-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Zula'79
-
Marika a Ty dziś skończyłaś 29 tc. Też gratulki.
-
justysia_kZula'79Malagaaaale Zula nie za duzo tej wątróbki bo nam w ciąży nie można , lekarz mnie wystrzegał żeby wątróbki jak najmniej !! Spoko, spoko. Tylko tak jedna mała porcja na dzisiejszy obiadek. Dla smaczku. A jak zostanie, to jutro M. będzie wyżerał resztki. a ja myslalam ze nam wlasnie watrobke trzeba... a ja tak nie lubie ufffffffff No właśnie, że niby ma dużo żelaza, ale z drugiej strony trzeba uważać, bo się przedawkuje wit.A, co może źle wpłynąć na płód. I ponoć kategorycznie w I trymestrze nie można zjadać. Ale bez przesady. Ja chyba nawet raz zjadłam w 3 miesiącu, i teraz drugi raz. Nie dajmy sie zwariować, przecież nie pożeram jej tonami.
-
justysia_kZula'79justysia_kzula a jak ajest wlasciwie roznica miedzy tym twoim cordkiem a moim fenkiem? :) tak sie teraz zaczelam zastanawiac... Wydaje mi się, że ten cordafen to po prostu coś słabszego. Bo lekarz, dając mi go, powiedział, że jak mi po nim nie przejdzie to przepisze mi fenek właśnie. Generalnie cordafen jest lekiem na nadciśnienie, a fenoterol chyba na oskrzela. Cordafen po prostu rozszerza tętnice, przez co działa rozkurczowo m.in. na macicę. I fenoterol, oprócz tych oskrzeli, działa też rozkurczowo na macicę. Więc efekt ma być ten sam. Trza zaufać naszym doktorkom i tyle. a jaka masz dawke i od ktorego tyg bierzesz? Biorę 3x jedną tabletkę dziennie. A od kiedy? Dokładnie nie pamiętam. W 17tc miałam zakładany pessar, to cordafen biorę chyba gdzieś tak od 16tc.
-
gosiaczek85palostaki smieszny dziubek mi sie zrobil z pepka: Ale ładna, okrąglutka piłeczka. Ja jeszcze pępek mam wklęsły, ale chyba już niedługo zaniknie A kreski prawie wcale nie widać. Może to dlatego, że nie mam zbyt ciemnej karnacji. Chociaż...nie wiem. Moja kumpela, naturalna jasna blondi, miała baaardzo wyraźną krechę.
-
Malagaaaale Zula nie za duzo tej wątróbki bo nam w ciąży nie można , lekarz mnie wystrzegał żeby wątróbki jak najmniej !! Spoko, spoko. Tylko tak jedna mała porcja na dzisiejszy obiadek. Dla smaczku. A jak zostanie, to jutro M. będzie wyżerał resztki.
-
justysia_kzula a jak ajest wlasciwie roznica miedzy tym twoim cordkiem a moim fenkiem? :) tak sie teraz zaczelam zastanawiac... Wydaje mi się, że ten cordafen to po prostu coś słabszego. Bo lekarz, dając mi go, powiedział, że jak mi po nim nie przejdzie to przepisze mi fenek właśnie. Generalnie cordafen jest lekiem na nadciśnienie, a fenoterol chyba na oskrzela. Cordafen po prostu rozszerza tętnice, przez co działa rozkurczowo m.in. na macicę. I fenoterol, oprócz tych oskrzeli, działa też rozkurczowo na macicę. Więc efekt ma być ten sam. Trza zaufać naszym doktorkom i tyle.
