-
Postów
1,010 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez Dziubala
-
Natka, Domi, witam nowe Moderatorki :) Margeritka, witam po przerwie, fajnie Cię znów widzieć :). Dziękuję za kaffkę, wygląda przepysznie :) Nikawa, dziękuję bardzo :) Dziewczyny, dziękuję za miłe powitanie :). Ściskam Was serdecznie i życzę nam wszystkim owocnej współpracy :)
-
No to kto założy forum prywatne? Wtedy ta osoba musi wysłać zaproszenia do osób, które byłyby na priv. Zmykam na spacerek :)
-
Bia, Jaś na rękach już od jakiegoś czasu przygląda się badawczo twarzy, próbuje ją chwytać albo delikatnie dotknąć :). Pamiętam jak z tydzień temu miałam gołe nogi (ściągnęłam getry, w których zazwyczaj chodzę) i Jaś nie mógł przestać dotykać mi kolana, był zaskoczony tym co widzi i jaka ta skóra jest Smrodu papierosów też nie znoszę. Koniecznie z teściową pogadajcie, bo Piotruś też wchłania ten zapach… I niech go w usta nie całuje! Beacia, nie wiem czy na spacerze zjem pączka, prędzej w domu jak rodzinka też będzie jadła, bo wtedy pewnie będę mieć smaka Inga, mówisz, że dziś pączki nie tuczą, no to chyba tym bardziej zjem 1, taka mała dyspensa Z jogurtami ciężka sprawa, na razie się za nimi nie rozglądam. Ale chyba pozostanie kupić jakiś naturalny z normalnego mleka (a nie z proszku z mleka) i dodawać do niego takie owoce, które dziecko może jeść, czy to zblendowane czy ugotowane, można dodać do jogurtu też soku. I mieć taki smak jogurtu jaki się chce, bez żadnych „dodatków” :) Blania, jaki kolorek sobie zrobiłaś? Z przemianą materii, to nie przeskoczymy takich osób jak Twoja kuzynka. Porównanie zjedzenia pączka z pójściem w niedzielę do kościoła, to nie dla mnie… ale wiem o co Ci chodzi
-
Beacia, dzięki za przepis na placuszki brokułowe :*. A w ilu stopniach je piekłaś? Muszę je kiedyś zrobić, ale chłopaki będą mieć miny jak im powiem z czego są zrobione . Brokuły u nas wszyscy lubią, więc będzie fajna niespodzianka Z tym eksperymentem Jamiego, gdzie pokazał dzieciom od podstaw z czego to się robi, to obrzydlistwo. Aż trudno uwierzyć, że dzieci chciały to jeść, fuuuj. Tobie wróżka przepowiedziała karierę zagranicą? A może powiedziała „zagraniczną”? Jak tak, to ją przecież robisz, bo P. to nie jest firma polska ;) A wiesz, że owoców nie powinno się jeść wieczorem ;). To sprzyja tyciu ;) A zrzucać to mam z czego, oj mam ;) Anaa, jak napisałaś o tych wszach, to teraz ja się drapię. Mój starszak je raz przyniósł w zeszłym roku, na szczęście nikt z nas się od niego nie zaraził robactwem. Biedny ten chłopczyk :(, a on jest w placówce czy w swojej rodzinie? Mela, oglądałam pierwszą część, bo chciałam sobie przypomnieć i zobaczyć „na świeżo” różnice z książką. Jak dziś wieczorem nie padnę, to oglądnę II część Igrzysk. Przebieranie pampka w samochodzie może być ciężką sprawą, bo najpierw trzeba by wynieść foteliki, żeby zrobić miejsce na wygodne przebieranie. Zobaczymy jak to będzie... O aplikacji na telefon też myślałam Jaś oczywiście próbował braciom zabrać planszówkę albo to co na niej stało, ale skutecznie się od niego odsuwali na bezpieczną odległość, a że Jaś jeszcze nie raczkuje, więc to odsuwanie się od jego rączek na razie wystarcza ;) A z czego Ty chcesz chudnąć jak Ty tak chudzina jesteś. Inga, mnie też takie widoki dzieci