-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Zula'79
-
justysia_k z drugiej strony dorotka tez nic nie mwoila zeby cos czula ze sie zbliza a tu prosze juz tyle wytrzymalysmy to w najgorszym wypadku jeszcze te dwa tygodnie wytrzymamy dokładnie. Właśnie mówię, że nas wzięła dorotkaz zaskoczenia. Niby nic, nic, a tutaj proszę... Oczywiście bardzo fajnie. Też bym tak chciała
-
nie no wiem o co kaman. Ja też często korzystam z tych fixów Knorra, ale jak widać nie każdy jest smaczny. Tę zapiekankę też lubię i lubię jeszcze kurczak a'la strogonoff (czy jakoś tak).
-
justysia_kno pięknie niedługo zostanę tu sama :( jasne, jasne. NIe zapominaj, że ja tu jeszcze jestem z dzidziem w brzuchu i żebym się nie zdziwiła, jak trochę pociągnę. Czytałam wczoraj, że niektóre laski po zdjęciu pessara rodzą na drugi dzień, a niektóre i potrafią przenosić. A ja przecież termin z OM mam na 30 czerwca. Jeszcze lipcówką zostanę
-
justysia_kzula no chyba ze mi cos nie wyszlo... ale wszystko roblam wg przepisu wiec nie wiem :)) jutro moze sprobuje kurczaka po hawajsku wątpię, żebyś coś źle robiła. Czasami lepiej nie korzystać z takich fixowych pomagaczy, bo wcale dobre nie wychodzi. Moja mama ostatnio robiła takie gołąbki, ale normalnie z jakiegoś przepisu, bez fixa. Mówiła , że nawet dobre.
-
Dorotkazkrainyozkochane szybkie newsy przez internet w tel. dziś o 8 rano urodziłam sn Zuzannę. Ma 53 cm i 3280.Odezwę się jak będę w domu. Za Was trzymam kciuki nierozpakowane a mamy ciepło ściskam Dorotko, ale nas wzięłaś z zaskoczenia. Gratuluję córeńki. Dużo zdrówka dla Was!!!
-
ale jestem rozleniwiona. Nawet naczyń do zmywarki mi się nie chce włożyć. Cały dzień dziś łaziłam - a to do laboratorium, a to do sklepu, a później z psiapsiółą do 15-stej cały czas na świeżym powietrzu. Ona ma 5 miesięcznego synka Hubercika (tego co chrzciliśmy w niedzielę). Jaki on słodki, jaki grzeczniutki, jak ładnie się uśmiecha i grucha sobie.
-
justysia no czekałam na Ciebie z pomidorówką. A tak na poważnie to współczuję tego zęba cholernego. Nawet pojeść sobie nie możesz normalnie, tylko z jakimiś watkami w buzi. Aaa .... i dzięki za info co do gołąbków. Właśnie pod wpływem tej reklamy też tak się zastanawiałam, czy nie spróbować, ale skoro mówisz, że beznadzieja.
-
asiula0727Hej ja juz po wizycie u gin. No i cos sie ruszyło- 0,5cm rozwarcia...... Pytałam się lekarza o skierowanie,powiedział że absolutnie żadnego skierowania nie potrzebuje. Jutro jeszcze musze mocz oddac i umówic sie na ktg...........Niestety kotka się nie znalazła..........jestem zła,zmartwiona i smutna.......... No to trzymam kciuki asiula żeby rozwarcie się powiększało, powiększało, i żeby Julcia jak najszybciej wyszła do Mamusi. A kotka może jeszcze gdzieś spaceruje i przyjdzie niebawem. Może faktycznie wróciła do starego domku? Daleko macie do miejsca poprzedniego zamieszkania? Jest możliwe, że tam poszła? Koty czasami potrafią przewędrować kilometry, żeby dotrzeć do starego miejsca.
-
I mamy następną niespodzianeczkę rozpakowaną. Choć i tak chyba każda z nas wiedziała, że to będzie Haneczka
-
sms od Agi Dnia 16 czerwca o godz. 16:25 z wagą 3940g i 58 cm przyszła na świat HANIA
-
justysia_kdziewczyny czy wy tez macie takie upalwy galaretkowate mleczne albo przezroczyste? takie pasma sluzu... ja póki co mam przezroczyste i takie bardziej wodniste i nie jest ich jakoś bardzo dużo. U Ciebie to pewno już takie upławy z czopa, bo mówiłaś, że odpadł chyba.
