Skocz do zawartości
Forum

Monjamonja

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monjamonja

  1. U nas w końcu dzisiaj chłodniej oszaleć można było w domu:-) mamy akurat mieszkanie wschodnio-zachodnie i cały czas gorąco było, mały przez to był niespokojny. Gisia kluseczka ja kupiłam w rossmanie te ich firmowe facelle i doskonale się sprawdzają:-) a i cena korzystna bo chyba 2.70 za 20 szt:-) Mój synek dzisiaj w nocy dał mi trochę popalić, był najedzony, przebrany i brzuszek napewno nie bolał bo puszcza takie bąki że po drugiej stronie pokoju słychać a i z kupą nie ma problemu, co położyłam do łóżeczka to kilka minut i się przebudzał brałam na ręce i zasypiał, więc po kilku próbach odłożenia skończyło się na tym, że spał u mnie na brzuchu przytulony a ja spałam sztywno jak w trumnie bo bałam się, że spadnie, ledwo na ślepia widzę dziś... Wczoraj była u nas pediatra i była zaskoczona jak duży jest nasz synek, mówi, że wygląda na dwumiesięczne niemowlę. Sama widzę, że rośnie jak na drożdżach i ciężko czasem go nosić, więc są plusy i minusy urodzenia dużego dziecka, jeszcze trochę to dźwig będę zamawiać:-)najważniejsze jest to, że nie ma żółtaczki:-) Dziewczyny z baby blues - jesteście najlepszymi matkami dla swoich dzieci, nawet jeżeli początkowo nie radzicie sobie do końca z nową sytuacją! W nocy też miałam chwilę zwątpienia i łzy stawały w oczach, ale stwierdziłam, że nie mogę się denerwować bo i dziecko to wyczuje i będzie jeszcze bardziej się denerwować. Walczcie!
  2. Wszystkie nowe mamuśki - gratulacje! Rzeki mleka! Czekamy na opisy waszych porodów jak dojdziecie do siebie:-) Madziunia i Gosia 1 czerwcowa - powodzenia! Dajcie znać co i jak :-) Nati ol współczuję sytuacji w jakiej się teraz znalazłaś zwłaszcza, że wiem jak bardzo potrzebne jest wsparcie zwłaszcza na końcówce ciąży i teraz po porodzie. Jesteś najważniejszą osobą dla swoich dzieci i podziwiam cię, że tak się trzymasz! Odnośnie ubranek to ja nie miałam w ogole tych na 56, na szczęście bo Piotruś jak się urodził to miał 59 cm, a teraz mam wrażenie, że niektóre body są na granicy. U nas plan był taki, że jak urodzi się mały to mąż dokupi jak będę w szpitalu.
  3. A my wróciliśmy niedawno ze spaceru - aż szkoda nie korzystać z pogody:-) mały śpi tak mocno, że szkoda budzić na kąpiel:-) Współczuję wam dziewczyny z brzuszkami chodzić w te upały... Któraś pytała o brzuch po porodzie - u mnue z każdym dniem coraz mniejszy, mam jeszcze taką oponkę, ale minął dopiero tydzień i dwa dni więc nie oczekujmy cudów:-) ogólnie to czuję się laska teraz w porównaniu z tym jaki duży brzuch miałam:-) gdzieś jednak te moje 4150 gram szczęścia musiało się mieścić:-)
  4. Ja też myślałam, że ześwirowałam bo siedzę i patrzę jak śpi w łóżeczku i napatrzeć się nie mogę:-) mąż tylko o nim mówi, jak ktoś dzwoni to synek to najważniejszy temat:-) Zresztą mam bardzo duże wsparcie w mężu wszystko robi nawet prosić nie muszę, posprząta, pozmywa a jak widzi, że zasypiam na siedząco to sam zabiera małego zeby ponosić no chyba że cyca chce to siedzi u mnie:-) a kąpiel to najważniejszy punkt dnia :-)
  5. KasiaHp gratulacje:-) :-) Monis8931 ja zużyłam 3 opakowania, dość często zmieniałam:-) najbardziej leciało mi w szpitalu podczas karmienia, jak mały ssał to czułam skurcze na brzuchu i potrafiło chlupnąć lub jak po nocy wstawałam to też potrafiło chlupnąć:-) od 4 doby u mnie spokojnie jak okres wystarczą podpaski, tylko kup bawełniane jakieś bo mąż kupił mi always jakieś nie dość że perfumowane to i z siateczką - myślałam, że oszaleję tak piekła rana po nacięciu...:-)
