Skocz do zawartości
Forum

Dziubala

Moderator
  • Postów

    1,010
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Dziubala

  1. Witam poniedziałkowo :) U nas szaroburo i ponuro, wczoraj też tak było i do tego deszcz padał. Ale zimę mamy, nie ma co! Dziękuje za buziaczki dla mojego kochanego 7-miesięcznego Jasiunia :). Jak wstanie z drzemki, to go wycałuję :) Wczoraj Jaś zadebiutował z niekapkiem i kąpaniem w wanience włożonej do wanny, bo już za dużo tego chlapania było na podłogę drewnianą w sypialni. A tu zonk, bo będąc w wannie ani myślał chlapać . Ale to chyba dlatego, że zafrapowały go zabawki, które też po raz pierwszy dostał do wanienki :) Niekapek idzie do lamusa na miesiąc. Jaś go nawet załapał i pił z niego, ale widziałam, że denerwują go te boczne uchwyty, bo o dziwo każdorazowo bał się za nie chwycić, no i denerwował się podczas picia, bo trzeba trochę wysiłku w to włożyć. Przy starszakach było podobnie, więc się nie przejmuję i za miesiąc spróbujemy znowu, bo w końcu chodzi też o to, by dziecko również miało z tego przyjemność a nie nerwy ;) Anka, dla mnie grzyby są… zbyt niebezpieczne jako produkt żywieniowy. Z podstawówki pamiętam do tej pory, jak koleżanka wylądowała w szpitalu, bo babcia wmusiła w nią zupę grzybową, której ona nie lubiła, ale nie chciała, żeby znowu doniosła mamie, że nie zjadła obiadu więc dla świętego spokoju zmusiła się do jej pochłonięcia. Ja nie jadłam, bo nie lubiłam i nie dałam się przekonać, że jest smaczna i zdrowa, grrr. I całe szczęście, bo okazało się, że babcia użyła jakiegoś niejadalnego grzyba. Koleżanka leżała kilka tygodni w szpitalu i ma traumę grzybową. Ja traumy takiej nie mam i nawet do niedawna raz w roku na Wigilię robiłam krokiety z kapustą i odrobiną grzybów, ale przestałam używać grzybów, bo dzieci nie jadły tych krokietów. W szkole i przedszkolu były pogadanki na temat niejedzenia grzybów (w Polsce do 10rż., dzieci nie powinny ich jeść z wyjątkiem pieczarek). Strasznie mnie tu teściowa wkurza jak zachęca moje dzieci do jedzenia zupy grzybowej, wie jakie mam podejście, a ona swoje, dobrze że chłopaki wiedzą, że mają nie jeść. A jeszcze jak słucham co roku, że ileś tam osób umiera albo ledwo jest odratowane, to tym bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że dobrze robię :). Taka moja historia grzybowa. Co do odliczania ulgi za dzieci, to mając piątkę można odliczyć 9.600 zł, kwota robi wrażenie . To robimy kolejne? A z mlekiem, to Jaś pije 3 x 180 ml. Na opakowaniu mm (Jaś pije Enfamil) jest napisane, że dzieci w wieku 6-8m. mają zalecane 3 x 210ml, ale mi się wydaje, że to za dużo na jego brzuszek, więc pije „tylko” 180 ml. Śliczna Perła :), ma się ochotę wygłaskać i wyprzytulać takiego sierściucha :) Inga, na tym etapie nie musisz się martwić, że spacerówka nie rozkłada się zupełnie na płasko. Olusia już jest na tyle duża, że spokojnie nawet w takim "kubełkowym" może się przespać na spacerku. Zobacz https://forum.parenting.pl/rehabilitacja/3241173,spacerowka-kubelkowa Cieszę się, że z uszkiem Olusi lepiej :) Beacia, powodzenia z dietę MŻ :). A skusisz się na czekoladę? ;) Piękna ta fotka Iśki na futrzaku :) Fajna piaskownica na balkon, w razie czego wykorzystam pomysł na prezent :). A wysokość nóżek akuratna dla dziecka, które już stoi, nie będzie się musiała Iśka garbić ;) Ja na to coś między "r" i "t" ;) nie zwracam uwagi, ale z ciekawością czytam o tym u innych ;) A z tymi musami Kubusiowymi, to ostatnio w hipermarkecie widziałam, że z konkurencyjnych firm też są, ale nie opłaca się kupić bo chyba niecałe 100ml było w cenie 3,95 zł! My takie musy owocowe to sami robimy, K. jest w tym specjalistą ;) cdn.
  2. Anka74 Dziubala Mam pytanie do Ciebie z racji,że masz trójkę dzieci, bo przed chwilą wyczytałam, że na trzecie dziecko odliczyć można nawet do 2000zł? Na pierwsze 12oo, na drugie 1200 a na trzecie aż tyle? Tak, to prawda, aż tyle . A jakbyś miała czwarte dziecię, to za nie byś odliczyła 2700 zł!
  3. Werka83 Dziubala - całuski w stópki Jasia :*!!!!! Wszystkiego naj naj naj!!! Dziękuję bardzo :)
  4. Anka, ja rosyjski miałam w podstawówce, nawet w olimpiadach startowałam , szkoda, że po latach teraz niewiele w głowie zostało (za to K. pamięta nawet wierszyki!). W szkole średniej u mnie był niemiecki i francuski, z którego zdawałam maturę, aż trudno uwierzyć Super wspomnienie z nauczycielem angielskiego, kochliwość na maksa Świetny filmik śmieszkowy :). Podziękuj Basi :) Cieszę się, że od 3 tygodni Adaś już bez ataków, oby już ani razu nie wróciły! Uwielbiam placki ziemniaczane, ale grzybów w ogóle. Wolę solo albo jak u Ani po węgiersku. Ale bym teraz zjadła takich placków, prawie czuję ich zapach Super minki robiła Małgo przy grającym na gitarze tatusiu. Chyba zainteresowała ją budowa stroików gitary Jaś też się tak bawi smoczkiem, wkłada, wyciąga, ogląda, wkłada i tak w kółko Inga, Jaś do niedawna miał duuużo woskowiny, ale bezzapachowej. Wystarczyło codziennie wilgotnymi patyczkami usunąć to co było widać, a jak się raz opuściło zabieg, to następnego dnia trzeb było użyć 2 patyczków do czyszczenia. Dziwne to dla mnie było, bo starszakom to wystarczyło raz na 2 tygodnie ciut woskowiny usunąć, bo tak było tego niewiele w porównaniu do tego co Jaś ma codziennie ;). Nie wiem skąd brzydki zapach i nie wiem jaki płyn do płukania można polecić. Może Nicca coś podpowie. Rozkoszna Olusia w tych opaskach :) Beacia, o tak, teraz w domu odpoczywam po masażach :), tak się dziś popołudniu cieszyłam, że nie muszę iść na rehabilitację i że plecy odpoczną od masaży ;) Coś muszę mieć z laptopem, że tak opornie to ściąganie filmików mi idzie. Mam programy antywirusowe więc nie mam szpiegów, wirusów itp., oby ;). Chyba dam się namówić K. na nowy laptop, ale jeszcze nie teraz, bo chcę pojechać na rodzinne ferie, więc kasa tu się bardziej przyda. A jak będzie u mnie szwagier co się zna na kompach lepiej niż K., to może go poproszę o przeinstalowanie programu, może to coś pomoże. Huśtawki wiszące można też przymocować do sufitu ;) Jaś jeszcze nie "pierdzi" śliną A z Iśki nie Hannibal Lecter tylko mała wampirka Werka, mi też wypadł dysk (nawet 2 razy) naście lat temu, ale zdążyłam zapomnieć jak boli podczas tego masażu leczniczego. Liczę, że to moje ostatnie tak bolesne masaże w życiu, lada moment powinnam czuć relaks podczas masowania, mam nadzieję Pięknie Maksio radzi sobie z raczkowaniem :) Bia, miałam wczoraj napisać, że masz bardzo miły głos :)
  5. Widzę, że nikogo już nie ma, to sobie pomonologuję Ania, a ja czytałam, żeby deserek owocowy traktować jako osobny posiłek. Tak było już za czasów nawet starszaków :) Zobacz np. tu https://www.bobovita.pl/home/7-8-miesiecy/zywienie/narzedzia/przykladowy-jadlospis/6-miesiecy/karmie-mlekiem-modyfikowanym/ Ale jak z wszystkim - każdemu wedle potrzeb :) Mleko, kaszkę i owocki oczywiście można podać w jednym dniu, ja tak robię odkąd Jaś miał 5,5 m-ca. Na etapie czerwcątek to na standardowych 5 posiłków 3 powinny być mleczne, do tego obiadek i deserek owocowy. Posiłki Jasia nie zmieniły się, dalej jest ich 5. Plus minus takie ma menu: - ok. 5.00-6.00 - 180 ml mleka - ok. 9.00-9.30 - 180 ml mleka - ok. 13.00-13.30 - obiadek ze słoiczka 190g, ale nie zjada cały, resztę (ok. 1/4-1/5) zostawiam na następny dzień, dodaję do niej ziemniaczka i obiadek gotowy - ok. 17.00 - deserek owocowy ze słoiczka 190g albo robiony własny mus owocowy. - ok. 19.30 - 180 ml mleka z kaszką W ciągu dnia wypija ok. 250 ml picia (najczęściej woda z sokiem, rzadziej sama woda).
