Skocz do zawartości
Forum

Zula'79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Zula'79

  1. Asiula powodzenia na wizycie. Ciekawa jestem, czy twe Maleństwo się obnaży i będziesz znała wreszcie płeć
  2. KaiKaewcia_k Ehhh wiecie im blizejkonca tym wiecej stresow...Ewcia ja już się wczoraj zaczęłam śmiać co to będzie po 36 tygodniu. Każdy skurcz, ból to będzie podejrzenie porodu. Ciekawa jestem ile razy wylądujemy w szpitalu z podejrzeniem porodu No ja też sobie już to wyobrażam. Co dzień to każda z nas pewno po 10 razy będzie rodzić
  3. Tak sobie myślę, że chyba ze mnie jakiś niedorozwój. Chciałam wstawić zdjecia ciuszków, no i naciskam ten spinacz, żeby dołączyć załącznik i wstawiam zdjecia z mojego kompa, już pomniejszone do odpowiednich rozmiarów, i mi się nie dołączają do postu. Ja nie wiem. Przecież nie raz wstawiałam w ten sposób zdjęcia na jakiś innych forach. Żeby Wam pokazać fotki, to muszę znów sobie chyba utworzyć albumik na parentingu i z niego wstawić i wtedy będziecie mogły zobaczyć.
  4. Byłam wczoraj na tym teście z glukozy. Dobrze, że miałam cytrynę, to sobie wcisnęłam, bo chyba bym tego paskudztwa nie wypiła. No i musiałam kamieniem siedzieć na dupsku 2 godz. w laboratorium. Ale fajnie zleciało, bo poznałam dwie mamy z brzuszkami, które też robiły to badanie. Fajnie się z nimi gadało. Z jedną może nawet spotkamy się na porodówce, bo ma termin na 1 lipca Jednak myślałam, że będę twardsza, a spotkało mnie to, przed czym ostrzegał mnie mój gin, a ja się na to śmiałam. Otóż powiedział mi, że po wypiciu tej glukozy, żebym uważała, bo mogę odlecieć. No i powiem Wam, że wypiłam, posiedziałam, a po pół godzinie zaczęło mi się robić tak słabo, że myślałam, że spłynę z krzesła. Musieli mnie położyć na kozetce. Ale co. Sobie trochę poleżałam. A potem już było o.k. i nawiązywałam nowe kontakty z mamuśkami w poczekalni Wyniku jeszcze nie odebrałam, bo mają przesłać go do punktu na mojej dzielnicy i sobie odbiorę dopiero we czwartek, jak będę jechała do gina na wizytę. Trochę się martwię, czy wszystko wyjdzie o.k., bo tak mnie ta glukoza ścięła. Mam nadzieję, że jakoś organizm ją przetrawił wreszcie normalnie i wynik będzie o.k.
  5. Helloł Dziewczynki Murzynku gratulki kolejnego tygodnia I znów mam tyle do nadrobienia. Się moje koleżanki forumowe napisały. Ale tak to jest, jak się nie jest systematycznym we wchodzeniu na forum, to później trzeba nadrabiać. Widzę, że szeroko poruszany jest znów temat twardnienia brzuszka. Teraz to faktycznie już czas na te skurcze Braxtona Hicksa, które niby są czymś normalnym. Ale ja uważam, że i tak trzeba na siebie uważać. Mi pojawia się jeszcze to twardnienie, ale to np.: jak wstaje z pozycji siedzącej, czy leżącej - co lekarz powiedział, że to normalne. No i czasami zdarza się, jak np. dłużej poleżę na jednym boku. Ale teraz to podejrzewam, że może to po prostu Mały się wygina, bo mu niewygodnie w jednej pozycji. Czasami to nie mam co do tego wątpliwości, bo brzuch robi się twardy, ale np. z jednej strony jest bardziej wypięty, jakby Mały się wyprężał. Jednak, jak coś niepokoi, to przecież należy nam się porada lekarska. Co nie? Ja tam i tak na razie biorę te leki, które mi przepisał tzn. magnez, no-spę i cordafen. Wolę nie ryzykować, a myślę, że lekarz wie co robi. justysia a jakie tobie leki przepisali? Co