Skocz do zawartości
Forum

Mauelith

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mauelith

  1. A w sumie to nic ciekawego. Teściowej jednak przeszczepy się dobrze nie goją. Wymyślili sobie, że ją do domu wypuszczą to niby się to lepiej przyjmie, a potem po 2-3 tygodniach znowu na jeszcze jedną operację... Tylko nie bardzo wiem jak oni sobie to wyobrażają by codziennie miała zmiany opatrunków. I to jeszcze w domu w nie sterylnych warunkach... Paranoja. Mąż nadal pracy znaleźć nie może :( a u mnie to odstawiona luteina - to też lekarz mi ostatnio powiedział, że to jak widać nie ma sensu bo okres i tak przychodzi jak chce i tak... Więc dostałam próbnie na 2 cykle clostylbegyst na "wsparcie" owulacji, bo badania mam dobre poza ostatnim usg gdzie endometrium ma 4mm :/ po 2 cyklach na kontrolne usg co by przypadkiem się torbiel nie zrobiła i tyle. Ale jak w końcu się uda to mam wrócić do duphastonu. A co u Cię? Jak tam sprawy z mieszkaniem? Wszystko załatwione?
  2. Żabciu - głęboki wdech... I wydech. Głęboki wdech... I wydech. ;) nie nerwuj się bo brzydka będziesz (jak to zawsze babcia powtarzała)
  3. Gosia83Czeeeeść:)Widzę, że narazie nikt nie testuje..... njaszybciej Inkaaa. U mnie 16dc i kurcze testy owu dalej pokazują brak skoku lh:(:(... zobaczymy jak dziś będzie ale to trochę dziwne dla mnie bo w zeszłym miesiącu też nie wykazały piku tak jakbym nie miała owulacji. Ciekawe czy moje problemy z tarczycą mają coś z tym wspólnego. Ja od porodu rok nie miałam @ z czego 10 m-cy karmiłam piersią. Mauelith czy ty masz owulacje?? Jak to wyszło Tobie z badań?? U mnie z badań wynika, że z bardzo dużym prawdopodobieństwem mam owulkę bo wyniki mam dobre. Szczególnie raz na kontrolnym usg wyszło, że jest odbicie ciałka żółtego świadczące o pęknięciu pęcherzyka. Zresztą możesz poczytać o tym w pytaniu do ginekologa. Niby wszystko w porządku ale fasolki nadal brak. Co do testów owu - powiem Ci to co mniej więcej mój gin mi powiedział. One nie do końca są wiarygodne. Dla przykładu osoba, która ma PCO zawsze będzie miała wynik pozytywny bo przy tej przypadłości LH jest zawsze podwyższone. Z drugiej strony gdzieś czytałam, że czasami zdarza się pik przy niższym stężeniu LH, co mi potwierdziła jedna gin, u której byłam niedawno na konsultacji (żeby sprawdzić co ta mi powie, ale nie dowiedziałam się nic nowego). Tzn powiedziała - wie Pani, na świecie wszystko się może wydarzyć więc i to. Także tutaj najlepszy byłby monitoring.
  4. Wiola - no kupa lat dobrze, że wróciłaś :)
  5. zabolek12385"Byliśmy wychowywani w sposób, który psychologom śni sięzazwyczaj w koszmarach zawodowych, czyli patologiczny...." Żabciu - świetny tekst. Bardzo prawdziwy...
