Skocz do zawartości
Forum

asieńka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asieńka

  1. asieńka

    Październiczki 2009

    http://parenting.pl/album.php?albumid=417&pictureid=5430 Tak wyglądała Julcia, ale to jest już łagodniejszy stan.
  2. asieńka

    Październiczki 2009

    Postaram się znaleźć jakieś zdjęcie Juli z tego okresu i wstawię. Ale buzia wyglądała strasznie, jak skorupa.
  3. asieńka

    Październiczki 2009

    Ona tak się nazywa: Maść cholesterolowa (może być z witaminami)
  4. asieńka

    Październiczki 2009

    ariadnaa u nas dokładnie to samo. mała nie chce spać na boczku tylko albo na plecach albo na brzuszku. Ola się przebudziła z płaczem- brzuszek ja boli i teraz kima mi na rękach. Położna kazała smarować jej buzię mąką ziem i wykąpać w krochmalu. Jak nie pomoże to do lekarza po jakąś maść. Krostki są po antybiotyku :/ Ariadnaa moja Jula też miała straszne krostki na buzi i próbowałam krochmalu - bez większej rewelacji. Używałam też dermobazy - była lekka poprawa. Aż w końcu pediatra przypisał maść cholesterolową z witaminami, wtedy robiło się na receptę, teraz podobno jest dostępna od reki. Rewelacja! Po dwóch dniach było widać dużą poprawę. Co do kładzenia dziecka na boczki - jest to raczej nie wskazane ze względu na bioderka, tak mówiła ortopeda, do której chodziłam z dziewczynkami, i dziwne, że w szpitalu i położne zalecają kładzenie na bok. Przy pozycji na brzuszku dziecko pracuje nóżkami i dzięki temu są mniejsze problemy z gazami Podobno również pomaga jak je się leciutko klepie po pupie. U mnie zdało egzamin
  5. asieńka

    Październiczki 2009

    Pbmarys ja czegoś nie rozumiem- jak "teściówka" może się domagać kasy, skoro mieszkacie z Twoimi rodzicami?? Szczerze współczuję konfliktu. Cóż poradzić? Najlepiej nie odbierać telefonów ani nie czytać smsów, żeby się nie denerwować. Widocznie to taki typ kobiety, że bez kłótni nie wytrzyma. Sytuację macie faktycznie ciężką, ale wierz mi wiele osób tak ma i nie ma co się dołować tylko wziąć sprawy w swoje ręce. Byłaś może w MOPS-ie? Z tego co mi wiadomo, rodzinom, które mają niski dochód, przy wypłacie becikowego wypłacają też drugie tyle (zapomoga z tytułu urodzenia dziecka). Wystarczy wypełnić wniosek i donieść potrzebne dokumenty. Dodatkowo jest jeszcze zasiłek rodzinny (62 zl). Możesz również złożyć wniosek o przyznanie zasiłku celowego (na zakup konkretnej rzeczy, jednorazowy) i zasiłku okresowego (najczęściej na 3 miesiące). Może za dużo nie ale zawsze jakaś pomoc
  6. asieńka

    Październiczki 2009

    Witam! Kompletnie nie wiem co się dzieje. Ciągle o wszystko się wkurzam. Nawet głupia błahostka jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi. Np. Juli posmakowały kiełbaski małe i mówiłam o tym M. Dzisiaj mała pokazuje na lodówkę i mówi "am", więc wyciągam wszystko i pokazuję, ona kręci głową i dopiero wtedy wpadłam, że jej chodzi o te kiełbaski. Szukałam na każdej półce i okazało się, że nie ma, a jeszcze wieczorem były... M. wziął je do pracy. Niby głupia sprawa a tak się wkurzyłam, że najpierw zaczęłam sadzić fakami a później wyć! A wszystkiemu przyglądała się Julka i nie wiedziała o co chodzi i w końcu razem ze mną płakała Poszłabym sama do sklepu, ale położna mówiła, że w związku z grypą na naszych terenach przez kilka dni lepiej się wstrzymać ze spacerami
  7. asieńka

    Październiczki 2009

    Dzieciaczki są na izolatce, ale oddział jest zamknięty. Nikt spoza środowiska medycznego nie ma prawa wejść. Na razie tylko tyle wiem. Czekam na nowinki od męża, bo jego znajoma pracuje w szpitalu, więc ploteczki z pierwszej ręki Ja dokumenty składałam po 20-tym października i becikowe dostałam już 10 listopada. Aniu współczuję nocek, ale z czasem będzie coraz lepiej Małgosiu nie wątpię, że przy trójce jest co robić Ja ciągle biegam za Julą, bo poznała co to nóżki i wszędzie jej pełno. Dobrze, że Zosia grzeczniutka Agaska u nas jak nie mieliśmy peselu Zosi podawaliśmy swój i nie było problemu z zarejestrowaniem. Podejrzewam, że małą boli rączka po kłuciu, za każdym razem jak jej niechcący dotknę to robi grymas do płaczu.
  8. asieńka

    Październiczki 2009

    Hej! My już po szczepieniu. W przychodni pełno zagrypionych, więc poszłyśmy tuż przed końcem pierwszej zmiany. Zosia dostała 3 wkłucia i przy tym tak płakała, że myślałam, że mi serce pęknie. Miałam wyrzuty, że nie szczepię skojarzoną, bo dużo mniej bólu by było, ale po przeczytaniu wątku http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/9666-szczepienia-czy-na-pewno-bezpieczne.html nie miałam odwagi.
  9. lubię lubisz chodzić do wesołego miasteczka?
  10. asieńka

