Skocz do zawartości
Forum

dorotta

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dorotta

  1. hejka! Aga już wcześniej się zastanawiałam jak Ty ogarniasz tę gromadkę,ja bym chyba nie dała rady,podziwiam Cię!!! asiula u nas od rana zamieszanie trzeba było pobrać Natkowi mocz na posiew...no i okazało się,że z takim maluchem to niezły cyrk dostaliśmy specjalną torebkę,w którą wkłada się klejnoty rodzinne i później szczelnie przykleja siusiak wszedł,ale reszta już nie bardzo efekt końcowy był taki,że wszyscy byliśmy osikani,a po przelaniu tego do pojemnika na mocz okazało się,że za wiele nie zebraliśmy mam nadzieję,że jednak wystarczy:)
  2. dorotea72hej dziewczyny! jak wy znajdujecie czas i siły na forum? minęły 2 tyg a jakoś nie jestem w stanie ogarnąć tego wszystkiego... ojjj jak sobie przypomnę te pierwsze dwa tygodnie,to był miód:) teraz to dopiero mam przerąbane
  3. justysia_ktata jest najcudowniejszy na swiecie dba o nas obydwie tak jak nawet sobie nie wyobrazalam ze mozna mi ustalil jadlospis co moge jesc i codzienie mam komponowane posilki mala caluje tuli kapie lata co chwile i jej kupuje jakies pierdolki :)) zwariowal prasuje pierze sprzta steryylizuje myje i staje na glowie zebym ja mogla tylko lezec i odpoczywac :) aniol moj elegancko już wczesniej dbał o Ciebie,masował,pocieszał...wydawało się,że już lepszy nie może być,a tu proszę:)
  4. justysiu a jak tata???angażuje się,czy tylko patrzy z uwielbieniem?
  5. justysia_ktaaaa pewnie w pampersa tez ja jej robie bo gdzie by tam ona takie kupy walila pffff
  6. justysia_kejjj lena dzisiaj tak bekla ze az sie poryczalam ze smiechu az jej glowa odleciala na chwile i pierdla tak ze m. popatrzyl na mnie z mina pytajaca czy to czasem nie ja???? bosko no przecież to nie mogła być Jego Mała Królewna
  7. Asiu gratuluję rocznicy!!!uczcijcie to w wiadomy sposób,a może dostaniecie niezwykły prezent
  8. asiula0727dorottaprzypomniało mi siędziś Ł musiał nakarmić Natka w poczekalni przed wizytą,bo był poslizg, dzidź zgodniał i zaczął drzeć się na całego...potem trochę się przechadzali,żeby małemu się odbiło...no i odbiło się ...było to jak beknięcie starego buca nigdy nie podejrzewałabym takiego małego słodziaka o to,że wyda z siebie taki dźwięk,chociaż ludzie,którzy na niego w tym momencie nie patrzyli i tak pewnie pomysleli,ze to Ł no i trzeba przyznać,że pierd też ma niezły Dorotta nawet taki mały słodziak potrafi ehhh faceci
  9. przypomniało mi się dziś Ł musiał nakarmić Natka w poczekalni przed wizytą,bo był poslizg, dzidź zgodniał i zaczął drzeć się na całego...potem trochę się przechadzali,żeby małemu się odbiło...no i odbiło się ...było to jak beknięcie starego buca nigdy nie podejrzewałabym takiego małego słodziaka o to,że wyda z siebie taki dźwięk,chociaż ludzie,którzy na niego w tym momencie nie patrzyli i tak pewnie pomysleli,ze to Ł no i trzeba przyznać,że pierd też ma niezły
  10. dorotkazkrainyoz przerobiliśmy już wiele specyfików i już nie liczę na cud,bo kolki nadal są,z ty,że łagodniejsze...dobry wydawał mi się infacol,no i teraz jesteśmy na sab simplex,działanie podobne ale po tym drugim więcej kup,a z tym przy karmieniu butlą bywa różnie herbatki też daję,rumiankową i na trawienie z HIPPa Natek je lubi,a ja i tak muszę Go dopajać,więc tu się zgadzamy i napewno możesz je podawać,bo na ich stronie widziałam takie od tygodnia... szkoda,że kolki nie ominęły Zuzi,bo to nic fajnego...
