Skocz do zawartości
Forum

dorotta

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dorotta

  1. hej!to znowu ja justysiu taki festyn to niezła zabawa jak widać na załączonych obrazkach a Lenka jaka już duuuża...i tak zadziornie spoziera Kaikaświetne foty!kurcze musze pomysleć nad czymś pt.familia w komplecie,bo ciągle cykam foty dzidziowi,albo dzidziowi z tatą,a razem nic nie mamy...czas to zmienić Kubuś i Kacperek też się świetnie prezentują:) Malagaaa dawno nic nie wrzucałaś...moim zdaniem Twój synuś wyglada zupełnie inaczej...kurcze jak szybko się nam te bobasy zmieniają...a ubranko super!właściwie mam na oku podobne,z tym,że z beżem:) izd chrzciny za Wami i jak się okazuje było całkiem przyjemnie...mała królewna na fotkach śliczna,szkoda,że mamy nie widać,ale za to bratowa szalenie fotogeniczna dziewczyny jak to jest z aktem urodzenia,nie może być starszy niż 3 miesiące???bo nie wiem,czy mam brać nowy odpis,czy wystarczy ten który mamy z dnia rejestracji... Natali świetne wieści u nas z bioderkami włąściwie nie wiadomo jak jest,póki co niby ok,ale nie jestem przekonana do tych ich kontroli na oko... Martek Szymek to niezły aparat,poszedł sobie sam i już,ja mojego pewnie będę prowadzać na pasku,bo już teraz przeraża mnie wizja tego,że mógłby się gdzieś zawieruszyć...i masz rację Malagaaa póki były w brzuchu człowiek przynajmniej mógł być spokojny,że nie zwieją panterko buziaki dla małego dzielnego mężczyzny dorotkazkrainyoz myślisz,ze infekcja=szpital? u nas jakby co pewnie nafaszerują antybiotykiem i nara...no ale nie ma co martwić się zawczasu infekcją,której miejmy nadzieję wcale nie ma...,ściskam Was obie:)
  2. hejka! byliśmy dziś u pielęgniarki środowiskowej,taka rutynowa wizyta:)i jestem baaardzo zadowolona...Natuś waży 5900g i mierzy 62cm początkowo w tabeli centylowej był na szarym końcu,a dziś równo w polowie,zarówno wzrost,jak i waga,rozwija się bardzo proporcjonalnie i aż sie sama zdziwiłam jaki jest kontaktowy,gugał i usmiechał się do wszystkich w poczekalni:) za to wczoraj nie było tak fajnie...bylismy u lekarza,bo nie wytrzymałam już jego prężeń dorotkazkrainyoz myślę,że nasze dzieciaczki mają podobne problemy...z tym,że Natek je chętnie i ładnie przybiera wszystko zaczeło się mniej więcej tydzień temu,kiedy Natuś po raz pierwszy zbuntował się,zaczął robić mostek w foteliku,a on przecież uwielbia jeździć autem...później było już tylko gorzej,ciągłe prężenia,placz też ale nie zawsze,wyglądało to na straszne wzdęcia(esputikon i biogaia nic nie zdziałaly)poza ty kupy zrobiły się bardziej wodniste...ja podejrzewam nietolerancję laktozy,ale lekarz twierdzi,że to chyba nie to,bo nie ma wysypki...a przecież wszystkie objawy wcale nie muszą wystąpić jednocześnie...póki co zmieniła nam mleko na mniej tluste,bo podobno może się zdarzyć,że coś co słuzyło maluchowi do tej pory,nagle mu nie pasuje...mam obserwować przez trzy dni,no i jeżeli nic się nie zmieni,to mamy do niej wrócić...aaa no i też mamy oddać mocz na posiew,żeby wykluczyć infekcję... co do bebilonu pepti myslałam,że jest bez laktozy...z tego co wiem,to nietolerancję laktozy u takich malych dzieci wykrywa się z badania ph kału i chetnie bym takie zrobiła,no i pewnie posiew kału też,ale nietety tutaj jak określiła lekarka będzie z tym trudno hmm... dorotko lekarz nie skierował Cię na takie badania???nawet,gdyby nic nie wyszło,to wiedziałabyś na czym stoisz,a badanie jest przecież bezinwazyjne,więc to chyba najłatwiejsze co można zrobić... pielęgniarka dziś wspomniała też o ząbkach...że chociaż jeszcze długo ich nie zobaczymy,to one już tam są,rosną i mogą powodować zmianę w zachowaniu dzidzia...
