Skocz do zawartości
Forum

ola2710

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ola2710

  1. Ja profilaktycznie piłam syrop prenalen.Jakbym nie miała awersji do czosnku,to pewnie bym go jadła,a tak to w syropie był.I jak mnie coś brało,to herbatka z domowej roboty soczkiem malinowym. Na gardło też brałam prenalen (pastylki do ssania,jak odkryłam,że coś takiego jest;wcześniej pomagały mi czarne hallsy;)
  2. Avril ma rację moim zdaniem. Ja mam ten,kupiłam go nawet za kulka zł mniej niż tu:http://www.babyono.com/produkty/pielegnacja/termometry/termometr-elektroniczny-z-miekka-koncowka.html A drugi dostałam w spadku po chrześniaku (kupiony kilka lat temu,kosztował aż 160 zł..)
  3. Ja,w przeciwieństwie do Avril,nie jestem ciekawa ;) bo moje miesiączki były bolesne,męczące,ech,lepiej nie wspominać (plus z tego taki,że poród był dla mnie prawie tak samo bolesny).Jak będzie tak samo,to nie chcę nawet myśleć :/ Jeszcze chyba nie mam okresu-w zeszłym mies miałam plamienie,ale to raczej nie to,no i nie pojawiło się w tym..
  4. Gwiazdka,nic tylko pogratulować i zazdrościć!:) Ja nie mam idealnie płaskiego brzucha,bezpośrednio przed ciążą miałam jednak troszkę większy.I ważę teraz 2 kg mniej,nic tylko zachodzić w ciążę ;) Nie mam rozstępów,ale widać,że skóra się rozciągnęła...wklepuję kremy i masuję,i łudzę się,że to pomoże ;)
  5. Z kolei pediatra mojego małego zaleca najzwyklejszy (taki,który noworodkowi pozwoli zmierzyć temp w pupce).Mówił,że nie ma zaufania do bezdotykowych. W zw z tym mam dwa:taki jak wyżej i drugi,który też nie jest bezdotykowy,a mierzy się nim temp na czole i w uchu.
  6. Mamaali-art od Ciebie w rozdz o pobraniu owszem,wspomina tylko o wymazie z pochwy.Natomiast na samym początku prawie jest napisane,że te bakterie mogą się znajdować w okolicach odbytu również... :). (nie zacytuję,bo piszę na Tel ) Także nie wiem,może lekarze różnie pobierają,ja na pewno miałam z obu miejsc.
  7. Badanie na obecność paciorkowca robi się nie tylko w ciąży...stąd te zalecenia
  8. http://m.zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,130332,11509569,Badanie_GBS.html Może Dziewczyny nie poczułyście/nie zauważyłyście? ;)
  9. Hmm...to nie wiem,mi lekarz przejechał tym patyczkiem do pobierania w obu miejscach.Pytałam go po co to w ogóle jest itp,też wspomniał o obu miejscach..
  10. ola2710

    Teściowa..

    Zapomniałam napisać:dziś byliśmy na urodzinach teściowej..pisałam wcześniej,że zadzwoniła do mojego M.,żeby przypomnieć,że je ma i kiedy.Ale nie zaprosiła nikogo z nas na imprezę,nawet nie wiedzieliśmy,że coś się szykuje.A dzisiaj około 9.30 dzwoni teściu (!),że impreza jest i do tego msza za teściową,i czy na mszy będziemy (!!).Msza-na marginesie-o 10.15,do nich jedziemy autem pół godz,a my w ogóle w proszku... Byliśmy zatem u nich po południu,nigdzie się nie spiesząc.Atmosfera ok,jak mi się coś nie podobało,to mówiłam to głośno,ale w sumie nie było wiele takich sytuacji-Staś mi pomógł,bo przylepił się do mnie i płakał,gdy ktoś inny chciał go brać na ręce;)teść też pomagał-pacyfikował żonę,jak po raz siódmy powtarzała "daj dziecku tego sernika,dobry jest!".Babcia M.też mi rozwalała serce (ale moja robi to samo,więc jestem przyzwyczajona)-"załóż mu czapeczkę z uszami,bo wieje!" (...a my czapkę bez uszu wzięli,ino z daszkiem,bo gorąc i słońce,damn it!;),"daj mu się napić" powtórzone 5 razy (babciu,ale on nie pije,on tylko z cycka...;"to soczku mu daj")...OMG...ale z uśmiechem na twarzy przeżyliśmy :) Powiem Wam,że trudno jest utrzymać powagę,gdy człowiek już wymięka w takich sytuacjach.Też tak macie?? ;)
  11. ola2710

    Teściowa..

