
asieńka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez asieńka
-
Gosiu ale Dorotka ma zalotne spojrzenie!!! Śliczna panienka rośnie A jeśli chodzi o egzamin - faktycznie do trzech razy sztuka. Chociaż takich jak Twój egaminator powinny na zbity ... wywalić!!!
-
Witajcie! Dejanira ostatnio Zosia też nie ma apetytu. Ze 180 ml spadło do 80-100 ml, kaszkę je ze 150 ml mleka (wcześniej 180), a zupka lub obiadek pół słoiczka, z czego duża część ląduje wszędzie tylko nie do buzi Wcześniej zjadała zawartość całego słoiczka i bardzo chętnie otwierała buzię, teraz chwytam się wszystkiego co sprawiłoby, że w końcu te zaciśnięte usteczka z języczkiem między dziąsełkami otworzy. Na szczęście jeszcze deserki je z takim samym apetytem My dalej wyczekujemy tego pierwszego ząbka i niby już coś widać, ale dalej nie chce się pokazać. W poprzednim tygodniu było ostatnie szczepienie na wzw. B i moja Kropa waży juz 9200 !!! Kręgosłup mimo implantów już zaczyna się poddawać, a najgorzej kiedy jest taka pogoda jak dziś. Z łóżka to mój M. mnie wynosi, bo zanim się rozchodzę czuję taki ból, że mam problemy z podnoszeniem własnych kończyn nie mówiąc już o Malutkiej Wybaczcie, że rzadko się odzywam, ale coraz więcej uwagi trzeba poświęcić dwóm młodym pannom, więc kiedy mam wolną chwilę odpoczywam razem z nimi. Ruszyły przygotowania do wylotu. W sobotę lecimy do Brukseli na komunię mojego bratanka. Obawiam się jednak, że chmura wulkaniczna pokrzyżuje nam plany i zostanie nam podróż autobusem lub własnym samochodem. Poprawy pogody życzę
-
Hej Dziewczynki!!!! Wybaczcie, że się tak długo nie odzywałam, ale miałam poważną awarię laptopa. Myślałam, że sama uporam się z tym, ale mam za słabą głowę do takich sprzętów Sporo mam do nadrobienia, ale udało mi się dostrzec, że dołączyły do nas nowe Mamusie Witam Was serdecznie Wpadnę jutro, bo dzisiaj czas na przygotowania do snu. Buziaki
-
Siemanko Mamusie i Szkraby! Wybaczcie, że się tak rzadko odzywam, ale nad dwiema księżniczkami trudno zapanować Od początku kwietnia ciągle któreś z nas choruje. Był moment kiedy wszyscy razem się kurowaliśmy. W środę Zosia miała mieć kolejne szczepienie, ale jak na złość we wtorek zaczęła gorączkować. Tak czy siak trzeba było iść żeby się zorientować co się dzieje. Dostałyśmy skierowanie do laryngologa, ale z uszkami wszystko ok. Okazało się, że ząbkowanie ruszyło pełną parą Zosia zrobiła się z pogodnego dziecka bardzo marudnym i płaczliwym urwisem. W sumie już od stycznia czekamy na ząbek kiedy pediatra powiedziała, że dziąsła są rozpulchnione i tylko wyczekiwać białego punkcika. Trochę się to przeciągnęło w czasie... Została tylko zważona i moja Kropka waży 8800!!! I znowu wskoczyła na 90-97 centyl. Dziwi mnie to bardzo bo zjada tylko po 80 ml ze 180 które robię. Aaa i bym zapomniała! Zosia mówi MAMA i BABA Nie jestem pewna czy to ciąg sylab, czy mówi już to świadomie, ale mimo wszystko jestem bardzo szczęśliwa Dziewczynki- życzę zdrówka Waszym Skarbom, niech te wirusy się od nich odczepią a kysz!
