Skocz do zawartości
Forum

Dziubala

Moderator
  • Postów

    1,010
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Dziubala

  1. Anna Kaliska, a w jakim sensie ferie ze szkoły? Półkolonie, obóz? Ja podchodzę do tego tak, że dziecko na ferie idzie/jedzie wtedy, gdy jest na to gotowe i tego chce. Ważne też, żeby rodzic był na to gotowy ;) U mnie Starszak pojechał na pierwszy obóz jak miał 6 lat, a Średni jak miał 7 lat.
  2. Cześć Dziewczyny :) U nas też szaroburo i deszczowo, więc ze spacerku nici. Na szczęście z domu będę musiała wyjść dopiero popołudniu, ale to bez Jasia. Jadę do ginki odebrać wynik cytologii. Nocka u nas lepsza od poprzedniej. Najgorzej było po północy, bo Jaśko popłakiwał i smoczek nie zawsze dawał radę, w końcu dałam mu Nurofen Forte i przespał od razu do 6.15!!! Teraz ma drzemkę, a ja ogarniam mieszkanie i czekam na siostrę z synkiem. Misiulinka, głowa do góry! Nie zakładaj, że nie pojedziesz, tylko mów odwrotnie, że pojedziesz np. w przyszłym roku i zmierzaj do celu :). A czemu nie bierzesz pod uwagę wyjazdu z mężem? :) Faktycznie do samej gorączki nie wysyła się karetki, chyba że są inne objawy np. omdlenia czy drgawki itp.. Całe szczęście, że Małej nic nie było ponad to i wszystko dobrze się skończyło, choć zaskakujące, że przy samej gorączce przepisali od razu antybiotyk. Co do nocnika, to ja jestem zdania, że najlepiej robić to gdy dziecko będzie świadome siusiania i qpkania, czyli ok. 1,5r. Są mamy, które wcześniej wysadzają, jak już tylko dziecko samo siedzi, ale to, że dziecko wtedy siknie czy zrobi qkę jest przypadkowe ;). Jak np. Truskawa wie kiedy je Polusia robi qpkę to mogłaby wysadzić po to by zaoszczędzić pampka ;). Ale oczywiście każda ma robi jak uważa :) Późno Tosia chodzi spać, ja sobie nie wyobrażam, że maluch tak późno zasypiał. Truskawa, na feriach byliśmy tu http://www.hotelsenator.pl/pla Jak chciałabyś na wakacje pojechać w miejsce, gdzie jest czysta plaża, nie ma tłumów i jest blisko do Gdańska ;), to polecam Wyspę Sobieszewską :). Jeździliśmy tam przez kilka lat jak dzieci były małe, bo jak podrosły, to i potrzeby się zmieniły ;) Z ciemiączkiem to kilka lat temu uważano by, że za szybko się zrosło (Średni miał 5 mc-y gdy mu zarosło, szok!), a teraz te 8-9 m-cy jest to normalne ;) I tak jest z tym co czytałaś, że jak maluch ma za dużo emocji i dużo się dzieje wokół niego, to jego mózg może nie nadążyć za tymi zmianami i potem odreagowuje to w nocy. Choć teraz jest etap ząbkowania i to ono najczęściej jest winne tych nocek… PiotruśRozrabiaka, Jaś bezproblemowo zniósł podróż i pobyt, dużo jeździmy, więc jest przyzwyczajony :). Choć w którymś momencie zaczęłam żałować, że wybrałam morze na ferie, bo zapomniałam, że trzeba będzie przebierać pampki z qpką ;), a wtedy potrzebne ciepłe miejsce z przebijakiem itd. Jakby to było lato, to luz, wtedy nawet na ławce można przebrać ;). Ale niesamowite było, że Jaś wyczuł, że to długa podróż i nie zrobił w trasie ani jednej qpy, dopiero jak dotarliśmy na miejsce to sobie ulżył ;) Ciemiączko Starszaka zrastało się chyba do ok. 2-2,5rż., a jak Średniemu się zrosło ok. 5mż. to szok i od razu konsultacja, bo była obawa, że mózg nie będzie miał gdzie rosnąć itd. No ale oprócz szybkiego zrośnięcia ciemiączka musiałaby też być inne objawy, a tych nie było, więc przestał się tym przejmować. Alhena, pamiętam, że tu pisałaś, a potem znikłaś na długie miesiące. Nadal pracujesz? Dobry patent na samodzielne zasypianie malucha, ale trzeba być cierpliwym i konsekwentnym. U mnie się bez tego obyło, bo dzieci od małego przyzwyczajone do samodzielnego zasypiania :) Miłego dnia :)
