-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez CzekaCudu
-
To teraz skoro Cassie posłuchła : IZZZI - Marsz dziś na porodówkę - masz w końcu urodzić zdrowego silnego synka !!! - I to już A do reszty: Wszem i wobec zakazujemy rozpakowywania się wszystkim przed Izzzi - najpierw ona - dopiero możecie ruszać się dalej Ktoś mówił że mam fajnie bo pracuje to czas leci - oj - to prawda - nie wiem jakbym to inaczej zniosła - a tak rano ide do pracy, wracam gotuję obiad sprzątam i tak dobija 19 aż w końcu zmęczona oddechnę i wiem że jak ni dziś to może kolejnego dnia urodzę - oczywiście mam dni jak dziś gdzie w pracy byłam chwilkę tylko - i jeszcze szpital - a jak wróciłam to życię poświęciłam na oglądanie 8 sezonu Chirurgów - ale też jakoś zleciało więc jest git Hmmm... a ile waży moje dziecię - na USG byłam i było wtedy chyba ze 3 lekarzy w sali ze mną... Lekarz zmierzył mi pociechę i powiedział ile waży - ale jam głuchy człowiek i nie usłyszałam - ale usłyszałam że powiedział do innych lekarzy że w takim razie jeszcze poczekamy, jak w ciągu tygodnia przybierze więcej to wtedy się zastanowimy - a na razie poczekamy do terminu do poniedziałku oni potwierdzili więc ok...
-
Cassie - słonko, dzielna z ciebie dziewczynka :) Super.. :*
-
A i ja mam leniwy dziś dzień - od kąd wróciłam ze szpitala - to leżę - na chwilę byłam w pracy i tyle.. Ciekawa jestem kiedy mnie coś chyci ;p Fast - dobrze że wszystko ok
-
anetabHej dziewczyny!!! Dawno nie pisałam ale na bieżąco Was czytamGRATULACJE dla wszystkich szczęśliwych już mamuś, że mają dzieciątka przy sobie i ciągle myślami jestem przy kolejnych i trzymam kciuki Ja tylko na chwilę wpadłam bo u mnie też się coś ruszyło od rana lekko plamię, krwawię dla mnie to wszystko jedno dla położnej nie, ale się nie znam. Miałam ktg jeden silniejszy skurcz parę słabszych, tętno dzidzi ok. Rozwarcia brak ale dostałam skierowanie do szpitala i mam dzisiaj jechać, zrobią badania, usg i zdecydują czy to już ale raczej tak, także nastawiam się że już tam zostanę, oby szybko się rozkręciło i było po wszystkim oj chyba te skurcze oraz mocniejsze pozdrawiam Was wszystkie trzymam mocno kciuki i za mnie też trzymajcie odezwę się jak będzie po wszystkim aha nie wiem co będzie ch czy dz, będzie niespodzianka Anetko kochana - kciuki zaciśnięte - :) Oby poszło łatwo i szybko - obyś tylko się nie namęczyła... :* Buziaki :*
-
cassie - usłuchana z ciebie dziewczyna- jak powiedziałam wczoraj marsz na porodówkę to poszłaś :) Fajnie - a u mnie bez zmian jakiś szczególnych- ktg ok., rozwarcie na 1 cm... więc idę dziś myć podłogi dalej,
-
a ja umyłam podłogi na klęcząco - jak kretynka jakaś - i pewno i to nic nie da... ;p i jeszcze wskoczyłam do gorącej wanny - więc i to nie zadziała pewno.. ;p oj, jak ja bym chciała być po - a pewno będzie tak że nie dośc że będą mi wywoływać poród po miesiącu od terminu to i jeszcze pewno będę rodziła w męczarniach 50 godzin - mówię Wam że tak będzie - ja znam swoje szczęście.. ;p