  6. Witam nocnie :) Wesoły i głośny był u nas dzień, bo jest kolega Starszaka z klasy, został na noc, mam nadzieję, że rano nie wstaną za wcześnie, bo chcę sobie pospać, jak to zwykle w weekend Ania92 Dziubala: odezwij sie bo dawno Cie nie bylo, a mialam nadzieje jeszcze ze wczoraj zajrzysz bo zagladalam do 1 chyba Kochana jesteś, ale o tej godzinie ja już spałam beaciaW No właśnie, Dziubala, czekamy na Ciebie :-) inga Dziubala,....też czekam:) Anka74 Dziubala Masaż to nie wszystko, wróć do nas :) Dzięki Dziewczyny, jak miło, że tęskniłyście :* :)
  7. Cześć Dziewczyny :) Nadrobiłam do str. 1152 i nie mogę dalej czytać (a widzę, że jest 1156 stron), bo mi wiesza laptopa :( Jutro nadrobię resztę, ale cieszę się, że przeczytałam większość zaległości :) Nie zaglądałam przez 2 dni albo i 3, bo jakoś czas mi przez palce przeciekł, wczoraj i dziś spałam z Jasiem na jego pierwszej drzemce, bo tak padnięta byłam. A wczoraj na drugiej drzemce Jaś po raz pierwszy od noworodkowych czasów zasnął na boku, aż fotkę zrobiłam, bo takie wydarzenie :). Dziś już tego nie powtórzył, czyli wczoraj był to przypadek ;) Zainstalowałam (albo raczej uaktualniłam) sobie jakiś program i teraz widzę i słyszę wszystkie reklamy na Parentingu, przez co dodatkowo spowolniło mi to otwieranie się stronek na fo, wrrr. A miałam się Was już kiedyś pytać, czy filmiki na Dropie oglądacie „od ręki”, czy trochę Wam schodzi na ściągniecie? Ja zanim go oglądnę, to ściąganie każdego trwa od minuty do kilku minut. Buziaki dla HannoAnieli i Dominiczka :** MamaŁobuza, filmik śmiechowy świetny! Przepraszam, ja też nie od razu się zorientowałam, że Ty go zrobiłaś. Też przy Krzysiu ciemność widziałam. Co do niekapka, to świetny wynalazek. Pewnie, że za naszych czasów go nie było, podobnie jak nie było wiele obecnych rzeczy, a skoro mamy takie ułatwienia, to warto z nich skorzystać. Moim zdaniem niekapek jest właśnie jednym z wielu przydatnych rzeczy :). Tylko nie wszystkie dzieci go załapują na tym etapie. Moje Starszaki zaprzyjaźniły się z nim na dobre chyba ok. 8/9m., a w okolicy pół roczku jak go dostali, to nie wiedzieli jak z niego pić, ja nie namawiałam, w myśl zasady, że dziecko do wszystkiego samo dojrzewa i odpuściłam na jakiś dłuższy czas ;). W niedzielę dam na próbę Jasiowi, ciekawe czy on go szybciej polubi ;) Uśmiałam się z Twoich gruszek Klapsy w pośladkach Nicca, suszenie włosów w piekarniku, hihi, tylko kobieta to mogła wymyślić Jak qpki? Dawaj Krzysiowi dużo picia, nie kilka łyżeczek, tylko cały kubek/butlę picia ze 2-3 razy na dzień, tak żeby wyszło z 200-300 ml, tylko nie wiem czy On tyle da rady wypić, musisz próbować, bo trzeba przetkać jego jelitka. Jak dziecko ma zatwardzenie, to gdy nie jest to problem psychiczny (dziecko blokuje się np. z bólu albo strachu), to ponoć wynika to z za małej ilości picia i nie chodzi o mleko ;) Polinka, widziałam Brunusiowy filmik, cudny :). I tak pięknie zrobiony od początkowych chwil do bieżących :) A z piersiami to nieźle się porobiło ;). Zmieniłaś po ciąży/po karmieniu staniki? Jeśli nie, to koniecznie musisz to zrobić. Jak piersi się zwiększają to staniki się zmienia, tak samo robi się gdy piersi „maleją”. Jeśli nie dostosujemy rozmiaru stanika do piersi, to nie będzie ładnie wyglądał. Ważna jest nie tylko miseczka, ale oczywiście też obwód, ale to pewnie wiesz, tak więc pomyśl o nowej bieliźnie ;) Niezła historia z masażystą o wyglądzie Brada Pitta ;) Słodkie to Brunulkowe „mamma”, ale rzeczywiście takie rozpaczliwe. Nie sposób nie podejść i przytulić bobaska, żeby już tak nie rozpaczał ;) Beacia, nie miałam jeszcze masażu gorącymi olejami, a masaż kamieniami już kilka razy i na 100% go polecam. Zależnie od masażystki, masaż różnie może wyglądać, ale z reguły to masowanie samymi dłońmi, potem masowanie kamieniami, które trzyma w dłoniach, a potem gorące kamienie kładzie w określonych miejscach ciała i masuje kolejną część ciała. Dla mnie ten masaż to rewelacja :). Choć obecnie słowo „masaż” źle mi się kojarzy ;) Na doprowadzenie do właściwego stanu moich "posklejanych" mięśni trzeba wg masażystki na ten moment ok. 20 wizyt. Ja mam przepisanych 10, zobaczymy czy lekarka w lutym znów przepisze mi zestaw zabiegów rehabilitacyjnych. Jak nie, to wykupię prywatnie, bo chcę doprowadzić sprawę kręgosłupa do końca. Gryzak uszkowy oryginalny . A psina cudowna, że jej to nie przeszkadza, i w ogóle ma takie cierpliwe, dobre oczy :) Anka, mnie też kilka razy pojawiła się „przerwa serwisowa”. Potrafiła trwać nie 60 sekund, jak pisali pod spodem, tylko nawet kilka godzin! Odświeżanie nic nie dawało. Ale może im takie przerwy są potrzebne, by fo lepiej hulało, a my jakoś przeżyjemy te parę h bez fo ;) A co Cię tak wzburzyło z pracą, że poczułaś się podenerwowana i zawiedziona? Życzę, by ułożyło się po Twojej myśli :* Cieszę się, że rozmowy z psychologiem Adasiowi wystarczą :). Dużo takich rozmów się zapowiada? A tych masaży co mam teraz, to nie masz co zazdrościć. Koszmar! Może w przyszłym tygodniu przestanę się czuć jakby mnie kto kijem bejsbolowym tłukł :( Obiadków dla Jasia nie mrożę więc nie podpowiem z pojemniczkami, ale jakbym miała mrozić, to chyba zdecydowałabym się na zwykłe woreczki do mrożenia żywności i od razu pakowałabym porcje na 1 obiadek. Monika, super że prawnik pomógł :) A z kotem to nie chciałabyś go wysterylizować, miałabyś kilka problemów mniej ;) Ania, fajny domek i perspektywa podwórka (coś jak ogród?), brzmi super :). Trzymam kciuki żeby wszystko sprawdzili dobrze. Jak już domek będzie Wasz, to pochwal się fotkami :). A jak już tam zamieszkacie, to jak pisała Beacia, zrobimy forumową parapetówkę! 