karmionych przed TV przerażają, ale widać ich mam nie, więc reszcie nic do tego. Ważne by samemu takich błędów nie robić, choć jak się jest zdesperowanym to robi się rzeczy, o których wcześniej się nawet nie myślało ;) Bia, Ty się nie martw, że jak Piotruś pójdzie do żłobka, to nie przeżyje, bo nie da się go nakarmić łyżeczką. Panie doskonale radzą sobie z różnymi typami dzieci i zobaczysz, że po miesiącu, dwóch Piotruś będzie już SAM jadł bez Twojej pomocy :) Werka, to nie tak, że skrobia modyfikowana jest zła np. w porównaniu do innych "dodatków". Ja jej unikam, bo nie jest zbyt zdrowa i można się bez niej obyć, a jak nie, to nie robię tragedii ;). By nie pisać jeszcze raz, to Ci coś skopiuję: „Skrobia modyfikowana jest to skrobia pochodząca z naturalnych roślin, ale poddana procesowi modyfikacji, aby mogła lepiej „zlepiać, sklejać i wypełniać” produkty spożywcze. Nie ma żadnego związku ze zdrowym produktem. To właśnie dodatek skrobi modyfikowanej do tak dużej gamy produktów spożywczych w USA przyczynił się do powstania otyłości. Skrobia modyfikowana jest produktem ciężkostrawnym. Osłabia działanie przewodu pokarmowego, spowalnia przemianę materii, nie ma żadnych wartości odżywczych, oprócz wartości kalorycznej, pochodzącej wyłącznie z rafinowanych, wysoko przetworzonych węglowodanów”. O innych „dodatkach” na tej stronce http://dziecisawazne.pl/smieci-dla-dzieci-cz-1-serki-owocowe/
-
Cześć Dziewczyny :) Słońce do nas zawitało :))), aż dziwnie, że niebo nie jest szarobure . Chyba pójdziemy na jakiś dłuższy spacer, żeby nacieszyć się tak ładną pogodą :) Łamię się z pączkiem, nie wiem czy zjeść czy nie, w końcu dziś Tłusty Czwartek. Ale mam dylemat A propos kalorii http://polki.pl/dieta_dietyodchudzajace_artykul,10032102.html " Ile kalorii ma jeden kilogram? Pewnie nieraz zastanawiałaś się nad tym wertując tablice kaloryczne czy wytrwale trenując na siłowni. Oto odpowiedź: Przyjęto, że 1 kg masy ciała to 7 tysięcy spalonych kalorii". Forum prywatne - jestem ZA :)
-
O jak mi miło :). Dziękuję bardzo za tę ponowną nominację :) Mam nadzieję, że sprostam zadaniu i się tu przydam :) Pozdrawiam cieplutko i do zobaczenia na fo :)
-
Posadziłam Jasia koło braci, żeby widział jak grają w jakąś planszówkę i patrzy na ich z zachwytem, jakby myślał, że są genialni, że to umieją robić Beacia, biedna Iśka, a smoczek pomaga? Jakbyś jej posmarowała żelem i wsadziła do buzi, to może to memłanie żelowe by pomogło.
-
Mela, wow, ależ jesteś ogniście ruda, zupełnie inna niż na fotce z zeszłego roku, nie do poznania ;) Mnie fryzjerka mówiła, że na zabieg keratynowy muszę sobie zarezerwować 2,5-3h, bo wielokrotnie coś tam się nakłada, suszy, prostuje włosy i tak kilka razy. Zresztą nieważne, mnie nawet to nie przeszkadza, bo lubię mizianie przy włosach :) Współczuję stresu związanego z włączeniem monitora oddechu, dobrze że nic Liwii nie jest! A z zabezpieczeniem gniazdek i okien, to spokojnie. A. też ma swoje racje, bo naprawdę niewiele dzieci tak naprawdę się nimi interesuje bardziej niż innymi rzeczami. W czasach jak jego dzieci były małe, to może nawet takich zabezpieczeń nie sprzedawano. Jak moje starszaki były małe, to ja też okien i gniazdek nie zabezpieczałam, bo chłopaków do nich specjalnie jakoś nie ciągnęło. Gdyby