Skocz do zawartości
Forum

asieńka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asieńka

  1. asieńka

    Październiczki 2009

    Witajcie Mamuśki! Nadrobiłam małe zaległości, ale od jakiegoś czasu nie potrafię sensownego zdania sklecić. Coś mi się chyba na mózg rzuciło Dzisiaj zauważyłam u Zosi na rączce coś co wygląda jak wrzód ma ok 0,5 cm i jest kilka milimetrów nad kłuciem. Na dodatek dookoła jest zaczerwienienie. Wiem, że można robić w takim wypadku okłady z sody oczyszczonej, ale zabijcie, nie pamiętam w jakich proporcjach... Może ktoś pomoże? Nie wiem czy nie jestem przewrażliwiona, ale nie bardzo mi się podoba, że ona ciągle śpi. Ma 3,5 miesiąca i jej tryb dnia jest taki sam jak się urodziła - zmiana pieluchy, karmienie, sen. 2 razy dziennie porozgląda się, poguga, pośmieje przez 15-20 min. i znowu zasypia. Pewnie też dlatego tak dużo przybrała na wadze (wszyscy wkoło straszą, że może być otyła), ale nie mam serca jej głodzić. Zresztą moim zdaniem wcale tak dużo nie je. Powinna 5 x 150 ml. Dostaje mleko z taką częstotliwością, ale ostatnio 30-60 ml zostawia. Już naprawdę nie wiem co mysleć. Jest zupełnie inaczej niż z Julą. Pediatra mówiła, że nic złego się nie dzieje, ale ja mam jakieś dziwne przeczucie...
  2. asieńka

    Październiczki 2009

    Hej Mamuśki Ja tylko na chwilę, bo zaraz pora karmienia. Wieczorkiem zerknę, co naskrobałyście Dzisiaj dzień szczepień. Całą rodziną wyruszyliśmy rano do przychodni. Zosia drugą, a Jula trzecią dawkę p/błonnica, tężec, krztusiec. Zosia waży 6900!!! Normalnie myślałam, że waga szwankuje, ale nie... Pielęgniarka powiedziała, że jak tak dalej będzie to małą będzie odchudzać Taki mały pulpecik z nej. Ubranka z rozm. 62 ok, ale na szerokość troszkę przyciasne Kłucie nie było takie straszne jak za Iszym razem. Skrzywiła się tylko jak poczuła ukłucie, ale nie płakała W przeciwieństwie do Julki. Takiego wrzasku narobiła w gabinecie, że jak wychodziliśmy, to ludzie patrzyli na nas jakbyśmy młodą jakimś torturom poddawali Jak się okazało Zosia też ząbkuje. Dziąsełka ma rozpulchnione i podobno tylko wyczekiwać ząbków. Faktycznie ślini się mocno i uwielbia ssać swoją rączkę, ale nie sądziłam, że już zaczną wychodzić (u Juli pierwszy ząbek w 5 miesiącu). Skorzystałam też z okazji i wpadłam do "Taniego Armaniego", i obkupiłam się trochę. Więcej dla Juli, bo te mniejsze już poprzebierane były. Za całą reklamówę zapłaciłam śmieszne 25 zł Po powrocie do domu ruszyłam w bój z odkurzaczem, bo mieliśmy dzisiaj księdza po kolędzie. W sumie wpadł i wypadł, bo się śpieszył. M. pojechał do swojego zakładu i po drodze miał kupić ziemniaki, ale wsiąkł. Już 1,5 h go nie ma Także obiad dzisiaj będzie o stałej porze, czyli po 18... Trzymajcie się cieplutko. Zajrzę wieczorkiem
  3. asieńka

    Październiczki 2009

    Jula śpi już od 21, a Zosię niedawno budziłam na karmienie. Zjadła i dalej śpi:)
  4. asieńka

    Październiczki 2009

    Chętnie U mnie kolejna bezsenna noc. Najgorsze w tym jest to, że teraz nie czuję zmęczenia, ale rano jak wstanę to będę się czuła jak po dobrej imprezie
  5. asieńka

    Październiczki 2009

    Ariadnaa życzę Wam abyście dalej szli przez życie, trzymając się mocno za ręce zawsze uśmiechnięci, zawsze razem, zawsze pewni swoich uczuć
  6. asieńka

