-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Zula'79
-
gosiaczku nie wiem co mogłabym Ci poradzić. Wizyta powinna wyjaśnić wszystko. A może zdecyduj się podejść do szpitala. Na pewno mogłabyś wziąć no-spę, ale pewno jej nie masz, bo w Hiszpanii nie sprzedają. No-spa by Cię rozluźniła, jeśli to faktycznie skurcz. Może spróbuj dokonać zamówienia przez internet Apteka internetowa - Centrum - tanie leki, kosmetyki, odĹźywki - apteka online. Ja zamawiam z tej apteki różne leki. Ceny są naprawdę przystępne, a i wysyłają oni zamówiony towar zagranicę. Mogła być zamówić sobie no-spę. Postaraj się nie denerwować i myśleć pozytywnie. Jesteśmy z Tobą
-
no i fajnie. Przynajmniej zdjęcie ciążowe do kolekcji
-
e nooo, asiula luz bluz na całego. Brzusio fajniutki, okrąglutki. Haha. Widzę, że atmosfera błogiego lenistwa panowała, co nawet kociakowi się udzieliło
-
Hej Dziewczynki Dawno mnie tutaj nie było, ale widzę, że Wy nie próżnowałyście. Tyle postów Wybaczcie, ale nie odniosę się do wszystkich. Za dużo tego. Każdej z Was gratuluję kolejnego mijającego tygodnia. Ja miałam fajny tydzień, bo mama mnie nawiedziła i mogłyśmy się nagadać do woli i jeszcze mnie rozpieszczała kulinarnie. Ach.... Ale i tak szybko minęło. Panterko dziękuję za wpis na pierwszej stronie Murzynku trzymam kciuki za Ciebie. Przeżyłam to co napisałaś, tym bardziej, że w pewnym momencie sama miała te wstrętne, dosłownie całodzienne skurcze i nadal jestem na lekach. Z tym, że szpital póki co mnie ominął. Bądź dzielna i myśl pozytywnie i pisz z nami. maritatita gratuluję syneczka. dorotta jaki fajny brzuszek okrąglutki i zgrabniutki Ja dzisiaj idę na usg, bo to już przecież po 20 tyg. jestem Trza podejrzeć Malucha jak tam fika i czy wszystko o.k. Tylko, że dopiero na 19:30 idziemy. Wiecie co, ale czasami Mały tak mnie potrafi skopać. Nie wiem, czy ja jestem taka wrażliwa, ale normalnie, jak mi przysunie skopa, to aż podskoczę. Może w jakiś nerw trafia? Mój mały piłkarz
-
justysia_kehhhh no to jak mi przedzie poswrduszkowy szok to sie wezme za tego murzynka :) justysia może nie ma na co czekać, a działać póki jesteś w szale uniesień wypiekowych
-
gosiaczku nie przejmuj się kłótniami. To wszystko przez nasze hormony. Ja też czasami mam burzę w domu o nie wiadomo co. Nawet o to, że np. mój M. zostawił ścierkę w kuchni na taborecie a nie ładnie powieszoną. Myśl teraz o dzidzi i o usg, bo to już niedługo. I rozmawiaj z dzidźkiem, żeby chciało Wam pokazać co ma między nóżkami
-
Piszecie dziewczyny o tych rozmiarach piersi. Ja też mam wrażenie, że cały czas jeszcze rosną. Tez nieraz swędzą, a czasami to i poboleć potrafią delikatnie. I strasznie szybko skóra robi się na nich sucha.
-
Asiu gratki kopniaczka. Może to faktycznie niunia bryka kaika śliczny brzuszek. Taka piłeczka zgrabna przed Tobą. Bardzo ładnie wyglądasz.
