-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez CzekaCudu
-
cinamooka oj, wiem co czujesz... ja niby spałam całą noc, ale prawie tak jakbym nie spała... ;p pobudka co chwilę - siusiu co chwilę... masakra, duchota jakaś w tym domu, powiem tak - jak nic czuję że to już tak będzie... No ale trudno - następstwo ciąży. JA jadę teraz po wyniki badać, i jakieś zakupki zrobić.. a później obiadek i do lekarza... :) Już się nie mogę doczekać.. Moni@ - i jak tam po nocy u twoich rozbójników?
-
[quote odpoczywaj teraz a mezulo niech masazyk stóp zrobi:) Tak tak , zrobił ;/ taki sekundwy - i zapytał na koniec styknie ?? Bo idę grać na kompie i nie mam czasu .. ;p ACH CI FACECI... ;p
-
Żaden syndrom, przeraża mnie myśl tylu okien - jutro może jeszcze to w łazience skubne , ale może bo nie wiem, dziś juz nie dałam rady.. a tak zostanie mi jeszcze ich jakieś 25 :(
-
Cześc dziewuszki :d Ledwo zipię ale jestem z siebie taka dumna że muszę Wam się pochwalić z moich dzisiejszych wyczynów. Otóż jak pisałam wcześniej wstałam o 5 - dziewczyny jest 21,21 właśnie położyłam się do łóżka - cały dzień zapierdzielam jak zakręcona.. Otóż rano posprzątałam pralnie płytki umyłam - a sama pralnia ma jakieś 20m2, później wzięłam się za sypialnie - porządnie ją wyszorowałam - ymtłam okno, uprałam firanki, zmieniłam pościel umyłam dokładnie podłogi , szafe, komody. Na glanc całą... :d Później wzięłam się za łazienkę - i miałąm w sumie na niej skończyć - łazienka ma ponad 20m2, też wyszorowałam płytki podłogi , prysznic wanne umywalkę kibelek.. :P Ogólnie prań zrobiłam chyba 10 - ae szybszych - takich większych rzeczy Pozbierałam mamie porzeczki bo chciała po nie przyjechać - i na koniec postanowiłam że odkurze jeszcze cały domek salon, korytarz kuchnie i klatkę schodową i pomyłam podłogę.. :) I powiem tak - wymiękłam, nogi mi do dupy wejdą chyba... stopy mam spuchnięte na maksa... A w ciągu dnia zrobiłam sobie 10 minut przerwy na szybką kąpiel chłodna w baseniku jaki mi mój M., w niedziele założył Ale 10 minut bo dom był cały rozwalony. I jeszcze zaszalałam na obiad i zrobiłam pyzy z porzeczkami pierwszy raz - ale pyszne były naprawdę A wszystko to tylko dlatego dzis zrobiłam bo jutro jadę do lekarza- wróce pewno koło 21, a w sobote jakoś nie lubię zostawiać sprzątania- poza tym koleżanka z pracy od ponidziałku idzie na urlop, więc mam 2 tygodnie zaś przesrane - bo za nią muszę robić - a jej robota to masakra - zwłaszcza jak człowiek w tym nie siedzi cały czas - bo ja trochę inną robote mam.. no i swoją też mam robote... :( oj, szkoda mówić .. :( Więc będę miała dwa tygodnie wyjęte z życiorysu - A teraz idę was podczytać bo zaczęłam od wklejenia mego posta
-
paullla30a najlepiej odezwac sie do takiej baby i uwage zwrócić to zaraz brzuch atakują .... i to mnie najbardziej wpienia ... jak mozna atakowac i trącać nienarodzone dziecko .. ja zapomniałam dzisiaj tej babie powiedziec że ją myszy zjedzą jak ciężarną bedzie zaczepiac Właśnie miałam ci napisać że trza było o tych myszach - to podobno skutkuje i człowiek za raz jakies małego peszka ma..
