Skocz do zawartości
Forum

Jomira

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jomira

  1. W kwestii chlebowej - moj maz dzis rano jakis zaczyn na chleb wstawil, ma stac 4 dni. NIe jest to nasz zurek, bo maz dodawal do tego jogurtu :) hehe... wczoraj sobie (na ten chleb) kupil caly litr, a ja polowe kundlom dalam :) Z domowych wypiekow, to jeszcze dwa dni temu gofry mielismy. Mowie Wam, ze w moim domu to maz gospocha jest. Ja tylko sprzatam i piore :) Maz robi lepsze zakupy (ja kupie tylko to co potrzeba na dzis, a on zrobi zakupy na 3 dni). No ciastka swiateczne tez maz piecze... CHyba gdyby nie to, ze mam zagwarantowane lepsze warunki macierzynskiego, to chyba lepiej by bylo, gdyby to moj maz na macierzynski i wychowawczy poszedl :)
  2. Co do prezentow, to my z mezem sobie nie robimy , a jezeli juz to jakis wspolny - kupujemy sobie cos fajowego do domu, albo jakas wycieczke, wyjscie do restauracji itp. Mamie kupilam jajcarke - bo stara sie jej popsula - jajcarka do gotowania jajek - nie mam pojecia jak to w Polsce sie nazwya. Mi pasuje jajacrka :) po dunsku jest to gotowacz do jajek :) Corka dostanie list, w ktorym bedzie wymieniona kwota, jaka otrzymala z przeznaczeniem na loty - jak dostanie gotowke to przepusci na ciuchy, a pozniej musze jej i tak bilety lotnicze kupowac, jak sie gdzies wybiera. Syn zamowil sobie telefon z ekranem dotykowym, ale za Chiny nie wiem jaki kupic. Zalozylam granice 500 zlotych. Sporo pojawia sie w promocjach, ale nie wiem, ktory bedzie dobry. Chyba po prostu wybiore sie do sklepu i poprosze o pomoc. Misiek chce jeszcze Fifa 11 na komputer i na playstation. Wiec gierke chyba tez dorzucimy. Z reszta rodziny latwiej, mam na mysli na przyklad dzieci szwagra, bo wymieniami sie listami i z listy sie kupuje. Aha... No i zeby nie bylo, ze szaleje z kasa :) Nie cierpie milona drobnych "przydasiow" czy "bogwiecy", wiec od pewnego czasu uzgodnilam z rodzina, by zamiast kupowac dzieciakom milion roznych drobiazgow, zbieramy kase od wszystkich i wtedy dzieci (malutkie dzieciatka - 19 i 13 lat :) ) dostaja jeden dwa porzadne prezenty marzen.
  3. Hej Aniu, Nie wieszkam we Francji, ale tez za granica. I tez mam date porodu na 8 lutego, ale wyznaczona cesarke na 2 lutego. Na ostateczne obrocenie dziecie ma czas do tygodnia 32, a niektore jeszcze robia psikusy w ostatniej chwili. Dwa tygodnie temu moja Lady tez jeszcze byla glowa do gory, ale chyba w miedzyczasie fiknela, bo mi pod zoladkiem jakies male szkity wychodza czasami i nie przypuszczam by miala az tyle sily w lapkach. Jednoczesnie kopy w pecherz zmalaly, wiec chyba juz jest glowa w dol. NIe wiem jak jest we Francji, ale tu w Danii (ku mojemu wielkiemu zdziwieniu) nie twierdza, ze ulozenie glowka do gory jest wskazaniem do planowanej cesarki. Oni uwazaja, ze po pierwsze zawsze mozna dziecko obrocic, a poza tym w zaleznosci jak dzieko lezy - probowac urodzic nozkami do przodu. Tak wiec ja sie baaardzo ciesze, ze i tak mam cesarke z innych wzgledow, bo nie chcialabym takich doswiadczen. Witaj jeszcze raz i zostan z nami :)
  4. Nitko, jak masz dawac antybiotyk 3 dni, to lepiej wogole nie dawaj. Fakt - antybiotyk wybija wiekszosc bakteri w ciagu 3 dni, ale w miedzyczasie wylegaja sie resztki nowych. Jezeli przerwiesz po 3 dniach, te nowe "zaszczepia sie" przeciwko antybiotykowi i bedzie tylko jeszcze trudniej je wybic. Dlatego jest zasada podawania antybiotyku minimum 5 dni. Jezeli chcesz robic badanie krwi, to tez lepiej przed podaniem antybiotyku, lub po. W trakcie tez za bardzo nie ma sensu.
