Skocz do zawartości
Forum

dorotta

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dorotta

  1. hejka! panterko świetna sesja!!! też musimy nad czymś takim pomyśleć,bo warto... Asiula Julcia jest przesłodka:) no i fajne foty z "ostatniej chwili",chociaż u mnie nic by z tego nie wyszło...byłam tak nabuzowana,że chyba zamordowałabym fotografa a co do karmienia,to ja też nie karmię piersią...już się z tym pogodziłam i wcale nie czuję się złą mamą..., Asiu30 lepiej teraz odpuść sobie poszukiwanie informacji w necie,bo nie trudno się nimi zdołować...u nas Natuś wymiotował i przeczesywałam internet szukając przyczyny lub rady,no i znalazłam...przerost odźwiernika żołądka,coś co wymaga operacji...a powodem wymiotów okazało się źle dobrane mleko...objawy podobne,a jednak wielka różnica...
  2. dziewczyny dajecie dzieciom witaminę D???
  3. dorotkazkrainyoz Natuś zdecydowanie śpi mniej(niestety) czasem 3x10 minut w ciągu całego dnia,a w nocy 2x2.5 godz i już jest rześki,wypoczęty i nie do uśpienia... na buźce też zrobiły mu się jakieś pryszczyki,ale nie czerwone,więc tylko przemywam wodą...co do kulki,to chyba musisz poradzić się lekarza... justysiu jaka fajna ta Lenka urocza czarnulka kupy u nas bywają różne...i jeżeli chodzi o konsystencję i o kolor też,ale na butli tak bywa podobno...tym bardziej,że to już trwa i trwa,a przecież w szpitalu zrobili Natkowi szczegółowe badania,więc chyba tak po prostu jest... Marika Kubuś jest rozkoszny,często się uśmiecha...taki szczęśliwy dzidziuś no i mamy ten sam problem z łózeczkiem...chyba parzy Go w dupcię bo zupełnie nie chce tam spać,może tam jedynie poleżeć z 10 min,żeby popatrzeć na karuzelę... Aga więc jednak postawiłaś na swoim i bardzo dobrze!!!zazdroszczę Ci tego wypadu do kina...poszłoby się...na cokolwiek czekam na fotki princessy Asiula Julcia fajniutka buziaczki dla Niej:)
  4. heeej!co to się porobiło...zaczynam jako pierwsza,chyba nigdy wcześniej mi sie to nie przydarzyło wszystko dlatego,że boli mnie gardło i zostałam wypędzona z sypialni,bo Natuś ma w niedzielę szczepienie i musi być zdrowy...mieszkam teraz na dole i jak sie okazało nie wiem co ze sobą i całym tym wolnym czasem zrobić :) wczoraj zrobiłam przegląd ubranek i bylam mile zaskoczona,bo porównując jego pierwsze pajacyki do tych które nosi dziś to hoho jaki chłopaczysko się z Niego zrobił a trudno to zauważyć widząc Go codziennie... Asiu jesteś juz po pierwszym usg?na kiedy masz termin,no i jak się czujesz??? Marika pytałaś o odparzenia...u nas na szczęście póki co ok,ja też używam bephantenu,czasem na zmianę z sudokremem(zależy w którym pokoju akurat jestem) szczerze mówiąc oba nam pasują.na początku,jeszcze w szpitalu zaczęłam właśnie od bephantenu i jako zielona w temacie smarowałam dupcię na grubo,czego efektem były i są tłuste plamy na kilku pajacykach,bo to cholerstwo w żaden sposób nie daje się usunąć justysiu co tam z Leną wyprawiacie,ze taka mało aktywna się zrobiłaś? Kaika jaka grzeczna dziewczynka z Oli,nawet pozwoliła rodzicom wyjść się odstresować...super!nie wiem kiedy ja będę miała taką okazję,bo nie mając tu nikogo z rodziny chyba trzeba by było wynająć niańkę hmm...albo zostać w domu na zawsze:) dziewczyny myślicie,że jak wysmaruję się vickiem,to małemu może to przeszkadzać?
  5. czeeeeść Asiu to fajnie,że z nami zostajesz...będziemy mogly razem z Tobą cieszyć się Fasolinką,no i powspominać brzuszkowe czasy:) Dorotkazkrainyoz Zuzia prześliczna,a w tej sukienusi to już zupełna princessa izd jaki słodki uśmiech:) Natek najwięcej śmieje się przez sen,a po przebudzeniu to taki mały burmuch Ewcia u mnie jeszcze parę kilo na plusie,a i brzuch wciąż flakowaty,ale myślę,że powoli się wciąga,aha i wciąż mam jeszcze tę pionową kreskę...po cc pewnie wygląda to troszkę inaczej,ale na pewno wrócisz do formy:)
  6. Aguś wspólczuję szkód...ehhh ten żywioł.. a co do chrzcin,to ja bym pewnie ubrała malutką w sukienkę,bo najważniejsze jest,żeby dziecka nie przegrzać,co w taką pogodę jest trudne i bez becika...a co myslą i w co ubierają swoje dzieci inni ludzie hmm...czy to ważne,przecież w tym wszystkim nie o strój chodzi... co do płaczu,to doskonale Cię rozumiem,bo też nie udawało mi się normalnie rozmawiać z Ł,wyłam bez przerwy...ale to juz przeszłość:) trzymaj się kochana!!!
