
Monjamonja
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monjamonja
-
Natalcisia a lekarz jak skomentował wynik?
-
Madziunia2407 lekarz mi powiedział, że raz na jakiś czas- raz na miesiąc można spokojnie szklankę piwa wypić, więc nie krępuj się:-) gorzej jakbyśmy się upijały:-) Dużo kobiet przecież nie wie, że są w ciąży i piją i nic się złego nie dzieje, więc szklanka na miesiąc wg mnie nie zaszkodzi:-) bardziej szkodliwe są te wszystkie produkty spożywcze z konserwantami którymi codziennie nas trują producenci wmawiając, że" to jest produkt ekologiczny bez konserwantów".
-
Meldujemy się z Piotrusiem po wizycie u gina: wszystko u nas w porządku, miałam dziś pierwszy raz ktg i wyniki "książkowe" na usg na nfz jak zwykle nie miałam co liczyć... Ja również uwielbiam jak maluch skacze w brzuchu, już nie są to spektakularne kopniaki jak wcześniej a raczej wypinanie się i rozciąganie:-) maluch siedzi bardzo wysoko, a od trzech dni okupuje prawe żebro - oj boli, boli... Wybrałam się na zakupy w poszukiwaniu sukienki na ślub - załamka. Przymierzyłam wszystko i we wszystkim mi źle. Mierzyłam różne fasony luźne, obcisłe, odcinane nad biustem i dupa. Wyglądam kilka razy grubiej niż jest w rzeczywistości. Miałam już zamówić na allegro sukienkę, ale pomyślałam, że pójdę najpierw przymierzę i zobaczę jak wyglądam w sukienkach - dobrze, że tak zrobiłam:-) Zapytałam męża siostrę czy będzie przeszkadzało jej jak założę spodnie, bluzkę i marynarkę - nie ma nic przeciwko więc spoko:-) w sumie jak prosili nas o bycie świadkami to mieli świadomość, że mogę mieć problemy ze znalezieniem ubrania a po za tym mamy ograniczenia finansowe ( dziecko i remont). I mnie kuszą te ozdoby filcowe... Chyba się skuszę - coś może z tego wyjdzie:-) A mi od wczoraj chce się... Piwa! Ot taka głupia zachcianka, chyba wyślę męża, bo głupio jak ciężarna będzie je kupować:-) pytałam gina to powiedział, że szklaneczkę mogę a i na nerki dobrze wpłynie:-) Co do wagi to się dziewczyny nie przejmujcie, ja mam już 15 kg na plusie, dzięki bogu nie mam obrzęków itp w sumie lubię mój ciążowy stan, bo dużo osób powtarza mi, że ciąża mi służy, nawet gin jakiś czas temu powiedział, że dobrze mi w ciąży i że pewnie nie raz się spotkamy:-) Nie mam obrzęków, ale mam za to hemoroidy, z zaparciami uporałam się dzięki sokom z auchan. Kupuję 3 litrowe, takie świeże w workach hermetycznych koszt to ok. 10-12 zł za mój ulubiony jabłko - burak. Codziennie szklaneczka:-) Ale się rozpisałam:-)
-
Madziunia2407 wypożyczyliśmy cykliniarkę ( u nas w mieście to 100zł z dobę), mąż zdjął stary lakier później "połatał" szczeliny no i lakierował:-) Ten klej czy co to innego do uzupełniania szczelin strasznie śmierdzi acetonem więc czeka cię eksmisja na pół dnia, a lakier to zależy jaki kupicie, my kupiliśmy wodny to nie śmierdzi, wiem, że są jeszcze rozpuszczalnikowe to już wtedy ponoć śmierdzi bo trzeba jeszcze jako podkład dać kapon - konieczna eksmisja:-) co do schnięcia to ten co mamy to trzeba 3 warstwy nałożyć, kolejną można po minimum 2 h, więc jeden dzień i z głowy. Całkowita trwałość po 48 h ( w sensie mebli itp). Najgorsze w tym wszystkim to jest to, że jest kurz, mnóstwo kurzu pomimo tego, że cykliniarka ma worek:-) U nas jest parkiet w salonie, pokoju i przedpokoju jakieś 40 m2 i tragedii nie ma:-) Super ci wyszły te zawieszki! :-)
