Skocz do zawartości
Forum

Dziubala

Moderator
  • Postów

    1,010
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Dziubala

  1. Cześć Dziewczyny :) U nas Jasiek pobił kolejny rekord spania od ok. 20.15 do 5.20. Wcześniejszy był do 5.00. Rozpieszcza nas synek Czekamy na tatusia i idziemy do naszych przyjaciół (tych od 3 córek), choć dziwnie, że będziemy tam bez starszaków ;) Pati, szkoda, że z urlopu nici, ale spokój dziecka ważniejszy i tym samym Wasze, a zwłaszcza Twoje, nerwy. W końcu na urlopie nie chodzi o to by się umęczyć tylko odwrotnie :). My jak wyjechaliśmy pierwszy raz z Jaśkiem do szwagierki, to się zastanawialiśmy jak Jaś to zniesie, ale u nas akurat było bezproblemowo. Był tam już dwa razy (pierwszy raz jak miał 3,5 tygodnia). Starszaki też debiutowali tak wcześnie i u nich też nie było z tym problemów. Ale każde dziecko jest inne i nie ma się co tym sugerować. Choć ja liczyłam na to, że jak starsi dobrze to znieśli to Jasiek też, i udało się :) Beacia, fajny ten pomysł z kartonami pod nóżki łóżeczka, estetycznie to wygląda :) Ania, naciesz się siostrą i mamą :). Pewnie sporo polskich rarytasów Ci przywiozły ;). Trzymam kciuki, żeby pogoda Wam dopisała :) Blania, wcześnie zaczynasz dzień. Ja staram się leżeć w łóżku tak do ok. 9.00 , korzystam póki się da, bo od 1 września trzeba będzie wstawać o 7.00. A co do bajek, to takie maleństwa nie powinny w ogóle TV oglądać. Przede wszystkim dlatego, że niemowlęta nie mają jeszcze wykształconego wzroku. Wzrok jest w trakcie rozwoju i jak najdłużej trzeba nie dopuszczać dziecko do telewizji, żeby lepiej i spokojnie się wykształcił. Specjaliści od dzieci piszą, że oglądanie telewizji zaburza rozwój gałki ocznej oraz rozwój mowy, umiejętność koncentracji, w późniejszym wieku utrudnia naukę czytania i pisania, ogranicza dziecku wyobraźnię, a przy nadmiarze dzieci stają się też nerwowe, nadpobudliwe i uzależnione od TV. Maluszki nie wiedzą co oglądają, ich oczy rejestrują tylko migawki szkodliwe dla wzroku. Tak jak dzieci mogą się źle czuć w tłumie obcych ludzi, tak samo jest z telewizją, to za duża ilością bodźców dla małego dziecka. Dzidziusie zwyczajnie nie są w stanie ogarnąć, co się dzieje wokół niego, a później się przyzwyczają, obojętnieją na bodźce, a potem nic nie jest w stanie zająć dziecka na dłużej, bo żeby się nie nudzić potrzebuje więcej bodźców niż jesteśmy mu w stanie dostarczyć. Moje chłopaki mniej więcej do 1-1,5r. nie oglądały TV w ogóle, Jaśka też tak będę chciała przetrzymać. Cudny poranny śmieszek z Boryska :)) Alhena, może za dużo spraw masz na głowie i stąd to roztargnienie ;) Fajna przyszłość czeka Lili z tym, że będzie pierwszym pilotem kobietą w lotach na księżyc! Kiedy wracasz do pracy? To chyba nie nacieszyłaś się urlopem macierzyńskim. Emwro, ciekawy artykuł. To zdanie daje do myślenia: „Kobieta usługująca dzieciom i okazująca im jednocześnie zniechęcenie i zmęczenie - wzmacnia szkodliwy model społeczny. Przekazuje młodszemu pokoleniu, że kiedy kobieta kocha, to robi rzeczy, których nie chce robić”. Mam nadzieję, że ja tak nie robię. Muszę K. zapytać ;) Fajna rada: „Rozmowę z młodą matką zaczynam od podstawowej rady: kiedy dziecko skończy 11-12 miesięcy i zdecydujesz się odstawić je od piersi, wyjedź na co najmniej tydzień. Zostaw faceta z dzieckiem samego...”. Dobre A to mnie zaskoczyło! "W Sztokholmie funkcjonują teraz dwa przedszkola, gdzie nie wolno ubierać dziewczynek na różowo i używać słów "chłopiec", "dziewczynka". To jak mówią na kolegów i koleżanki? Ono? Monika, na pierwszą wizytę u kosmetyczki (nie liczę henny, manicure i pedicure) to polecam oczyszczanie twarzy, ale to lepiej zrobić jesienią (wrzesień/październik), jak już skończy się opalanie twarzy. Jak twarz jest oczyszczona, to lepiej wchłania wszelkie dobrodziejstwa płynące z maseczek, alg i innych cudów na twarz. Jak chcesz jakiś zabieg na ciało to polecam pedicure całego ciała i masaż kamieniami, bajka :))) Werka83 Dziubala - wyczytałam w necie, ze jeżeli dziecko nie wklada dwóch raczek do buzi tylko jedną to moze wskazywac nieprawidłowości w napieciu miesniowym. Wiesz co, pierwszy raz o tym słyszę, może coś w tym jest, ale jakoś mnie to nie przekonuje. Problemy z napięciem mięśniowym najczęściej można wyłapać w pierwszych tygodniach życia, a przecież chodzimy do lekarzy na wizyty patronażowe, szczepienia itd., więc lekarka badając dziecko wyłapałaby takie problemy. A wkładanie do buzi łapek zaczyna się pod koniec 2mż, więc późno jak na wyłapanie napięcia mięśniowego. Ja osobiście nie zamierzam się tym przejmować, bo nie widzę związku między 2 łapkami w buzi a napięciem mięśniowym. Ale jak będziesz u lekarza z tym układaniem bioderka w prawo, to zapytaj o tę zależność. Ciekawe czy w ogóle o niej słyszał. Werka, link o podnoszeniu dziecka zawiesza mi laptop :(. Ale skopiowałam go i spróbuję jeszcze wieczorem otworzyć, bo jestem ciekawa co tam jest. monika1709 Czytalam ze powinno dzieciom do lat 2podawac wit.d oraz kwasy dha (najpierw same jemy by z nlekiem podac a pozniej kapsulki)co wy na to?jak planujecie robic lub mamusie ktore maja starsze dzirciaczki jaj robilyscie? To do kiedy podawać wit. D jest sprawą dyskusyjną, i z tego co widzę zależy też od regionu Polski. U nas zaleca się podawanie wit. D do…18rż. Tak teraz jest, a co będą zalecać za kilka lat to zobaczymy ;). Ja swoim starszakom podaję 1 kroplę wit. D, oczywiście jak nie zapomnę, hehe ;). Jasiek do 6mż. też ma dostawać 1 kroplę, a po 6mż. będzie ustalone nowe dawkowanie, uzależnione to będzie od jego wagi, tego co je i pije. Natomiast co do kawasów dha, to ja nie podaję. Nie widzę takiej potrzeby, bo u nas jest urozmaicone (i mam nadzieję zdrowe) odżywianie, i np. rybkę na obiad jemy min. raz w tygodniu, a oprócz tego są rybki w puszkach, wędzone itp. ;). Obaj synowie – uwaga chwalę się - mają inteligencję powyżej przeciętnej, kwasów dha nie łykali, więc nie mam wyrzutów sumienia, że czegoś im nie daję do łykania ;)
  2. Beacia, ostatecznie jedziemy do Istebnej :). Miała być Białka Tatrzańska, ale doszło do zamieszania z rezerwacją i choć to potem odkręcono (z nawiązką dla nas), to już było za późno, bo gdzie indziej zrobiłam rezerwację. Bardzo się cieszę, że jednak udało się zaplanować wakacje rodzinne z Jasiem :)) A Twoja mama daleko od Was mieszka? I. nie mógłby być Wami? Pewnie nie dostał urlopu? Może mama Cię zaskoczy i będzie całkiem miło :)
  3. Coś wyjątkowego http://www.popularnie.pl/cud-narodzin/ I piękne zdanie: "Czasem ludzkie ciepło i dobroć jest najlepszym lekiem. Szczególnie widoczne jest to, gdy dwoje ludzi łączy wyjątkowa więź".
