Skocz do zawartości
Forum

Monjamonja

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monjamonja

  1. Co do Vojty, to faktycznie dzieci płaczą a raczej wrzeszczą w trakcie, ale spokojnie nic je nie boli w trakcie, wiem bo w trakcie zajęć na sobie ćwiczyliśmy. Ja po takiej stymulacji przez dwa dni pociłam się jak świnia. Ja osobiście wolę ndt bobath ale vojta też jest dobrą terapią pod warunkiem , że rodzice będą sumienni i regularni.
  2. Nie mam za bardzo jak się odzywać, przyjechała do nas siostra męża z Włoch z córą i partnerem, mały marudzi już trzeci dzień, a dziś przebia wszystko bo nawet chusta jest be. W niedzielę chrzciny a ja nic nie mogę zrobić. Już po 13 a ja jeszcze w piżamie....
  3. Agnieszkaimikołaj ja słyszałam tylko, że my możemy jeść suszone śliwki i wtedy dzieciom lżej.... Nie próbowałam więc nie wiem jak to wygląda w praktyce
  4. Kati Współczuję! Mnie do tej pory raz bolał ząb i nigdy więcej i to przez dentystę! Chciałam przyoszczędzić na dentyscie i nie poszłam do mojej stałej dentystki tylko do jakiegoś gościa na nfz. Niby prosta sprawa - wykruszyła się plomba i chcialam żeby wstawił nową, no i wstawił tylko nie sprawdził co się dzieje pod plombą, przed wizytą nic mnie nie bolało a przez 3 dni po wizycie się meczyłam bo akurat wypadł weekend, w poniedziałek miałam już temperaturę 38,5 i on zdziwiony że mnie to boli... Okazalo się, że zrobiła mi się zgorzel. Tuman jeden.
  5. Ketonal Maks. stężenie w osoczu osiąga w ciągu 0,5–2 h po podaniu tabletki o standardowym uwalnianiu, czopka, roztworu do wstrzykiwań, a 6–7 h po podaniu tabletki o przedłużonym uwalnianiu. t1/2 we krwi wynosi odpowiednio 2 h i 5,5 h. Te t1/2 to okres półtrwania czyli czas w którym stężenie leku we krwi, surowicy lub osoczu zmniejszy się do połowy wartości początkowej, po zakończeniu fazy wchłaniania i dystrybucji. Wyrażony jest w godzinach. Im wyższa wartość t1/2, tym lek jest wolniej usuwany z organizmu.
  6. Kati a w jakiej postaci i dawce masz ten ketonal?
  7. Gosia 1 czerwcowa obrót na brzuch jest o wiele trudniejszy niż odwrotnie więc pewnie temu się zdziwiła:-) Tetide u nas na brzuszku też zaciśnięte piąśtki i często przy karmienou pierwsze zassanie te kilka łyków a późnoej już luz:-) piąstkami się nie przejmuj jeszcze na tym etapie, ale fakt długoutrzymujące się zaciskanie piąstek może świadczyć o wzmożonym napięciu mm. A te szczepionki na pneumo są na receptę czy mają od ręki? Ja też ostatnio czytalam o r,oszerzaniu diety, ale raczej z ciekawosci bo u brata ciotecznego córka ma 5 miesięcy,karmi piersią i już wprowadza produkty, trochę się zdziwiłam, że tak wcześnie ale nie moje dziecko to nie wnikam:-) a na dodatek dawała jabłuszko ale nie papkę a w kawałkach A ja wczoraj miałam jakiś albo kryzys laktacyjny albo Piotruś wiecej jadł. Przez cały dzień potrzebował dwóch piersi żeby się najeść i jeszcze żądał co 30-40 minut. Na koniec dnia złościł się bo mało co było i nie leciało tak łatwo jak zawsze, już miałam wyciągać z zamrażarki mleko ale ni stąd ni zowąd padł jak mucha. Obudziłam się w nocy i patrzę na zegarek, szybko przeliczyłam i okazało się, że śpi 6,5 godziny i na dodatekśpi w poprzek łóżka - głowa wciśnięta w szczeble a nogi na łóżkiem - zaklinował się. Nawet nie obudził się jak go wyjmowalam więc nakarmiłam na śpiocha. Wiedziałam, że się zemści na mnie za tą pobudkę, bo późnjej budził sięnco godzinę...:-) zombi to ja, a taka wyspana byłam o tej 3 rano....
