
Monjamonja
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monjamonja
-
AguskaM, Agusia30 cóż wydoję ile się da ze swoich cycuch:) przed porodem kupiłam profilaktycznie całą puszkę mleka, bo bałam się, że mleka nie będzie i trzeba będzie w nocy jeździć i szukać tak więc w razie awarii mąż będzie w miarę bezpieczny. Zastanawiam się tylko czy mały będzie umiał jeść z butelki, bo jadł tylko raz w drugiej dobie w szpitalu... U nas mały nie ma odparzeń, wydaje mi się, że dlatego, że nie używam chusteczek nawilżanych tylko za każdym razem myję mu pupę wodą przegotowaną, fakt dużo więcej zachodu zwłaszcza w nocy bo trzeba nagrzać itp ale coś za coś:) teraz już jestem mądrzejsza i gotuję wodę wieczorem i wlewam do termosu i jest jak znalazł:) a tak poza tym to bepanthen przy każdej pieluszce, smaruję mu pupkę i pachwiny
-
potrzebuję rady... jutro mam egzamin i mały zostaje z tatusiem. Muszę odciągnąć mleko i... nie wiem ile. W takim sensie, że zazwyczaj zjada z jednej piersi ale są dni takie jak wczoraj, że jeszcze z drugiej dojadał. Nie będzie mnie ok.2 -3 godziny zależy jak dojazdy się trafią. Podpowiedzcie coś mądrego...:)
-
Aniaradzia co się namartwisz w tej ciąży to twoje... nie zazdroszczę ale trzeba być dobrej myśli! monis8931, mamalina gratulacje! nie czuję się już osamotniona, że tylko ja urodziłam takiego wielkoluda:) mamalina przy następnym porodzie to już raczej nie zdążysz:) przynajmniej ani ty ani dziecko nie jesteście wymęczeni:) konstancja ja mam bepanthen przeciw i sudocrem na odparzenia, ale bepanthen doskonale się sprawdza i z sudocremu jeszcze nie korzystałam
-
Z tą czkawką i zimnem to musi być coś na rzeczy, bo u nas czkawka jest zazwyczaj jak w trakcie jedzenia narobi w pieluchę i po karmieniu kładę go na przewijak i zmieniam pieluszkę:-) u nas też pomaga popicie mlekiem a mama podpowiedziala mi żeby położyć dłoń na główkę tu gdzie ciemiączko i przeważnie działa:-) Kati1991 ja walczę póki co tym zwykłym spirytusem, w piątek ma przyjść moja położna to zobaczymy co powie. Cichaasia z tymi lekarzami to tak zawsze, sama jestem z branży medycznej, ale szlag mnie trafia jak słyszę takie rzeczy, a później dziwią się, że leczenie pacjenta tyle kosztuje jak zamiast stłumić chorobę w zarodku to czeka się tyle czasu na wizytę a tu stan zawansowany choroby... Mój mały śpi w body na krótki rękaw i skarpetkach przykryty pieluszką tetrową i jest ok:-)
-
Kati1991 mnie też już drażni ten pępek więc zaczęłam działać starym sposobem ze spirytusem Aniaradzia a jak to wyszło, że malemu zrobili ekg? Były jakieś przesłanki ? Współczuję tych przyszłych wizyt, zamiast cieszyć się macierzyństwem będziesz stać w kolejce u lekarza...
-
Grgosia gratulacje! :-) pewnie stresu się najadłaś... Coraz więcej nas rozpakowanych...:-) Kati1991 mój przeważnie śpi 2,5-3 h a raz dziennie ma przerwę w spaniu jakieś 3-4 godziny, zje i rozgląda się po pokoju:-) jak dopada do cyca to aż chrumka jak prosiak, kilka łyków i spokojniej już. A odpadł wam już pępuszek? U nas jeszcze jest i jakoś podchodzi krwią bo jest starsznie ostry i rani mu skórę.