-
Dobra spadam robić tę wątróbkę, co by mieć już obiad przygotowany i tylko czekać na mężolka. Narazicho
-
Hejka Mamuśki ELFFIKU, NATALI, DOROTTA - gratulki następnych tygodni Ale mi się dziś dobrze spało w nocy. Cieszę się, bo ostatnie dwie z rzędu, jak pospałam dłużej na jednym z boków to mi twardniał i ciągnął brzuszek. Minia na spokojnie z tym twardnieniem. Po prostu zawierz lekarzowi. Jeśli poleca zrobić KTG to po prostu je zrobisz i zobaczycie co i jak. Ja to mam różnie z tym twardnieniem, a teraz to faktycznie coraz trudniej rozpoznać, czy to Mały się tak rozciąga, czy to stawia się brzuch. Dwa dni temu właśnie miałam tak, że mi brzuch twardniał i pobolewał, jak na miesiączkę. Wtedy wzięłam na noc i rano no-spę i ulżyło. Nie mówiąc o tym, że cały czas biorę cordafen. Justysiu Ty też bidulką z tym twardnieniem. Ale cóż....Taki nasz los. Bierz po prostu ten fenek. Coś tym naszym dzidźkom chyba się nudzi w brzuchach i się wygłupiają. Jeszcze się nasmakują tego świata A dziś mnie miło zaskoczyła pani ekpedientka w sklepie. Poszłam do mięsnego, bo mam takiego smaka na wątróbkę na obiadek i stanęłam grzecznie w kolejce, zresztą przede mną były tylko 3 osoby. Pani ekspedientka zaczęła obsługiwać kobietę, po czym tak spojrzała na mnie i mówi - przepraszam, ale pozwoli pani, że obsłużę tę panią w ciąży. No i mnie obsłużyła W szoku byłam. Choć nie powiem - miłe to, miłe. Śliczne ciuszki i wszystkie mebelki, które kupujecie i wybieracie dla swoich Maluszków. Ja czekam do po świętach. Wczoraj pierwszy raz mój małż (sam z siebie) zaproponował, żebym pokazała mu co wybrałam dla naszego Niuńka tzn. jakie pościelki, smoczki i inne przybory (bo raczej wszystko przez neta będę zamawiać). No i się zaczęło wybieranie pościeli, bo stwierdził, że ta co ja ją wybrałam to nie jest fajna Mnie się podobała, ale spoko. Wybraliśmy taką, jak on chciał i mi się też podoba. Niech ma chłopina swój udział. Żeby nie pomyślał, że nie liczę się z jego zdaniem. Natali cieszę się, że u doktorka wszystko okazało się o.k. Ja też myślę, że Twój Synuś jest silny i zdrowy jak rydz. Aga a u Was widzę wesoło. Jak rodzinka doktora Dolittle. Papużka. Fajnie Acha... I nie częstuj takimi słodkościami, bo wiesz, jak trudno się oprzeć A na cukier muszę uważać
-
No i u nas już po słoneczku Idę przygotowywać obiadek
-
Wczoraj zrobiłam sobie listę wydatków na kwiecień, to znaczy rzeczy, które trzeba już zakupywać Maluchowi, bo przecież oprócz kilku ubranek nic nie mamy. Już się nie mogę doczekać. Po świętach wypłata i zakupki Mówisz justysia o swojej Lence, że taka aktywna. Mój dzidź też ostatnio bryka. I nie wiem, czy po prostu bardziej hasa, czy może dlatego, że już większy i cięższy i tak go mocniej czuję. Nieraz to nie da mi poleżeć na boku. Wierci się i niecierpliwi. Mam wrażenie, że chyba go gdzieś naciskam i przez to. Kopniaki są już naprawdę bardzo, bardzo wyczuwalne. I też nie wiem, czy się jakoś przekręcił w poprzek, bo czuję go po bokach. A może po prostu się rozrósł. Nieraz mi się robi taka górka na brzuchu, jak się Damianek wypina, ale nie wiem, czy to jego główka, pupka, czy plecki. Nie umiem tego rozpoznać.
-
gosiaczku a u Ciebie to już prawdziwe upały. Z jednej strony fajnie, bo latko, ale z drugiej Ale mam lenia od kilku dni. Nic mi sienie chce. A tu przecież zaraz święta. Na szczęście moi rodzice przyjeżdżają do nas, więc fajnie Jak zwykle mama będzie nadstawiała jedzeniem i najlepiej, to będzie chciała wszystko sama robić, bo jak tylko nie daj Boże się poskarżę, że coś mnie tam zabolało, to już każe mi się położyć i niczego się nie tykać. Ach te mamusie troskliwe Chyba całe życie będą nas traktować, jak małe dzidzi Czasem się o to wkurzam, ale sobie myślę, że chyba tak samo bym robiła.