  5. Jomira

    Po cesarce

    Mnie potrafi zabolec i 20 lat po porodzie. Mam tendencje do bliznowcow, wiec jestem pewna, ze mam tam po prostu mase zrostow. Teraz w ciazy jak nieostroznie sie rusze, ciagnie jak nie wiem. Moim zdaniem powinnas udac sie do ginekologa, ktory powienien sprawdzic czy nic sie nie dzieje. Pytanie czy inni tak maja, nie rozwieje Twojej niepewnosci, kazda kobieta reaguje, goi sie inaczej.
  6. NItko, a ona pewna tej ropnej? Bo ja osobiscie jestem przykladowym dzieckiem, a pozniej i doroslym, ktorego angina nie powala, ale ropna juz troche jednak tak. Jezeli faktycznie tak jest, to warto by ciala odpornosciowe zbadac. Bo jezeli angina ropna bez goraczki, to znaczy, ze organizm sie nie broni. Osobiscie mokry kaszel i spojowki wiazalabym z alergia. Wezly sie czasem paletaja. Moze popros o skierowanie na badania krwi. Wazne beda biale krwinki (podniesiony poziom - infekcja), eozynofile - podniesiony poziom - alergia.
  7. Nie martw sie, teraz przy koncowce nie powinnysmy juz tyc za duzo. Poza tym nie jesz slodkiego, na dodatek malo i czesto czyli typowo dietetycznie. Ale lekarz nie zawadzi. Zwlaszcza, ze musza Cie ustawic w system :) na przyklad sprawdzic czy dzidzius rozwija sie prawidlowo mimo cukrzycy (czytaj: DODATKOWE USG :) ) Na pewno wszystko jest dobrze, a badania niech robia :) nigdy za duzo. Ja znowu mam w pracy taki kolowrot, ze nawet nie mam czasu sie zle czuc.
  8. Asiu, ja nie napisalam, ze kazde dziecko ma problem, jedynie, ze ryzyko jest wieksze. To, ze komus sie udalo, nie znaczy, ze kazdemu sie udaje. Przekazalam tylko infmormacje przekazana przez lekarzy, powtierdzona tym co przeczytalam w necie - na stronach szpitanych. Niestety i tak my sobie mozemy podyskutowac, a lekarze za nas decyduja. Osobiscie uwazam, ze u mnie po zakonczonym tygodniu 39, to troche ryzykowne. Mam na mysli, ze porod sam sie moze zaczac. W koncu porod w tygodniu 39 i 40 jest porodem o czasie. A skoro moja cesarka jest zaplanowana na 39+1, to praktycznie w tygodniu 40... Mamy spotkanie w szpitalu w grudniu, to sie zapytam, moze jednak lekarka sie pomylila.
  9. Maz uzywa, ale bardziej do liczenia kopniakow, ma radoche jak Mala w to nawala, wiec glownie sie na tym skupia. Ja zamierzam wziac to do poloznej, bo nie jestem pewna, czy to serducho czy szum wod. Wydawalo mi sie to takie proste, ale nie jest :)
  10. Moj maz nienawidzi pierogow :) Zaczelo sie niewinnie... Kilka lat lata temu spedzalismy wigilie w Polsce. NA trzy dni przed swietami mama moja zaczela robic pierogi, wiec pelno ich bylo, tak wiec 3 dni przed wigilia na obiad byly pierogi... Przyszla wigilia - pierogi. Nastepne dwa dni swiateczne spedzalismy u kuzynki... PIEROGI... Po tygodniu codziennego jedzenia pierowgow, moj maz reaguje alergicznie juz na samo slowo :)
  11. Pretko, w Danii oficjalnie sie podaje i tak mi w szpitalu mowili, ze cesarke wykonuje sie na dwa tygodnie przed planowana data narodzin. Jednakze, jak doszlo co do czego, moj termin ustalono na 7 dni przed. Nie mozna mowic o pomylce, bo gdy sie zdziwilam, powiedziala "no, masz date na 9 lutego (z pierwszego badania usg), wiec 2 luty bedzie na 7 dni przed". Generalnie, jak twierdza moi zaprzyjaznieni lekarze powinno sie robic cesarke po tygodniu 38 - SKONCZONYM! Wczesniej grozi utrudnionym startem malucha w oddychanie, co oznacza klaps w pupe (jak oni to robia, jak w Danii dzieci bic nie mozna???) lub nawet podlaczenie do respiratora, na jakis czas.