  3. Cześć Dziewczyny :) Po cudownym tygodniu nad morzem czas przejść do „szarej rzeczywistości” ;) Jaś znad morza przywiózł 2 kolejne ząbki, więc ma ich teraz 4. Przy czy nie rosną mu książkowo, bo na górze wyrosły dwójki, a powinny jedynki ;). Wygląda teraz jak Chip albo Dale z Brygady RR Truskawa, wiele dzieci piersiowych ma problem z zaakceptowaniem butli, ale sporo dzieciaczków po kilku dniach prób załapuje o co chodzi, trzeba być tylko cierpliwym i konsekwentnym :). Są też takie przypadki maluszków, które w ogóle butli nie chcą, więc albo cierpliwie próbuj albo odpuść na rzecz łyżeczki :) Jaś ma ciemiączko zrośnięte, akurat dziś pytałam o to lekarkę ;). Zrosło mu się stosunkowo szybko, podobnie jak jego średniemu bratu, a najstarszy z kolei miał duże ciemiączko i dłuuugo mu się zrastało. Jak zdążymy z koleżanką, to w czwartek idziemy na Greya, wyrobię sobie swoje zdanie na temat filmu ;) Jaś ma najczęściej 2 drzemki, trwają po 20-60min. Jak dwie są po 20 min., to wtedy ma też trzecią drzemkę tego dnia, też trwa 20 min. ;). Chodzi spać ok. 19.30-20.00 i śpi do ok. 7.00-7.30. Ostatnio przez ząbkowanie budzi się na mleko ok. 5.00-5.30, ale zje i śpi dalej :) Monika, posprzątałaś mieszkanie? ;) Podoba mi się to co piszesz o kp, masz rozsądne podejście i fajny dystans :) PiotruśRozrabiaka, pytałam naszej lekarki o badanie na poziom wit. D i powiedziała, że takie coś robi się starszym dzieciom, a maluszkom wtedy, gdy są jakieś objawy niedoboru bądź za dużej ilości. I sama nie wiem czy robić, bo Jaś nie ma objawów, a badanie jest drogie, ale chyba zrobię przy okazji morfologii, bo ciekawość bierze górę ;) Ubranko z Zary mi się podoba, a tamten wcześniejszy komplet już nie bardzo, ale to kwestia gustu ;) Pokój Piotrusia zrobiony? Takie literki, z których robi się np. imię bardzo mi się podobają :) Z mireną nie pomogę, u nas tylko gumki ;) MagW, witaj po długiej przerwie :) . Co u Was słychać? Jak Staś? A Ty nadal na diecie bezbiałkowej? Misiulinka, witaj po długiej przerwie :). Bardzo Ci współczuję choróbsk Małej. A jak miała 41 stopni, to szybko tempka się zbiła? Byliście w szpitalu? Dobrze, że Tosia na prostą wychodzi ze zdrowiem i oby już nie chorowała. Jaś jeszcze nie był ani razu chory i oby tak jak najdłużej zostało! Nadrobiłam zaległości i jestem na bieżąco :)
  4. Witam sobotnio :) Jak Wam minęły Walentynki? U mnie nic się w tym zakresie nie wydarzyło, ot zwyczajna sobota ;) PiotrusRozrabiaka, buziaki dla 8 mies. Piotrusia! :) Nicca, zrobiłaś biszkopty? Ja nie, bo najpierw zapomniałam, a potem czasu nie było ;) Monika, a Ty robiłaś? A jak Mały, dał Ci wypocząć? PiotrusRozrabiaka, Beacia, zanim przestaniecie dzieciom dawać wit. D, to wcześniej zróbcie im badania, by sprawdzić jaki jest poziom tej witaminy. Truskawa, no proszę, kolejna podglądająca mama się ujawniła :), witaj na Czerwcówkach :) Napisz coś więcej o sobie i córci :) Miłych ferii dla tych co je mają :)
  5. Nicca, to może i ja jutro zrobię, postaram się by był kształt serca, ciekawe czy się uda
  6. Monika, przepis na BISZKOPTY od Pati :) Składniki: - 1 jajko - 1 łyżka cukru - 15 g mąki pszennej (1,5 łyżki) - 15 g mąki ziemniaczanej (1,5 łyżki) Sposób przygotowania: Dużą prostokątną blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 170-175°C. Obie mąki wymieszać w misce. Jajko z cukrem wbić do drugiej miski. Miskę włożyć do garnka z wrzątkiem i ubijać mikserem przez 5 minut. Jak powstanie gęsta kremowa masa, przesiać mąkę i delikatnie wymieszać rózgą / trzepaczką. Nakładać po 1 łyżce ciasta na blachę i piec 7 minut. Ciepłe biszkopty zdjąć z blachy na kratkę do studzenia.
