Skocz do zawartości
Forum

asieńka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asieńka

  1. asieńka

    Październiczki 2009

    Hej hej! Melduję się i ja! Faktycznie dzisiaj pustki u nas... Jestem pewna, że Żabol już ściska swojego Szymusia Szkoda, że nie mamy żadnych wieści od niej. Dejanira z facetami tak już jest, mój tylko kataru dostanie i umiera Oby jak najszybciej mu przeszło. Aldonka czyżbyś była następna? Już od dłuższego czasu masz takie samopoczucie więc tylko czekać jak Julian się pojawi Ja dzisiaj wypoczęta i wyspana. W końcu Zosia pierwszy raz w nocy się najadała moim mlekiem Teraz dziewczynki jeszcze śpią, a ja mam okazję zjeść śniadanko
  2. asieńka

    Październiczki 2009

    Hohoho Chyba nadszedł czas na kolejne październiczki Żabol jakby co trzymam kciuki, oby szybko i bezboleśnie U mnie dzisiaj była położna i w końcu pediatra. Zosia zaczęła rano wymiotować więc moja mama narobiła w przychodni zamieszania i chwila moment się zjawiły Okazało się, że źle wpływa na nią mleko modyfikowane, którym dokarmiam. Tylko problem w tym, że młoda nie bardzo chce ciągnąć cyca Dlatego mam ją mocno przegłodzić i może wtedy się namyśli. Mam nadzieję, że to poskutkuje.
  3. asieńka

    Październiczki 2009

    Malydjs koniecznie uściskaj dziewczynki od nas Nena ja coś czuję, że do czwartku u Ciebie się wszystko wyjaśni Aldonka czyżby i na Ciebie przyszła pora? Jeśli tak to trzymam kciuki i oby dolegliwości tak nie doskwierały. Zosia dzisiaj obudziła się z katarkiem, chyba za gorąco w domu i powietrze za suche... Codziennie jej aplikuję wodę morską do noska, ale nie bardzo widać efekty, na dodatek małej cały czas ropieje oczko. Już od piątku czekam na wizytę pediatry i jakoś dotrzeć nie może Na szczęście jutro położna przyjdzie więc w razie czego coś doradzi. Ostatnio mała nie bardzo ma ochotę na picie mojego mleka i zaczęłam ją dokarmiać modyfikowanym, boję się tylko czy przez to nie będę miała jeszcze większych problemów ze swoim?
  4. asieńka

    Październiczki 2009

    Wow! Ale wieści! Gratuluję serdecznie Małgosi i Dorotce W końcu się doczekaliśmy Życzę dużo zdrówka, sił, i szybkiego powrotu do domu
  5. asieńka

    Październiczki 2009

    Witam wszystkie Mamusie! Właśnie mam chwilę dla siebie i w końcu mogłam zajrzeć co się dzieje Mam nadzieję, że nasze dziewczynki szybko wyjdą ze szpitala i wszystko będzie ok Małagosiu coś mi się wydaje, że jak przyjmą Cię na oddział, to dostaniesz oksytocynę i lada moment będziesz miała Dorotkę przy sobie Dejanira z tego co wiem, temperatura powinna być nie większa niz 21 st. C. Tak mówiła mi pielęgniarka w szpitalu. Moja Zosia jest cudowna - jeszcze nie miałam nieprzespanej nocy. Właściwie jest bardzo grzeczniutka, nie płacze, ładnie je. Wszyscy się śmieją, że mamy szczęście do dzieci, bo ani Jula ani Zosia nie sprawiają problemów Trzymajcie się dziewczynki i czekam z niecierpliwością na kolejne październikowe maluchy
  6. asieńka

    Październiczki 2009

    Kira, Malydjs gratuluję ślicznej księżniczki! Dużo zdrówka dziewczynkom i szybkiego powrotu do domku Faktycznie coś w tym jest, że październiczki rozpakowują się w weekendy
  7. asieńka