  6. Wiadomość strasznie dołująca :( aż brak mi słów... Gosiu - ogólnie jest to tak. Estradiol rośnie na 2 doby przed owu. W przypadku lh jego skok jest na 24h przed owu. I tyle :) testy owu mają wykryć ten moment kiedy lh idzie do góry co oznacza, że w ciągu doby (maks 36 godzin) nastąpi pęknięcie pęcherzyka :)
  7. Mosia - estradiol ma swój skok na jakieś 48 godzin przed pikiem i potem znowu spada. LH jest odpowiedzialny za pęknięcie pęcherzyka Graffa czyli inaczej owu. http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Hormon_luteinizujący
  8. Gosia - no trochę już ten okres przejściowy trwa :( jeśli w końcu mąż pracy nie znajdzie będzie naprawdę kiepsko :( ale przecież musi się polepszyć no nie?! :) Również miłego wieczoru :)
  9. Gosia u mnie progesteron, niedoczynność i hashimoto mogą spowodować poronienie. Ale jak będę o tym myśleć to nadal nie zajdę w ciążę. Przy odpowiedniej dawce leków wszystko będzie w porządku. Poza tym ja jestem w tej chwili w takiej sytuacji, że nawet na te badania mnie nie stać... Co też może być u mnie przyczyną blokady psychicznej :(
  10. InkaaaMauelithInkaaa - samo tsh nie do końca wszystko wyznacza... Są jeszcze przeciwciała, które pokazują czy jest stan zapalny czy nie. Poza tym to też zależy od poziomu tsh bo przy samej górnej albo dolnej granicy wynik nie jest dobry i oznacza tendencję do nadczynności bądź niedoczynności.W poniedziałek jadę zrobić wszystkie badania, pewnie koło środy dowiem się na czym stoję i będzie można w razie potrzeby podjąć konkretne działania. A nie tak jak do tej pory tylko chodziłam na obserwację czy jest pęcherzyk owulacyjny, ile ma mm i tak ciągle... Żadnych konkretnych kroków... I prawidłowo. Ja od początku miałam zrobione te badania, które są wymagane poza toksoplazmozą i tym drugim co pisałaś. I wszystko jest w jak najlepszym porządku tylko jakoś nadal fasolki nie widać. Ostatnio tylko miałam niepokojąco małe endometrium bo 4mm. Ale z tarczycą miałam przejścia i to jeszcze zanim zaczęliśmy się starać. Tsh miałam przy górnej granicy i stwierdziłam, że skoro jest w normie to jest ok a tu guzik prawda. Po wielu endo jeździłam bo jakoś nikt nie był w stanie konkretnie mnie leczyć. U mnie wyszła niedoczynność ale przeciwciała wskazały też na hashimoto. Po pewnym czasie miałam już wystarczającą wiedzę by sama sobie dobrać dawkę leku i obecny gin-endo stwierdził, że jest właściwa i wyniki mam bardzo ładne. Nikomu nie polecam działania na własną rękę ale dobry lekarz to podstawa.
  11. Gosia - na sprawdzenie owulacji robi się fsh i lh. Jak są na odpowiednim poziomie oznacza, że owulka jest chociaż jak wiadomo zdarzają się cykle bez. Ja np nie miałam robionej toksoplazmozy itp. Monitoringu na razie nie robię bo mnie na to nie stać, a mój gin nie robi usg :/ Inkaaa - samo tsh nie do końca wszystko wyznacza... Są jeszcze przeciwciała, które pokazują czy jest stan zapalny czy nie. Poza tym to też zależy od poziomu tsh bo przy samej górnej albo dolnej granicy wynik nie jest dobry i oznacza tendencję do nadczynności bądź niedoczynności.
  12. Wiesz on tylko napomknął o zabiegu i mam nadzieję, że na tym się skończy. To samo było jak macica nie chciała mi się złuszczać przez 3 cykle i branie duphastonu na wywołanie @ nic nie dawało... Wtedy stwierdził, że jak tak dalej będzie to będę musiała do niego do szpitala przyjechać na badania histopatologiczne z narządów rodnych... Ale odstawiłam "dupka" i jak chluuuusnęłoooooooo Więc nie martwię się na razie. Badania niby mam w porządku i powinnam mieć owu, tylko jakoś qrna blaszka ponad 1,5 roku nie wychodzi możliwe, że za dużo problemów na głowie :/ dlatego też się rzadko odzywam...