  6. Kati dzięki:-) jutro zrobię tak jak mówisz:-) Gosia 1 czerwcowa poród pewnie cię jeszcze zaskoczy, zacznie się wtedy gdy akurat nie będziesz o tym myślała:-) Emilusia7 body na długi rękaw to to smo co body z długim rękawem:-) chodzi o te co na gołe ciało założysz:-) A ja muszę przejrzeć ciuszki synka bo część rzeczy mimo tego, że jest na 62 robi się jakaś krótka... Czas wyciągać i prać 68 - szkoda żeby ani razu nie włożył:-) ogólnie to mam położony przewijak na łóżeczko i dzisiaj popatrzyłam na synka, że coraz mniej miejsca zostaje mu na łóżeczku! Rośnie w oczach:-) robimy codziennie mu zdjęcia i jak przejrzałam wszystkie począwszy od porodówki to codziennie inaczej wygląda ten nasz przystojniak:-) A ja dzisiaj miałam super niespodziankę! Przyszła delegacja ode mnie z roku ze studiów z życzeniami i prezentem, mąż był w to zamieszany i nawet słówkiem się nie wygadał...:-) aż łzy w oczach miałam tak się wzruszyłam:-) Piotruś dostał 3 duże paczki białych pampersów i matę edukacyjną:-) i został okrzyknięty najmłodszym studentem na roku:-)
  7. Potrzebuję rady:-) Zamierzamy wybrać się jutro z maluchem na krótki pierwszy spacer i nie wiem co założyć mu... Wszyscy mówią, że jedna warstwa więcej niż my czyli body na długi rękaw, jakieś śpiochy, czapeczka, kocyk i będzie ok? W domu teraz leży w samym body na krótki rękaw bo jest duszno i cały spocony był, a na podwórko to nie wiem...
  8. Evciak gratulacje:-) Moja położna mówiła, że można na chwilę przystawić laktator to trochę wyciągnie:-) Ja miałam nawał w 4 dobie, musiałam odciągnąć trochę pokarmu laktatorem bo maluch nie dał rady chwycić piersi, bo były takie twarde. Muszę budzić Piotrusia co 2.5 - 3 godziny bo sam się nie budzi na jedzenie, w nocy tak samo - myślę, że jakbym go nie obudziła to spałby całą noc. Wczoraj skończył tydzień i robi się już bardziej komunikatywny, wcześniej od razu zasypiał po cycuszce a teraz rozgląda się i trzeba ponosić żeby zasnął:-) Powodzenia rodzącym:-)
  9. Anuszka gratulacje i buziaki od forumowej cioci dla malucha:-) jaki słodziak Sabrinka powodzenia! :-) Aniaradzia wychodziliśmy z Piotrusiem w niedzielę około 13, nie wiem ile było stopni ciepła, ale było ciepło napewno:-) najgorzej w samochodzie, ale jak zaszliśmy do domu to nie był ani spocony ani zmarznięty:-) Lamariposa dzieciątko napewno poczeka aż napiszesz egzamin:-) mój czekał, termin porodu miałam na 2 czerwca, ostatni egzamin 26 maja o 17.30 , a 27 z rana trafiłam na patologię ciąży:-)
  10. Położna przy wypisie małemu założyła body na długi rękaw, kaftanik, śpiochy i czapeczkę, na koniec otuliła kocykiem i to wszystko:-) więc nie szalejcie z ilością rzeczy:-)
  11. Anuszka powodzenia! Jeszcze trochę a wszystkie będziecie tulić maluszki:-) A my się relaksujemy z Piotrusiem:-) jeszcze kilka dni i wyruszymy na spacer:-) już nie mogę się doczekać:-) Największy problem mam z tym co mogę jeść a czego nie.. Nie chcę żeby bolał go brzuszek, dostałam listę od położnej i tam jest zakaz nabiału:-( a ja bez niego żyć nie umiem ech ale dla dobra maluszka jestem w stanie zrobić wszystko:-)