    Październiczki 2009

    Korzystam z okazji, że Zosia śpi, a Jula jest bardzo zajęta zabawą Kasiula bardzo gorąco gratuluję. Kolejny październikowy książę Dużo zdrówka życzę Jakoś sobie radzę z dziewczynkami, chociaż z Julą jest niemały problem - nie wiem skąd nauczyła się bić wszystkich po twarzy! Już nie wiem jak do niej podejść, żeby znowu nie dostać. Co gorsze, ona nie rozumie, że tak nie wolno, a raczej sprawia takie wrażenie. Tłumaczyłam, krzyczałam i już naprawdę nie wiem jak to wyplenić. Dzisiaj byłam na zdjęciu szwów - nic przyjemnego, ale chwila moment i po sprawie Próbuję karmić piersią, ale to ciężkie jest kiedy sutki są tak poranione, że aż pali. Próbowałam ściągnąć pokarm laktatorem, ale niestety razem z krwią, więc to bez sensu. Poczekam na położną, może coś doradzi, a do tego czasu smaruję bepanthenem i własnym mlekiem. Trzymajcie się cieplutko i czekam na dobre wieści o kolejnych rozpakowanych
  8. asieńka

    Październiczki 2009

    Jak już się rozpisałam to na całego Wczoraj miałam pierwszą deprechę. Najpierw rozwyłam się, bo teściowa przyprowadziła Julę.Tak bardzo się za nią stęskniłam. Później wieczorem, że Jula będzie pokrzywdzona teraz, bo wiadomo Zosi trzeba więcej uwagi poświęcić, a ona nie rozumie tego jeszcze Dzisiaj jestem sama z małymi i jak na razie(odpukać) jest nieźle. Jula owszem przejawia cechy zazdrości, ale widać że chciałaby ją tulić, całować i nosić. Boję się ją dopuścić, bo Zosia jest taka malusia, że mogłaby jej niechcący krzywdę zrobić.
  9. asieńka

    Październiczki 2009

    Dejanira nie martw się czkawką, to nic groźnego, najzwyczaniej noworodki maja jeszcze słabo rozwinięty układ nerwowy i pokarmowy. Pewnie dostałaś w szpitalu pudełka, więc w którejś gazetce jest napisane, skąd i dlaczego są czkawki. Najpewniej łapczywie napił się mleczka. Nie denerwuj się, bo Staś też to odczuwa. Ariadnaa coś czuję, że Ty ze szpitala wyjdziesz już rozpakowana i to szybciej niż Ci się wydaje Trzymam kciuki oby jak najkrócej trwał ten pobyt w szpitalu Nefretete gratuluję z całego serca! Życzę dużo zdrówka Wam obojgu i szybkiego powrotu do domku Ja właśnie znalazłam chwilę czasu żeby do Was zajrzeć bo obie dziewczynki śpią. Po krótce napiszę jak wyglądał mój poród, chociaż w rzeczywistości większośći nie pamiętam W piątek rano położna przyszła na salę i zabrała mnie na salę porodową. Zdziwiłam się, bo przecież miałam mieć cc. Okazało się, że miała mnie przygotować do zabiegu. Zabrała tam też moją pościel i pościeliła na porodówce. Miała mi założyć wenflon i cewnik. Jak tylko zobaczyłam igłę normalnie zrobiło mi się niedobrze i omal bym nie zemdlała gdyby nie odłożyła jej z powrotem. Dziwne, bo ja nigdy się igieł nie bałam, tłumaczę to sobie stresem. W końcu zawieziono mnie na blok operacyjny. Do tamtej pory byłam cały czas pogodna i próbowałam żartować, ale w momencie kiedy przekroczyłam blok zaczęłam panikować. Jakoś dziwnie się czułam, nie wiem czy ma to coś wspólnego z wprowadzoną przez cewnik oksytocyną... Najpierw podłączono mnie pod aparaturę. Okazało się że mam zbyt niskie ciśnienie. Anestezjolog podawał mi tlen w masce, ale dla mnie był śmierdzący nie jeszcze gorzej się czułam. Powiedziałam, że ciężko mi oddychać, bo leżę na plecach i Zosia mi pewnie na przeponę uciska. Pozwolili mi na chwilę usiąść, po kilku oddechach zrobiło mi się dużo lepiej, ale kiedy się znowu położyłam - to samo. W końcu ustawili łóżko tak, że prawie bym zleciała, ale zdecydowanie lepiej się poczułam. Wreszcie podano mi maskę z narkozą i po dwóch wdechach odleciałam Po niecałej godzinie obudzono mnie i zwieziono na salę. Czułam się cała połamana, ale widok Zosi uśmierzył ból i wyłam jak bóbr z radości że mała jest już ze mną. Od razu przystawili mi ją do piersi i mała tak długo ssała, że w końcu wtulona zasnęła. Z łóżka wstałam następnego dnia i od tamtej pory sama sobie radziłam z Zosią w pokoju. Pokarm miałam dość szybko, bo po cc często pojawia się dopiero w 4 dobie, a u mnie już był w 2! Trochę się rozpisałam na ten temat, wybaczcie
  10. asieńka

