-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Królik
-
Pyszne jabłko :) Co ma telefon?
-
Niektóre Lubisz siedzieć przed komputerem?
-
Turbodymomen zawstydził Olę i wypił dwie kawy z podwójnym cukrem Tata z Tomkiem poszli na lody do parku
-
Gra - "Jeszcze nigdy nie..."
Królik odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Ja mam od ok 20 lat z chwilową tylko przerwą Jeszcze nigdy nie skłamałam w sprawie moich uczuć -
Cierpieli by amatorzy puszystych osób :) Co by było gdyby nie było na świecie pieniędzy?
-
Nie bardzo - wolę pomidorową Lubisz grać w karty?
-
Ten co ciężko pracuje kiedy nie śpi kto ma dużo na głowie?
-
lodówka co się robi, jak się nie śpi? (ps. marzen@ - żołnierz je obrońcą swojej ojczyzny, heheh )
-
Turbodymoman zawstydził mamę i podlał samochód Nauczyciel oddał kartkówki
-
Lubię, ale tylko na słono - pokrojone w wywarze z kostki rosołowej Lubisz podlewać kwiaty?
-
Szani84i ja nie daleko sosnowca...... a niestety przez 8 miesięcy w sosnowcu mieszkałam....... na szczęsce opuściłam to jak dla mnei straszne miasto.......... ;) ale niedaleko mam bo autem jakies 10 minut :) wow, bo Cię zaraz ktoś "zje" za te straszne miasto :P Pewnie trafiłaś na złą dzielnicę ;) Ja mieszkałam trochę na Niwce i byłam zadowolona z otoczenia. Ja dziś kolejny już od jakiegoś czasu maraton po mieście...masakra - jutro na 7 znowu muszę być w przychodni, bo będą mi krew pobierać na badanie tarczycy :/ kiedy ja w końcu usiądę i odpocznę? Lenkaa - a to ja już tam dalej nigdzie się nie ruszałam :P No, jeszcze jechałam autobusem z Zawiercia na działkę do tej kumpeli, ale nie pamiętam miejscowości - to jakaś wioska niedaleko od Was tam. Acha, i jeszcze w Arenie (nie wiem, czy jeszcze istnieje) raz byłam na dyskotece :P(ale to śmieszna historia, zważywszy na moje "metalowe preferencje" xD)
-
Teoretycznie kocham, ale pływałam tylko raz - w czerwcu tego roku i strasznie mi zimno było :P Lubisz kebab?
-
Turbodymoman zawstydził Maćka - puścił lotka, wygrał 25 mil i powiedział "Teraz mi to lotto" Ryba zjadła robaka
-
piszczałka Co je żołnierz?:P
-
masakra....i tak każdemu by było mało... Co by było, gdyby wynaleziono wehikuł czasu?
-
Gra - "Jeszcze nigdy nie..."
Królik odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Ja też nie, bo nie mam prawka :P Jeszcze nigdy nie miałam kota -
Cześć Wam :) Zaliczyłam dziś lekarza ogólnego i EKG. Jutro na badanie tarczycy (krew) i mocz, bo ogólna też chciała zobaczyć co z moczem, a wyniki, co robiłam ostatnio zostały w karcie u gina. Boję się trochę, co to wyjdzie.... Misia, Żabol - dzięki, zarumieniłam się Zabolku, może na zdjęciach nie widać, ale zapewniam Cię, ze "nigdzie mi nie brakuje" i jak przy moim wzroście, to widać to jeszcze bardziej... Dobrze, że arek chce w miarę w tych okularach chodzić. Myślę, ze nastawianie go na to, ze będzie chodził w okularkach jak mama już przed ich zakupem dało tak dobry efekt no i fakt, ze i ja też chodzę i moja babcia (jego prababcia) - więc nie czuje się jakos inaczej, tylko to taka fajna sprawa :) Z tymi teściami (tudzież nawet z własnymi rodzicami) jest różnie - może to kwestia tego, że się z nimi mieszka? Ja tam nie mogę na teściową narzekać, ale ona w tej chwili mieszka w Hiszpanii :P (tzn sezonowo, bo teraz będzie wracać w październiku i pojedzie jakoś w marcu dopiero). Trudno mi powiedzieć, czy bym mogla na niej polegać gdyby coś, bo i tak dzieli nas 700km w Polsce... Czasami szczerze mam nerwy na moja mamę, a Łukaszowi jak opowiadam takie sytuacje, to się wydziera, ze po co ją proszę w ogóle o pomoc. Dziś była taka sytuacja. Byłam na tym ekg. Mówię, że do lekarza to jak najbardziej mogę wejść sama, ale do ekg nie dam rady z nim i żeby babcia (jej mama) podjechała. Ona oczywiście, czy by się nawet źle czuła, czy coś, to by się nie przyznała i by przyszła. Tak też zrobiła - ze ją ocukrzenie wzięło, jak wracaliśmy, to już inna bajka...ale nie w tym rzecz. Pytam mojej mamy, czy jutro by przyszła do przychodni, jak mi pobierać będą. Nie odpowiedziała od razu, coś tam kręciła (bo wspominała wcześniej, ze rano chce jechać na grzyby sobie). Potem powiedziała, ze przecież mogę sobie wejść z Markiem tam...ręce