-
Witam się z Wami poświątecznie Przepraszam, że nie nawet nie złożyłam Wam życzeń, ale w domu miałam taki mętlik, że nawet na chwilę nie mogłam usiąść. Mam nadzieję, że święta minęły Wam tak jak tego sobie życzyłyście Małgosiu kciukasy mocno zaciśnięte za wiztę, aby wszystko było ok Śliczności z Dorotki, a te oczy... Ariadnaa powodzenia w wprowadzaniu wody Ja też Juli podawałam wodę do czasu, aż babcia zaczęła przynosić jej soczki Teraz nie chce na wodę nawet patrzeć. Cud dziewczynkę masz w domku Aniu i Edytko fajną wagę mają Wasze szkraby. A jeśli chodzi o przewracanie się pleców na brzuszek i z powrotem - wszystko w swoim czasie Wystarczyło tylko podzielić swoją uwagą na ten temat i proszę - chłopaki pokazali, że potrafią Dziewczynki śpią a ja mam chwilę na kawusię Kochane księżniczki
-
Witajcie! U mnie całymi dniami przesiaduje teściowa więc nawet nie mam kiedy do Was zajrzeć Kobieta się nudzi w domu i stwierdziła, że mi "pomoże", co w praktyce oznacza odwrotnośćKompletnie mi robota nie idzie. Ciągle mi na ręce patrzy i komentuje. Od śmierci teścia dziwaczeje i naprawdę ciężko jej podpasować. Np. kilka tygodni temu mówiła, że czas najwyższy żeby Jula uczyła się sama jeść. Ok - pracujemy nad tym I dzisiaj podczas karmienia jej z fochem stwierdziła, że nie da się nakarmić bo mała chce sama i to jej nie pasuje!!! I weź kobietę zrozum!!! A parę dni temu wyszła z Julą na podwórko i zobaczyła kotki, zostawiła młodą na środku ulicy żeby je wpuścić do domu i nakarmić normalnie zero odpowiedzialności! Święta spędzamy poza domem - mamy chrzest najmniejszej pociechy w rodzinie Oczywiście z tym też teściowa robi problemy, bo w związku z tym, że jej najmłodszy syn z żoną nie dzwonili przez tydzień, gotowa zostać w domu, bo twierdzi że o niej nie pamiętają Wszelkich żali muszę słuchać bo mój M. machnął już na to ręką i stwierdził "kobieta dewocieje na stare lata".Trochę Wam nasmęciłam, ale dzięki temu czuję jakby mi kamień z serca zdjęto Na razie zmykam. Odezwę się po południu
-
[*][*]Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
-
Witajcie! U nas przygotowania do świąt ruszyły pełną parą. Co prawda całe będziemy spędzać u rodziny 100 km od domku, ale dzięki porządkom czuję, że wkrótce Wielkanoc Dejanira Staś słodziak i przystojniak mały Ja dziewczyny na podwórko ubieram w miarę lekko. Tzn. Jula spodnie t-shirt z dlugim rekawem, body z krotkim i polar. Zosia podobnie, tylko zamiast polaru kurteczka "wiatrówka" i dodatkowo przykrywam nóżkli lekkim kocykiem polarkowym. Zdecydowanie wolę spacerówkę, ale tylko w tandemie rozkłada się na płasko, w wózku po Juli siedzenie jest kubełkowe (czy jak to się nazywa) i nie chcę zmuszać jej do siadania. Jak wychodzimy na podwórko obok domu Zosię wkładam jeszcze do gondoli, tylko buda jest położona, a wózek stawiam tak, żeby jej słoneczko nie oślepiało
-
Aniu brawo! Tylko teraz nie daj za wygraną i przy następnym marudzeniu nie bierz na ręce. Jak zaczną się jojczenia to usiądź obok niego, żeby wiedział, że jesteś blisko i powinno być ok Jeśli chodzi o ząbkowanie Zosi to i tak wyjątkowo łagodnie jak na 3 ząbki na raz. Od kilku dni mam ogromne problemy ze zmianą pampersa- ciągle się przekręca na bok i szuka czegoś do zabawy. Już się przy Juli nauczyłam, żeby za główką niczego nie kłaść bo to dziecko bardzo ciekawi. Zosia w końcu zaczęła przewracać się z plecków na brzuszek i spowrotem i nie muszę jej zmuszać do leżenia na brzuszku, bo sama jak ma ochotę to się tak ułoży Już się bałam, że coś jest nie tak...