  7. PiotrusRozrabiaka, ja fastfoodów nie jadam, nie licząc pizzy raz na czas ;), niestety słodycze mnie zgubiły w ostatnich 2 miesiącach. Ale spokojnie daję radę z odwykiem . Od marca jeszcze zrobię drobne korekty w odżywianiu, by dalej wagę gubić nie rezygnując zbytnio z jedzenia ;) 1 kapsułka Wit. D, to nie jakaś straszna ilość, to podstawowa jednostka, która dzieci najczęściej dostają. Jaś też miał tyle brać. Z dawaniem wit. D niemowlakom mam uraz, ponieważ u Starszaka był problem z dobraniem odpowiedniej dawki, bo miał duże ciemiączko, które wolno się zrastało. Często miał główkę spoconą, a potem zaczęła się ciut z tyłu spłaszczać. Gdybym wiedziała to co teraz wiem, to sama bym wycofała wit. D, no ale wtedy się bałam i ufałam pediatrze. Przy Średnim z kolei dałam mu ze 2 razy tę witaminę i zrezygnowałam, bo on z kolei miał małe ciemiączko, które szybko się zrastało i kiedyś w szpitalu powiedzieli, żeby w ogóle nie dawać mu wit. D, a nie chciałam się przyznać, że i tak nie daję. Czyli dobrze, że zaufałam swojej intuicji :) No a teraz prędzej starszaki dostają wit. D niż Jasio ;) Monika, ale megapost, to chyba Twój najdłuższy ;) Pati może nie zajrzeć, więc zaraz poszukam i podam Ci przepis na biszkopty :) W Walentynki, to nie wiem co będę robić, raczej nic specjalnego Beacia, w Krakowie można zauważyć ulice banków, i to nie jedną ;) Nicca, SuperReprezentatywny Rynek, haha, fajnie brzmi :)))
  8. PiotrusRozrabiaka, teraz rozumiem o co chodzi z ubytkiem kg. Mnie po tej ciąży zostało tak na początek 4-5 kg do zrzucenia + 2 kg posłodyczowe. Na szczęście 1 kg posłodyczowy już zrzuciłam . Jak zrzucę ten drugi, to potem zacznę zrzucać te pociążowe ;) A ile dajesz wit. D?
  9. O dziecięcych pastach do zębów fajnie można poczytać u Sroki http://www.srokao.pl/2012/08/analiza-pasty-do-zebow-dla-dzieci.html