do bóli miesiączkowych to są czasami takie dni, że miewam je. Tzn. takie właśnie ćmiące bóle miesiączkowe. Zauważyłam, że zdarzają się np. w okolicach terminu spodziewanej miesiączki. Myślę, że to raczej normalne. Ja i tak biorę no-spę, więc jakby co, to zawsze po jej zapodaniu mija. Więc Laseczki obserwujcie się, ale też nie panikujcie nadzwyczaj, a i zawsze sprawdzenie się u lekarza jest wskazane. Ja z kolei mam jeszcze właśnie, jak pisała Aiti takie bóle w kroczu. Jak pochodzę czasami więcej to mnie tak jakby ktoś naciągał. Tylko, ze u mnie może być to spowodowane tym, że ja, w związku z tym rozwarciem i wcześniejszymi skurczami ogólnie się oszczędzam i wypraw jakiś większych nie robię. Poruszam się raczej, jak to się mówi "po własnym podwórku"
  6. justysia_kZula'79justysia_ka my z lena wlasnie sobie troche pierwszy raz posluchalysmy wspolnie muzyki jedna sluchawka z ipoda dla mnie, a druga dla niej i moja mala uwielbia U2, Radiohead i Amy Winehouse a jak jej wlaczylam "Fallen from the sky" i powiedzialam ze to z dedykacja dla niej to sie normalnie roztanczyla w srodku polecam!No właśnie. A tak sobie myślałam, żeby zrobić taką sztuczkę z tym słuchaniem muzyki. I jednak to działa. Ha,ha...Fajnie. Muszę spróbować, czy mój Damianek jest muzykalny. Mam nadzieję. Niech będzie. Po mamusi moja sie rozbujala i dalej daje czadu, a koncert juz skonczony No to Ci baletnica rośnie. Ach, może jakaś księżniczka parkietów.
  7. justysia_kZula'79panterkajak mozesz pisać ze sie wleczenie za nami no wiesz co ? Hi,hi... No, bo wiesz, jak ja patrzę, że niektóre z Was już po studniówce, 28 tc itd., itp. to ja gdzieś na szarym końcu. Właściwie, to co do niektórych mam prawie miesiąc do tyłu. Ale spoko, spoko. Czekam cierpliwie Byle dzidź był zdrowy, a czas przesuwał się szczęśliwie z dnia na dzień. ja tak mam jak ogladam brzuszki dziewczyn - takie sliczne kragle pileczki a moj taki plaszczak ale zaczyna sie zaokraglac wiec wszystko przed nami i zula popatrz na to inaczej - mamy sie kogo wypytac bo one testuja wszystko pierwsze :P nawet glupia glukoze a no masz rację
  8. justysia_ka my z lena wlasnie sobie troche pierwszy raz posluchalysmy wspolnie muzyki jedna sluchawka z ipoda dla mnie, a druga dla niej i moja mala uwielbia U2, Radiohead i Amy Winehouse a jak jej wlaczylam "Fallen from the sky" i powiedzialam ze to z dedykacja dla niej to sie normalnie roztanczyla w srodku polecam! No właśnie. A tak sobie myślałam, żeby zrobić taką sztuczkę z tym słuchaniem muzyki. I jednak to działa. Ha,ha...Fajnie. Muszę spróbować, czy mój Damianek jest muzykalny. Mam nadzieję. Niech będzie. Po mamusi
  9. panterkaZula'79Natali przede mną też badanie glukozy. Idę w poniedziałek. Lekarz mi powiedział, żebym wzięła sobie cytrynę i wcisnęła, i wtedy będę miała taką słodką oranżadkę Ale i tak wiem, że to paskudztwo. Widzisz Natali my idziemy na szarym końcu. Wszystkie już po tych badaniach, a my się wleczemy za nimi. Termin mamy na koniec czerwca.jak mozesz pisać ze sie wleczenie za nami no wiesz co ? Hi,hi... No, bo wiesz, jak ja patrzę, że niektóre z Was już po studniówce, 28 tc itd., itp. to ja gdzieś na szarym końcu. Właściwie, to co do niektórych mam prawie miesiąc do tyłu. Ale spoko, spoko. Czekam cierpliwie Byle dzidź był zdrowy, a czas przesuwał się szczęśliwie z dnia na dzień.