-
Hej, hej! Właśnie wróciłyśmy ze spaceru, a właściwie żaden spacer, po prostu wyszłyśmy na podwórko przy domu. Jula biega, a Zosia w gondoli drzemie. Boję się iść gdzieś dalej, bo starsza nie chce siedzieć za bardzo w wózku, a ciężko jest biegać za nią z wózkiem. W niedzielę się wybierzemy na dłuższy spacer z tatusiem więc w razie czego sam będzie za nią biegał Zosi chyba na dobre zaczynają rosnąć ząbki i to 3 na raz!!! Dwa na dole już widać punkciki białe, a na górze czuć pod palcem. Codziennie ok 17 jest wrzask bo najbardziej jej wtedy dokuczają. Po posmarowaniu żelem trochę się uspokaja. Aniu współczuję akcji z usypianiem Antosia. Widocznie lubi mamusine rączki i zapach i czuje się wtedy bezpieczny Ja też tak miałam z Julką, ale udało mi się to rozwiązać. Kiedy zasypiała kładłam jej koło noska swoją (chodzoną) koszulkę. Byłam na 100% pewna, że przynajmniej z godzinkę mi pośpi. Chrzciny sama przygotowujesz czy robisz w restauracji?
-
Hej! Pogoda piękna więc korzystamy ile się da Wczoraj byłyśmy na podwórku aż 6 godzin z małą przerwą na jedzenie. Robię porządki na podwórku, bo po zimie został straszny syf. Całe szczęście przyszła teściowa z pomocą i razem w miarę szybko się z tym uwinęłyśmy.Są wyjątki kiedy się przydaje Zostało przekopać ogródek i wypielić chwasty, ale z tym poczekam do kwietnia. Dowiedziałam się, że mojej bratowej córeczka jest zarażona gronkowcem. Nie mam zielonego pojęcia na ile to poważne i czy powinnam się bać o swoje dziewczyny. Z netu niewiele się dokształciłam... Mała bardzo mało jadła i niewiele przybierała na wadze, ale lekarz rodzinny doszukiwał się raczej niedoboru żelaza. Całe szczęście znaleźli innego lekarza który dużo szybciej postawił diagnozę. Może wiecie coś na temat gronkowca u niemowląt? Wszelkie informacje mile widziane Na razie zmykam. Ogarnę trochę dom i wyruszam na podwórko. Buziole Mamusie i Szkrabusie
-
Witajcie wiosennie Pogoda rzeczywiście piękna, tylko korzystać U nas dzisiaj jest +10! Jak ja tęskniłam do takiej temperatury Ariadnaa ale się uśmiałam z Twojego testu Jakie to znajome, tylko w moim wypadku jest tak, że dopóki nic nie robię jest spokój, a jak tylko zabieram się do gotowania obiadu albo prasowania od razu jest wisk Małgosiu Twoja Trójeczka jest przesłodka - śliczne dzieciaczki Dejanira wiem co czujesz jeśli chodzi o teściową i serdecznie współczuję. Mam z nią do czynienia minimum 2-3 razy w tygodniu i po jej wizycie czuję się tak wypompowana jakbym pracowała przy rąbaniu drzewa. Denerwują mnie jej "dobre" rady których sama nie stosowała Ale to jest temat- rzeka... Nakręciłam dzisiaj pierwszy filmik z dziewczynami, ale zabijcie nie potrafię wstawić, jak mi podacie maile to prześlę Codziennie z samego rana ta sama akcja - przytulanie i wygłupy. Kochane dziewczynki Pewnie jutro nie będę miała jak do Was zajrzę więc już dzisiaj życzę Wam duużo słonecznych i ciepłych dni
-
Ooo... Udało się
-
Witam! U nas też pogoda pochmurna i spacer pewnie nie wypali małagosia77 Chyba dzisiaj się wezmę za wiosenne porządki, może przez to przegonię zimę...??? Ja się zabieram od tygodnia ale ciągle stoi w miejscu. Gdyby chociaż słoneczko poświeciło to może większy byłby zapał Jula właśnie ściągnęła skarpetki Zosi i szuka co można wyciągnąć z przestrzeni między palcami Normalnie jeden wielki śmiech z tymi moimi dziewczynami Jak mi się uda to wrzucę zdjęcie mojej prawie 8 kilogramowej najmłodszej Gwiazduni (dokładnie 7920 g)
-