-
Cześc dziewuszki :d Ledwo zipię ale jestem z siebie taka dumna że muszę Wam się pochwalić z moich dzisiejszych wyczynów. Otóż jak pisałam wcześniej wstałam o 5 - dziewczyny jest 21,21 właśnie położyłam się do łóżka - cały dzień zapierdzielam jak zakręcona.. Otóż rano posprzątałam pralnie płytki umyłam - a sama pralnia ma jakieś 20m2, później wzięłam się za sypialnie - porządnie ją wyszorowałam - ymtłam okno, uprałam firanki, zmieniłam pościel umyłam dokładnie podłogi , szafe, komody. Na glanc całą... :d Później wzięłam się za łazienkę - i miałąm w sumie na niej skończyć - łazienka ma ponad 20m2, też wyszorowałam płytki podłogi , prysznic wanne umywalkę kibelek.. :P Ogólnie prań zrobiłam chyba 10 - ae szybszych - takich większych rzeczy Pozbierałam mamie porzeczki bo chciała po nie przyjechać - i na koniec postanowiłam że odkurze jeszcze cały domek salon, korytarz kuchnie i klatkę schodową i pomyłam podłogę.. :) I powiem tak - wymiękłam, nogi mi do dupy wejdą chyba... stopy mam spuchnięte na maksa... A w ciągu dnia zrobiłam sobie 10 minut przerwy na szybką kąpiel chłodna w baseniku jaki mi mój M., w niedziele założył Ale 10 minut bo dom był cały rozwalony. I jeszcze zaszalałam na obiad i zrobiłam pyzy z porzeczkami pierwszy raz - ale pyszne były naprawdę A wszystko to tylko dlatego dzis zrobiłam bo jutro jadę do lekarza- wróce pewno koło 21, a w sobote jakoś nie lubię zostawiać sprzątania- poza tym koleżanka z pracy od ponidziałku idzie na urlop, więc mam 2 tygodnie zaś przesrane - bo za nią muszę robić - a jej robota to masakra - zwłaszcza jak człowiek w tym nie siedzi cały czas - bo ja trochę inną robote mam.. no i swoją też mam robote... :( oj, szkoda mówić .. :( Więc będę miała dwa tygodnie wyjęte z życiorysu -
-
Cześć dziewczynki - widze że nie tylko ja dziś nie mogłam spać i wstałam o 5 Ale przynajmniej mam już większość zrobione.. Teraz biorę się za okno w sypialni Do pogadania później
-
kinia Tylko proszę cię - nie denerwuj się już... :*:*:*:*::*:*:*:*:*:* I żal nam się ile chcesz, przecież tutaj każda z nas wylewa swoje obawy i smutki bo wiemy że chociaż tu można się wygadać. A mamą się nie przejmuj, przyjedzie to zobaczy - może wtedy temu twojemu łyso będzie...
-
Cześć dziewczynki :) Ja dziś od 5 już na nogach - obudziła mnie chęć na siusiu, później dzidzia zaczęła się wiercić, później mucha latać, kota obudziłam żeby zajął się muchą - to zjadł ją, ale za raz przyleciała następna a kot poszedł spać na podłogę mówiąc chyba: "Babo daj mi spokój ja śpię". To się wkurzylam i wstałam i poszłam na dół do pralni i mówię włączę pranie, to tak zrobiłam że do 8 miałam zrobione 3 prania, + umyte okno w pralni + umyte płytki na ścianie i wogóle wszystko podłoga itd. Przed chwilą uprałam ręcznie firankę z naszej sypialni, i chwilowo odpoczywam,bo chyba trochę się zmęczyłam.. :) A mam zamiar dziś posprzatać, bo jutro rano chce zakupki zrobić, a popołudniu do lekarza - już nie mogę się doczekać..
-
Hmm.. Kiniac, wspólczuję bo porpstu nie potrzebne nerwy. Ale rozumiem Cię, z tym że mój chodził i przeraszał... poza tym mój M., to stara się mnie nie denerwować bo mówi że nie o mnie chodzi a o jego małą córcię co to czuje... Ale kiniac, może daj mu jeszcze szanse - ale przede wszystkim bądź twarda i sama się do niego nie oddzywaj, bo szkoda słów., daj mu chwilę, niech się zastanowi, a jak mu nie przejdzie idź do mamy, wtedy może zrozumie... Ja tam w takich sytuacjach nie mam do kąd iść... a czasem poszłąbym tylko dlatego żeby mój M., zrozumiał że to już poważna sprawa - bo jestem zdania że chłop czasem nie zauważa.. Aha - i nie waż mi się dawać mu jakiegokolwiek obiadu - powiedz mu że jak chce obiad to niech sobie kurę domową zatrudni...
