
Jomira
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Jomira
-
Insano - a zrodlo powazne, oj powazne - Boleslaw Prus "Antek" :) Wiec z palca nie wyslalam. Tak robily juz nasze prapraprababki.
-
No nie ma. Stad tez chyba trudno diagnozowac i terapeutyzowac, bo do kazdego trzeba indywidualnie. Misiek w ramiona nie wskakiwal, ale chetnie z kazdym pogadal, oczywiscie odpowiadajac bez krepacji na wszystkie pytania. Ostatnio mi powiedzial, patrzac na nasze zdjecie slubne, ze mam szczescie, ze Martin mnie kocha, bo jak bralismy slub to bylam taaka ladna, a teraz jestem taaaka brzydka (osmy miesiac ciazy daje o sobie znac) , ze jakby mnie nie kochal, to by sie juz dawno ze mna rozwiodl. Co do braku strachu, to Misiek sie wlasnie wszystkiego bal i boi. Jak byl maly to problemem bylo nawet zejscie z kraweznika. Teraz jest lepiej, ale wciaz obawy sa. Czasem chcialby czegos sprobowac, jakiejs nowej zabawy czy karuzeli na wesolym miasteczku, ale obawa go blokuje. Trzeba mu dokladnie wytlumaczyc, opisac, powiedziec co sie moze zdarzyc, wtedy czasami sprobuje. Jak juz sprobuje i mu sie spodoba, to by powtarzal i powtarzal... Co do rozwoju, to u nas tez wciaz nieharmonijny. Generalnie psychicznie jest ok, ale oczywiscie jest duza dysproporcja miedzy rozwojem werbalnym (inteligencja 130), a niewerbalnym (inteligencja 56). Razem to daje srednia 90 i pare, wiec jest ok. Rozwoj motoryczny kiepski, szwankuje glownie koordynacja, ale w koncu juz umie lapac pilke (opanowal w wieku moze 10 lat?), jedzic na rowerze (tez przyszlo kolo 10 roku zycia), plywa stylem rozpaczliwym (ale spokojnie 50-100 metrow przeplynie), biega wciaz po swojemu - normalnie akademie dziwnych krokow bez prob mozna krecic :) Ale generalnie uwazam, ze nie jest zle.
-
Ja nie sobie nie wyobrazam, zeby mojego meza nie bylo. Na wszystkie badania malucha chodzimy razem, byl przy biopsji lozyska i jego wsparcie nawet przy takiej blahostce bylo nieocenione. Co do sytuacji... Porod jest jedna z wielu zyciowych sytuacji, ktore moga spotkac malzonkow. Moj maz golil depilowal mnie, karmil, ubieral i przemywal rany po operacji ramienia. Gdy przepuklina w kregoslupie ucisnela mi nerw, nakladal mi majtki, skarpetki, rajstopy, sznurowal buty... Jestem pewna, ze jak tfu tfu, za 40 lat trzeba bedzie zmieniac mi pieluchy, to moj maz to tez zrobi (albo ja jemu). Porod moim zdaniem jest po porstu jedna z sytuacji, na naszej drodzie. Bardzo intynmna i bardzo wspolna, bo w koncu na swiat przychodzi wyczekiwane dzieciatko... Nie sadze by mialo bardziej negatywnie wplynac na pozycie malzenskie, niz zakladanie majtek czy sznurowanie butow.... Ale to oczywiscie moje prywatne zdanie i doswiadczenia. Za 8 tygodni i 2 dni idziemy razem rodzic nasza Maje, bedzie to cesarka, przy ktorej oczywiscie moj maz bedzie pelnil wazne zadania jak odcinanie pepowiny, przylozenie malej do cysia, czy opieka nad mala do momentu ustapienia znieczulenia u mnie. W sumie, w trakcie calego porodu bedzie wazniejszy niz ja... Ja sobie bede tylko lezala :)
-
Czesc Krzyku, milo, ze do nas dolaczylas... Wiesz, zobaczylam w Twoim podpisie, ze coreczka zdrowa, a synek ma autyzm... Nie wiem jak Ty, ale ja jestem daleka od nazywania autyzmu choroba. Aczkolwiek nie wiem tez jak nazywac. Bo dla mnie moj syn nie jest chory. On po prostu mysli, odczuwa inaczej. Wbrew pozorom wcale nie gorzej niz nieautystycy. Mysli inaczej, ale wciaz logicznie. Odczuwa inaczej, ale odczuwa. Przyznam szczerze, ze podazanie za jego tokiem myslenia, pozwolilo mi na wiele rzeczy i sytuacji spojrzec inaczej. No i inna sprawa, ze na autyzm przeciez nie ma lekarstwa. A tylko rozne terapie i stymulacje, ktore ucza autystykow rozumienia swiata. Wielu autystykow funkcjonuje pozniej calkiem niezle, bywaja samodzielni, odnosza sukcesy na rowni z innymi. Nie wiem sama jak traktowac autyzm, ale choroba zupelnie do tego mi nie pasuje.