-
cassie- a możetwój synuś chce ci zrobić niespodziankę i pokazać że jest terminowym dzieciaczkiem i wyjdzie jutro :)
-
malwuniaCzekaCudu to dobrze że masz taka możliwość, w moim rodzinnym mieście gdzie jest podobno super oddział i wszystkie z chcą tam rodzić trzeba poprostu dać w łapę żeby zrobili cc, a w klinice gdzie ja będę rodzić pewnie uznaliby ten argument że mama jest zbyt drobna ale ja sie nie łapie bo na USG dziecko wychodzi 2800-2900 a ja jestem wysoka i mam szeroka miednicę podobno Ja rodzić będę w szpitalu do którego raczej nie ciągnie zbyt wiele osób... :) Ale ja chcę - nie będę jeździła nigdzie indziej - uważam że to nie ma zbytnio wielkiego znaczenia - ma być dobrze i już no - a ja należe do drobnych ja mam 158 a moja niunia 3 tygodnie temu ważyła już 2960 - więc nie wiem ile może mieć teraz - a moja miednica - no cóż - nie stworzona aż tak dobrze do rodzenia dzieci ;p Raczej drobniutka jestem
-
Moni@ Kochana - Gratulacje - wielkie te twoje dzieciaczki Kubuś Majeczka - Witajcie :*
-
welinapróbuje dodać fotkę, ale nie wie czy uda mi się :) Rety prawdziwy cud Śliczności malutka- mogłabym ją wycałować
-
malwunia CzekaCudu a u Ciebie robią cesarki na życzenie bo u mnie to nie ma mowy, oprócz skierowania od gina trzeba mieć od innego specjalisty że ze wskazań medycznych, Lekarz do którego chodzę jest ordynatorem - i on sam mówił że w momencie gdy jego zdaniem dziecko jest zbyt duże a mamusia trochę zbyt mała żeby rodzić naturalnie proponuje cesarkę. Poza tym miałam w rodzinie przypadek, że dziewczyna urodziła syna który dwa tygodnie przed terminem miał normalną wagę - a i ona nie była zbyt mała nawet powiem oparta kobitka - ale nie zrobili usg przed samym porodem - i tak oto mały w 2 tygodnie jak rzadko przybrał 1 kg - i przy porodzie się zaklinował i niestety miał zwichnięty bark - do dziś niestety jeździ po lekarzach i na operacje. :( Zaczynając chodzić do lekarza chciałam go nie raz uświadomić, że płacę mu i to są rzeczy których wymagam przed samym porodem - USG - ale wiadomo jak to lekarze - mają się za kogoś niezastąpionego - ty się męcz sama. I dlatego malwunia chce to USG - on sam oceni wtedy czy cc czy sn. :) To dobry lekarz i mu ufam - ale wiadomo - jak każdego lekarza trzeba trochę ponachodzić..
-
kiniac - kochana Gratulacje - obyś szybko wróciła do zdróka i Malwinka rozła cała i zdrowiutka :* Cassie - Izzi - a wy tu jeszcze?? Marsz na porodówkę - i to już!!!! ;p ;p ;p Fast - nie obyłoby się u ciebie bez komplikcji chyba ;p nawet laboratorium przekręciło ;p ;p Delfinko - ja też nie mam położnej - tzn,., mam położną tylko do porodu - ale to znajoma - i ona zajmie się mną przy porodzie - oczywiście jeśli będzie dyżur miała - jak nie to ma prosić koleżanki i opiekę - bo tylko wtedy jest ta położna potrzebna - a wiesz dziś jak nie masz znajomych w szpitalu, to u nas