ariadnaa Asiu a jak sobie radzisz z dwoma takimi maluszkami? tak patrząc obiektywnie to polecasz taką krótka przerwę czy wolałabyś mieć starszą Julę jakbyś mogła komuś doradzić? Ja radzę sobie świetnie i nigdy nie żałowałam decyzji o dziecku jedno po drugim. Jula do końca nie była świadoma, że w domu pojawi nowe życie= nowa rywalka o serce rodziców. Na początku, owszem, starała się zwrócić naszą uwagę tylko na siebie, ale teraz jest bardzo opiekuńczą siostrą. Obie za sobą przepadają Moim skromnym zdaniem im wcześniej następne dziecko tym lepiej.Małgosiu- a Ty co o tym myślisz? Co do neurologa - taka polska rzeczywistość. Mimo płacenia ubezpieczeń i tak trzeba odczekać swoje U mnie w miasteczku to samo. W ubiegłym roku dostałam skierowanie do neurologa i na wizytę też nie krótko czekałam. Ale z dzieckiem inna sytuacja więc nie czekaj jeśli masz możliwość iść prywatnie - zdrowie najważniejsze! Agaska ja z Julą często chodziłam na kontrol bioderek, z Zosią byłam tylko 2 razy, bo skoro z Julą ok to i z młodszą też tak będzie (tak twierdzi ortopeda) Małgosiu zazdroszczę energii! Kurs na prawo jazdy też by mi się przydał, ale jakoś ciężko się wybrać i doinformować. Może rzeczywiście jak będzie cieplej to i humor się poprawi, a z nim zapał wróci
-
Witam porannie! Oj Marysiu bardzo Ci współczuję. To tak jakbyś miała dwójkę dzieci do wychowania, a nie jedno. Wydaje mi się, że chyba czas najwyższy porozmawiać z S. na temat odpowiedzialności. Do pracy go raczej nie zmusisz,a jak już go wyślesz za granicę, to obawiam się, że relacje między Wami mogą się jeszcze bardziej pogorszyć. Jesli chodzi o wagę Rózy to gdyby było coś nie tak to pewnie pielęgniarki zwróciłyby na to uwagę. Ariadnaa nie myślałaś o zmianie pediatry? Co za babsko! Miejmy nadzieję, że wszystko będzie ok. Agaska jak ja Ci zazdroszczę tego wyjścia! Ja nie mogę się wyrwać nigdzie bo nie mam z kim dziewczyn zostawić. Jak mam do załatwienia sprawy na mieście to przychodzi teściowa i mam 30 min na zrobienie tego. Wiadomo, że niewiele można w tym czasie więc dzielę na raty. M.po pracy pada ze zmęczenia więc nie mam sumienia zostawiać dzieci i wychodzić. Ale szczerze mówiąc tęsknię za ludźmi! Chciałabym się wyrwać chociaż na chwilę żeby porozmawiać niekoniecznie o kupkach i jedzeniu dzieci
-
Witajcie Mamuśki Wybaczcie, że się tyle czasu nie odzywałam, ale im więcej zaległości tym trudniej coś napisać.Kilka razy próbowałam napisać, ale za każdym razem dzieliłam na raty i później szło wszystko w eter Obiecuję poprawę i od jutra nadrobię wszystko! U nas wszystko w porządku. Dziewczynki zdrowiusie i baaaaaardzo kochane. Pisałyście, że u Waszych szkrabów są już ząbki, mimo ogromnego ślinotoku ząbków nie widać. Wczoraj byłyśmy na szczepieniu i po raz kolejny Zosia była bardzo dzielna Pozdrawiam Was gorąco
-
Faktycznie mrozu nie ma wielkiego (tylko-10) i w końcu jestem spokojna o swoje rury U nas też śniegu napadało. A już się cieszyłam, że w końcu będę mogła wyjść ze skarbami na spacer. Ciągle coś miesza plany, jak nie choroba Juli, to mróz, a teraz śnieg. Przy takich zaspach ciężko będzie wyruszyć dyliżansem. Trzeba będzie spróbować Aniu u mnie to samo z leżeniem na brzuszku. Zosia poleży 5 min i pisk. Główkę raczej jej się kiwa niż ją sztywno trzyma. To chyba rodzinne. Julka też nie chciała leżeć na brzuszku, a mimo to dobrze się rozwija. Nena kuruj się! Gorąca herbatka w rączkę i ciepłe skarpety na nogi
-
