Skocz do zawartości
Forum

Jomira

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jomira

  1. No bede siedziala na tylku. Mam kilka dobrych ksiazek, ktore trzymam na czarna godzine, widocznie nadszedl ich czas :) Dzisiaj od rana zaliczylam juz dermatologa, jestem pod wrazeniem, bo od razu po badani lekarz usunal mi brodawke - zrobila mi sie na piersi i rosla w blyskawicznym tempie. Ponoc nie wyglada na grozna, ale byla bardzo dziwna, wiec wolal ja od razu ciachnac. Probka poszla oczywiscie do analizy. A teraz lece na egzamin z dunskiego, trzymajcie kciuki :) CHoc przyznam, ze podchodze do niego bardzo na luzie, bo do niczego nie jest mi potrzebny. Robie go sama dla siebie, wiec mam nadzieje, ze sie nie zestresuje. Milego dnia
  2. Mam skierowanie. Ponoc nie trzeba sie umawiac, jeno stawic na godzine 8 . Wiec chyba sie w poniedzialek wybiore. A to tam trzeba trupem siedziec na tylku? Myslalam, ze wyskocze sobie od nich na zakupy, albo chocby do Ciebie, o ile w miedzy czasie wstaniesz. Generalnie predzej spodziewalabym sie ewentualnego zaslabniecia w wyniku niedoboru cukru, niz jego nadmiaru. Dam znac.
  3. Jomira

    Autyzm

    Kuzwa... ze tak powiem, jak czytam takie rzeczy to mnie szlag trafia i to taki rzesisty... Znam to, jak dobrze znam... Gdy mial t3-latka, okazalo sie, ze sobie nie radzi - chowa sie przed dziecmi, nie bawi sie z nimi. Wowczas nikt nie kazal mi go zabrac. Zyczliwa wychowawczyni zwrocila mi tylko uwage, ze z malym co nie tak (nie mielismy wtedy diagnozy). Pozniej prywatne przedszkole KATOLICKIE - i po 3 miesiacach "prosze go zabrac z przedszkola, bo inni rodzice nie zycza sobie by ich dzieci stykaly sie Z TAKIM CZYMS". Nastepnie prywatna opiekunka. Zerowka w lepszej szkole, ale poza rejonem. Okazalo sie, ze bedzie potrzebne indywidualne nauczanie, wiec nie mogl zostac poza rejonem. Prywatna szkola - podobna z sytuacja z rodzicami. Tym razem szkola byla fer, zaproponowano mi indywidualne nauczanie, ale 3 razy drozsze niz dotychczasowe czesne, nie bylo mnie az na tyle stac. Szkola w rejonie, indywidualne nauczanie. W koncu diagnoza. W miedzyczasie jeszcze kilka zmian tym razem z powodow rodzinnych.. Ostatecznie syn dopiero w wieku 11-12 lat uczyl sie jak trzeba zachowac sie w klasie, ze nie wspomne, ze byl w szoku jak drugi rok musial isc do tej samej szkoly. Dla niego mialo to znaczenie prawie jak powtarzanie klasy. Dokladnie wiec to samo przerobilam. Generalnie faktem jest, ze nasze dzieci w duzych grupach sobie nie daja rady, ale dopoki czegos nie wymyslisz nie daj sie. Ale cholera wkurza mnie to wywalanie naszych dzieci poza margines spoleczny. Tudziez oczekiwanie od matki, ze zrezygnuje z pracy. Kurcze i ta polska bezradnosc. Tu w Danii, bylo by rozwiazanie - albo pedagog wspierajacy dla malego, albo specjalne przedszkole (ale nie dla dzieci uposledzonych, a autystycznych, czyli takie w ktorym po prostu grupy sa mniejsze), albo porzadny zasilek dla matki, ktora musiala zrezygnowac z pracy... Ech..... bardzo Ci wspolczuje, badz silna, spokojna, ale nie daj sie. Moze popros o to by, przygotowywano malego na zmiany (na przyklad wczesniej opowiedziano mu, ze ida do innej grupy, co tam beda robic, czego moze sie spodziewac). Albo niech Tobie podaja plan na dany dzien i Ty malego w domu na przebieg dnia przygotujesz? Zmeczona jestem, wiec juz nie mam sily pisac wiecej, ale w ciagu weekendu sprobuje Ci podrzuc kilka pomyslow, trickow powiedzmy, ktore wobec mojego syna wciaz sa stosowane, po to by zapobiegac panice wynikajacej ze zmian lub niewiedzy co go czeka.