  12. No rozumiem... idzie pozabijac... chcesz karabin? Mnie moja mama ostatnio do pasji doprowadzila oczekujac i nawajajac bym corce te prace z polskigo napisala, bo przeciez musi zdac mature... Na moja odpowiedz, ze absolutnie nie, ze moge sprawdzic, ewentualnie cos nadpisac, ale w zadnym wypadku napisac. Jescze bym zrozumiala, ze dzieciak malozdolny, nocami ryje i sie nie wyrabia... Ale moja corka jest wybitnie zdolna, ale na wszystko ma czas, tylko nie na nauke. Z ostatnia praca z polskiego juz pokazala co potrafi: wybor literatury dostala w lutym, ksiazki kupila w Polsce w marcu. Prace miala napisac na polowe sierpnia. I ona do mnie na dwa dni przed przychodzi czy jej napisze. Powiedzialam jak powyzej, ze moge sprawdzic i nadpisac, ale nie zamierzam pisac od poczatku. Ok. Miala napisac tego samego dnia i dac mi do sprawdzenia, bym miala jeden dzien. Dostaalm prace wieczorem w noc przed oddaniem. A roboty bylo sporo, bo jak pisalam wczesniej, Mloda pisze w angielskim stylu, a ostatnie wypracowanie po polsku pisala 5 lat temu. DObra, poklelam, posiedzialam, doprowadzilam prace do stanu "uzywalnosci". Zaraz po tym powiedizalam jej, ze z nastepna taki numer nie przejdzie, chocby dlatego, ze bede wlasnie po cesarce z malutkim dzieckiem (termin pracy ma na polowe lutego). A gdzie, tam! Mowie jej zacznij juz czytac, bo lektura trudna i niewciagajaca ("Rozmowy z katem"), gdziee tam... Jak zrobilam zadyme, to od razu moja mama dzwoni i w roznych tonach nadajae, od prosb po placze i szantaze emocjonalne.... Cholery idzie dostac. I tak nie napisze, chocby matury miala nie zdac.
  13. Krawatku - no i coz ja poradze :) Ja mam matematyczny leb, wiec uwielbiam gramatyke, ale nienawidze pisaaccc... Jednak, kiedy juz zaczne to nie moge przestac :) Kocham ksiazki, zazwyczaj kupuje nie pozyczam, bo z dobrymi ciezko mi sie rozstawac. No i uwielbiam slowniki. Czytam hurtowo, ale juz dyskusje o wartosciach literackich, tudziez analizy wierszy mnie zabijaja... I znow, spoko moge rozlozyc wiersz na czynniki pierwsze, ale nie myslec "co autor mial na mysli" :) Typowy umysl scisly bez polotu :) Pozniej zrobilam studia ekonomiczne... i tu mialam polot... szlo mi doslownie samo, wszystko bylo takie oczywiste... Ale jak sie ma 19 lat, to rzadko sie wie, co by sie chcialo w zyciu robic. kdrt - kolor wozka bardzo mi sie podoba, przez chwile zamarzylam o nim :) No, ale mam juz uzgodnione z przyjaciolka, ze kupuje od nich (3 letni, ale nowka, nigdy nie uzyta). Granatowy.... wiec niec nudny bedzie. Acha... co do wnerwienia, to ja tez na meza caly weekend krzyczalam, no prawie... Czytalam, ze mamy teraz 1000% !!! wyzsze stezenie estrogenu we krwi, wiec coz sie dziwic. Tak tez mezowi tlumaczylam :)
  14. Dzien dobry i milego dnia wszystkim. AnnD - pani patyczkiem cie lekkko dotknie w odpowiednich miejscach, a pozniej sobie ten patyczek, schowa do pojemniczka. W labolatorium sobie wyjma, wloza na specjalne szkielko i beda czekac okolo 3 dni, zeby zobaczyc czy cos sie wyhoduje i jesli tak to co sie wyhodowalo. Generalnie powinni zrobic do tego od razy antybiogram - czyli zestawienie antybiotykow, ktorymi wyhodowane paskudztwo zabijalo sie najlepiej. Nitko - ja tez polonista po mat-fiz. Decyzja o studiach podjeta przy piwie z kumplami :) Studia ukonczone na 4,0, ale w mekach i bez pasji. Magisterke napisalam na 50 stron, celowo wybralam taki temat, by nie dalo sie napisac za duzo. Obronilam na 5 (FART!), ale generalnie nienawidze pisac!!! :)
  15. Oj, strasznie mi przykro. Nie pomyslalam o tym, ze piszac to tylko Cie dobije. Moze akurat u Ciebie bedzie inaczej? Duzo zalezy od tego jak bedzie zachowywal sie ojciec. Moj syn nie ma zadnych rozterek emocjonalnych. Ma ojca dobrego, pewnego i slownego. NIe musze z nim wojowac, nie ma konfliktu miedzy nami i to sie tez przeklada na relacje Misiek ojciec.