  7. wrzucam jeszcze parę fot Natanka,bo chyba najmniej się chwalę:) 1.toż to szok 2.robię butlę:) 3.kiedyś was dopadnę:) 4.buziaki
  8. u nas po staremu...Natuś mało śpi,ale postępem jest to,ze jakieś trzy razy zdarzyło mi sie położyć Go i sam zasnął...co prawda na jakieś 5 minut,ale to zawsze coś no iiiii zaczyna mówić,wychodzi mu coś jak euuuu i auuuu,ale fajnie to brzmi,no i głosik ma słodki,zupełnie inny,niż kiedy drze się w niebogłosy na dniach pewnie powie mama,więc czekam no i jeszcze jeden postęp,chodzi o kapiel,jest znacznie lepiej od kiedy kąpie Go sama,okazało się,że Ł źle Go trzymał i maleńki zwyczajnie nie czuł się pewnie...teraz muszę przećwiczyć tatę,bo inaczej zostanę sama z kąpielami...no bo skoro wiem lepiej co do przytulania,to zupełnie nie mam do tego głowy,ani siły hmm...tak czy inaczej chyba czas zacząć:)
  9. heeejka! ja zawsze podczytuję,ale mało kiedy mam chwilę,żeby coś kliknąć,no aaaale obok takich wieści nie mogę przejść obojętnie:) Asiu wspaniałe nowiny!!!serdecznie gratuluję i życzę spokojnych 9 miesięcy!!! Kaika fotka Oli w jej bujaczku mnie rozwaliła,widać,że jej się podoba:) justysiu nie jesteś blondynką???a to mnie zaskoczyłaś,ja myslałam,że ciemne włosy to była wielka zmiana,bo w blondzie wygladasz bardzo naturalnie:) Mariolka wymioty przerabialiśmy,jak się okazało wywołało je mleko i to nie odrazu...Natuś miał juz za sobą 900g pudło i właśnie byliśmy w połowie kolejnego no i się zaczęło...poczatkowo zdarzały się sporadycznie,raz na kilka dni,później częściej,a w krytycznym momencie kilka razy dziennie,ale zbiegło się to z przyjmowaniem leków przepisanych mu w szpitalu,więc nie odrazu wyczailiśmy w czym problem...zmieniliśmy mleko i jest ok ale z tego co czytałam,to może być chwilowa niestrawność,a najczęściej dzidziuś po prostu zje za dużo... jeżeli się powtórzy,to chyba najlepiej będzie skonsultować to z lekarzem...trzymam kciuki za poprawę!! panterko ja wciąż prasuje ubranka,chociaż nie wiem jak długo jeszcze,bo faktycznie trudno się z tym wyrobić... dziewczyny maleństwa przecudne i rooosną oj rosną
  10. hejka! ja jak zwykle na chwilę i z ssakiem na kolanach Kaika świetny bujaczek,Ola będzie miała uciechę Aga bardzo mi się podobają karuzele z tej firmy ze względu na ich kolory...byliście w mothercare???tam same pastele,mój łobuz pewnie nawet by ich nie zauważył chociaż szczerze mówiąc najbardziej interesuje Go czarny żyrandol na tle białego sufitu ot taki jest niewymagający dzieciaczki super...a ten murzynek też Twój? justysiu niezłe wydatki...a niby potrzebują tylko dużo miłości i mleka ja szczepie 6w1 i pneumokoki(u nas darmowe) Aiti u mnie naj są pajacyki...a tak się człowiek nawygłupiał z tymi supermenami:))) nawet nie chce mi się Go w te cuda ubierać...idę na łatwiznę:)
  11. Asiula witaj kochana:)Julcia jest prześliczna no i na dodatek,to wykapana Ty Mariolka dobrze,że jesteś,bo faktycznie troszkę nam się zagubiłaś:) Gabryś jest słodki...i jakie uśmiechy strzela hoho no i faktycznie nieźle się wpasowal z godziną narodzin
  12. panterko Oli śliczny,a jak poważnie marszczy czółko coś mu tam chodzi po głowie