  4. Przylaczam sie do kciukow trzymanych za Nitke, a zwlaszcza za Malego. DUZO SILY CHLOPIE!!!
  5. Kurcze dziewczyny!!!! Ja od 13 na tylki porzadnie nie usiadlam, a Wy tyle naskrobalyscie, ze samego czytania na 15 minut, a co dopiero odpisac :) Mafinko wpadaj!!! Zalatw sobie tylko europejska karte ubezpieczeniowa i powiemy, zes w odpwiedziny wpadla i tak nagle sie zaczelo. A tu jak nawet do porodu przyjedziesz i wpadniesz w histerie, ze sie boisz zwyklego, to i tak cesarke Ci zrobia. Hehe... ciekawe jak moj maz dalby rode z dwoma rodzacymi na raz :) Maja tez juz lezy glowa w dol, ale jak polozna powiedziala, wciaz jeszcze ma na tyle miejsca, ze nie mozna przewidziec czy znow fikolka nie odwali. Kurcze, nie dosc ze ciezar jej glowki czuje baaardzo znaczaco na pecherzu (bo lozysko z tylu, wiec zero oslony) to jeszcze kopytkami po brzuchu daje czadu. No i wedlug pomiaru zewnetrznego wazy okolo 1400-1500 gram. Co w odniesieniu do ostatniej wagi z USG, calkiem pasuje. Karolino Ty uwazaj na siebie. Ja ostatnio przyplywu energii dostalam i zaczelam ganaic od rana do nocy i rezultacie wczoraj i dzis zaklulo mnie w szyjce. Mam odpoczywac do potegi, a ale jak sie nie uspokoi, to pedem do szpitala. Wiec nie zrob sobie tego co ja. Spokojniutko kochana!!! Solange ja CI powiem tak... Boli jak skurczybyk, ale widok dzieciatka koi wszystko zapominasz o wszystkiem w ciagu sekundy. Dla tej chwili warto ten bol przezyc. Sama zobaczysz. Wyciagna mala i juz nie bedzie bolalo!!! CO do wiedzy, ja tam jestem z tych co lubia wiedziec wszystko do konca, az do bolu.Wtedy wiem co mnie czeka. Miec zaplanowane i wiedziec co mnie czeka. Ja jestem urodzonym planista, musze miec zawsze plan B i C i jak je mam to nic mi nie straszne :) Z dobrych wiesci :) Mai karoca stoi juz w domku: Emmaljunga • Barnevogn • Vćlg din Emmaljunga-vogn • Edge Duo Combi Identycznia jak na zdjeciu, jedynie granatowa. Jejus jak mi sie podoba :) I ma tyle bajerow, ze szczeka mi opadla, moj maz sie smieje, ze jak on mogl przezyc dziecinstwo bez takiego wozka :)
  6. Kicha na razie. Mielismy miec wczoraj robiona spirometrie, ale komputer sie zepsul i odwolali telefonicznie wizyte, wiec nie widzialam lekarza. Ale bede cisnac. Z doswiadczenia wiem, ze kolo alergiczne sie toczy i zatacza, wiec to co uczulalo 5 lat temu moze nie uczulac teraz (w wyniku diety), ale to co jadl czesciej moze juz uczulac, choc nie uczulalo wczesniej. Przerobilismy to w przypadku na przyklad maki pszennnej. Misiek nie jadl jej do 5 roku zycia. Jadl tylko zytni, specjalnie dla niego pieczony chleb. Po 5 latach takiej diety, dokladnie sie odwrocilo. U nas moze sie to bardzo zmieniac, gdzy Misiek wielu rzeczy jesc nie moze, wiec sila rzeczy to co juz je, je w wiekszych ilosciach... a to wiadomo, moze powodowac nietolerancje, a pozniej alergie. Inna sprawa, ze Michu ma tendencje do reakcji krzyowych np. Kot mu sie krzyzuje z brzoza i chwastami, wiec caly rok moze sie z kotami bawic za wyjatkiem maja i pazdziernika. Domena Miska sa oczywiscie rozniez reakcje nieswoiste np. jajko, ktore w testach kiedys nie wychodzilo, a w prowokacjach zwracal je chlustajac na dwa metry do przodu. NIeswoiscie jest tez z jablkiem - litrami moze pic sok jablkowy, a jablek nie moze... DLugo mozna by pisac... I chyba musze to w koncu lekarzowi opowiedziec do konca (bo nigdy nie ma na to az tyle czasu), by zrozumial, ze nam testy sa potrzebne chociaz do wyznaczenia granic. Bo cala ta alergia Miska to jeden wielki labirynt i obserwacje to kropla w morzu.