  4. Beacia, fajnie, że się tak rozpisałaś (jak Monika wcześniej), dobrze, że jednak pół nocy Ci to nie zajęło ;) Z babciami i słodyczami niestety tak to już jest. Pozostaje pilnować i tłumaczyć, by dzieciom nie dawały takich słodyczy, ale czasem jak grochem o ścianę… Piękną miałaś chwilę z głośnym zaśmianiem się Iśki :), ja nie mogę się tego doczekać, ale i tak się cieszę, że Jaś się dużo uśmiecha i możemy też fajnie sobie "porozmawiać", ja się wtedy cała rozpływam :)). Dobrze, że mam tego trzeciego syneczka, bo już zapomniałam jak to fajnie jest z takimi maleństwami :)). I teraz tak szczególnie doceniam i cieszę się tymi chwilami, bo już wiem że są po raz ostatni ;) Ja @ też jeszcze nie mam i dla mnie też w ogóle mogłoby jej nie być :p Te podkładki pod nóżki łóżeczka to jakieś specjalne do tego celu?
  5. Monika, no pechowo z tą zimną pogodą, ale może wrzesień będzie ciepły :). Ja chcę ładną pogodę od niedzieli, bo wyjeżdżamy na rodzinne wakacje (aż na parę dni, ale zawsze coś) i nie chciałabym deszczowej pogody. Choć w razie wu w hotelu będzie co robić ;)
  6. Jaś po wizycie w przychodni miał samopoczucie takie jak zwykle, więc i to szczepienie na szczęście w żaden sposób nie wpłynęło na niego negatywnie. Następne szczepienie pod koniec września (druga dawka 5w1). Ancia, a masz już nowego gina w zanadrzu? Biedny Kubuś po szczepieniu :(, dobrze, że ciężkie chwile już za Wami. Ania, zgadza się – „trzeba przetestowac i sprawdzic na naszym maluszku, jednym sie przyjmie, innym nie”. Ja do użycia nawet „na próbę” staram się wybierać produkty jak najmniej chemiczne. Blan, moje starszaki też chodziły do żłobka i nie szczepiłam ich na rotawirusy z powodów, o których pisałam wcześniej. Chyba każde dziecko przechodzi przez biegunkę, ale nie każda biegunka jest rotawirusem. Faktycznie trochę za dużo się martwisz ;), ale to zupełnie normalne, w końcu chcemy dla dzieci jak najlepiej, staramy się niczego nie przeoczyć i w niczym im nie zaszkodzić. Ale ważne, by nie dać się zwariować i najlepiej wypracować swoje własne podejście, bo to w końcu nasze dzieci są :) Powodzenia w niejedzeniu słodyczy :). Ponoć najtrudniejsze są pierwsze 2 dni, a potem jest już łatwiej ;) Blania, ten piękny wieczór u Ciebie, to w sensie słońca, czy w sensie tego kieliszka na stole ;)? U mnie była koleżanka (zamawiałyśmy przez internet książki dla naszych synków) i K. nalał nam Amaretto, mniam :))). Też miałam piękny wieczór . Chyba poproszę o jeszcze jeden kieliszek ;)
  7. Werka, z tego co widzę to Jasiek wkłada do buzi jedną piąstkę i chyba prawą, nie kojarzę żeby wkładał dwie. W sumie nie ma to dla mnie znaczenia, że akurat tylko jedną piąstkę i akurat prawą. A to ważne? Pilnuję tylko by nie wkładał sobie samego kciuka do buzi. A produkcja śliny jest u niego już od jakiegoś czasu, ale po brodzie jeszcze mu się nie leje, z czego się cieszę Z bioderkami Maksia nie wiem czy to jest ok, ale też by mnie to zaniepokoiło, bo może ma to związek z napięciem mięśniowym? Jesteście już po usg bioderek? Wtedy można by o to dopytać. A jak nie, to na najbliższym szczepieniu powiedz o tym pediatrze. Dianeczka, zwykła podusia nic nie da w przypadku refluksu, bo nawet na logikę, główka jest tak ciężka, że „wbija” się w poduszkę i dalej leży tak płasko jak reszta ciała, a tu chodzi o to, by główka była wyżej niż brzuszek. Lekarz o tym nie mówił? Dla dziecka najlepsza będzie poduszka-klin, tak wygląda http://r.twenga.pl/g3.php?pg=VDs1MjE3MDE1MzAzNDAzMDIzMDg5OzE5Nzg2O2h0dHA6Ly93d3cuYmFqa293YWNoYXRrYS5wbC9QT0RVU1pLQS1LTElOLUFOVFlSRUZMVUtTWUpOWS02MC0zNi04LWNtLWZpcm15LVZJVE1BVC80NjAzLztjYzY5NmIyMWRiZTI3ODRiZTk0MzMxYzNjODk2OTY1Yg%3D%3D&dac=1 A jak nie chcesz kasy wydawać, to wystarczy podnieść łóżeczko od strony główki podkładając pod nóżki np. książki. Z kropelkami na wzdęcia/kolki, to czasem jest tak, że jedne nie działają a inne tak. Możesz spróbować zmienić Esputicon na inny i zobaczyć czy będzie poprawa. Dobrze, że płucka Zuzi ok, niech teraz jeszcze ładnie zjada i ładnie przybiera na wadze :)
  8. Cześć Dziewczyny :) U nas dziś pada i pada. W ten deszcz musiałam wyjść z Jasiem na szczepienie, na szczęście nie mamy daleko do przychodni, bo jest w sąsiednim bloku . Nawet miałam pomysł, by iść bez wózka tylko z Jaśkiem na rękach, ale jednak wózkiem wygodniej. Folia przeciwdeszczowa po raz pierwszy się przydała :). Jasiek waży 5.740 g, jest zdrowy, więc został zaszczepiony na żółtaczkę. Wkłucia nawet nie poczuł, bo cały czas uśmiechał się do pielęgniarki :) Co do jego zielonych qp, to lekarka powiedziała, że jeśli by ich dużo robił, to oznaczałoby to infekcję, a że robi 1 dziennie (czasem 2) to może być oznaka alergii. Przez miesiąc mam Jaśkowi podawać Dicoflor30 w kropelkach, jak po miesiącu dalej qpy będą zielone, to przejdziemy na mleko HA. Sama jestem ciekawa czy do tego czasu qpy się unormują w kolorze i konsystencji. Bia, Jaśka od początku kąpię w żelu Hipp Baby Sanft (od 1-go dnia życia). O kosmetykach do kąpania (i nie tylko) polecam fajną stronkę http://www.srokao.pl/2011/06/analiza-kosmetyki-dzieciece-kapiel.html Z uśmiechami to Jasiek też wydaje dźwięki (tak rozmawia z nami), a czasami tylko się uśmiecha :). Strasznie mnie to rozczula :) Blania, fajnie, że u Was zielone qpy już przeminęły, ciekawe czy u Jasia też tak będzie, oby! Ania, ja do prania używam kapsułek w żelu. Na razie 2 razy w nich prałam rzeczy Jaska, nic mu po nich nie jest, więc dalej będę prać, tylko muszę też dokończyć proszek Lovela, bo jeszcze to trochę mi go zostało ;). A kapsułki mam Vizira, bo tylko z tej firmy znalazłam Sensitive. Kia, dawno Cię nie było, fajnie że się odezwałaś :) Emwro, Jasiek leżąc na brzuszku też leniwie podnosi swoją główkę, choć z każdym dniem coraz lepiej mu to wychodzi (wg lekarki jest ok), ale już będąc na rękach główkę trzyma prosto i coraz sztywniej :). Do leżenia na brzuszku siłą go nie zmuszam, bo nie lubi ;), za to uwielbia oglądać świat właśnie w pozycji pionowej. Tak mięśnie też się wzmacniają :), choć staram się nie za często go tak nosić, bo kręgosłup jeszcze na to całkiem nie jest gotowy. Z porannymi qpami niezłe przygody . Jak taki armagedon masz codziennie rano, to zakładaj mu takie ubranko, którego nie trzeba ściągać przez główkę ;) Dobrze, że idziecie do alergologa, bo skóra D. rzeczywiście nie wygląda za ciekawie :(. Daj znać po wizycie. A Ty jesteś na diecie czy jesz wszystko? Beacia, a co Ciebie tak długo nie było? Już myślałam, że na wakacje pojechaliście ;)