  13. Dziewczyny a co ja mam Wam pisać :/ święta na szczęście za pasem ;) a i dostałam clo na dwa cykle, potem kontrolne usg czy wszystko ok i się torbiel przypadkiem nie zrobiła. Progesteron poszedł w odstawkę. Gin napomknął o laparoskopii na pobudzenie jajników ale na razie wolę o tym nie myśleć. Najpierw wolałabym zrobić monitoring cyklu ale to może za jakiś czas bo kasy brak. Teściowa już lepiej na szczęście :) po 2-giej operacji i podobno przeszczepy się przyjęły, więc może za jakiś czas wyjdzie.
  14. Szabada - gratki!!!! Wszystkim - spokojnych, rodzinnych, ze stołem zastaniowym pysznościami
  15. zabolek12385cos do smiwchu :)Moja ostatnia rozmowa z artkiem :) J (ja ) A (artek) J- gdzie jedziemy na swieconke? A- nie wiem albo na Angel albo na Bromley J-ok. tylko nie zapomnij jajek poswiecic :P A- on ale ty swoje tez :P J- no wiesz z moimi to prorblem bedzie A- czemu?? J- wiesz ty swoje masz na codzien i ciagle te same wiec je dobrze poswiec zeby plodne byly , ale ja swoje co miesiac mam inne wiec nie da sie tak na zapas :P A- yyy ok po chwili A- wiesz co ? J- no A- ty to jednak inna jeste :) i jak tu zrozumiec faceta dobre dobre
  16. Polcia no to cudnie!!! będzie dalej tak dobrze!
  17. slonko2802hej jestem po wizycie i wszystko jest w porządku :) maluszek ma się dobrze, ma 2,5 cm (jeśli dobrze zrozumiałam), 2 rączki i 2 nóżki, no i oczywiście bijące serduszko niestety jak w poprzedniej ciąży umiarkowana anemia, więc już dostałam żelazo do łykania. Od poprzedniej wizyty przytyam pół kilograma, tylko coś niskie ciśnienie mam 100/50 (w pierwszej miałam wyższe). Już jestem umówiona na kolejną wizytę 13 maja i wtedy będziemy badać przezierność karkową... No to superancko tak trzymać!!!
  18. Dziewuchy a ja za Was nie trzymam kciuków :P Bo i tak wiem, że wszystko będzie dobrze Ja się nie odzywam bo mam w domu co robić...
  19. mosiaMauelithPatrz wyżej - edytowałam post. Niestety nie wiem :(też tak kombinowałam. a teraz robię experyment, odstawiłam No ja właśnie odstawiam luteinę. Jako, że ja się nie bawię w badanie siebie (temp itp) to nie wiem co z owu. Z drugiej strony nie miałam monitoringu cyklu co może też byłoby u mnie wskazane... I tak minęło ponad 1,5 roku i nic a i jakoś lekarz nie bardzo wysyła mnie na bardziej szczegółowe badania. Trzymał się tezy niedomogi ciałka żółtego...
  20. Patrz wyżej - edytowałam post. Niestety nie wiem :(
  21. Mosia - tak ale pod warunkiem, że wiesz kiedy masz owu bo jak za wcześnie zaczniesz brać to progesteron działa jak antykoncepcja (hamuje owu). A ja nie wiem kiedy ją mam i czy w ogóle... Dlatego też uważam, że branie od 19dc jest mądrzejszym rozwiązaniem bo nigdy nie wiesz czy owu się nie przesunęła w czasie. Poza tym gem się też gdzieś zapodziała...
  22. I widzisz, wiedziałam że coś nie dopisałam Od 19 dnia przez 7 dni. I bardzo dobrze jest to wytypowane. Tyle, że nie działa jak powinno. W zeszłym roku było lepiej...
  23. Mosia - duphaston brałam dwa razy dziennie, od tego roku miałam mdłości, słabo mi było, zawroty głowy. Ehhh masakra. Ale najlepsze, że dopiero od tego roku. Potem przeszłam na luteinę. I niby to złe samopoczucie przeszło, ale nadal nie mogę wydłużyć cyklu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...