  13. ewcia_kdorotta Ewcia a jak u Ciebie???Mati już polubił moczenie się w wannie??? Nooo wlasnie nie za bardzo...Tzn juz ma przerwy we wrzasku w wanience ale tylko wtedy jak sie mu "klejnociki" myje hihi mysle ze mimo wszystko juz bedzie coraz lepiej przy klejnocikach spokojny mówisz... dobre i to,bo u nas ciągle wrzask:(
  14. Kaika co do kup...to u nas zawsze jest jedna,góra dwie...ale wiem,że średnio Ci to pomoże,bo Natek jest na butli:) fotka z Olą słodka:) pyzulka z Niej:) piszecie o bioderkach hmm... ciekawe,czy ktoś tu to w ogóle sprawdza,bo póki co nikt nie wspominał... panterko ja też wolałabym,żeby Natuś w nocy pospał,nawet,gdyby nie dał mi chwili spokoju w dzień,bo ja niestety typem sowy nie jestem Aiti do wagi początkowej zostały mi 4kg,ale tak naprawdę to z 6,bo wtedy zważyli mnie z butami itd. dobrze,że płaszcz zdjęłam tak czy inaczej powoli,bo powoli ale jakoś to spada:) fajna fotka...ogólnie fajne z Was dziewczyny Gabi wygląda na niewiniątko;)że też one wszystkie tak słodko wyglądają kiedy śpią:) Marika biedny Kubuś,brzuszek Go pewnie bolał...no ale tobie też współczuję,bo pączuś z Niego,więc masz co nosić dziewczyno... justysiu cieszę się,że Lena wrzuciła na luz...szczerze mówiąc spokój Natka bardzo by mi pomógł cieszyć się macierzyństwem:) izd intrygują mnie te kąpiele dzidzi z tatą,może Natkowi by pomogło...czułby się pewniej z tatą w wannie,bo póki co nadal wrzeszczy... Ewcia a jak u Ciebie???Mati już polubił moczenie się w wannie??? Aga trzymajcie się cyca,bo sama widzisz minkę Hani po...bezcenna:) a foto w sukieneczce w kwiatki jest cudowne...taka mała kobietka:)
  15. hejka! zastanawiam się nad tym co piszecie o odkładaniu i zostawianiu pomimo płaczu...no i u nas to raczej nie wyda:) Natek nie kwili,nie stęka,on wrzeszczy i dostaje spazmów...chociaż może po prostu powód płaczu jest inny(tak to sobie tłumaczę),bo wciąż ma kolki...więc póki co nie dam rady... kupiłam już nosidełko,żeby mieć wolne ręce...to był wrzask chociaż początki były zabawne...jest malutki,więc prawie w nim utonął,a jak spojrzałam na niego to wpatrywał się we mnie z dolu swoimi ogromnymi oczyskami...coś jak niemy krzyk WYCIĄGNIJ MNIE!!!
  16. u mnie wszystko nie tak byłam dziś odebrać wynik glukozy,no i wyszedł kosmiczny...mam powtórzyć badanie,bo jeżeli faktycznie jest tak jak wyszło to mam cukrzycę:( wszystko mnie za przeproszeniem wq...wia i nie mam na nic siły... Marika a Twój facet zajmuje się czasem sam dzieckiem???Ł też się mądrzył,ale jak został kilka razy i po moim powrocie było coś nie tak,to dostał porządny ochrzan i już się raczej nie wychyla.rozwalił mnie kiedyś jak mi powiedział,ze jest zmęczony po pracy...a co mnie to obchodzi???on jest z dzieckiem kilka godzin,a ja cały dzień i noc...a to,ze on chodzi do pracy hmm...nie chcę wyjść na wyrodną matkę,ale też bym chętnie poszła,TAM TO MOZNA BYŁO ODPOCZĄĆ
  17. Asiula gratuluję!!!Julcia oporna,ale w końcu jest czekamy tu na Was dziewczyny:) Natali serdecznie gratuluję!!!Niech się Szymuś zdrowo chowa!!!
  18. justysia_kaitijustysia_kja wygladam jak zombi i powoli zaczyna mi padac na glowe :( ja tez ja się niestety też musze pod tym podpisać ...