  7. Monik :) ja nie zgadlam, ja sama sie w ten sposb meczylam przez iles tam nocy, wiec przyszlo mi do glowy, ze moze byc tez tak i u Ciebie :) Co do brzucha twardniejacego, to od mniej wiecej 20 tygodnia zaczyna sie macica powoli szykowac do porodu i sie tak co jakis czas napina i puszcza. Jest to zupelnie normalne i nie trzeba sie martwic. Ona sobie tak cwiczy. Jednakze zawsze, jak ona sobie cwiczy za duzo, jest sygnal, ze trzeba odpoczac. Zaniepokoic sie trzeba, jak napietemu brzuchowi towarzyszy bol w samym dole, podobny do miesiaczkowego. Mi tak wlasnie sie wczoraj zrobilo - brzuch sie napial i zakulo porzadnie duz nad spojeniem lonowym. Maz mi podliczyl wszystko co wczoraj zrobilam i sie okazalo, ze wbrew pozorom, mialam bardzo aktywny dzien (nawet nie przypuszczalam :) ) . Przelezalam caly wieczor, porzadnie sie wyspalam i dzis juz jest ok. Solange, ja te odkurzacze tez widzialam, ale toz to po duzym pokoju musi jezdzic 3,5 godziny. Poza tym juz sobie wyobrazam moje kundle: Spaju na granicy zawalu serca, a Hektorek walczacy z bykiem :) Jednym slowem jazda na calego :) Mafinko, ciesze sie, ze wszytsko dobrze! heh... W Danii po pierwszej cesarce, druga jest w standardzie.
  8. Co do tego czy krew jest lepsza z cesarki czy z naturalnego porodu, to chodzi o to, ze w trakcie zwyklej akcji porodowej przepompowuje sie wiecej, swiezszej krwi, ktora zawiera wiecej komorek. W przypadku cc, zostaje do pobrania tylko to co znajdowalo sie w peopowinie.
  9. Ja wiedzialam od poczatku, ze chce pobrac i przechowywac. Nawet jak nie bylam jeszcze w ciazy. Pochodze z rodziny genetycznie obciazonej rakiem, wiec to dla mnie wazne. Problem byl jednak w przekonaniu mojego meza, zwlaszcza, ze dunskie Ministerstwo Zdrowia rowniez nie jest do tego zbytnio przekonane, a maz na takich stronach szukal informacji. Problem rozwiazal sie sam. "Zalapalismy sie" na program rzadowy "Astma i alergia zaczynaja sie w dziecinstwie". W ramach programu lykam w trakcie ciazy olej rybny i witamine D, plus badania krwi (dodatkowe) i wymazy. W zamian za to moja corka bedzie miala pobrana krew pepowinowa, ktora bedzie przechowywana przez 15 lat, oraz bedzie objeta od urodzenia opieka alergologa i pulmonologa i poddawana roznym badaniom. Jak dla mnie to czysty luksus, bo w Danii zarowno w ciazy jak i noworodkow nie bada sie za czesto. Gdyby nie program i tak bym sie na to zdecydowala, nawet za cene wojny domowej :)
  10. No i sie okazuje, ze ja niby oszukana styczniowka, a brzuch jeden w wiekszych mam!, no ale to tez pewnie zalezy ile przed ciaza mialysmy w talii. Mi bylo nieco daleko do slawetnego 90x60x90 :)
  11. Kathi, dobrze, ze porozmawialas, rozmawiac trzeba, bo czasem to tylko o komunikacje chodzi. Witaminko, no taaakkk.... chory chlop w dom, szpital w dom... MOj tez przy 37 wybiera sie juz na drugi swiat, ja do lezenia plackiem potrzebuje przynajmniej 38,5. W kwestii narzekania, to dzis ostatni raz odkurzalam w domu :( Jeszcze tydzien temu dyskutowalam z przyjaciolka, ktora mowila, ze nie wolno, bo ruchy i pozycja i nie ta. No i dzis sie dowiedzialam, zalapalam sie na pierwszy skurcz. Brzuch mi sie napinal wczesniej, ale bylo to tylko uczucie dziwne, dzisiaj bylo bolesne wraz z ukluciem w macicy, wiec dostalam ostrzezenie. Martwie sie jednak, jak my przezyjemy 3 tygodnie jak meza nie bedzie. Przy dwoch psach, musze odkurzac co drugi dzien. Na corke w tym wzgledzie liczyc nie moge, bo zawsze jest zaaaraaaz... A Misiek jest za malo skordynowany, by zrobic to tak jak nalezy. Ale moze jednak na Miska postawie? zrobi jak potrafi, zawsze klakow mniej bedzie, nawet jak odkurzy niedokladnie, to i tak zmniejszy ich ilosc.