  3. justysia_kdorottaBRAK SEXU,ale co ja na to poradzę,najchętniej poszłabym spać razem z Naciem,żeby wykorzystać każdą chwilę na wypoczynek i niestety nie w głowie mi igraszki...cos tam już niby było i pewnie się chłopak ucieszył i myslał,ze tak juz zostanie,a tu figa...trudno jakoś musi wytrzymać,PRZYNAJMNIEJ MU NIE SPOWSZEDNIEJE a u nas by sie chcialo ale boli jak cholera :((( ciekawe co gin powie w piatek bo zaczynam sie bac ze tak zostanie mnie nic nie bolało,ale czułam jakiś taki dyskomfort...może to był lęk przed bólem,nie wiem...takie trochę błędne koło nie:)
  4. Kaika faktycznie Ola nieźle się wgryza w gryzak sliczne z Was dziewczyny i nie wiem,czy mi się wydaje,czy Twoja córcia jest dłuuugaśna:) mierzyliście ją ostatnio?a może to po prostu te jej nogi modelki:)
  5. mój synio śpi dzisiaj tyle,że jestem w szoku...co prawda w nocy coś się działo z brzuszkiem i może teraz po prostu odsypia... no i pada deszcz,a ostatnio też był taki senny w deszczowy dzień,w tym byłby podobny do mnie
  6. Aga co za śliczna Stokrotka!!! faktycznie takiego słodziaka to tylko przytulać i całować no i przespała całą noc:) super!!! nawet jeżeli to tylko wpływ szczepionki:) bo nie ma to jak sobie pospać...chociaż ostatnio mi się zdarzyło,ze obudziłam się o 3,Natuś spał,a ja czekałam aż się obudzi...nieźle mame wytresował Ewcia wspaniałe wieści!!! co do czepialskiego chłopa,to też mam jednego na stanie,powód może być ten sam co u Was...BRAK SEXU,ale co ja na to poradzę,najchętniej poszłabym spać razem z Naciem,żeby wykorzystać każdą chwilę na wypoczynek i niestety nie w głowie mi igraszki...cos tam już niby było i pewnie się chłopak ucieszył i myslał,ze tak juz zostanie,a tu figa...trudno jakoś musi wytrzymać,PRZYNAJMNIEJ MU NIE SPOWSZEDNIEJE Natali trzymam kciuki za kontrolę,na pewno będzie ok!!! a Szymuś śliczny i jak mamę zagaduje Martek dzieciaczki w wieku Szymka są bezbłędne mam bratanka w tym wieku i wiecznie z czymś wyskoczy ,w zeszłym roku zmarł teść mojego brata,no i całą familią wybrali się na pogrzeb,wcześniej wyjaśnili chłopakom o co chodzi,że dziadka trzeba będzie zakopać w ziemi i później pójdzie do nieba...no więc jadą samochodem,a Rafałek krzyczy TATA STÓJ,brat pyta co się stało,a mały odpowiada ZAPOMNIELIŚMY ZABRAĆ ŁOPATĘ,I JAK TERAZ DZIADKA ZASYPIEMY:) wiem wiem trochę czarny ten humor,ale mały jest przezabawny Marika współczuję!!!co tam może Kubusia tak męczyć,może faktycznie kolka daję mu w kość
  7. ewcia śliczny Mati!!!i jaki silny:) oczywiście trzymam kciuki za wizytę!!! justysiu u nas też prawie nie było spania w dzień,sama pewnie pamiętasz...ale od jakiegoś czasu jest całkiem nieźle,Natek spi kilka razy dziennie po godzinie,czasem dłużej...więc głowa do góry,wkrótce wszystko zmieni się na lepsze i łatwiejsze:) Kaika biedna Ola...kurcze jak to ząbkowanie mnie przeraża,mam nadzieję,ze u nas zęby po prostu wyjdą i już...bezboleśnie:) Zula fajnie Cię widzieć w pełnej krasie:)to chyba pierwszy raz:) cieszę się,ze chrzciny się udały i trzymam kciuki za szczepienie Niuńka!!! u nas z postępów dzidzia to,że łapie(a raczej próbuje łapać)zabawki,wciąż mu uciekają i mijają się z rączką,ale stara się:) a o przekręcaniu się wciąż nie ma mowy...mój mały leniwiec aha i uwielbia dźwięk kosiarki,kiedy Ł kosi trawę mam dzidzia z głowy,siedzi w ogrodzie jak zahipnotyzowany i ani drgnie
