marzen@

Jeśli dziecko nie ulewa nie musisz odbijać. Dla pewności połóż małą na boku. I daj spokój z tym całym "uczeniem" i "nawykami" niemowląt. Małym dzieciom się często zmieniają upodobania. Teraz potrzebuje bliskości i pewnie będzie tak jeszcze sporo czasu, a usypianie przy piersi jest jak najbardziej naturalne, intuicyjne i dobre. Jeśli mała będzie mieć bardzo silny odruch ssania to najwyżej za jakiś czas (4-6 tyg., żeby nie zepsuć prawidłowego ssania piersi) podasz jej smoczek. To, że starsza córka potrzebowała ciągle "ciumkać" piers nie znaczy, że z młodszą będzie tak samo. To nie nawyk tylko potrzeba, niektóre dzieci tak maja i już. Tego nie da się nauczyć ani oduczyć, bo niby jak? Mówimy o noworodku/niemowlaku, a nie dziesięciolatku.

Margaritka juz zalinkowała ci wątek, w którym jest sporo na ten temat. Nim zaczniej meczyc dziecko czopkami i innymi specyfikami przyjrzyj się jej diecie: ogranicz produkty zapierajace: marchew, banany, ryż (kaszkę/kleik ryżowy), jabłka w słoiczkach (słoiczkowie/pieczone/gotowane zapiera, surowe rozluźnia), soczki. Postaw na świeże owoce i wodę do picia. A może zmieniłas ostatnio mm? Nie podajesz konkretów czym karmisz (które warzywa, owoce, gotujesz sama/słoiki, mm to co zwykle czy inne np. z poczatkowego przeszłyście na nastepne, zmienilaś rodzaj), więc trudno doradzić.

Kanaliki zazwyczaj odetkaja sie samoistnie do 8 m-ca zycia dziecka. Czasem jednak oczka bardzo ropieja i lekarz zaleca zabieg. zabieg nie zawsze jest skuteczny i oczy za jakis czas znow beda ropiec. Warto tez skonsultowac z laryngologiem, czy to faktycznie kanalik, czy np. nie blokuje ujscia krzywa przegroda nosowa. Nie rezygnuj z masowania kanalika. Sam zabieg wyglada tak, ze do kanalika wprowadza sie sonde, ktora przebija sie blone blokujaca kanalik (blona w kanaliku powinna peknac przy porodzie, ale czasem nie peka). Podobno nie boli, choc niektorzy lekarze stosuja krople znieczulajace (wiec moze jednak boli, a moze tylko jest jakies nieprzyjemne uczucie), a niektorzy narkoze. Dziecko podczas zabiegu jest unieruchamiane i bardzo krzyczy/ denerwuje sie. Sam zabieg trwa kilka minut.

cos sie linki nie wkleily prawidlowo i 2x- koala: , moze teraz bedzie ok

koala (2X) jest prostszy od kangurka - poszukaj filmikow w sieci np. 52q_KvKVSqo[/yt]]2x, FpsPolqntLA[/yt]]kangurek, jTBonbN5c9o[/yt]]kangurek. Ze starsza nie umiałam zamotac kangurka, bo sie lubila odpychac i ciezko było dociagnac gorna krawedz, mlodsza lepiej wspolpracuje, a i ja mam wieksze doswiadczenie. 2X jest łatwy, dacie rade

mamaali nic się nie zmieniło "Art. 177. [Rozwiązanie umowy w okresie ciąży] § 1. Pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę w okresie ciąży, a także w okresie urlopu macierzyńskiego pracownicy, chyba że zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z jej winy i reprezentująca pracownicę zakładowa organizacja związkowa wyraziła zgodę na rozwiązanie umowy. § 2. Przepisu § 1 nie stosuje się do pracownicy w okresie próbnym, nie przekraczającym jednego miesiąca. § 3. Umowa o pracę zawarta na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu. § 31. Przepisu § 3 nie stosuje się do umowy o pracę na czas określony zawartej w celu zastępstwa pracownika w czasie jego usprawiedliwionej nieobecności w pracy." Czyli jest jak pisałam, jeśli umowa kończy się przed upływem 3 mc nie ulega przedłużeniu. Ten przepis obowiązuje od 10 lat albo i dłużej.