    MałgosiaK,takie dziewczyny mają dwa wyjścia:albo ciągłe próby życia po swojemu i kłótnie,albo siedzieć cicho i być permanentnie zdenerwowanym "wewnętrznie".I tak źle,i tak niedobrze:/ ale czasami nie ma wyjścia i trzeba mieszkać z teściową/mamą.Jak sama widzisz,nie ma znaczenia,czy to mama Twoja,czy partnera-zwykle są kwasy,bo każda kobieta chce po swojemu,ma swoje przyzwyczajenia... Ja mieszkam z babcią (matka mojego taty),tak wyszło (chcieliśmy dobrze,pomóc jej po śmierci dziadka,bo została sama).Z perspektywy czasu wiem,że drugi raz bym tego nie zrobiła-posłuchałabym mojego M.,mieliśmy kupić mieszkanie.Byłby spokój,zero niepotrzebnych awantur spowodowanych tym,że nie robimy zawsze tak,jak babcia chce (i już też jej wiekiem-potrafi wpaść w szał bez powodu:/).I pewnie nie miałabym do niej tyle żalu,co teraz; a tak-nie odzywamy się do siebie,staram się jej unikać (nie wiadomo,co jej strzeli do głowy-już np rzucała we mnie nożem,patologia...),ukrywamy przed nią nasze plany (nie raz pokazała,że potrafi je storpedować). Dlatego cieszę się,że już niedługo będziemy mieszkać na piętrze (babcia zostaje na parterze);może to chamskie,ale szczere-babcia nie da rady wejść po schodach,więc się cieszę,że wreszcie będzie spokój...
  12. Tego niestety nie wiem,ja miałam od gina.Ale możesz zapytać u rodzinnego. A,ja miałam od gina,ale chodzę do niego prywatnie,więc i tak za badania musiałam zapłacić 100% ( to było chyba 25zł,więc nie tak strasznie). Kurczę,badania możesz zrobić,ale jeśli to coś innego,to nawet rodzinny niech Ci da na te podstawowe skierowanie (krew,mocz,hormony tarczycy itp)-raz na jakiś czas trzeba się i tak gruntownie przebadać. I powodzenia w staraniach :) trzymam kciuki,wszystko będzie dobrze!;)
  13. Aniolmag,tak to już jest-przyzwyczaimy się do jakichś zachowań i rytmu dnia dziecka,a ono wtedy je całkowicie zmienia;) Ja się przyzwyczaiłam,że Staś ma 3 drzemki w ciągu dnia,to mi teraz przeszedł na 2 ;) Jak rano zwykle jadł kaszkę,to teraz bleee-pluje nią niczym lama :/ jak zjadał cały mały słoiczek obiadku/deserku,teraz ledwo pół;i ciągle cycuś i cycuś...ale akurat jedzenie zwalam na ząbki. Masz rację,że każdy idzie w swoim tempie,nie ma co porównywać.Mój synek lubi siedzieć,ale raczkować już nie na przykład.Pełzać też ostatnio nie chce.Najlepiej,by go non stop prowadzać-nadeszły czasy bolącego kręgosłupa...;) Miłego długiego weekendu! :)
  14. Rozumiem,że lekarz poza stwierdzeniem,że nie widzi żadnych zmian,nie skierował Cię na żadne badania?jeśli tak jest,to zmień lekarza... Płyn z piersi może być wynikiem za wysokiej prolaktyny (hormon ten wytwarza się m.in.po porodzie,gdy karmimy piersią).Możesz mieć np problemy hormonalne,i trzeba będzie ustabilizować hormony.A może być i co innego,nie jestem lekarzem. Mój przykład:miałam wyciek z piersi (delikatny),brak @-była raz na 2-3 miesiące,krótkie plamienia też się zdarzały.Prolaktyna wyszła dwa razy taka,jak powinna;wystraszyłam się,bo na wyniku z lab było wyjaśnienie,że powyżej 25 jednostek oznacza menopauzę (!),masakra...
  15. Tak,z pochwy i odbytu-to to badanie. Ja miałam,ale wiem,że jeszcze kilka lat temu nie było to tak powszechne..
  16. ola2710

    Teściowa..