-
izzzi chyba normalne - ja tez całą noc przespałam , a od dwóch dni jak wracam z pracy to śpię chyba ze 3 godziny... Dziś też miałam krótką drzemkę - 1,5h. A przecież naprawdę nie robie nawet nic takiego co mogłby mnie tak wykończyć
-
Moni@ - ja mam zamiar kupić hustę, uważam że jeżeli jest coś co może ułatwić kobiecie zajmowanie się dzieckiem i domem to warto to wypróbować.. a nawet chociaż żeby na chwilę mieć ręce wolne to uważam że to genialne rozwiązanie.. Tylko nie wiem jaką tą hustę kupić.. bo oglądałam juz kilka, ale za trochę podpytam mamy już doświadczone
-
a ja wróciłam z zakupów - szlafrok + klapki = 10zł i spodenki krótkie dla mnie na teraz bo nie mam w czym wyjść ;p spodenki 15 zł drogie ale fajne i rozciągliwe a teraz idę wrzucic pranie do pralki i jedną sukienke ręcznie trza przeprać... ;p i jeszcze czeka mnie prasowanie - a mi się nie chce już.. ale wole dziś - bo jutro będę miała nastepną porcję prasowania.. ;p
-
A ja dziś w pracy neta nie miałam a u siebie miałam wzięłam prace do domu - więc pewno wieczorkiem trochę jeszcze posiedzę przy papirach A teraz zamówiłam sobie pościel do wózeczka + poszewki + poszewki do kołderki do łóżeczka + śpiworek do łóżeczka - ogólnie na początku pewno będzie ciepło więc nie bardzo będę używała tych kołderek, ale wolę mieć - bo nie chce później tego wszystkiego kupować, i też kupiłam nianię elektroniczną z kamerką Bo na takiej nam zależało Więc właśnie wydałam jakię 500 zł Ale wybrałam to co mi się najbardziej podobało Ja też dziś lekki obiadek - kotleciki z wczoraj + krupniczek lekki zrobiła to będzie jeszcze jutro.. :)
-
Oj tam, ja tą musztarde z miodem całą ciąże używam Ale rzeczywiście przypomniałam sobie właśnie że dawałam też karkówkę w mące smażyłam a osobno smażyłam warzywa marchewkę pietruszkę, zioła, paprykę chyba rety już nie pamiętam - później połączyłam i nawet mój M., zjadł i mówił że bardzo smaczne - a ogólnie nie jada zbyt dużo warzyw - a wtedy zjadł wszystkie A ja dziś w pracy neta nie miałam a u siebie miałam wzięłam prace do domu - więc pewno wieczorkiem trochę jeszcze posiedzę przy papirach A teraz zamówiłam sobie pościel do wózeczka + poszewki + poszewki do kołderki do łóżeczka + śpiworek do łóżeczka - ogólnie na początku pewno będzie ciepło więc nie bardzo będę używała tych kołderek, ale wolę mieć - bo nie chce później tego wszystkiego kupować, i też kupiłam nianię elektroniczną z kamerką Bo na takiej nam zależało Więc właśnie wydałam jakię 500 zł Ale wybrałam to co mi się najbardziej podobało
-
kamilka893 - brzusio śliczny A ciasteczek owsianych chyba nielubię.. A jutro albo jeszcze dziś na kolacje - bo nie wiem dokładnie kiedy mi się zachce - mam zamiar zrobić naleśniki - polać je roztopioną czekoladą i sosem z czerwonej porzeczki - (sos: porzeczki świeżo zerwane zgniecione z dodatkiem cukru pudru ) Taka mam ochotę że szok
-
Hej - kamilka893 - ja karkówkę daję w plastrach rozbijam, solę pieprze - i marynuje - ale nie czekam aż poleży bo zazwyczaj nie ma na to czasu... :) Marynuję daje olej, czosnek, paprykę słodką ostrą i przede wszystkim miód i musztarde Wiem że połączenie dziwne - ale serio dobre jest -zwłaszcza w ciąży... i smażę można na koniec smażenia jeszcze cebulkę wrzucić Zeby się udusiła fajnie
-
