Skocz do zawartości
Forum

asieńka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asieńka

  1. asieńka

    Październiczki 2009

    Hej hej! Ja od kilku dni mało pisze, bo chce jeszcze się nacieszyć swoją mamą. Jutro już wyjeżdża do Brukseli i najszybciej zobaczymy się na święta BN. Dzisiaj byłyśmy na usg bioderek i wszystko jest w porządku, tylko powinniśmy Zosię szeroko pieluszkować, jeśli nie będzie chciała leżeć na brzuszku. A faktycznie jest problem z ułożeniem jej w tej pozycji bo po chwili zaczyna nam płakać. Położna mówiła, że mała jest słaba bo powinna już podnosić główkę, a tego nie robi, a ortopeda stwierdziła, że najwidoczniej mały leniuszek nam rośnie, bo żadnych nieprawidłowości nie stwierdza. Wczoraj wykorzystałam swoją mamę i wyskoczyłam do fryzjera, bo denerwowały już mnie te włosy. Jak wychodziłam musiałam dobre pół godziny stracić, żeby je ułożyć, a po chwili i tak się wywijały. Teraz mam krótkie, chociaż obiecałam sobie, że będę hodować
  2. asieńka

    Październiczki 2009

    Nefretete podaję od około dwóch tygodni. Wcześniej podawałam Nan HA ale pediatra podsunęła pomysł, że może przepisać na receptę mleko i będzie dużo mniejszy koszt. Myślisz, że nie będzie trzeba zmieniać na sojowe? Wizytę u lekarza mam dopiero w następnym tygodniu, a położna mówiła, że Bebilon ma śladowe ilości białka krowiego.
  3. asieńka

    Październiczki 2009

    Witam porannie Asiula współczuję akcji w przychodni, ale tak to już jest z dziećmi - więcej paniki i krzyku niż bólu. Kiedyś z tego wyrośnie Pbmarys Różyczka jest słodka Ja tydzień temu byłam na kontroli u gina i dostałam receptę na wkładkę. Jakoś mi było nie po drodze do apteki i stwierdziłam, że kupię przed następną wizytą, bo mojemu M. mimo, że codziennie obok przejeżdża, ciężko było. Wczoraj miałam kolejną wizytę i zajrzałam do wszystkich możliwych aptek. I jak się okazało to jest na zamówienie. Byłam tak wściekła, że po drodze ryczałam i w nosie miałam to czy ktoś na mnie patrzy czy nie. Oczywiście do gina nie zadzwoniłam, żeby odwołać wizytę, bo łudziłam się, że w ostatniej możliwej aptece dostanę i jak się spóźnię 5 min to mi wybaczy. Ale niestety... Teraz będzie strasznie niezręcznie umawiać się na następne spotkanie Wczoraj też Zosia miała mieć szczepienie, ale w poniedziałek przyszła do nas położna i kazała odczekać jeszcze z tydzień, bo jeszcze nie zagoiło się miejsce po gruźlicy. Na dodatek Mała ma skazę białkową, bo mimo podawania jej Bebilonu Pepti ma krosteczki na buzi i ciele, a między brwiami jest sucha skóra, co podobno też o tym świadczy
  4. asieńka

    Październiczki 2009

    Małgosiu trzeba być dobrej myśli. Skoro lekarz powiedział, że może to być kwestia innej aparatury, to chyba nie jest źle? Trzymam mocno kciuki za Dorotkę i buziakuję
  5. asieńka

