Skocz do zawartości
Forum

Jaga

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jaga

  1. Majeczka a co sie dzieje? Bo nie wiem czy przeoczyłam czy nie pisałaś?
  2. Anya - ja mieszkam w okolicach Łącka jak ktoś kojarzy łącką śliwowicę :) a tak bliżej to jakieś 20 km od Krościenka, a jak jeszcze nie kojarzycie to Szczawnica. I tak nas w sobotę zasypało, ża szok. Majeczko to jest iglo, które mój m zrobił Mateuszowi w zaspie. Patarycja Emilka śliczna, jak się z Majeczką zapatrzymy to może nam wyjdzie taka księżniczka.
  3. Mateuszek w październiku skończył 4 lata. Zima to jest ogromna frajda dla dzieciaków. Mateusz juz poszedł sam sie bawić do ogrodu, a są takie zaspy ze tonie w śniegu, a my z Hubusiem wyjdziemy za chwilkę, tylko mały zje zupkę. Wogóle nie chcą wracać do domu. Wczoraj byliśmy dwa razy, praktycznie całe popołudnie, z przerwą na zmianę ciuchów bo Mateusz cały zmoknął. Wrzucę jeszcze zdjęcie mojego męża bo my też bawiliśmy się jak dzieci. Ja chyba z pięć razy leżałam w zaspie, a mojego m zasypaliśmy w tunelu.
  4. Hubercik w lutych skończy 17 miesięcy. Wiesz Margolcia takie zabawy to dopiero teraz są możliwe. Bo wcześniej śniegu za dużo nie spadło, a teraz to nas dosłownie przywaliło. Dojechać gdziekolwiek czy nawet ruszyć się samochodem z domu to był ogromny problem.
  5. Margolcia to dla porównania ile u nas śniegu
  6. Witam wszystkie piękne panie w poniedziałkowy mroźny poranek. Widze że jestem pierwsza. To na dzień dobry wrzucę Wam kilka fotek.
  7. Chyba żartujesz, biedny chłopak pewnie strasznie mu przykro. Ale jaja Wy kosicie trawę a my toniemy w śniegu!
  8. Ja używałam tego kremu przed zabiegiem zciągnięcia napletka u mojego syna. To było rok temu i wtedy była jeszcze na recept.ę.
  9. nie lubię, wolę komedie romatyczne Lubisz mężczyzn całujących kobiety w dłonie na przywitanie?
  10. Na wysokiej wieży siedziała księżniczka i czekała aż wyjdzie służąca. Nie wiedziała kiedy król poprosi ją aby skończyła się ubierać. Dzisiaj miał być wspaniały dzień pełen dobrych i ciekawych przygód. Kiedy król już wrócił dał jej złoty ząb i depilator z nasadką mrożącą. Księżniczka już dawno wiedziała jak tego użyć. Zebrała się na odwagę i postanowiła wykorzystać chwilę na wyrzucenie z szafy starego kapcia. Już dawno powinna była to zrobić. Ale nie miała siły gdyż zapach był bardzo intensywny. Co postanowiła? Wyrzuciła szafę. A z nią drogocenną biżuterię. Nie mogła uwierzyć, że jest taką gapą. Ale to jeszcze nic, w szafie były także jej ulubione pantofelki, dlatego też postanowiła założyć kalosze do swojej pięknej sukni i pójść na bal. Wyglądała śmiesznie ale to nie było najważniejsze. Król kiedy ją zobaczył zamarł z wrażenia, kazał jej natychmiast założyć pantofelki, ale księżniczka uparcie twierdziła że w kaloszkach jest jej wygodnie. Król posmutniał. Miał nadzieje że księżniczka zrobi to co kazał. Niestety tak upartej, nieznośnej dziewuchy nie da się zmienić. Aczkolwiek, wpadł na pewien pomysł. Rozkazał nadwornemu magikowi zaczarować kalosze. Tak więc magik nie wiele myśląc wyjął z pod peleryny magiczną różdżkę, skierował ją na kalosze. Czary mary i wstrętne kalosze zmieniły się w przecudne, szklane pantofelki. Teraz księżniczka cierpiała obrażona a jej łzy zamieniały się w kryształy. Spojrzała na podłogę i nie mogła uwierzyć własnym oczom. Jak to mogło się stać!!! Kryształy zmieniły się w przepiękne czerwone róże. Chciała zerwać choć jedną ale ukłuła się w palec. Wtedy z jej krwi niespodziewanie pojawiła się wielka plama. -To niemożliwe - powiedziała, jak teraz posprzątam, przecież nie mam pod ręką żadnej ściereczki. Na szczęście wróciła służąca i na widok tego bałaganu zemdlała. Wtedy Księżniczka zrozumiała że sama musi uporać się z ta wielka plamą. Podciągnęła rękawy, wzięła ściereczkę i zabrała się za sprzątanie. Jednak plama wcale nie dawała się zetrzeć, wręcz przeciwnie, robiła się coraz większa i większa. Księżniczka zrobiła smutną minę ale nie poddawała się, obiecała przecież że stanie się wreszcie samodzielna. Miała w końcu 25 lat i musiała wreszcie dorosnąć. Koniec z beztroskim życiem dziecka, pełnym zabaw i przyjemności. Miała przecież wyjść za króla który był mądry, dojrzały i oddany dla swych poddanych. Bardzo się księżniczce podobał i była szczęśliwa, że oczarowała go swoją osobą. Taki król to prawdziwy skarb i dobry. Ślub miał się odbyć w pewną zimową noc pod gwiaździstym niebem. Księżniczka była przerażona i dostała, strasznych boleści brzucha. Ale wnet zjawił się lekarz nadworny i zbadał księżniczkę. Stwierdził biegunkę o ostrym przebiegu , zalecił dietę . Księżniczka ucieszyła się, że może schudnie przed swoim ślubem. Zadzwoniła do swojej przyjaciółki i poprosiła ją o pomoc w wyborze sukni ślubnej. Przyjaciółka się zgodziła , ale pod jednym warunkiem że pozwolę jej przez dwa tygodnie zamienić się w najpiękniejsza i najbogatszą kobietę, nie wiedziała tylko że...jest jeden warunek umowy że będzie chodziła w różowej peruce . Księżniczka zmieniła przyjaciółkę mówiąc że nie jest już dobrą przyjaciółką...złamała obietnice o dochowaniu tajemnicy. Wzięła swoje rzeczy które jej pożyczała wybiegła i powiedziała: Spadaj ! Nie chce cie widzieć nigdy więcej. I oto w ten sposób zakończyła się przyjaźń która trwała....zbyt krotko by żałować tego co było tylko przygodą. Bardzo chciała zobaczy swego ukochanego , powiedzieć mu jak bardzo go kocha . Nagle usłyszała rozmowę dwóch kobiet. Rozmawiały o uroczystości jaka miała się odbyć dzisiaj o północy . Nagle ocknęła się przecież dochodzi północ i stanie się ropuchą. Pobiegły aby założyć na siebie , suknie balowe!! Zegar wybił oczekiwana godzinę. W jej pantofelkach pojawiły się żabie kończyny i aby zaprzestać tej metamorfozie musi...Aż słabo zrobiło się jej na myśl o tak obrzydliwym, nieprawdopodobnym wyjściu. Tyle tygodni na marne. Ale cóż, ukochany czeka. Musi to zrobić. Zamknęła oczy, zatkała nos i zaczęła jeść przygotowaną przez magika golonkę. Efekt był piorunujący i nie całkiem taki jakiego się spodziewała.Poczuła takie pożądanie aż zrobiło jej się cieplutko..."Co robić"- powiedziała na głos, ale właściwie to chciała powiedzieć, bo zamiast słów z jej ust wydobył się gardłowy rechot....dostała szału pobiegła do swojej komnaty i...wyciągnęła wielka ...zieloną...książkę !!! Znalazła w niej zalecie, które uwolni ją od rechotu, nagle zobaczyła jak z nieba spada gwiazdka. Zaklęcie brzmiało: Hokus Pokus,Abra Kadabra...cmok cmok cmok...niech księżniczka...zamieni się w Biedną Pensjonarkę. Nagle ujrzała mężczyznę, bardzo przystojnego postanowiła, spytać go co powinna zrobić. Odpowiedz była następująca: Powiem Ci Kobieto jeśli zrobisz krok do przodu i dwa w tył...a potem jeszcze cztery w lewo i pocałujesz ukochanego w prawy policzek, powinna ukazać Ci się dobra wróżka. Kiedy już ją ujrzysz zapytaj ją grzecznie czy może ma zaklecie, które...
  11. chyba że urodzę wczęśniej. Od jutra przechodzę na dietę...
  12. Jaga