traktują cię jak powietrze.. ja jutro do szpitala kochane - mam mieć ktg - i usg wymuszę na lekarzu.. bo nie chcę rodzić naturalnie jeśli moja kruszyna jest zbyt duża, bo to dla niej niebezpieczne - więc che to sprawwdzić - jeśli jest za duża to wymuszę na tym moim okropnym lekarzu ;p - cc.. A dziś w nocy wkoło mnie tornada -i leżałam z łózeczku cała zdenerwowana i modliłam się i prosiłam córcię żeby jej się przypadkiem nie umyślało wychodzić bo nawet do szpitala bym nie dojechała.. Na szczęście tornada przeszły dokładnie wkoło nas - a nas oszczędziły, ale koszmar ile strat.. ach Dobra - przyjde później ide teraz się leniwić i jeszcze muszę prasowanie dziś zrobić ;p
-
gabiplaza4CzekaCududZIEWCZYNY :) Ale fajie że i u Was już się coś dzieje powaznego :) - My to takie jesteśmy wszystkie - SIERPNIOWO/WRZEŚNIOWe - więc chyba taki wątek powinnyśmy wszystkie stworzyć Ale fajnie naprawde że rusza się tak wszytskoTylko moja mała jakas cierpliwa i nie chce wyjść.. :) Bo te nasze sierpnioweczki jakies leniwe.. a wrzesnioweczki patrz jak leca na swiat piperwsze;)) oj nieprawda , u nas tez kilka poszło już w lipcu :) A teraz zostały te dzieciaczki które tylko mają jeszcze coś do załatwienia w brzuszku - czyli tzw.: Leniuszki :)
-
dZIEWCZYNY :) Ale fajie że i u Was już się coś dzieje powaznego :) - My to takie jesteśmy wszystkie - SIERPNIOWO/WRZEŚNIOWe - więc chyba taki wątek powinnyśmy wszystkie stworzyć Ale fajnie naprawde że rusza się tak wszytsko Tylko moja mała jakas cierpliwa i nie chce wyjść.. :)
-
Dziewczyny - jakie mam nerwa - wrr.. poprostu szlag mnie trafi.. Mój kochany szwagier - który został na moim garnuszku przez 2 tygodnie bo teściowie wyjechali ( dodam ma 21 lat), - hmm - mam gotować mu obiadki.. No i wszystko jest ok, przecież zawsze mu dam jak ich nie ma, cóż mi za różnica. Ale dziś przeszedł samego siebie.. Przyszedł na kolacje - zrobiłam i na niego - mówię przyjdź - przyszedł, ale taki brudny- wyszedł z garażu, miał na sobie tylko spodenki krótkie a cała reszta łącznie z tymi spodenkami w smaże- nie było widać czystego punktu na jego ciele - i mówię mu przy wejściu - że on taki nie usiądzie w mojej kuchni, bo po obiedzie dopiero co smar starłam ze stłka i całego stołu... To on żebym mordy na niego nie darła tylko dawała to żarcie - zjadł na podłodze- (nie żebym i podłoge musiała teraz szorować całą) - i wiecie co... jeszcze się gówniarz na mnie wydarł - no poprostu apogeum złości - dobrze że mąż mnie uspokoił bo chyba bym mu zdzieliła konkretnie - i mówię mu że mamusia jak go nauczyła że będzie po nim sprzątać to niech sprząta ale ja nie jestem jego mamusią - a poza tym jestem na finiszu ciąży - gotuje mu a jeszccze pracuje - więc okazałby szacunek i przyszedł do mnie do domu czysty... wrrr oj, przepraszam musiałam się wyżalić - ale nie nawidzę tego jaki to on zapracowany i nie ma czasu się umyc nawet - więc mogłabym łaskawie dać mu święty spokój...