    Październiczki 2009

    Witam przedpołudniowo Małagosiu tylko gratulować postępów Dorotki Oby tak dalej! Moja Jula też próbuje częstować młodszą siostrę bułeczką czy chlebem. Muszę jej dobrze pilnować, bo rwie to na malutkie kawałki i albo kładzie obok albo wsadza do buzi. To takie słodkie jak próbuje się nią opiekować. Aniu kciuki we wtorek na pewno będą trzymane za powodzenie. Jestem pewna, że Ci się uda i to stanowisko będzie Twoje Gumijagódko współczuję bardzo pobytu w szpitalu. Oby był to ostatni raz. Żyzę zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka Nena waga Tomusia jest super! Trochę się nacierpieliście, ale teraz już tylko same dobroci Was czekają Ariadnaa jak dzisiejsza noc? Dobrze spałaś? Ja na początku grudnia tak miałam. Im bardziej zmęczona, tym trudniej zasnąć. Co prawda teraz też cierpię na bezsenność, ale to z powodu tabletek, które przyjmuję. Mam wrażenie, że mogłabym nie spać wcale. Ale kiedy się budzę czuję jakbym balowała przez miesiąc. Taki stan utrzymuje mi się do południa, a później siły się regenerują i wieczorem znowu to samo - energia mnie tak rozpiera, że mogłabym góry przenosić. Szkoda, że nie jest na odwrót... Milka możesz zdradzić co to za staż? Z Urzędu Pracy czy sama szukałaś? U nas jak zwykle cyrk. Jula juz prawie zdrowa była, a teraz znowu z nosa jej leci jak z kranu. Na dodatek i mnie zaczęło brać przeziębienie. Chyba wykrakałam, bo kilka dni temu rozmawiała ze swoją siostrą i mówiłam, że w sezonie grypowym ja zawsze chorowałam, a teraz nic. No i stało się - dwa dni później zaczęła mnie boleć głowa i z nosa lecieć Przedwczoraj byłam u gina na kontroli wkładki - wszystko ok. Następna wizyta za pół roku Kiedyś pisałam o swojej bratowej, że jest w ciąży, ale były komplikacje, bo wykryto u niej brodawczaka.30.12.2009 urodziła dziewczynkę 55 cm i 3400 g (czyli identycznie jak Zosia) 10 punktów Appgar Obie zdrowe wypisali ze szpitala w 2 dobie. Rodziła ze znieczuleniem, które było darmowe. A od stycznia za znieczulenie w tamtym szpitalu trzeba płacić 1000 zl! Szok Miłego weekendu życzę. Buziaki dla maleńsw
  7. asieńka

    Październiczki 2009

    ariadnaaA zapomniałam jeszcze ... dziewczyny co robić z ciemieniuchą. Wczoraj Jak się dokładnie przyjrzałam to aż mnie zamurowało co Ola ma we włosach :( Ale ta oliwka i wyczesywanie to naprawdę niewiele dają z jej ilością i długością włosków :( Nie wiem co robić z tym :( A co do włosów to kupie jej gumeczki i zrobię kucyki właśnie dziś sprawdzałam, że da sioę dwa po bokach już zrobić :) takie ma długaśne włosy. Zosia też miała przez jakiś tydzień ciemieniuchę. Codziennie rano i wieczorem solidnie oliwkowałam jej główkę, zczesywałam szczotką, a to co na włoskach zostało grzebykiem. Wieczorem po ok 30 min. od czesania myłam jej główkę szamponem Nivea i po kąpieli znowu oliwka w ruch. Na szczęście szybko się nam udało z tym uporać, ale to co było na początku było straszne - jedna wielka skorupa. U Oli faktycznie może być problem. Spróbuj czesac pod włos i tylko przy skórze. To co na włoskach zostanie ładnie się grzebieniem powinno wyczesać
  8. asieńka