  11. hejka!!! my już po wizytach...ja cała pokłuta,czego nie rozumiem,bo nigdy nie było u mnie najmniejszych problemów z pobieraniem krwi,a nagle się okazało,że mam ciniutkie,ledwo widoczne żyły hmm...no i finał jest taki,że mam wkłucia na nadgarstkach,dłoniach i przedramionach...masakra normalnie,co za pielęgniareczki pfff... wizyta Natka na duży plus,zmienił nam sie lekarz i teraz jest to bardzo sensowna babka,mam skierowanie na posiew,instrukcje jak postępować z tym moim ryczącym stworem(tzn karmić,karmić i jeszcze raz karmić)ona twierdzi,ze synek jest w fazie bardzo szybkiego wzrostu i skoro się domaga mam go karmić na żądanie,bo jego zdenerwowanie wynika z tego,że ma za długie przerwy między posiłkami(3 godz hmm) tak,czy inaczej spróbuję,gdyby nie pomagało mamy przyjść po skierowanie na szczegółowe badania w szpitalu...zobaczymy jak będzie... Mały ma się swietnie,od ostatniej wizyty(4tyg temu)przytył kilogram i urósł 4cm,jest silny,ma zdrową skórę i jak stwierdziła nie ma się do czego przyczepić szczerze mówiąc podniosła mnie na duchu:) chciałam dziś złożyć wniosek na paszport dla Natusia,ale kobicie w zakładzie fotograficznym nie udało się zrobić dobrego zdjęcia,bo takie stroił miny,że żadne się nie nadawało...trzeba spróbować jeszcze raz:) może wtedy raczy zapozować izd,justysiu śliczne te wasze dziewczątka:) panterko cieszę się,że u Was lepiej:) asiula ja też myślę,że tym razem bez Julci nie wrócisz marika przyjemnej kąpieli Wam życzę
  12. gosiaczek85palosWitam mamuski. U mnie cala noc nieprzespana a i dzien tez meczacy bo mala jak wstala o 8 rano tak do tej pory marudzila. Wczoraj sie przerazilam bo mala zaczela plakac z calych sil,zrobila sie czerwona i nie wiedzialam co jej jest. Potem zauwazylam,ze tak ciezko robila kupke bo ma zatwardzenia biedactwo. Czy Wasze malenstwa tez maja zatwardzenia? Jak sobie z tym radzic i czy wymaga konsultacji lekarskiej? my mieliśmy problem z zaparciami i pomogło pojenie Natka wodą i herbatkami,z tego co wyczytałam dzieci karmione sztucznym mlekiem zawsze trzeba dopajać... więc spróbuj,oby pomogło,żeby Malutka już się nie męczyła...
  13. hej! asiula ja też jestem,chociaż liczyłam na to,że Ciebie nie będzie przez kilka dni a tu znowu cisza na ktg...,chociaż ta cisza nic nie znaczy...bo przecież i Ty i Jula jesteście już całkowicie gotowe na ten wielki dzień:)może ona po prostu nieśmiała jest Kaika Natuś jest bardzo płaczliwy,nie śpi już nawet po jedzeniu,właściwie bardzo mało śpi(chyba jedynie wtedy,kiedy jest już zmęczony płaczem),zapada tylko w krótkie letargi,najczęściej z otwartymi lub półotwartymi oczami i kiedy próbuję Go odłożyć natychmiast wraca Mu świadomość no i się zaczyna...poza tym kiedy płacze prawie zawsze zachowuje się jakby był głodny,nawet jeżeli jadł 10 min wcześniej...początkowo myślałam,że faktycznie jest głodny i powinnam dawać Mu troszkę więcej mleka,ale tak naprawdę to on się tylko tą dokładką bawił,albo wykorzystywał ją,żeby znów zapaść w ten półsen... no i nie ma opcji,żeby został przez chwilę sam tzn.pobawił się rączkami,czy po prostu poleżał przez chwilę i się porozglądał...od razu wrzeszczy.a kiedy próbowalam to przeczekać wpadał w takie spazmy,że ledwie mi się udało Go potem uspokoić... no i nadal się pręży hmm...z tym,że może ja mam niewłaściwe wyobrażenie o kolkach,ale wydawało mi się,że nie trwają one dzień i noc prawie bez przerwy... mam nadzieję,że to faktycznie ten pierwszy skok rozwojowy,bo oboje z Ł zwariujemy(i sąsiedzi też)
  14. Natek dzis jest zupełnie niemożliwy,już nie daje rady...i juz sama nie wiem,czy to kolka,czy inne goowno...dzwoniła do mnie kumpela,juz wcześniej mi opowiadała o jakichś znajomych,którzy też mają dramat z synkiem(kolka) no i dziś mnie załamała,bo okazało się,ze pojechali do PL,zrobili posiew i okazało sie,że maluszek ma bakterie coli w moczu...MASAKRA!!!tym bardziej,że podobno przyniósł to ze szpitala...no i to się leczy antybiotykiem,więc nie wiem jak to wygląda w przypadku takiego małego dziecka... dobrze,że w środę mamy wizytę,musze zrobić dzidziowi ten posiew moczu,bo zwariuję...