  8. Faktycznie coś tu cicho:-) Nas w weekend też nie było w domu, wczoraj byliśmy u rodziny 60 km od nas a dziś też u rodziny ale ze strony męża i trochę bliżej bo 30 km w jedną stronę:-) Wczoraj me serce urosło i mama pęka z dumy! Pomimo, że byliśmy w gościach to trzeba było poćwiczyć brzuszek więc położyłam malucha i wszystkie ciotki się zbiegły i ochy i achy jak długo trzyma, jak wysoko itp. A tu magle cyk i mały PIERWSZY raz przewrócił się z brzucha na plecy! :-) no i zaczęły się ochy i achy kolejne:-) a mama dumna, tatę ominęło bo poszedł akurat do samochodu po zapas pampersów:-) myślałam, że zrobił przez przypadek bo zmęczony był, ale położyłam go znowu na brzuch i znowu się przewrócił na plecy:-) dziś też powtórzył kilka razy. Przez te dwa dni jak wychodziliśmy po 8 rano z domu to cały dzień siedzieliśmy w cieniu na podwórku aż do 18-19 :-) mimo tego, że byliśmy w cieniu to się opalił skubany a ja nie:-( U nas chyba tym razem skok nie był marudny a przespany, bo przez ostatni tydzień dużo spał jak na niego a teraz tyle nowych rzeczy potrafi. Rączki ogląda już od jakiegoś czasu i łączy tak śmiesznie jak do modlitwy:-) A jak tam weekend u was?
  9. Przeczytałam wszystko i zapomniałam co mam napisać:-) Gosia 1 czerwcowa jak uda ci się zrobić zdjęcie to wstaw, ale wygląda to na wzmozone napięcie prostowników grzbietu. Noś najczęściej na fasolkę tak żeby miednica była w przodopochyleniu w sensie podwinieta do brzuszka i pilnuj jak nosisz żeby plecki były zaokrąglone. Jak nosisz na tą fasolkę to jak masz rękę która podtrzymuje pupę to podtrzymuj bardziej za uda żeby pupka wisiała wtedy łatwiej o te przodopochylenie miednicy. Jak zrobisz tak z miednicą to i reszta ciała pójdzie w pozycję zgięciową. Jak czasem trzymasz na jednej ręce a drugą coś robisz innego to stań przy lusterku i zobacz jak trzymasz czy czasem nie jest w przeproscie w takim łuku. Jak często robi takie mostki to skonsultowałabym to Grgosia po to tu jesteśmy żeby się wspierać:-) Gdzieś czytałam że trzeba pozwalać dzieciom na wkładanie rączek do buzi pod warunkiem że maluch ich nie ssie, bo przez usta poznają świat, wielkość przedmiotów, "poznają bakterie" i uodparniają się nas nieno i przesuwają ośrodek wymiotny bo na początku jest blisko w jamie ustnej a później coraz dalej w gardle. Ja pozwalam dopóki właśnie nie ssie. Tina u nas jak Piotruś był w podobnym wieku co u ciebie to też to była ulubiona pozycja do spania:-) Madziunia pilnuj tych rączek, jak nosisz zeby były jak najbliżej ciała dziecka, żeby ta rączka co jest od strony twojego ciała nie wisiała pomiędzy tobą a Emi, leżaczki i bujaczki to zło wg fizjoterapeutów ale jak używasz to pilnuj żeby jak bujasz żadna raczka nie była w wyproscie w tzw ATOS-ie bo przez to utrwalasz go tylko, na tym etapie dzieciaczki powinny być jeszcze głównie w zgięciu Kati u mnie jeszcze nie da rady przeciagnąć tej raczki, ale odwiedziły mnie wczoraj dwie koleżanki ze studiów własnie i jednogłośnie stwierdziły że ma jeszcze czas:-) asymetria prawie idzie w niepamieć:-) Mooniak duźo dzieci nie lubi leżeć na brzuchu, może próbuj metodą małych kroczków, dziś kilka sekund, jutro trochę dłużej, może jakaś zabawka? Albo spróbuj o innej porze dnia? U nas najlepiej ćwiczy rano i w południe a wieczorem albo nic mu się nie chce i leży jak kłoda na brzuchu albo się złości. Piotruś tak obraca się na boki, że stracvh go zostawić gdziekolwiek, próbował dziś z boku na brzuch się przekręcić ale została mu ręka pod nim i nie umiał wyciágnąć i się wkurzył:-)