  9. Dziewczyny na mm, czy u Was któreś dziecko robi zielone qpy? Jasiek od kilku dni robi zielone i śmierdzące qpy i ma śmierdzące bączki. Qpy najpierw miały normalną konsystencję, a teraz są takie rzadsze. Sorki za dosadny opis. Nie wiem na co zwalić, bo mleko ma ciągle to samo, pije też to samo, nic nowego mu nie doszło nie licząc raz mineralnej. Mam nadzieję, że nie oznacza to alergii :(
  10. Kasia, Bia, o suwaczkach jak je zrobić, to tu fajnie jest opisane http://forum.parenting.pl/rady-i-porady/2050,jak-zrobic-suwaczek
  11. Witam wieczorową porą :) Wczoraj ja miałam wyjście, a dziś K., ale już wrócił, to dobrze, bo nie lubię iść spać, gdy jeszcze go nie ma w domu ;) U nas dziś połowę dnia lało, na szczęście w drugie połowie pogoda się poprawiła i poszliśmy na podwójny spacer, bo była jeszcze moja siostra z synkiem :) Marcosia, fajnie, że masz taką kieszonkę na folię. W sumie ja też mam kieszonkę w gondoli, ale nie wiem czy ta folia by się tam zmieściła. Póki co, to do tej kieszonki wkładam chusteczki i komórkę :) Praca - z mężem pracowalibyście w tej samej firmie? A Jasiowi w tych spodniach nie było chłodno w nóżki, nogawki tylko na zdjęciu wyszły tak szerokie ;), ale są tak długie, że całe stópki zasłaniają ;) Cyranka, super, że masz już suwaczek :) A Mały na pewno się najada skoro tak sporo przybrał, nie masz się co martwić niedojadaniem ;) A propos teściowej, to była u mnie siostra i opowiadała jak teściowa ciągle jej zwracała uwagę na działce (przez tydzień działkowała z teściami). Uśmiałam się zwłaszcza z tego, że jednego dnia teściowa jej mówi „co tak mało mu zupy dajesz”, a następnego „co tak dużo zupy mu lejesz” . Można paść i ten przykład pokazuje, że niektórym teściowym nie da się dogodzić Dianeczka, a Mała leży na takiej specjalnej podusi (takiej trójkątnej) czy zwykłej? Ania, jak Filipkowi coś siedzi w nosku, to kładź go na brzuszku jak najczęściej, a do noska na ten moment starczy sól fizjologiczna albo woda morska. Fajny na katar jest też Euphorbium, to bezpieczny preparat homeopatyczny do noska. Kasia, dobrze, że Mała nadrobiła qpy, bo już nie musisz się martwić :) Monika, rzeczywiście od palenia węglem się odchodzi, bo szkodzi powietrzu. W Krakowie jest teraz wielka akcja wymiany pieców węglowych na ekologiczne, bo mamy straszny smog w mieście, a piece węglowe się do tego mocno przyczyniają. A ze szczepieniami, to nie chodzi o to, by kogoś przekonać do takiego a nie innego szczepienia, tylko by samemu być do takiego a nie innego szczepienia przekonanym ;) Bia, Jaś ma chyba taki normalny odruch ssania, nie powiedziałabym, że jest silny, ale smoczek go uspakaja, używa go w sumie przez jakąś 1/3 dnia, na nockę go nie potrzebuje. Starszaki smoczka nie załapały, dlatego Jaś nas smoczkiem zaskoczył ;) Mnie znad spodni brzuch trochę się „wylał”, ale luźna bluzka to zatuszowała ;) Co do sukienek, to nie wiem w jakich gustujesz ;), ja te ostatnie kupiłam w Carry (1) i w C@A (3). Miałam jeszcze w Reserved upatrzoną wcześniej taką z cienkiego dżinsu, ale na tych ostatnich zakupach tam nie dotarliśmy, bo już czas nas gonił, ale muszę mieć tę sukienkę, mam nadzieję, że jeszcze tam na mnie będzie czekać Blania, dobrze, że po "przeziębieniu" ani śladu :) Co do smoczka i wady zgryzu, to raczej grozi ona dzieciom, które długo ssą smoczka czy piją z butelki ze smoczkiem. Długo to jest min. 3 lata i więcej. I nie 100% dzieci ma wtedy wadę zgryzu, choć zdecydowana większość. A Jasiek tak długo na pewno nie będzie miał smoczka ;)
  12. Już północ! To jeszcze Wam pokażę 2-miesięcznego Jasia i zmykam do spania :)
  13. Hejka :) Zaglądanie późnowieczorową porą stanie się chyba moją tradycją . Wróciłam niedawno do domu, bo umówiłam się dziś z koleżanką na plotki ;), K. został z Jasiem więc mogłam spokojnie na dłużej wyjść :). A że było zimno to się martwiłam czy wcisnę się w jakieś spodnie poza ciążowymi . I udało mi się założyć rurki sprzed ciąży, ale fajnie . Ale na wadze jeszcze +6 kg, co czuć było jak zapinałam guzik ;) Dianeczka, a po co budzisz Małą na jedzenie w nocy? W dzień też budzisz jak śpi te 6h? Co do refluksu Małej to przyszło mi coś do głowy. Masz łóżeczko postawione tak by od strony głowy było wyżej niż od nóg? To by pomogło Zuzi na brzuszek, bo główka leżałaby wyżej niż brzuszek, więc treść pokarmowa nie cofałaby się i może wpłynęłoby to na niewymiotowanie. Chyba warto spróbować? Blania, jak się czuje Borysek? Minął katar i kaszel? Super, że Borysek od paru dni normalnie się najada i przy tym śpi ładnie. A jak duże porcje dostaje i jak często je? A z lekarzami to P. ma rację, zamiast w necie, to trzeba szukać leczenia u lekarza ;), ale też trudno z byle pierdółką lecieć do lekarza, gdy wiemy, że pomoc na necie można znaleźć ;) Co do ubierania dziecka, to trzeba samemu wyczuć czy to jest ok, czy za dużo. Można w trakcie spaceru sprawdzać kark czy jest gorący, mokry, spocony, czy zwyczajnie ciepły i w razie czego zdjąć jedną warstwę ubrania czy koc. Ja np. Jasiowi czapki nie ubieram w ogóle ;), aż tak zimno i wietrznie to jeszcze nie jest, a na dnie wózka nie wieje ;) Z paleniem papierosów, to mimo wyznaczonego miejsca jakim jest kuchnia, to smrodek i dym rozprzestrzenia się po całym mieszkaniu, niestety. To co prawda Wasza sprawa, ale jak mogę zasugerować, to róbcie jak u szwagierki i bratowej – wychodźcie na papierosa na zewnątrz! Z nowym dzieckiem nowe zasady, a w końcu jego zdrowie najważniejsze :) Mela, z dopajaniem to zauważyłam, że jak teraz zrobiły się zimniejsze dni, to Jasiek chętniej pije ciepłe picie niż zimne. A jak były upały, to musiało być zimne, bo wtedy z kolei ciepłego nie chciał. Jakie dzieciaczki są mądre :) Ania, gratuluję kolejnego rekordu spania Filipka :) Ależ Filipek miał wczoraj sikający dzień , akurat jak miała być wizyta health vistor, ma chłopak wyczucie Wagowo przybrał bardzo ładnie :) No i super, że zrobiłaś suwaczek :) A Dziubala, bo kiedyś K. jak chciał ode mnie buziaka to mówił „daj dziubala” (dziubal = buziak) . I nie przepraszaj za odmianę nicka, nic się nie stało. A napisałam o tym, bo widzę, że kolejny raz napisałaś tak śmiesznie odmienione, więc wolałam sprostować ;) Monika, o tym Putinie pisałaś w kontekście ogrzewania CO? CO nie musi być gazowe, bo