-
Ja też znam to ciasto Agi pod nazwą pleśniaka. A poniżej podaję Wam przepis na "Murzynka bez jaj" 3 szkl. mąki 1,5 szkl. cukru 2 łyżki kakao 2 łyżeczki sody oczyszczonej zsiadłe mleko dżem lub powidła 1 margaryna Do miski wsypać mąkę, cukier, kakao, sodę oczyszczoną i wymieszać. Następnie do tego dodać 2 łyżki dżemu lub powideł (ja zawsze dodaję więcej i moim zdaniem z powidłami lepsze niż z dżemem) oraz 2 szklanki zsiadłego mleka. Wszystko razem dokładnie wymieszać. Na końcu wlać rozpuszczoną kostkę margaryny i znów wszystko dokładnie wymieszać. Wylać na blaszkę i piec w 180 stopniach ok. 30-40 minut. Ciasto można polać polewą np. czekoladową. No. I takie to właśnie "skomplikowane" ciasto
-
Witajcie Dziewczynki Ale u nas słoneczko za oknem. Normalnie na niebie iskra. Już się dziś przestraszyłam, że przez te mrozy rury gdzieś wywaliło, bo nie mieliśmy z rana wody. Na szczęście już zaczęła lecieć, ale żółta. Ach...a mam ochotę na taki cieplutki prysznic i muszę czekać. Wrr.... Justysia serducha fajne i na pewno smaczne. A co do kształtu, to ja myślę, że masz po prostu takie medyczne zapędy i one najzwyklej w świecie mają taki bardziej anatomiczny kształt Aga a Twój wypiek nie odbiega zupełnie od tego, który pokazałaś na wczesniejszym obrazku
-
Marzenka25wiem że róznie bywa i ze trzeba czasem brac leki ale nic na to nie poradze ze sie matwie ale wierze ze Bóg wie co robi kierujac naszym losem i ja też Marzenko wierzę, że Bóg wie co robi
-
marika2218dziekuje ja odczuwam narazie takie burczenie w brzuchu ja sie poloze na boku a wiecie cos moze o tym jak spac w nocy ja slyszalam ze tylko i wylacznie na boku ale w dzien tez tylko na boku trzeba lezec?napewno twoj maz bedzie nie raz chcial dotknac brzuszka i poczuc jeszcze raz Niby mówią, że najlepszą pozycją jest leżenie na lewym boku, bo wtedy nie uciska się jakiejś tam żyły czy cóś. Ale ja leżę, jak mi wygodnie. Raz na lewym, raz na prawym boku, a w dzień to i często na plecach. Jak leżę na plecach to wyraźniej czuję Maluszka. No nie leżę na brzuchu, bo wiadomo. Jednak szczerze mówiąc brakuje mi tego.
-
KaiKa Wczoraj po powrócie o 3 od przyjaciół jaką fazę załapałam: uczyłam naszą kruszynkę kopać kota!!! Nasza kocica jak zwykle wytęskniona leżała z nami w łóżku i trzeba ją było wyglaskać. Jej najlepiej leży się przy tym na nas, więc połozyłam Figę częściowa sobie na brzuchu i mówiłam do córki, aby kopnęła kotkę, a jak się urodzi to mamusia nauczy ją ciągnąć kota za ogon!!! Tak, tak Kaika, ucz Małą to będziesz miała tak jak u mnie. Ja zawsze piastowałam wszystkie koty u babci. Ciągnęłam je za ogony i nosiłam, że się zginały biedne w pół, a potem, jak tylko wychodziłam z domu na dwór, to jak mnie kotki zobaczyły to wszystkie na drzewo uciekały. I już żaden się nie chciał ze mną bawić
-
Hej Dziewczynki Witam na forum nowe Mamuśki Aiti, dorotta piękne te Wasze serducha. Ja też chyba się na nie pokuszę. Już M. kupił paczkę drożdży, więc w tygodniu na pewno zrobię, bo na dziś chyba pozostanę przy ciasteczkach z brzoskwiniami, bo mam ciasto francuskie w zamrażalniku, a jutro zrobię” Murzynka bez jaj”. Mówię Wam jakie Proste i niewymagające ciasto, a zawsze urośnie duże i pulchniutkie i można się nim później napychać do woli. Hihi…Aga, skąd ja to znam. Też latam ze szmatą na kolanach (teraz to bardzo rzadko, bo te moje przygody ze skurczami itp.). Zawsze wydaje mi się, że będzie czyściej i koniec. Teraz nawet męża ganiam, żeby tak mył co niektóre podłogi Elfik, Tina apropo’s tego łóżeczka i całego zestawu hipciowego, to powiem Wam, że my chyba dokupimy komodę z przewijakiem. Ale cały zestaw jest superaśny. Są też jeszcze te meble z rysunkiem zajączka i misiem, ale hipcio mi się najlepiej podoba. Panterko ciesze się, że z Oliwierkiem o.k. A co do tego włamania, to wrr…..Jakbym takich złapała, to nogi z du…. bym powyrywała. Najgorsze zawsze w takich sytuacjach jest to, że zostaje Ci w głowie to przeświadczenie, że jakiś obcy