mi opadły...owszem, mogę, tylko sprawa wygląda tak - to jest na 1 piętrze - nie wciągnę po schodach wózka z nim, a na nogach nie mogę go tam wpuścić, bo nie wiadomo, co mu strzeli do głowy i będzie chciał coś zabierać, może coś zniszczy, itp... Babci nie chcę prosić, bo ona przyjedzie pewnie bez śniadania i znowu ją złapie cukier... Raz z nim byłam na pobraniu (jak betę robiłam) i ył grzeczny, ale to w wózku siedział cały czas... Trudno, będę musiała poprosić kogoś przed pobraniem, zeby go zagadał...albo nie wiem co innego... Denerwuje mnie to, bo kiedyś mi mama wygarnęła, że Marka to chcę dać, jak mi pasuje, a nie jak oni chcą... Twierdzenie z mojej perspektywy śmieszne, bo to chyba logiczne, ze jak ja potrzebuję coś zrobić w domu, na spokojnie, zeby Marek się nie plątał, to wolę go im wtedy oddać niż w dzień, w którym nie mam nic do roboty i mogę sama z nim być. Ale tok, jak mówię, to nie pierwsza taka sytuacja i zaczynam się irytować, bo moja mama zawsze była mądrą i rozsądną kobietą, nie wiem, dlaczego tak się zachowuje teraz... Agusia, jak po usg? Melduj że... Idę spać zaraz, bo muszę wstać przed świtem i lecieć na czczo na te badania...:( Dobranoc
-
Cieżarówki w rozmiarze XXL - Wsparcie potrzebne :)
Królik odpowiedział(a) na MadziulkaPM temat w 9 miesięcy, ciąża
Hipciu, z tym poceniem, to nie jest tak, ze ja się tak śmierdząco pocę - zupełnie nie w tym rzecz. Używam sprawdzonych na sobie antyperspirantów i nie "pocę się wonnie" a jedynie "mokro" (jak już). Chodzi po prostu o zapach samej koszulki. Bo tak, jak mówię - koszulka uprana i jak ją prasuje, to czuję zapach potu. To samo jest, jak ją włożę - nie muszę się spocić - przecież pod pachą jest po prostu ciepło i materiał w reakcji z ciepłem wydala nieprzyjemny zapach, a nie w reakcji z moim potem, rozumiesz? i się zastanawiam, czy można tego zapachu się z koszulki pozbyć jakoś, używając jakichś chemikaliów. Ja też muszę sobie sprawić spodnie ciążowe jakieś, bo zima idzie, a poprzednim razem miałam spokój, bo chodziłam w krótkich, to miałam przykładowo większe kupione (nawet jedne męskie ^^) i jak podnosiłam wysoko na brzuch gumkę, to ani mnie nie uwierało nigdzie, a krok był akurat w kroczu Teraz mam gorzej, bo mam 3 pary długich spodni, z czego jedne są w kant i nie pasują do chodzenia w adidaskach, drugie są trochę przydługie i trzeba skrócić, a trzecie to powychodziły na nich już gumki maleńkie (bo to z takich rozciągliwych, w kolorze brązowym) i jak się ktoś przypatrzy, to to brzydko wygląda... Wczoraj miałam wizytę u gin, Wyniki dobre, wszystko ok, tylko z tym moim wysokim tetnem mi kazał przyjść do ogólnego. No i poszłam dziś - zrobili mi ekg, jutro na badanie moczu (bo wyników nie miałam poprzednich, bo zostały w karcie choroby u gina) i krwi - tarczyca. I w piątek lecieć z wynikami. Uff, nalatam sie, nie dziwo, ze mam wysoki puls :| Laura, czemu się Słońce nic nie odzywasz? Pozdrówki dziewczynki ;) Zostałyśmy trzy mocne -
Jadzik, więc otóż to - ja jestem ogólnie przeciwna takiej "prywatyzacji", bo obydwie lekarki które "zaliczyłam" przyjmują również prywatnie. I kilka osób polecało - a idź, zapłać jej, będziesz miała lepsza opiekę, większą pewność! A dupa, dupa, dupa (za przeproszeniem)! Dla mnie takie coś równa się łapówce. Z czym będę miała lepiej i większą pewność? Że więcej się lekarka uśmiechnie? Głębiej zbada, czy jak? Bo nie rozumiem tego. Trochę inna sprawa, jak jakiś ceniony lekarz przyjmuje tylko prywatnie. No ale niestety tak, jak mówię i sprawa nie dotyka tylko mnie - nie każdego stać na taki wydatek. Dobra, czas spać. Dobranoc
-
Gra - "Jeszcze nigdy nie..."
Królik odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Ja też nie jeszcze nigdy nie byłam w "ciepłych krajach" -
Świat był by mniej zanieczyszczony, a ludzie zdrowsi co by było gdyby mężczyźni też rodzili dzieci?
-
Pudełko na półce z żarówkami :P Co chodzi po suficie?
-
Turbodymomen zawstydził jezioro i przeleciał Karola xD Stryjek kupił nowe auto
-
Luuuubię Lubisz buty na wysokim obcasie?
-
Widzisz, mojej mamie też się strasznie podobał, a ja jakoś miałam obiekcje xD Ale to takie brzydkie kaczątko, które rośnie na pięknego łabędzia ^^