piec dostarczający ogrzewanie do bloków/domów może być np. węglowy ;) A z tym wyjazdem, to facet chce wyjechać do pracy, czy chce na stałe? Marcosia, ja dziś nawet nie zdążyłam wyjść na spacer, bo w porze wyjścia rozpadało się na dobre. Dobrze, że miałaś folię do wózka :), to mi przypomina, że może dobrze byłoby ją włożyć pod wózek na wszelki wypadek ;) A jak pójdziesz do pracy to z kim zostanie Gosia? Kasia, nie biorę tabletek anty i nie znam się na nich w ogóle, więc nie pomogę. A ze spaniem w dzień to Jasiek tak właśnie ma, że ma drzemki po 5-10 min., ale grunt, że w nocy ładnie śpi :) Cyranka, u nas kołderka od chyba 2 albo 3 dni, odkąd takie nagłe ochłodzenie się zrobiło. W ogóle mamy chłodek w sypialni, bo okno na mikro, więc kołderka już wskazana ;) A co do spania, to rozstrzały są spore. Tu możesz poczytać o spaniu w teorii, bo z praktyką różnie bywa ;) http://parenting.pl/portal/ile-spi-niemowle. Dla przykładu Jasiek śpi ok. 10-11h na dobę (czasem wyjdzie 12h). Bia, co do szczepień, to się przekonasz, że ile osób tyle opinii ;). Ja ten temat wałkuję przy każdym dziecku ;). Jasia jak przy starszakach szczepiłam 5w1 (są lepiej oczyszczone i bezpieczniejsze, bo mniej skutków ubocznych niż po tych refundowanych). Na dniach będzie szczepienie na żółtaczkę. Wszystkie szczepienia robimy wg listy szczepień obowiązkowych, ale tylko 1 wkłucie na 1 wizytę. Wg naszej poprzedniej, jak i obecnej pediatry, spośród wszystkich szczepień to na rotawirusy jest najbardziej zbędne i niewspółmiernie drogie do efektów (argument m.in. taki jak wyżej pisała Veronica). Nawet jakby mnie któraś namawiała, to ja i tak bym nie szczepiła, bo jestem tego samego zdania. Co do pneumokoków i meningokoków, to na ten moment nie zamierzam szczepić, jeśli już to po 2rż., bo wtedy jest tylko 1 wkłucie.
  14. Justynka, fajnie, że uzupełniłaś dane z porodu :) Jeszcze zmień suwaczek, bo na razie ciąża słoniowa ;) A propos suwaczków - Dziewczyny, które ich nie mają, jak możecie to zróbcie je, fajnie będzie widzieć na bieżąco w jakim wieku jest bobasek :)
  15. Witam wieczornie :) Moi mężczyźni już od dawna śpią :). Ja też chcę dziś iść wcześniej spać, tak o 22.30 planuję być w łóżku (jak na mnie to teraz wcześnie ), ciekawe czy mi się uda . Ooo, już widzę, że nie Mój Jaś dziś skończył 2 m-ce! Ale zleciało! I tyle się wydarzyło... :) Dianeczka, witamy na naszym wątku :) Sporo z Zuzią przeszliście, bidusia Mała :(. Dobrze, że jesteście już w domku, tylko szkoda, że problemy z wymiotowaniem znów wróciły. Może spróbuj kupić inny smoczek. Ja używam butelki i smoczka Avent, mogę polecić, ale nie wiem czy Wam spasuje. A w szpitalu czym Zuzia była karmiona? Też Bebilonem z Nutritionem? A to picie łapczywe jest za każdym razem? Może Mała jest bardzo głodna i dlatego tak łapczywie pije. Spróbuj ją nakarmić wcześniej niż zwykle i zobacz czy będzie różnica. Śliczna ta Kombinatorka - Zuzia :) Tusia, do 37 lat jeszcze Ci daaaleko więc spokojnie zdążysz zrealizować marzenie i przygotować organizm do kolejnej ciąży :) Bardzo dobry pomysł z wymianą ogrzewania elektrycznego na CO, koszty się potem spoooro obniżą :) A sukienki kupiłam takie bardziej na teraz, są bez rękawków i z takiej niezbyt cienkiej dzianiny, więc na zimne dni też spoko, tylko wtedy ze sweterkiem ;). Swoją drogą niesamowite, że w ciągu miesiąca kupiłam w sumie 6 sukienek, to chyba tyle ile przez ostatnie 10 lat ;) Marcosia, a to nie lepiej przygotować mniejszą porcję, żeby była świeża? :) Jak postępy w remoncie? Ania, pomału pomału i dojdziecie do regularnych karmień w porcji odpowiedniej do wieku :) A propos mojego nicku to ja jestem Dziubala nie Dziubała ;) więc w odmianie jest Dziubali a nie Dziubały/Dziubaly ;)) Jaką kawę pijasz? Ja ciągle rozpuszczalną z mlekiem :). Marzę o super ekspresie do kawy, żeby za jednym naciśnięciem robić sobie np. cappuccino czy macchiato, ale tyle tych ekspresów, że nie mogę się zdecydować na konkretny model ;) Mela, fajnie, że napisałaś :), pisz częściej :) Pięknie Liwia śpi w nocy :). W sumie na Jasia też nie mam co narzekać, bo w nocy ładnie śpi, ale w ciągu dnia też jak u Was, tak dobrze już nie jest ;), ale z dwojga wolę ładne nocne spanie :) Blania, jak to zwykły katar, nie utrudniający funkcjonowania Boryska, to na ten moment wystarczy sól fizjologiczna, ew. woda morska, taka najzwyklejsza bez żadnych dodatków. Chodzi o to, by nawilżyć nosek i żeby łatwiej glutki schodziły. Kładź Boryska jak najczęściej na brzuszku to łatwiej z noska będzie spływała wydzielina. Jak mu się nosek będzie bardziej przytykał, to pod noskiem można smarować maścią majerankową, ja nigdy tego nie stosowałam ale dużo mam ją poleca :). Ja jestem przeciwna stosowaniu kropli do nosa typu Nasivin itp., bo wysuszają śluzówkę nosa i przynoszą odwrotny efekt. Za to mogę polecić do nosa Euphorbium, to krople homeopatyczne w aerozolu. A jak to nie przyniesie efektów, a nastąpi pogorszenie, bądź dojdą inne objawy, to konieczna będzie wizyta u pediatry. Życzę zdrówka i oby na katarku się skończyło! PS. Mam nadzieję, że nie palicie przy dziecku?! Doczytałam, że Borysek też kaszle, jak do jutra kaszel się nie zmniejszy, to idźcie od razu do lekarza, bo u takich maluszków z katarku i kaszlu szybko może się zrobić zapalenie oskrzeli. Kasia, super fotka, Mała wygląda jak księżniczka :) Monika, współczuję takiego płaczącego dzionka, ale dzieci tak komunikują, że coś im źle. Jak się Aaronek wyśpi to jutro będzie miał lepszy humor :) A brak konsekwencji w wychowywaniu dzieci przez drugiego rodzica to przykra sprawa, bo dzieciom miesza się w głowie i ono potem faworyzuje rodzica, który jest „dobrym policjantem”. Ale co zrobić, na szczęście to nie nasze dziecko ;)