    Październiczki 2009

    ariadnaa Asieńka jak używasz tej fridy? Mam to również ale nie potrafię się tym posługiwać ://// To trzeba włożyć do noska czy wystarcz przystawić? Trzeba coś do noska psiknąć? Sól fizjologiczna może być? Błagam o instrukcje obsługi Teraz wyciągam kuzki patyczkiem do uszu. Gdy Ola je mogę jej wsadzać do noska wszystko bo nie protestuje. Ale boje się, że podrażniam jej śluzówki. A co do nocki to współczuję. U nas jak trzeba mała nosic i lulać to mąż wstaje. Trochę mi go szkoda bo ona jeszcze w tym tyg pracuje na 2 zmiany. Ariadnaa to nie jest takie trudne - najpierw aplikujesz wodę morską bądź fizjologiczną, później podnosisz Małą do góry lub kładziesz na brzuszek na chwilę, a następnie przystawiasz tą grubszą część do noska a drugą końcówkę do swoich ust i delikatnie wciągasz powietrze. Podobno jest to dużo lepsze od gruszki bo nie podrażnia śluzówki nosa. Po jakimś czasie dojdziesz do wprawy, ale może być tak, że Oleńce się nie spodoba.
  6. asieńka

    Październiczki 2009

    Witam Mamusie i Maluszki Agaska być może to od ogrzewania albo nosek się oczyszcza jeszcze po porodzie. U Zosi tak było i właśnie używaliśmy Fridy i Sterimar Baby i po dwóch tygodniach przeszło My we wtorek mamy już szczepienie, a w czwartek idziemy do ortopedy. A dzisiaj mam wizytę u gina i nie wiem co mam robić, bo dzisiaj dostałam okres Czy odwoływać czy iść, ale chyba niewiele zrobi przy krwawieniu, prawda? Jak myślicie? Dzisiejsza nocka fatalna. Zosia pomyliła dzień z nocą i o 3.30 obudziła się na karmienie i nie chciała zasnąć. Jak ją tylko kładłam, od razu w płacz. I tak do 6.30 siedziałam z małą na rękach i co chwila przysypiałam.
  7. asieńka

    Październiczki 2009

    małagosia77Dorotka sobie smacznie śpi, Zośka rozrabia jak nie wiem co, a Kuba "chyba" czyta lekturę - ale pewności nie mam. To nic - przepytam cwaniaczka.Dejanira no to dobrze, że wreszcie się udało. Oby Stasiek się więcej nie męczył, brzdąc malutki Żabolku no to widzę, że obie dzisiaj pospałyśmy. Różnica tylko jest taka, że Ty zrobisz wszystko przy Szymku i możesz się kimnąć razem z nim. A ja muszę uspokajać raz jedną pannę raz drugą - bo jak jedna zaczyna marudzić, to druga zaczyna się budzić i na odwrót. Na ale cóż - chciałam, to mam Wiecie jakiego mam potwornego głoda. Ciągle bym tylko coś jadła i jadła. Zniosłam talerz po obiedzie i już się zastanawiałam co by tu przetrącić. Normalnie szok Dobrze, że wagę trzymam ciągle tą samą Idę coś zjeść, bo mnie normalnie wssysa... Małgosiu skąd ja to znam? Tylko u mnie z tą różnicą, że Zosia praktycznie non stop śpi i budzi się tylko na karmienie, za to Julka zaczęła pędzać i muszę mieć teraz oczy dookoła głowy Jak nie majstruje przy pralce, to ściąga kino domowe i dekoder. A pamiętam jak dziś, że jak się urodziła też była tak spokojna jak młodsza siostra... Widocznie teraz sobie odbija U nas nocki świetne (odpukać). Zosia je o 2 i 5 rano, i do 9 wszystkie śpimy. Tą godzinę chyba jakoś sobie upodobały październikowe szkraby Milka, Margo, Gumijagodko gratuluję Wam z całego serca maluszków
  8. Hej Dziewczyny! Dawno tutaj nie zaglądałam. Widzę, że wątek się rozkręcił, jak miło Muszę trochę nadrobić Pozdrawiam i ściskam
  9. asieńka