ich to interesowało i przy gniazdkach gmerali, to wtedy bym je zabezpieczyła. Tak więc dzieci Twojego A. nie są jedyne ;). Zobaczymy jak będzie przy Jasiu, ale musiałby wybitnie nimi się interesować, żebym takie zabezpieczenia założyła ;) Beacia, ale Ci zazdroszczę masażu kamieniami, chętnie bym się teraz wygrzała :). Fajnie, że miałaś możliwość wybrania natężenia masażu. Jak robiłaś paluszki brokułów? A program o dzieciach w USA, specjalnie mnie nie dziwi, bo coś podobnego widziałam, tyle że o starszych dzieciach. Dla nich podstawowe warzywa są niczym dla nas jakieś egzotyczne owoce typu liczi czy marakuja. I dziwić się, że ich dzieci (zresztą dorośli też) przodują w otyłości. Czytałam kiedyś blog o polskiej mamie trojaczków, która mieszkała w Stanach. Prowadziła w domu bardziej kuchnię polską niż amerykańską, bo przerażało ją, że tak niewiele dzieci jest szczupłych, większość ze sporą nadwagą, albo wręcz grubych. Często gotowała zupy a jak przychodzili koledzy do ich dzieci, to nie wiedzieli nawet co to jest. Ona w końcu przeprowadziła się do Polski m.in. dlatego, że przerażał ją kraj, w którym w szkole karmi się dzieci pizzą i frytkami i uważa, że to jest ok. Inga, świetnie, że kwestie jedzeniowe powoli się stabilizują :), Widać Olusia woli jak jej gotujesz :) Rodzinny wyjazd wybrany, teraz czekam na potwierdzenie rezerwacji, choć jak nie będzie miejsc (odp. dałam 2 dni po mailu), to nie będę płakać, bo teraz sobie myślę, że wyprawa z Jasiem nad morze, to chyba niezbyt niedobry pomysł, jeśli chodzi o zimę, co innego latem. Chodzi o przebieranie pampków. Latem można się gdziekolwiek zatrzymać i nawet na ławce przebrać, a zimą trzeba szukać ciepłych miejsc, a nie na każdej stacji paliw jest z możliwość przebierania niemowląt. Chyba trzeba będzie specjalnie szukać McDonald'ów ;) Dzięki za info o jogurtach, potem popatrzę na necie co mają składzie ;) Nicca, mojemu Jasiowi częściej qpa przeszkadza niż nie, czemu daje temu znak nad wyraz głośno . Ale nie mogę go rozpracować od czego to zależy A ja czytałam, że 1 kg to 7000 kalorii . Od 1 lutego nie jem słodyczy (nie licząc 2 małych kawałków ciasta u teściowej, bo się nie dało nie zjeść ;)) i ubył mi... 1 kg, juppi :)))
-
Monika, jak ten żel o zapachu kokosa miał być dla T., to w sumie go rozumiem, że dla niego to mało męski zapach ;) Ania, super pobyt w PL mieliście, ważne, że to był wspaniały dla Was czas, nie licząc wypadku Brysi. A widok Fifiego na pewno uszczęśliwił rodziców i dziadków :). Teraz jeszcze bardziej będą za Wami tęsknić. Urządzaj się w domku i czekamy na parapetówę, tylko uprzedź kiedy będzie, żebym wtedy była Anaa, musisz jeść regularnie, tak co 3-4h, jeśli robisz dłuższe przerwy, to organizm przestawia metabolizm na wolniejsze obroty, bo nie wie kiedy dostanie następne jedzonko, więc jak coś zjesz, to on zamiast spalać, to je magazynuje na czarną godzinę. Chcesz schudnąć (masz w ogóle z czego? ;)), to jedz regularnie, to podstawa :). Do pracy obowiązkowo bierz np. kanapki :) A z Małgo, to próbowałaś jej w dzień dać 120ml mm zamiast 90ml? Miłej i smacznej kolacji karnawałowej :) Pati, Robercika masz chyba od początku drobniejszego, grunt, że utrzymuje się na tych samych centylach :) Blania, a miałam zapytać - chodzisz jeszcze do szkoły? Cdn.
