
M.C.
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez M.C.
-
Kasia1981 - tak też podejrzewałam, że warunki w zdrojach po remoncie mogły pójść na duży plus ... no, ale tak jak mówiłam byłam tam sporo wcześniej i po cc chol*** daleko wydawała mnie się wówczas ta łazienka :) Twoich lekarzy jednak nie za bardzo kojarzę z osobami, ale po nazwiskach - to mam wrażenie, że obiły mnie się o uszy, a już na pewno dr W. Boruciński ze szpitala ... tak jak mówisz bardziej z pozytywnego punktu :) Bo czasami jak jest o kimś głośno, to ze skrajności w skrajność ... albo duży plus, albo jeszcze większy minus :) A tak z ciekawości - o moim doktorku dobre, czy raczej złe opinie krążą w dostępności Twojego źródła ??? :)
-
Kasia1981 - szczerze mówiąc wybór szpitala, to pewnie również sprawa indywidualna, bo spotkałam się z koleżanką, która akurat o szpitalu stargardzkim dobrego słowa nie umiała powiedzieć ... same minusy, więc na wszystko trzeba będzie wziąć poprawkę :) Ja tam osobiście byłam zadowolona z opieki, bo pielęgniarki od noworodków też spisały się na medal z ogromnymi chęciami przy moich kruszynkach - byłam pozytywnie zaskoczona, choć nie ukrywam, że wśród nich znalazła się również czarna owca, której tylko odliczałyśmy godziny do końca dyżuru :) W czasie mojego pobytu było może tam od ośmiu do dziesięciu kobiet, więc nie było opcji dostawiania łóżek, czy leżakowania na korytarzu lub sąsiednich oddziałach ... miałam salę dwuosobową z kabiną prysznicową oraz toaletą bez biegania na drugi koniec oddziału - tak mnie się zdarzyło jak się moja druga córcia rodziła w zdrojach ... fakt faktem było to prawie siedem lat temu, wiec jeszcze przed remontem - czyli wspomnienia mogą być nie adekwatne do obecnej sytuacji :) Mnie osobiście prowadził lek. ginekolog - położnik Jarosław Pękała prywatnie, który prowadził moje dwie ciąże i będę wypowiadała się o nim w samych superlatywach - naprawdę człowiek godny polecenia i jakby trzeba było, to zawsze do niego powrócę :) Ale pewnie jak wszędzie i zawsze ... ile ludzi - tyle opinii :) A Ciebie Kasia - kto prowadzi ??? Jeśli oczywiście można wiedzieć - mniej więcej świtę lekarską ze zdroi plus minus trochę jeszcze kojarzę :)
-
Dziewczyny wskakujcie na forum bliźniaków 2014 roku, bo i tak nie ma nas zbyt dużo, więc bądźmy wszystkie w jednym miejscu ... do dzielenia się swoimi podwójnymi radościami - będzie nam się dużo łatwiej ogarnąć w temacie :)
-
Kasia1981 - moje bliźniaczki przyszły na świat w Stargardzie Szczecińskim przede wszystkim z tego powodu, iż akurat mojemu prowadzącemu wypadł tam dyżur, a po drugie - bardziej polecał akurat tamten szpital ze względu na lepsze zaangażowanie personelu przy ciąży mnogiej i mniej oblegany przez rodzące kobiety w tamtym czasie ... mój lekarz przyjmował również w zdrojach, bo ze średnią córkę miałam cc u niego właśnie tam i tym razem również byłam zdecydowana na zdroje, ale jednak zaufałam lekarzowi i pojechałam trochę dalej - powiedział m.in. iż w tamtym okresie był akurat szczyt porodów i wszystko odbywało się taśmowo, a to raczej nie jest w ogóle wskazane, a tym bardziej przy podwójnie oczekiwanym szczęściu :)
-
Kasia1981 - widzę, że jesteś w pobliżu ... nareszcie ktoś z moich okolic w formie podwójnej ... mamy do siebie praktycznie rzut beretem - tylko beretu brak :)
-