  16. NItko - rozumiem Cie dobrze w kwestii wypracowan po angielsku. U mnie w domu mamy odwrotny problem. Corka chodzi do gimnazjum w stystemie IB, sila rzeczy uczy sie oczywiscie po angielsku i mature miedzynarodowa tez w tym jezyku bedzie zdawac. W ramach programu nauczania w tym systemie, jest rowniez jezyk ojczysty (eksternistycznie). By corka zaliczyla polski, musi w ciagu roku napisac 5 wypracowan z polskiego, ktore sa wysylane do Polski do oceny. Jak sprawdzam jej wypracowania to mi rece opadaja - dziwna skladnia, ale najgorsza jest skrotowosc i niezaglebianie sie w szczegoly. Nawykla do esejow na 500-700 slow i jak teraz trzeba napisac cos o normalnym (polskim) wymiarze, to nie jest w stanie. Mialam podobny problem z dunskim. Wyprawcowanie ma zawierac 4 konkretne punkty, ktore masz wytyczone (cos jak nasze wstep, rozwiniecie i zakonczenie plus cos w rodzaju mysli glebszej) i musisza sie wyrobic w 400 slowac. Mozna napisac okolo 50 mniej lub wiecej, ale jak napiszesz za duzo, to praca leci do kosza. Juz sie przywyczailam, ale na poczatku nie bylam w stanie sie wyslowic tak skrotowo. Zycze Wam milej reszty dnia dziewczyny - u mnie pracowicie, dziwnym trafem dostalam dzis przyplywu energii i poporzadkowalam w polowie domu (czytaj powyrzucalam mase niepotrzebnych klamotow :) ).
  17. Slonko :) Zeby nie bylo pozniej na mnie :) Chlebek smakuje super! i robi sie go faktycznie szybko (hehe....zwlaszcza, gdy to moj maz robi, a nie ja). Minusy - 1. nie pachnie chlebusiem w calym domu, 2. chlebus jest brazowy do okola, z wierzchu sporo jasniejszy (nie jest opiekany od gory). Poza tym jest super!.
  18. Amelko, przylaczam sie do dziewczyn, bole takie jak przy okresie moga byc symptomem zblizajacego sie porodu. Jedz do lekarza! WIdzisz Kathie, Ty sie wsciekasz na ciagle odkladanie spraw, a ja o nadmiar robienia. Niewinnie spytalam przy sniadaniu, czy moze nie zamowic kogos do mycia okien, bo on pracy ma duzo, a powoli swiata nie widac. Jak juz pisalam wczseniej to taki Zos-samos i nikt mu w domu nie bedzie robil. Wlasnie konczy mycie okien w calym domu! Tyle, ze ja oponowalam, bo mowilam, ze wolalbym by zrobil porzadki w domku letnim (ktory sluzy nam za skladzik), no ale on sie czepil okien. Ja wysprzatalam sypialnie i postanwilam w koncu wywalic zbedna komodke (ochydna zreszta) no i afera, bo nie ma gdzie jej wstawic (w domu letnim chwilowo brakuje miejsca) i ze maz musi miec czas by tam pokopac... A zanim zabral sie za okna mowilam, ze moze by tak w domku popracowac.... Heh... okazjue sie, ze nadmierny zapal do pracy tez nie jest najlepszym wyjsciem :) Co do pasemek to ja robie je z musu. Mam bardzo duzo siwych wlosow (zreszta bardzo wczesnie mi sie pojawily, bo gdzies kolo 30). Co przy moich naturalnych ciemnobrazowych, bylo bardzo widoczne. Teraz robie balejage taki misz-masz - troche blondu, troche brazu, troche wlasnych wlosow i w sumie nie widac, czy to siwizna czy tak ma byc. Jak probowalam farbowac na calosci, to bardzo szybko widac bylo odrosty z siwizna, a tak wlosy wygladaja ladnie 2,5 miesiaca.