  12. Dziękujemy za wszystkie gratulacje:-) A ja życzę wszystkim rocznicowym dużo miłości i szacunku:-) Cichaasia chciałam rodzić w Sokółce, ale trafiłam na Warszawską bo akurat tam mieli dyżur. Jeżeli chodzi o patologię ciąży to jest ok - byłam jeden dzień więc dużo nie powiem:-) z porodówki jestem zadowolona głównie z tego że szanują twoje zdanie i jest dobry przepływ informacji, pytają o zgodę na wszystko i nic nie robią wbrew tobie. Jedyne zastrzeżenie to poprosiłam o lewatywę to mi odmówili powiedzieli że za późno już i trzeba było prosić na patologii ciąży - niby jakim cudem za późno skoro nie miałam nawet małego skurczu i jeszcze nie podłączyli oksytocyny... Ale to jedyne do czego mogę się przyczepić:-) Co do połogu... Mam mieszane uczucia, wszystko zależy od zmiany jedne położne super inne mają cię głęboko w d.. . przychodzą biorą dziecko mówią, że biorą na badanie ale nie mówią jakie, pytasz o wyniki to zbywają cię wszystkiego dowiadujesz się z karty informacyjnej przy wypisie. Leżałam blisko dyżurki i ich komentarze czasami wołają o pomstę do nieba.
  13. Hej dziewczyny trochę mnie nie było z czasem nadrobię zaległości w czytaniu, gratuluję rozpakowanym jeżeli takie są i trzymam kciuki za te w dwupaku! A tymczasem spieszę z nowiną Piotruś jest już z nami po drugiej stronie brzuszka! Urodził się w 39 tygodniu ciąży 28 maja o 23.17 sn 4150 g i 59 cm dostał 10 pkt :-) :-) Opowiem Wam naszą historię z happy endem. Kiedyś tam wspominałam Wam, że na prywatnym usg lekarz podejrzewał, że spodziewam się dużego maluszka, więc poszliśmy we wtorek na ponowne usg do tego lekarza i okazało się, że mam przepływy w tętnicy pępowinowej na dolnej granicy. Pojechałam na izbę przyjęć i nie przyjeli mnie do szpitala bo nie miałam skierowania, we środę wzięłam skierowanie i leżałam na patologii ciąży zrobili mi wszystkie badania, wyszło tak jak na tym pierwszym usg, we czwartek zrobili kontrolnie kolejne przepływy i zapadła decyzja o indukowaniu porodu. Zgodziłam się bardzo chętnie bo nie było w sumie na co czekać, bo mały i tak był donoszony. O 12 podłączyli mi oksytocynę na początku nic a nic nie chciało sie ruszyć, do 19 nie miałam nawet rozwarcia a bóle były nie do wytrzymania, miałam skurcz za skurczem bez przerwy, na szczęście o 19 była zmiana położnych i trafiła mi się cud kobieta ( choć początkowo myślałam, że mam przerąbane) przed 20 miałam magiczne 2 cm rozwarcia izaproponowała mi znieczulenie którego początkowo nie chciałam, po znieczuleniu cud miód malina! Nie wiadomo kiedy zrobiło się 8 cm! W między czasie odeszły wody, odeszło znieczulenie i po 4 skurczach partych Piotruś był z nami! Uczucie nie do opisania, teraz jak patrzę jak słodko śpi to jeszcze nie wierzę, że to już! Położna próbowała ochronić mi krocze ale mały szedł z rączką przy buzi, więc mam kilka szwów, ale nie jest tak źle skoro na następny dzień dałam radę normalnie siedzieć:-) Nie bójcie się porodu, mój plan na poród był taki, że chcę przywitać synka z uśmiechem i tak było:-) przez pierwsze kilka godzin do około 15 ciągle się z mężem śmialiśmy, później wspólnie cierpieliśmy a po znieczuleniu też się śmialiśmy, ba mamy nawet śmieszny filmik jak przy rozwarciu 8 cm wygłupiam się na piłce! :-) wszystko zależy od Waszej psychiki! Od wczoraj jesteśmy już w domu, o karmieniu opowiem innym razem bo wracam do mojego księcia bezktórego nie wyobrażam sobie życia! A zapomniałabym te które nie chcą żeby mąż/niemąż był na porodzie - zastanówcie się jeszcze raz, mój mąż był dla mnie najwspanialszym wsparciem jakie mogłabym kiedykolwiek dostać, jego pomoc, masaże pleców, dobre słowo, rozśmieszanie i trzymanie za rękę i wiele innych a na koniec łzy jak zobaczyl małego są niezastąpione i cementują związek:-)
  14. 02ch Agusia nie martwię się tym, że będzie tydzień przed terminem bo akurat to i tak norma, tylko martwią mnie te przepływy... Ciekawe jak ja mam urodzić do końca tygodnia, czary odprawić czy co, całą ciążę byłam aktywna więc naturalne metody nie pomogą... Ech w d..pe z tym wszystkim, mały wychodź i będzie ok!