  8. hejka! a co tu tak cichutko? dziś przyszedł pocztą paszport Natanka,więc czas najwyższy kupić bilety:) przejrzałam kalendarz szczepień i okazało się,że mamy jedno dwa dni przed planowanym wyjazdem...chyba pójdę wcześniej,bo boję się komplikacji po,a trzy dni to raczej żadna różnica... coraz lepiej się rozumiemy:) w końcu wiem kiedy chce spać i smiejemy się z Ł,że bawi się w mumię daję mu smoka i pieluchę,on się do niej przytula i odlot,przez sen oczywiście cały się zamota i stąd ta mumia ostatnio dostał zaproszenie na urodziny od swojej dziewczyny,bo nie pisałam Wam ale tak,ma dziewczynę póki co tylko ona Go tarmosi,ale kiedyś to się wyrówna,na następnych urodzinach może nawet będzie tany tany nie wiem tylko,czy się wtedy dogadają,bo to Czeszka:) wrzucam Wam fotę tej słodkiej parki
  9. Marika Natuś też tak macha rączkami i nóżkami:)a jak jest bez pieluchy,to czasem wygląda jakby gdzieś pędził i robi taki wytrzeszcz jakby sam był zdziwiony,że potrafi tak się gimnastykować:) z tego co czytałam,to jak najbardziej w porządku,ćwiczą sobie chłopaki Aga świetne wieści!!! a Hania jaka sprytna pewnie chciał już wyjść z gabinetu...no i znalazła sposób,żeby mamusię troszkę popędzić:) a dlaczego przepisała wam bebilon pepti???myślałam,że to mleko dla alergików... Martek świetne fotki,taki aktywny wypoczynek to musiala być niezła frajda dla Szymka,co zresztą widać po usmiechu:)
  10. justysiu Lenka śliczna a kto maleństwo nauczył figę pokazywać heee? no i trzeba przyznać,że kolekcja butów jak na te dwa miesiące faktycznie imponująca mała kobietka
  11. cześć mamuśki:) aga miałam podobną przygodę,z tym,że ja chciałam wygotować butelki...wstawiłam je i pojechaliśmy na zakupy,wróciliśmy wcześniej tylko dlatego,ze Natusiowi było za gorąco i chciałam Go przebrać...i to był ostatni moment,bo wody już prawie nie było...a jeszcze dwa dni wcześniej opieprzałam Ł,że zapomniał o butelkach,no i się popisałam:)od tamtej pory mam lęki i zawsze sprawdzam po 10 razy,czy już je wyłączyłam czy nie... zabawka świetna,pewnie coś takiego przyda nam się w podróży:) panterko marika ślicznych macie chłopaczków:) dwa małe łobuziaki izd Ulcia jest taka słodka justyno szalejesz!!! znów wolne popołudnie tylko dla siebie:) no i imreza się szykuje,suuuper! zastanawiałam się nad bioderkami...u nas niby Natek obejrzany(przez lekarza rodzinnego,bo tak to tutaj jest),ale żadnego usg nie było...wiem,że tego typu problemy u maluchów często się zdarzają,więc chyba wybierzemy się na usg w PL... buziaki dla Lenki z okazji 2 miesiąca aiti świetne wieści!!!u nas po kilku nocach z jedną pobudką znów mamy dwie(niestety) ale czekam z nadzieją asiula gdzie się podziewasz???