    Październiczki 2009

    Czuję się coraz lepiej. Wiadomo szew po cięciu ciągnie, ale wytrzymam. W szpitalu wszyscy byli zdziwieni, że tak szybko doszłam do siebie Później napiszę więcej bo właśnie przyszła pora karmienia
  11. asieńka

    Październiczki 2009

    Z buziaczkami dla Październikowych Mamuś
  12. asieńka

    Październiczki 2009

    Witam cieplutko! W końcu mnie wypuścili Mała zasnęła więc korzystam z okazji żeby coś skrobnąć. Dzięki dziewczyny za kciuki A Mamusiom Asiuli i Dejanirze serdecznie gratuluję Synków macie przeuroczych i słodziutkich Zaraz wstawię zdjęcia Zosi, tylko muszę poszperać w torbie bo jeszcze nie rozpakowałam
  13. asieńka

    Październiczki 2009

    Witam Mamusie!!!! Chyba będę pierwsza sypiąca się Właśnie wróciłam z ktg i okazało się, że poziom wód płodowych szybko się zmniejsza i na dzisiaj dostałam skierowanie na oddział a jutro będę miała cc Normalnie nie mogę się doczekać. Trzymajcie się kochane. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze coś skrobnąć
  14. asieńka

    Październiczki 2009

    Dejanira, Aniu brzuszki są super! Jak tak się chwalicie to i ja nie będę gorsza, ale wstawię dopiero jutro, bo mi bateria w aparacie padła i muszę ją podładować
  15. asieńka

    Październiczki 2009

    Witajcie! Dzisiaj mam mega doła. Moja mama już wyjechała, niby na tydzień, ale później już nie będziemy miały okazji się widzieć - jak wróci ja pewnie będę już w szpitalu, a później jedzie na 4 tygodnie do sanatorium, a po powrocie wraca z powrotem za granicę Na dodatek dzisiaj cały dzień dokucza mi biodro - cała noga mi od niego drętwieje Marysiu tylko pozazdrościć takiego porodu A widok swojego dziecka wynagradza wszelki ból Gosiu jaki zgrabniutki masz brzuszek! Super Żabol twarda sztuka z Ciebie Ale trzeba dać nauczkę
  16. asieńka

    Belgia

    Natusia to mądra dziewczynka i na pewno sobie poradzi, jestem tego pewna No ale ten jęz. flamandzki.... Nie za wcześnie?? Oj, Zośka daje popalić w brzuchu, coraz mniej miejsca ma na rozciąganie. Już niedługo będziemy się rozpakowywać Buziaki dla Twojej dziewczynki
  17. asieńka