  10. No, już ok. Miałam zdublowany post.
  11. Cześć Dziewczyny :) W Krakowie dalej słonecznie, super! Muszę dziś przy okazji spaceru zapuścić się do jakiegoś sklepu i kupić… termos . Nie mamy w domu, bo komuś pożyczyliśmy i nam nie oddano. A termos będzie potrzebny na gorącą wodę dla Jasia, bo w podróży mleczko też musi dostać. Nicca, Ty też z tych drobnych, więc nie musisz spadać z wagi ;). Na mnie ślub nie podziałał odchudzająco, ale mogłabym ważyć tyle co wtedy . Zresztą zadowoliłaby mnie waga nawet sprzed drugiego dziecka Daleko od Piotrkowskiej mieszkacie? Ja nawet nie wiem, która ulica w Krakowie jest główna - reprezentacyjna. Na pewno któraś przy Rynku, może Floriańska, hmm. Muszę doczytać ;) PiotrusRozrabiaka, w ciąży schudłaś? Z ząbkami jestem ciekawa jak będzie, bo prędzej zdarza się wcześniejsze ząbkowanie niż nie po kolei wychodzące ząbki, ale jak z wszystkim, zawsze są wyjątki ;) Nasza pediatra też każe dawać wit. D, ale jakoś o niej ciągle zapominam, a że Jaś ma mm, to jakoś nie panikuję, że o tym zapominam, może dlatego, że boję się przedawkowania (problemy z dawkowaniem u starszaków). Zobaczymy jak wyjdzie badanie krwi na wit. D, albo się utwierdzę, że nie trzeba dawać, albo będę mieć motywację, by regularnie ją podawać. A na pewno D jest ważną witaminą. Mela, siedzę siedzę i mnie zaskoczyłaś! To masz figurę niemal identiko jak moja siostra, tylko ona jest wyższa o 3 cm od Ciebie i chce zejść z wagą do 70 kg, bo latem planuje zajść w kolejną ciążę ;) Beacia, dobrze, że Iśka już grzeczna :). A dzieci marudzą nie tylko dlatego, że mają S albo ma być ząbkowanie. Oni jak dorośli, też mają prawo do zwyczajnego marudzenia, bo dzień był nieteges ;) O składzie takich pączków wczoraj słyszałam, że coś podobnego było w Lidlu i Biedronce, ale nie widziałam składu na własne oczy, więc nie wiem czy to prawda. Ja kilka kupiłam w piekarni po 1,5 zł za sztukę, więc może nie było tyle chemii co w tych z linku ;)
  12. PiotrusRozrabiaka, witaj na Czerwcówkach :) Jak Twój maluch już raczkująco/chodzący, to już jest bardzo absorbujący :). Mam nadzieję, że za szybko u Jasia to nie nastanie ;) Zanim wyjdą trójki, to najpierw są czwórki, więc do najgorszego jeszcze trochę, ale może strach ma wielkie oczy i wyjdą bezobjawowo, czego wszystkim maluszkom życzę! Wit. D nie podaję, jakoś tak wyszło ;). Jaś dostał na początku może ze 2-3 razy. Będę mu niedługo robiła morfologię, to przy okazji poproszę o badanie na poziom wit. D i zobaczymy jak z nią jest. Sobie też takie badanie będę robić. Ciekawa jestem wyniku, bo ponoć większość osób ma jej niedobór. Justynuska, daaawno Cię nie było :). Ale wiem jak to jest wrócić do pracy na etat, a potem do domu, doba wciąż za krótka. Nicca, dobrze, że napisałaś o tym węglanie wapnia, to będę o niego spokojniejsza ;) A o Piotrkowskiej jakoś tak przykro czytać co z nią się porobiło, ciekawe jak będzie ona wyglądała za kilka lat.
  13. Hej Ulla, też się cieszę, że znów jestem z Wami :)
  14. Dziubala

    Tłusty czwartek ;)

    Margeritka a poza tym, co zrobić z białkami, które zostają? Ubić z cukrem i zrobić bezy :)
