Mauelith

Żabciu nie smutaj się będzie dobrze. No i przede wszystkim zdrówka :)

Żabciu mnie już trzeci dzień męczy brzunio :( nie wiem o co chodzi. Jest napięty w okolicy pępka, jeździ mi tak głośno że hej a czasami mam biegunkę :/ ale nie non stop - tak 2-3 razy w ciągu dnia. Brałam różne leki i nic... Mam nadzieję, że mi w końcu przejdzie bo mam z matulą wyjechać na tydzień i jak tak dalej będzie to będę dupę w domu grzać a grzybki będę mogła tylko w necie obejrzeć ;) A co u Ciebie?

Dbozuta akurat Cię rozumiem bo sama tak miałam. Dopóki nie zrozumiałam, że u mnie właśnie prochy są powodem z trudniościami. W każdym razie tak sama sobie tłumaczę. Od 2 cykli nic nie biorę i wreszcie macica (od ponad roku) i mi się porządnie złuszczyła. Bolało jak diabli, ale mam przynajmniej świadomość, że wraca wszystko do normy. A z innej beczki. Dzisiaj się dowiedziałam, że będę ciocią bratowa, która jest po laparoskopii (ma PCO) od razu zafasolkowała starali się ponad 3 lata aż trafiła na lekarza, który od razu ją na zabieg umówił. Przy okazji miała też zrobioną poza drożnością stymulację jajników.

Jak widać jeszcze nic straconego :) a tak dla ciekawostki: Chcą zamienić kredyt na... frankowy. Szaleńcy czy wyrachowani gracze?

W tej chwili żaden ale jeszcze dwa tygodnie temu 3 banki dawały.

Ehhhh no to oby ten lekarz okazał się dobry.

No to dołączę się do rozmowy :) Ja mam kredyt we franku i nie żałuję. Jeśli miałabym brać w PLN to na racie (3 lata temu) traciłabym miesięcznie 250-300zł. Więc mi się kalkulowało. Ale i dzisiaj nie mogę narzekać. Wzrost raty o 150zł to mało, bo w końcu frank spadnie (kiedy nie wiadomo, ale przypuszczam że spadnie). W przypadku kursów jest LIBOR i on w związku z tak wysokim frankiem (przez co Szwajcaria mocno podupada bo jej opłaca się teraz import niż export) się nie zmieni. Przynajmniej nie sądzę. Bank szwajcarski będzie podejmował wiele działań mających na celu spadek wartości waluty bo w końcu dojdzie do tego, że jeden z najbogatszych krajów będzie musiał ogłosić bankructwo. I dziwię się doradcom w banku odradzającym branie kredytów walutowych. To jest spowodowane raczej tym, że w pewnym momencie oni mogą być na tym stratni. Wyobraźcie sobie wziąć teraz kredyt. I niech za np. 3 lata spadnie do 2,5 PLN. To jest bardzo fajny moment na przewalutowanie kredytu na złotówki, gdzie w zależności od branej kwoty można naprawdę SPORO zaoszczędzić. Jak robiłam sobie ostatnio pi razy oko kalkulację na 200tyś to wyszło, że kredytu wraz z opłatami byłoby (pewnie więcej) ok. 350tyś. Po przewalutowaniu jego wysokość byłaby 220tyś. I w sumie 130tyś do przodu. A bank co? Traci.

a kiedy robiłaś hormony? podobno LH nie może być powyżej normy. Nie wspominam o progesteronie bo to wiadomo.

no na pewno te dwa badania trzeba zrobić. A co jeszcze? hm... nie wiem. Znalazłam taki artykuł (może coś pomoże, ale przypuszczam, że pewnie już grzebałaś w necie): Najczęstsze przyczyny poronień - Dbam o Zdrowie Wyczytałam jeszcze to: opryszczka listerioza Posiew nasienia też robiliście?

Więc nie musisz robić badania na antykoagulant tocznia. Powtarzam teraz słowa hematologa: jeśli aptt jest wydłużone może oznaczać obecność antykoagulantu tocznia. :) więc już dwie rzeczy masz wykluczone :)

Dbozuta toczeń to zrób ale dopiero jeśli Ci APTT wyjdzie złe (jak Ci wcześniej pisałam). Przypuszczam, że to badanie będzie tańsze jak antykoagulant tocznia.

A to już niedługo :) słodkich snów.

No to 3mam kciuki, żeby okazał się rzeczywiście dobry :) i żeby wszystkie możliwe badania zalecił by znaleźć odpowiedź w czym tkwi problem.