-
Buziaki dla 8 mies. Krzysia! :*
-
Cześć Dziewczyny :) U nas znów szaroburo i ponuro, lekko mżawkowo, śnieg powoli topnieje... Dobrze, że na Jasia pogoda nie działa, bo jest tak szczęśliwy, że aż miło patrzeć :) Od dwóch wieczorów przymierzam się do oglądnięcia „Igrzysk Śmierci”, oglądałam już co prawda raz, ale teraz po przeczytaniu książki chciałam sobie film przypomnieć, żeby zobaczyć różnice między książką a adaptacją filmową. Przedwczoraj padłam, wczoraj zrobiłam postęp, bo oglądnęłam jakieś 40 min. filmu . Dziś może dokończę, bo w końcu czuję, że trochę odespałam. Jak dużo daje to, że dziecko przesypia nockę i nie budzi się, by podać choćby smoczka.
-
Anaa, za czasów starszaków zalecało się, by dziecko 6m. przestało jeść w nocy i dawało się "w zamian" herbatkę (tę dla dzieci). Rzeczywiście pomogła, gdy chłopakom zdarzyło się jeszcze raz na czas obudzić :). Ale inne dzieci na fo bez mleka nie mogły przeżyć, ew. ich rodzice ;). Chyba nie było co wtedy tak ściśle się trzymać 6m., bo np. miesiąc w tę czy w tamtą, chyba by nie zrobił różnicy, a bez sensu dziecko na siłę tak nagle przestawiać jeśli było przyzwyczajone do regularnego jedzenia w nocy. Jaś jak się ostatnio sporadycznie budził w nocy, to dawałam mu mniejszą o 30 ml porcję niż w dzień i do tego sypałam o 1 miarkę mniej mleka, czyli na 150ml wody 4 miarki mleka. Jasiula dał się oszukać ;) Ale lepiej, żeby się już nie budził. A jak Małgo? Zmniejszyłaś jej nocną porcję mleka? Patrzyłam na ten jogurt Nestle gruszkowy. Fajny, bo dla dzieci po 6m., ale jest tam skrobia modyfikowana, a ja staram się unikać produktów, które ją mają, zwłaszcza jak są dla dzieci. Jakby jogurt jej nie miał, to też dałabym Jasiowi jako osobny posiłek. Jak w pracy, już się przyzwyczaiłaś do nowego trybu życia? Pati, dzięki za przepis na biszkopciki :*, rzeczywiście prosty :) Z podłogą przy raczkowaniu, to bardziej dba się o czystość im częściej dziecko wkłada coś do buzi. Starszaki z tych co nie brali paprochów do buzi, ale codziennie wtedy odkurzałam, a myłam podłogę gdy tego wymagała, tak co kilka dni. Nie wiem jak będzie Jasiu. Kot nam linieje, więc na pewno o podłogę będę bardziej dbać niż przy starszakach, bo wtedy nie było zwierza w domu. Na szczęście raczkowanie długo nie trwa, więc codzienne mycie podłogi jakoś przeżyję ;) Beacia, podjęłaś już decyzję do do przekłucia uszu? Gdybym miała córkę, to nie przekłułabym jej teraz uszu, poczekałabym aż sama będzie chciała mieć kolczyki. Argument z zakażeniem przemawia do mnie, bo jak dziecko jest starsze to wytłumaczysz mu, żeby nie dotykało uszka, nie leżało na boku itd., a maluszek robi wszystko machinalnie, szarpie za części ciała gdy je coś boli, czy swędzi. Jak położy się na boku z bolącym uszkiem to się rozpłacze... Ja do spania ściągam kolczyki, bo lubię leżeć na boku, a jak miałam kolczyki, to wtedy ucho z kolczykiem mnie bolało, bo kolczyk je "ugniatał". A maluszkowi kolczyków się nie ściąga, a jak poczuje dyskomfort leżąc na boku, to maluch tego nie powie, tylko prędzej się rozpłacze i będzie unikać spania na boku. Generalnie jestem negatywnie nastawiona do przekłuwania uszu małym dziewczynkom. Co innego, gdy ma kilka lat i jest tego wyboru świadoma. Ale ja to ja, a każda mama robi... jak uważa (Jakbyś się decydowała, to najlepszą porą jest wiosna albo lato, kiedy to maluszek nie nosi czapki). Nicca, padłam z