    O,to u nas dom urządza moja mama ;) niby ma powody-bo pomagają nam finansowo w remoncie (tzn już pomogli,wykończenie my we własnym zakresie),ale z drugiej strony M.się denerwuje,i nie dziwię się..mój tato stopuje mamę w tych zapędach,z różnym skutkiem..;) Teściowa się tym nie interesuje,mam wrażenie,że się boi,że czegoś będziemy chcieli (skoro moi rodzice tyle nam pomagają,a oni nie...).Ja się cieszę,że się tym nie zajmuje,mogłaby jeszcze nie interesować się tym,na kogo został przepisany (i czy w ogóle został) dom,w którym mieszkamy...
  17. Ja słyszałam od położnej,że czasem i 2 tyg może nie być kupki podczas kp...u nas rekord to 10 dni bez! Tj jak mały był tylko na piersi,bo wtedy wiadomo,żywienie bezresztkowe i qpa nie ma z czego się"zrobić".I nie było problemu z zaparciami itp-w tym 10tym dniu robił po prostu megawielką kupkę. Margeritka,w jaki sposób się męczy dziecko?bo jak tylko stęka,pręży się,to to niekoniecznie świadczy o tym,że jest problem-mniejsze dzieci przecież tak robią nie tylko w sytuacji kupkowej...
  18. Miałam podobną sytuację,lekarz zlecił mi badania hormonu prolaktyny (kilka mies wcześniej odstawiłam tabletki anty i organizm mi szalał...).Wynik wyszedł za wysoki-już miałam iść na wizytę,żeby dostać receptę na coś,co obniży mi poziom prolaktyny,ale zrobiłam (po raz piętnasty chyba...) test ciążowy i wyszły 2 kreski ;) Może za wcześnie na test,bHcg to dobry pomysł.
  19. ola2710

    Teściowa..

    Aśkatak-szczera rozmowa z mężem,jeśli jesteś odważna,to też w obecności teściów.Ewentualnie dwie rozmowy,oddzielnie z każdym. Jak nie chcesz żyć w przeświadczeniu,że ciągle ktoś decyduje za ciebie,że nie możesz nic zrobić tak jak byś chciała i kiedy chciała,że dezorganizuje ci życie,to musisz to tak załatwić.Nieważne,co będzie mówić teściowa i jak zareaguje-to twoje życie,twoje dziecko i twoje decyzje. Mężowi trzeba spokojnie wyjaśnić swoje racje,a jeśli nie zrozumie i nadal będzie gadał takie bzdury-ja bym pokazała przy najbliższej wizycie teściowej jak sprawa wygląda (mam podobną akcję za sobą-teściowa tak się przechwalała,jak to ona się małym potrafi zająć i go uspokoić,niemal wyrwała mi go z rąk i opowiadała takie rzeczy;akurat zrobił qpkę,na co ja "pani pokaże,jak się zajmie wnukiem;)"...i jeszcze mały po przebraniu,gdy znowu trafił do niej,rozpłakał się -też jej powiedziałam,żeby uspokoiła,skoro tak potrafi..oddała mi go oczywiście w mig). Nieoczekiwane wizyty też ukróciłam-zwykle dzwoniła do M.,że do nas jadą,jak już wyjeżdżali (!).Najlepsze było,jak M.był w pracy i mnie informował Tel,że jadą...no hej!skończyło się,jak kazałam M.wrócić w takim razie wcześniej i ich ugościć.
  20. ola2710

    Ból pleców

    Może i dziewczyny dobrze radzą,ja jestem jednak przeczulona na tym punkcie...mój tato przez 2 lata jeździł po lekarzach,dostawał zwolnienia,próbował oczywiście na początku sam się"wyleczyć"; diagnozy byly różne,dostawał głównie silne leki przeciwbólowe,na żołądek,na zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa...a okazało się,że w obu nerkach ma kamienie wielkości dorodnych truskawek:/ Dlatego myślę,że badań nie zaszkodzi zrobić,zwłaszcza że mówimy o kobiecie,która może mieć też probblem Np z przydatkami
  21. ola2710

    Teściowa..