-
justysia_kdorotka kochana bylam dzisiaj u ciebie ale sasiedzi mowili ze wszystko sama zjadlas jutro uderzam do zuli na pomidorowke mniaaaaaaaaaammmm hehe. Mówisz justysia, że dorotka zjadła sama sernik? W takim razie, zrealizuj swój plan i wybieraj się na pomidorówkę. Wychodź już z domku. Masz do mnie jakieś 500 km, prawie w linii prostej. Puścisz się przez Niemcy i śmigniesz szybciutko po autostradzie. Zdążysz pewno na porę obiadową. A tak na poważnie - jak się czujesz? Może coś się rozwinęło w nocy? Jak tam ból zęba?
-
Witam i ja o poranku Wróciłam z laboratorium, bo postanowiłam, że skoro jeszcze się jakoś trzymam 2w1, to zrobię morfologię, mocz i te moje przeciwciała. Spotkałam się w laboratorium z życzliwością jednego pana, który stwierdził - a Pani w ciąży, to niech Pani wchodzi bez kolejki. I tak oto, dzięki jego kilku słowom, inni zrobili miłe miny i potakując wpuścili mnie poza kolejką. Aż w szoku byłam, że mi tak gładko poszło asiula mówisz, że kotka zdezerterowała z domu? Pewno poszła pozwiedzać okolice i zaraz wróci. Przecież chyba nie przyszło jej do głowy, żeby wracać na stare mieszkanko??? A tak w ogóle to gratki skończonego 39 tc No i daj znać, co tam po wizycie.
-
SochiU nas...Mala nadal w szpitalu ee:(:( ale jakos dajemy rade....i MAZ jaki zarazdy sie stal ranyyy pozdrawiam Milego dnia;* Trzymam kciuki, żeby Malutka szybko wróciła do zdrówka i do domku.
-
Mariolka79hej justysia! Mamy na ten sam dzień termin i tak się zastanawiam, która pierwsza! Sama już nie wiem raz słyszę, że chłopaki lubią wcześniej się rodzić, od innych słyszę, że lubią sobie troszkę dłużej posiedzieć. Ile ludzi tyle opinii. Choć ja z tego co mama mówi to się urodziłam 10dni po terminie, hmmmm... czyżby synuś się wrodził w mamusię???!!! SYNUŚ MAMUSI No ja słyszałam, że właśnie chłopcy lubią sobie posiedzieć w maminych brzuszkach I to nawet, jak patrzę na moje koleżanki, wydaje się być prawdą. Chłopcy siedzą i siedzą, a dziewczynki wyskakują raczej w terminach. Jednak widzę, że Ty też nie dajesz za wygraną. Chodzi mi o te pastowanie podłóg
-
Hej marika. Fajnie, że dochodzisz do siebie i chyba fajnie, że te szwy masz rozpuszczalne. Przynajmniej same znikną i nie trzeba będzie ich usuwać. Buziaczki dla Ciebie i Twojego Syncia
-
o widzisz asiulafajnie, że będziesz miała mężusia na urlopiku. Ciekawe jak tam nasza dorotea? kaikuś Twoja Oleńka śliczna, ładniusia czarnulka. Tylko wycałować
-
A my oczywiście 2w1. Dziś skończyłam 38 tc. Normalnie nie mogę uwierzyć, że przetrwałam do tak słusznej daty. U nas słoneczko, ładnie za oknem. Trzeba wylegnąć, bo jeszcze nie byłam na spacerku. Za to obiadek zrobiłam. Dziś - zupka pomidorowa z makaronem, a na drugie ziemniaczki młode, kotleciki schabowe i sałata do tego. Jak ktoś chce się dołączyć, to zapraszam na obiadek
-
sms od Agi już po badaniach, czekam na lekarza będą mi wody przebijać i podłączą pod kroplówkę. Najprawdopodobniej dzisiaj urodzę. Boję się bardzo. Pozdrawiam
-
justysia_kZula'79no z tym ogarnianiem się to jest nie lada akrobacja. Ja tak właśnie też patrzę na te moje stopy...Och, jak sobie pomyślę ile to gimnastyki. Jakoś tak daleko one są, czy ręce za krótkie???Się porobiło No i depilacja to kolejne wyzwanie ja mysle ze mi sie szyja tez jakos dziwnie skrocila a no możliwe i że z tą szyją coś nie tak
-