    Październiczki 2009

    Justiina dopóki Fabian je Twoje mleko to nie ma co odstawiać. Nawet najchudsze to jednak swoje. U mnie Zosia zamiast jeść to trzymała tylko w buzi i od razu zasypiała. Potrafiłam karmić ją prze 1,5 - 2 h i po odłożeniu znowu płacz i tak w kółko. Położna która przychodziła do mnie mówiła, że jest ok, ale ja nawet nie czułam, żeby ona ciągnęła. I dlatego małej waga spadła. Gdyby w mojej miejscowości była poradnia laktacyjna na pewno udałoby się karmić swoim mlekiem, ale niestety... Także słuchaj swojej położnej
  10. asieńka

    Październiczki 2009

    Witajcie! Wczoraj popołudniu było ważenie Zosi i okazało się, że przez dwa tygodnie przytyła aż 620 g!!! Pielęgniarka stwierdziła, że miałam niewartościowe mleko i bardzo dobrze, że przeszłam na modyfikowane. Trochę uspokoiła moje wyrzuty sumienia, bo ciągle się dręczyłam, co ze mnie za matka, która nie potrafi wykarmić swojego maleństwa U nas spadł w nocy śnieg, ale mimo wszystko wybieramy się na spacerek, bo mrozu ani wiatru nie ma Trzymajcie się i miłego dnia
  11. asieńka

    Październiczki 2009

    Hej Mamuśki! Ale u nas cisza, ale można się tego było spodziewać, skoro już wszystkie mają swoje maluszki przy sobie Dzisiaj idziemy z Zosią do przychodni na ważenie. Strasznie się boję, że waga się nie podniosła, chociaż na moje oko to Mała jest cięższa. Od razu wizyta u pediatry i zastanawiam się nad zmianą mleka. Niby daję hipoalergiczne, a na buzi pojawiły się krosteczki. Warto to skonsultować. Na dodatek znowu oczko zaczyna ropieć. Jak przemywam rumiankiem to jest ok, ale jak odstawię znowu to samo, pewnie nie odbędzie bez kropelek Zosię do spania ubieram w body, kaftanik i śpioszki albo w pajacyka zapinany z przodu. U nas dalej deszcz i niestety kolejny dzień bez spacerku Szkoda. A mnie jak na złość zaczyna brać jakieś przeziębienie. Ciągle kicham i czuję drapanie w gardle. Na razie jest do zniesienia, ale jutro pewnie będzie dużo gorzej Ciekawe jak nasza Aldonka? Dawno się nie odzywała. Czyżby już cieszyła się obecnością Juliana? Trzymajcie się cieplutko i miłego popołudnia życzę, bez kolek i płaczu Skarbów
  12. asieńka

    Październiczki 2009

    Aniu ja szwy po cc miałam ściągane 7 dni po zabiegu, a podobno normalnie ściąga się po 5, ale skoro miałam już drugą to chcieli mieć pewność że szew będzie się trzymał. A przy wyjściu ze szpitala nic Ci nie mówili kiedy masz się stawić?
  13. W mojej miejscowości liczy się data zdania wniosku. Więc jeśli zdaje się do 1.11. zaświadczenie od lekarza jest niepotrzebne, a już po - potrzebne. Udało mi się jeszcze złożyć w październiku, ale tylko dlatego, że moja dobra koleżanka, która pracuje w MOPS-ie, mnie pospieszyła. Dostałam już decyzję i teraz czekam na wypłatę.
  14. asieńka