10h bez mleka robi wrażenie, zwłaszcza u Fifiego. Jaś mleko pije przed południem 2 x, potem obiadek, deserek owocowy i wieczorem mleko z kaszką, więc przerwę w butli ma w sumie też ok. 10h Jaś nie naciąga sobie kołderki na głowę i pieluszki też nie, jak dotąd ;). Ale za 2 razy jakiś cudem ściągnął na siebie kocyk, który był za jego łóżeczkiem, nakrył się nim, a jak mu ściągnęłam, to się cieszył jak nie wiem co . Od tamtej pory uwielbia zabawę w "a kuku" :))) Niekapka jeszcze nie dawałam, bo po doświadczeniach ze starszakami wiem, że spokojnie można z tym poczekać, ale w niedzielę (na siedmiomiesięcznicę) spróbuję mu dać tak z ciekawości, żeby zobaczyć czy załapie i będzie pić, czy tylko go sobie potrzyma :) A Hipp, ten co mieliśmy, to zdecydowanie gorzej się rozpuszczał od Enfamilu ;) Inga, ja o fotelikach tyłem do kierunku jazdy dla dzieci starszych już słyszałam, bo na wątku starszaka mieliśmy koleżankę ze Szwecji, a tam dzieci do 3rż. jeżdżą tyłem. Ja choć zwracam uwagę na bezpieczeństwo dzieci, to jakoś nie jestem na tym punkcie tak przewrażliwiona i wystarczy mi, że dzieci na tym pierwszym foteliku, czyli do 13 kg, jeżdżą tyłem. A potem nie mam nic przeciwko jeździe przodem. Super zgrany z Was duet przy karmieniu, pięknie Olusia przejmuje łyżeczkę :). A widząc pieluszkę tetrową pod szyją, to pomyślałam, że praktyczniej byłoby może założyć śliniaczek :) A Olcia mieści się w gondolce? Bo na tym filmiku gdzie dba o zęby, to wygląda jakby gondolka była już za krótka, czy to tylko wrażenie? ;) Madzix, brawo za qpę :). A choć to przypadek ;), bo to Ty wycelowałaś, a nie dziecko jest świadome jej robienia, to i tak wiadomo, że czuje się dumę :). No i zaoszczędziłaś pampersa ;). Codziennie łapiecie qpę do nocnika? Tusia, nic się nie martw, przyjdzie i czas na Hanię :). Jaś pupę też podnosi, ale do raczkowania daleko, zresztą nawet teraz na to nie czekam, co innego jak będzie miał np. 9m. wtedy będę tego wyglądać ;). Za to teraz namiętnie przewraca się z pleców na brzuch, a jak ma tego dość, to koniecznie musi siedzieć, od jakiegoś miesiąca siedzenie jest na topie :). Leżenie to dla niego katorga, więc ostatnio kładę go tylko na drzemki ;) Przyszła @? A po porodzie już dostałaś? ;) Werka, brawo za kolejne postępy Maksia :) A czemu nie chcesz, żeby mył okna? Sił życzę na kolejne 1,5 tygodnia! Bia, współczuję problemów z Piotrusiem, wyobrażam sobie jak się martwisz. Dobrze radzi Werka, żeby sprawdzić u neurologa czy wszystko jest ok, tak na wszelki wypadek. Wszystkie ząbki nie mogą na raz iść, tak się tylko mówi, choć to żadne pocieszenie, bo czy 1 ząbek czy dwa, to i tak bolesne dla Szkraba :( Czy przez zęby mógł stracił umiejętność ssania, hmm, nie wiem czy to możliwe. A co na to pediatra? Wagą tak bardzo się nie przejmuj (wiem, że łatwo się mówi), ale 25 centyl, to też norma, a Piotruś na chudzielca nie wygląda. A jak na centylu kształtowała się do tej pory jego waga? NOP koniecznie zgłoś pediatrze. A na spacerówkę spokojnie możesz przejść :) No i na razie koniec. Może i dobrze, bo widzę, że dłuuugi post mi teraz wyjdzie. Jutro doczytam resztę, nie mogę się doczekać :) Spokojnej nocki :)
  8. Aaa, Polinka, zainspirowałam się Brunkowym piciem mleczka bezpośrednio "z gwinta" ;). Spróbowałam Jasiowi dać tak mleczko w odkręconej butli (znaczy odkręcony był smoczek ;)) i... załapał picie :))). Tylko lepiej żeby dziecię nie trzymało butli ;). Ale mnie duma rozparła :))). Dzieci rzeczywiście sobie świetnie radzą, i to prędzej rodzice nie dowierzają, że dzieci już są gotowe coś zrobić.
  9. Polinka Dziubala Też byliśmy ciekawi co pierwsze powie Bruno-tzn. mama czy tata. Marinka powiedziała : tata :) Taka wróżba jest : "Tata to na brata" Oczywiście jak większość mądrości ludowych, ale u nas jakoś tak zbieg okoliczności nastąpił,że faktycznie na brata Teraz to i ja czekam kogo najpierw Jaś zawoła, czy mamę czy tatę a może zrobi Wam numer i powie: brat hihihi ;) Nie znałam tego przesądu, ale u nas też się przypadkiem sprawdził Faktycznie byłby niezły numer jakby Jaś zawołał najpierw „brat”. Starszaki byliby szczęśliwi Ania, nie musi być gorączka, żeby zastosować Paracetamol ;). Jak Fifi kaszle nadal, to wybierzcie się do lekarza, u takich maluszków lepiej to sprawdzić, będziesz też spokojniejsza. Oby to nic poważnego nie było. Na zajęcia „zdrowy kręgosłup” na pewno wrócę, oby tylko wtedy jeszcze u nas były ;) Polinka, jakie auto chcecie teraz kupić? Ja do dzieci zaglądam zawsze gdy obudzę się przez Jasia, wstaję do niego i przy okazji zaglądam do pokoju starszaków, by sprawdzić czy są przykryci albo czy wygodnie leżą, bo bywało, że głowę czy nogi mieli w dziwnych pozycjach ;). A jak Jaś się nie obudzi, to wtedy nie wstaję ;) Inga, u nas mleko to „Enfamil Premium 2”. Bogate we wszystko co potrzebne maluszkom i łatwo w wodzie się rozpuszcza :) A co do śliniaków, to fajny poradnik się zrobił . Dzięki za polecenie śliniaczka, tego a la kangurek Jaś też ma, ale jak jest mokry, to i tak trzeba go wysuszyć na kaloryferze ;) Świetnie, że organizm Olusi tak szybko poradził sobie z chorobą, dzielna dziewczynka :) Beacia, niech ta zła passa szybko minie! I więcej się nie pojawia! Monika, powodzenia z wyjaśnianiem. Niech się policja wytłumaczy jakim cudem spisała osobnika nie będącego T. Nicca, my słoiczki (w większych ilościach ;)) kupujemy w Carrefourze albo Auchan. A jak trafię na promocję w Stokrotce (nasz duży sklep osiedlowy) to też kupuję na zapas :) Dałabym się nabrać, że Krzyś bawi się nadmuchaną różową prezerwatywą
  10. Cześć Dziewczyny :) Wczorajszy masaż równie bolesny, była nowa masażystka i nie odpuściła mi masując przez pełen wymiar czasu. Ale też starannie mnie wymasowała próbując mi ulżyć. Dowiedziałam się, że tak mnie boli, bo… mam „posklejane” mięśnie i „przyklejone” do powięzi. Hmm ;). Przy okazji trochę się doedukuję . Wiedziałyście, że w pośladkach mamy mięśnie gruszkowate Polinka!!! Ale cudny filmik zrobiłaś :))). Adaś na pewno się ucieszy, ale my też :))). I ja się pośmiałam słysząc te rozkoszne śmiechy naszych wspaniałych Dzieciaczków. Ich śmiech jest jak najlepsze lekarstwo :). Będę go sobie puszczać na poprawę humoru i nie mogę się też doczekać aż go puszczę Starszakom :). Aż się wzruszyłam...
  11. Nie było okazji by nagrać nowego śmieszka - Jaśka, więc na wszelki wypadek wstawię co mam, a jak zdążę, to najwyżej podmienię.