  15. Nikawa, moja siostra planuje mieć szafki pod sufit, nie tylko z powodu kurzu, ale przede wszystkim ze względu na ilość dodatkowego miejsca w szafkach. Mnie osobiście górne szafki pod sufit się nie podobają, ale to kwesia gustu ;). Marzyły mi się w kuchni zabudowane szafki takie pod sufit a ala komin, ale mam małą kuchnię, więc tylko lodówkę mam tak zabudowaną ;) W kuchni gdybym miała ją jeszcze raz robić, to nie byłoby górnych białych frontów tylko szare, bo te białe po ponad 5 latach już nie są białe ;). Zresztą będę je w niedalekiej przyszłości wymieniać, fajnie, bo kuchnia będzie jak nowa Z rzeczy, z których nie jestem zadowolona to uchwyty. Kuchnię mam w stylu powiedzmy, że nowoczesnym ;), więc uchwytów długo szukałam, by spełniły moje wymagania, miały być kanciaste, no i nowoczesne. Tylko te kanty są zbyt ostre i jak się chłopaki przepychają, to boję się, że się na nie nabiją. Aż dziwne, że do tej pory nic się nie stało. A tak to w kuchni chyba jestem ze wszystkiego zadowolona, mam wszystko to na co pozwalał jej rozmiar :). Jak kiedyś miałabym większą kuchnię, to zrobiłabym kilka słupków w zabudowie kominowej, no i piekarnik byłby w słupku, i zmywarka też . To tak na teraz, bo jak przyjdzie co do czego, to kto wie co mi jeszcze do głowy przyjdzie ;)
  16. Ulla, uwielbiam ten program na TVN Style "Dorota Was Urządzi". Jak nie uda mi się oglądnąć, to staram się powtórki zobaczyć na TVN Player. Ogólnie lubię programy wnętrzarskie :). Do moich ulubionych należy jeszcze "Podzielić M2". Zawsze podziwiam ich pomysły i nie mogę się nadziwić, że coś tak kapitalnego można było zrobić :). Właśnie z tych 2 programów najbardziej trafiają w mój gust :). Chciałabym, żeby urządzili pokój dla moich dzieci, bo mają zrobiony ponad 5 lat temu i czas na remont, który planujemy w wakacje, a mam 1000 pomysłów i nie wiem, który lepszy
  17. Też jestem przerażona tym co tu czytam. Dziewczyny, NIE WOLNO ściągać napletków, bo to wbrew fizjologii i naturze, przynosi to więcej szkody niż korzyści. Sama mam 3 synów i żadnemu z nich nie ściągałam napletka. Najstarszemu sam się zaczął odklejać jak miał ok. 6 lat, średniemu jak miał 2 lata, a najmłodszemu to zobaczymy. Wystarczyło samo mycie, tak jak reszty ciała i nic więcej. Żaden z nich nie miał żadnych problemów z siusiakiem. Żadnemu lekarzowi nie pozwoliłam na ingerencję w odklejanie, bo co poniektórzy na widok nieodklejonych napletków już sami mieli ochotę zastąpić naturę i zabrać się za kaleczenie siusiaków. Wielu sama doedukowałam, bo poglądy jak ze średniowiecza. Według różnych źródeł, nawet do 6-10rż. niemożliwość odsunięcia napletka do rowka zażołędnego uważa się za stan fizjologicznie prawidłowy, zazwyczaj niespowodowany stulejką. Noworodki płci męskiej w większości przypadków przychodzą na świat z napletkiem mocno sklejonym mastką z żołędzią prącia. W żadnym przypadku nie wolno na siłę odsuwać napletka. Często rodzice, położne, a nawet lekarze pierwszego kontaktu próbują niemowlakom ściągnąć napletek. Prowadzi to do poważnych komplikacji - popękania napletka, naderwania wędzidełka, uszkodzenia powierzchni żołędzi - i jest bardzo bolesne dla dziecka. Tego typu działania są bezpośrednim powodem powstania właściwej stulejki, gdyż pęknięty napletek bliznowacieje i ulega zwężeniu. Działanie takie jest absolutnie nieprawidłowe z medycznego i pielęgnacyjnego punktu widzenia. Fizjologiczne przyklejenie napletka bywa często mylone ze stulejką, co niepotrzebnie przysparza rodzicom stresów. Wrodzona stulejka jest naprawdę rzadkim schorzeniem. Można o niej mówić, jeśli napletek od początku jest tak wąski i długi, że szczelnie przykrywa ujście cewki moczowej. Chłopiec ma wówczas problemy z siusianiem, bo mocz nie może się przebić przez wąski napletek, który nadyma się jak balonik. Pod fałdem skóry pozostają resztki moczu, a to sprzyja rozwojowi bakterii i powtarzającym się zakażeniom cewki moczowej. Jeżeli malec rzeczywiście ma stulejkę, konieczna jest operacja, ale to tak naprawdę rzadkie przypadki. Oczywiście każda mama robi jak uważa, ale polecam przy okazji poczytać http://wrolimamy.pl/co-z-tym-siusiakiem/