Anetterainbow - jakby nie patrzeć 36 tygodni ciąży masz skończone i spokojnie można ciąć, ale mam wrażenie, że jak wszystko będzie okey, to dostaniesz jeszcze tydzień w gratisie do poturlania się ... chociaż u Ciebie dziewczynki jednojajowe, to może inaczej mogą podchodzić - jakby nie patrzeć pomału już finishujesz :) Trzymamy kciuki i wszystkie "forumkowe ciotki" czekają na Twoje dziewczynki ... ciekawe, czy faktycznie będą identyczne - czekamy na relacje zarówno z wewnątrz, jak i już z zewnątrz brzuszka :) Kasia1981 - głowa do góry, bo zobaczysz, że czas szybko minie i nawet się porządnie nie obejrzysz, a niedługo Tobie będziemy obliczać dni do zakończenia :)
-
Anetterainbow - super, że jesteś w domku i dziewczynki zdecydowały się zgodnie poczekać mimo wszystko do nowego roku :) A czemu zostałaś położona tak na samego sylwestra ??? Coś się działo niefortunnego ??? Czy standardowo poszły w ruch - sterydy na płucka ??? :) A cóż to za fajne bransoletki z Lilou ??? ... nie widziałam / nie słyszałam, ale chętnie pogłębię swoją wiedzę :) Super wiadomości o Lewel - wiesz coś więcej / konkretniej / bardziej szczegółowo ??? Jakby nie patrzeć ogromne gratulacje dla mamusi i witamy Ksawerego oraz Biankę po tej stronie brzuszka :) Beciunia / Kasia1981 - my się poruszamy Tako Duo Driver w kolorze czerwonym ... był to mój pierwszy wybór, bo mnie akurat zależało na wersji jeden obok drugiego i wyszło jak wyszło, że nie został na nic zmieniony - nawet po roku użytkowania jestem z niego bardzo zadowolona, choć jeśli ktoś ma opcję że będzie musiał go często nosić np.: z góry / na dół i odwrotnie, to jest on dosyć ciężki - około 26 kg ... no i fakt faktem mógłby mieć trochę więcej miejsca w gondolkach, ale z poszukiwań wśród wózków bliźniaczych i tak ma dosyć spore wymiary jak na szerokość w porównaniu do innych :)
-
Ja również potwierdzam zdanie Esemellki dotyczące połączenia magnezu i potasu w jednej kombinacji - również wciągałam Aspargin chyba trzy razy po jednej ... ale już nie do końca pamiętam - oczywiście również z polecenia mojego prowadzącego :)
-
Ja również wpadam z wielkim echem jeszcze w starym roku 2014, aby z otwartymi ramionami i dobrym słowem / wsparciem przywitać nowe podwójne mamusie oraz dalej kibicować tym znanym aktywnym i co raz bliżej akcji rozpakowywania :) No właśnie dziewczyny - jak tam Lewelek przede wszystkim ... dałaś radę i jeszcze oczekujesz w wielkim napięciu dzisiejszej godziny zerowej, czy masz już swoje szczęścia przy sobie od dłuższego czasu ??? :) Anetterainbow - pytanko również do Ciebie biegnie z prędkością światła ??? boś Ty również praktycznie już jedną nogą na sali porodowej :) A cała reszta - trzymajcie się dzielnie i nie wyprzedzajcie koleżanek :)
-
Anetterainbow - mnie też się wydaje, że jedna karuzelka z projektorem w zupełności wystarczy, bo po włączeniu dwóch jednocześnie faktycznie może działać bardziej rozpraszająco niż uspokajająco :) A poza tym póki dziewczynki będą malutkie razem w jednym łóżeczku, to jedna karuzelka będzie akurat w sam raz - zobaczysz w ogóle jak na nią będą reagowały, bo różnie bywa ... chyba, że masz w planie od razu dziewczynki trzymać w osobnych łóżeczkach, to no problemo najmniejszego :) Później na ogół taka karuzelka, to tylko łapacz kurzu i służy do ciągnięcia latających miśków, czy innych cudów tam zawieszonych ... ja na początku używałam właśnie takiej z projektorem i było okey, gdyby jeszcze baterie dłużej trzymały, to już w ogóle byłoby eldorado - nadarzyła się okazja i dokupiłam drugą już taką ręcznie