    Październiczki 2009

    Asiula79Mecz siatkarek oglądałam na stojąco bo nie mogłam wysiedziec Też się pochwalę moim brzucholkiem,chyba ostatni raz:[ATTACH]14781[/ATTACH] No Asiula, śliczny duży brzusio A też oglądałam mecz siatkarek, ale w międzyczasie buszowałam po necie i kiedy mój M. zapytał jaki wynik końcowy nie byłam w stanie odpowiedzieć ;)
  18. IzAbela326ferinkaIzAbela326kurde moja mala tez ma jakies czerwone kropki na twarzy, nie wiem co to jest czekam na polozna , miala sie pojawic tydzien po wyjsciu ze szpitala, tydzien minal w czwartek a jej nie ma:( a u was kiedy polozne poprzychodzily?U Mnie na drugi dzień, ale wiesz to ty albo mąż musicie po nią iść i powiadomić by przyszła. ALe pewnie ją powiadomiliście? :) u mnie mial szpital powiadomic polozna ale w razie czego dzis bylo jeszcze dzwonione Z tego co wiem, to szpital powiadamia położną. U mnie miała być jeszcze tego samego dnia jak wyszłam ze szpitala, ale okazało się, że ma zły adres, zamiast zamieszkania podano jej zameldowania.
  19. asieńka

    Październiczki 2009

    To nie jest takie straszne jak się wydaje, wiem coś o tym. Poprzednią ciążę miałam rozwiązywaną cc, tę też będę miała. A tak dużo szybciej zobaczysz swoją kruszynkę
  20. asieńka

    Październiczki 2009

    Aldonka duży brzusio i taki słodki Aniu położna nic więcej nie powiedziała oprócz tego, że mam się szykować, a szkoda, bo wolałabym wiedzieć jak długo mam jeszcze czekać Ariadnaa może niewiele poleżysz w szpitalu i wkrótce będziesz miała przy sobie Oleńkę? Kira szczerze współczuję bólu pachwin i krzyża. Wiem co czujesz- ja od kilku dni mam to samo. W nocy się nie wysypiam bo od samego leżenia mnie wszystko boli. Mimo że chodzenie sprawia ból to zdecydowanie wolę dzień od nocy. W czwartek idę na kolejne ktg - ciekawa jestem jaką datę poda gin na cc. Moja mama wróży, że urodzę 5 października, zobaczymy jaka z niej wróżka Milka jak zakupy? Udały się??
  21. asieńka

    Październiczki 2009

    Żabol dzięki za linka. Udało się! Ariadnaa też czuję ciągłe pragnienie. Piję jak smok! U mnie pogoda też beznadziejna, ciągle leje, jeszcze trochę i złapie mnie jesienna depresja Milka powodzenia w zakupach! Ania i Żabol czy Wy oby się za bardzo nie przemęczacie? Pranie dywanu w ciąży, to nie lada wyzwanie, chyba że chcecie przyśpieszyć pojawienie się synków Dzisiaj była u mnie położna, pogadała trochę, zmierzyła ciśnienie i tętno Zosi i stwierdziła, że mogę się szykować
  22. asieńka

    Październiczki 2009

    Kira ja też myślałam o dzisiejszym zmolestowaniu męża, ale on od kilku dni jakiś odporny jest Chyba będę musiała go wziąć pod włos i przedstawić realia, że po porodzie dłuuugo nic nie będzie
  23. asieńka

    Październiczki 2009

    Wpadłam na chwilę żeby się pochwalić:wygrałam aukcję!!! Oto on:OKAZJA WÓZEK BLIĹťNIACZY "QUATTRO TOUR DUO (749346616) - Aukcje internetowe Allegro Dzięki za kciuki Bardzo się cieszę, teraz już wszystko gotowe na przyjęcie Zosi. Mogę spokojnie iść już na porodówkę
  24. Moja Jula tydzień po urodzeniu dostała wysypki i położna poleciła dermobazę (w aptece bez recepty). Przez jakiś czas faktycznie pomagało, ale później znowu się pojawiło i lekarz przypisał maść cholesterolową z witaminami. Użyłam zaledwie kilka razy i od razu widać było poprawę
  25. asieńka

    Październiczki 2009

    Żabol kiedyś pisałaś jak wyłączyć śledzika na nk, tylko z tego co pamiętam ta opcja w explorerze, tak? Udało się?? Ja korzystam z firefoxa i nie bardzo mam pojęcie jak to się robi. Na razie usunęłam wszystkich z zakładki "śledzeni", ale nie jestem pewna czy to pomoże
×
×
  • Dodaj nową pozycję...