kaczek i orłów, kwa kwa Ja sałatkę jarzynową robię obowiązkowo z jabłkiem, w mojej rodzinie też i u K. też. Dziwna byłaby bez jabłka Mela, jakbym robiła keratynowe prostowanie włosów to tylko z naturalnej keratyny. Ale na razie nie robię, bo i tak chodzę najczęściej w spiętych włosach. A jak Twoje się mają? Umyłaś je już? Są proste? A powiedz mi jeszcze, ile siedziałaś u fryzjera? Werka, ciekawy artykuł o spaniu. Ciekawa ciekawostka: „zbyt wczesne wprowadzenie stałych pokarmów może skutkować skróceniem czasu snu u – uwaga – rocznych i dwuletnich dzieci. Mamy więc kolejny powód by jednak słuchać zaleceń WHO a nie wciskać naszemu bobasowi marchew jak tylko skończy 3 miesiące". I to też ważne, choć to wiadome: „Oglądanie TV lub TV puszczony w tle codziennego życia wpływa negatywnie na długość i jakość snu niemowląt i małych dzieci”. Blania, u nas na razie nie ma pobudek z rykiem w nocy. Starszakowi się zdarzało jak był starszy, miał chyba ze 3 lata albo i więcej, ale wiem, że to skutek oglądania pewnej bajki ;). Poza tym to chyba normalne, że raz na czas maluszki krzyczą w czasie snu, bo mogą odreagowywać to co się w ciagu dnia działo. Jak dzieje się to za często, to można zmniejszyć emocjonujących bodźców, może to pomoże. Patrz wyżej o tv. Ja nie zazdroszczę raczkujących dzieci, bo wiem czym to pachnie. Cieszę się, że Jaś na razie „tylko” siedzący A z gotowaniem, to pokaż P., że od jego mamy też wzięłaś kilka pomysłów na gotowanie, żeby mógł mieć trochę maminej kuchni ;), a swoją drogą gotuj też to co Ty uważasz za słuszne i lubicie oboje :) Nauczyłaś się czegoś ciekawego o kawie? ;) Żaba, spokojnie, Natalka ma jeszcze czas na ząbkowanie i raczkowanie. Jak jej do 1rż. nie wyjdą ząbki, to się przejdziecie do dentysty, ale to tak rzadkie przypadki, że pewnie tego nie doczekasz. Lada dzień/tydzień jakiś ząbek wyjdzie :). Raczkowanie częściej zdarza się po 9-10mż., tak więc maluchy mają jeszcze trochę czasu :) Ania, szybko Wam zleciał pobyt w PL. Kiedy następny wyjazd planujecie? A jak domek, duży? Ogarniajcie się na spokojnie :). Ciekawe co Ci się śniło pierwszej nocy, pamiętasz? ;) MamaŁobuza, zdrówka dla Dominisia! Ooo, wreszcie Jaś się obudził i mnie woła :)
-
Cześć Dziewczyny :) Śnieżyca przeniosła się na południe, teraz się zmniejszyła, ale wcześniej tak padało, że ledwo blok naprzeciwko widziałam. Nie zaglądałam na fo, bo po weekendowym wyjeździe coś nie mogę się ogarnąć, a jak wieczorem planuję zaglądnąć, to padam. Może ta zmiana pogody też wpłynęła na senność ;) Na Jasia na pewno, bo teraz dziś dziwnie dłuuugo śpi. Dziwne, że qpa go nie obudziła. Jak weszłam do sypialni zobaczyć co z nim, to tylko poczułam pewien smrodek , ale poczekam aż sam się obudzi. Buziaki dla 8 mies. Damianka, 8 mies. Małgo i 7 mies. Fifiego! :*:*:*
-
Witam sobotnio :) Jaś w nocy obudził się ok. 2.30, bo miał… głoda. Dziwne, ale dostał mniejszą porcję mleczka, zjadł i poszedł dalej spać :) Starszaki mają dziś Turnieje Piłkarskie, ja z Jasiem nie pojechałam, bo raz, że bałam się, że Jasia złapie płacz, a poza tym nie ma tam kaloryferów i brakłoby mi śliniaczków ;) Aniu, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Samych szczęśliwych chwil i spełnienia marzeń :* Buziaki dla 8 mies. Maksia! :* Werka, tak, te mm są właśnie najlepsze pod kątem tego wszystkiego co dziecku trzeba z wartości odżywczych, a nawet więcej ;). Jak