    Październiczki 2009

    Witam Was Mamusie! Asiula tak już jest z dziećmi w wieku Wiktorii, zwłaszcza kiedy dokucza choroba. Wiele się uczą w przedszkolu od rówieśników Przez rok pilnowałam swojej chrześnicy i jak słyszałam jej teksty przedszkolne to mi kopara opadała Ach te sześciolatki Kasiula mi położna mówiła, że dzieci na mleku modyfikowanym dużo rzadziej robią kupki i zdarza się, że co drugi dzień. Moja Zosia robi raz dziennie, ale solidnie. Marysiu masz śliczną córeczkę! Pbmarys pytałam pediatrę o dodatkowe szczepienia i stwierdziła, że jeśli nie mam co robić z pieniędzmi to mogę małą zaszczepić. Julii nie szczepiłam dodatkowymi i jak na razie wszystko jest ok. U mnie od kilku dni pogoda fatalna, nie dość, że wiatrzysko wieje jak szalony to jeszcze leje jak z cebra Pogoda świetnie pogłębia depresję Ale nie dam jej się, a że już mleka swojego nie mam, nad czym bardzo ubolewam, mogę skusić się na czekoladę
  15. asieńka

    Październiczki 2009

    Asiula79A w ogóle Oliwier ma dzisiaj takie mini urodziny - kończy MIESIĄC. Ale ten czas zachrzania. Skąd ja to znam? Mi się ciągle wydaje, że my dopiero od kilku dni jesteśmy w domu, a tu już pełny miesiąc Oliwierku z okazji mini urodzin wszystkiego najlepszego!
  16. asieńka

    Październiczki 2009

    Asiula współczuję choroby Wiktorii. Z praktyki wiem, że ciężko izolować od siebie dzieci, chociaż Twoja córcia jest dużo starsza i pewnie zrozumie Julka jak tylko widzi, że zajmuję się małą od razu rzuca wszystko czym się do tej pory zajmowała i nastawia się do całowania siostry Zapomniałam napisać o chrzcie. Też planuję na święta bożonarodzeniowe, dkatego, że to jest jedyny czas kiedy moja cała rodzinka może przyjechać z Brukseli.
  17. asieńka

    Październiczki 2009

    Witajcie Mamusie! Królik bardzo serdecznie gratuluję! Dużo zdrówka dla Was obojga życzę Mareczek to duży i śliczny chłopczyk i pewnie silny Co do becikowego to zależy od daty złożenia wniosku. Na szczęście mam koleżankę w MOPS-ie i pośpieszyła mnie ze składaniem dokumentów Deczyję już dostałam teraz czekam na wypłatę Agusia wysypka może być od jonsona- moja starsza córka miała właśnie od tego wysypkę.
  18. asieńka

    Październiczki 2009

    Nena a co u Ciebie? Jak Tomuś? Dostałaś już go do pokoju czy nadal dostaje antybiotyki?? A może już Was wypisali??
  19. asieńka

    Październiczki 2009

    Daję sztuczne, a swoim dokarmiam, tak jak zalecił pediatra, bo zamiast przytyć to jeszcze Zosi spadła waga 20g. Potrafiłam karmić małą 1,5 h, z czego więcej przesypiała niż jadła i po odłożeniu znowu płakała i głodna była. Najwidoczniej nie potrafi ciągnąć z mojej piersi Aniu ja przy Juli też się denerwowałam jak zaczynała płakać w nocy i nie wiedziałam co się dzieje. Nosiłam ją na rękach i sama płakałam. Na szczęście nocowała u mnie moja siostra. Zabrała ją ode mnie i automatycznie się uspokoiła. Przy Zosi jestem dużo spokojniejsza, bo mam już praktykę Co do przychodni- moja to mała mieścinka więc i pewnie dlatego szybciej przyszła położna, ale trzeba się upominać. Tym bardziej, że jest to Twoje pierwsze dziecko i mogą się przydać jej wskazówki
  20. asieńka

    Październiczki 2009

    dejanira5No mam kawek, ok.25km ale prawde mówiąc to będzie mi nawet bardziej po drodze, bo tu jestem w domu uwięziona i na męża musze czekac aż z pracy wróci żeby gdzieś pojechać, a tam to rano pojade z mężem do miasta i posiedzę u rodziców a w ciągu dnia do lekarza mogę iść bo to na osiedlu gdzie dawniej mieszkałam z rodzicami a potem jak mężu pracę skończy to nas zabierze i razem do domku. Poza tym ja po macierzyńskim wracam do pracy w mieście a mały u rodziców będzie w tym czasie więc jakby coś to i mja mama mogłaby z nim wyskoczyć do lekarza. W takim razie dużo lepiej byłoby gdybyś została w poprzedniej. Tylko może warto by było wypytać, czy w razie choroby można zamówić wizytę domową.
  21. asieńka