-
Ja czytalam, w bardzo powaznym zrodle, ze na zapalenie pluc, to najlepiej do rozpalonego pieca na 3 zdrowaski wsadzic dziecie... XXI wiek mamy.... a wciaz chcemy dzieci chusta leczyc????
-
Ja przed chwila zamowilam ubranka ze Stanow,przesylka ekonomiczna wyszla mi 24 dolary, a w paczce bedzie okolo 10 sztuk ubranek. Uwazaj na zakupy spoza UE, granica jest bodajeze 125 dolarow, zakupy powyzej sa objete clem, ale w sumie nie wysokim 12,5% (bynajmniej w Danii).
-
Jak pisalam wczesniej, my odkupilusmy od mojej przyjaciolki wozek 3-letni, lecz nie uzywany. Jest dokladnie taki jak w linku, tylko granatowy: Emmaljunga Barnevogn Vćlg din Emmaljunga-vogn Edge Duo Combi Ale cudow ma mase: izolowane denko, wzmocniony przod w okolicy glowy, siatke przeciw owadom wszytka w budke, okienko, wodo- i wiatroodporna tapicerke plus jeszcze pokrowiec przeciwdeszczowy, wysuwana i przekladana w rozne kierunki raczke, kieszenie po bokach, uwchwyty na zabakwki, kolka pompowane, podowojny system hamulcowy i nie wiem co jeszcze... Tak wiec mowie, ze jak go wypakowalismy i moj maz zaczal go ogladac, to az z wrazenia jeknal :) Kupowalam w ciemno, bo znam swoja przyjaciolke wiec wiedzialam, ze to musi byc fulwypas. No i jest :) Stoi u mnie na srodku pokoju i sobie go podziwiam. Baardzo mi sie podoba. Jedyne co, gdybym miala wybor to moze taki malinowy bym wybrala.
-
MOj maz jak zobaczyl wozek Mai, westchnal tylko i powiedzial: Moj Boze, jak mi sie udalo przezyc dziecinstwo" :) Chodzilo mu o to, ze teraz jest tyle bajerow i kazdy oczywiscie niezbedny i konieczny. Kiedys takich nie bylo, a przezylismy... No ale coz :) cywilizacja :)
-
Ja to bym chciala po ciazy wazyc mniej niz przed :) Zabaczymy, moze sie uda. Wszystko zalezy od koncowki :) Jeszcze tylko 8 tygodni i 2 dni. Jakby poszlo ksiazkowo po 500 gram na tydzien, to by sie udalo, a po ciazy jeszcze tylko z 5 kiloskow, i bede juz znowy w rozmiarze 38, chociaz i 40 nie pogardze :)
-
Krawatku, Ty sobie wyluzuj. Nam na ostatnim spotkaniu polozna mowila, ze ciezarowki tak maja - nagle zaczynaja widziec ile jeszcze do zrobienia i wpadaja w szal roboty, a pozniej wpadaja do nich na porodowki. Strasznie nas przestrzegala przed szalenstwem i kazala odpoczywac. Byla na tyle wyrazista, ze tylko wrocililsmy do domu, maz kazal mi sie klasc i wiecznie na sofe zaganial. No ale, meze nie ma, wiec musze jakos chalupe utrzymac w jakims chociaz srednim porzadku. Na szczescie jeszcze tylko 12 dni. Co do chlopa, ech... nie ma mu kto do rozsadku przemowic? Moze nasza polozna mu wyslac???
-
Hej dziewczyny, dalsze postepy :) Corka bez proszenia odsniezyla dzis podjazd i chodnik przed domem, a popoludniu byla ze mna na zakupach. Co prawda troche zaczelo sie na zakupach probowanie sil, czyli wrzucanie w koszyk co w rece wpadnie np. chrupki, kolejnego sosu do saletek (3 w domu juz stoja) itp. Ale ugryzlam sie w pore w jezyk (znaczy nie otworzylam japy), a wytlumaczylam i skonczylo sie bez awantury. Aczkolwiek, wiecie dla mnie to zawsze jest przykre, ze czasem by dotarlo cos awanture trzeba zrobic. Szkoda, ze nie da sie inaczej :( A w kwestiach kulinarnych... Robie wlasnie bigosik z ostatnich zapasow kiszonej kapusty... mniami...