  18. Inga, znalazłam jogurty dla dzieci po 6m. z Bobovity https://www.bobovita.pl/home/produkty/mleczne-deserki-i-puddingi/deserek-mleczny-lagodny-banan/ Ale mają cukier! Jest wymieniony na drugim miejscu więc musi by go sporo, a chwalą się, że „zawiera mniej cukru niż inne dostępne na rynku pasteryzowane jogurty przeznaczone dla dzieci i niemowląt”. Doczytałam na etykiecie, że na 100g jogurtu jest prawie 10g cukru, czyli 2 łyżeczki!!! Z Hippa znalazłam taki po 10m. https://hipp.dodomku.pl/salon_hipp/produkt/47312/4062300219021/HiPP_BIO_Jogurtowa_Chwila_JablkaBanany_Maliny_deser_jogurtowy.html Nie ma cukru, ale ma regulator kwasowości węglan wapnia (nie jest szkodliwy, ale jego nadmiar tak, bo powoduje sensacje jelitowe i zaparcia). Nie wiem po co dodany do produktu dziecięcego. Szukając info o jogurtach natknęłam się na ciekawostkę, że jak jest w składzie proszek z mleka, to... podnosi on wartość jogurtu. Ciekawe. Mela, a ile masz wzrostu i ile ważysz? Na zdjęciu wyglądasz na chudzinę ;) Beacia, jak od wszystkiego innego w nadmiarze, tak od zdrowych rzeczy też można przytyć . Np. od zbyt dużej ilości bakali, które są baaardzo kaloryczne, czy od dużej ilości owoców itd. . A z owocami wieczorem, to chodziło o to, że mają w sobie dużo cukrów i podobnie jak słodycze nie zaleca się ich jeść po 16.00, wg niektórych źródeł nawet po 14.00, bo się odkłada w tłuszczyk . Mnie się wieczorami zdarza zjeść owocki, potem rano dobrze się z toalety korzysta ;). Ale od 1 marca koniec z owocami wieczorem Z netu: „To właśnie cukry podczas snu lub tuż przed będą metabolizowane do tłuszczu gromadzonego w tkance podskórnej. Niestety taka jest nasza fizjologia i to w godzinach wieczornych i nocnych organizm spowalnia swój metabolizm, przygotowując się tym samym do regeneracji i odpoczynku”. Dzięki za info o tempce do placuszków brokułowych. Nie mogę się doczekać aż je zrobię :) Pati, dokładnie to nie wiem jak jest z tym szczepieniem na ospę i żłobkiem. Ale jak ostatnio czytałam o tych bezpłatnych szczepieniach, to zrozumiałam, że dziecko jak już chodzi do żłobka, to dopiero ma szansę na bezpłatne szczepienia. Wtedy potrzebne jest zaświadczenie o uczęszczaniu dziecka do żłobka, które trzeba okazać w przychodni. A jak jest w realu to nie sprawdzałam. Co do terminów to wasza pediatra zaskoczyła nimi, bo np. w necie piszą: "Kiedy i jak szczepić? Szczepienie najlepiej wykonać między 12. a 18. miesiącem życia dziecka. Kompletne szczepienie obejmuje 2 dawki w odstępie co najmniej 6 tygodni (optymalnie 3 miesiące). Jeżeli dziecko otrzymało jedną dawkę szczepionki, powinno otrzymać drugą dawkę, nawet jeżeli minęło więcej niż 3 miesiące".
  19. Na spacerku było dziś cudnie, tak ciepło i pachniało świeżym powietrzem, takim wiosennym, ptaszki śpiewały, no prawie bym uwierzyła, że jest wiosna gdyby nie ten śnieg Zjadłam z dziećmi po 1 pączku i popiłam szklanką mleka . Było prawie zdrowo
  20. Bettyy, bardzo mi miło :), dziękuję bardzo :)
  21. Domi, gratuluję i witam w gronie Moderatorów :)
  22. adasaga3 Nikawa a kto jest piątym moderatorem? Bo nigdzie nie mogę znaleźć takiej informacji. Odpowiem za Nikawę, mam nadzieję, że nie będzie miała nic przeciwko ;) Tu jest inforamcja o piątym moderatorze ;) https://forum.parenting.pl/komunikaty/3337817,dziubala-objela-funkcje-moderatora?9367e3e7c4d0fab3e5c5c0b243a733be#lastpost
  23. Natka, gratulacje wyboru na funkcję Moderatora :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...