    Witam wszystkich.

    Niccoll witamy wśród nas a jak piszę rorita już dawno jesteś przyjęta. Aha, jak tam dietka?
  13. Jaga

    witam!

    Dobrze trafiłaś, witamy i zapraszamy na pogaduchy!
  14. Jaga

    Witam gorąco!!!

    Natka witaj wśród nas i zapraszamy do częstego klikania!
  15. Jak tam niedzielka? My właśnie wróciliśmy ze spaceru, śniegu po pachy, zaspy prawie metrowe, zrobiliśmy wojnę na śnieżki, oczywiście ja wróciłam mokra. Bawiliśmy się jak dzieci, ale było super!
  16. A u nas niedzielka suuper, właśnie wróciliśmy ze spaceru, stoczyliśmy wojnę na śnieżki, a śniegu chyba 60 cm do 1 metra miejscami. Jak znajdę chwilkę to wklęję Wam zdjęcia.
  17. Majeczko dziękuję za przepisik. W przyszłym tygodniu zrobię. Za dużo nie będę kombinować bo też chcę dla dzieciaczów. Już widzę te pyszności!
  18. Dosyć dobrze. W zasadzie to już wychodzimy na spacery, oni są szczęśliwi, ja też że nie musimy się kisić w domku. Mateusz dostaje jeszcze takie dość mocne "prochy" na katar, bo za długo go już ma a nic nie pomagało i lekarz stwierdził że konieczmie trzeba się go pozbyc bo uszy się wrócą.
  19. A ja obiecuję że o jedzonku piszę ostatni raz. Majeczka dawaj przepis na tą zapiekankę!!!Ale już
  20. Ja robiłam wczoraj placki ziemniaczane. A dzisiaj rosołek z makaronikiem i udeczko.
  21. Patreena Ty już na dobre zadomowiłaś się na II kreseczkach, a o nas to zapominasz!
  22. Czytałam II kreseczki, Margolcia jak tam teścik?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...