  15. moim zdaniem powinnaś pojechać do szpitala,jeżeli stwierdzą,ze wszystko ok,to po prostu odeślą Cię do domu,a Ty będziesz spokojniejsza...dziwię sie Twojemu lekarzowi,dwa tygodnie to kawał czasu,a on podejrzewając zatrucie ciązowe każe Ci tyle czekać na nastepną wizytę? a masz jakieś inne objawy...mroczki przed oczami,bóle głowy?
  16. hej! u mnie było podobnie...cisnienie 150/100 pomimo przyjmowania Aldametu,mój lekarz dwa razy wysłał mnie na izbę przyjęć,za drugim razem zostawili mnie w szpitalu,bo pojawiło się też białko w moczu(ale to miała być tylko 24 godzinna obserwacja) i kiedy już lezałam na oddziale i przy kolejnych obchodach mierzyli mi ciśnienie,okazało się,że wcale nie jest ok(chociaz tak twierdzili na początku)podawali mi jeszcze dwa inne środki na obniżenie ciśnienia,ale zupełnie na mnie nie działaly...po którymś z kolei mierzeniu pielegniarka wezwała lekarza,który stwierdził,że to dziecko musi się już urodzić,bo tak wysokie ciśnienie jest niebezpieczne dla dzidzia i dla mnie i jeszcze tego samego dnia zaczęto wywoływac mi poród.synek urodził się następnego dnia:) dodam jeszcze,ze byłam wtedy w 37tyg1dc,a cisnienie zaczeło się powoli podnosić jakieś 4tyg wcześniej. czy Twoje ciśnienie w domu też jest takie wysokie,czy po prostu denerwujesz się wizytą i tylko u gina osiąga takie wartości???bo jeżeli przyjmujesz leki na nadciśnienie,a ono nadal jest tak wysokie,to nie czekaj dwóch tygodni,jedź do szpitala!!!
  17. nooo kryzys chwilowo zażegnany Natek powinien juz jeść i myslałam,że właśnie się budzi,ale tylko trochę poskrzeczał i dalej spi(pewnie,po takiej nocy też bym sobie pospała) da mi popalić jak się ocknie po powrocie ze szpitala gotowa byłam sama Go budzić,żeby troszkę poprzytulać i wycałować...ale teraz pewnie gdyby było trzeba wstrzymałabym oddech,żeby mieć chwilkę dla siebie dorotkazkrainyoz Zuzia jak z obrazka...śliczności izd zyczę powrotu do zdrowia!! justysiu u mnie 2tyg po porodzie było 13kg mniej...wczoraj kupilismy wagę,wskakuję na nią z nadzieją,a tam tylko kilogram spadł w ciagu miesiąca hmm...zrzędła mi mina:) w srode mamy z Natankem wizytę u pediatry,fachowiec oceni jak sobie radzi mój mały mężczyzna:) oprócz tego też w środę,az samego rana znów robię badanie glukozy i zobaczymy,czy moje problemy z cukrem się skończyły...OBY,bo mam już dośc tych pomiarów i diety...
  18. hejka! justysiu wierz mi kochana,że marzę o tym,żeby porządnie się wyspać,ale cóż... Lenka cudna i z tego co widzę kolejny tatuś stracił głowę co do karmienia...piersią karmi się na żądanie,więc skoro Maleńka tyyyle zjada,to najwidoczniej takie ma potrzeby:) asiula to jeszcze i poprawiny zaliczyłaś???twarda sztuka z Ciebie...albo prowokujesz Julkę na fotce wygladasz kwitnąco... jeeeezu musze lecieć...
