Jaga

A Wam kochane: DUŻO, DUŻO MIŁOŚCI!

Damianek wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek, dużo zdrówka, uśmiechu i radości !!! Udanej imprezki urodzinowej dla całej rodzinki!

udo ula daj jad lud (ludzie) duda jod judo ola jola rarytas

Mój pierwszy syn nie chciał leżeć na brzuszku, od razu zaczynał płakać. Konsekwencją częściowo tego było to że nie raczkował. Od razu chodził, a później same guzy były na głowie, bo nie umiał się przewracać. Może faktycznie spróbuj tak jak mówi Martusia i próbuj to jest naprawdę zdrowiej dla dziecka i dotyczy to również jego późniejszego rozwoju!

orięt lanie len nielot lot tor tanie rota talon rola zamieszanie

oczy procy czy ror por pory ropy prycz rycz pozy analfabeta

To przynajmniej o to jesteś spokojna. A nie boisz się tej kolejnej ciąży której tak pragniesz? Stoisz trochę na miękkim gruncie i różnie może być w Twoim życiu. Co będzie jak zostaniesz sama?

A co do walentynek to we wczesnej młodości (podstawówce) nie miały dla mnie większego znaczenia, a w liceum zawsze z kimś byłam więc jakoś było. Śmiali się ze mnie że jestem długodystansowcem bo jak już zdecydowałam się na chodzenie z chłopakiem a trochę się musiał o to starać to zazwyczaj to były rdłuższe znajomości. Raz tylko spotykałam się z chłopakiem (bo chodzeniem tego nie można było nazwać) dwa tygodnie ale tylko dlatego że na drugim spotkaniu powiedział mi że mnie kocha. A ja nie wystraszyłam się oczywiście że to już takie poważne i w nogi ale wydało mi się to śmieszne zwłaszcza że pierwsze spotkanie było tego samego dnia rano Więc widzieliśmy sie może jeszcze raz, może dwa a potem unikałam go przez kolejny tydzień. Nie mogłam się od niego uwolnić bo on juz uważał mnie za swoją dziewczynę, no i w sumie po dwóch tygodniach powiedziałam mu że to koniec, choć nie bardzo wiedziałam co się skończyło.

A ja chodziłam do szkoły rodzenia, tak się złożyło że była okazja i trochę czasu to to wykorzystałam. Nie uważam to za czas stracony ale wiele mi też nie dało. Drugi raz bym nie poszła.

Wiele osób nie obchodzi walentynek. Dla mnie to nie jest jakiś szczególny dzień ale kolejna okazja do pokazania że się kogoś kocha. Ale tych okazji w ciągu roku jest naprawdę wiele.

No to gratuluję i jednocześnie dziękuję za pomysł. My też sobie nic nie kupujemy, choć pojerzewam że różę dostanę. ALe niedzielę spędzimy razem. Pójedziemy gdzieś, pospacerujemy powspominamy, tylko do nas doczepione będą już nieodłącznie nasze kochane dwa łobuzy. Zrobimy luźną niedzielkę bez gotowania pójdziemy gdzieś na obiadzik i odpoczniemy, a miłość jak kwitła tam mam nadzieję będzie kwitła cały rok nie tylko w walentynki.

A jak Ty sobie poradzisz finansowo w takiej sytuacji?

Ja też pomagałm swojemu pierwszemu dziecku robić kupki za pomocą termometra i powiem że można to stosować w sporadycznym przypadkach i tylko jeśli czujesz się na sile bo dziecku można coś uszkodzić. Jednak moja pani doktor przestrzegała mnie przez zbyt częstym pomaganiem dziecku. Ono się poprostu przyzwyczai i nie będzie w stanie zrobić kupki samo. Ja też jak najszybciej poszłabym do pediatry. Może to nie są hemoroidy tylko potraznienia wywołane wysiłkiem w robieniu kupki. Są sposony na kupki u takiego maleństwa. Lekarze zalecają sok z jabka w niewielkich ilościach ale boję się doradzać więc najlepiej skonsultuj to z lekarzem, bo teraz męczysz się i Ty i dziecko.

Dziękuję bardzo, niezwykle istotę kwestię poruszyliście. Mam nadzieję że nigdy nie będę musiała z tego skorzystać, ale warto wiedzieć.

A tak wogóle to co tu taki spokój, wszystkie szykują się na walentynki? Jakie macie pomysły, bo u mnie pustka, przyznać się!

Patrycja gratuluję, prowadzisz na głosy w konkursie. Przyznam się że oddałam swój pierwszy głos na Twoje zdjęcie. Jest poprostu śliczne. Jakby robił je profesjonalista. Bije z niego tyle miłości ojcowskiej i radości z bycia z tatą że nic więcej nie trzeba słowa są zbyteczne. Jeszcze raz gratuluję i trzymam kciuki.

Wszystkie zdjęcia są super, tak jak nasi tatusiowie. Głosy oddane ale gratuluje wszystkim tatusiom.

Wysłałam i czekam, konkursik fajny.

Margolcia kochana poczytałam juz sobie II kreseczki, co zamierzasz zrobić? To troche trudna decyzja bo co byś nie zrobiła któreś z Twoich dzieci będzie pokrzywdzone. Ważne jest aby dzieci wychowywały się w miłośći i spokoju. Nie wiem już co mam pisać bo pouczanie Cię w tej kwestii wydaje się być zbędne. Jestem z Tobą kochana co kolwiek nie zrobisz. Być może jest to decyzja Twojego życia i musisz ją podjąć sama.

Anya wbiłaś klina

Muhammed bin Shagfest Ale jaja! Jak wpisałam panieńskie nazwisko to brzmiało to trochę lepiej

coś chyba jestem nie w temacie

Ja polecam leżaczek byjaczek Fisher Price do 18 kg. U nas sprawdził się rewelacyjnie i do tej pory służy jako fotelik. Pieluchy Pampers, nie znam lepszych,sudokream, a razie większych odparzeń tormentoiol, chusteczki nawilżające bambino - tanie, nie uczululają a przede wszystkim nie mają mocnego zapachu. Podrzewacz canpol też rewelacja. Kupiliśmy go cztery lata temu dla mojego starszego syna. Jakiś czas temu wrócił do nas, Hubert jest juz czwartym dzieckiem któremu się przydał. Wciąż działa.

Patrycja cieszę się że Emilka zdrowieje. Anya - nie martw się jakoś to bęzie. Najważniejsze żeby mała była zdrowa. Wiem że sama myśl o tym że będziesz leżeć w szpitalu od 39 tyg. jest straszna zwłaszcza że drugie dziecko w domu, ale dacie radę. Mąż będzie musiał przejąć ster nad domem i przejąć Twoje obowiązki.

Ma taką mamę , która zawsze jej pomoże. Dobrze Margolcia wiesz jak to jest jak nie możesz na nikogo liczyć.