Aha, mam dwie chusty i zauwazyłam, że jedna faktycznie jest cieplejsza, a druga "chłodniejsza" choć na oko są podobnej grubości

Mam bawełnianą tkaną. Wcześniej wiązałam kieszonkę i rzeczywiście było trochę gorąco. Od jakiegoś czasu przerzuciłam się na kangurka i jest zdecydowanie lepiej, bo po bokach jest "przewiewny". Mała ma na sobie w upały tylko pieluszkę i koszulkę/bodziak bez rękawów/z krótkim rękawem i jest ok. Nie jest spocona i nie narzeka. Bywa, że śpi ze 3h, a jak nie śpi to sobie patrzy i nie marudzi, a ja mogę latać za starszą. W wózku to nie przejdzie- trzeba wyciągać, nosić, karmić, przewijać (w chuście rzadko brudzi pieluchy, zazwyczaj po spacerze pielucha jest sucha- nie tylko zresztą u mnie, wiele mam chustowych to zauważa). Twój mały już na pewno stabilnie główkę trzyma, więc możesz wiązać koalę, też przewiewna albo przerzucić go na plecy - mam wrażenie, że plecy miej się nagrzewają i pocą niż brzuch i piersi, więc i tobie będzie lepiej/chłodniej.

5 miesięcy bo młoda była długa i ledwie się mieściła w gondoli, ale spacerowa rozkładana na płasko i na tym samym stelażu co gondola, świetnie amortyzowanym. Poza tym uwielbialysmy chustę, młodszą głównie w chuście. Upały jej nie przeszkadzają bo przy mamie najlepiej. Za wózkiem nie przepada, a i mi wygodniej z chustą.

Asiu, małym dzieciom zwykle tam jest dobrze gdzie są rodzice, wiec nie martw się na zapas. Moim zdaniem dziecku lepiej będzie bez ciągłych halasow, kurzu, zapachu farb, klejów itp, choć przez pierwsze 1-2 dni może być bardziej niespokojna. I nie chodzi tu o brak lozeczka, a raczej inny zapach domu, pościeli itp Ja też jestem szczęśliwa mamą dwójki i do mnie nie dociera system nagród i kar brrrr... Dzieci odbierają nasze czyny, wiec słowne zapewnienia o miłości nic nie znaczą, jeśli nie są poparte czynami. Nie karam dziecka za niepożądane zachowanie tylko staram się zrozumieć gdzie tkwi jego przyczyna. Staramy się poświęcać starszej maksymalnie dużo uwagi i odpowiadać na jej potrzeby najszybciej jak to możliwe. To co się tylko dało nie uległo zmianie w naszym życiu, np. wygodniej byłoby, aby starszą z przedszkola odbierala babcia, ale wczesniej robilam to ja i tak też pozostało. Każdego dnia znajduję kilka chwil gdy młodszą śpi tylko i wyłącznie dla starszej, sto procent uwagi. Trudno, prasowanie może poczekać, dziecko jest ważniejsze. Efekt taki, że nauczycielki w przedszkolu nie zauważyły zmiany zachowania młodej po pojawieniu się rodzeństwa co się bardzo rzadko zdarza. Ja widzę różnice, ale nie jest ona drastyczne, cudów nie ma, dla dziecka pojawienie się rodzeństwa to ogromna rewolucja. A poza tym to od jakiegoś czasu waga stoi i ani drganie w dół. Dziewczyny wracają do zdrowia - a miały kaszel i katar. Planujemy chrzciny w przyszłym miesiącu i musimy jeszcze dogadać restaurację oraz wybrać się na zakupy, w coś trzeba się ubrać na te okazję

U mojej młodej normalka ;) Jak coś nie po jej myśli to jak rzucanie grochem o ścianę. A jeśli nie odpuszczam to zmienia temat spryciula. Ale co się dzieciom dziwić, u większości dorosłych też obserwuję takie zachowania.