No to już nie pomogę. Aż tak zaawansowanej wiedzy nie mam... O tym co piszemy przypadkiem się dowiedziałam. Koleżanka 6 lat "błądziła" aż w końcu znalazła dobrego lekarza. A takiego to ze świeczką w ręku szukać :( ale ja zrobiłabym tak: gdyby nie ograniczały mnie bardzo względy finansowe poszukałabym prywatnie kliniki niepłodności i dobrego lekarza tam. Sprawdziła wszystkie możliwe przyczyny utraty ciąż i dopiero jakby się okazało, że wszystko jest ok, zapisała się na inseminację. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że bez powodu są dwa aniołki... Ale to ja bym tak zrobiła. Decyzja nie należy już do mnie i nie chcę niczego narzucać.

Ależ proszę :) co mogę to pomogę :)

Z tego co ja się orientuję to nie masz tego zespołu :) One są jego wyznacznikiem. Labtest*-*Przeciwciała antykardiolipinowe

P/c kardiolipidowe są wyznacznikiem zespołu fosfolipodowego. Jeśli wynik nie przekracza 40 w przypadku tych pierwszych to jest wszystko w porządku. Jedynie tyle Ci mogę powiedzieć. Zrób sobie jeszcze APTT. Jeśli wynik będzie prawidłowy tzn, że wszystko jest ok. Jeśli nie, wtedy trzeba by sprawdzić antykoagulant tocznia.

dbozutadostałam wyniki właśnie na przeciwciała antyfosfolipidowe, ale nic z nich nie rozumiem wynik badania zakres referencyjny P/c antykardiolipidowe igG < 2,0 GPLu/ml < 20 GPLu/ml - negatywny 20-40 GPLu/ml szara strefa > 40 GPLu/ml dodatni P/c antykardiolipidowe igM < 2,00 MPLu/ml < 13,0 MPLu/ml wynik ujemny 13,0 -14,9 MPLu/ml wynik wątpliwy 15,0-39,9 MPL u/ wynik słabo dodatni 40.0 - 79,9 MPLu/ml wynik dodatni > 80 MPLu/ml wynik wysoko dodatni Masz bardzo dobry wynik.

Kasiu infekcja intymna wcale nie musi zagrażać ciąży. Idź do apteki i kup sobie Lactovaginal i stosuj 2 razy dziennie. Powinien pomóc. Jest on często dawany przez ginekologów. A w ciąży jest bezpieczny. Ale jak pisze Yvone - zmień lekarza, nie ma co przetrzymywać tego. Jeśli ten jest do du.. to musisz go zmienić żebyś nie miała znowu problemów. Rób co możesz, by mieć dzidzię a nie powtórkę z rozrywki.

Najlepiej byłoby się skonsultować z hematologiem. Kiedy masz wyniki?

Dbozutko Zespół antyfosfolipidowy ? Wikipedia, wolna encyklopedia jeśli nie ma konieczności to chyba nie. Poczytaj linka.

Wona gratki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Przyczyn plamień jest trochę - po stosunku, w związku z tym że macica jest bardziej ukrwiona łatwiej dochodzi do obtarć wywołujących plamienia. Może to też być oznaką przy niskiego poziomu progesteronu. Może to być nadżerka. W każdym razie jeśli trafiłaś do szpitala to dobrze bo nie powinno się tego bagatelizować. No i życzę by się to nie powtórzyło :)

Wychodzi na to, że przeciwciała kardiolipinowe można by zrobić w ramach NFZ, tak jak i pare innych rzeczy. No proszę :) W każdym razie dzięki, jak kiedyś będę szła do lekarza "państwowo" to będę wiedziała co mówić :)

Kaori - fibrynogen to tylko mała część wszystkiego. Przede wszystkim APTT jeśli jest w normie to już do przodu bo nie trzeba by robić antykoagulantu tocznia. Ale do tego najważniejsze jest zrobić przeciwciała kardiolipinowe. Skrzepy też mam i to spore przy każdej @. Ale jak się od hematologa dowiedziałam ostatnio są one jak najbardzie prawidłowe i martwić by się można jak by ich nie było. Także moja internistka wprowadziła mnie w błąd... Co do badań - może Ci to zlecić hematolog. Jeśli pójdziesz państwowo to może uda się zrobić w ramach nfz. Tyle, że nie wiem czy nie musiałabyś mieć skierowania od internisty do niego. Ja mam do zrobienia przeciwciała kardiolipinowe i przeciw jądrowe oraz przeciwcytoplazmatyczne czy jakoś tak. Te badania miałyby mnie kosztować 230-270zł... Więc na razie sobie dałam spokój. Gdzie te pierwsze 165zł. Ale znalazłam w innej przychodni za 90zł.