    Październiczki 2009

    Witajcie Mamusie! Przepraszam, że się tak długo nie odzywałam, ale kiedy zawsze siadałam, żeby coś skrobnąć, po chwili musiałam wstawać, żeby interweniować, bo mając 1,5 roczną córkę oczy trzeba mieć dookoła głowy Aniu bardzo współczuję takiego samopoczucia. Wiem, co czujesz, bo ja tak mam ciągle. Zasypiam dopiero ok. 3 w nocy i wstaję po 7. Czasami mam wręcz wrażenie jakbym była na niemałym kacu W takim stanie ciężko funkcjonować cały dzień. Kasiula kupkami się nie martw. Kolor zielony jest naturalny przy karmieniu Nan HA. Julę karmiłam tym mlekiem i też miała zielone. Jak zaczniesz wzbogacać dietę o coraz to nowsze produkty problem powinien się rozwiązać. U nas ciągle coś się dzieje. W pierwszy dzień świąt Zosia miała chrzest i w naszej parafii został pobity rekord - 12 dzieci! Ale poszło bardzo sprawnie i msza trwała nie więcej 1,5 h Cała rodzinka się zjechała na tą uroczystość i było super Zosia większość mszy przespała, obudziła się na najważniejsze, a kiedy ksiądz polewał jej główkę wodą święconą zaczęła ziewać. Komicznie to wyglądało Po świętach miałam niemały problem z Julą. Już wcześniej pisałam, że ząbkuje, ale to co się działo później przechodzi ludzkie pojęcie. Zaczęła nam gorączkować - poniżej 38,8 nie spadało pomimo podawania jej syropu p/gorączkowego. Byliśmy u lekarza, ale stwierdził, że na ząbkowanie nie jest w stanie poradzić. Każde dziecko musi to przecierpieć. W nocy miała taką temperaturę (39,8!!!), że dzwoniliśmy na pogotowie. Oczywiście kobieta nas zbyła mówiąc, że nie mają pediatry i w tym przypadku nie pomoże. Kazała nam podać po raz kolejny syrop, a rano iść do lekarza rodzinnego. Problem polegał na tym, że nawet po podaniu leku, gorączka nadal była wysoka 39,3. Całą noc czuwałam i modliłam się, żeby już się skończyła. Na dodatek zaczęła wymiotować. Rano pojechaliśmy do lekarza z obiema dziewczynkami. Okazało się, że Jula oprócz ząbkowania nabawiła się jakiegoś wirusa, ale na szczęście ominął on Zosię. Lekarz zabronił podawać w dzień syrop przeciwgorączkowy przy temp. 38, bo podobno dzieci świetnie sobie radzą. Kilka dni później doszedł kaszel i katar i znowu musiałyśmy odwiedzić przychodnię... Wirus się rozwinął, więc dostała listę leków i po tygodniu brania dalej smarka Kilka dni temu obie dziewczynki miały mieć szczepienia, ale w związku z chorobą, pediatra przełożył na za dwa tygodnie. Zosia to dziecko - anioł Jest bardzo grzeczna. Noce ślicznie przesypia, w dzień też więcej śpi niż się bawi. Apetyt ma super, zjada 150 ml mleka, więc nie ma co narzekać Widać to po jej słodkich fałdkach. W sumie to bardziej jej idzie w szerz niż wzdłuż - jeszcze znajdą się pojedyncze ubranka rozm 56, ale w większości to rozm. 62 na styk. Już od jakiegoś czasu bardzo interesuje się zabawkami, cudnie guga i się śmieje Zawsze kiedy ją rozbieram zaczyna się w głos chichotać. Dla matki nie ma piękniejszego dźwięku Troszkę się rozpisałam Trzymajcie się mamusie
  9. asieńka

    Październiczki 2009

    Kasiula te tabletki to Zelixa dostępne na receptę
  10. ja tak jeszcze nigdy nie widziałam patyczaka
  11. jogurt muzyka z radia czy własna płyta?
  12. asieńka

    Październiczki 2009

    Zosia już śpi od 21, ale zaraz ją muszę budzić na karmienie. Zje i pewnie do 5 pośpi sobie. Też są chwile, kiedy inaczej nie zaśnie niż na rękach. Byłam dzisiaj u gina. Mam założoną wkładkę. Bolało jak przy skurczach porodowych, ale na szczęście trwało to krótko. Dostałam też receptę na tabletki odchudzające. Podobno rezultaty są rewelacyjne. Ale po przeczytaniu na forum o skutkach ubocznych, zaczynam się bać. Cóż... Spróbuję, w razie złego samopoczucia odstawię
  13. asieńka

    Październiczki 2009

    http://www.becikowe.com/?sr=wzorypism.html
  14. asieńka

    Październiczki 2009

    Aniu przyznam, że kompletnie nie pamiętam co było w oświadczeniu. U nas w Mopsie był gotowy druk i wystarczyło tylko podpisać
  15. asieńka