  10. Grgosiu wszystkiego dobregona następne lata! :-) oby mężu się dobrze sprawował:-) U nas dopiero pierwsza rocznica ślubu, ale razem już w październiku będzie 9 lat. Mój mężu to zdecydowanie nie jest romantykiem więc na wiele nie liczę:-) Kati o to masz zdolniachę w domu:-) u nas póki co tylko głowa na przedramionach, ale potrafi dość długo utrzymać bo jak ostatnio mierzyłam czas to wyszło 4,5 minuty:-) Jak przewracacie dzieci z pleców na brzuch to tą rączkę co jest przy ciele do obrotu to przenoszą u was dzieci same do głowy czy nie?
  11. Tina ja jem lody i jest ok:-) głównie śmietankowe i truskawkowe czasem
  12. U nas też dziś chłodniej - w końcu:) w nocy też było duszno a jak wstałam nakarmić to na plecach miałam kropelki potu... a z tej okazji, że dziś chłodniej to ćwiczymy chustowanie, mały zadowolony bo w końcu w jego ulubionej pozycji czyli brzuszek do brzuszka w pionie i jak staliśmy przy lusterku to śmiał się w głos, teraz śpi bo ululałam go tą chustą ale musiałam w końcu wyjąć go bo zaczęło się nam za ciepło robić w tym miłosnym uścisku...;) Ewcikk ja też cię podziwiam za walkę. Silna z ciebie kobieta! A wczoraj jak byłam u gina to z ciekawości stanęłam na wagę i zostało mi tylko 1,5 kg z 18,5 ciążowych, no ale za to pojawiły się rozstępy... nie w ciąży a po, widać, że świeże bo czerwone. załamka
  13. A ja na pizze chyba się skuszę niedługo:-) ale na margheritę, tam w sumie nie ma nic co mogłoby zaszkodzić (potencjalnie). W niedziele nasza rocznica ślubu, ciekawe czy mąż pamięta?
  14. Ja odkąd mały skończył 6 tygodni też jem wszystko, a na nabiał rzuciłam się jak głupia i też bez problemów, wczoraj jadłam nektarynki i jakoś stresik był czy będzie ok, bo niby owoce pestkowe mogą powodować bóle brzuszka ale póki co nic się nie dzieje i chyba już nic nie będzie bo prawie doba minęła. Wcześniej Piotruś cierpiał przez ogórki, a zapomniałam i najadłam się ze śmietaną do obiadu i tym razem wszystko było ok, więc pewnie kwestia dojrzałości u. Pokarmowego. Mama tyle buraków mi kupiła, że jeszcze trochę a sama będę wyglądać jak burak... No ale morfo pewnie kiepską mam więc trzeba:-)
  15. A u nas Piotruś podobny jest wyłącznie do siebie:) wyszedł nam trochę taki mieszany bo ani do mnie specjalnie nie jest podobny ani do męża...;) po mężu jest podobny od pasa w dół hihi Oczy dalej niebieskie, ja mam jasnozielone a mąż takie niebiesko zielone grom wie jakie;0 u mnie w rodzinie wszyscy mają niebieskie oczy ja jestem wyjątkiem, a u męża mieszanie część brązowe a część niebieskie, więc będzie zagadka:)