  12. Ale ładną pogodę mamy, i takie świeże powietrze. Ach gdyby tak było codziennie… :) Polinka, słodkie i wzruszające z tym „mama” :). Chyba Maksio Werki też już mamuje :). Ja się nie mogę doczekać czy Jaś powie "mama" czy "tata" ;). Czekamy na to, bo jesteśmy ciekawi kto z rodziców będzie miał przewagę w pierwszych słówkach, bo Starszak powiedział "mama" a Średni "tata" :). Oczywiście to tak z przymrużeniem oka ;) Anka, brawo dla Małgosi za słoiczek, dała dziewczyna radę :) Madzix, to widać bardzo silne zmiany skórne ma synek skoro 3 maści nie dały rady :(. A teraz pomogła dieta czy ten steryd? Jak kp przynosi takie straszne zmiany skórne, to chyba warto rozważyć preparat mlekozastępczy albo pilnować rygorystycznie diety, bo szkoda dziecko tak męczyć (i siebie też). Trzymaj się! Ania, nawet nie wiedziałam, że tak źle z moim kręgosłupem, że taki efekt cierpiętniczy mam po masażu, ale może dziś będzie lepiej, musi być . A kręgosłup ma zmiany zwyrodnieniowe, a że napinam mięśnie, żeby nie bolało, bo nieraz przeholuję z ciężarem czy wysiłkiem (choć staram się kontrolować), to taki efekt teraz mam. Ale będzie lepiej, bo po rehabilitacji znów będę chodzić na zumbę, a jak się siostra tu przeniesie, to na zajęcia ze "zdrowego kręgosłupa". Na codzień kręgosłup nas nie boli, więc nawet się nie wie co tam w kręgosłupie drzemie ;) A Paracetamol jest nie tylko na gorączkę, działa też przeciwbólowo, pomaga przy przeziębieniach, grypie itd. Jak dziecię będzie Ci rosło, to sama się przekonasz jak Paracetamol jest pomocny, choć oczywiście najlepiej jakby żadne leki nie musiały się przydać w ogóle. Tu możesz zobaczyć co piszą o Paracetamolu http://polemi.co.uk/informacje/zdrowie/lek-dobry-na-wszystko-paracetamol-w-wielkiej-brytanii-6464
  13. Cześć Dziewczyny :) Zaczęłam wczoraj rehabilitację, mam łącznie 5 zabiegów w tym 2 masaże (na kręgosłup szyjny i lędźwiowy). Nie mogłam się doczekać zwłaszcza masaży i jak powiedziałam o tym masażystce, że to mój ulubiony relaks, to popatrzyła na mnie i powiedziała, że ten masaż to nie będzie relaks. Ja na to, że to niemożliwe, bo masaże są cudowne. Niestety ona miała rację. Nie wiem co ona mi ponaciskała i wymasowywała na tym kręgosłupie, ale tak mnie bolało, że nie mogłam spokojnie leżeć, tylko co chwilę ciało mi się wyginało z bólu. Musiała skrócić czas masażu, bo powiedziała, że dziś bym nie wstała. Całe szczęście, że tak zrobiła, bo rzeczywiście ciężko mi się wstawało rano, mimo że zrobiłam sobie zalecaną gorącą kąpiel (moja pierwsza po porodzie ;)). Mam wrażenie, że mam wielki ciężar na plecach, jakieś uczucie zakwasów i w ogóle czuję dziwny ból. Przekonałam się, że nie każdy masaż jest relaksem. Na pocieszenie usłyszałam, że tylko na początku tak jest, po kilku masażach nie będzie już tak bolało. No zobaczymy… Madzix, ja bym maścią sterydową nie smarowała buzi, to tak delikatne i wrażliwe miejsce, że szkoda ryzykować efektów posterydowych (np. nie wolno takiej buźki wystawiać na słońce). Nasza alergolog mówiła, że zawsze powinno się zacząć od maści niesterydowej, bo jest spory wybór, a poza tym zawsze może to być maść robiona na zamówienie. Dopiero jakby ta nie przyniosła efektów, to się wprowadza coś mocniejszego jak antybiotyk czy sterydy (one nie są obojętne dla organizmu). Czasem są tak mocne zmiany, że inne maści nie pomagają, ale to są rzadsze przypadki. Wielu lekarzy idzie na łatwiznę i od razu przepisuje coś mocniejszego, by było spokój z pacjentem, ale nie zawsze tędy droga... Oczywiście każdy inaczej do tego podchodzi, bo mama wie co dla dziecka jest dobre. Ja tylko chciałam napisać, żeby nie zaczynać na buzi od sterydów. Buziaki dla Alexa :* Z odstawieniem od piersi, to każda mama robi jak uważa za słuszne ;), ale np. z doświadczenia forumowego widzę, że najwięcej mam tak świadomie i celowo odstawia między 5-10mż. Nicca, byłam wczoraj w Biedronce pooglądać produkty dla dzieci. Rzeczywiście są też Hippy, Gerbery itd., ale w ilościach mikro i nie na wszystkie miesiące. Sklep u nas słabo zaopatrzony, tak więc słoiczkowe zakupy muszę robić w innym sklepie ;). Kubusiów Baby nie było ;) Średniak z raczkowaniem to chyba wtedy odkrył, że szybciej przeraczkuje przez pokój niż przejdzie trzymając się mebli. Każde dziecko radzi sobie jak może MamaŁobuza, fajnie, że dasz znać jak trafisz na Kubusia Baby, dzięki :) Inga, no to nowość z tymi rozmiarami śliniaków, za czasów starszaków aż tylu rozmiarów nie było ;). Jaś ma 2 rodzaj śliniaków, takie stricte materiałowe, niefajne, bo jak przemokną to i ubranko pod spodem moknie ;). A drugie, to te, gdzie z jednej strony jest materiał a od spodu ceratka. I te zakładam najczęściej :). Są jeszcze jakiś inne śliniaki? A jak długo Olusia będzie pod kontrolą lekarzy i musiała brać te leki? Ania, zdrówka dla Fifiego, oby nic poważnego z tego mu nie było. Jak masz wit. C to mu podaj i do tego Paracetamol. Z tym Paracetamolem, to najprostszy sposób lekowy na przeziębienie, wzięty od mam ze Szwecji i UK ;). Działa :) Polinka, już ósmy ząbek?! Brunuś idzie ja burza Ze wspomnieniami przytulam :* Jaś śpi, a musimy iść po Średniego do szkoły. Dziś wszyscy uczniowie na różnych wycieczkach, bo w szkole jakieś egzaminy próbne. Muszę trochę pohałasować ;)
  14. Madzix, dżemy domowe to metodą prób i błędów czy zaszkodzą czy nie. Wydaje się, że śliwkowe czy jabłkowe powinny być ok, ale tak naprawdę różnie dzieci alergiczne, i nie tylko, mogą zareagować. Pati, koniecznie pogoń te czarne myśli! A może można Ci jakoś pomóc? Anka, chyba nie zdarzyło się, żeby Jaś mnie podrapał, ale sam siebie kilka razy uszkodził. Co jakiś czas z reguły po nocy miewa zadrapania na nosku. To wtedy znak, że paznokcie pilnie trzeba obciąć. Z reguły obcinam w weekendy, ale jak się drapnie, to robię to od razu. Jak Mała drapie mimo obcięcia, to spróbuj tak delikatnie pilniczkiem je dodatkowo opiłować, to bardzo pomaga.