  19. hejka! zula a więc jednak...Damianek okazał się klocuszkiem no cóż...klocuszek czy nie,mama juz pewnie zapomniała o bólu,pozostaje juz tylko cieszyć oczy tymi ślicznościami justysiu twarda sztuka z Ciebie,poród okazał sie pestką...ale pewnie wszystko by nią było po tym koszmarze z zębem u mnie połóg minął niezauważony,najwidoczniej wszystko zależy od tego,czy było cięcie krocza i ilości szwów... Lenka sliczna...no i te włoski...będzie na czym wiązać kokardki ja ściągałam mleko i karmiłam Natka butlą,ale to nie to samo co prawdziwe ssanie...i miałam go coraz mniej,oby u Ciebie wygladało to inaczej... Kaika widząc Olę z profilu,aż się uśmiechnęłam...skóra zdarta z Ciebie ŚLICZNA!!! Marikawspółczuję... taki koszmar z kąpielą ja przeżywam za każdym razem...niestety,więc doskonale Cie rozumiem... mam nadzieję,że to się wkrótce skończy ehhh... Asiula powiedz Julci,że jutro liczę na skurcze Aga czyli tatuś już stracił dla córci głowę niesamowite,jak taka mała istotka może rozczulić:)
  20. dorotkazkrainyoz trzymam kciuki za dobre wyniki badań u Twojej Zuzi... na pewno wszystko będzie dobrze!!! Ewcia pewnie,że zapytaj o usg,skoro i tak tam będziesz,a masz jakieś wątpliwości... lepiej niczego nie lekceważyć... Aga bączki cieszą ogromnie i codziennie z niecierpliwością wypatruję kupy gust mi się wypaczył Aiti buziaki dla Gabi...to już miesiąc
  21. aga82dorottaAga chyba jednak ktoś powinien Cię obejrzeć,kiedy wychodziłam ze szpitala,to mi powiedzieli,że jeżeli zauważę kawałeczki większe niż 1cm mam do nich wrócić,a u Ciebie to spore było...więc lepiej to sprawdź...Jutro chyba zadzwonie do mojej położnej. Adam mówi że może nie będą mnie czyścic, może na poczatek dadzą jakieś tabletki hmmmm ??? niech Cię po prostu obejrzą,lepiej dmuchać na zimne... przypomniało mi się,że moja koleżanka miała coś podobnego...opisała to tak,że wypadło z niej coś co przypominało duży kawałek wątróbki...ale okazało się,że to nie było nic złego,nie czyścili jej...więc sprawdź to dla własnego spokoju:)
  22. aga82achhh zapomniałam się pochwalić że wczoraj ważyliśmy Hanie i przybrała 300g Ciesze się bardzo że w ciągu 9 dni tyle przybrała, czyli ten mój cycuś nie jest aż taki zły 300g?no to ładnie przybrała,wygląda na to,że Twój cycuś baardzo jej służy cieszę się!!!
  23. Aga chyba jednak ktoś powinien Cię obejrzeć,kiedy wychodziłam ze szpitala,to mi powiedzieli,że jeżeli zauważę kawałeczki większe niż 1cm mam do nich wrócić,a u Ciebie to spore było...więc lepiej to sprawdź...
  24. hej! w końcu dotarł do nas długo oczekiwany sab simplex,Natuś jest już po dwukrotnej aplikacji i mało pieluchy nie rozerwie tak bączy liczę na ich skuteczność... z kiepskich wieści...zaczęły wypadać mi włosy,ehhh szkoda,już się odzwyczaiłam od wyciągania ich z odpływu prysznica... Asiula nooo Ty to się dziewczyno naimprezujesz przy finiszu moja rada:wygodne buty,dużo tany tany i już jutro rodzinka w komplecie Gosiu na początku też nie czułam się najlepiej karmiąc butlą...ale szczerze mówiąć jeszcze gorzej było,kiedy usłyszałam,że pomimo moich starań z cycem moje dziecko jest odwodnione i niebezpiecznie traci na wadze...przykro mi,że nie karmię piersią,ale świat się nie skończy z tego powodu,a synuś rośnie i przybiera na wadze,a to dla mnie najważniejsze! Rosa jest cudowna! Kaika miłego spaceru,korzystajcie ze słońca dziewczyny:) Ewcia życzę Matiemu wytrwałości w ssaniu!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...