  19. hejka! bylismy dziś z Natusiem na pogotowiu,bo od wczoraj miał chrypę,wczoraj tylko troszeczkę,ale w nocy mu sie pogorszyło i już tak chrypiał,że nie mógł nawet płakać...no więc dziś pognaliśmy do rodzinnego i ona wysłała nas do szpitala... spędziliśmy tam 7godzin,bo u nich jak zwykle wszystko się ślimaczy,ale przebadali mi Natka od stóp do głów,zrobili badania krwi,moczu,nawet prześwietlenie...więc w sumie ok. na szczęście nic nie znaleźli,więc nie wiem skąd ta chrypa,ale z takim małym dzidziem nie ma co zwlekać,bo gdyby to była infekcja gardła,to mogłaby przenieść się niżej,a do tego nie mogłam dopuścić...poza tym zanim doczekaliśmy się,żeby zaczęli coś z nim robić sama zauważyłam,że już mu lepiej i głosik mu się poprawił:) Natanek był bardzo dzielny,jego mama już mniej...nie mogłam znieść tego kłucia,uciskania,zaglądania dobrze,że już po wszystkim... Zula współczuję przejść... jestem pewna,że limit przykrych rzeczy wyczerpałaś zupełnie i teraz będziesz mogła beztrosko cieszyć się synkiem i szybko wracać do formy panterko nie sądzę,żeby to był okres,po prostu nadal krwawisz...u mnie wciąż nic,a minęło już 6 tyg...no i ja nie karmię piersią... justysiu my na pierwszym spacerze byliśmy krótko,może z 10 min...no i później coraz dłużej...ale werandowania nie przerabialiśmy:) a co do karmienia,to nie łam się kochana,no i pobudzaj mleczarnię a moje zdanie znasz,nieważne jaki sposób,ważne,żeby dziecko było syte:) marika nie wiem,czy dobrze pamiętam,ale wydaje mi się,że czytałam,że to,że mleko tak wygląda wcale nie znaczy,że jest mniej wartościowe...życzę wytrwałości!!! ehhh ta Julcia asiuli to tak się opiera przed wyjściem,ze szok:)jakby nie rozumiała,że i tak w końcu będzie musiała to zrobić
  20. KaiKaOla wczoraj dostała karuzele. Tatuś córci kupił z 25 melodiami i projektorem. Normalnie wczoraj pół godziny mieliśmy dziecko w innym świecie, a dziś nawet dała mi powiesić pranie :P my jeszcze nie mamy karuzeli,niby była zamówiona,ale niestety trafiłam na doopny sklep i zapomnieli mnie poinformować,że już jej nie mają na stanie:( ale z tego,co widzę warto się w to cudo zaopatrzyć,bo też bym chciała spokojnie wieszać pranie szczerze mówiac myślałam,że dzidzie zaczynają interesować się zabawkami około 3 miesiąca,ale na szczęście troszkę sobie o tym poczytałam i okazało się,że już po miesiącu dziecko powinno wodzić oczkami za grzechotką na boki,a troszkę później w górę i w dół...no i faktycznie tak jest:) a ja głupia ciągle jeszcze trzymałabym zabawki w pudle na później...
  21. justysiu Natuś też kicha,a dwa razy miał zapchany(albo wysuszony) nos...wkropiłam mu sól fizjologiczną i pomogło...początkowo oczywiście spanikowałam,że zachorował,ale teraz już wiem co robić:) marika mały miś jest już całkiem sporym misiem to mały mężczyzna:) panterko cieszę się,że Oli przybiera!!!na zdjęciach wygląda wspaniale,zadowolony i ciekawy świata maluch:)
  22. za dwa tygodnie Natuś ma szczepienie,a ja juz zaczynam pękać,bo jak ten mój okruszek to zniesie...no i jakoś nie mogę sobie wyobrazić tego kłucia w nózki...
  23. Gosiu nie uważam,że Rosa mało przybiera,całkiem dobrze sobie radzi:) wrzucam Ci coś na uspokojenie:) Waga i wzrost noworodka - Noworodek - artykuł asiula Kaika buziaczki dla Olusi,z okazji pierwszego miesiąca!!!powazny wiek Malagaaa śliczny smerfik!!! mnie najbardziej rozczulają foty z tatusiami,bo te nasze slodziaki to przy nich takie okruszki:)
  24. hejka! u nas dzień jak co dzień,Natek na moim ramieniu zapadł w swój niby sen,więc mam z 10 min też początkowo miałam problem,bo nie wiedzialam czym Natka dopajać...najlepsza jest woda i od niej trzeba zacząć,dopóki maluch nie zna jeszcze innych smaków,bo jak już zasmakuje w słodkim,trudno będzie do wody wrócić... pierwszą herbatką,jaką podałam synkowi były same ziółka do zaparzania i to był najlepszy wybór zaraz po wodzie...później przyszły mi herbatki...tak naprawdę wszystkie one są dosładzane,chociaż ja nie jestem w stanie wyczuć tego w ich smaku...HIPP glukozą,a BOBO VITA dekstrozą(też cukier prosty),no i po nich Natek już nie chce tych zaparzanych, szkoda,że nie wiedziałam o tej różnicy...bo szczerze mówiąc w glukozie też nie widzę nic dobrego...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...