  12. kdrt co do zachowania, to normalnie, ale plynnie i pwolotku, a bedzie wszystko dobrze. Jezeli chodzi o sama rane to goi sie nawet szybciej niz krocze bo rana jest sucha, w lepszym miejscu. NIe jest narazona jak krocze na kal, mocz. Nie jest umiejscowiona w miejscu zawsze cieplym i wilgotnym. No i duzo latwiej ja wietrzyc :)
  13. kdrt Tak wyrywkowo i skrotowo przelece ok? bo to dwie strony. I obiecaj mi, ze nie wszystko sobie do serca wezmiesz. To jest napisane przez lekarzy, ktorzy musza wszystko powiedziec, wiec nawet jak umiera jeden na milion pacjentow, to i tak Ci to napisza. Wiec prosze wszelkie informacje brac na spokojnie ok??? No wiec: Pierwsze zdanie: w dzisiejszych czasach nie ma wiekszej roznicy w ryzyku wynikajacym z ciecia cesarskiego czy naturalnego porodu. Lecz trzeba powiedziec, ze ryzyko wynikajace z cesarki jest tym wieksze im wiecej rodzi sie dzieci. Ryzyko wynikajace z cesarki: - dluzej dochodzisz do siebie i masz nieco wiecej bolu, karmienie piersia startuje nieco pozniej, trzeba byc nieco dluzej w szpitalu - moze dojsc do krawienia z rany pooperacyjnej lub stanu zapalnego - 1% ryzyka - moze dojsc do krawienia lub stanu zapalnego w macicy - w bardzo rzadkich przypadkach moze dojsc do uszkodzenia pecherza w trakcie operacji - moze dojsc wylewow krwi w obrebie konczyn ryzyko kilka przypadkow na kilkatysiecy - moze dojsc do wylewo do pluc - pojedyncze przypadki na setki tysiecy Dla dziecka: - nieco wieksze ryzyko trudnosci z oddychaniem w pierwszych chwilach - w wyniku znieczulenia moze cisnienie matki spasc, co moze miec znaczenie dla dziecka - bardzo rzadko dochodzi do skaleczenia malucha. Ryzko porodu naturalnego : - 1-3% ryzyka uszkodzenia miesni odbytnicy - z wiekiem moze pojawic sie problem z trzymania moczu, gazow lub kalu - 1 na 10 porodow naturalnych i tak konczy sie cieciem cesarskim Dla dziecka: - istnieje ryzyko (kilka na kilkatysiecy) powaznego uszkodzenia dziecka w trakcie porodu naturalnego Jak powiedzialam wczesniej, to ulotka szpitalma, z oficjalna informacja medyczna. Nie bierz sobie do serca wszystkiego, zwroc uwage, na to ryzyko jeden na kilkatysiecy/setki tysiecy. Te informacje wez sobie do serca jedynie pod katem tego, ze cesarka wcale nie jest gorsza. Jest po porstu inna (nienaturalna) forma rozwiaania, wiec sie nie boj :)
  14. kdrt wydaje mi sie, ze po naturalnym chyba nieco szybciej, badz co badz cesarka tez narusza miesnie. Tak z zyciowego doswiadczenia, po porstu po naturalnym masz problemy z siedzeniem, a po cearce ze wstawaniem. Generalnie w sprawnosci nie ma wiekszej roznicy, jedynie po cesarce trzeba bardziej uwazac na gwaltowne ruchy, trzeba po prostu ruszac sie plynnie, bez szarpania. Brzucho goi sie dobrze i szybko. Zaraz przetlumacze Ci zestawienie na temat cesarki i porodu naturalnego jaki dostalam ze swojego szpitala. Cafe mysle, ze lekarz wie co robi. Zaufaj mu. No i chlopaki nie ulomki :) Bedzie dobrze. Eulalio - wszystkiego najlepszego. Jezeli chodzi o brzuch to ja mam 111, ale to 29,5 tygodnia - ba ja przeciez normalnie jestem lutowka, a tylko nienormalna styczniowka :)