  12. hejka! asiula cieszę się,że Julcia ma się lepiej,bo to swędzenie musiało być okropne,tym bardziej,że taka mała niunia nawet nie może się podrapać...teraz może być już tylko lepiej!!! justysiu powodzenia na wizycie!!! Lenka gotowa do podróży wyglada świetnie i najwyraźniej wcale się nie stresuje:) głowa do góry mamuśka!polecam lusterko montowane na zagłówku tylnego fotela,masz dzidzie zawsze na oku:) u nas dla odmiany ogromny problem z chrzestną,bo w naszych familiach same chłopy,rozważam opcję podobną do Twojej...dziewczyna brata,ale jest jak mówisz jutro miłość pryśnie i sytacja się zrobi niezręczna... marika chrzest już macie załatwiony,a że troszkę trzeba było skłamać...no cóż ci księza z tą swoją postawą sami się o to proszą... Martek hej! my biegniemy na spacer,bo chwilowo nie leje,a Natka mus przewietrzyć,bo już wczoraj cały dzień kisił się w domu...NARKA
  13. panterko mamy zamiar ochrzcić synka w Polsce,o ile damy radę:) a wybieramy się tam 9października i chyba zostaniemy do końca miesiąca...już sie nie mogę doczekać:)
  14. kiedy włożylam Go tam po raz pierwszy wystawał mu tylko czubek głowy,więc nic dziwnego,że nie znosil tego nosidła...no i użyłam go tylko raz...wieszając pranie,przy czym Natek tak się nawrzeszczał,ze zasnął:) dziś bardzo się zdziwilam,bo nie dość,ze nie było wrzasku przy montowaniu,to jeszcze dał sobie zrobić zdjęcie:) nic tylko ruszać w plener
  15. izdaaaaaaaaaaaaaa na temat chrztuznalazłam księdza, który zgodził się ochrzcic Ulcię- w niedziele po mszy mamy iść z Marcinem i dokumentami i wszystko ustalimy- nawet bardzo nie gadal na brak kościelnego :) suuper!ja też liczę na szybką akcję:) a jakie dokumenty potrzebne są do chrztu,bo ja mam zero orientacji w temacie
  16. Martek Szymek świetnie się prezentował,mały elegant:) a,że duży...z takim spustem do jedzenia,to nic dziwnego:) kurdeee Natek się obudził i kręci aferę...już zdążyłam Go położyć na brzuszku,zasmarkał się ,zasapał,nabeczał...dlatego właśnie często mu to odpuszczałam...
  17. pogoda doopna,leje jak z cebra,ale to najwyraźniej dziala usypiająco na mojego synka,bo przespał właściwie całą noc,od 21 do 7 rano,z jedną przerwą na jedzenie o 3,a teraz widzę tylko zza pieluchy jak ciąga to swoje smoczysko swoją drogą trudno Go było do smoka przyzwyczaić,ale rozstanie chyba będzie o wiele gorsze...