~kamama84 Ja jeszcze nie zaczęłam karmić piersią, ale mam nadzieję, że uda mi się karmić przynajmniej do 6 m.ż. a potem dkp, tak jak zaleca WHO. Górnej granicy chyba nie ma, słyszałam, że można dokarmiać tak długo, jak maluch tego potrzebuje. Nie tylko WHO zaleca karmienie wyłącznie mlekiem do 6 mż, a później kontynuacje przy jednoczesnym rozszerzaniu diety. Nasze Ministerstwo zdrowia tez wydało stosowny komunikat TUTAJ oraz sporo porad jest na stronie MZ TU

Jagoda nic nie dostaje do picia, dzieci piersiowych nie ma potrzeby dopajać. Jak zdarzy się, że gdzieś wychodzę to młodą "tankuję pod korek", a w razie jak się obudzi nim wrócę i chce pić mąż podaje jej czystą wodę. Żadnej glukozy czy herbatek. Mała ma katar i kaszel, byłysmy dziś u lekarki, ale na szczęście osłuchowo czysta. Do tego jeszcze te upały i mała jest okropnie drażliwa - bardzo płacze, eh, ma nadzieję, że szybko jej przejdzie. Co do kontroli bioderek byłyśmy jak miała niecałe 3 tygodnie - im wcześniej tym lepiej, przy czym z tego co lekarz mówił przed 4 tygodniem trudniej się robi usg, bo dziecko jeszcze malutkie. Wszystko ok, następna wizyta kontrolna jak będzie mieć około 5-6 m-cy

Plastrowanie jest dyskusyjne, jedni lekarze zalecaja inni nie. Ważne aby maluszka jak najczęściej układać na brzuchu, wtedy wzmacniaja sie miesnie brzucha i przepuklina ma spora szanse sie wchlonac

Laktacja normuje się około 3 m-ce, więc jeszcze sporo czasu przed tobą. Jesli pokarmu masz zbyt wiele pij 1-2 szklanki naparu z szałwii dziennie. Tylko nie szalej z tą szałwią bo za tydzień twój maluch będzie mieć skok rozwojowy i zwiększone zapotrzebowanie na pokarm, więc będzie jak znalazł, nie będziesz musiała go trzymać cała dobę przy piersi, żeby się najadł :) A w nocy wymieniaj po karmieniu wkładki laktacyjne

2 lata 4 m-ce, pod koniec tylko raz dziennie, rano - bardzo wygodne, nie trzeba się zwlekac o świcie śniadania szykować, dzieć się sam obsługuje :) Drugiego bobasa też zamierzam dkp

Skoro umowa wygasła dnia 20-05-2014, więc około 8 tc (2. miesiąc ciąży) to nie należy ci się zasiłek chorobowy. Chyba, że pracodawca pójdzie ci na rękę i podpisze z tobą kolejną umowę o pracę, która wygaśnie nie wcześniej niż w 13 tc, wtedy ulegnie ona przedłużeniu do czasu porodu z mocy ustawy. Tyle, że to już "pachnie" wyłudzeniem zasiłku i za taki manewr może ciebie, jak i pracodawcę ścigać ZUS

Nie wydaje mi się żeby chrupki szkodziły. Bardziej ryż/kaszka ryżowa, znów zapierajace. Dobrze, że gotujesz sama, bo przynajmniej wiesz co dajesz dziecku. Nie zapominaj też o tłuszczach /oliwa, olej rzepakowy/ zbyt mała ilość tłuszczu w diecie może w pewnym stopniu również przyczyniać się do zaparć. A z odruchem robienia kupki w kąpieli nie wiem jak walczyć, przecież dziecka korkiem nie zatkasz ;-) Próbowałas podawać śliwki suszone /są w sloiczkach, można tez kupić normalne, najlepiej eko, żeby były bez konserwantów i zmiksowac lub podać do gryzienia, jeśli dziecko radzi juz sobie z samodzielnym rozdrabnianiem/, gruszkę, tarte jabłko? To są produkty rozluźniające, wiec po nich powinno być łatwiej z wypróżnieniem.