-
Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)
Jomira odpowiedział(a) na monikouette temat w Kącik dla mam
Deva... kobieto! alez tempo!!! Skad Ty zapasy energii czerpiesz??? -
Hej Nitko, super wiesci. Martwilam sie o Was. A Kaj taki spryciula - mam na mysli 9 apgar. Zuch chlopiec. Bardzo, bardzo cieplo Was pozdrawiam!!! A co do wyjscia ze szpitala, to moja przyjaciolke (to od blizniaczek) trzymali tak dlugo, az dziewczyny wyrownaly wage do urodzeniowej (wiadomo w pierwszych dobach dzieciatko traci na wadze). Dziewczynom zajelo to tydzien. One niby 37 tygodniowe byly, ale tez nie "mamutki" 2100 i 2500. Teraz maja juz 4 miesiace i waza tyle ile ich rowniesnice! Wiecj Kajtus, tez szybko wyrowna. Usciski i trzymajcie sie.
-
Witaminko, tyle pisalas, ze taka duza jestes, a ja tam wcale takiej wielkiej kobitki na zdjeciu nie widze :) CO do obwodu brzucha - mam 114, dwa tygodnie temu bylo 111. Musialam dzis na ostatnie 2 miesiace nowe (wieksze spodnie kupic). O dziwo w tylku wciaz ok, ale ciasno zaczelo mi byc w "golfie", ktory brzuch otula. Wagowo jestem na + 4, ciekawe z iloma skoncze. Zostalo 8 tygodni i 2 dni...
-
Jestem umarnieta :) Kurcze w sumie bylam poza domem 2,5 godziny, po centrum handlowym lazilam 1,5 i to nawet nie lazilam, bo zaliczylam tylko 3 sklepy, a padnieta jestem jakbym przymajmniej na Giewont weszla. Z dobrych wiadomosci, cukrzycy nie mam (zreszta to bylo do przewidzenia) moj wynik to 6,0 po obciazeniu :)
-
Wiecie, a mi troche szkoda, ze juz niedlugo nie bede w ciazy... Bo jakis taki fajny stan, nawet nie potrafie tego sprecyzowac.
-
Skaza białkowa i co tu podawać jeść zamiast nabiału?
Jomira odpowiedział(a) na bajustyna temat w Prośba o pomoc
Przyznam CI szczerze Sylwio, ze ja w koncu tez odpuscilam, ale chyba po 5-6 miesiacach, jak Mlody mial 13 miesiecy. Tak jak u Ciebie nie bylo efektu, a ja zaczelam tyc, bo tylu rzeczy nie moglam jesc, ze jak juz dopadalam do czegos to sie nazeralam do bolu. Misiek byl wiecznie wysypany, wiec motywacja moja slabla. Dopiero 1,5 roku pozniej w prowokacjach okazalo sie, ze tym czyms czego nie moglismy namierzyc byla maka pszenna, oczywiscie bylo tez troche produktow miesnych, owocow i warzyw, ale najbardziej dokuczliwym alergenem byla wlasnie ta maka. Jak przejdziecie na butle, to pamietaj, zeby nowe pokarmy wprowadzac po jednym, podajac go przez 5 dni, od malych dawek po wieksze. Jezeli wysypka sie pojawi, odstawiasz i wpisujesz na liste zakazanych. Jezeli przez 5 dni wysypki lub innych reakcji alergicznych nie bedzie, wpisujesz jedzonko na liste bezpiecznych. I tak z czasem stworzy CI sie cala lista, dzieki ktorej bedziesz mogla komponowac jedzonko dla malenstwa. NIestety, nie bedzie to lista wieczna, z czasem na to co dziecko je czasto moze tez sie uczulic, ale to powinno CI sie udac wychwycic. Aha... MOj Misiek wychowal sie na Humanie SL, ale to bylo baaardzo dawno temu (Michu ma teraz prawie 14 lat). Totez nie bardzo wiem, jakie notowania ma Humana SL teraz. -
Moniko, fajny pomysl, na szybkie golabki... Moze w weekendzik zrobie. Z cora nieco lepiej. Ugotowala dzis obiad!!! Zaczelo sie prawie od awantury: wrocila ze szkoly i byla glodna, zaczela sie krecic po kuchni i chwile pozniej z pretensja kiedy obiad. Ja na to, ze moze za godzine, a moze za dwie, a moze wcale. To wiec ona na to, co ona sobie moze zrobic? Ja na to, ze klodki na lodowce nie ma, a rece ma dwie. To czy ona moze sobie zrobic "uncle Bena", wiec ja na to, ze nie wiem czy moze SOBIE zrobic, ale jakby NAM zrobila to by bylo milo. Pogderala, pogderala i zaczela dzialac. No wiec byl wujek Benek, z ryzem i salatka, a dla Miska oddzielnie kurczak bez sosu. Przy kolacji powiedziala, ze moze na zmiane ze mna gotowac. Ja jej na to, ze mi trudno jest ustalic zmiany, bo czasem czuje sie jak mlody Bog, a czasami ni reka ni noga. Itd. itd... zaoferowala nawet zrobienie zakupow! O owocach tez bylo, bo kupilam nowy zapasa, a ona mi na to, ze "nie chce moich owocow". WIec ja jej na to, ze to nie chodzi, ze ma nie jesc owocow, ale o to, ze jak je, zeby myslala, ze inni domownicy tez moga miec na nie ochote, wiec zeby po prostu brala to pod uwage zamiast czyscic wszystko do konca. Zobaczymy jak dlugo mila pozostanie. Choc przyznam, ze od pewnego czasu probuje... Zycze Wam dobrej nocy, sama tez juz pomykam...