-
Moni@Gabi moje tez przychodzą i odchodzą, ale strasznie zaczęły boleć mnie plecy...jeszcze będzie tak, ze przez noc wszystko się rozkreci... Moni@ kocana - ja ci życzę tylko abyś się nie namęczyła zabardzo i już na myśl że jutro bedziesz miała dwa szkraby w ramionach - ach - cieszę się :) Buziaki :)
-
Dziewczyny, rety - ależ ten czas leci - patrze na te wasze suwaczki - i uwierzyć nie mogę, że za raz wszystkie będziemy wspólnie tulić nasze maleństwa.... :) U nas w sierpniówkach staneło :) :) to może u was się coś zacznie Moni@ Wam wszystkim zapoczątkuje - i od razu inaczej się poczujecie Buziki dla Was kochane - :*
-
Ewelina257Hej byłam na badaniu mały waży 2500g. Chciałam zdjęcie 4d, ale zaslonił rączkami całą buziulkę. Prawie całą piąstkę do buzi włożył U mnie główka bardzo nisko ginekolog zapisała mnie za 2 tygodnie na wizytę, ale mówi, że chyba do tego czasu zacznie się coś dziać. Więc zobaczymy czy to prawda, ale ja szczerze wątpie w to bardzo:P Najważniejsze że mały zdrowy :) - 2600 to chyba wymarzona waga - rty, już zazdroszcze lekkiego porodu - jak pomyślę ile moja teraz waży.. buu... w środę się okaże - jak będzie zbyt duża to będę prosić o cesarkę - bo mimo iż jestem zwolenniczką naturalnego porodu - to uważam że krzywdzi się dziecko, które jest zbyt duże żeby przechodzić przez tę drogę.. - ale zobaczymy... Ewelinka fajnie że to uż coraz bliżej - zazdroszcze :* Bużki dla Was wszystkie dziołszki
-
izzzi - ale naprawdę - idźdo męża niech cie chociaż chłop wkurzy, może to pomoże
-
Rety jak mnie dzis kręgosłup boli.. :( Masakra mowie Wam - a tu dzis z pracy wyjść nie mogę.. ;p Moni@ - wiesz że my do sieprnióweczek tez Cie przyjmiemy - zreszta jak tak dalej pójdzie to kto wie czy miejscem sie nie zamienimy a ja na twoje miejsce do wrześniówek wskocze ;p - moja kwoczka mała nie mysli nawet o wyjściu ;p Fast - kochana - będzie dobrze - nic nie złapiesz :) wczyny - ale ruszajce sie na tą porodówkę ;p Bo nudno sie tu zrobiło :)
-
Współczuje upału - u mnie też gorąco - ale w pracy mmam fajnie chłodno więc nie czuję :) Malwunia - liczę że skoro tak - to pewno za niedługo dopadną cie skurcze :) Cassie - Izzzi - dziewczyny, no kolejkę wstrzymujecie ;p ;p ;p - ale tak serio - nie martwcie się :) - w końcu i na Was przyjdzie pora... Ja do lekarza w środe do szpitala - mam mieć ktg - i wymusze na nim USG - 3 tygodnie nie bylam u niego nie wiem nawet ile urosła moja kruszyna - i jak to mówię za coś mu płace :) Mnie skurcze łapią coraz cześćiej i coraz silniej - ale to jeszcze na moje oko ze 2 tygodnie może potrwać.. :)
-
Hej dziewczynki Kosta :* - spełnienia marzeń życzymy ja i moja córcia - choć ona tylko kopniakami z brzucha powiedziała że też życzy :) A ja dziś leniuchuję - a co, i mnie się należy.. Jutro będę miała ciężki dzień w pracy, więc dziś mogę poleniuchować :) - MAła moja dziś tak strasznie kopie, no boli niesamowicie- i wiecie co..., przestałam się przejmowac już tym kiedy urodzę, we wtorek będę u lekarza i dowiem się czegoś - a jak nie to urodzę jak Asia będzie na to gotowa.. - najważniejsza ona - a ja mogę trochę pocierpieć... A chyba będzie mi trochę brzuszka brakowało... bo naprawdę mimo że swędzi i jest w rozstępach - to jest cudny - ciąża to wogóle najpiękniejszy okres w moim życiu... Niby marudziłyśmy że to boli tamto boli, ale dziewczyny powiedzcie - pamiętacie jeszcze to?? teraz boli, ale to nie ważne - ważna jest miłość do tego maleństwa kiedy usłyszeliśmy pierwsze bicie serduszka, poczuliśmy pierwsze kopniaki :) - pierwszy raz na USG pomachało rączką to są te rzeczy które już się nie powtórzą - więc je pamiętamy... Ok, kocham Was - i życzę milutkiej końcówki niedzieli :)