ja też wcześniej napisałam mega posta ale się skasował to się wkurzyłam.. :) kiniac ale mnie ten twój mąż wkurzył - nakopałabym takiemu porządnie to chodziłby jak w zegarku, co to wogóle znaczy żeby tak do żony się odnosić, jak do kury domowej... Wiem, i przepraszam bo to nie do ciebie piję ale nie lubie takich chłopów - myślą że ***** do nich należysz i rób co on ci każe... Ale nie denerwuj się - zobaczy jak to bedzie o jednej pensji to będzie inaczej... A jak nie to daj adres ja wpadne i nakopę mu porządnie.. ;p Fast - wiem co to jest jęzor na ziemi ja też ledwo żyję mamy taką duchotę.. :( A ja z moim M., idziemy po 16 na nasz targ dzis Mamy jeden z największych targów w małopolsce i w środę jstem w stanie się okupić za 100 zł na cały rok.. a rzeczy są nowe i piękne Tylko sama nie dam rady iść już dziś - bo jest za parno - a muszę kupić szlafroczek klapki do szpitala - kupię tez biustonosze do karmienia, i kilka par majteczek.. A chciałabym też jakieś krótkie spodenki za 10 zł i może kilka tunik, bo dawno nic takiego nie kupowałam sobie.. ;p Ewelina - mi brzuch opadł przed weekedem, i mam już tak wypchany do przodu że masakra - myślałam że jeszcze się podniesie ale już nie.. Nie myśle że to może oznaczać że szybciej urodzę bo wiadomo czasem kobietom opada brzuch 3 miesiące przed... ;p Ale jest mi przez to bardzo ciężko już.. :(
-
kamilka893 - ale mój M., pracuje u siebie w firmie i czasem wraca o 23 i nie widuje go całymi dniami - ale plus jest taki że pracuje tak blisko jak ja - Czy koło domku - więc jak jest potrzeba to go wołam i już... Niestety mo M., zazwyczaj najwięcej roboty ma w weekend - zaczyna się w czwartek kończy we wtreok czasek poniedziałek - z niego taki pracuś jak ze mnie Ale obydwoje mamy blisko wszędzie więc to jest na rękę - a poza tym mój mężuś nie lubi siedzieć w domku i nic nie robić - nawet jakby wracał o 18 to i tak do 20 jeszcze coś porobi - chociaż w piwnicy poukłada albo coś, więc tak jak dziś komódka była do złożenia to się ucieszył że zrobi coś pożytecznego skoro pada i nie da się kosić.. :d i jaki zadowolony chodzi
-
kamilka893ale fakt faktem , ja mam 9 okien i biorę mamę do pomocy bo trochę się boję .... umyć może i bym sama umyła ale to wieszanie firan najgorsze . To tu pochwalę mojego kochanego mężusia - On zawsze wiesza firanki Ja nie umiem utrzymać rąk w górze tyle - serio - dwie żabki i wymiękam - nigdy nie dawałam rady On się ze mnie śmiał na poczatku ale jak zobaczył że jedną firankę wieszam ponad godzinę postanowił że ja myję okna a on wiesza firanki
-
Moni@ - nie mam zamiaru ich myć na raz wybuchłabym chyba. Zacznę od góry gdzie nie mieszkamy - żeby już tam nie myć na jesień - tylko teraz i dopiero po zimie- bo tam mamy i tak tylko tynki - a wiadomo że z maleństwem będzie mi ciężko na to znaleźć czas - później zacznę myć na piętrze na którym mieszkamy i muszę zacząć od dypialni i tam generalnie od razu posprzątać - a nie wiem czy piwnice nie zostawie na jesień - bo muszę jeszcze na części płytki położyć - to jeszcze się nakurzy tam.. Aj - ale nie chce nikogo kto by mi miał pomóc - wiesz Moni@ - z reguły wole czegoś nie zrobić czy nie mieć niż brać kogoś obcego albo jak na przykład moją mame która bardzo chce pomóc i nie rozumie że ja lubię sobie sama wszytsko zrobic..