  15. Witam poniedziałkowo :) U nas pochmurnie i deszczowo, tęsknię za słońcem. Przynajmniej nie wieje wiatr, bo w sobotni wieczór i wczoraj w ciągu dnia tak wiało (pasowałoby inne mocniejsze słowo ;)), że zrezygnowaliśmy z wypadu na Rynek, a żeby wspomóc WOŚP pojechaliśmy do galerii handlowej. Tam też zjedliśmy obiad i zrobiliśmy kilka zakupów, że nawet pomyślałam, że miły mieliśmy wypad rodzinno-galeriowy Jaś się „naprawił”, od kilku nocek znów ładnie śpi :). Ząbków górnych nie widać, więc chyba wychodzi na to, że odreagowywał pobyt sylwestrowy, bo nie wiem na co można by "zwalić" to jego kiepskie spanie. Do folderu ŚMIECHY wrzucę lada moment "materiał" Jasia, ale muszę kogoś poprosić by go nagrał, bo jak mnie widzi a aparatem, to koniec śmiechu. Jak się nie uda, to znajdę coś z obecnych nagrań. Buziaki dla półrocznego Filipka i 7 mies. Krzysia :* Monika, kaszki baby Sun widziałam tylko w necie, nie używaliśmy ich. Jaśkowi kupuję kaszki, które można upolować w sklepie ;) Anka, jak buzia Małgosi? Pomogło smarowanie kremem? Nicca, nigdy nie widziałam tych Kubusiów Baby, bo do Biedronki rzadko chodzę, a i tak bym się nie spodziewała znaleźć tam takich produktów. A ten fotelik Coletto to widziałaś, że regulacja oparcia fotelika umożliwia rozłożenie go do pozycji leżącej? Chciałam zobaczyć na necie, ale nigdzie tego nie pokazali. Pytam z ciekawości, by w razie czego móc go polecić :) Isofix świetna sprawa, bo fotelik na kanapie samochodu jest wtedy stabilniejszy :) Huśtawki z odchylanym oparciem to fajny pomysł, bo podczas huśtania jest wygodniej. Jaś w foteliku do karmienia ma odchylane oparcie, ale rzadko się opiera (chyba tylko wtedy jak pije), bo woli siedzieć prosto ;) Ze schematem rozwoju rzeczywiście różnie bywa, bo jak wszędzie i tu są wyjątki. Pamiętam, że mój średni synek najpierw zaczął chodzić (przy meblach), a potem raczkować MamaŁobuza, a nie wiesz czy ta edycja limitowana Kubusiów Baby jeszcze jest? Beacia, słodka Iśka ze spineczką :) Daj znać jakie wieści zaparciowe po pediatrze. Nie widziałam śliniaków na rolce, to byłoby dobre rozwiązanie na wypady ;). Ale liczę, że lada dzień ślinotok zaniknie ;) Polinka, gratki siedmiu ząbków Brunia! Chyba chce być rekordzistą ;) Werka, żółtko można podawać dowolnie i w zupie i samo. Tylko sprawdź czy w obiadku słoiczkowym, który dajesz Maksiowi nie ma już żółtka. Jaś dostaje słoiczki po 6m. i w niektórych żółtko już jest. Nie dziwię Ci się, że duma Cię rozpiera :), chwal się Maksiem :). Też odczuwam dumę, że Czerwcątka takie zdolne :) A jeśli można spytać, to czym się zajmuje Twój mąż? Zaintrygowały mnie te rejsy ;) Inga, gratki dwóch dolnych jedynek :) Camilla pomogła? Madzix, to pięknie Ali ruszył z raczkowaniem, mały odrzutowiec Dobrze, że ze skórą Alexika jest lepiej, ale szkoda, że tak cierpi i skóra go swędzi :( Brawo dla męża, kochany jest, że tak dał Ci pospać, a sam wysprzątał mieszkanie, to się chwali i to bardzo :) Ania, w sumie to nawet nie wiedziałam, że są aż takie różnice w rozmiarach śliniaczków ;). W PL to chyba jakie by się nie kupiło, to pasują na każdy wiek. Choć 2 rozmiary to są, bo Jaś dostał taki duży śliniak w prezencie, że poczekam z jego założeniem ;) Fajnie, że już macie upatrzone mieszkanko (domek?) :) Super z tym 40% pomocy od państwa, tę dopłatę dostaniecie Wy czy Ci, którzy Wam wynajmą?
  16. Witam sobotnio :) Ale mamy okropną pogodę, leje od samego rana, więc zapowiada się siedzenie w domu. Starszak dziś ma niemal całodniowy turniej piłkarski, więc nie pojechaliśmy, bo to za długo, żeby Jaś tam tyle siedział. K. proponował, że przyjedzie po nas w połowie turnieju, ale to też odpada, bo nie starczyłoby mi śliniaków . A kaloryferów na tamtej hali nie ma. Byle do popołudnia i będziemy w komplecie :) Buziaki dla 7 mies. Małgosi! :* Książkę Zawadzkiej mam i jej programy oglądałam parę lat temu, kilka pomysłów wykorzystałam :). Fajnie doradza i sama mówi, że nie każdemu dziecku ta czy tamta metoda pomaga, bo dzieci są różne, ale zawsze warto spróbować :) Monika, jak komornik pomylił się, to przynajmniej sprawa szybko powinna się wyjaśnić, choć nigdy nie wiadomo, bo biurokracja czasem przeraża. Ale trzeba się trzymać optymistycznej wersji :) Inga, badanie dopiero w maju, bo nefrolog mówiła, żeby najwcześniej zrobić je za 3 m-ce, by zobaczyć czy miedniczka i kielichy zmienią się wielkościowo w tym czasie. Po miesiącu różnica byłaby niewielka. A u Olusi koniec badań i kontroli? Anka, jak Małgoś ma suchą skórę na policzkach to smaruj ją kremem/balsamem kilka razy dziennie, może to od suchego powietrza. A jak to nie pomoże, to wtedy może to mieć związek z jedzeniem/piciem i warto poradzić się lekarza. I coś w tym jest, że coraz rzadziej trafia się już na takie niemiłe osoby świadczące usługi medyczne (i nie tylko). Mam wrażenie, że takie „krowy” to częściej wśród starszych medyków można spotkać ;) Czemu u Ciebie niewskazany kolejny niemowlak ;)? Ze względu na wiek? Mój gin mówił, że kolejne dziecko zdrowa kobieta spokojnie może mieć do 45r. ;) Cudne wrażenia miałaś z odwiedzin swoich podopiecznych :). To kiedy dokładnie do nich wracasz? U mnie Jaś nowy smoczek, ten po 6 mies. bez problemu zaakceptował, a tak się zastanawiałam czy zauważy zmianę, może nie zauważył, haha Nie mogę otworzyć filmiku Adasiowego :( Czas „przeprogramować” mój laptop, bo coraz częściej „nawala”, tylko dziwne, że część filmików mi się otwiera, a część nie. Beacia, dobrze, że sprawa idzie do przodu, szkoda tylko czasu i nerwów. Niezmiennie trzymam kciuki, żeby wszystko skończyło się po Waszej myśli :* A co do raczkowania, to spokojnie, jest na to czas, bo przed tą umiejętnością jest jeszcze siadanie. Z tego co piszą, to nie licząc wyjątków, to raczkowanie jest najczęściej między 9-12mż. i teraz uczyć dziecko raczkowania, to trochę tak jakby 3-4 mies. uczyć siadania ;). Dobry pomysł mają dziewczyny na ćwiczenie leżenia na brzuszku, może też spróbuję "pomęczyć" Jaśka ;). Iśka taka dzielna, że godzinkę przeleżała, ale musiałaś mieć fajne pomysły, żeby ją zająć :). Pacynki najbardziej pomogły? Ręce wzmocnią się w swoim czasie, po Jasiu też to widzę. Np. jak miał ok. 4 mies. to zaczął sobie sam trzymać butlę, ale nie całą, tylko jak zostało początkowo pół butelki mleczka, potem 2/3 mleczka, bo cała butla (180ml) była wtedy dla niego za ciężka. A przyszedł tak dzień, ok. 5,5 mies., że zaczął sam trzymać butlę od początku. Ręce same wzmocniły się na tyle, żeby utrzymać tak ciężką butlę. Z Iśką też tak będzie, za lada moment będzie na tyle silna, by się udźwignąć sama do siadania, a potem do raczkowania :) Nicca, to nawet nie wiedziałam, że jest Kubuś Baby, ale to nie sok tylko mus, tak? Bo tylko wersję musową znalazłam na necie. Swoją drogą ciekawe dlaczego jest dostępny tylko w Biedronce. Powodzenia z wyborem fotelika, niełatwe zadanie; ) Werka, obyś szybko przestała chorować na brak czasu :)