wrzucisz w Google hasło to sobie poczytasz opinie :). Jaś miał Hippa Comfort Combiotic (ma obniżoną ilość laktozy) i jest bogatsze w składniki niż Bio Combiotic, ale też droższe. A w którymś momencie (ok. 2mż.) zaczął robić zielone qpy, przeszliśmy na Enfamil Premium i do tej pory jest wszystko ok :) Nie wiem czy u Jasia „S”, nie zastanawiam się nad tym, ale czytam jak to jest u innych ;). Obstawiałam zęby ze względu na sposób jego zachowania. Jak na razie się nie powtórzyło, a i ząbków nie widać… Jak na Was to mieliście super nockę, oby doszedł do takich gdzie cała prześpi :). I brawo dla Maksia za ogromne postępy :) Anaa, jaki jogurt kupiłaś Małgosi? Mnie kolana nie rwą, więc u nas pogoda się na weekend nie zmieni ;). Ciekawe jaka pogoda będzie u teściowej, oby taka ładna jak u nas, to chłopaki poszaleją na podwórku :) Miłego weekendu :)
-
Jaś ładnie śpi, więc może wczoraj to był wyjątek, oby!!! Spokojnej nocy :)
-
Anaa, katalog na pewno Jasiowi założę, żeby nie był gorszy od braci i też miał co potem pokazywać . Cieszę się, że założyłam te katalogi spaniowe, bo Średni to co jakiś czas sam prosi o pokazanie jego fotek i chichra się na widok swoich pozycji Padłam z amorów koleżanki Adasia, jeeej, ale wyznania miał. Ale przy dzieciach trzeba zachować powagę, nieraz to co się przeszło rzutuje na przyszłość ;). Nie dziwię się, że dziwnie się czuje.
-
Dobranoc Beacia :) Pati, dlatego pisałam, że dobrze że nie dokarmiasz młodego na siłę :) Z podawaniem rzeczy do jedzenia, to wiesz - każdemu wedle potrzeb ;) Jak robisz biszkopty? Łatwa sprawa?
-
Beacia, ciekawy program, miał gość niezłą osobowość, że przekonał innych do tak niecnych rzeczy Z samodzielnym trzymaniem butelki na każde dziecko przychodzi pora i wtedy jest kolejne fajne przeżycie dla rodziców ;) Jaś też nałogowo wyrzuca rzeczy na podłogę . I wcale nie chodzi o ten hałas spadania na podłogę, tylko o pozbycie się rzeczy z zasięgu wzroku
-
Anaa, ja swoim starszakom założyłam kieeedyś katalogi ze zdjęciami z pozycjami spaniowymi. Średni bije na głowę Starszaka, zwłaszcza z okresu jak skończyły się drzemki w przedszkolu i wracał do domu, po czym zasypiał nagle w różnych niemożliwych pozycjach . Jasiowi też taki katalog założę, ale na razie nic spektakularnego nie było ;)
-
Beacia, na którym kanale oglądasz film o Brownie? Jest jeszcze? Mogłabym co miesiąc dostawać prezent w postaci jakiegoś zabiegu spa Werka, może jednak pediatra podpowie Wam jakie mm będzie najlepsze dla Maksia. Ja jak szukałam info o mm dla Jasia, to takie niby najlepsze było Hipp i Enfamil, bo zawierało chyba wszystko co potrzebne :). Ale czy tak jest na 100%, to się aż tak dokładnie nie wgryzałam. Grunt, że spełniło moje wymagania , no i że Jaś je polubił :) U Jasia to nie brzuszek, raczej na pewno zęby, bo nie chciał smoczka a i próba włożenia palca go wkurzała. Coś w buzi działo się niefajnego :( Z ćwiczeniami masz rację, te mięśnie do „trzymania” kręgosłupa są ważne. Ja się sama nie zmobilizuję do ćwiczeń, dlatego po reh. i jak tu się siostra przeprowadzi, to będę chodziła na regularne zajęcia ze „zdrowego kręgosłupa” :) Na reh. byłam na NFZ, nie wiem jak wyglądają ćwiczenia, bo dostałam je dopiero na tej kolejnej rozpisce. Nazywają się "czynne", co tym bardziej mnie intryguje jak to może wyglądać ;) Anaa, ale słodki filmik spaniowy :). To z Teddym za pleckami Małgo przesłodkie :) Minecrafta oczywiście, że kojarzę ;). A ze strojem dasz radę, nie wątpię ani trochę :)