  16. monika1709 Dziubala maly byl planowany tak? nie balas sie w takim wieku rodzic? znaczy nie zrozum mnie zle ale tyle sie mowi o tym wieku. Bo ja tak sobie mysle ze nie chce za przestac na jednym dziecku a ze mam juz 27 lat i chcialabym jeszcze jedno za jakis czas ,bo najpierw musze odchowac synka:) A jaka roznica jest miedzy twoimi chlopcami?Wybacz za wscibskosc. Domyslam sie ze juz pisalas o tym ale ze jestem z wami od niedawna to nie wiem a wybacz nie chce mi sie az tyle stron przeglądać;) Monika, tak, Jaś był planowany :) I nie bałam się w tym wieku rodzić . Starszaki mają 9 i 7 lat (wiek dzieci jest na suwaczkach ;)). Jeszcze zanim się pobraliśmy to oboje byliśmy zgodni co do tego, że będziemy mieć 3 dzieci :)) Ale sprawa się skomplikowała, bo po drugiej cesarce nastraszono mnie, że mam w kolejną ciąże nie zachodzić, bo… ciąży nie donoszę albo... umrę przy kolejnej cesarce!!! Marzenie o kolejnym dziecku prysło, bo przecież zdrowie i życie ważniejsze i to, żeby 2 dzieci miało matkę. Pilnowaliśmy się jak nie wiem co ;). Ale jak koleżanka zaszła w trzecią ciąże, to poczułam zew macierzyński ;) i udałam się na konsultacje ginekologiczne do chyba łącznie 4 czy 5 ginekologów, bo chciałam mieć 200% pewność czy rzeczywiście nie mogę zajść w kolejną ciąże. Żałuję, że wcześniej nie wpadłam na to by tak zrobić, ale mój mózg był tak "nastraszony", że byłam zablokowana na takie pomysły. A tymczasem każdy z ginekologów po wysłuchaniu mojej „historii” (że nie mogę pozwolić sobie na zajście w ciąże, że mogę umrzeć itp.) i po zbadaniu mnie, mówił mniej więcej to samo - że nie ma żadnych przeciwwskazań do kolejnej ciąży. Suuuper było to usłyszeć :)))). A najlepsze, że pojechałam też do tej lekarki, która była bezpośrednio przy mojej cesarce i mnie cięła, bo ciekawa byłam co ona mi powie. Nie powiedziałam jej, że to ona mnie tak nastraszyła, tylko jej najpierw opowiedziałam, co i jak było z drugą cesarką i co ona na to. Powiedziała jak inni, że mogę spokojnie w ciąże zajść i nawet może mi ją poprowadzić. A jak jej powiedziałam, że to ona zabroniła mi w ciąże zachodzić, to jej mowę odjęło i głupio się jej zrobiło. Nie wiedziała co powiedzieć i zaczęła się tłumaczyć, że to było dawno, nie wiedziała tyle co teraz itd. Ale byłam wściekła na nią! Zmarnowałam kilka lat, bo już dawno mogłam mieć dziecko, ale widać tak miało być. Po drodze nie obyło się bez problemów, bo 2 ciąże poroniłam (powód nie znany, tak się zdarza mówili lekarze), ale w końcu się udało donosić i tak oto mamy Jasia :) A jeszcze co do wieku, to miałam robione badania prenatalne, bo chciałam i w sumie miałam 3 ;). I w jednym szpitalu ginekolog, który jest specjalistą od usg prenatalnych powiedział mi w luźnej rozmowie, że niepotrzebnie kieruje się wszystkie kobiety po 35rż. na takie badania, bo wg niego powinny przychodzić tylko kobiety, które są obarczone takim ryzykiem, ale nie ze względu na wiek, tylko dlatego, że urodziły wcześniej chore dziecko, bądź takie już jest w najbliższej rodzinie. A co do zespołu Downa to mnie zaskoczył, bo powiedział, że z wieloletnich obserwacji wynika, że urodzenie takiego dziecka wcale nie rośnie z wiekiem i jest tak samo możliwe u 20 latki jak i 40 latki. No, rozpisałam się, ale chciałam wszystko napisać, żeby było wszystko wiadomo :) Zmykam do łóżka, dobrej nocki :)
  17. Dobry wieczór :) Zaraz północ, powinnam już dawno spać! Ale włączyłam laptopa, żeby załatwić 2 ważne sprawy, no i nie mogłam nie wejść na fo Byliśmy dziś z K. na zakupach w galerii handlowej, Jaś przespał niemal cały pobyt, aż nie do uwierzenia, że w ciągu dnia tyle na raz przespał ;). Zakupy udane, bo wzbogaciłam się o… 4 sukienki Werka, ja tak jak inne Dziewczyny myślę, że najlepszym sposobem jest próbowanie przetrzymania Maksia, nie chce piersi, to niech zgłodnieje porządnie i może wtedy chwyci drugą pierś. Tyle, że nam się łatwo pisze, a Ty najlepiej znasz swego syneczka i siebie, i tu pytanie czy dacie radę obydwoje przez to przejść. Dzielny Maksiu z podcięciem wędzidełka językowego. A było w znieczuleniu? Justynka, super, że Zosia taka grzeczna i spokojna :) A na tak długo ropiejące oczka wskazana pilna wizyta u pediatry. A propos kropli do oczu Tobrex, o których pisała Edi30, to mój Adaś jak miał zapalenie spojówek, to miał przepisane te krople i dostał silnego uczulenia na nie. Jak pojechaliśmy na dyżur okulistyczny, to okulista dziwił się, że tak małemu dziecku takie krople przepisano, a miał wtedy niecałe 2 latka. Ale może teraz te krople udoskonalono ;) Marcosia, też się uśmiałam z tego, że mąż nie zajął żadnego mięsa . Ale fajnie, że zdobył nagrody pocieszenia :) Marcosia Co do karmienia: nie chodziło mi o to, że im wcześniej się podaje, tym dziecko sprawniejsze, ale o to, że nie ma to wpływu na jego rozwój :) Znacznie wcześniejsze wprowadzenie jedzonka może mieć wpływ na rozwój dziecka. Marcosia Ilość jedzonka: zdarza się jej zjeść dużo, ale na raty. Nie zje na raz tych 180 ml. Chodzi o to, żeby mleka było właściwie do jej porcji a kaszki jedynie na smaczek. Hmm, zaskoczyłaś mnie tym 180 ml, bo wiele razy pisałaś o nierozpychaniu brzuszka dużą ilością mleczka i że dlatego zagęszczasz mleczko mąką kukurydzianą, a tu bach już 180ml! Sie czepiam, no nie Ania, doczekasz się dłuższych drzemek u Filipka. A dalej je tak nieregularnie i różne porcje? Pamiętam jak pisałaś, że dajesz mu na żądanie mm. A jakbyś spróbowała mu wydłużać przerwy między karmieniami, tak na początek o 5-10 min., aż dojdziecie np. do 2,5-3h przerw, i tym samym zwiększać porcje mleka, też stopniowo np. o 10-20 ml aż dojdziecie np. do 120 ml (zobacz jaką macie zaleconą porcję mm na opakowaniu). Wiem, że to łatwo pisać, ale wszystko da się zrobić, tylko trzeba być pewnym tego i być na to gotowym, a Tobie może być trudniej ze względu na przejścia z Filipkiem, i jak Mały będzie płakał, to nie będziesz go chciała "męczyć" tym czekaniem. Ale jak będziesz gotowa na taką próbę, to warto spróbować :). Jak się uda, to Filipek będzie więcej jadł i będzie miał dłuższe przerwy między karmieniami, a tym samym jest szansa, że będzie dłużej spał :). Powodzenia, ale nic na siłę. Pati, super, że Mały znów nauczył się spać w łóżeczku :). Samodzielne spanie będzie procentować na przyszłość :)
  18. Marcosia, kciuki za męża!!! Masz już jakieś przecieki jak mu poszło? A tego filmu o Noe, to dobrze, że nie oglądałam, bo ryczałabym jak bóbr :( Ania, ale fajnie, że przylecą do Was mama i siostra, będziesz miała okazję zobaczyć się z rodzinką wcześniej niż w Święta, a i Filipek wcześniej pozna babcię i ciocię :) Werka, a te gatki po ile h dziennie nosisz? Emwro, a myślałaś, żeby się wybrać do alergologa z Damiankiem? Beacia, ale fajny filmik o dzieciach, to teraz wiem skąd bociany biorą dzieci A Mycha ma piękne wielkie oczyska :) Tusia, wielka godzina nadchodzi… :) A co zrobicie z mieszkaniem? I zaskoczyłaś mnie z pociągiem, bo np. ja zdecydowanie wybrałabym samochód na taką podróż z dziećmi. Blania, karuzelka to chyba nie ma większego znaczenia jaką wybierzesz. Przy czym ja wybrałabym taką gdzie zabaweczki można w razie czego ściągnąć ze sznureczków i żeby były plastikowe, bo nie łapią tak kurzu jak te z materiału, łatwiej je wyczyścić, no i jak dziecko weźmie je do buzi to nie ma problemu ;) A kardigan dla mnie to taki dłuższy sweter zapinany na guziki albo zawiązywany. Swoją drogą dziwne to słowo, jak je pierwszy raz usłyszałam kilka lat temu, to myślałam, że to jakieś zwierzę