  19. I ja witam. U nas tez szaro. Dzieciaki jeszcze spia, a i my sie snujemy.... Jakos nic sie nie chce. Maz oczywiscie od rana chleb robi :)
  20. Deva, starsznie CI wspolczuje tej rozpaczy malego za tata. Niestety to tak juz bedzie. Przezywalam i przezywam to samo z corka. Jej tata nigdy nie mial dla niej czasu, choc mieszkalismy w jednym miescie. Zawsze przyjezdzal po nia spozniony (czasem o kilka dni), a ta siedziala na parapecie z nosem przy szybie i wyla. Teraz jest dorosla. WIe dobrze jaki jest jej ojciec, ale wciaz go idealizuje, a na mnie przelewa cala swoja zlosc na niego. Tatus, daje jej stowe miesiecznie i jest dobrze. Przestal dawac alimenty (choc ma obowiazek), a ona do sadu nie pojdzie, bo tatuuus.... Ja oczywiscie dac musze! Na mieszkanie, na wyprowadzke, ba! ostatnio uslyszalam, ze jak urodzi w przyszlosci dziecko to moim obowiazkiem babci bedzie kupno wyprawki! Tatus, jest swiety i zwolniony ze wszelkich obowiazkow... Niestety, tak to juz dziwnie na tym swiecie jest. Dzieci najbardziej kochaja rodzicow, ktorych nie ma, a z tesknoty buduja ich obraz idealny. Ci ca sa, sa natomiast buforem do odragowania, bo przeciez kochaja bardzo, sa zawsze obok, wiec na pewno ich nie opuszcza.... Ech, zycie...
  21. My pospalismy nieco dluzej i poki co dopiero po sniadanku i kawce jestesmy. U nas sniezku nieco lezy na trawie i krzakach, ale tak ozobnie i chwilowo, bo jest w okolicach zera i do wieczora wszystko splynie. O dziwo! Po raz pierwszy mamy w Danii zime szybciej niz w Polsce. Maz robil wczoraj chleb w maszynce. Wyszedl smaczny, ale musimy jeszcze dopracowac szczegoly, np ustawienie stopnia zbrazowieniaa - nasz wyszedl nieco blady. NIe udalo nam sie tez ustawic opoznienia, wiec zamiast miec goracy chlebek na sniadanie, maszyna wojowala w srodku nocy. Teraz probujemy innej mieszanki chlebowej i zobaczymy jak wyjdzie. Najgorsze, ze poki co to maz sie bawi w pieczenie chleba, a za tydzien w delegacjie na 3 tygodnie jedzie, wiec musze sama sie nauczyc co i jak. No i nie wiem czy mi sie tak bedzie chcialo jak jemu. Chociaz przyznam, ze pracy za wiele nie ma. Trzeba tylko poodmmierzac skladniki i wsypac do maszynki, a reszta robi sie sama. Jedyny minus, to to ze maszynka halasuje, ale moze to kwestia jakosci. My mamy firmy OBH kosztowala na polskie okolo 180 zlotych, wiec to chyba nie mercedes wsrod maszynek do chleba. Milego dnia Wam zycze. Nie moge obieca, ze bede zagladac, bo czuje sie totalnie wypruta po tym spaniu do 9.30 :)
  22. Moje wlosy domagaja sie juz fryzjera, ostatni raz bylam na poczatku wrzesnia chyba. Strasznie zaroslam, ale chlopu sie moje dlugie wlosy podobaja i twierdzi, ze ciac nie trzeba... Chyba na zasadzie takiej jak Twoj :) Swoja droga mam troche lenia na fryzjera, bo jak sobie pomysle o dwoch godzinach na tylku to juz mi slabo. Bo jak juz ide, to robie od razu pasemka i ciecie. Dobrej nocy Wam zycze
  23. Witaj! :) Co do stanika, to też jak tylko można zrzucam go w cholerę Niby niewiele mi biuściasty urósł, ale gniecie mnie w brzucho jak siedzę, a po co się męczyć Tak, od początku ginowej mówiłam, dostałam skierowanie do neurologa - byłam i nic po za stwierdzeniem migren nie usłyszałam Najgorzej było jak był etap wymiotów ciążowych, plus do tego migreny - umierałam... Póki co jest w miarę okej, a dla malucha zniosę wszystko Jest jeszcze teoria, że po porodzie migreny mogą zniknąć, ale jakoś nie wierzę w te czary-mary. A na piekielną zgagę macie jakieś magiczne cuda? Mirelko, rodzilam dwa razy, nie przeszly. I jeszcze w okolicy 37 roku zycia zaczely sie nasilac. Czytlam, jak juz ktos napisal, ze w okresie menopauzy przechodza.... heheh... za kilka lat napisze Ci czy przeszly :) Hehhe... poki co z niecierpliwoscia czekam na menopauze :)