-
Izzzy kochana - obyś dziś spełniły się twoje marzenia
-
Musiała rodzic przez cc bo dziecko byłoźle ułożone - dupką ;p ermin miałą na 7 - więc wszystko w terminie - i było wszytsko ok, cały czwartek było ok... Dlatego ważne żeby mąż albo ktoś bliski był przy młodej mamusi po porodzie nieważne czy to cc, czy sn. Ach - musze się uspoić bo tylko jestem zdenerwowana tym wszytskim
-
Hej dziołszki ... A ja po obiedzie, nawet już gości zaliczyłam, byli rodziece na kawkę ;p ale smutną wieść mi przynieśli - w czwartek żona mojego kuzyna miała cesarka i zostałam ciocią :) - ślicznej dziewczynki i było ok, ale podobno nic nie mówili - wczoraj kuzyn dziecko musiał przewieźć do kliniki dziecięcej - nie wiem co się mogło stać :( - a żona kuzyna nie wiem czy ma szok poporodowy czy depresje czy wylew - rety nie wiem - wiem tylko że coś jej się też stało... Aż strach pomyśleć - i są w osobnym szpitalu... Modlę się tylko żeby było z nimi dwiema wszystko w porządku... - może się nie lubiałyśmy zbytnio ale szkoda mii jej i tej kruszynki małej - głupi szpital, głupi lekarze, chodzi się do nich co chwilę, co chwilę robi się badania a oni nie raczą porządnie cie zbadać... a ja uważam że jeżeli lekarz ma jakąkolwiek wątpliwość choć przez sekundkę to powinien pacjentce w ciąży kazać zrobić dodatkowe badania - czy to prywatnie czy pańsrtwowo - ale nikomu w takiej sytuacji nie zależy na pieniądzach nawet, byleby maleństwo było zdrowe.. wrr.. wściekła jestem i smutna tak bardzo - bo od początku byłyśmy we dwie w ciąży - później ona przestała się do mnie oddzywać - bo taki mamy dwie charakter -a ona była zła że w rodzinie nie tylko ona w ciąży i miała do mnie o to pretensje - smutno mi było bo nie wiedziała że to moja 4 ciążą - ale bylam miła - aż przestała ze mna gadać... a teraz takie rzeczy - i aż mi się płakać chce... :( - najgorsze to że obydwie mają problemy :( oj wyżaliłam się - przepraszam.. Ale dziewczyny my nie możemy się martwić - będzie dobrze- i każda z nas za chwilkę będzie miała trochę bolący ;p - ale wreszcie wyczekiwany poród... i utuli swego szkraba - zdrowego szkraba.. Aha - a mówiłam Wam że mam przypuszczenie od czego wyskoczyła mi alergia na brzuchu????? Otóż chyba od dziecięcego proszku do prania.. ;p i mama mnie uświadomiła że jak się urodziłam to też musiała zmienić proszek bo miałam od niego wysypke - i nie mogła prac w tym przeciealergicznym tylko w zwykłym - i doszliśmy do wniosku- że skoro mam znaki na brzuchu tylko - to chyba i dziecko jest na proszek uczulone - bo inaczej jeszcze gdzieś miałabym wysypkę - a krostki miałam od kąd zaczelam pierwszy raz prasować dziecięce ciuszki -wtedy miałąm z nim tak pierwszy raz kontakt - i wtedy zaczęło bardzije swędzieć- apogeum było w momencie jak uprałam swoja koszulę nocną z pościelą dziecka - i tego samego wieczoru założyłam tą koszule - a nad ranem było co byłlo.. ;p więc chyba przycyzna znana - ale nie wiem czy prać ciuszki jeszcze raz- wyprasowałam je dokładnie to bakterie powinny zniknąć - i chyba zostawie je na razie jak tylko zauważe coś niepokojącego na skórze maleństwa to wtedy zrobie pranie - bo teraz to nie ma sensu moim zdaniem - a koszuli ie prasowałam i to pewno daltego.. oj