-
Aniaradzia ściskamy i trzymamy kciuki za Darusia z Piotrusiem! Może jakiś chochlik się wkradł i badania źle odczytali! Oby! Kati1991 mój łobuz dziś też marudny, sam nie wie co chce, jest tak łakomy, że po ostatnich dwóch karmieniach ulał i to tak, że raczej powiedziałabym, że zwymiotował. Przestraszyłam się, bo wszystko zwrócił a po tym znowu chciał jeść... Dobrze, że jeszcze miałam co dać Mamalina tak się zastanawiam jak ja bym sobie poradziła z dziećmi i takim maluszkiem po porodzie...? :-)
-
Widzę, że nie tylko mój dzisiaj jest mlekopijem żarłocznym:-) wcześniej sama musialam go budzić na jedzenie w nocy, bo by przespał mi całą noc a wczoraj zjadł "kolację" o 20, a później wstawał o 23, 2, 4 i 5.30 jedyny plus, że jak zje to od razu zgon przy cycku, niech je, ponoć nocny pokarm jest tłustszy:-) We środę mam egzamin na studiach ciekawe jak się ogarnę:-) jedyny olus, że w miarę łatwy przedmiot:-) Dziewczyny dziś rodzące: powodzenia! :-)
-
Zapomniałam dodać, że asymetrię mogą pogłębiać te wszystkie bujaczki, leżaczki i inne wynalazki z wibracja... Najlepiej wyrzucić je przez okno:-)
-
Kati1991 nie jestem do końca pewna bo nie specjalizuję się w rehabilitacji niemowląt, ale to co kojarzę ze studiów to występuje fizjologiczna asymetria bodajże do 2 lub 3 miesiąca życia i jest to jak najbardziej normalne jeżeli utrzymuje się dłużej powyżej 4 miesiąca to już powód do niepokoju. Może skoro woli lewą stronę to coś tam jest takiego że go interesuje? Jakaś naklejka na łóżeczku, wstążka, dźwięk czy cokolwiek innego. Spróbuj na początek zmieniać mu strony, np. Po jednym karmieniu na prawym boku, po kolejnym na lewym boku i tak na zmianę. Dodatkowo zmieniaj co tydzień stronę łóżeczka w sensie jak masz łóżeczko jednym bokiem w stronę ściany to jeden tydzień głową w stronę ściany a kolejny w stronę załóżmy okna. Dodatkowo ważne jest w jaki sposób pielęgnujemy malucha, trzeba go obracać na dwa boki, polecam filmy na you tube Piotra Zawitkowskiego. Warto by było żeby malucha obejrzał specjalista, bo im wcześniej rozpocznie się rehabilitację tym lepiej. Jeżeli będzie potrzebna rehabilitacja to polecam metodę NDT-Bobath. A z ciekawostek powiem, że jeżeli spałyśmy/leżałyśmy w ciąży przeważnie na jednym boku to dziecko może mieć asymetrię właśnie w tą stronę na której zawsze spałyśmy:-)
-
Martyna667 ale masz długaśne włosy:-) siostra powinna jak najwięcej korzystać ze słonka i pogody która teraz jest, anno dobrze mówi:-) My wyszliśmy na spacer po tygodniu, ale na balkonie wentylował się już po 5 dniach i nic się nie stało złego. Teraz różnie jesteśmy raz albo dwa razy dziennie na spacerze
-
Aniaradzia jakie włoski ma fajne! :-) Położne jak to położne, jak leżałam na połogu to była dziewczyna z założonym cewnikiem i któraś coś tam źle zobiła przy pielęgnacji chyba wyciągnęła trochę więc zawołały lekarza z dyżuru to zrobił im awanturę, że ruszały i takie tam a później przeżywały, że "ja taka doświadczona , jak mógł mi zwrócić uwagę". Innym razem targowały się kto idzie na wcześniaki wkłucie założyć "bo ona nie lubi" - takie to uroki sali przy dyżurce:-)
-
Mooniak ja miałam indukowany oxy, wpuścili we mnie 4 strzykawy, boleć bolało ale nie wiem czy bardziej niż normalnie bo to był mój pierwszy poród. Miałam znieczulenie bo później miałam długie skurcze i praktycznie przerw między nimi nie było:-) tragedii nie było, mi pomagało oddychanie, pozycja kolankowo-łokciowa i prysznic, piłka średnio najbardziej skorzystałam z niej jak już miałam rozwarcie wtedy szybko poszło:-)
-
Mooniak nie ma tak dobrze, jak siedzę to można złapać tą fałdkę w garści co została, ale na stojąco nie jest źle:-) więc jak wyjdę do ludzi to będę tylko stać hihi:-) Surikatka powodzenia! Dobrych skurczy i mało bólu życzę! :-) Kasia1981 gratulacje podwójnego szczęścia! Pewnie masz trochę pracy przy tych łobuziakach:-) Kinia81 gratulacje! :-)
-
W końcu pochwalę się synkiem, bo jeszcze nie wstawiałam zdjęcia. Nigdy nie chce mi się do komputera człapać:) Dziewczyny nie przejmujcie się swoją wagą z ciąży ja miałam 18,5 kg na plusie a teraz w sumie nie wiem ile mi zeszło, bo nie mam wagi w domu i nigdy nie będę mieć:) ale to jak ładnie mi schodzi brzuch i reszta jest dobrą motywacją do działania:) czyt. długich spacerów z dzidziolkiem:) a brzuch miałam ogromny
-
Gratulacje mamuśki niech zdrowo wam rosną pociechy! La mariposa gratulacje- mówiłam, że dziecko poczeka:-) U nas wczoraj była położna i mały ładnie przybiera waży teraz 4240 więc wrócił do wagi z porodu nawet z plusem:-) już 3 dzień mamy problem z brzuszkiem ale tylko rano od 4-5 do 13-14 - mały zje zaśnie i po 20 minutach pręży się i wygina do tyłu, stęka i krzyczy- zrobię mu masaż i rowerek pójdzie bąk i kupa no i tak w kólko . dwie godziny noszenia i pół spania. Wg położnej musiałam coś źle zjeść - ja już nic prawie nie jem tylko chleb z gotowanym indykiem i ziemniaki zx marchewką i indykiem. Załamka
-
Aniaradzia ja niestety ci nie podpowiem jak to jest z tymi szczepieniami. Teściami się nie przejmuj, mówi się, że nie ma więzów krwi więc nie rodzina:-) trzymam kciuki za wasze dzisiejsze spotkanie z dzidziolkiem:-)
-
A u mnie położna i pediatra przyniosły kartkę co mogę jeść... I weź bądź mądrym... Ogólnie to mam zakaz nabiału i słodyczy. To fakt, że w szpitalu dają wszystko:-) nawet makaron z twarogiem i truskawkami:-)
-
Benq u naszego malucha łuszczyła się skóra na brzuchu i stopach mimo, że od początku używałam balsamu oilatum miałam już zmienić kosmetyki ale z dnia na dzień okazało się, że już jest ok. Ante DHA dla szkraba to w jakiej postaci jest?