  19. Marcosia Na 180 ml wody, gdzie 120 było mleka dodałam dwie miarki kaszki. I teraz jej co jakiś czas podaję na smaczek. I Mała zje 180ml? Ania92 Mamy mały problem z noskiem, charczy gwizdze troche, ale zazwyczaj w nocy. Probujemy aspiratorkiem i sola fizjologiczna, ale mysle chyba ze nie ma to jak gruszka ktorej na razie nie mamy, a wy macie? Kiedys była tylko gruszka chyba :) Fakt, kiedyś była tylko gruszka, nawet przy najstarszym synku kupiłam, ale okazało się, że lepiej jej nie używać, bo można uszkodzić delikatną śluzówkę nosa. W sumie i tak nie miałam okazji jej nawet wypróbować, bo od razu wywaliłam jak o tym usłyszałam. A aspiratorka (Frida/Katarek) nie kupiłam, choć wszystkie mamy polecają, bo czekałam aż synek będzie miał katar, a jak już go dostał to umiał siąkać nosek ;). Tak samo przy młodszym, też czekałam z zakupem i dobrze, że nie kupiłam, bo by się nie przydał. Zobaczymy jak będzie Jasiem, na razie nie kupuję tego aspiratorka, bo jak przy starszych, czekam na katar ;) monika1709 Po pierwsze trzeba obserwowac, starac sie zrozumiec potrzeby dziecka a nie robic by bylo nam wygodniej,wyrozumialosc a co najwazniejsze cierpliwosc i wytrwalosc. Dobrze napisane :) blania.domanska Wiadomo ,ze nad nami czuwaja jeszcze matki i babki ktore bez obrazy maja wiecej doswiadczenia niz kazda z nas tutaj. Na pewno mają większe doświadczenie, ale czy da się z tego korzystać? Może to zależy od mamy czy babci. Moja mama kompletnie się nie wtrąca, a nawet podoba jej się to jak postępuję z moimi chłopakami, a np. jak słuchałam co mówi teściowa i jej mama (jak jeszcze żyła) o tym jak postępować z dziećmi (karmienie, wychowywanie, ubieranie, itd.), to akurat ja podziękuję za ich doświadczenie, ale nie skorzystałabym nic a nic z tego co mówiły, bo czasem to włos na głowie mi się jeżył . Dlatego wolę swoją intuicję, doświadczone koleżanki i internet ~marcosiaa Moja siostra też nie bała się nowych potraw wprowadzać córce (mówię siostra choć nie jesteśmy spokrewnione) i tej nic nie jest. W dodatku wyprzedza rozwojem swoich rówieśników. To chyba nie od karmienia zależy ;). Moje starszaki też wyprzedzali rozwojem swoich rówieśników, a wprowadzanie pokarmów mieli raczej książkowe ;)
  20. Dobry wieczór :) Miałam wczoraj wieczorem zajrzeć, ale jak już spakowałam chłopaków na obóz i wszyscy poszli spać, to na spokojnie chciałam sobie wypić Radlera (takie babskie piwo ) i oglądałam Domo+ i tak się wciągnęłam w programy wnętrzarskie, że zrobiła się 23.30!, więc wtedy to już tylko szybki prysznic i do łóżka. Dobrze, że Jaś zrobił miłą niespodziankę i obudził się dopiero o 5.00 (!!!), a spał od 20.15. Ciekawe ile dziś pośpi bo zrobił inną niespodziankę ;). Wykąpaliśmy go wcześniej, bo qpę zrobił ;) i za jakąś godzinę po kąpaniu miał mieć karmienie. Po kąpaniu przysnął, co mu się wcześniej zdarzało (tak na 10 min.), więc nas tym nie zdziwił. A tymczasem dziś wychodzi na to, że zasnął snem nocnym i nie obudził się jak zwykle po 10 min. i tak do tej pory śpi, tylko szkoda, że poszedł spać z pustym brzuszkiem, no ale kto by przewidział, że tak padnie ;). Zobaczymy kiedy go głodek obudzi, bo ostatni raz jadł ok. 18.00. A od dziś Jaś ma nas znów tylko dla siebie, bo Starszaki pojechały na obóz piłkarski. Mam nadzieję, że uda mi się przez ten tydzień znaleźć czas na generalne porządku w ich pokoju. Nie mogę się doczekać, żeby wyrzucić kilka siatek ich różnych przydasiów ;) monika1709 I podziekowalam synkowi ze dal tacie popalic ,bo tata nim cos glupiego powie typu "Aaron nie placze , albo Aaron jest grzeczny lub czym ty sie zmeczylas" to sie zastanowi dwa razy. I mam nadzieje ze to nie ostatni raz , raz na jakis czas musi mu przypominac o tym;) WIem ze jestem wredna ale nie ktorych facetow tylko tak sie nauczy;) Nie jesteś wredna, a to najlepszy sposób, by tatuś zobaczył jak dziecko potrafi być absorbujące ;) blania.domanska Chwal K ,chwal puki sprawny swoja droga na 3 cie dziecko to juz chyba nie moze Cie niczym zaskoczyc ;-) Póki sprawny powiadasz, haha . Myślę, że mógł mnie zaskoczyć ;), bo nie spodziewałam się, że przy 3-m dziecku będzie aż tak zaangażowany ;). No ale Jaś taki wyczekany, więc może to też swoje robi ;)
  21. Jasiek od kilku dni ma produkcję śliny, dobrze że jeszcze po brodzie mu się nie leje . I od kilku dni też się „bije” po twarzy, dziś już widziałam po co – chodziło o to by trafić łapką do buzi i ją sobie pomemłać. Wreszcie po kilku dniach treningu dziś od razu za pierwszy razem trafiał łapką do buzi, bez "bicia się" . Potrafi smoczka wypluć i łapkę wsadzić, czyżby była smaczniejsza ? Chyba zaczyna się etap poznawania ciała za pomocą buzi , potem zacznie się wkładanie zabawek do buzi ;) Chyba 3 dni temu Jasiek pierwszy raz wypił mineralną niegazowaną. Akurat skończyło mu się picie w butli, a w czajniku nie miałam wody, więc na szybko nalałam mu tej mineralnej. Wypił z chęcią :). To może mu urozmaicę picie o mineralną, bo tak to pije wodę przegotowaną i czasem rumianek. A co piją Wasze dzieci i ile ml na dzień? Beacia, wyrobiłaś prawko? Ja Jaśka też rano (od poniedziałku do piątku ;)) biorę do łóżka i dosypiam, Jasiek też śpi, a jak nie śpi, to czuwa, a ja przynajmniej mam go pod ręką i mogę na bieżąco podawać smoczka, którego on z lubością wypluwa . W soboty i niedzielę K. bierze Jaśka do salonu, żebym sobie dospała. Kochany jest :) Marcosia, z mężem już ok? ;) Tusia, a jak pakowanie włości na wyjazd? Veronica, oj, biedna Mała, ale jak mus to mus, to dla Jej dobra. Tylko postaraj się, jak pisały Dziewczyny, by nie płakać przy Emilce, bo wtedy Ona myśli, że to coś złego. 6 tygodni szybko minie. Moja koleżanka z Lipcówek (wątek forumowy średniego syna) miała 2 dzieci, które urodziły się przez cc, bo były ułożone pośladkowo i przez kilka długich miesięcy musiały non stop te rozpórki nosić. Nawet nauczyły się w nich wstawać. Oby Emilce starczyło te 6 tygodni na poprawę bioderka. Trzymajcie się!