-
justi_m82 - wiesz to trochę na zasadzie coś za coś z moim szefostwem - zresztą oni idą mi bardzo na rękę - a nie chce żeby kogoś zatrudniali za mnie - jestem zmęczona - ale nie potrafię tak siedzieć w domku i nic nie robić, jak przychodzi weekend i nie idę do rpacy to jestem wściekła - nie mogę sobie miejjsca znaleźć... wiec fajnie że mogę chodzić - a wiesz - dzisiaj na moje miejsce jest już gotowe wskoczyć jakieś 10 osób, a szkoda mi rezygnować z tak dobrze płatnej pracy . A po porodzie - mój M., będzie mi przynosić trochę racy do domku - więc część porobie w domku - zresztą szefowa powiedziała że jak nie będę mogła - bo przecież różnie jest to ona trochę porobi a najwyżej każe mi tylko posprawdzać czy na pewno wszystko dobrze - bo już dawno tego wszytskiego nie robiła , i też już nie ma tej wprawy i znajomości prawa co kiedyś. A poza tym ja mam do pracy 20 metrów :) więc nie mam co narzekać jak w tygodniu nie da rady to w weekend moja mama przyjedzie do dzieciątka trochę mnie zastąpi a ja wtedy buch do biura.. mo plus że mogę się sama dostosować a dziewczyny - powiedzcie - tak szczerze , fajnie jest taksiedzieć w domku?? Przecież cały czas będę blisko maleństwa- mogę wyjść z pracy mam nawet w pracy pokoik specjalny gdzie mała może sobie spać - kto by nie skorzystał z tych udogodnień... przecież kasa zawsze się przyda - tymbardziej że z maleństwem czeka nas jeszcze więcej wydatków
-
Jasne że tak - tylko że ja pracuję - 8-10h dziennie, i dom mam 200 m2 do wysprżatania - oczywiście wiem że nie ja jedna alew 34 tygodniu ciąży to już wielkie wyzwanie - więc zakupy w te upalne sobie daruję - i nie leżę - bo nie lubię - tylko że czasem poprostu muszę - ale spokojnie - muszę zbierać trochę sił - bo po wizycie u lekarza teraz w piątek mam zamiar zacząc generalny porządek w domku - a ciężkie wyzwanie przede mną bo zaczne od mycia okien - a mam ich w domku 30.. I też mam zamiar urodzić nie w 40 a w 38 tygodniu - sam lekarz powiedział że przy mojej wadze i wielkości a wielkości dzieciątka to lepiej żeby nie urosło nam za duże - bo inaczej będę musiała mieć cc, a ja nie chce- więc może mycie okiem tez pomoże - a Wam co pomagało żebyście mogły szybciej urodzić?? Wogóle te okna to prawda czy mit? justi_m82 - to nieźle się nachodziłaś - ale ja tez jak w rynek gdzieś wjadę to na krakowska raczej na nózkach nie jestem zwolenniczką żeby tak przeparkowywać, bo szkoda czasu zresztą to też męczące.. ;p
-
leć u nas burza od 17 jest - wali piorunami jak nie wiem.. Ale przynajmniej chodek się zrobił.. Ja oczywiście fast zrozumiałam że chodzi o warunku mieszkaniowe - ja mam za to jeszcze mężowi zabrać jedną półkę zabrąć 0 na 10 półek w szafie wielkich dodam - ja mam 2 on 8. Chłopy - niech mi nikt nie powie że oni się nie stroją.. ;p Ale zabiorę jedną dla małej - na jeszcze kilka ciuszków - takie większe tam włożę - a mniejsze na co dzien będzie miała w tej komodzie.. bo powiem Wam że ona mała się wydaje ale półeczki ma naprawdę spore.. A i chyba później zabiorę mu jeszcze jedną półeczkę dla mnie - w końcu po porodzie mam zamiar wrócić do mojej figury i znów powalać moim super sexapilem - czy coś takiego mi się wymarzyło hehe- wiem wiem - nadzieja matką głupich.
-
justi_m82 - oj bardzo chętnie bym się wybrała - ale ja już odpadam na jakiekolwiek zakupy - dziś zrobiłam sobie listę i dzielnie podążyłam samochodem - weszłam do piekarni - do biedronki i do banku - w drodze z banku kupiłam jeszcze wędlinę i wróciłam do domu - a z listy na 50 rzeczy kupiłam 5 - wymiękłam, nawet w biedronce nie miałam siły więc poprostu wyszłam .. :) Jutro chciałam z moim M., na nasz targ - tzn galerię wolbromską się wybrać - muszę jeszcze sobie kupić szlafrok i klapki pod prysznic - ale sama nie dam rady iść, za to mój M., coś nie chętnie chce się wybrać.. ;p więc chyba dam mu listę zakupów i niech sobie radzi i zacznie je sam robić ja nie mam już na to siły... Zresztą co się dziwić w takie upały..