nakręcaną z myślą o przyszłości jak już dziewczynki będą w osobnych łóżeczkach, by każdej coś się kręciło nad główką ... suma sumarum użyta została nie za wiele razy i kręcące się kaczorki poszły w odstawkę, ale fakt faktem nakręcaną pozytywkę używamy do dzisiaj :) Olciamargolcia - ten "dodatkowy domowy" wózek ma się rozumieć masz do bujania / usypiania w nim dzieciaczków ??? :) ja chyba bez potrzeby bym czegoś takiego nie uczyła, ale wiadomo - tonący brzytwy się chwyta i w sporadycznych przypadkach można ... żeby później nie było, że bez wstrząsów dzieci nie umieją zasnąć :)
-
Esemellka - trzeba być dobrej myśli, że dasz radę i tyle w komplecie wytrzymacie ... patrz, co niektóre z nas również praktycznie trzymały się do samego końca :) Ale wiadomo, że z podwójnym szczęściem różnie bywa i wszystkie opcje trzeba wziąć pod uwagę :) Mnie również cięli dokładnie 11 dni przed terminem, a jeszcze wewnątrz kompletnie nic się nie działo - zero oznak rozpoczynającego się porodu i praktycznie można byłoby jeszcze czekać, ale już się bali i woleli sami zacząć działać ... czyli wszystko jest możliwe i łepetynka wysoko do góry, bo również będziesz nie do zdarcia :)
-
Esemellka - jeszcze troszkę poczekać musisz, byle do nowego roku ... nie ma sensu rozpakowywać się na koniec starego ... i będziesz miała dwóch urwisków do całowania / przytulania - do podwójnego karmienia i podwójnego przewijania, a nie tylko sztuk jeden - czekanie pozostanie wynagrodzone :) Widziałyście, że Sylwunia06 też się już rozpakowała - jakoś w listopadzie będzie jak przywitała swoje maleństwa po tej stronie brzuszka ... oczywiście GRATULACJE OGROMNIASTE dla niej i przypominamy o sobie w miarę możliwości czasowych - odezwij się kochana u nas tak oficjalnie :) A jak tam "nasza" cała reszta ??? :)
-
Ooo znowu się jakaś przerwa wkradła w działalność naszego forum - jak nie mogłam wkleić posta, to nie mogłam ... a jak się w końcu udało, to podwójnie - jakby nie patrzeć opcja bliźniacza ... przepraszam dziewczyny :)
-
Esemellka - ooo przydały by mnie się takie pozytywnie działające "dopalacze", bo u mnie ostatnio hardcorowo i na pełnych obrotach ... oby tylko wytrzymać do przyjazdu męża - jeszcze tydzień i możliwość, a w sumie konieczność dwóch tygodni "ładowania" moich wewnętrznych bateryjek :)
-
Esemellka - ooo przydały by mnie się takie pozytywnie działające "dopalacze", bo u mnie ostatnio hardcorowo i na pełnych obrotach ... oby tylko wytrzymać do przyjazdu męża - jeszcze tydzień i możliwość dwóch tygodni "ładowania" moich wewnętrznych bateryjek :)
-
Anetterainbow - z tego co pamiętam, to ja właśnie miałam chyba po cztery, czy właśnie pięć kompletów ubranek w torbie ... ale później jeszcze mąż coś tam dowoził - bo jedna położna na dzień dobry jedną dziewczynkę podwójnie ubrała :) A jeśli chodzi o leżaczki, to miałam dwa ... dzidzie później robią się bardziej kumate i na ogół lubią obserwować, co się wokoło dzieje, więc nie zawsze już chcą leżeć tylko na płasko plus ja jeszcze na początku karmiłam dziewczynki na takim oto leżaczku ... ale z drugiej strony też zdarzają się wyjątki i nie wszystkie maluszki akceptują leżaczki ... no i jeszcze chyba Tatka podsunęła pomysł, że ona takowych nie miała i nad ich brakiem też nie ubolewała - leżaczek zastąpiła fotelikiem samochodowym ... na ten pomysł, to niestety akurat moja mózgownica nie wpadła :) Esemellka - czemu po sterydach spać nie idzie ??? maluszki się buntują bardzo w brzuszku, czy sama mamusia jakiś dyskomfort odczuwa ??? :) Trzymaj się dzielnie - czy już wypuścili do domku i trzeba będzie wrócić do porządku dziennego ??? :)