  22. Dobry wieczór :) Ja znów wieczorową porą, bo w ciągu dnia tak mi szybko czas leci, że nie ma kiedy laptopa włączyć. W przyszłym tygodniu będę mieć więcej czasu, bo będę mieć tylko 1 dziecko Cieszyłam się na ten weekend, bo miała do nas przyjechać teściowa, a my z K. mieliśmy pójść do kina, na zakupy szkolne i ciuchowe (marzy mi się np. kolejna sukienka ), a teściowa powiedziała, że nie da rady przyjechać i przyjedzie za tydzień. A to bez sensu, bo wtedy w sobotę wrócą starszaki z obozu i będzie rozpakowywanie, pranie itd., a potem pakowanie, bo w niedzielę jedziemy na rodzinne wakacje, więc co nam po jej wizycie. W takim rozgardiaszu nawet nie będzie czasu na wyjście do kina. Szkoda, że teraz nie przyjedzie, bo plany padły, ale jakoś damy sobie radę bez niej, kino poczeka, a zakupy mogę zrobić sama :) Widzę, że znów temat tatusiów się przewinął. Ja mogę nadal męża chwalić, więc to chyba dobrze o nim świadczy . Dalej w nocy wstaje zmienić pampka, gdy ja robię butlę. Popołudniami i w weekendy jak Jasiek marudzi to się nim zajmie, żebym ja sobie odpoczęła, ale zamiast np. poleżeć, to wtedy robię to na co mi czasu brakowało w ciągu dnia (kobieta zawsze ma coś do roboty, bo facetowi jak się powie - odpocznij, to się położy). Dobrze, że K. miał okazję zobaczyć w weekend jak Jaś daje w kość więc w tygodniu jak powiem, że Jasiek miał ciężki dzień, to mnie rozumie i nie wypomni, że obiadu nie ma ;). Więcej męża nie chwalę, żeby mi się nie zepsuł beaciaW Nie wiem skąd znajdujesz w sobie energię dla 3 chłopaków To trochę tak jak bezdzietna dziwi się koleżance, która urodziła skąd ma siły na nocne wstawanie do dziecka, a potem na pranie, sprzątanie itd. Po prostu matka, jak pisałaś, jest jak cyborg , zawsze da radę, no prawie zawsze ;) emwro Czy u Was też chodzą z "wizytą środowiskową?". Na szczepieniu pielęgniarka pow.mi, że jak Damian skończy 2 mce przyjdzie na przeszpiegi ;) Nic mi o tym nie wiadomo. Może w Krakowie nie chodzą ;) monika1709 Dziubala ma dwoje starszych synow mysle ze potwierdzi ze wszystko sie zmienia u takich malenstw Potwierdzam . I w ciągu pierwszego roku życia takich zmian jest najwięcej. Do jednych nie zdążymy się przyzwyczaić, a już jest następna zmiana. Ja na tę zmianę mówię "etap" ;)
  23. Dobry wieczór :) Zaglądam teraz, bo w ciągu dnia nie ma kiedy, tzn. nawet byłoby kiedy, bo Jasiek więcej śpi (ale mu się odmieniło ;)), ale wtedy czas spędzam ze Starszakami, korzystam póki jeszcze chcą mojego towarzystwa , a w dodatku w sobotę jadą na obóz, to się nimi teraz nacieszę :) Werka, ja szczepiłam tylko 5w1, skutków ubocznych nie było. Jak planowałaś szczepić 5w1 + żółtaczka, to i tak jak 6w1, tyle, że więcej zapłaciłaś za szczepionkę. Głowa do góry, nie wszystkie dzieci źle znoszą tę szczepionkę. Ja już nie czytam o skutkach poszczepiennych, bo musiałabym w ogóle ze szczepień zrezygnować. Na pneumokoki nie szczepię, jeśli miałabym to zrobić to po 2rż. Super, że zszedł Ci „schodek” dzięki wysokim gaciom . A jak długo je nosisz? Mamuśka, faktycznie 5 tygodni bez dziecka to sporo, więc pewnie jesteś mega stęskniona. Ja najdłuższą przerwę miałam raz 2 tygodnie, a tak to po tydzień do 10 dni. Dzieci też sobie odpoczywają od rodziców ;) Jeszcze nie zdecydowaliśmy gdzie pojedziemy. Pod uwagę bierzemy Karpacz, Białkę Tatrzańską i Istebną, ale w tym tygodniu musimy coś wybrać, a tu nawet dzieci mają dylemat Emwro, Jaś od kilku dni też się ślini. To nie ząbkowanie, tylko po prostu fizjologia, wytwarza im się ślina, a nie umieją sobie z nią jeszcze radzić. Magiee, witaj na Czerwcówkach :) Co do szczepień, to jak pisałam wyżej Werce, Jaś jest zaszczepiony na razie 5w1, bez żadnych dodatkowych wkłuć, bo będę szła takim trybem jak przy starszych dzieciach i jak nam doradzała poprzednia pediatra (obecna lekarka też jest tego zdania), czyli jak najmniej szczepień na raz i jak największe przerwy między nimi. Na następnej wizycie Jaś będzie zaszczepiony tylko na żółtaczkę. Tą 5w1 zniósł bezproblemowo, zobaczymy jak będzie z następnymi. Bia, Jasiek miał pobieraną krew z wierzchu obu dłoni ale blizn nie ma. Za to długo miał siniaki (pewnie żyłki mu pękły), które zeszły w końcu po miesiącu. Świetny Pulpet nad wodą :) Pati, ale numer z tymi zdjęciami! Dobrze, że po 9 szt. skończył się papier. Czyli na przyszłość trzeba najpierw pytać po ile 1 zdjęcie, żeby potem fortuny nie zapłacić ;) Blania, Marcosia, jak palicie, to nie karmcie dzieci piersią! Gdy matka pali i karmi, to substancje toksyczne i rakotwórcze zawarte w papierosach przedostają się do mleka matki, które potem dostaje dziecko. Tak więc paląc i karmiąc szkodzi się dziecku! Sama nie palę ani nikt mojej rodzinie, ale czytałam o paleniu z ciekawości i byłam w szoku jak się dowiedziałam, że wypalenie tylko 1 papierosa powoduje uwolnienie około 4000 substancji, wśród których ponad 40 to substancje rakotwórcze (!!!) i to wszystko spija potem dziecko :(. Dlatego paląc papierosy i karmiąc niemowlę trzeba mieć świadomość, że karmi się dziecko substancjami toksycznymi zawartymi w papierosie. Jak poczytacie na necie to zobaczycie też, że dzieci palaczek częściej chorują niż ich rówieśnicy, łatwiej i szybciej łapią infekcje, częściej występują choroby takie jak zapalenie ucha środkowego, bakteryjne zapalenie opon mózgowych, choroby układu oddechowego, i częściej chorują na raka w życiu dorosłym. Mam nadzieję, że podziała to na Waszą wyobraźnię i Dzieciaczki nie będą pić takiego toksycznego mleka. Sorry, że tak dosadnie, ale mnie akurat razi paląca matka i szkoda mi tych maleństw, które palą biernie :( Ancia, mam nadzieję, że będziesz tak zadowolona z wizyty u tego gastrologa jak ja. Blania, a co do fasolki, to od razu ją zamroziłaś, czy wcześniej blanszowałaś? A jak nie ma terminów na szczepienie do końca miesiąca, to się nie przejmuj, im dziecko starsze do szczepienia tym lepiej :) Cyranka, słodki Dominiś :) Monika, zapisałam się do Klubu Maluszka Hippa. Ciekawe co mi przyślą Emisia, witaj po dłuższej przerwie :). Widzę, że Bartuś przybrał na piersi ponad 2 kg w ciągu 1,5 m-ca, wow! Powodzenia na szczepieniu. Beacia, ja już 2 prania rzeczy Jaśkowych zrobiłam w kapsułkach Vizir Sensitive i na razie nic mu nie jest. Więc jak chcesz Sensitiv to polecam ten Vizir :) Rozrywek z 3 dzieci mi nie brakuje , wesoło jest , ale wkurzające momenty też są, bo dzieci idealne nie chcą być, nie wiem czemu, haha Idę spać bo już po północy. Dobrej nocki :)