  15. Nitko Przepowiednia sie nie martw, bo wedlug ponoc najbardziej sprawdzalnego wieszcza, mial byc bodajze koniec swiata, albo wojna swiatowa jakos tydzien temu... Przezylismy, wiec i tym razem przezyjemy... A poza tym :) Co tu podczytujesz???? wynocha do nauki. Bede trzymala kciuki za powodzenie na kolach !!! Gosiu - mam tak samo z pawchwinami - ponoc jak mi powiedzial ortopeda ostatnio, ze mam hiperelastycznosc stawow (po dunsku) i ze po prostu kosci mi lataja po stawach jak zyd po pustym sklepie. I niestety w zwiazku z tym miednice i spojenie lonowe sie rozchodza. Trudno powiedziec czy u Ciebie to samo jest przyczyna, ale faktycznie jest to czas kiedy glowki maluchow zaczynaja sie wciskac w okolice miednicy i nawet bez hiperelastycznosci potrafi to byc bolesne. NIestety od chyba miesiaca nie chodze juz na spacer z psami. Robi to moj maz wieczorami, a w ciagu dnia chlopaki brykaja w ogrodzie. Biedne jedynie beda jak maz w delegacjie pojedzie. 3 tygodnie bez spacerow, chyba ze znajdziemy kogos do wyprowadzania. Dzieciaki oczywiscie nie maja ochoty :( Na szczescie nie jestem rozzarowana, bo psy mamy dla siebie, a nie dla dzieci. Eulalio, a dzidzius czasem nie mial czkawki jak sie "trzasl". Bo to faktycznie takie dziwne uczucie jak maluchowi sie czka - czestotliwosc szybsza niz u doroslego - odbicia sa jedno po drugim. U mnie Mala czkala ostatnio ze 2-3 minuty.
  16. Solange, ja gdybym musiala byc na takiej diecie (tfu, tfu miejmy nadzieje, ze nie bede) to cos mi sie wydaje, ze bym zyla o chlebie o wodzie :) Owsianka, kurczak, blonnik, spowolnione wchlanianie... Ja nawet nie potrafie tak myslec!
  17. Dzien dobry, Ja rowniez milego dnia zycze. DO zyczen slonka tez sie przylaczam. Masz racje Manenko - jeno chuchac i dmuchac... hehe.. tylko w ciazy jak hormony buzuja to czasem sie nie da :) Biedny, dostanie mu sie czasem :) Na szczescie burcze zazwyczaj krotko, a pozniej go przepraszam. Zdazyl sie przyzwyczaic :)
  18. Jessssu kobieto, jakie Ty cuda gotujesz... Kurczak w panierce z platkow owsianych... chlebki... no prawdziwa gospocha!!!! Ja im dalej w ciaze, tym dalej od garow. Od kiedy mamy maszynke maz chleby piecze. Tyle, ze maz poleci w niedziele, a my bez chleba zostaniemy. Musze sie pozbierac i sie chociaz przypatrzec.
  19. Manenko, ano faktycznie, maz lepszy niz wygrana w totka mi sie trafil. A czasem az mi wstyd. Bo Misiek w szkole zamiast o potrawach czy wypiekach matki, opowiada o tym co moj maz robi :) Na szczescie w dunskiej szkole nic takiego nie dziwi, bo chlopcy od dziecinstwa sa uczeni z dziewczynkam i gotowania i szycia i prasowania... W Polsce juz by sie chyba zaczeli zastanawiac co sie z matka dzieje. Moze napruta dzien w dzien lezy i biedny ojciec musi gotowac :)
  20. Witaj Monik, baw sie dobrze z nami :) choc nie zawsze sie bawimy, ostatnio coraz czesciej narzekamy :) Co do spania, czy Ty oby w ciagu dnie nie sypiasz???? MIalam takie same problemy jak Ty przewracaalam sie pol nocy, zasypialam kolo 5-6, wiec o 7 wstawalam nieprzytomna. Wywalalam syna do szkoly i kolo 9 zapadalam znow w sen. W ciagu dnia przesypialam 2-3 godziny, a w nocy problem z zasnieciem. Wytrzymalam ze 2-3 dni, bez spania w dzien i spanie w nocy poprawilo sie. Okolo 23 jestem juz tak zmeczona, ze odplywam w ciagu 5 minut i spie do rana. Noooo prawie , bo 3 razy wstaje na siusiu, ale do toalety docieram po omacku i gdy wracam do lozka padam ponownie.