-
Inga, współczuję nocki i życzę by ta była lepsza!!! A coś paracetamolowego czy ibufenowego możesz podać, jeśli tylko lekarz Wam nie zabronił ze względu na tę interakcję lekową, o której pisała Nicca. Pati, mało je Robercik jak na swój wiek, ale jak takie ma potrzeby, to jest ok :). Dobrze, że na siłę go nie dokarmiasz :). A te biszkopty dajesz mu codziennie, bo to to takie niepotrzebne zapychacze brzuszka i oszukują głód ;). I nie wiem czy zwracasz na to uwagę, ale widziałaś skład biszkoptów? ;) MamaŁobuza, ale cudowną niespodziankę zrobił Dominiś swoim zachowaniem, ciekawe czy mu już tak na zawsze zostanie :) Niezmiennie zdrówka dla Małego :* Jaś dalej nie wykazuje zainteresowania szczoteczką silikonową jak mu daję, żeby wziął do ręki, to z łaską bierze, po czym z impetem wyrzuca na podłogę. Chyba dość jasno mi daje do zrozumienia, że się z nią nie zaprzyjaźni . Ale nie odpuszczę, jak nie teraz, to może z czasem ją polubi, na wszystko przychodzi czas ;) A butelkę trzyma już od dawna, bardzo to wygodne :), i szybciej zaczął niż jego starsi bracia, więc będzie się miał czym chwalić . I jak pije mleczko, to spokojnie coś mogę robić w międzyczasie. A np. picie to najczęściej stoi koło niego, w zasięgu ręki. więc kiedy chce, to sobie sam po nie sięga i pije :) Dzięki za info Kubusiowe :) Monika, Średniemu też przy ząbkowaniu nie starczał Paracetamol i trzeba było podawać Nurofen. Kilka butelek wypił w najgorszym okresie 6-8mż. Mam nadzieję, że Jaś tak strasznie ząbkowania nie będzie przechodził. A z pracą, to może taki chwilowy kryzys Cię złapał. A nie chciałabyś jakiegoś nowego kierunku skończyć, który jest chodliwy pod kątem pracy? Nicca, wow, jak pięknie Krzyś się rozgadał :). Też jestem Niego dumna :))) A z „mlekiem” na receptę zależy od lekarza. Sąsiadki syn ma 10 m-cy i bez problemu dostaje recepty od pediatry na Nutramigen. Jak masz fajną pediatrę to nie powinna Wam robić problemu. Mela, może z pracą nie będzie tak źle jak myślisz. Czasem strach/obawy mają wielkie oczy, a jak przychodzi co do czego, to jest lepiej niż myśleliśmy. Krem - ja u Jasia najczęściej stosuję zwykłą Nivę (czasem balsam Balneum). Smaruję mu buźkę kremem codziennie rano, bo po nocy ma taką jakby „przesuszoną”, skóra jest potem ładnie nawilżona/natłuszczona.
-
Muszę się szybko wykąpać, poczytać zaległości od popołudnia i będę na bieżąco :)
-
Jaś popołudnie miał normalne, uff. Wieczór też spokojny, teraz mam nadzieję, że nocka też będzie ok :) Pati, ja też oglądam Waleczną Meridę :) I zaraz wezmę jeszcze Łomżę lemonkową . Nie chciałam jej, ale skoro K. już mi kupił, to co się będzie marnować
-
Kupiłam Jasiowi w Rossmanie te szczoteczki, które tu polecałyście. Na razie nie wykazuje nimi szczególnego zainteresowania, aż dziwne, bo on lubi wszelkie gryzaki, jak i wszystko to co pierwszy raz widzi na oczy ;). Ta szczoteczka silikonowa wydaje się być fajna do gryzienia, a Jaś jakby jej unikał. Boi się czy co Miłego popołudnia :)
-
Monika, jakoś się łudziłam, że jak Jasiowi dolne jedynki wyszły bezproblemowo, to tak będzie też z pozostałymi ząbkami. A tu nie dość, że już ponad 1,5 mies. przerwa w ząbkach, to jeszcze zaczynają się płacze, a serce boli jak dziecko cierpi :( Krwi to przy ząbkowaniu starszaków nie widziałam, oby Jaś też nie miał.