kręcił się po Twoim domu, że naruszył tę Twoją prywatność, że dotykał Twoich rzeczy, bezczelnie wdarł się do Twojego życia. Na pewno zainwestujcie w alarm. Justysia, jak przeczytałam tego posta z imionami….No jakaś porażka. Żyraf! Matko!Ludzie mają pomysły. Przypominam sobie, jak kiedyś był w telewizji program, że rodzice walczyli z urzędem, aby dać swojemu dziecku na drugie imię Dąb. Chłopczyk miał mieć imiona Tadeusz Dąb. Ale Hania, Leoś. Podobają mi się. I wcale nie uważam, że są staroświeckie i krzywdzące. Marzenka25 głowa do góry. Wszystko będzie o.k. Ja co prawda nie wylądowałam w szpitalu, ale też wciąż jestem na lekach tzn. nospa i cordafen i też mam mieszane uczucia, co do tego, aby nie zaszkodziły maleństwu. Jednak nie ma co dać się zwariować. Nie jedna przed nami musiała się wspomagać chemicznie, a dzidzi rodziły się zdrowe. Marika2218 widzisz te ruchy to właśnie takie delikatnie, jakby bulgotanie w brzuchu. Jakby ktoś lekko pukał cię od spodu. Najlepiej to czuć, jak będziesz sobie spokojnie leżała. A mój M. wczoraj tak z głupia frant przyłożył rękę do brzucha i jak go Mały kopnął, aż się tatuśko zdziwił. A jaki był podekscytowany
-
Patrzę na te Wasze zakupki dziewczynki. Fajne ciuszki. Ja jakoś nie umiem się przemóc. Boję się jeszcze robić zakupy. Ale za to upatrzyłam sobie na necie fajne łóżeczko z opcją późniejszego łóżka już dla dziecka starszego (takie wielofunkcyjne) Łóżeczko Gluck Hippo 140x170 - orzech
-
Ja dzisiaj też miałam wizytę. Wszystko na razie o.k. Szyjka nie pogorszyła się, pessar trzyma. Mieliśmy króciutkie usg, ale nie mam żadnego zdjęcia. Gin tylko zobaczył ilość wód płodowych (bo dziś miałam taki wodnisty upław z rana i się przestraszyłam, że to może wody wyciekły, ale to pewno przez ten pessar te dziwne upłwy), słyszeliśmy jak bije serducho. No i potwierdził, że to chłopczyk. Więc będzie Damianek
-
Heloł Mamuśki I znów napisałyście postów. Ufff….. Panterko, ale masz już duzi brzuszek. Olivierek – bardzo ładne imię Gosiaczku a ja też myślę, że u Ciebie w brzuszku córcia mieszka. Witam Cię Ktosia0 serdecznie. Widzę, że się pomalutku zadomawiasz na forum. To dobrze Mamuśka Maritatita buziaczki dla Twojego chorowitka i niech wraca szybciutko do zdrówka Kaika gratulacje princessinki Asiula0727 Kochana Ty uważaj na schodach. Aż mnie zmroziło, jak przeczytałam Twojego posta. Pomalutku! Strzeż się ich. Ja właściwie całe centrum mojego życia przeniosłam na dół, bo włażenie w tę i z powrotem, a niech nie daj Bóg noga się podwinie. Nie ma co biegać. Aiti, ale pyszności z tymi serduszkami. Aż mi język na brodę ucieka. Mnniiiiaaaammmm Aga nie depresjuj się. Śliczne zakupki, ciuszki maleńkie. Cudowne Dorotta cieszę się, że wszystko o.k. z szyjką.
-
kaika jak ja Cię rozumiem z tym twardnieniem brzucha. U mnie to samo, mimo leków. Choć może trochę ustało. W nocy przy zmianach pozycji to odczuwam. A wbrew temu co zalecają, że leżenie na lewym boku jest najlepsze, ja mam odwrotnie. Lepiej mi na prawym i na wznak. Bo na lewym, to niemal od razu mi brzuch twardnieje. Wiesz mi pomaga np. jak w nocy podłożę sobie pod brzuch małą poduszkę. Ona trochę unosi brzuch,a on nie opada bezwładnie na łóżko. Wtedy skurcze rzadziej się pojawiają. No i zauważyłam, że jak więcej teraz się nawadniam, to one jakby rzadsze. Chyba, że to jakiś zbieg okoliczności. Więc może spróbuj tej poduszki i ewent. zwiększyć dostarczanie wody niegazowanej. Ja oprócz nospy i tego cordafenu biorę Chela Mag (magnez taki) 3 razy dziennie po 1 tabl. W ogóle wiecie co dziewczyny. Mam wrażenie, jakby te moje dziecko siedziało mi tak bardzo nisko. Jak mnie kopie, to z reguły tak niziutko, a czasami wręcz jakbym czuła kopniaki przy wzgórku łonowym. Czy to nie jest, aby coś nie tak? A gdzie Was kopią dzidziusie? Czy też czasami tak nisko? Dobrze , ze mam wizytę w czwartek
-
maritatita świetne te kolczyki. Już wiem skąd ten arbuz w avatarze. A Ty robisz je na sprzedaż? Bo ja bym coś ewentualnie....