    Margeritka,tak,to jej jedyny wnuk,i póki co nie zapowiada się na więcej.Ona po prostu jest taka dzika-bo pracuje,jest wśród ludzi.Teraz zadzwoniła do mojego M.,żeby mu mało subtelnie przypomnieć,że kończy 50 lat.Mnie ani wnuka nie zapraszała..dzicz zupełna. Betty,ona mnie nie musi lubić.Ja nie jestem zupa pomidorowa,żeby mnie lubiła czy nie ;) I też zrozumiem,że kiedy pojawią się dzieci jej córek,to będą faworyzowane.Ale jakoś mnie to nie rusza,bo myślę,że przy takich relacjach i częstotliwości spotkań jak teraz,mój synek tego nie odczuje.
  22. Kasia,gratuluję postępów córeczki ;) u nas chyba raczkowania jednak nie będzie...Staś zafiksowany na punkcie chodzenia-z niższej perspektywy świata poznawał nie będzie.Miałam się wstrzymać z kupowaniem sandałków na teraz,ale dziś przyszły...zamówiłam w Nd,bo często chce sobie"pochodzić",a tu Np rosa na trawie.. Mój też się mieści w nosidełko,na razie tylko przeglądałam foteliki.info i potem ceneo,żeby sprawdzić ile mniej więcej co kosztuje.Póki co nic nie kupujemy,na razie trzeba zebrać kasę na końcówkę remontu,no i fotelik przymierzyć jednak w sklepie (czy pasuje do auta). Jedzenie: rano Staś je kaszkę,na obiad obiadek ze słoiczka (o ile zechce),popołudniem deserek też ze słoiczka.Ponadto podjada mi z talerza-oczywiście takie rzeczy,które są dozwolone (ziemniaczek,makaron,rosołek,zupka jakaś -to jeszcze zależy,jak była zrobiona i z czym jest,itp). Gluten: na początku byłam przejęta,M.kupił kaszkę pszenną (jest z glutenem),i dodawałam ją do jego porannej kaszki bezglut.Czasami zdarzało mi się zapomnieć..ale teraz,jak pisałam,podje troszkę makaronu pszennego,troszkę chleba (skórki też),czy bułeczki i wszystko jest ok-odpukać. Żółtko,a raczej całe jajko,podałam może ze 2 razy,i z tym raczej się nie spinam...A skoro Tobie Kasia lekarz mówił,że nie trzeba,to tym bardziej jestem spokojna:) Znowu miałam noc z ponad 10cioma pobudkami,masakra..ale ciągle idą kolejne ząbki (co najmniej 4 na raz),jeszcze się nie przebiły...grunt,że nie ma innych objawów.
  23. Może na płasko,można z tym klinem-to pomaga zapobiegać ulewaniu podczas leżenia; dzieci,które mają refluks,nawet powinny leżeć na materacu z tym klinem lub książkami.
  24. Na urlopie macierzyńskim potrącają tylko podatek. No i zasiłek wypłacany na tym urlopie również jest wypłacany za cały miesiąc,tzn za sob i nd też (im więcej dni w miesiącu,tym więcej kasy)
  25. Może być wyższy,ale nie musi.Zależy od Twojej podstawy wypracowanej chyba przez rok,no i czy idziesz na rok czy pół roku macierzyńskiego (100% przez pół i 80% przez rok). Ja mam wyższą,mimo że jestem na rocznym urlopie (80%)-to dlatego,że mogłam pokombinować (mogłam podwyższyć sobie wypłatę zmiennymi składnikami,Np premią czy nadgodzinami,no i kombinowałam z chorobowym-żeby mi ciągnęło wyższą podstawę...)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...