  10. Malagaa czytałam odnośnie Twoich obaw co do szyjki. No widzisz, trudno powiedzieć co "autor (ginekolog) miał na myśli". Nie denerwuj się na zapas, bo nie wiadomo jak ta Twoja szyjka się skróciła. Co to znaczy znacznie? Jaka była jej długość na początku? Widzisz u mnie od początku była szyjka krótka, bo miała tylko 2 cm i skróciła się w chyba 15 tc do 1,5 cm, więc było sie czym martwić. Na dodatek się rozwarła na 0,5 cm. U Ciebie szyjka mogła mieć na starcie dużo więcej, a to że się skróciła to nie znaczy, że jest tam tragedia. Ważne też, że się nie rozwarła. Wiadomo. Musisz się oszczędzać. Po prostu poleguj sobie w ciągu dnia. Nie dźwigaj, nie sprzątaj, nie chodź długo. Możesz podłożyć sobie poduszkę małą pod pośladki, to trochę się uniosą i tak sobie poleżeć, to troszkę odciążysz szyjkę. Bierz tabletki co Ci zapisała. No i nie denerwuj się, bo stres to też nic dobrego. Bądź dobrej myśli, a jak Cię to niepokoi, to skonsultuj się z innym lekarzem może. Ściskam Cię
  11. Murzynku cieszę się, że przed Wami perspektywa wyjścia do domku. Cieszę się, że z Maluchem o.k. Fajnie. Dostał już te zastrzyki na płucka, więc jest zabezpieczony. Trzymaj się Kochana.
  12. justysiu pisałaś, ze Lenka Cię nieraz kopie tak nisko, jakby we wzgórek łonowy. Myślę, ze nic się nie dzieje niedobrego. Jak lekarz nic nie mówił na usg, to znaczy, że wszytsko o.k. Ja też tak nieraz mam, że mnie Damianek tak nisko kopie. Ja wtedy po prostu kładę się w łóżeczku, pod pośladki wkładam małą poduszkę (unoszą się przez to biodra), a rękę kładę tuż pod żołądek. I Mały zaczyna wtedy troszkę zmieniać pozycję i jak ja to mówię "podąża" za ręką i wtedy już nie kopie tak na dole, a wyżej.
  13. justysia_kZula'79Śliczne Wasze nowe nabytki ciuszkowe i zdjęcia bejbików. Mi właśnie przyszły body, śpioszki, kroszetka i kocyk, bo zamówiłam przez neta. No i jedna hurtownia przysłała mi nawet gratis śpioszki i kaftanik - śliczny, tylko czemu różowy. Pani się chyba zasugerowała tym, że kroszetkę kupiłam z żółtą oblamówką, czyli pomyślała, że pewno dla dziewczynki. No, ale cóż. Ten róż jest taki stonowany. Najwyżej Damianek po domku będzie miał te śpioszki i kaftaniczek.a co to kroszetka? justysiu to taki kaftanik, tylko, że nie jest zapinany na guziczki wzdłuż brzuszka, a taki zakładany i wiązany na boczku. No nie wiem, jak Ci to wytłumaczyć. Jak wkleję zdjęcia to zobaczysz
  14. panterkaZula'79Śliczne Wasze nowe nabytki ciuszkowe i zdjęcia bejbików. Mi właśnie przyszły body, śpioszki, kroszetka i kocyk, bo zamówiłam przez neta. No i jedna hurtownia przysłała mi nawet gratis śpioszki i kaftanik - śliczny, tylko czemu różowy. Pani się chyba zasugerowała tym, że kroszetkę kupiłam z żółtą oblamówką, czyli pomyślała, że pewno dla dziewczynki. No, ale cóż. Ten róż jest taki stonowany. Najwyżej Damianek po domku będzie miał te śpioszki i kaftaniczek.no to ładnie pochwal sie nam co zamówiłąś na zdjeciach a nie no pochwalę się, pochwalę. Później wkleję zdjęcia
  15. panterko mówiłaś, że miałaś śliczny sen, że karmiłaś Oliego. A mi się śniło, że mój Damianek już był taki większy, miał ze 2 latka i spał w swoim "dorosłym" łóżeczku. Wstał rano i tak się cieszył do mnie i do tatusia, że jest taki duży i ma swoje duże łóżeczko. Fajne takie sny
  16. Śliczne Wasze nowe nabytki ciuszkowe i zdjęcia bejbików. Mi właśnie przyszły body, śpioszki, kroszetka i kocyk, bo zamówiłam przez neta. No i jedna hurtownia przysłała mi nawet gratis śpioszki i kaftanik - śliczny, tylko czemu różowy. Pani się chyba zasugerowała tym, że kroszetkę kupiłam z żółtą oblamówką, czyli pomyślała, że pewno dla dziewczynki. No, ale cóż. Ten róż jest taki stonowany. Najwyżej Damianek po domku będzie miał te śpioszki i kaftaniczek.
  17. Natali przede mną też badanie glukozy. Idę w poniedziałek. Lekarz mi powiedział, żebym wzięła sobie cytrynę i wcisnęła, i wtedy będę miała taką słodką oranżadkę Ale i tak wiem, że to paskudztwo. Widzisz Natali my idziemy na szarym końcu. Wszystkie już po tych badaniach, a my się wleczemy za nimi. Termin mamy na koniec czerwca.