  16. A ja mam dziś dzień pecha... Miałam dziś wizytę u gina, pierwszą po porodzie. To blisko jakieś 15 minut pieszo, w połowie drogi rozwalił mi się but, dosłownie - byłam w japonkach i oderwała mi się ta część co między palcami jest. Iść się w nich nie dało, a że byłam już w połowie drogi to stwierdziłam, że nie warto wracać i poszłam na bosaka... Mina gina jak usiadłam na samolot bezcenna:-) oczywiście u gina opóźnienie półtorej godziny a mały nie ma praktycznie co jeść bo ściągnęłam tylko 90 ml... Powrót do domu był gorszy bo była prawie pierwsza i aż stopy piekły od gorącego chodnika. Ludzie patrzyli na mnie jak na poje..baną:-) Gin jak mnie zobaczył to pierwsze pytanie czy znowu w ciąży jestem bo tak ładnie wyglądam... W tamtej też zawsze mówił, że ciąża mi służy. Dostałam skierowanie na badania , a jak usiadłam na samolot to okazało się, że w pochwie mam " dzikie mięso" - tak to określił. W miejścu gdzie byłam nacięta "wyprodukowało" się za dużo tkanki i mam taką narośl... Nosz ku.wa. powiedział, że mogę przez to krwawić i bedzie bolał każdy stosunek (fakt, boli każdy). Póki co mam nie zachodzić w ciaże dopóki tego nie usuniemy, bo będzie problem głównie z porodem. Myślałam, że zaszyli mnie i jak dziewica a tu dzikie mięcho. A na dokładkę Piotrek maruda. My chrzciny robimy w domu, ale zamawiamy catering:-) wczoraj jeździliśmy ustalić menu, u nas bedzie 26 osób wyłacznie najbliższa rodzina - nasi rodzice, mój dziadek, moja siostra z chłopakiem no i rodzeństwo męża, a że jest i 5 i każdy z żoną/mężem i dziećmi to już wychodzi ekipa ( z moim mężem jest ich 6). My robimy w niedzielę tradycyjnie La mariposa u nas nie ma opieki neonatologa, co do diety to jem wszystko już, ale wcześniej też tylko mięcho imięcho, a ja to z tych co za nim nie przepadają Czerwcowo-lipcowa nie pamiętam jak to było u nas, ale może widzi jeszcze tylko mocne kontrasty. Na zabawki jeszcze przyjdzie czas,zobaczysz:-) Ewcik a może skoro rygorystyczna dieta nie pomaga i kolki są jak były to jedz wszystko? Może to kolka taka że bez różnicy co zrobisz to i tak będzie... Grgosia ja kąpałam i żałuję bo później płakał po kąpieli Tetide ja kupiłam paracetamol w czopkach dla niemowląt ale nie używałam po szczepieniu, chyba madziunia coś więcej o tym pisała Madziunia a czemu nie macie wody i prądu? To przez te upały? Współczuję, ja bez prądu czyli bez wiatraka to bym umarła a Piotrek razem ze mną. Chyba ty pisałaś o przyroście wagi, przez pierwsze trzy miesiące przyrost to ok. 800-1000 gram miesięcznie a po 3- około 500 miesięcznie. Jakby nasze dzieci rosły w tempie kilogram na miesiąc to jakby miały półtorej roku to prawie 20 kg by ważyły:-)
  17. Kati gratulacje :-) nasz na szczęście ominęło Tetide jak dobrze, że kupiliśmy wcześniej wentylator, bez niego zginęłabym marnie... Gosia1 czerwcowa u mnie jakoś dawno nawet nie umiem określić kiedy, tylko ten śmiech to zawsze kończy się takim piskiem:-) ty się dziś wyspałaś a ja czekałam aż skończy się noc... Pierwsza pobudka o 22.45, trudne ululanie, kolejna o 2.40 i zasnął mi dopiero o 5, pospał 40 minut i zasnął po 7... Wyjątkowo, bo orzeważnie przesypia ładnie noce, często śpi 5-6 godzin ciurkiem Olciap ja gym była przerażona... Ja też mam wrażenie, że te całe macierzyństwo to dodatkowy kierunek studiów:-) kończący się najważniejszym egzaminem w życiu
  18. A na koniec to i 10 lat różnicy nie widać:-)
  19. Ewcikk za rok nie będzie widać różnicy między naszymi dziećmi:-) już niedługo niektóre z nas będą wprowadzać warzywka i inne produkty dla maluchów...