-
Anetterainbow - głowa do góry, bo Esemellka ma racje ... podstawowe czynności "obsługi" maluszka przychodzą samoistnie w raz z pojawieniem się jego na tym świecie ... nauczysz się tego wszystkiego w mgnieniu oka :) Esemellka - chyba każdy maluszek jednoczy jeszcze bardziej partnerów i scala do siebie, a przynajmniej powinien ... choć nie zawsze jest tak kolorowo ... a czemu bliźniaki mają robić to jakoś bardziej, czy mocniej ??? bo fakt, że podwójnie to wiadomo bez wątpienia :) Powodzenia na szpitalnym łóżku i dużooo odpoczynku zgodnie z zamierzeniem :)
-
Esemellka - a ja myślałam, że już jesteś po sterydach, a to dopiero w ten czwartek będziesz jak to sama określiłaś ... na urlopie :) Oj podejrzewam, że nie jest tak źle jak opisałaś ... boś Ty przecież od samego początku mega aktywną dziewczyną jesteś - spacery, joga dla brzuchatek. basen itp. itd. ... czy już powoli bateryjki ulegają wyczerpaniu, im bardziej ciąża zaawansowana ??? :) Skoro partner za granicą i na co dzień jesteś sama, to jak to będzie z Twoim pobytem w szpitalu ... partner zjedzie na ten czas, czy masz np.: rodziców w pobliżu do pomocy nad córeczką i babcią ??? bo takiego składu / powiązania raczej samego w domku na dłużej nie zostawisz :)
-
Lewelku - o mama mia, cały miesiąc w szpitalu, ale fakt faktem tak będzie bezpieczniej dla całej waszej trójeczki tym bardziej teraz w tym grudniowym, świątecznym i lekko zwariowanym miesiącu ... nie trzeba będzie Ciebie do domowego łóżka przywiązywać, boś Ty zawsze w biegu byłaś - dasz radę, bo jakby nie patrzeć musisz :) Ooo faktycznie - torba megaśna ... jeszcze takiej tak prawdę mówiąc nie widziałam :) Szczerze mówiąc miałam złe przeczucia co do Twojej osoby, boś długo się u nas nie odzywałaś ... ale dla własnego uspokojenia byłam przekonana, że jedynie grzecznie przyjęłaś pozycję horyzontalną i jakoś dzionki mijają bez włączonego komputera ... będzie dobrze, bo jakby co mamy już 01.12. - a w sumie takie były Twoje i lekarza pierwotne założenia, żeby chociaż tyle akurat wytrzymać ... czyli plan minimum został wykonany - mimo wszystko super, że jesteś mobilna - bądź z nami na bieżąco i trzymajcie się w jednopaku jak najdłużej :)
-
Esemellka - ja nie miałam "podobnych atrakcji" na płucka, ale co niektóre dziewczyny pisały, że owszem miały ... ale już nie pamiętam dokładnie która miała, a która nie - więc ściemniać nie będę :)
-
Myszkie77 - super, że dochodzisz do siebie i chociaż Twoje tyle, że dostałaś narkozę tak jak chciałaś ... kawałek stresu zawsze mniej :) No może faktycznie wagowo, to w normie dziewczynki się urodziły ... tylko Haneczka trochę mniejsza na długości tak, jakby ją Zuzia gdzieś z lekka przygniatała i nie dawała opcji do wzrostu :) Masz już dziewczynki przy sobie i nie musisz się martwić, co tam się w środku dzieje ... teraz inne zmartwienia pewnie przybędą, ale już na zewnątrz - oczywiście oby jak najmniej :) A jak tam dziewczynki wyglądają jako bliźniaczki jednojajowe ... faktycznie są identyczne jak to mówią toćka w toćkę, czy mamusia córeczki rozpoznaje ??? :) Mimo wszystko super, że możecie być w komplecie ... choć zanim malutka dociągnie do dwóch kg, to chyba może to jeszcze trochę potrwać, więc trzymam mocno kciuki o jak najszybszy wasz powrót do domku :)