    Październiczki 2009

    Hej Mamusie! Kira bardzo współczuję choróbska dzieci, oby na Kirę nie przeszło. Asiula a jak tam Oli? Mam nadzieję, że jest poprawa? Żabol ale jak to nie przedłużyli? Bezczelnie postąpiła Twoja firma. Ja pół nocy miałam zarwane. Juli wychodzą górne trójki, obie na raz. Biedulka męczyła się strasznie. Mam nadzieję, że nie potrwa to długo Dzisiaj idę do gina na założenie wkładki antykoncepcyjnej. Trochę się boję, bo słyszałam, że nie jest to przyjemne, ale będę miała przynajmniej z głowy przez 5 lat Teściowa ma dziś imieniny i tak się zastanawiam co jej kupić. Kosmetyki odpadają, bo ona tylko na półce je wystawia, a nie używa. Ile ona ma ich po terminie! Buziakuję
  16. asieńka

    Październiczki 2009

    Asiula słodziak z Oliego I jaki duży! Widać mamusine mleczko sprzyja, super! Aniu gratulacje mężowi! A jak z jego apetytem i humorem? Mój jak rzucał palenie to przez pierwsze dni dość irytujący był Moja Jula dzisiaj ma wyjątkowo świetny apetyt, po popołudniowej drzemce zjadła pół miseczki zupki pomidorowej, serek waniliowy, dwie połówki bułeczki z szynką i teraz krąży, żeby znowu coś wszamać Zosia natomiast częściej się budzi, rozgląda się, uśmiecha do mamy i zabawek, zje i dalej śpi Bardzo często ulewa, ale mówiłam o tym pediatrze, to stwierdziła, że albo za szybko je, albo za krótko ją trzymamy. Ani jedno ani drugie nie jest prawdą. W razie nasilenia ulewań mamy zakupić zagęszczacz do mleka nutrinion.
  17. asieńka

    Październiczki 2009

    Ale ten czas leci! Asiula wybuziakuj od nas Oliego Współczuję choroby, oby jak najszybciej to paskudztwo go opuściło. Biedny szkrabik, ile się musi namęczyć... A Ty Asiu nie denerwuj się, będzie dobrze
  18. Witaj Moniko! Pisz jak najwięcej
  19. asieńka

    Październiczki 2009

    ariadnaaŻabolku położna radziła przemywać spityrusem Albo robić okład z wody z sodą
  20. asieńka

    Październiczki 2009

    Hej Mamusie! Faktycznie pustki u nas... Żabol Szymuś słodziutko wyglądał Dzisiaj była u nas teściowa i oznajmiła, że jedzie na Wigilię do najmłodszego syna i przyjedzie na chrzciny. Mam mieszane odczucia. Jest mi przykro a zarazem jestem wściekła Znowu przyjdzie z "gębą na pączki". Przy Juli musiałam prosić swoją ciocię o pomoc i tym razem też tak będę musiała zrobić. A po uroczystości będzie tylko komentować i obgadywać. Dobrze wie, że każda para rąk się przyda. Chociaż z drugiej strony lepiej, żeby zeszła mi z drogi i mnie nie denerwowała, bo wtedy robota mi kompletnie nie idzie. Ostatnio tak mi Julkę rozpuściła, że w ogóle nie reaguje na to co do niej mówię. Babcia jej dawała wszystko co pokazała i teraz jest wieczny płacz, bo ja nie pozwalam jej się bawić, np. środkami czystości. A jak zwróciłam jej uwagę, to ona odpaliła, że jej się serce kroi jak mała płacze i musi pozwolić Szkodnik jeden. Wszystko, co wypracujemy z wielkim trudem u Juli po jednym spotkaniu z babcią jest przekreślone. Jak dla mnie dziwnie się zachowuje, bo sama mi opowiadała, że jak jej synowie płakali to ona biła ich po twarzy (o zgrozo!!!!) albo rzucała nimi na łóżku i byli właśnie w wieku Juli. A teraz zmiana o 180 st. Zdecydowanie wolałabym ( w przypadku mojej teściowej), żeby jej stosunki do wnuków były chłodne.
  21. To straszne, ale takie są realia polskiej służby zdrowia. Przez tą biurokrację nie odratowano mojego teścia. Zamiast od razu przystąpić do akcji ratunkowej to najpierw wypytywali o ubezpieczenie, pracę, itp.
  22. Dlatego jeśli się decydować na przekłucie uszu to najlepiej latem, żeby uszka mogły się zagoić. U Juli uszka wcale nie ropiały. Po miesiącu próbowałam jej wymienić kolczyki z leczniczych na swoje, ale bez skutku. To jest takie ruchliwe dziecko, że nie ma mowy żeby postała minutkę spokojnie. Próbowałam też przez sen, też zakończyło się fiaskiem. Nic jej się nie stanie jak pochodzi w nich trochę dlużej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...