  17. Monika, też na tak wielką sumę??? Beacia, wyjaśniło się coś choć trochę na Waszą korzyść? Madzix, biedny Aleksik :(. Zachowanie lekarzy, to mnie nie dziwi, bo zawsze się spotka kogoś nadto "szczerego" lub "małokompetentnego". Wiadomo potem kogo omijać i pod żadnym pozorem nie polecać. A wyeliminowałaś cały nabiał czy tylko mleko? Bo jak to skaza białkowa, to nie możesz jeść też wołowiny, cielęciny, jajek, masła, jogurtów, itd. Emwro ma duże doświadczenie w tym zakresie, to może da Ci jakieś wskazówki, bo ja, żeby dziecka i siebie nie męczyć, to bym od razu przeszła na preparaty mlekozastępcze. Obawy z drugą pociechą zrozumiałe, ale przy kolejnym dziecku wszystko jest prostsze :). Pamiętaj nic na siłę, na wszystko przychodzi pora :). Głowa do góry, pierś do przodu, będzie dobrze :) A śliniaki to suszyłam dyskretnie, żeby nie robić zbytniego widowiska ;)
  18. Cześć :) U nas dziś wietrzenie i deszczowo, ale fajnie się wstrzeliliśmy w lepszą pogodę akurat wtedy, gdy trzeba było odprowadzić Średniego do szkoły. Zdążyłam pójść z Jasiem na spacer, w ostatniej chwili zrobiłam też zakupy nim się rozwiało i rozpadało na nowo. Jaś jeszcze śpi, starszaków nie ma, to mam czas dla siebie :) Anka, jak jedna wizyta u psychologa tak uspokoiła Adasia, to może kolejna przyniesie znów takie korzyści. Trzymajcie się dzielnie, zwłaszcza Adaś. Nicca, na hali sportowej celowo umiejscowiłam się koło kaloryfera (dobrze, że grzał!), bo wiedziałam co mnie czeka ze śliniakami A Starszaka nie było nawet tak trudno uchować przez babcinymi czekoladkami, bo taki miała prikaz, że nie wolno i już. Zresztą widziała po innych dzieciach (u sąsiadów), że jak dziecko dostanie za wcześnie słodycze, to nie chce potem owoców i warzyw jeść, i to na nią też podziałało jako argument. Szkoda, że przy drugim już nie było to dla niej tak oczywiste ;). Jasia pewnie też nie uchowam przez słodyczami tak długo jak tego pierworodnego, zwłaszcza, że oprócz babci i kuzynów, ma jeszcze starszych braci ;) MamaŁobuza, doszłaś już do tego od czego Dominiś dostał wysypki? Może odstaw to co wydaje Ci się, że mogło być przyczyną, a jak wysypka zniknie, to podaj na nowo te produkty, ale pojedynczo w odstępach kilku dni i powinno wtedy wyjść szydło z worka. A Kubusie, to nie wiem czy wiesz, ale producent zaleca je dla dzieci pow. 3rż. ze względu na to, że zawiera syrop glukozowo-fruktozowy, a to półsyntetyczny słodzik. Poza tym pewnie wiesz, że ogólnie syrop glukozowo-fruktozowy jest niezalecany w składzie dla dzieci, a co dopiero dla takich maluszków ;). Cukier pod każdą postacią jest niewskazany, a im go więcej tym gorzej, bo bardziej pobudza mózg do nadmiernej pobudliwości… Dlatego się tak mówi, że coraz więcej dzieci jest nadpobudliwych, bo wszystko jest pełne cukru w dużych ilościach. A ciekawostka - syrop glukozowo-fruktozowy jest bardziej szkodliwy niż zwykły biały cukier. Wytrwaliście bez bujania przy wieczornym zasypianiu? Dzięki za wsparcie duchowe :* Monika, przy pierwszym dziecku czytałam gazetę Dziecko ;). Teraz zamiast gazet wolę net ;) Polinka, czyli w sumie dobrze, że auto nie zostało sprzedane, tak? A co by było jakby kupiec się znalazł, kupowalibyście na szybko drugie, póki K. jest? Dzięki za kciuki za Jasia :*. Też trzymam się myśli, że nerka wróci do normy i przestanie niepokoić... Ania, a ta pomoc od pomoc od państwa w formie dopłaty do czynszu (40%) to dla Was, czy dla tego kto wynajmie mieszkanie? Trzymam kciuki, żeby mieszkanie nr 1 spełniło Wasze oczekiwania :) A z tymi umywalkami bez luster to dziwne , podobnie jak z brakiem gniazdek w łazience. Co kraj co coś dziwnego ;) Ja też zawsze staram się dostrzegać plusy w beznadziejnych sytuacjach. U Jasia plus jest taki, że dotyczy to jednej nerki i to powiększenie miedniczki nie jest tak duże, by się kwalifikowało do bardziej inwazyjnych badań czy zabiegu. Poza tym badania moczu ma wzorcowe. Tylko te wielkie kielichy nerkowe mnie niepokoją. Zobaczymy w maju co będzie… Macie już jakieś informacje z Oxfordu o wynikach badań? A z tym WOŚP, to jakoś mnie nie dziwi, że co roku przed akcją znów wyskoczyły jakieś rewelacje. Nie widziałam tego programu i nie wiem jakie mają na to dowody, ale z tego co czytam w różnych miejscach, to na razie to takie sianie propagandy. Dla mnie Owsiak jest wielki i jeszcze nie padł tak argument, który by nie zniechęcił do pomagania WOŚP. Pomagam odkąd WOŚP istnieje, a odkąd mam dzieci to już na maksa :). Polecam do przeczytania a propos nagonek http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105709,17218183.html Ania92 Dziewczyny, Adas tak lubi ogladac nasze Maluchy moze jakis filmik stworzymy, zeby sie choc troche rozchmurzyl? :) Świetny pomysł z filmikiem dla Adasia. Może śmiechawki naszych maluchów by go rozweseliły. Anka, jak myślisz? :) Pati, oby ząbkowanie było bezbolesne! Blania, zdrówka dla Boryska! Jak będziesz miała chwilkę, to napisz co się stało. Pozdrawiamy i trzymajcie się.
  19. Anka74 Pamiętna data 7 stycznia. Myślami jestem z Wami, jeśli to cokolwiek pomoże :) Każde wsparcie, nawet myślami, pomaga :). Dziękuję :* Teraz byle do maja...
  20. Anka, powodzenia z nowym planem dnia :), na pewno dasz radę wszystko pogodzić, bo kto jak nie kobieta to potrafi ;) Małgoś dzielna z jedzeniem obiadków, słodka ziemniaczara :) A z Adasiem to aż mam ciarki jak o nim czytam. Biduś, bardzo mu współczuję tego nieopanowanego lęku. Dobrze, że nie śpi teraz sam, bo może strach ciut jest mniejszy. A są jakieś podejrzenia czy ma to związek ze szkołą, czy czymś innym (mam teraz takie najgorsze podejrzenia, wiesz jakie…). Psycholog zalecała zrobienia jakiś badań np. eeg itp.? Trzymajcie się i mam nadzieję, że Adaś z tego wyjdzie.