  15. Właśnie wróciłam z prywatnego usg... Jestem załamana, bo wszystko miało inaczej wyglądać. Synek waży 4109 g, łożysko jeszcze ok ale III stopień i widać lekkie zwapnienia, cech przenoszenia brak, płyn owodniowy w normie kieszonki 5 cm, chciałam rodzić naturalnie, ale są małe szanse bo główka ma 9.88. Lekarz powiedział, że mam urodzić do końca tygodnia bo przepływy w tętnicy pępowinowej są tyko na 5 percentylu, pozostałe żyły i tętnice w normie. Powiedział, że mam iść na izbę przyjęć na ktg i ewentualnie na kontrolę przepływów. Boję się, że zatrzymają mnie na oddziale aż do porodu. Jestem załamana.
  16. Czerwcowy bąbel mega gratulacje! :-) Teraz będę codziennie wchodzić z rana na forum i zastanawiać się która urodziła:-)
  17. Katee ty też ogromna nie jesteś więc nie ma co się dziwić, że i dziecko małe:-) słyszałam jak moja położna doradzała dziewczynie żeby jadła suszone owoce przed snem tomwtedy podtuczy dzdzię:-)
  18. Katee94 a wg usg jakiej wielkości jest twoja dzidzia? Chyba za duża nie będzie:-)
  19. 2ch Jakaś senna pogoda dziś... Aż oczy się zamykają same:-) a jeszcze mam taaaką ciekawą lekturę : o owsikach, tasiemcach itp:-) ciężko idzie mi ta nauka Dziś o 14 mam usg, zobaczymy jak duży jest ten nasz Piotruś:-) został mi tydzień do terminu, kiedy to zleciało??:-)
  20. Kati gratulacje i dla ciebie i dla dumnego J:-) To która ma dziś chrapkę na oficjalne świętowanie Dnia Mamy? :-) ja mam dziś ostatnie zaliczenie na studiach o 17.30 a później dziewczyny rozpycham się łokciami na początek kolejki:-) róbcie miejsce:-)
  21. Agusia30 ja też dużo myślałam o chustowaniu, ale nie kupowałam jeszcze nic. Myślę, że to dobra sprawa:) chętnie posłucham innych opinii;)
  22. Przypimniałam sobie, moja położna mówiła, że prawidłowo u pierworódki dziecko powinno siedzieć w kanale rodnym dwa tygodnie, u wieloródki nie wiem, nie pytałam:-) i jeszcze jak będę rodzić to mam często chodzić na susiu nawet jak się nie chce, bo pęcherz leży na macicy i jak jest pusty to efektywniejsze skurcze są:-) to tyle dobrych rad od mojej położnej:-)
  23. Hej laseczki w ten piękny dzień:-) u nas pięknie świecisłonko, zresztą tak jak wczoraj, ale chyba zbiera się na burzę:-) Adaszelki gratulacje i gorące uściski dla Was! :-* jak tam sobie radzicie w domku? Opisz nam wszystko ładnie proszę, zawsze będziemy lepiej przygotowane na to co nas czeka:-) przynajmniej te które spodziewają się pierwszego malucha:-) Tetide zazdroszczę, że nie masz już nic do zrobienia! Ja też tak chcę:-) ale przynajmniej nie mam czasu myśleć o tym kiedy się zacznie poród i czy to już:-) MegiVg ja nie biorę ubranek dla malucha do szpitala, spakowałam na wypis, ale to mąż dowiezie jak będziemy wychodzić do domku i spakowałam body na długi i krótki rękaw, kaftanik i śpiochy, dwie czapeczki (nie mogłam się zdecydować którą) jedna wiązana druga nie, rękawiczki niedrapki, pieluchę tetrową, wzięłam