Zwróć uwagę nas to co je dziecko. Banan i gotowana marchew mają właściwości zapierajace. Czy córka dużo pije, co pije, woda jest ok, a z skoczkami ostrożnie, bo często tam znów banasn, marchewka itp. Po brokule czy roślinach strączkowych mogą nastąpić wzdęcia, jeśli dziecko ma z tym problemy podstaw brokula, spróbuje za miesiąc czy dwa, może będzie lepiej. Na mm się nie znam, ale niewykluczone, ze zmiana tez mogła zaszkodzic

Xewcia nie martw się, moja starsza przestała usypiac przy piersi na długo przed zakończeniem karmienia. Ale przytulic się lubi przed snem do dziś. Młodsza zasypia głównie przy piersi lub w chuście. Przy czym ja nie mam parcia na to, by dzieci zasypialy w samotności. Dzieci tak szybko rosną, czas kiedy chcą się tulic do rodziców niebawem minie bezpowrotnie

Agus wspolczuje ci przeżyć, mam nadzieje, że juz będzie wszystko dobrze. Trzymaj sie.

U nas też bóle brzuszka, ale na moje oko na tle nietolerancji laktozy, zaczyna die kolo poludnia. Mała dostaje delicol kilka razy dziennie i jest poprawa. Poza tym klade ją na brzuszku (najbardziej lubi na mnie) i nosze w chuście, wtedy uspokaja się i zwykle zasypia. Nosek jej zakraplam solą fizjologiczną jeśli cos tam "furczy" i czekam chwileczke, czasem sama wykicha, czasem odciagamy frida.

Jeśli umowa kończy się przed upływem 3 miesiąca ciąży nie przysługuje ci żadne świadczenie. Jeśli umowa kończy się po upływie 3 m-ca ciąży ulega przedłużeniu do dnia porodu z mocy ustawy. Nie napisałaś w którym tygodniu/miesiącu ciąży jesteś, więc trudno jednoznacznie wyrokować.

Zazwyczaj uzupełniam przez cały dzień, zostawiam nie tyle uchyloną, co po prostu niedomkniętą. Mam 45 więc i tak codziennie puszczam. Czytałam gdzieś, że powłoka teflonowa niszczy się w zmywarce, więc rzadko wkładam naczynia pokryte teflonem. Nie myje też noży, oprócz stołowych, bo się szybko tępią, a mi się nie chce ostrzyć. Nie wszystkie naczynie/pojemniki plastikowe się nadają, ale to trzeba sobie sprawdzić. mam też dwa takie pękate garnki (ścianki są mocno wypukłe do zewnątrz) i te myję ręcznie, bo zmywarka nie zawsze domyje. Z myciem filtra to różnie - zależy od tabletek, przy niektórych trzeba czyścić co tydzień, przy innych wystarczy raz na miesiąc. latem częściej, bo jakoś bardziej czuć. Fajny jest środek do czyszczenia zmywarki w lidlu - pojawia się co jakiś czas - po wymyciu filtra puszcza się normalny tryb bez naczyń z tym płynem w środku i zmywarka czyściutka jak nowa :)

Ula, zębami się nie martw. Jak pisalam wczesniej, my od poczatku na blw, a dzieciaki dziąsłami potrafią większość rzeczy rozgniesc. Albo wysysają co miękkie i mokre, moja córka na przykład tak na poczatku jadła jabłka. Ssala ćwiartki i oddawała suche jak wióry. Z marchewka gotowana, ziemniaki em, bananem, truskawka, brokulami, kalafiorem, chlebem itp poradzi sobie nawet bezzębny maluch