-
Hej dziewczyny:-) Niestety nie udało mi się nadrobić wszystkiego co napisałyście... Macie fajne brzuszki, mój jest ogromny i o dziwo zero rozstępów, mumifikuję się kremem elastiq i jestem bardzo zadowolona z niego. Kosztuje w aptece 17 zł z kawałkiem i wystarcza na prawie 3 miesiące:-) dostałyśmy próbki tego palmersa i czegoś tam na e i nie zauważyłam w nich po za ceną oczywiście nic nadzwyczajnego. Jestem przeszczęśliwa! :-) kończymy remont! Hurrra! Już myślałam, że nigdy nie wyprowadzimy się z kuchni:-) mąż lakieruje parkiet i... Zostaje sprzątanie:-) nie mamy mebli, ale to z czasem przyjdzie:-) całe szczęście, że to lakier wodny i nie śmierdzi, bo już myślałam, że będę musiała się wyprowadzić do rodziców:-) A mój drugi powód do szczęścia to, że ruszyła z miejsca moja wyprawka:-) wczoraj kupiłam prawie wszystko z artykułow apteczno kosmetycznno higienicznych dla siebie i maluszka na połóg. Ulżyło mi, bo zaczynałam już świrować, że zostało 7 tygodni a ja mam tylko wózek i kilka ubranek. Upolowałam sporo promocji na gemini i bdsklep:-) i mąż zadowolony, że jestem zadowolona:-) :-) W piątek są u nas warsztaty mamo to ja, może uda się upolować fajne gratisy tak jak na bezpiecznym maluchu:-)
-
Agusia30 my kupiliśmy bardzo podobny wózek z tej samej firmy i poza wagą bardzo mi się podoba:-) całkiem fajnie się prowadzi. http://tako.net.pl/index.php?option=com_virtuemart&view=productdetails&virtuemart_product_id=77&virtuemart_category_id=34 Kolor new york Głowy do góry dziewczyny :-) grunt to dobre myślenie :-) lepiej jak lekarze zajmą się wami w szpitalu niż jakbyście nie wiedziały nic o stanie maluszków. Mój lekarz w ogóle nie chce robić usg, jak zapytałam czy teraz mi zrobi bo ostatnie miałam w 21 tyg to powiedział, że nie ma takiej potrzeby, więc poszłam prywatnie.
-
Dzięki dziewczyny za wszystkie rady, przekopię najpierw cały internet w poszukiwaniu sukienki:-) Wy nie macie chęci i wasi męzowie na seks, a u nas na odwrót, każda pora dnia jest dobra, mąż twierdzi, że nigdy nie byłam tak seksowna jak teraz, a jesteśmy razem już 8 lat! :-) zawsze później pyta czy wszystko ok:-) Ale miałam dzisiaj przygodę... Czekałam na autobus i kobieta, która stała ze mną na przystanku straciła przytomność , jak padała to cała sztywna i uderzyła twarzą w chodnik. Zawołałam jakiegoś chłopaka do pomocy bo nie dałam rady jej przekręcić z brzucha na bok i zadzwoniłam po pogotowie, dyspozytorka powiedziała, że wysyła już pogotowie i w tym momencie ta kobieta odzyskała przytomność więc mówię, przez telefon jaka jest sytuacja. Dyspozytorka kazała mi zapytać czy ta kobieta wyraża zgodę na przyjazd karetki, pytam ją a ona rzuciła się do mnie z pretensją, że się nie zgadza i mamy się odczepić od niej i zaczęła wyzywać mnie i tego chłopaka. Podsumowując z powodu braku zgody dyspozytorka karetki nie wysłała a my z tym chłopakiem dostaliśmy zjebę za dobre serce. Rozumiem, że mogła być w szoku, ale totalnie zbiła mnie swoim zachowaniem, tym bardziej, że całą twarz miała obitą, krew w oku i tak stuknęła głową, że poszedł huk, nie wspominając o utracie przytomności na prawie minutę.