-
Tetide zawsze można na małego zwalić, że niespodziewanie kopnął w żoładek czy co tam innego :-) Tina u mnie też mały siedział z prawej strony i tak zamo się wypychał:-) zawsze go głaskałam po tej dupci i teraz uwielbia być głaskany po plecach i dupci - mruczy jak kotek:-) Zazdroszczę wam tych wszystkich lodów, ciast, ciasteczek i .... Snikersów! Ja też chcę... A najgorsze jest jak ktoś przychodzi w odwiedziny do nas i przynosi mi czekoladę lub bombonierkę z gratulacjami... A ja tak kocham słodycze! Mąż się cieszy bo zmuszam go żeby zjadł to wszystko żeby nie kusiło...:-)
-
Z tym bekaniem to musi być śmieszne:-) tak jak u nas z pierdami - zawsze można zwalić na dziecko:-)
-
Grgosia nie wiem jak jest prawidłowo, ale ja zmieniam przed karmieniem i po cichu liczę, że nie narobi w pieluchę i zaśnie przy cycu i wtedy siup i mały w łóżeczku:-) czesem się udaje, ale częściej kończy się zmianą pieluchy i body bo tak mi leci mleko, że jest cały mokry:-)
-
Benq u nas też sporo idzie, mniej więcej 10 pampersów dziennie. Zmieniam mu pieluchę przed cycą a i w trakcie jedzenia przeważnie narobi więc do zmiany od razu. Rzadko kiedy jest same siku u nas przeważnie w pakiecie + kilka siarczystych pierdów:-) :-)
-
Odnośnie pieluch to do tej pory przetestowaliśmy pampers białe i dadę. Pampers super, a dada... Użyłam 3 pieluchy z czego w 2 kupa poszła bokiem i wszystko do zmiany, więc cieszę się, że nie kupiłam ich a dostałam tylko próbki w szkole rodzenia:-) w pampersie zero problemów póki co:-) to tyle z moich obserwacji
-
Witamy się z Piotrusiem po ciężkim wieczorze... Ale dał nam wczoraj czadu - obudziłam go o 17 na jedzonko bo spał już za długo, zjadł ładnie itp później porozglądał się trochę - koło 19 awaria, krzyk - matko jak on potrafi głośno krzyczeć! I weź człowieku bądź mądry o co mu chodzi... Najedzony, przebrany, poprzytulany, kupa była, bąki co chwilę ( te bąki to puszcza takie, że w drugim pokoju słychać tego małego pierdziochę). Godzinę pokrzyczał bo to nawet nie płacz, o 20 zasnął. My już uradowani a tu po 20 minutach krzyk znowu... Masakra... Cyc nie, pielucha pusta... Pomyślałam,że zmierzę mu temp bo jakiś ciepły był tylko nie wiedziałam czy od tego krzyku czy faktycznie taki ciepły no i miał 37.5 st. Już miałam wizję jazdy na pogotowie jakby rosło a mąż po drinku... O 22 mały padł wycieńczony a my razem z nim. Temperatura powoli spadała a ja budziłam się co chwilę bo cały czas mruczał w łóżeczku jak mały kotek. Wyjątkowo nie budziłam go w nocy na karmienie tylko czekałam aż sam wstanie, wstał dopiero o 4, possał chwilę i na zgonie przy cycku a mi cyckę rozsadza aż piecze tyle pokarmu - o laktatorze dziękuję za ulgę! Teraz znowu smacznie śpi oby dzisiejszybwieczór był lepszy:-) Myślałam, że to kolka, ale miał miekki brzuch i kupy robił ... Więc nie wiem o co chodziło:-) Takiemu maluchowi można podawać jakieś leki p/gorączkowe samemu? Idę się drzemnąć bo głowa mnie boli okrutnie przez te wstawanie i zaglądanie do łóżeczka czy wszystko ok.