  24. mirelkaMartaNOj, Mirelka, wspolczuje bardzo! Moja mama miala migreny, co miesiac ladowala na pogotowiu nieprzytomna z bolu, albo i pogotowie do domu przyjezdzalo... Przeszlo, gdy menopauza przyszla. Jedyne, co moge poradzic, to pewien lek, ktory jest podobno bardzo skuteczny i lagodny dla zoladka (tylko pewnie bedziesz go mogla brac dopiero po porodzie) - solpadine tabletki musujace. Moja kolezanka to wyprobowala i mowi, ze rewelacyjne, a miala migreny podobne do mojej mamy. Tylko trzeba je wziac, jak czujesz, ze bol nadchodzi, a nie jak juz boli, bo wtedy za pozno. Sprawdz, moze i w ciazy to mozna... Acha, ta moja kolezanka rodzila niedawno i migreny nie byly wskazaniem do cc.Trzymam kciuki! Tak też myślałam :/ No trudno. O Solpedeine wiem, też stosowałam przed ciążą i faktycznie szybko pomagało :) Podejrzewam, że teraz tego stosować nie wolno. Jakieś to pocieszenie, że wraz z nadejściem menopauzy to dziadostwo pójdzie w cholerę ;) A tymczasem trzeba to jakoś przetrwać :) Z porodem naturalnym tez jakoś damy radę ;) Dziękuję za pomoc i jeśli można chętnie będę tu zaglądać :) Solpadeiny w ciazy nie mozna brac, grozi zatruciem dzidzi zawarta w niej codeina. Ale potwierdzam, ze dziala rewelacyjnie, zwlaszcza na nierozbujana migrene. Ja biore 2 na raz, ulga przychodzi szybko. Na rozbujana migrene probowalam czasami 3 na raz, ale w takiej sytuacji to juz wole Imigran.
  25. mirelkaWitam serdecznie wszystkie przyszłe mamusie :) Przepraszam, że się wtrącę, ale przychodzę do Was po pomoc w moim problemie. Również jestem przyszłą, styczniową mamą i borykam się z migrenami :| Przed ciążą też je miałam. U neurologa już byłam, ale oczywiście na czas ciąży nic z tym zrobić nie można... Najczęstsze ataki miałam w II trymestrze (nawet do 17stu razy w miesiącu) - teraz póki co miewam bardzo rzadko. Nasiliły się jednak tzw. aury wzrokowe - mroczki, zamazane pole widzenia - poprzedzające ból migrenowy. Jest to bardzo uciążliwe i miewam to teraz prawie codziennie. Martwi mnie ta sytuacja i jestem ciekawa czy tego typu silne i typowe migreny typują mnie do cięcia cesarskiego? Boję się, że przy porodzie naturalnym mogłoby się stać coś niedobrego pod tym względem :/ Może troszkę tu nie na temat Wam się wtrąciłam, ale w tematach położnej, czy ginekologa nie mogłam jeszcze zamieszczać postów, więc z góry wybaczcie ;) Będę wdzięczna za pomoc i pozdrawiam serdecznie! :) Cierpie na migreny od prawie 30 lat, wiec Cie dobrze rozumie. O dziwo w ciazy, bole nieco sie zmniejszyly, za to aura rozwinela na potege, lacznie z tym, ze bola mnie rece i nogi. Urodzilam juz dwoje dzieci, ale nigdy nie slyszalam, zeby migreny mialy jakis wplyw na przebieg porodu, tudziez by grozily jakimis powiklaniami przy nim. Natomiast jezeli chodzi o usmierzanie bolu w ciazy to smialo mozesz brac Imigran i praktycznie tylko Imigran, bo jest to jedyny bezpieczny i przebadany pod katem ciazy lek przeciwmigrenowy. Ja biore imigran od poczatku ciazy, czasem kilkanscie razy w miesiacu i dzidzia poki co zdrowa, normalnie zbudowana i normalnej wielkosci.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...