AnnaWFWitajcie!!Na poprawe humoru od rana!! "Ciuchy Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciżowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciązże. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się Twoimi normalnymi ciuchami. Przygotowanie do porodu Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8 miesiącu ciąży. Ciuszki dziecięce Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? Placz Pierwsze dziecko: Wyciagasz dziecko z lozeczka jak tylko pisnie. Drugie dziecko: Wyciagasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczenstwo, ze jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakrecac grajace zabawki w lozeczku. Gdy upadnie smoczek Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Przewijanie Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchy co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchy co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchy zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. Zajęcia Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. Twoje wyjścia Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, ze ma dzwonic tylko jeżli pojawi siękrew. W domu Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz sie na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spogladasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz sie przed własnymi dziećmi. Połknięcie monety Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz sie prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wysra. Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. Co to sa wnuki ? Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci" Poprawa humoru murowana!!!
-
Nena a może i Tomuś zaczyna ząbkować? Pomacaj dziąsełka, jak będą rozpulchnione to możesz wkrótce się spodziewać widoku cudnej jedynki Ja też całe życie mieszkałam w bloku. Domek odziedziczyliśmy w spadku po M. babci. Mnóstwo w nim roboty, ale powolutku urządzimy się.
-
Witam, witam! U nas na razie problem zażegany, ale pewnie dopóty, dopóki znów nie wrócą mrozy -25 My też ogrzewanie mamy na gaz, ale żeby ocieplić rury musieliśmy sięgnąć po dodatkową pomoc W pokojach mamy 21- 21 st. ale ja ciągle chodzę w krótkim rękawku, a Jula bawi się na podłodze, od której trochę zimno ciągnie. Kasiula współczuję gorączki. U Juli też ząbkowanie objawiało się wysoką gorączka, ale nic poza tym. Bawiła się jak gdyby nigdy nic. Pediatra mówił mi, że lepiej maluszkom nie podawać przy temp. 38 st środka przeciwgorączkowego, bo sobie dobrze radzą bez niego, chyba, że na noc. A jak Bartuś? Męczy się przez tą gorączkę? Agaska ile czasu już podajesz Bebilon Pepti? My od momentu spadku wag Zosi, czyli 2 tyg. po porodzie i efektem tego jest 6900 Małgosiu podziwiam zorganizowania. Też wybieram się na kurs, ale leń ze mnie patentowany M. namawia mnie od dobrych 5 lat i ostatnio obiecał, że jeśli się zdecyduję, to będzie mi zostawiał swoje ukochane auto Aniu jak nie pamiętasz kiedy testowałaś to może pierwszy Twój post na Październiczkach coś przybliży? Ariadnaa Ola ulewa czy chlusta? Byłaś z tym u lekarza? Zosi przez jakiś czas też się ulewało dość często i lekarz zalecił do mleka dodawać Nutrinion (czy coś takiego - zagęszczacz) jeśli jest taka potrzeba, ale trzymałam dłużej po karmieniu i od kilku tygodni mamy z tym spokój
-