-
A więc ciuchlandy strzeżcie się, bo nadciągam! :-) niestety nie mam nikogo znajomego kto by miał pożyczyć ciążową kieckę :-( Ja przed ciążą spałam zawsze na brzuchu - oj chętnie bym pospała na nim znowu:-) a teraz śpię jak mi wygodnie, wiem, że zalecana jest pozycja na lewym boku, ale chyba uważam, że jeżeli jest mi na nim niewygodnie to rezygnuję:-) Zazdroszczę wam tych wszystkich robótek z filcu, ja niestety mam dwie lewe ręce do tego, ale lubię popatrzeć na wasze dzieła:-) Natajka ja jak broniłam magisterkę w zeszłym roku to straaasznie się stresowałam, a później okazało się, że to pic na wodę fotomontaż... :-)
-
Ja też nie wiem jak zaliczę sesję, bo termin mam na 2 czerwca. Dwa egzaminy raczej uda mi się przełożyć na połowę maja a trzeci chyba będę zaliczać we wrześniu, bo nie sądzę, że uda mi się odejść od maluszka i iść 2-3 tyg po porodzie na egzamin. Resztę powoli się dogaduję i zaliczam na bieżąco:-) trzeba być dobrej myśli:-) Od października wracasz na studia czy planujesz dziekankę? Ja chyba będę ogarniać induwidualną organizację studiów, może jakoś pociągnę:-)
-
Natajka dzięki za opinię i masz rację, jeszcze mam trochę czasu to może znajdę coś nie przypominającego plandeki:-) Ja jestem "prawie" aktywna jak przed ciążą, bo z jednej pracy weekendowej na umowę zlecenie zrezygnowałam na początku ciąży, w drugiej pracy na normalną umowę jestem na zwolnieniu od lutego, a na studia też dzienne dalej chodzę, mam problem z koncentracją i nauką, jeszcze kilka tygodni temu nie miałam problemów a teraz coś co wystarczyło przeczytać raz muszę czytać kilka razy. Położne doradzały czytanie maluszkom bajek itp mój syn będzie wyjątkowy bo codziennie czytam mu fizjologię człowieka, notatki z pielęgniarstwa itp :-) :-) Słyszałam, że jak w trakcie ciąży matki uczą się to później ich dziecko nie ma problemów w szkole:-) oby! Z dolegliwości ciążowych to poza brakiem koncentracji szybciej się męczę, mam już zadyszkę na 3 piętrze jak wchodzę po schodach (mieszkamy na 4 bez windy - nie mogę się doczekać wnoszenia wózka swoją drogą) no i wcześniej bolał mnie tyłek - okolice kości ogonowej - do przeżycia.
-
Jak sądzicie dziewczyny, 25 kwietnia mamy ślub cywilny u siostry męża i tak wyszło, że będziemy z mężem świadkami. Wypada żebym poszła w jakiś spodniach, bluzce i marynarce tak na elegancko, czy lepiej szarpnąć się na kieckę? Szkoda mi kasy, bo w sumie ta kiecka to na raz tylko będzie, wolę maluszkowi coś kupić. Byłam na "szmatach" ale jakoś nic ciekawego nie było. Dodam, że na ślubie będzie razem z młodymi 25 osób a później obiad w restauracji. Błagam doradźcie... Mąż mówi, że jak trzeba kupić nowy ciuch to trzeba, bylebym ja nie czuła się jak torba w plandece:-) pocieszające:-)
-
Hej dziewczyny, a my z mężem dopiero wróciliśmy do domu po świętach:-) brzusio pełny, maluszek dokarmiony rusza się tak że ho ho:-) Ja od początku ciąży przytyłam 13 kg i lekarz twierdzi, że to mało patrząc na wielkość naszego olbrzyma:-) ja głodzić się napewno nie będę tylko po to żeby chwalić się później wszystkim, że przytyłam przez całą ciąże tylko np. 8 kg. Jem normalnie, zrezygnowałam tylko z napojów gazowanych i kawy. Brzuch mam ogromny, ale chodzę w ubraniach sprzed ciąży, wszystkie spodnie są dobre, tylko niektóre bluzki zrobiły się za krótkie:-) Współczuję wam tych wszystkich dolegliwości, mnie póki co ciąża oszczędza, od lutego jestem już na zwolnieniu w pracy, ale studiuję jeszcze dziennie więc jakby miało mnie wszystko boleć to bym chyba umarła:-) a może po prostu nie mam czasu myśleć o tym czy gdzieś ciągnie czy nie bo jestem osobą której wszędzie pełno:-)
-
Wesołych świąt babeczki:-)
-
A ja dzisiaj również byłam z mężem na zakupach w auchan, ludzi pełno nie ma jak przejść na spokojnie, czekałam w długiej kolejce do mięsa i pracownica podeszła do mnie i zaprosiła na początek - byłam w takim szoku, że aż przeprosiłam ludzi w kolejce :-) a mąż się śmiał i pytał za co przepraszam :-) Ja jeszcze nie mam prawie nic dla malucha, mamy tylko wózek, fotelik i trochę ubrań czekam na koniec remontu bo nie mam nawet gdzie położyć.