  18. hejka Martek! jasne,że nam nie przeszkadza,zagladaj i pisz:) teraz już jest lepiej,ale musicie przyznać dziewczyny,że momentami wygladało,ze za chwilę wątek nam padnie:)
  19. Marika 6500 to już nie są żarty kawał chłopaka:) powodzenia na spotkaniu,bo wiadomo jak to jest...my jeszcze niczego nie zalatwialiśmy(a ja przegladam ubranka ),ale Ł mówi,że u niego żadnych problemów nie będzie,więc cóż...zobaczymy:) Kaika Ty masz fajnie dziewczyno,tam wypad tu imprezka,dziadek zakochany we wnusi ehhh...już nie mogę się doczekać wyjazdu do PL,troszkę u jednej babci,troszkę u drugiej i na pewno jakiś wypad sam na sam się uda zorganizować,nie chcę wiele...chociaż do kina
  20. justysiu Natus zawsze spał z główka skierowaną w prawą stronę niezależnie od tego jak Go ułożyłam...teraz wierci się i układa jak chce... kurdeee chciałam Ci wkleić link do stronki którą kiedyś przegladałam,ale nie moge jej znaleźć,było tam właśnie o zaciskaniu piąstek i wszystkim innym,co mogłoby nas niepokoić i właśnie po jej przejrzeniu bardzo się uspokoiłam,bo Natek co prawda nie robi kilku rzeczy ktore powinien robić w 2 miesiącu,ale bez problemu robi inne,ktore opisane były jako coś dla 3 miesiecznych bobasów,po prostu każde z nich rozwija się bardzo indywidualnie...no nic może jeszcze to znajdę... a tym czasem przegladam ubranka do chrztu...są prześliczne:) 6-częściowy komplecik do Chrztu - Romuś beĹź Elegancki garniturek sztruksowy - Pawełek co sądzicie???czy moze lepiej,żeby był na biało?
  21. czeeeść u nas deszczowo,a po wczorajszym miałam nadzieję na ciąg dalszy... Aga Natankowi też się ciągle przelewa w brzuszku,ale to chyba jelita pracują,nieeee? synek mojego brata miał od porodu taki krwisto czerwony pęcherzyk na czułku,a właściwie już na linii włosów,lekarze twierdzili,że to w trakcie przeciskania się główki przez kanał rodny pękło naczynko i że często się to zdarza...pęcherzyk z czasem był coraz jaśniejszy i znikł zupełnie,kiedy Dawid miał 2 latka.
  22. justysia_kdorottaaaaa i zapomniałam o wzroście:)zawsze istnieje prawdopodobieństwo,ze źle ją zmierzyli po porodzie...u nas było 49cm po porodzie,a 48cm 5dni później,a nie sądzę,zeby synek się skurczył:) a ile to tak srednio dzidziusie rosna na miesiac? slyszalam ze przybierac powinny ok 1kg miesiecznie ile rośnie nie wiem bo nie sprawdzałam,ale nasz przybiera 800 i też jest ok... nie martw się kochana,przecież widać,że Lenka świetnie się rozwija...nie podciąga się,ale elegancko podnosi główkę,mój się podciąga(czasami),ale na brzuchu leży jak kłoda,własciwie to jest więcej rzeczy których nie robi,chociaż mógłby..myślę,że to normalne,że coś chcą robić,a czegoś nie...
  23. asiulacieszę się,że z Julcią wszystko ok:) powiem Ci,że na fotach prawie z ostatniej chwili przed porodem wygladałaś rewelacyjnie!!!no i tany tany było,tak jak Ci radziłam prowokowało się coooo Asia30 słodka kruszynka... ehhh kiedy to było...:) dziś wspominamy z Ł jakby od czasu pierwszego usg minęło kilka lat"a pamietasz to,a pamietasz tamto" i aż trudno uwierzyć,że ta mała fasolinka kiedyś, to dziś ten całkiem spory chłopczyk w bujaku Agaco za buciczki!!!super!!!w sam raz dla małej princessy:) rocznica zapowiada się wspaniale,no i masz już prezent marika współczuję Ci,bo pewnie wyszłabym z siebie, gdyby po kiepskiej nocy ktoś mi jeszcze wrzeszczał i trzaskal chwilę po uśpieniu malucha...dzieci,to tylko dzieci,trudno,ale dorosli mogliby się wykazać odrobiną wyobraźni...chyba,że faktycznie robią to celowo... Kaika silna ta Twoja Oleńka,kurczę a Natek leży i beczy jak Go kladę na brzuch i tyle,musze to robić częściej,to może bardziej się postara mały leniuch,bo poki co żadnych przewrotów nie było... justysiu Lenka też leży na brzuszku jakby jej się podobało...no i tak ślicznie przy tym wyglada:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...