    Październiczki 2009

    Kasiula widzisz, jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło Iwonan witaj i napisz coś więcej o sobie Właśnie się dowiedziałam, że w szpitalu w mojej mieścinie został zamknięty oddział dziecięcy, bo zgłosiła się dwójka dzieci ze świńską grypą Jestem przerażona, bo dzieci te chodzą do tej samej przychodni co my A jutro czeka nas szczepienie. Zadzwonię jutro do naszej położnej i wypytam, może niepotrzebnie panikuję
  11. Ja używałam maści Linomag. Córka urodziła się dwa tygodnie przed terminem, ale położna mówiła, że to nie ma znaczenia, większość noworodków tak ma. Na początku przy każdym przewijaniu smarowałam oliwką, ale zamiast w ciałko wsiąkało w ubranko. Po dwóch dniach stosowania Linomagu widziałam już dużą poprawę
  12. asieńka

    Październiczki 2009

    Hej Mamcie Ludzik witaj i odwiedzaj nas częściej. Nena współczuje pobytu w szpitalu, ale dobrze, że już wszystko w porządku. Dostaniecie skierowanie do innego specjalisty czy już ostatecznie zdiagnozowano co Tomkowi dolegało? Dejanira podobno miejsce po szczepieniu może ropieć, tak mówiła moja położna. Najlepszym sposobem na to są okłady, ale zabij- nie pamiętam z czego, najprawdopodobniej wody z sodą oczyszczoną. My jutro w końcu idziemy na sczepienie. Jeszcze dwa dni temu była grudka wyczuwalna pod palcem a dzisiaj już nie ma Zosia to Mały Aniołeczek. Ciągle śpi i budzi się tylko na karmienie. Ostatni raz je o północy, a następne jest o 6 rano, więc nie jest źle Gdybym tylko jeszcze sama od razu po ostatnim karmieniu mogła zasnąć... Nadal męczy mnie bezsenność, ale jak zasypiam to może się walić, a ja nic nie słyszę (oprócz kwilenia dzieci, ale chyba każda mama tak ma) Może to przesilenie jesienne?
  13. asieńka

    Październiczki 2009

    Ooo komu dobrze Ja na 18 muszę mieć gotowy obiad, bo M. wraca z pracy i jest tak zmęczony, że nie ma mowy o zajęciu się dziećmi. Jedynie w niedziele mogę sobie pofolgować ze spaniem
  14. asieńka

    Październiczki 2009

    Pauliija zawsze bylam spiochem pelnoetatowym i spanie mam na zawolanie . Asienko wspolczuje Ci bezsennosci Jeszcze kilka tygodni temu też mogłabym o sobie tak powiedzieć Coś się u mnie poprzestawiało. Wszystko byłoby ok, ale ok 16-17 dopada mnie kryzys i marzę, żeby głowę przyłozyć do poduszki, ale niestety Jula w tym czasie ani myśli o tym
  15. asieńka

    Październiczki 2009

    Witam Mamusie! Agaska spróbuj opatrunku z rywanolu. Jak wychodziłam ze szpitala to lekarz mówił, żeby w razie sączenia rany to stosować. Położna też to polecała, więc nie zaszkodzi spróbować Ja ostatnio mam problemy ze spaniem, w przeciwieństwie do moich córeczek. Najwcześniej kładę się o 1 w nocy, ale zdarza się, że do 3 się przewracam z boku na bok. A rano jak wstaję, to czuję się tak, jakbym po dobrej imprezie była Na szczęście kawka stawia na nogi
  16. asieńka

    Październiczki 2009

    Dejanira to masz już sposób na Stasia Super, że przy takich odgłosach usypia. Mój M. był usypiany przy kompletnej ciszy i teraz jak coś cicho szurnie to od razu się przebudza.
  17. asieńka

    Październiczki 2009

    żabol22a ja właśnie nie czuje bólu tam gdzie było cięcie tylko ta część brzucha od pępka do nacięcia jest taka obolała To pewnie od znieczulenia, ja w tym miejscu nic nie czuję, jakby odrętwienie. Kilka lat temu jak miałam operację kręgosłupa to miałam takie drętwe całe uda i brzuch i przeszlo dopiero po ok 4 miesiącach.
  18. asieńka

    Październiczki 2009

    Aniu ja po cc czułam jakby mi szew miał pęknąć i strasznie piekł i ciągnął. Mówiłam o tym położnej i ginowi jak byłam i obie stwierdziły, że to normalne i można to odczuwać do 2 miesięcy, bo tyle goi się rana po cc. Aniu WF dużo dużo zdrówka Antosiowi z okazji jego pierwszej "miesięcznicy" Kasiula dobrze, że trochę lepiej Bartusiowi. Czy dopajasz małego? Jeśli koperek nie pomaga to od 1 miesiąca jest herbatka na trawienie hippa. Mojej Juli pomagała przy kupkach i kolkach. Agaska ja też chciałabym się wyrwać chociaż na chwilkę, ale nie chce zostawiać dzieci teściowej, bo synkowi w domu obiadu nie ugotuje
  19. asieńka

    Październiczki 2009

    My załatwiliśmy już sprawę z chrztem w niedzielę. Myśleliśmy, że będą w drugi dzień świąt, ale wtedy w naszej parafii są śluby, więc będzie pierwszego dnia. Zapomnieliśmy tylko zabrać aktu urodzenia i w tą niedzielę musimy donieść.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...