szybko odpuściła nocne karmienia i bardzo się cieszę,może dlatego że jest mniejsza to szybciej poszło. Trzymam kciuki żeby ząbki przeszły na tyle łagodnie,żeby nie szukała znów w nocy cyca. Jasiowi poza czwórkami wychodziły bez gorączki i bez większych problemów,za to czwórki dały nam popalić w nocy. Mam nadzieję że przed piątkami już się oduczymy od cyckowania :-). Kiecka a jak idzie Hani zasypianie przy bajeczce wieczorem. Zasypia zaraz po kąpaniu czy później?
-
Mamuskaa jak dasz radę to przyzwyczajaj Wikusię do butli bo w ekstremalnych sytuacjach typu wyjście do lekarza itp. jest to bardzo przydatne. Jasiu do dzisiaj butelki nie akceptuje,dobrze że szybko si3 nauczył pić z niekapka,chociaż mleka albo kaszki z niekapka nie wypije. Szara,chyba masz rację że źle myślałam że Jasia przyzwyczaiłam do takiego zasypiania,on do dzisiaj jakby go nie ograniczać to w dzień by wisiał też kilka razy na cycu,wszyscy się śmieją że jak tylko padnie hasło to Jasiu rzuca wszystko i pędzi bo będzie cycuś,widać tego potrzebuje. Wiadomo,że z każdego doświadczenia można coś wynieść i ja też na wszystko patrzę teraz inaczej niż jak byłam w ciąży i miałam głowę pełna marzeń i planów jak to będzie wyglądało. A później się okazało że Jasiu ma swoje upodobania i nie przeskoczysz pewnych rzeczy ale... ja też bardzo cenię sobie nasze godziny spędzone przy cycusiu i tak jak już kiedyś napisałam,że jeszcze karmię bo Jasiu chce i ja też nie jestem gotowa na całkowite odstawienie :-). A co do bajeczek to jak Jasiu był malutki,od pierwszego miesiąca jak wisiał w dzień na cycu to mu czytałam bajki,jak był większy to się wszystko jakoś rozmyło i nie miałam kiedy bo on jest w ciągłym biegu a nie pomyślałam że będą miały taki dobry efekt przy wieczornyn usypianiu,dzisiaj po 10 minutach już Jasiu przysypiał. Dzięki temu widzę światełko w tunelu że kiedyś zamienimy cycuś na samą bajeczkę :-). Dobrej nocy Mamusie
-
Oj z tym zasypianiem... ile czasu bym zaoszczędziła gdyby Jasiu sam zasypiał w łóżeczku ale teraz już nic nie zrobię,mogę jedynie na przyszłość zapamiętać naukę :-). Szara,już myślałam że wyszło że Jasiu tak łatwo zamienił cycuś na bajkę :-). Mam taką książkę "365 bajek" ona jest raczej dla starszych dzieci bo jest więcej treści a mało obrazków,więc usiedliśmy jak zwykle i Jasiu sobie pił a ja czytałam,na szczęście nie bardzo zwracał uwagę na książkę. Wczoraj czytałam 25 minut,jak już widziałam że dość dobrze przysnął to skończyłam. A dzisiaj poszło mu jeszcze szybciej bo nie włączał się w czytanie tylko się zasłuchał i zasnął ale i tak czytałam 20 minut. Szczerze powiem że myślałam że będzie bardziej reagował ale mam wrażenie że to go uspokaja i bardzo mnie to cieszy :-). wczorajsza spokojna noc to i tak były 3 pobudki ale raz na przytulenie,później spał ze mną,dwa razy był szybki cycuś i spaliśmy dalej. Ale obyło się bez noszenia i w ogóle. A co do nauki zasypiania to u mnie teściowa przeżywa że ona swoje dzieci odkładała i zasypiały same a Jasiu nie. Ja mu teraz nie zrobię nauki źeby się zapłakał bo moim zdaniem jeet już na to za późno i mam nadzieję że bajki pomogą w przyszłości przy zasypianiu. Dobrej nocy Mamusie :-)