-
Kathi, a Ciebie w tej nodze to czasem od kregoslupa nie kreci? Aczkolwiek jakie to ma znaczenie, musisz i tak przetrwac, bo za bardzo z lekami nie ma co wykombinowac.
-
mafinkaJomiraJest to jakas mysl z tym wyciaganiem mieszadla. My co prawda probowalismy w druga strone - maz zapomnial mieszadlo wlozyc. NIestety po "operacji" chlebek siadl. Mam nadzieje, ze to tylko zbieg okolicznosci. Tzn nie włożył w ogóle mieszadła i ciasto się nie wymieszało? Jeśli tak, to miał prawo opaść. JomiraMusze na rano jakis chleb dzieciom zrobic... aaa... zapomnialam sie pochwalic :) Po wyjezdzie meza, pieklam raz sama i sie udalo :) Bo u mnie w domu maz stal sie specjalista chlebowym. Kombinuje receptury, miesza mieszanki, szukamy sposobu na dobry chleb. Znaczy on szuka :) Jak to mówią szukajcie a zajdziecie, u nas najbardziej chodliwy jest chleb wielozbożowy, marchewkowy zwany fitness i weka. Mieszanki też są w użyciu, szczególnie gdy leń mnie dopadnie. Nie wlozyl mieszadla. Ja je zauwazylam po jakims czasie, wiec je wlozyl, wiec troche sie jednak mieszalo. U mnie sa cuda z Miskiem, bo on dotychczas zadnego innego chleba poza zwyklym polskim lub jakims innym bialym tknac nie chcial. A juz podanie mu chleba z ziarnami, czy graham konczylo sie awantura. Od kiedy robimy wlasny chleb, Mlody bez problemu je graham, zytni, czy z siemieniem lnianym lub pszenica. Normalnie rewelacja!
-
Jest to jakas mysl z tym wyciaganiem mieszadla. My co prawda probowalismy w druga strone - maz zapomnial mieszadlo wlozyc. NIestety po "operacji" chlebek siadl. Mam nadzieje, ze to tylko zbieg okolicznosci. Musze na rano jakis chleb dzieciom zrobic... aaa... zapomnialam sie pochwalic :) Po wyjezdzie meza, pieklam raz sama i sie udalo :) Bo u mnie w domu maz stal sie specjalista chlebowym. Kombinuje receptury, miesza mieszanki, szukamy sposobu na dobry chleb. Znaczy on szuka :)
-
Pretko - my mamy zwykla maszynke firmy OBH, z promocji w Netto - sprawdza sie jak trzeba. Fajna opcja jest opozniony start - mozna miec swiezutki chlebek na sniadanie. Oraz przedluzone garowanie - mozna wypiekac ciezsze chlebki. Ma mase programow, oczywiscie korzystamy z jednego. Z doswiadczenia wiem, ze tak to juz jest. Mam zmywarke i pralke z kilkunastoma, a korzystam z niewielkiej czesci. Poza tym o ile chleb z maszyny sobie wyobrazam, to juz ciasta nie....
-
Agrafko, kochana.... badz dzielna... Strasznie mi przykro z powodu Adrianka. A z Lilianka i Lukaszkiem bedzie dobrze, tylko musisz poczekac. Sa malutcy, ale w koncu prawie 30 tygodniowi... Sily maluszkom zycze, a Tobie tez sily tyle ze psychicznej. Dasz rade! Mamy chorych dzieci zawsze wynajduja nieziemskie moce zarowno fizyczne i psychiczne, Ty pewnie juz tez te podklady odkrylas. Jak CI smutno to pisz do nas, zawsze to jakas forma wygadania.
-
Slonko, moze flaszki pomylilas? I to jakis odrdzewiacz byl czy cos ? Szczerze wspolczuje, to musi byc koszmarne. Zycze Ci szybkiego powrotu do uzywalnosci jezyka.
-
Slonko - niezla mysl :) tylko musze wyczekac na cos na co naprawde bedzie miala ochote :)