  21. Witam czwartkowo :) Wczoraj dzieci po 2 tygodniowej przerwie świątecznej poszły do szkoły. Ciężko mi się tak rano wstawało (o 7.05 ;)) i jak chłopaki wyszły z domu, to ja hyc na drzemkę, skorzystałam bo Jaś też spał :). A potem pojechaliśmy do przychodni (w szpitalu) na wizytę u nefrologa. I źle nie jest, ale dobrze też nie :( Moczowody mają być niewidoczne, więc tu się uspokoiłam, ale miedniczka znów się powiększyła i nefrolog, by go tak zostawiła mówiąc, że może taka uroda, ale są wielkie kielichy nerkowe, a to niedobrze. Mamy zrobić teraz specjalistyczne badanie, które nazywa się renoscystografia. Będzie miał podany izotop dożylnie i komputerowo sprawdzany jak mocz mu przypływa przez nerki. Ciekawe jest to, że potem (do końca dnia) nie może być w towarzystwie ciężarnych ani noworodków, bo będzie... promieniował przez ten izotop. Buziaki dla 7 mies. Maksia i Damianka! Inga, z tym siadaniem lekarze mają rację, by nie podciągać dziecka do pozycji siedzącej, gdy nie jest na to gotowe. Ale myślę, że im chodziło o dzieci raczej młodsze, bo trudno, żeby 3- 4- czy 5-mięsieczne (choć tu już się zdarza) dziecko samo siadało. Przy podciąganiu to dziecko samo się podciąga przy pomocy np. paluszków rodziców ;). Dzieci mając pół roku (i więcej) mogą siedzieć czy próbować siadać i nie trzeba czekać aż dziecko samo to zrobi. Zobacz, że w wieku naszych czerwcątek maluszki w wózku, huśtawce, czy krzesełku do karmienia siedzą z oparciem, i to jest jak najbardziej normalne i prawidłowe :). Ooo, albo zobacz w Olusiowej Książeczce Zdrowia strony gdzie jest „Karta rozwoju psychoruchowego dziecka w kolejnych miesiącach życia”. Tam masz pokazane poszczególne miesiące życia i umiejętności, które zdobywa poszczególnych miesiącach. I tam jest napisane, że 6 mies. dziecko „siedząc z oparciem, chwyta pewnie grzechotkę ręką i przybliża ją”. 7 mies. dziecko „siedzi przez moment bez podtrzymywania”. A 8 mies. „siedzi pewnie bez podparcia, zaczyna siadać samodzielnie”. Tak więc nawet nie szukając w necie, to tu widać, że zanim dziecko samo z siebie nauczy się siadać, to na początku robi to z czyjąś pomocą i siada z oparciem. Każda mama zauważy kiedy jej dziecko jest na to gotowe i nie ma się co bać pomagania mu, bo to już jest ten wiek plus/minus, gdzie nasze Szkraby chcą siedzieć :). Oczywiście nie chcę Cię na siłę przekonywać, bo to nie w tym rzecz, tylko chcę Ci pokazać, że półroczne dzieci mogą już siadać :) A z bolesnym ząbkowaniem, to gdy odpada coś do buzi, to możesz spróbować na początek z czymś homeopatycznym np. Viburcolem albo Camilią, ale pamiętaj, że nie na wszystkie dzieci działa. A jak chcesz szybko zadziałać i skutecznie, to albo czopek albo syrop przeciwbólowy np. Paracetamol, a jak będzie za słaby, to coś z ibufenami np. Nurofen. MamaŁobuza, nocka wczorajsza Jasia była o tyle zaskakująca, że jak poszłam już spać to pobudki ustały, za to chciał jeść o… 3.30! A to o tyle dziwne, że jak je wieczorem ok. 19.30, to potem dopiero k. 6.00, a tu taki zonk z megagłodkiem o tak wczesnej porze ;) Podałaś żółtko? Beacia, to się porobiło :( Współczuję problemów i życzę by jak najszybciej poukładało się tak jak trzeba! Sił życzę, i spokoju, i cierpliwości, trzymaj się :* Ania, a ta niania w telefonie, to tylko w sieci P? Powodzenia ze znalezieniem fajnego mieszkania :). Chcecie blisko rodziców czy jak najdalej? ;) Zaskoczyłaś mnie, że tak trudno kupić śliniaczki. Jaś ma prawie wszystkie na sznurki i 1 na rzep. Ten na rzep fajny, bo szybko się zakłada, ale za to te na sznurki łatwiej regulować, gdy dziecko ma dziwną pozycję, bo można zawiązać np. z boku, a rzep musi być z tyłu. A Ty jakie wolisz? Nie mam TV Republika, co było o WOŚP? Monika, rzeczywiście jest taki przesąd, że włosy obcina się po skończeniu roczku ;). Teściowa mnie uświadomiła przy pierwszym dziecku, bo chciałam obciąć synkowi wcześniej włoski, żeby mu równo rosły, a podniosła taki ajwaj, że dla świętego spokoju odczekałam do roczku ;)
  22. Witam nocnie :) Niezły widok u nas - ja przed laptopem, K. przed laptopem, niemal cisza, słychać tylko stukot uderzeń w klawiaturę. Mam ochotę się roześmiać z tej sielanki małżeńskiej, ale K. taki skupiony (praca!), że nie chcę go rozkojarzać ;) Ale w dzień już było bardziej rodzinnie, bo byliśmy na turniejach piłkarskich starszaków. Jaś był najmłodszym kibicem, słodki widok jak pokrzykiwał, gdy coś mu się nie podobało . Dobrze, że kaloryfery na hali grzały, bo musiałam co chwilę suszyć śliniaki ;), wzięłam tylko 3 i szybko zmokły ;), na szczęście mogłam je na kaloryferze dyskretnie wysuszyć ;) Buziaki dla półrocznego Piotrusia! :) Anka, u Średniaka już wcześniej pojawiły się objawy skazy, bo ok. 2/3 mż. Była jeszcze ciemieniucha, bóle brzuszka, płacze, "naderwane" uszko, błyszczące i suche policzki, suche placki na skórze. Oczywiście nie wszystko na raz ;) Co do ząbkowania, to pamiętasz ile czasu minęło od "zmęczenia" świątecznego Małgosi do pojawienia się ząbka? Jaś tej nocy wreszcie lepiej spał, bo budził się chyba jedynie 3 razy. Zobaczymy jak będzie tej nocy, na pewno nie lepiej, bo chyba już 5 pobudek zaliczył. Powodzenia z Adasiem u psychologa, oby nie było to coś poważnego. Z chodzeniem do szkoły, to Adaś od 3 kl. sam chodzi i wraca, teraz nie mogę się doczekać jak Maciuś tak będzie sam chodził ;). W I klasie jest u nas obowiązek odprowadzania dzieci, ale od II klasy już go będziemy samego puszczać. Szkoła jest niedaleko (3-4 min.), ale jedna niefajna ulica do przejścia. Emisia, kawał chłopa z Bartusia, chyba przegonił wagowo Brunusia, tak Polinka? ;) A zaległości Bartuś nadrobi, o ile ma jakieś zaległości. Dzieci w tej szynie dają sobie radę nie gorzej od reszty, zobaczysz :) Beacia, powodzenia z komornikiem, trzymam kciuki, żeby szybko udało się wyjaśnić to "nieporozumienie"! Nowości dropowe to już jutro oglądnę, bo obiecałam sobie wcześniej pójść spać, bo już północ, a zanim zasnę, to trochę potrwa, a rano trzeba wstać o 7.05, buu ;). Poza tym będę mieć stresa, bo mam z Jasiem wizytę u nefrologa... Nicca, to oby żółtko pomogło zwalczyć zajady. Przypomniałaś mi, że miałam zrobić Jasiowi morfologię jak będzie miał pół roczku, żeby właśnie sprawdzić poziom żelaza, bo w tym wieku może być jego niedobór, bo już się kończą zapasy z ciąży. Ale badanie zrobię przed szczepieniem, a to w lutym ;) Maciuś na skazę pił "mleko" Nutramigen. Pachniało brzydko, ale pił bezproblemowo :). Jak Krzyś ma skazę, to mleko sojowe też nie pomoże. Mnie od czasu oglądnięcia programu o produktach sojowych, to odechciało mi się ich kupować (a czasem kupowałam "kotlety" sojowe) i dziecku bym nic już nie dała. Chodzi o to, że soja zawiera hormony i to trochę tak jakby dziecko przyjmowało... tabletki antykoncepcyjne (dawka nawet 2-3!). Ogólnie odradzano podawania produktów sojowych do czasu... menopauzy ;). Oczywiście są tacy co ją jedzą i się tym nie przejmują, ale na mnie to dość sugestywnie podziałało ;) A kaszki z cukrem to wiadomo, że są może ciut za bardzo demonizowane, ale jak ma się wybór to lepiej bezcukrowe ;). Tak dla przykładu - Starszak jadł kaszki z cukrem (nie było wtedy innych), ale słodyczy nie jadł żadnych do prawie 3 rż ;) Haha, niezłe z tym ochrzczeniem wózka , dobrze, że winko nie polało się na wewnętrzną część. Zmykam do łóżka, ciekawe ile razy się obudzi bidusiowy Jaś. Spokojnej nocy