kocyk:-) rożek też mam ale wydaje mi się, że w foteliku praktyczniej będzie przykryć kocykiem, ale nie mam doświadczenia:-) zresztą w samochodzie raczej będzie ciepło Martyna677 mam wrażenie, że czytasz za dużo internetów i zbyt dużo rzecy sobie wmawiasz, musisz trochę wyluzować, bo jak urodzi się maluch to będziesz co 5 minut u pediatry a później u psychiatry... Nie obraź się, że tak napisałam - takie mam przemyślenia po prostu... Sabrinka ja jestem jak najbardziej za lewatywą, chętnie sama bym sobie zrobiła, ake nie wiem czy uda mi się samej zrobić:-) w szpitalu to dla nich normalne, więc zamknę oczy i udam się myślami na Majorkę! :-) Kati1991 powodzenia! Szybkiego i jak najmniej bolesnego porodu! Trzymamy kciuki! Daj znać co tam u Was, jak się czujesz itp:-) :-* Byłam dziś w SR i badała mnie moja położna, dzieć nisko w kanale rodnym, powiedziała, że mam załatwiać ostatnie sprawy, bo już blisko i raczej nie przenoszę...:-) byłam też na wizycie u gina konowała, mocz super, morfologia "jak na poród to ok". Wg mnie hemoglobina 12.4 na tym etapie ciąży jest super:-) zrobił mi ktg i jeden mały skurcz którego nie czułam. Nawet siur nie zapytał jak się czuję, zaczęłam mu mówić o tym, że czop mi odszedł to nawet uwagi nie zwrócił na mnie tylko z położna o urlopie rozmawiał... O tym pkamieniu nawet mu nie powiedziałam, bo i tak mnie olał.Boże jak dobrze, że mam taką wspaniałą położną! Dziś spotkałam koleżankę, ma termin na połowę lipca, tydzień temu leżała na patologii ciąży ma problem z przepływami i łożysko się za szybko starzeje, w ogóle u niej brzucha nie widać! Całe szczęście, że chodzi do dobrrgo gina i comiesiąc robił jej wszystkie badania i usg to w czas i porę zostało wszystko wyłapane, bo ten mój konował to w dupie ma wszystko... Przesyłam Wam dawkę mojego dobrego humoru dzisiaj:-) kupiłam kilogram truskawek i zamierzam je wszystkie zjeść! Jak ja kocham truskawki! :-)
  24. Agusia o piwie też słyszałam, że zwiększa ilość, ponoć karmi:-) Aniaradzia moja oołozna powiedziała żebym nienakręcała się tymi myślami o kp bo przez to wprowadzam stres i mogę mieć problem Dziewczyny a te bąbelkowanie to czasem nie czkawka malucha?:-)
  25. Tetide mi teraz cały czas siedzi w głowie, że co ja zrobię jak mi wody odejdą gdzieś publicznie... Mnie dziś od rana podbrzusze pobolewa i co jakiś czas kłuje w pochwie, muszę męża gdzieś wyciągnąć dziś bo nigdy nie wiadomo może to ostatnia beztroska niedziela:-) Znacie jakiś związek między inką z mlekiem a ilością mleka w piersiach? Bardzo lubię inkę i zawsze piłam po kilka dziennie, ostatnio od jakiś 2 tygodni niemam ochoty na nią i tak zauważyłam, że odkąd nie piję to i siary nie mam praktycznie, sporadycznie jedna mała plamka na piżamie, a wcześniej po każdej nocy byłam dosłownie zalana... Od dziś przeprowadzam doświadczenie! Jedna inka już w brzuszku:-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...