-
Dzień dobry wszystkim Ale u nas słoneczko (póki co ). Dixi, Kaika, Panterko - gratulki kolejnych tygodni. Murzynku przeczytałam Twojego posta. Wiem, że cała ta sytuacja trudna dla Ciebie, że na pewno masz tysiące myśli w głowie. Wiedz, że wszystkie o Tobie myślimy i przeżywamy Twoje rozterki razem z Tobą. Dobrze, że jesteś przewieziona do Szczecina. Pewno leżysz w Zdrojach, a tam patologia ciąży i noworodka jest bardzo dobra, więc myślę, że bez żadnego lęku możesz oddać się w ręce lekarzy. Jeszcze troszeczkę. Wytrzymaj. Wiem, że to nie takie proste, ale bądź dzielna. Dobrze, żeby Synuś jeszcze popływał u mamusi w brzuszku, ale myślę, że i tak jest silny. Zaraz będziesz kończyć 30 tc, a on dostał zastrzyki na płucka, więc wszystko jest o.k. Nie denerwuj się Kochana. justysia cieszę się, że z Twoim brzucholem lepiej. Trzymam kciuki oby tak dalej, i obyś mogła odstawić leki. Ach....i taka jestem niewdzięczna. Nie przywitałam się jeszcze z naszą nową koleżanką - czerwcową mamuśką. Izd witam Cię gorąco
-
No właśnie. Ten wybór wszystkiego. Człowiek głupieje. Ja słyszałam, że kokos jest o.k. Może nasze doświadczone Mamuśki nam coś podpowiedzą
-
MalagaaaZula'79Malaga bądź dzielna. Szkoda mi Ciebie, tak się męczysz. Ale pomalutku, wszystko będzie dobrze. Pojedziesz do swojej pani doktor Pewno coś zaradzi. Mówią, że jak mama ma ciężką ciążę, to dzidzia jej później wynagradza i bezproblemowo się chowa. też to slyszałam i ta nadzieja trzyma mnie przy zyciu :) ja może nie martwie sie tym że tu za boli tu cos strzeli , tylko mam dośc , bo budze sie i kurde nawet nogi nie moge podnieść ;p a żeby sie przewrócić to budze tomka daje mi ręke i jakos idzie;p heh a mam 6 kg na plusie i maly brzuszek wiec to jest irytujace :) no i chcialabym wrócic do takiej "normalnosci" a jak narazie nie ma szans... Najwazniejsze ze Kacperek tak kopie że idzie dostac na głowe;p;p Hihi No i tego się trzymaj Mamuśka. Jeszcze troszkę. Zobacz. Już masz na liczniku 30 tydzień.
-
Malaga bądź dzielna. Szkoda mi Ciebie, tak się męczysz. Ale pomalutku, wszystko będzie dobrze. Pojedziesz do swojej pani doktor Pewno coś zaradzi. Mówią, że jak mama ma ciężką ciążę, to dzidzia jej później wynagradza i bezproblemowo się chowa.
-
Witam Mamuśki Aiti, Tina, Gosiaczku - gratulacje ukończenia kolejnych tygodni A u nas dziś znowu słoneczko. Ptaszki świergolą za oknem. Milutko. Trza by było wybrać się na spacerek. Tylko, że troszkę mój spokój zburzyło znów spinanie się brzuszka. Nie wiem, czy to po wczorajszym właśnie spacerku, ale koło 1-szej w nocy zbudziły mnie twardnienia i to w dodatku lekko bolesne. Pierwsze myślałam, że to Maluch się przeciąga, bo nie raz jak to robi to tak mi rozciąga brzuchol. Ale raczej to nie to, bo jak on się rozciąga, to zawsze po jednej stronie mam wybrzuszenie. Nie wiem, czy plecki, czy dupkę tak wypina. No i musiałam wziąć no-spę. Na szczęście reszte nocy miałam spokojnie, ale mówię Wam. Już mam dość. Myślałam, że to minęło Aguś więc Ty też nie odpuszczaj pogadania ze swoim ginem. A magnez możesz brać bez obaw, a i na takie twardnienia i napinania brzuszka też pomaga. Ja z kolei mam zalecony przez mojego gina magnez - ChelaMag B6. Powiem Wam, że ja w sumie jak chodzę na spacerku, albo stoję w kolejce to czuję się o.k. Nic mnie nie ciągnie, nie boli. Ale właśnie przestraszają mnie te wieczorne i nocne spięcia brzuszka. No, ale już w czwartek wizyta u gina. Niech mnie poogląda na fotelu. No i usg będzie Natali fajne te łóżeczko. Też się nad nim zastanawiałam, bo jest ładniutkie dorotta a ten Twój wózek taki niekonwencjonalny. Ja też, jak kaikawolę bardziej klasyczne, ale ten jest ciekawy. No i lekki, a to ważne. Ja sobie upatrzyłam taki właśnie, jak się okazuje cięższy. Już mnie przyjacióła straszyła, ale cóż. Chyba i tak przy nim zostanę. Zresztą już zakup zaklepany przez dziadków A tak w ogóle to fajnie, że teraz jesteś pod opieką swojego gina. Naprawdę ja nie mogę zrozumieć tego podejścia do ciężarnych na wyspach. Normalnie jakieś średniowiecze. Żeby ciążą zajmował się rodzinny
-
