Skocz do zawartości
Forum

Królik

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Królik

  1. Mam, bez niego kawy nie ma Masz wino domowej roboty?
  2. Chyba już nie, ale miałam Masz podkoszulek z jakimś zespołem?
  3. Mam Masz specjalny wieszaczek na klucze?
  4. Ja też nie Jeszcze nigdy nie byłam w Meczecie
  5. Mam, ale używam innego :P Masz ładowarkę do baterii?
  6. Turbodymoman zawstydził Kazika i zasadził w ogrodzie melony Jadzia wyjechałam na urlop
  7. A ja jadłam Jeszcze nigdy nie byłam tak napalona na wygraną w Totka, jak teraz :P
  8. Tylko arafatki :P Lubisz kapustę kiszoną?
  9. Królik

    Marzec 2012

    Oj Ty leniuchu :P Ja dziś od rana robię - musiałam (przed śniadaniem, bo szkoda ładnego dnia) poodkurzać balkon z wiórów (mąż robił mi szafkę na kwiatka i za późno było wczoraj hałasować odkurzaczem), żeby można było pościel rozwiesić. Słonko piękne świeci :) Teraz jem śniadanko, wypiję moją herbatkę i pewnie ruszę na małe zakupy i później wracam do tych nieszczęsnych "niedobitków" i podłogi. A jutro usg... mam tremę xD Z jednej strony boję się, czy wszystko ok, a z drugiej myślę, czy zobaczę już, co chowa między nóżkami...:P Mam takie dziwne przeczucie (a czasem mnie zawodzą, więc się tym tak nie sugeruję:P), ze to dziołszka będzie Choć mi to teraz zupełnie obojętne, to dobrze by było wiedzieć wcześniej, żeby się w ubranka zaopatrzyć stosowne :) Wiadomo, na początku to raczej wszystko takie uniwersalne, ale "odświętnie" jakaś spódniczka.... Noo, zobaczymy :) Miłego dnia i Misia, wyłaź z domu - załap ostatnie ciepłe dni i może puść totka - 50mil wystarczy na spełnienie marzeń i dostatnie życie do końca naszych dni :)
  10. Królik

    Marzec 2012

    No i co Misia, ruszyłaś w końcu pupcię na spacerek?;> Ja się większość obrobiła w domu. Najważniejsze, zę duży pokój zrobiony, okna, firany i akwarium. Jutro tylko zostają "niedobitki" (co niestety jest moim zdaniem najgorsze - rzeczy które nie wiadomo gdzie podziać...)i podłoga w reszcie pokoi (ale to, w porównaniu z dużym pokojem, to małe piwo ) A teraz idę na zasłużony odpoczynek - jeszcze poprasowałam sobie niedawno i już naprawdę padam na twarz... Dobranoc
  11. Lauruś, nie wiem co Ci powiedzieć - nie znam Twojej sytuacji tak dobrze, nie wiem, dlaczego mama jest na rencie, wiec nie chcę Cię urazić sugestią, że może zamieszkanie z nią to najlepsze rozwiązanie - będziecie pomagać sobie nawzajem. nie chcę dłużej "przypuszczać" jak można wybrnąć z tej sytuacji, bo tu się właśnie różnimy. Ja widzisz, jak sobie coś założę, to zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby było tak, a nie inaczej. Było tak z karmieniem piersią na początku. Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówiły "nie karm piersią!", ale ja powiedziałam, że będę i koniec! I dopięłam swego. Trwało to trochę, ale dopięłam. Nie umiem się postawić w sytuacji samotnej matki (którą niestety staniesz się po rozwodzie), ale szukała bym takiego rozwiązania, żeby jednak jak najdłużej być z dzieckiem. Przecież wychowawczy w Czechach pozwala na to (nie to, co w Polsce). Nawet jeśli faktycznie weźmiesz na ten rok przypuśćmy, to to nie są małe pieniądze (bo na zasiłek ten dostaje się przecież pulę do wybrania, którą można dostawać w określonym przez siebie terminie ilości miesięcy - im mniej miesięcy, tym większe miesięczne dochody z tego zasiłku. Nie wiem ile tego jest dokładnie, nie pamiętam, ale warto przysiąść, przekalkulować i dowiesz się, ile możesz czasu spędzić z małym). Na alimenty bym za szybko nie liczyła, bo rozprawy trwają... Nie wiem też, ile zarobisz po powrocie do pracy, ale wtedy tez musisz się liczyć z tym, ze na opiekunkę/żłobek też potrzeba kasy i to nie mało - i tu kolejna kalkulacja - czy oby po odliczeniu kosztów opieki nad Gabim nie wyjdzie na to samo (jak nie gorzej)jak byś miała skorzystać z urlopu i posiedzieć z synem? Pytałam o miejscowość Twojego obecnego pobytu ze względu na moich (a dokładnie męża) znajomych i siostrę, którzy siedzą w CZ. Ale oni są w Pilznie, a to dość daleko do Ciebie. Też mają dzieci - bliźniaczka męża ma 2-letnią córkę, znajomi około rocznego synka. Siedzą z dziećmi na zmianę. Z pewnością by nie odmówiły jeszcze jednej "zmienniczki", choć nie chcę się za nie wypowiadać. Ale zakładam, ze pomysł odpada od razu... Szkoda. Ale jak wygram teraz w Totka 50mil(bo taka kumulacja jest obecnie), to podeślę Ci coś na konto Obiecuję (jak tylko wygram ^^)
  12. Królik

    Marzec 2012

    Oj tak Aguś, każdy ma swoje mniejsze lub większe problemy... No ale u Ciebie typowa sprawa rodzinna, gdzie rozchodzi się o "KASĘ". Siostry myślą, ze im się po prostu należy, za to, że są, a Ty się nie liczysz. No ale co zrobisz? Miej je w ...w takim razie. A tak poza tym, to sobie dobrze zaplanujcie u prawnika (czy gdzie tam trzeba - ja się nie znam na sprawach spadkowych), żeby nie było sytuacji, jak dziadkowie odejdą, a siostry wniosą o niesprawiedliwy podział majątku i okaże się, ze musicie im spłacić im 4/5 wartości domu... Bo wiem, ze podobne sytuacje miały miejsce już w Polsce i podobna nawet u nas w dalszej rodzinie... Rozumiem też, ze nie chcesz opuszczać w taki "niegrzeczny sposób" dobrej pracodawczyni. Dobre stosunki teraz dobrze rokują na moment Twojej chęci powrotu do pracy. Ale moze czas ją troszkę ponaglić? Że czujesz się co raz gorzej i nie dajesz rady... Nie ma też nic na siłę. Dobra dziewczynki, opuszczam Was na jakiś czas. Wróciłam od kardiologa - mam przyjść 30 września po południu ze skierowaniem i może wtedy mnie przyjmie, bo dziś nikogo nie było... Teraz idę się porządkować. Miłego dnia :*
  13. A ja tak - jak byłam w wieku przedszkolnym mój wujek miał motor i mnie przewiózł raz. Ale się liczy :P Jeszcze nigdy nie byłam na balu sylwestrowym.
  14. Lubię :) Lubisz ubierać choinkę?
  15. Tak średnio (czasem nie mam wyjścia :P) Lubisz przygotowywać imprezy rodzinne?
  16. Lubię, bo lubię placki ^^ Lubisz owoce morza?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...