  18. Sorki, jak każdej z osobna nie odpiszę, ale naprawdę trudno mi to wszystko ogarnąć. Cieszę się, że widziałyście Wasze szczęścia, i że wszystko w porządeczku. justysia masz już potwierdzoną Księżniczkę na 100% Natali a ja to od razu mówiłam Ci, jak czytałam jeszcze kiedyś, kiedyś Twoje objawy, że będziesz miała chłopczyka. Twoje objawy były takie jak moje Gratulacje Synia. Szymuś - ładnie. Podoba mi się. Też rozważałam to imię. Marika i Ty też Niuńka masz w brzuszku. Gratulki Ciekawam co tam Asiula nosi pod serduszkiem. Ale już niedługo pewno nam powie Aga się do Was przyczepiła grypa. Uważaj Kochana, żeby Ciebie nie wzięło.
  19. Gratulki Wszystkim ukończonych w zdrowiu kolejnych tygodni ciążowych Dziewczyny, jak dobrze, że Was tutaj mam. Takie listy gotowce z wykazem tego co trza dla maluszka i dla mamy. Bajka. Szkoda, że nie mam tuszu do drukarki, bo bym sobie od razu druknęła wszystkie te potrzebne rzeczy Dziękuję Wam za te listy i za to, że każda z Was coś tam dopowie i przedstawi swoją opinię na temat poszczególnych ubranek, przyborów, laktatorów, wózków tid.itp.
  20. Hej Laseczki. Ale Wy to macie spida z tym pisaniem. Nie było mnie parę dni, a tu tyle wiadomości do przerobienia.
  21. Wypadłam trochę z obiegu, a tu nasz gosiaczek wybył do ukochanego. Pewno są już na miejscu, w swoim nowym gniazdku. I dobrze. Zawsze to razem. Tak ma być. Tatuś i mamusia muszą być razem ze sobą. Dla dzidzi tak najlepiej
  22. justysiu nie zazdroszczę tej wizyty. Brrr....Jak ja nie lubię dentysty. Sam ten zapach w gabinecie. Bleeee....na samą myśl mnie Trzymam kciuki, oby było jak najprzyjemniej (na ile to możliwe oczywiście)
  23. Witam wieczorową porą. Panterko i Kaika gratulki kolejnego tygodnia Ja też mam chyba słabego antywirusa, bo załapałam katar od naszych forumowych chorowitków Dziś w nocy nie mogłam spać. Nos zatkany, dopiero wstałam i nasmarowałam się wick'iem i mi się udrożniło wszystko. A tak mnie korciło, żeby zjeść loda, bo małż kupił wczoraj bakaliowe Grycany i wszyscy się zajadali (to znaczy i on i znajomi) a mi język na brodę uciekał Moje dzieciątko dziś ruchliwe od rana, ale dzięki Bogu. Niech tak pozostanie, niech sobie kopie ile wlezie Aiti i Justysia jakie ładne, kształtne brzuszki. Buziak dla dzidziów. Murzynku fajne zdjęcia pamiątkowe z ceremonii. Oryginalne wnętrze i wystrój Najważniejsze, że macie siebie i dla siebie jesteście szczęśliwi. A czy w piżamach, czy sukni z tiulami to nie ważne. Ładnie wyglądasz i musisz być dzielna. Brzusio elegancki i wydaje się być bardzo wygodnym mieszkankiem Wytrzymaj Kochana te welfrony. Wiem, jakie to nieprzyjemne i bolesne. Ale to wszystko dla Niuńka
  24. ach gosiaczku szkoda słów. Ale pamiętaj, że my Cię wspieramy Dobranocka wszystkim
  25. gosiaczek85palosZula'79gosiaczku jak tam przygotowanka do wyjazdu. Spakowana????????Szczerze wogole sie nie spakowalam a to przez moja tesciowa. Zadzwonila do mnie i z takim tekstem:" nie moglabys jechac za miesiac do mojego syna?on ma teraz duzo wydatkow a wynajecie mieszkania kosztuje". W ten oto sposob zdolowala mnie kobieta bo wiem,ze namowi mojego P na to zebym sobie tutaj jeszcze poczekala sama! Czekam co powie moj P. Przepraszam za slowa ale rzygac mi sie chce tym wszystkim co za BABSKO!!!! Okropny wtrącający się babsztyl!!!!!! Nie dołuj się gosiaczku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...