O rety dziewczyny! Ja się chyba zastrzelę! Położyłam się spać po 7, wcześniej jeszcze nakarmiłam Zosię, a wstałam o 8.30. Ja do łazienki a tam wody brak! Znowu woda zamarzła Jestem wściekła na siebie, że bez sensu to wszystko było skoro po 1,5 h i tak się stało to, do czego próbowaliśmy nie dopuścić I oczywiście od rana w ruch poszły piecyki, słoneczka, farelki. Rachunek za prąd będzie potężny Przed chwilą sprawdzałam i już ciepła woda jest, ciekawe ile jeszcze trzeba czekać na zimną? W sumie w domu mamy bardzo ciepło, ale w łazience dzisiaj znalazłam lód! Liczę, że w środę już nie będzie tak tragicznie, ale kto wie? Atka aa ja niestety również nie pomogę w tej kwestii, ponieważ u nas też wsyp dzieci Ariadnaa piękna waga Oli! Aniu zazdroszczę tego samozaparcia, mnie w taki mróz nawet stado koni nie wyciągnie z domu Zresztą u nas nadal śniegu po pas i tandemem ciężko przebrnąć. Edyta witaj! Zdrówka Adasiowi
-
Miałam wcześniej napisać, ale jakoś mi się przysnęło i obudziłam się o 3 i pilnuję W związku z tym, że mieszkam na Podlasiu (zadupie) mrozy są naprawdę wielkie. Od piątku temperatura w nocy poniżej -25. Przez to ciągle nam woda w łazience zamarza, potrzeba kilka godzin, żeby odmrozić wszelkimi sposobami (aż się boję jaki rachunek za prąd przyjdzie...) Dlatego mój M. postanowił, że będzie pilnował dzisiejszej nocy, żeby znowu nie zamarzła. Tylko, że on na 8 idzie do pracy więc go pogoniłam do spania. Kazał siebie obudzić o 5 ale nie mam serca. Ja w razie zmęczenia w dzień z dziewczynkami się zdrzemnę. Dzisiejszej nocy mój termometr wskazał -28! Trzeba będzie ocieplić dom, żeby więcej nie było takich sytuacji, ale z tym musimy poczekać do lata. Na chwilę obecną musimy odkręcać wodę ciepłą i zimną, żeby nie zamarzła co ok 30 min. Mieliśmy patent, żeby woda tylko kapała z kranów. Niestety piec gazowy szaleje i wyświetla komunikat, że jest przeciek wody i wtedy słabo albo wcale nie ogrzewa domu Zosi bąbel po szczepieniu już następnego dnia zginął. A wczoraj byłam u lekarza w przychodni obok mojej teściowej. Ściemniłam, że Zosia pokasłuje Chodziło o to, żeby skonsultować wagę i jej długi sen. Wszystko jest w porządku - dzieci na mleku modyfikowanym inaczej przybierają na wadze i Zosi jest w normie, czyli nie mam powodu do niepokoju. Natomiast jeśli chodzi o sen to widocznie tyle potrzebuje. Prawidłowo się rozwija i też nie powinnam się martwić. Zauważyłam, że od dwóch dni nie śpi po karmieniu przez ok 2-2,5 h! Jeśli chodzi o kąpiel to ostatnio nie jest jej ulubioną czynnością. Za to chicholi się w głos jak zaczynam ją rozbierać Co do okresu to ja pierwszy miałam na początku grudnia, w jego przedostatni dzień zakładałam wkładkę. Następny był już w Wigilię i aż do 2 stycznia i od 3 dni znowu mam Ja zbankrutuje na podpaskach jeśli będzie z taką częstotliwością i taką obfitością. Zdecydowanie wolę tampony, ale nie jestem pewna czy przy wkładce można ich używać. To by było chyba na tyle w małym skrócie Ariadnaa główka do góry, może nie będzie tak źle, im więcej dziecko ma fałdek tym mniej odczuwa ból przy szczepieniu
-
Hej! napisałam taaaaaakiego długaśnego posta, ale Jula podeszła poprzyciskała kilka magicznych klawiszy i poszło w eter Na dodatek się laptop zawiesił Idę Zosię wykąpać, później postaram się odtworzyć to co pisałam ;)
-
Nena, waga Zosi jest między 90 a 97 centylem, czyli w górnej granicy. W sumie jest bardzo pogodnym dzieckiem, potrafi sama zaczepić uśmiechem, zwłaszcza podczas karmienia, gdy na chwilę ją spuszczę z oczu. Pomyślę jeszcze przez weekend, chyba najlepiej byłoby skonsultować się z innym pediatrą.