-
Dorotta odnośnie jeszcze tej szyjki – to może tak być, że taka Twoja uroda. Moja na początku miała 2 cm i była zamknięta, twarda i było o.k. Ginowi ona się „podobała”. Nie mówił, że za krótka. Po prostu spełniała należycie swoją rolę, bo była twarda i zamknięta. I jakby było tak do tej pory nic nie wzbudzałoby naszych obaw, ale niestety…. Więc, jak Twoja jest krótka, ale twarda i trzyma, to pewno taka Twoja uroda. Trzeba ją po prostu tylko kontrolować częściej. Czytałam gdzieś, że jakaś laska miała od początku 2 cm i w ciąży bliźniaczej i wszystko z szyjką było o.k., nie rozwierała się, a ona dzieciaczki donosiła. Justysia_k ciuszki bardzo ładne. A co do Twojego dzieciaczka, to ja też myślę, że to księżniczka będzie
-
Ale się musiałam cofnąć z przeczytaniem wszystkich postów od czasu mojej nieobecności. Powracając jeszcze do kwestii fotek. Aga świetnych masz tych swoich chłopców. Zresztą, tak jak już dziewczyny mówiły – wyglądacie z mężem, jakby to Was rodzice, jako starsze rodzeństwo, wysłało z młodszymi urwisami na wakacje. A i fotki z balu przebierańców extra. Asiu Twoje z wycieczki egipskiej też superaśne. A te z wielbłądem. Hehe…fajne. Takie śmieszne miny zawsze strzelają te wielbłądy. Mają śmieszne usta. Dixi78 wzruszyłaś mnie określeniem cyt. „patrząc na twoje zdjęcia mocy nabiera stwierdzenie "eteryczna blondynka"”. To znaczy dokładnie określeniem eteryczna blondynka.
-
HEJ DZIEWCZYNKI! Witam się z Wami w to poniedziałkowe popołudnie gorąco, choć za oknem MRÓZZZZZZZZZ. Ewcia_k odczytałam Twojego posta z soboty. Przykro mi niezmiernie. Wiem, że żadne słowa tak naprawdę nie zapełnią straty. Wiem też, jak musi być Ci ciężko. Wiem, że jeszcze przez najbliższy czas Twoje myśli będą uciekały wciąż ku jednemu, a wspomnienia będą żywe, jak nigdy dotąd. Wierzę jednak, że z czasem pogodzisz się ze stratą Tatusia, choć może teraz wydaje się to trudne. Powiedziałaś „zawsze rozumielismy sie bez słow...ehhh” i może to właśnie Wasz skarb. Teraz między tymi innymi światami, w których się znajdujecie, taka umiejętność będzie przydatna, jak nigdy dotąd. Dzięki "bezsłownej" umiejętności bezbłędnego porozumienia się Waszych dusz, będą one mogły być w stałym kontakcie między niebem a ziemią. Trzymaj się Kochana.
-
panterkaZula zdjecia piekne Bardzo ślicznie wygladałaś :)))a co do zdjęc to możej jej wstawiać za pomocą załączników masz to koło znaczka cofnij wciskasz na niego wyskakuje ci okienko i tam wczytujesz zdjecie i wysylasz później i pokazuje sie w poście :) proste zobaczysz sama panterko ja to taka niekomputerowa. Wszystko po omacku robię. I te zdjęcia też tak wkleiłam.
-
Powracając do kwestii wyboru pojazdów dla naszych dzidź. Czy słyszałyście coś o tej firmie emmaljunga Emmaljunga City Cross Podoba mi się ten wózeczek i piszą, że jest lekki. Ja w ogóle chcę wybrać czterokołowca. Jakoś nie umiem przekonać się do trójkołowców. Koleżanka miała i ma Peg Perego, ale jak go pchałam, to miałam wrażenie, że mi "ucieka". Chyba bym się nie przyzwyczaiła. Choć ona zadowolona.
-
dorotta piszesz o tym, że szyjka Twoja coś nie tak. Ale nie wiesz dokładnie co się dzieje? Czy po prostu jest twarda, czy się skróciła, czy rozwiera? Wiesz, jak rozmawiałam z moim ginem to mówił, że ten pessar to nawet w Polsce nie wszyscy zakładają. Najbardziej on jest znany tutaj na "ścianie zachodniej" kraju. Własciwie pessar pochodzi z Niemiec. I własciwie jest on stosowany przede wszystkim w Niemczech i POlsce. Mój gin go stosuje od ok. 10 lat. Nie wiem jak tam u Ciebie, na tej chorej obczyźnie by było. Bo oni to luzacy. Wiesz słyszałam, że co niektórzy gin. zakładają pessar nawet profilaktycznie, jak nie ma rozwarcia, ani skracania szyjki. Ja zamawiałam swój pessar w Zielonej Górze, telefonicznie u Michael'a Herbich'a (to taka firma produkująca) i przysłali mi go na drugi dzień roboczy, i od razu założył mi go mój gin.