Helloł Dziewczynki Witam się z Wami wieczorową porą. Nie było mnie kilka dni, ale tak jakoś zleciało. Ta wiosna już chyba nastraja inaczej i jakoś więcej się chce człowiekowi wyjść w plener i zabrać się za domowe robótki. Zresztą całą sobotę szalałam w kuchni, bo imieninki mężusia trza było przygotować, a później w niedzielę odpoczywaliśmy po imprezie. A wczoraj tak ślicznie było, że aż się chciało żyć. Poprasowałam góóórrrręęęę zalegającego prania, a potem skoczyliśmy na działkę do teściów. A dziś znów popołudnie ze znajomymi. Tak czytam o tych Waszych przygotowaniach pokoików dla dzidziów i sobie myślę, że trza będzie ruszyć po świętach z zakupem mebelków. Tina to już wszystko ma na zicher. Śliczny pokoik. Kaika i asiula piękne zdjątka Waszych Maluszków. Fajnie można po podglądać jak dzieciaczki się prezentują justysia no to macie zagryziaka z tym psiną. To dopiero wyzwanie. Kurcze no i kłopot przecież. Jeszcze gdyby to był jakiś wychowany i ułożony pies, a to gałgan jakiś. Brrrr.... Niefajnie Natali nie smuć się badaniami synusia. Myśl pozytywnie. Jeszcze nic nie jest powiedziane na pewno. Jak widzisz, sama lekarka ma wątpliwości. Na pewno serduszko Szymusia jest zdrowe, tylko nie pokazało się do końca
-
kaika i gosiaczku fajniutkie te ubranka dla Waszych dzieciaczków gosiaczku mówisz o bólu żołądka. Jak nie przejdzie, to może warto iść do lekarza. Wiesz, mi nieraz Niuniek tak się ułoży, że ciśnie mnie gdzieś i czuję się, jakby mnie jakiś kamień uwierał w żołądku. A jeśli masz zgagę, to z kolei mięta nie jest zbytnio polecana, bo wzmaga pieczenie. No i czekolada też niestety niewskazana na zgagę. Marika - Filipek ładne imię. Podoba mnie się Moja koleżanka ma Filipka i dopiero ona przypomniała mi, że takie fajne imię jest, bo zapomniałam zupełnie. No i Filipków nie ma za dużo, więc spoko
-
justysia_kZula'79KaiKa Zula jaki masz śliczny i zgrabny brzusio! Buziak w niego Wydaje mi się, że mój jest jakoś strasznie nisko ułożony... będę musiała fotę pstryknąć, abyście obejrzały fachowym okiem ;) A właśnie co do tego niskiego ułożenia brzuszka, to mi się wydaje, że mój jakoś tak nisko jest Ale nie wiem. Może tak mnie się tylko wydaje nie jest :) widzialam moj jest nizej i tez sie martwilam a gin powiedziala ze tak ma byc i jest dobrze spytaj gin nastepnym razem ale wcale nie masz nisko moim zdaniem Skoro tak mówisz To może mi się tylko tak wydaje. A czy zapytam gina, to wiesz, jak jest. Wizytę mam dopiero 1 kwietnia i zawsze, jak pójdę to mam się zapytać to, czy tamto i oczywiście zapominam. A w ogóle na następnej wizycie mamy mieć usg, więc zawsze po po podglądaniu Malucha jestem tak rozkojarzona, że nie myślę już o niczym
-
Aiti Zula kolysanie uspokaja dzieci. Nie trzeba go uczyc + pamietaja z brzuszka. A no właśnie. Jak już opuszczą maminy inkubatorek, to niech choć mają namiastkę tego co było
-
KaiKa Zula jaki masz śliczny i zgrabny brzusio! Buziak w niego Wydaje mi się, że mój jest jakoś strasznie nisko ułożony... będę musiała fotę pstryknąć, abyście obejrzały fachowym okiem ;) A właśnie co do tego niskiego ułożenia brzuszka, to mi się wydaje, że mój jakoś tak nisko jest Ale nie wiem. Może tak mnie się tylko wydaje
-
justysia_k wlasnie mi sie wydaje ze ona jednak powiedziala ze mam miekka macice a nie szyjke bo wtedy mi brzucha dotykala i jej sie spytalam czy tak ma byc to odp ze tak wiec o szyjke raczej nie chodzilo ;))) a no to widzisz. To jest zasadnicza różnica. Jeśli to macica, a nie szyjka jest miękka to o.k.
-
Ale mam ochotę na słodkie . Przez ten mój cukier muszę sie powstrzymywać. Wczoraj na imieninach M. siostry zjadłam tylko jedną muffinkę , a reszta ciasta i cukiereczków nie dla mnie. Muszę się nacieszyć jabłkami, no i udawać, że kiwi są pyszne i słodkie
-
justysia_kzula fajna ta kolyska :)) taka babcina wlasnie no dokładnie. Taka babcina
-
A ja w piątek byłam u fryzjera. Wysiedziałam się 3 godzinki, ale jestem zadowolona, bo miałam już taaaaaaaakiiiiiiiiiiieeeeeeeeeee odrosty. A teraz już jest o.k., choć fryzury nie zmieniałam, tylko podcięłam końcówki. Pstryknęłam sobie wreszcie fotki brzuszka