    Październiczki 2009

    Aniu szpital powinien powiadomić Twoją przychodnię i zazwyczaj położna przychodzi drugiego- trzeciego dnia od wyjścia ze szpitala. Może przedzwoń do swojej przychodni i zapytaj, może nie zostali poinformowani? Współczuje nocki - może byłaś poddenerwowana? Noworodki wyczuwają emocje mamy, więc może mu się udzieliło? Co do hartowania - świetna sprawa Już się pogodziłam z myślą karmienia butelką, ale dalej ściągam swoje mleko i od kilku dni było naprawdę ciężko- udało mi się tylko 20 ml z obu razem ściągnąć, a od wczoraj 50 ml Może coś się ruszy i będę miała w końcu więcej mleka??
  22. asieńka

    Październiczki 2009

    Ariadnaa i Żabolku bardzo bardzo Wam gratuluję W końcu się doczekałyście Zdrówka dla Was i Waszych maleństw i szybkiego powrotu do sił Dejanira położna powinna przyjść minimum 3 razy na wizyty patronażowe - tak mi mówiła moja. Dodatkowo na wizytę do domu powinien przyjść też pediatra. U mnie położna wypełniła deklarację o wyborze lekarza i powiadomiła go. Może lepiej będzie jak faktycznie zostaniesz w przychodni w której byłaś wcześniej. Tylko pytanie - jak daleko masz do niej?
  23. asieńka

    Październiczki 2009

    Aniu podły humor pewnie spowodowany jest przez pogodę- pochmurno i smutno. Zdrzemnęłam się i faktycznie jest lekka poprawa Gdyby jeszcze tylko minął ten głowoból... Co do spania z maleństwem w łóżku - Zosię biorę do siebie po karmieniu na pół godzinki, ale w nocy nie śpi w łóżeczku, tylko w wózku po Juli. Stawiam go obok łóżka i wtedy jestem pewna, że usłyszę płacz. Małgosiu dziękuję za słowa otuchy. Wszędzie się mówi o naturalnym karmieniu i jak tylko znajomi słyszą, że Zosia jest na sztucznym to pukają się w czoło. Mam z tego powodu ogromne wyrzuty sumienia i zastanawiam się, gdzie popełniłam błąd. Co do wózka to też uważam, że jest rewelacyjny. Tylko przednie siedzenie jest moim zdaniem za płytkie, bo Jula się z niego wysuwa i gdyby nie pasy, już dawno była by pod wózkiem Poza tym nie bardzo jeszcze umie postawić nóżki na podnóżku, ciągle jej spadają, może jest jeszcze za mała??
  24. asieńka

    Październiczki 2009

    Nenuś Tomek jest śliczniuchny! Nacierpieliście się oboje, ale teraz będzie tylko lepiej, trzymam za Was kciuki Żabol dziś wielki dzień. Powodzenia w szpitalu, oby nie odsyłali do innego i szybkiego porodu życzę Dzisiaj mam jakiś podły nastrój. Od samego rana ciągle coś nie daje mi spokoju, jakaś poddenerwowana chodzę. Od prawie miesiąca nie piję kawy i czuję się jak zamroczona - ból głowy daje silnie znać o sobie Całe szczęście, że dziewczynki w tym samym czasie śpią popołudniu, to skorzystam z okazji i zdrzemnę się razem z nimi. Miłego dnia życzę mamusiom z brzuszkami i z dzieciaczkami
×
×
  • Dodaj nową pozycję...