  21. Aneglo, przylaczam sie do grona uradowanych. Witaj w domu i trzymaj sie kupy jak najdluzej :)
  22. Kdrt - trzymaj sie dzielnie i nie martw sie na zapas. Tak jak Elina napisala, po naturalnym tez zdarzaja sie cuda. Mi na przyklad pruto i szyto krocze 3 razy. Okazalo sie, ze mialam uczulenie na nici chirurgiczne i ostatecznie (za trzecim razem, zszyto mnie zwyklymi parcianymi. A co mnie tylek bolal to moje. Prawie miesiac to wszytsko sie babralo. A poza tym, z racji tego, ze raz mialam cesarke, a drugi raz rodzilam naturalnie, mialam prawo wyboru jak chce rodzic teraz. W zwiazku z tym przeczytalismy z mezem co sie da, na tematu odbydwu porodow, i tak naprawde jest tyle samo za jak i przeciw za kazdym z nich. Ostatecznie decyzje podjal za nas neurochirurg (mam przepukline w kregoslupie), ktory stwierdzil, ze jednak ryzyko za duze. Tak wiec, co ma byc co bedzie i nie martw sie na zapas. A moze maluch jest urodzonym akrobata i w tej sytuacji jeszcze cos wykombinuje??? Elino przy okazji juz Ci odpowiedzialam :)
  23. Elino - z tym zwisajacym brzuszkiem i generalnie po cesarce, warto nosic gatki uciskowe. Takie wyzsze - do pepka i wzmocnione na brzuszku. Oczywiscie po cesarce trzeba odczekac jakies 3-4 tygodnie. Bedziesz sama widziala jak ta rana sie goi. Takie gatki uciskowe nieco tez zabezpieczaja brzuch, przed gwaltowymi ruchami (ktore bola, nawet i miesiac-dwa po) ech... mnie bola jeszcze 19 lat po cesarce, zwlaszcza teraz w ciazy. Cafe, gratuluje duzych chlopakow. Super waga!!! Moja Maja wazyla w tygodniu 26 960 gram, wiec teraz podejrzewam ze okolo 1300-1400 jezeli ksiazkowo przybiera??? No i mi tez zapominanie sie udzielilo :( Aaa.. co do przybierania, to ja na razie mam +3 i wieeeeelka nadzieje, ze niewiele juz przybedzie. A w poprzednich ciazach przybylam po 12. Corki nie karmilam piersia, ale przybralam tyle ile mniej wiecej wazyla ona z "osprzetem", wiec nie bylo co gubic. Z synem poczatkowo wygladalam dobrze, ale pozniej w trakcie karmienia, siedzenia w domu i wspolnych obiadow i podwieczorkow z sasiadka, przybralam chyba z 8 kg. Wiec kazda kobieta, kazda ciaza, wygladaja chyba inaczej.
  24. Karim czytalam w dunskiej gazetce typu "Dziecko", ze mamy obecnie stezenie estragenu wieksze o 1000 % niz przed ciaza, wiec cos sie dziwic. No i pogoda byle jaka - szaro i smutno... Ja jakos ostatnie 3 dni "wojowalam" z moim boguducha winnym mezem, tak bylam podminowana :) Bedzie dobrze! ooo.. tez mam ochote na pulpety w sosie pomidorowym i dzieciaki lubia... chyba tez zrobie :)
  25. Wiecie co, a ja od kilku dni czuje sie lepiej niz w drugim trymestrze!!! NIe potrzebuje spac w ciagu dnia, mniej jestm skapciala. Chyba od tygodnia nie polegiwalam na sofie w ciagu dnia. Gdyby nie to, ze z kregoslupem i spojeniem lonoym coraz gorzej, to normalnie moglabym smigac jak mlody bog :) A ponoc w drugim trymestrze mialo byc najlepiej, a ja wtedy bylam do niczego. heh... nigdy nie bylam typowa...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...