  24. Hejka :) Piszę tego posta od popołudnia, dobrze że mi się nie skasował jak wyłączyłam laptopa. Akurat wtedy miałam chwile dla siebie, bo mąż ze starszym synem pojechali na mecz Wisły, średni sam się bawił, najmłodszy ładnie spał, ale choć wiedziałam, że będzie krótko drzemał, to nie sądziłam, że tak się rozmarudzi i trzeba było laptopa wyłączyć. Teraz mam ciszę, tylko mąż na chodzie, bo jeszcze chce popracować. Ja będę się zbierać do spania, bo w tym tygodniu będą z 3 dzieci w domu, więc muszę mieć siły na zabawy i nie tylko ;) Kończy się weekend, niby taki był rodzinny, leniwy i czas wolno płynął, a tu już nagle koniec niedzieli, to teraz czekam na kolejny weekend Dzięki za odpowiedzi związane z macierzyńskim. Ja wzięłam łącznie roczny macierzyński, potem wykorzystam zaległy wypoczynkowy, a później nie wiem co zrobię. Na żłobek się nie załapię, a opiekunki nie chcę, a nawet jakbym znalazła fajną, to musiałabym jej chyba swoją pensję oddać, więc to bez sensu, zatem pod znakiem stoi mój powrót do pracy, hmm. Może za rok znajdzie się inne rozwiązanie… Ancia, współczuję ataku woreczka żółciowego :( Co do gastrologów to ja znam tylko 1 (dr Zbigniew Hebzda), wybrałam go jako jednego spośród najbardziej polecanych gastrologów w Krakowie. Byłam u niego w ciąży jak miałam straszne bóle brzucha i gin dał mi skierowanie do gastrologa. Okazało się, że mam wrzody polekowe i ten lekarz bardzo mi pomógł. Dla mnie świetny specjalista, cierpliwie wszystko wytłumaczył, odpowiedział na wszystkie pytania, nie naciągał na kolejne wizyty i niepotrzebne badania. Gdyby leki mi nie pomogły, to dał nr do szpitala, by tam zrobić gastroskopię na fundusz, choć mógł mnie namówić na prywatne badanie. To mi się u niego spodobało :). Badania nie musiałam robić, bo leki pomogły :) Pati, ciekawe z tą pielęgniarką, która ma przychodzić przez rok. U nas nie ma czegoś takiego, ale jeśli za darmo to warto skorzystać :) Jak chcesz kupić dobre nosidełko to bardzo polecam z firmy Babybjorn. Dla mnie rewelacja te nosidełka. Miałam przy średnim synu i byłam zachwycona tym, że dzidziuś wygodnie sobie leży, a ja w ogóle nie czułam jego ciężaru. Można w nich nawet karmić :) Marcosia A Wy ile trzymacie swoje dzieciaki w trybie online? I po czym poznajecie, że chcą już spać? Jaś jest niemal większość dnia w trybie online . Po każdym jedzeniu kładę go do łóżeczka, bywa, że zaśnie na kilka minut, a jak nie, to sobie grzecznie czuwa, a jak pośpi bądź poczuwa, to potem daje znać "wołając" (charakterystycznie marudzi albo pokrzykuje ;)), że ma już dość i wtedy albo rączki albo mata albo leżaczek albo kanapa. W każdym razie nie usypiam specjalnie. „Uczę” go regularnego spania po posiłku, a że nie zawsze śpi, to nie szkodzi. Blan, chyba Ty pisałaś, że Mały pije Hipp HA i że sprowadzasz go z Niemiec, żeby było taniej, ale i tak kosztuje 40 zł za 300g. Sprawdź czy to rzeczywiście 300g, bo jak tak, to w Auchan widziałam tego Hippa HA za ok. 42 zł ale 500g, więc to sporo więcej mleczka. Marcosia, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Samych szczęśliwych dni :* A z prezentu od ojczyma się uśmiałam. Jak on na to wpadł by takie cuś Ci kupić? Deadline z przeprowadzką ustalony na październik? To zrobimy tu wtedy parapetówkę forumową Kasia, jak pisały Dziewczyny krew jasnoczerwona może się zdarzyć, bo połóg nadal trwa, ważne by się brzydki zapach tych odchodów nie pojawił. Beacia, przyzwyczaiłam się, że o córce piszesz Terrorystka , a teraz mi dziwnie, że jest to Mycha ;), aż się w pierwszej chwili zastanawiałam kto to, haha Uśmiechnięta Iśka bombowa :)). Ja nie mogę złapać na aparacie uśmiechu Jaśka. Po macierzyńskim bierzesz pod uwagę szukanie nowej pracy? Myślałam, że lubisz swoją dotychczasową pracę. Blania, wszystkiego najlepszego z okazji imienin! Super prezent z kasą na zakupy ciuchowe. Co sobie kupiłaś? A Ty palisz? Ania, świetnie, że Filipek robi postępy z coraz dłuższym spaniem nocnym, oby były jeszcze dłuższe :) Alhena, jak już jest remont domu, to właśnie lepiej od razu wszystko robić tak jak trzeba. Lepiej mieć wszystko pod siebie niż potem żałować, że się czegoś nie zrobiło. A czemu prace teraz stanęły? Lilka śliczna, cudne ma oczka :) Monika, śliczna fotka facetów, taka ciepła w odbiorze :). Szkoda, że Ciebie tam nie ma. Teraz Ty sobie zrób z kotką ;) Mamuśka, grzecznego masz Jasia? Jak długo jeszcze będziecie sami? Pati, super minki Robercika uchwyciłaś na aparacie :)) Pati000 Czy wasze dzieci też "sprawdzają łączność" przez sen tzn otwierają oczy? Nie wiem czy to świadomie czy on dalej śpi ale bardzo często tak robi a potem dalej śpi ;) Jaś też sprawdza łączność . Otwiera oczy na sekundkę i zaraz z powrotem zamyka, myślę że robi to nieświadomie. MartaTM5, fajnie Cię widzieć :). Cieszę się, że po ciężkich przejściach z porodem jest już Was tak dobrze i że głowa w badaniu wyszła „czysta”, wyobrażam sobie jak kamień Wam z serca spadł. Wandzia przybywa w dolnych widełkach, ale ważne, że waga przyrasta, może będzie drobną dziewczynką, choć na zdjęciu nie wygląda na drobinkę ;), może potem będzie szybciej waga rosła. Grunt, że zdrowa :) Bia, jak pisała Mela, to może mieć związek z brakiem qpy, ale nie musi. Spokojnie możesz podać jakąś herbatkę wspomagającą wypróżnienie, np. koperkową. I ogólnie zwiększ ilość picia w ciągu dnia (przegotowana woda albo rumianek). Mela, a co u Was? Veronica, rzeczywiście Emilka mało przybrała patrząc na wagę urodzeniową, ale biorąc pod uwagę jak bardzo wcześniej spadła z wagi, to ładnie z powrotem przybrała :). A dlaczego Emilka jest niejadkiem, nie chce jeść? Super z pobytem nad morzem, korzystajcie ze spacerków i nie tylko :)
  25. Dziewczyny, jak długo będziecie na macierzyńskim, pół roku czy rok? A co potem? Wychowawczy czy wracacie do pracy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...