  23. Anka, fajnie, że macie już kolejną fotkę do ewolucji, ale czemu macie tam takie smutne miny? ;) Gratki drugiego ząbka :) Super, że za uszkami Małgosi ładnie się goi (dobrze, że nie używasz już Tormentiolu). Jak Średni miał takie ranki, to był to jeden ze zwiastunów skazy białkowej, ale oby to nie to było to. A co z Adasiem się dzieje? Świetna Małgosia przy kopaniu piłki, ma Adaś zawodnika do duetu :). Radość z huśtania się Małgosi bezcenna :). Moje starszaki miały podobną huśtawkę, ale w poprzednim mieszkaniu ;) Anka74 Miałam koleżankę na studiach, która, żeby nie mieć kaca na drugi dzień, najadała się witaminy C przed imprezą. Nie wiem czy działa, nie przetestowałam :) Ale na pewno pomaga wapno musujące :) Dobrze robiła, bo wit. C pomaga utrzymać magnez w organizmie. A gdy wit. C brak, to w czasie picia alkoholu jest on wypłukiwany. A brak magnezu w organizmie wpływa na kiepskie samopoczucie. Ale pewnie nie tylko magnez jest wypłukiwany tylko też i inne cenne "substancje". Inga, piękne życzenia noworoczne napisałaś, dziękuję Ci za nie, bo aż łezka mi się w oku zakręciła :* Beacia, śliczny filmik z „Izuchowego Dnia” :) Współczuję historii z komornikiem, tyle niepotrzebnych nerwów :( Mocno trzymam kciuki, żeby wszystko szybko i łatwo się wyjaśniło! A wypłatę zasiłku macierzyńskiego komornik może zająć, oczywiście nie całą. Nicca, cudna książeczka filcowa, profesjonalnie zrobiona :) Madzix, zdrówka dla Aleksika i męża. Super Mały wygląda na huśtawce, widać ogromną frajdę z husiania :) Gratki zębolkowe :) Monika, śliczna fotka rodzinno-mikołajowa :) Werka, jak zaczerwienienie na siusiaczku, zniknęło już? Mogło to być podrażnienie od jakiegoś jedzenia, coś jak np. po jabłuszku mogą być kropki na pupie, to na siusiaku mogły być od czegoś podobnego. Mogło też to być podrażnienie od kropki qpki, która się tam znalazła, a nie została wyczyszczona, bo nie była dobrze widoczna. Po maściach typu Bepanten/Sudocrem/Linomag powinno zejść. Niepokoi też to podpuchnięcie. Jak nie zejdzie to udaj się do lekarza, żeby sprawdzić czy jakiś stan zapalny się nie pojawił. A o tym, że od stycznia szczepionka na pneumokoki ma być refundowana, to nie słyszałam. Poszukałam info na necie i znalazłam: „Resort zdrowia zapowiada poparcie projektu ustawy przygotowywanej przez posłów PO, przewidującej refundację szczepień przeciw pneumokokom oraz przesunięcie ich finansowania z resortu do NFZ”. Czyli na razie projekt a nie już realizacja. Polinka, ślicznie na Sylwestra wyglądałaś :). Świetna z Was para :) A Brunuś sporo ma już ząbków, to chyba rekordzista czerwcówkowy :) Zabawne, że Mały chce być kąpany na brzuszku, ale widać tak mu pasuje :). Jaś odkąd odkrył pozycję siedzącą, to właśnie tak chce być kąpany, siedzi i siedzi, z radością odkrywa możliwości z chlapania . A jak chcemy go położyć, to się robi problem, na szczęście tylko przez chwilę ;) Nicca Przydałaby się specjalistka od siusiaków - Dziubala :) Specjalistka powiadasz MamaŁobuza, nowa umiejętność Robercika robi wrażenie, całkiem nieźle mu wychodzi to chodzenie :). Filmik super! I ta muzyczka w podkładzie Werka83 Co do słoiczków - Hip odpada bo tam dodają mleko i inne dodatki które przy rozszerzaniu diety odpadają. Jeszcze przyjze się bobovicie :) Nie rozumiem czemu odpada? Jak Maksio nie jest alergiczny, to może jeść już wszystko, ma już 7 miesięcy, więc jeśli nie ma przeciwwskazań, to spokojnie może jeść mleko czy inne dodatki, które są w słoiczkach na miesiąc adekwatny do miesiąca życia. Czytałam, że niektóre mamy nie dają słoiczków zgodnych z wiekiem tylko np. te miesiąc do tyłu. Czyli np. 7 mies. dziecko dostaje te słoiczki dla 6 mies. Może tak spróbuj :) Marta, czadowy szpagat Wandzi . Małej już nie upilnujesz w jednym miejscu jeśli ona już zasuwa na czworaczkach po niemal całym mieszkaniu :) Pechowy mieliście pierwszy stycznia, ale mam nadzieję że reszta roku będzie już szczęśliwa :) Pati, gratki zębolka :) monika1709 Takie pytanie? Z tym siadem to czekacie az dziecko same sie podniesie bez zadnej pomocy w sensie np bez szczebelkow ,ze lezy i pach usiadzie? Ja już nie czekam, bo widzę, że jest na to gotowy. W sumie miesiąc temu też był, ale nie był jeszcze na tyle stabilny, by mu pozwolić na takie dłuższe siedzenie jak teraz, więc przeciągałam ile się dało. Teraz Jaś sam oczywiście nie usiądzie, bo na takie zupełnie samodzielne "usiadnięcie" musiałby poczekać nawet do 9m., Jaś nie wytrzymałby tyle i my też ;), więc pomagam mu, bo jak leży to krzyczy, żeby go podnieść . Tzn. dopiero od niedawna wiem, że tak krzyczy, bo chce usiąść, znalazł sobie sposób na wymuszenie siedzenia Jak już siedzi, to sam daje radę siedzieć z minutkę-dwie, a dłużej to z lekkim oparciem o coś ;). Plecy ma już proste, a jeszcze w Święta miał zaokrąglone. Emisia, witaj po dłuugiej przerwie. Sporo Bartuś przeszedł i Wy razem z nim, dzielny chłopczyk :). Szyny Koszli miała moja koleżanka u dwójki swoich dzieci. Problemy ze stawami biodrowymi były u nich przez położenie miednicowe w ciąży. Szyny, na ile pamiętam, to nosili do ok. 8m., ale nie wiem na 100% czy nie dłużej. Z bioderkami nie było potem problemów. Ania, co do wkładania rąk do buzi, to u Jasia ten etap namiętnego wkładania już minął (cieszę się zwłaszcza z kciuka, że o nim w końcu zapomniał). Teraz się zdarza mieć paluszki w buzi od czasu do czasu, ale już nie tak często jak kiedyś ;) A włosy i skóra głowy pachną mu żelem/szamponem do mycia. Bia, to powodzenia w efektywny czytaniu tych książek deweloperskich. Zmykam do spania, dobrej nocki :)
  24. Witam noworocznie :* inga Dziubala, a Ty gdzie nam się podziewasz? W domku już jestem, ale tyle się dzieje, że nie miałam czasu zaglądnąć. Teraz w końcu zasiadłam do laptopa :). Dzięki za troskę :* Ania92 No Dziubala to moze na dniach sie na pewno odezwie :) A wiesz, że miałam się odezwać pod koniec tego tygodnia, ale przestraszyłam się zaległości w czytaniu . Żartuję . Stęskniłam się i nie mogłam się doczekać czytania tego co u Czerwcowych Mam i maluszków słychać :). Powinnam spać, bo już... 1.30, ale jak teraz nie poczytam, to znów będę mieć spore zaległości. Nasz Sylwester rodzinny superowy, cieszę się, że pojechaliśmy "na gotowe", można by powiedzieć, że to były prawie 3 dni prawie laby ;). Dzieci miały frajdę z fajerwerków, mieliśmy ich chyba najwięcej w całej wsi . Jaś strzelanie przespał, ogólnie był wesoły i grzeczny :). Za to ogólnie od Sylwestra źle w nocy śpi, często się budzi na smoczka, albo by tak tylko pomarudzić, trwa to parę sekund po czym znów zasypia i tak w kółko. Ja przez to ciągłe wstawanie nocne (K. śpi jak zabity) odsypiam potem do 10.00, nie wiem co to będzie jak szkoła się zacznie i trzeba będzie wstawać o 7.05. Do tego Jaś ślini się na potęgę, śliniak wymieniam co 10-15 minut, już nawet nie piorę tylko od razu suszę na kaloryferze, a dopiero na wieczór wszystkie przepieram. Zjada bezproblemowo wszystko, więc tyle dobrze, a nowych zębolków na razie nie widać, te górne jedynki jakieś oporne ;). Ale tak sobie myślę, że może Jaś odreagowuje pobyt u siostry K. Tam było głośno i nie bardzo były warunki do spania, mimo dużego domu, ale akustyka straszna. Jak nowe ząbki nie wyjdą lada dzień, a nocki zacznie znów przesypiać, to znaczy, że odreagowywał wyjazd. A wczoraj byliśmy na urodzinach mojego taty :). Tak naprawdę ma 31 grudnia, ale wtedy tak długo byśmy nie dali rady być, więc uzgodniliśmy inny termin i to był doby pomysł, wszystko było tak na spokojnie i mogliśmy spędzić dużo czasu u rodziców :). Zrobiłam sobie zdjęcie z tatą, a siostra wtedy powiedziała, że kto wie czy to nie ostatnie, aż dreszczy dostałam i nie mogę przestać myśleć o tym... Co do słoiczków, to Jaś zjada wszystkie słoiczki deserkowe i obiadkowe z Gerbera, Bobovity i Hippa. Po żadnym, jak na razie, nie zaobserwowałam wysypki czy jakiś podrażnień. Generalnie nie zwracam uwagi na to, z której firmy jest słoiczek, tylko by codziennie było to inne danie ;) Zaległe buziaki miesięcznicowe dla 8-mies. Aaronka, półrocznego Robercika i 7-mies. Alexa! A jest już po północy więc buziaki również dla 7-mies, Iśki!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...