-
Dorotka1977 - o rety, aż słów brakuje i tylko łezki się cisną do oczek, a może to tylko pomyłka lekarza i drugie maleństwo się super dobrze schowało za rodzeństwem ... tym bardziej, że Twoja ciąża jest jednoowodniowa - koleżankom z forum też zdarzały się przypadki, że lekarz widział tylko jednego dzidziusia z tym, że na samym początku ciąży ... może dobrze byłoby to jeszcze skonsultować z innym lekarzem ... Oczywiście, że możesz z nami zostać - ba nawet musisz i powinnaś, więc nie było pytania ... wiem, że to ciężka / mega ciężka sytuacja, ale razem damy radę ... Mocny z całych z naszych sił przytulasek specjalny dla Ciebie od nas - trzymaj się dzielnie i bądź silna dla drugiego maluszka oraz dla całej Twojej gromadki biegającej już po domku :) Majka1978 - korzystaj z dobrodziejstw córeczek, bo nigdy nie wiadomo jakie jeszcze atrakcje szykują swoim kochanym rodzicom ... moje od czasu do czasu wymyślają sobie "drugą" drzemkę około godzinki dwudziestej i po półtorej / dwóch h budzą się wyspane i chętne do zabawy ... najczęściej, jak dnia następnego starsze dziewczyny mają na ósmą do szkoły :)
-
Majka1978 oraz Dorotka1977 - cieszę się bardzo, że przyjęłyście zaproszenie ... gwarantuje, że tutaj nam wszystkim będzie raźniej borykać się zarówno z trudnościami, jak i radościami - oby tych było oczywiście zawsze więcej, dnia codziennego :) Super Dorotko1977, że samopoczucie poszło w górę w pełnych procentach i niech tak pozostanie do samiutkiego końca :) Wow - piąteczka będzie w domku ... na maksa wesoło, tym bardziej - że dwa skarby jeszcze malutkie można powiedzieć ... ale córcię masz już pannicę i podejrzewam, że ona będzie dla Ciebie mega ogromnym wsparciem :) Głowa do góry - będę od Ciebie brała na pewno niejednokrotnie jeszcze przykład nad organizacją siebie samej i wszystkiego dookoła ... bo na razie, to Twoja super gromadka chyba najbardziej liczna z naszego "forumkowego" grona będzie - przynajmniej od tych stron, od których sama dołączyłam :) Rozgośćcie się dziewczyny na naszych "zapisanych" stronach i zapisujmy dalej :) Hop, hop, hop - dziewczyny trzymacie się dzielnie ??? ... dajcie znać każda z osobna i wszystkie razem :)
-
Margeritka - jakby nie patrzeć, to mawiają przecież ... do trzech razy sztuka albo inni do skutku ... może akurat się uda opcja młodszego braciszka jeszcze dla starszych siostrzyczek i wnuczek dla dziadków też będzie ... dziadek będzie prawdziwym dziadkiem, a nie tak jak u mnie - wciąż tylko mężem babci :)
-
Myszkie77 - ogromniaste gratulacje z całego serduszka, a dziewczynki drobniutkie, ale na pewno szybciutko nadrobią zaległości z życia płodowego ... najważniejsze, że wszystko okey i wszyscy bezpieczni po tej stronie - rozumiem, że dzisiaj Ciebie rozpakowali ??? ... ojojoj nawet do pierwszego nie dali sobie poleżeć i naładować akumulatorków heh, a my tutaj dyskutowaliśmy, czy szósty "mikołajkowy" będzie dzi - a tutaj suprise jeszcze listopad was zastał - fajnie ... wniosek z tego, że w tym stanie nie ma co planować nawet tydzień do przodu :) Oczywiście czekamy na obszerniejsze informacje i jak to faktycznie było z tą cesarką - całkowita narkoza tak jak chciałaś, czy poszło tradycyjnie od pasa w dół ??? :) No i mamy następną rozpakowaną - trzeba byłoby stworzyć listę, bo już pomału zaczynam się gubić w temacie :) ... a na poważnie, która następna ??? - czyżbyś Ty Lewelku stoisz w kolejce, czy kogoś przegapiłam :)