-
Jednak źle przeczytałam - mam trójnaczyniową:-)
-
Benq termin porodu z miesiączki wychodzi mi na 2.06 a z usg prenatalnego w 12 tyg na 3.06, z usg prenatalnego w 21 tyg na 2.06. :-) więc nie sądzę, że urodzę 13 maja tak jak wychodzi teraz z usg tylko po prostu urodzi się w terminie i będzie duży. Jak byłam na tym badaniu usg to miałam możliwość zadawania pytań i to wielu więc pytałam ile wlezie. Lekarz powiedział mi, że czasami natura decyduje sama kiedy dziecko jest gotowe do przyjścia na świat i jeżeli urodzę właśnie w połowie maja to i tak będzie donoszony - będę w 38 tygodniu. Wypytał mnie dokładnie o wszystkie choroby w rodzinie itp, - w końcu byłam w poradni genetycznej, mówił, że to z jaką wagą przyszliśmy z mężem na świat też ma znaczenie, ale sprawdziliśmy w książeczkach i chyba u nas się nie sprawdza:-) na pocieszenie dodał, że dziedziczymy cechy 7 pokoleń wstecz. Powiedział również, że dziecko w tym momencie prawidłowo przybiera 200 g na tydzień, a w ostatnich 3 tygodniach może przybierać nawet 300 gram na tydzień. Ja również mam pępowinę dwunaczyniową:-)
-
Tetide, sprawdź na jakiej wysokości jest u ciebie dno macicy albo niech położna sprawdzi można się wiele dowiedzieć już po tym o wielkości dziecka:-) Najgorsze jest oczekiwanie na badania:-)
-
Kati1991 lekarz też pytał czy mam cukrzycę, ale wyniki miałam prawidłowe, na czczo 76, po 2 godzinach 126
-
Tetide lekarz też był zaskoczony i dwa razy robił pomiar. Wierzę mu, bo badania robiłam w poradni genetycznej i ten konkretny lekarz ma wieloletnie doświadczenie no i dobry sprzęt, owszem zastrzegł, że to tylko sprzęt i wynik może się różnić +/- 350 gram. Najważniejsze, że poza tym jest wszystko ok i rozwija się dobrze:-)
-
Hej dziewczyny, dawno się nie odzywałam, ale mamy "mały" remont mieszkania, śpimy z mężem w kuchni, bo reszta meszkania praktycznie nie istnieje :-) ale jeszcze trochę i będzie przytulnie:-) Byłam dziś u lekarza i szok... Położna sygnalizowała mi, że mam dno miednicy położone dwa palce pod wyrostkiem mieczykowatym, czyli sporo wyżej niż powinno być na tym etapie ciąży, poszłam na usg (oczywiście prywatnie, bo mój lekarz na NFZ stwierdził, że nie ma potrzeby robienia - przecież miała pani w 21 tygodniu! ) i okazało się, że mały jest... ogromny jak na ten moment, waży 2349 g:-) termin się oczywiście zmienił na 13 maja, jak nie urodzę sama do 18 to mam się zgłosić ponownie do kliniki na usg i prawdopodobnie będę miała cc, lekarz szacuje, że młody będzie ważył jakieś 4,5 kg. A tak się cieszyłam, że obrócił się główką i będę rodzić sn. Mam nadzieję, że wasze maluszki rosną zdrowo :-)
-
