Karmię piersią od 3 tyg, ale produkcja pokarmu wcale sie nie ustabilizowala. Jest masa mleka, piersi robia sie pelne przed czasem karmienia, twardnieja i czesta zaczyna z nich samoistnie kapac mleko. W nocy pomiędzy karmieniami jest maly dramat, budzę się z przemoczonym stanikiem i koszulką. Karmię regularnie 3 godziny, ale piersi zaczynaja prace od nowa bardzo szybko po karmieniu, rowniez w dzien. Staram sie nie uzywac za bardzo laktatora, zeby nie pobudzic ich do jeszcze wiekszej aktywnosci :( Prosze o rade co robic dalej?!