  20. Grgosia potwierdzam, te upały nas wykończą... Już wolałam chodzić w ciąży w te upały niż jak ma maluch się męczyć. Nie zdziwię się jak od razu jak skończą się te upały to będzie okrutnie zimno. Fajne zdjęcie:-) Biiedroona ten kombinezon to może najlepiej zostaw sobie, bo jak urodzisz dziecko koło 4 kg to w styczniu może ci się już przydać:-) pamiętaj, że zimą więcej warstw zakładasz to i kombinezon musi być większy. Nie sugeruj się tym jaki wiek pisza na ubrankach tylko wielkością dziecka. Piotruś ma 2,5 miesiąca a nosi 68-74 Aniaradzia ja też jak zostawiam małego na łóżku, bo np. Balkon jest otwarty i nie chcę zeby powiało to cała podłoga wokół jest obłożona poduszkami:-) Ewcikk u nas w czwartek 11 tygodni, czas tak szybko leci:-) Mały dziś powtórzył obrót :-) i tym razem nie było mnie obok na łóżku:-)
  21. Aniaradzia o tym nie pomyślałam:-) Kati u nas ten obrót wyglądał tak, że podwinął pupę do siebie i nie wiem jak to nazwać przerzucił nogi w bok i za pupą poszła ręka, u ciebie tak samo? :-)
  22. Zastanawiam się czy te spanie mojego malucha to nie przypadkiem skok rozwojowy... Tuż przed kąpielą położyłam się z nim na łóżku i obrócił się z pleców na bok w moją stronę! Przeszukałam internety i taki obrót jest koło 3 miesiąca, a już się przestraszyłam czy nie za wcześnie. Albovto skok albo wynik mojej stymulacji podczas ćwiczeń. Taka mała rzecz a cieszy:-)
  23. Gosia 1 czerwcowa mnie dla odmiany mrowią:-) jak Piotrek długo śpi, jak pomyślę o karmieniu i jak wiatr wieje po piersiach, dlatego staram się je osłaniać przed wiatrem i przeciągiem żeby "nie przeziębić"
  24. La mariposa uszy do góry, napewno i twoje dziecię się "naprawi" tak jak moje, ni stąd ni zowąd zaczął przesypiać dnie, wcześniej w ciągu dnia jak przespał 2 godziny to był cud. Może ma taki okres przejściowy, może skok się zaczął. To, że chce na ręce to pewnie efekt uboczny kolek... Niestety kolka=ręce. Nas praktycznie ominęły kolki bo mniej więcej tydzień czasu były więc się nie przyzwyczaił. Z tymi przetworami to też nie taka prosta sprawa, bo sama się nie podejmuję robienia musi być ktoś w domu do pilnowania małego, a jak ja karmię to do pilnowania przetworów. Widocznie twoje małe wielkie szczęście potrzebuje ciebie bardzo mocno, twojej bliskości - co czyni Cię niezastąpioną nawet przez męża/niemęża :-):-) a może załóż koszulkę męża/niemęża pochodz w niej cały dzień niech pachnie twoim zapachem i mlekiem i niech on ją później założy, takie małe oszukaństwo, ale odrobina wytchnienia jest potrzebna:-) Nie myśl, że się nie nadajesz do bycia mamą! To nie prawda! Twoje dziecko potwierdzi, że nadajesz się jak nikt inny na świecie!
  25. http://www.bddziecko.pl/canpol-9-109-pluszowy-palak-jez-z-jablkiem,id-36639 Ten sklep jest u mnie w mieście więc przesyłkę mam za darmo jak zamówię za 50 zł , a jak nie to odbiór osobisty:-) z promocji to mają teraz jeszcze proszek vizir do koloru 7 kg za 47,99 :-) Jak któraś chce to oddam kod rabatowy, bo właśnie dostałam, że jak zamówi się u nich z kategorii dziecko za 149 zł to przesyłka za darmo:-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...