justysia_kZula'79te takie nasze bóle to chyba pikuś. Ale jak z mamą ostatnio gadałam, to mówiła, że jak mnie miała rodzić to o 8:00 rano zaczął boleć ją brzuch, więc sobie leżała w łóżku i nawet nie miała zamiaru się szykować do porodu, bo myślała, że to tak ma być. Dopiero teściowa (moja babcia) mówi - Ty się Kochana szykuj, bo to się zaczyna. I tak właśnie jeszcze zdążyła sobie głowę umyć, wykąpać się, ogarnąć i na piechotę o 12-stej poszła z babcią do szpitala (bo to było blisko). Jak szła mnie rodzić to był akurat 1 wrzesień i o tej 12-stej syreny wyły, bo rocznica wojny. Babcia płakała, a mama nie wiedział, czy tak się wzruszyła, że synowa idzie rodzić, czy że wyją syreny i wojna jej się przypomina I tak sobie doszły do szpitala, a ja byłam na świecie już o 14-ste. Z kolei z moim bratem, to wstała rano do toalety, wysiusiała się, wstała i wody jej odeszły. Była 5 rano, i zaraz do szpitala. O 12-stej mój brat się już urodził. W sumie fajnie tak. Nie cierpiała za bardzo. Wszystko raczej szło przy naszych narodzinach gładko (o ile tak można to nazwać), nooo to bajka a nie porody obys dostasla w genach taki prezent od mamusi :)) ja niestety jestem dzieckiem oksytocyny :)) a z siostra tez podobno nie bylo latwo :/ No fajnie by było, jak i mi tak by poszło. Zobaczymy
-
justysia_kkupilam taki fajny lakier do paznokci i teraz kombinuje jak by tu sobie paznokietki u stop pomalowac???????? hmmmmmm no to mam zagwostke zaopatrzylam sie tez w veet i mam zamiar sie dzis jakos ogarnac bo jak mnie w koncu wezmie na ta porodowke to trza sie jakos ludziom pokazac no z tym ogarnianiem się to jest nie lada akrobacja. Ja tak właśnie też patrzę na te moje stopy...Och, jak sobie pomyślę ile to gimnastyki. Jakoś tak daleko one są, czy ręce za krótkie???Się porobiło No i depilacja to kolejne wyzwanie
-
te takie nasze bóle to chyba pikuś. Ale jak z mamą ostatnio gadałam, to mówiła, że jak mnie miała rodzić to o 8:00 rano zaczął boleć ją brzuch, więc sobie leżała w łóżku i nawet nie miała zamiaru się szykować do porodu, bo myślała, że to tak ma być. Dopiero teściowa (moja babcia) mówi - Ty się Kochana szykuj, bo to się zaczyna. I tak właśnie jeszcze zdążyła sobie głowę umyć, wykąpać się, ogarnąć i na piechotę o 12-stej poszła z babcią do szpitala (bo to było blisko). Jak szła mnie rodzić to był akurat 1 wrzesień i o tej 12-stej syreny wyły, bo rocznica wojny. Babcia płakała, a mama nie wiedział, czy tak się wzruszyła, że synowa idzie rodzić, czy że wyją syreny i wojna jej się przypomina I tak sobie doszły do szpitala, a ja byłam na świecie już o 14-ste. Z kolei z moim bratem, to wstała rano do toalety, wysiusiała się, wstała i wody jej odeszły. Była 5 rano, i zaraz do szpitala. O 12-stej mój brat się już urodził. W sumie fajnie tak. Nie cierpiała za bardzo. Wszystko raczej szło przy naszych narodzinach gładko (o ile tak można to nazwać),
-
justysia_kzula a u ciebie jakies skurcxybyki sie pojawiaja? u mnie brzuch od czssu do czasu jak na miesiaczke, jakies ciagniecie, cos poboli w krzyzu i co z tego skoro to wszystko za malo :) ciagle za malo no u mnie dziś kilka razy w ciągu dnia i np. teraz trochę pobolewa jak na miesiączkę, ale to raczej takie delikatne. Czasami też jak mały się rozciąga, to czuję dyskomfort i jakieś takie ciągnięcie. Jednak na krzyż mi nie promieniuje. Krzyż boli jak np. długo stoję, alo trochę połażę. Też mi się wydaje, że to za mało.
-
mój małż mi się właśnie zwierzył, że od dwóch dni ma stres, budzi się przed budzikiem, nie może spać i myśli, że już rodzę