Współczuję wam dziewczyny pisania pracy mgr, pamiętam jak sama rok temu męczyłam ją...:) W tym roku zaczęłam kolejny kierunek dziennie i zastanawiam się jakim cudem zaliczę wszystko do czerwca...:) a jeszcze praktyki wakacyjne zostały;/ Adaszelki w ten weekend nasz maluszek też był jakiś niemrawy, zresztą tak jak mamusia siłą trzeba było ściągać z łóżka, chyba kwestia pogody, ciśnienia atmosferycznego czy czegoś tam jeszcze:) dziś za to daje popalić za wszystkie cichsze dni, rozruszałam go po gimnastyce w szkole rodzenia:) Wybraliśmy w końcu z mężem wózek, zdecydowaliśmy się na tako city move, jeszcze został wybór koloru, w sobotę pojedziemy kupić, bo czas oczekiwania to 4 tygodnie - szyją na zamówienie.
-
A ja dziś zaczynam oficjalnie III trymestr ciąży :-) jak ten czas szybko leci! Do 20 tygodnia to jak flaki z olejem, a teraz nie wiem kiedy to zleciało...:-) Mam pytanie, wam też leci siara? W sumie nie byłoby w tym nic dziwnego, pojawiła się u mnie w 20 tygodniu, ale jest jej tak dużo, że w dzień noszę wkładki laktacyjne, a w nocy jestem zalana, mam dwie wielkie mokre plamy, nie dam rady jakoś spać w staniku. Nie stymuluję sutków :-) ani nic w tym stylu, jedynie smaruję piersi kremem przeciw rozstępom. Zastanawiałam się czy kupić laktator czy nie, ale piersi podjęły już chyba decyzję za mnie. :-) A jak wygląda to u was? Mnie kilka razy zdażył się taki skurcz, ale bezbolesny. Boli mnie jedynie kość ogonowa i krzyżowa jak długo siedzę:-) uczucie jakby miednica się rozchodziła.
-
Ja jem mniej wiecej tak jak przed ciążą jest tylko jeden jedyny wyjątek - potrafię się obudzić w nocy taaaka głodna, że muszę szybko coś zjeść, a później maluszek szaleje:-) Aniaradzia a co się dzieje z małą? Choruje na coś?
-
Mi pępek wywinął się bardzo wcześnie ok 4 miesiąca, miałam płaski brzuch a pępek wystaje:) moja piękna linia zaczyna się baaardzo nisko i kończy się między piersiami:) A co do wagi... cóż 10 kg na plusie, ale chodzę w swoich "normalnych" przedciążowych biodrówkach i bluzkach:) Ogólnie jak mówię, że tyle doszło ciałka to nikt nie wierzy, ba nawet pięknie zaznaczoną talię mam! Brzuch jest bardzo spiczasty i wysunięty do przodu:) Myślę, że jeszcze miesiąc i przesiądę się na spodnie ciążowe. Zazdroszczę wam dziewczyny tego szykowania wszystkiego...:) Ja póki co mam mało czasu, Siedzę na zajęciach codziennie od rana do nocy, a w weekendy zawsze sprzątanie, gotowanie itp..:) Was też tak bolą tyłki od długiego siedzenia? Bo ja to już momentami mam dość i wolę postać:) Katee biegiem na IP - maluszek jest najważniejszy!
-
Odnośnie chrapania to teściowa ostatnio się śmiała ze mnie, że strasznie chrapię (akurat zdrzemnęłam się u niej po obiedzie) ;) Mąż jest chyba tolerancyjny, bo nic nie mówi, a ja wolę nie pytać:P