Skocz do zawartości
Forum

Zula'79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Zula'79

  1. A powracając do tematu urodzin. Właśnie. Widzę, że Wy się przygotowałyście wcześniej , tzn. baloniki i inne gadżety. NA szczęście przed nami jeszcze troszkę czasu. Nasze urodzinki wypadną w Boże Ciało, więc to będzie taki długi weekend i pewno zrobimy imprezkę w czwartek. A tak w ogóle to urodzinki Niunia i Dzień Ojca. Fajnie, co nie?????
  2. dorotta wierzę w Twoje talenta i na pewno tort wyjdzie wyśmienity. A tak na marginesie podziwiam Cię mamuśka, że tak sama porywasz się na robienie tortu. Kurcze - prawdziwa z Ciebie mamucha. No nie ma co. Imponujesz mi :-)
  3. Ale ze mnie gapa. Odezwałam się dziś pierwsza na forum i dałam plamę. Nie złożyłam naszemu Natankowi życzeń. Nie chcę się tłumaczyć, ale szczerze - cały czas byłam przekonana, że Natuś ma urodzinki 21-ego. Więc teraz czas na nasze życzenia: Kochany Natanku - rośnij zdrowo, bądź pocieszką rodziców i czaruj nieustannie forumowe ciotki swym pięknym uśmieszkiem! Niech każdy Twój dzień będzie beztroski, wesoły i kolorowy jak tęcza! A na koniec przyjmij dużego buziaczka od Cioci i Damianka
  4. Dzięki Dziewczynki za podpowiedzi. My szykujemy się na dwór. Uciekamy spacerować. Buziaczki Miłego dnia!!!
  5. Witajcie babeczki piątkowo U nas słoneczko nieśmiało wygląda, ale pewno później będzie różnie. Ciekawa jestem, czy też tak duszno się zrobi, jak wczoraj i przyjdzie deszcz i burza. Póki co gotujemy zupkę i po 10-tej śmigniemy na spacerek (mam nadzieję, że nagle pogoda się nie zmieni aż tak drastycznie). Słuchajcie Laseczki. Mam pytanko - jaką rybkę podajecie swoim dzieciom? Mam ochotę dziś na rybkę. Z reguły kupuję dorsza, no i tak czytałam na necie - jedni piszą, że dorsz spoko, inni, że nie za bardzo. Jak coś w tym temacie trenowałyście, to pomóżcie.
  6. Dobra Kobietki. Idę zrobić Niuniowi butlę, bo się pewno obudzi po północy, żeby podjeść i lecę lulać. Co by nie powiedzieć - uprawiać sporty Ale widzę coś mój sparingowiec już chyba śpi
  7. panterkaZula'79panterkazula a ty kiedy masz wrócic dopracy ?Ja wracam od 1 lipca. No i właśnie mam trochę żalu do tej mojej "koleżaneczki", bo naprawdę zmieściła by się ze swoimi rzeczami i nie musiała wcale mnie ekspediować tak nagle. Mogła poczekać aż wrócę. Ale...szkoda strzępić języka tak to własnie bybwa z kolażankam z pracy a macie juz nianie Złożyliśmy papiery do żłobka i zobaczymy co będzie. Chciałbym, żeby wypalił żłobek. W razie "W" nasza sąsiadka zapowiedziała, że od października idzie na emeryturę i może zająć się Damiankiem, więc mamy deskę ratunku. Żłobek od września, a przez wakacje to trochę mąż weźmie urlopu, moja mama, ja może się rozchoruję na jakis tydzień lub dwa i jakoś to zleci.
  8. panterkazula a ty kiedy masz wrócic dopracy ? Ja wracam od 1 lipca. No i właśnie mam trochę żalu do tej mojej "koleżaneczki", bo naprawdę zmieściła by się ze swoimi rzeczami i nie musiała wcale mnie ekspediować tak nagle. Mogła poczekać aż wrócę. Ale...szkoda strzępić języka
  9. Hehe...mój m. popatrzał na to zeżarte ptasie mleczko i zaproponował inny rodzaj sportu. No cóż, nawet bez karnetu mam za darmo. Może się skuszę, co by troszkę kalorii spalić
  10. panterkazjadłam sobie naleśnika z dżemem jagodowym ale chyba sie przesłodziłam ale niemam nic innego no a ja znów zeżarłam pięterko ptasiego mleczka. Normalnie nie mogłam się powstrzymać. Tobie to dobrze, bo jesteś w stanie błogosławionym, to sobie możesz folgować, ale ja już nie powinnam. W ogóle, jak patrzę, że Wy sobie diety narzucacie, aiti wykupuje karnety na fitness, kurcze.... tylko ja taka jakaś jestem
  11. panterkaZula'79Się wczoraj wkurzyłam. Nie wiem, może jestem jakaś wrażliwa, ale mnie to denerwuje. Panuje u nas ospa już od jakiegoś czasu, a my ze względu na to, że mieliśmy iść do szpitala, no i że jedziemy na to wesele kawał drogi, w dodatku na wieś, gdzie warunki spartańskie raczej, to chcieliśmy i chcemy od tego świństwa jakos się uchronić. A tu mi koleżanka mówi, że mamy przychodzą z dziećmi chorymi na place zabaw. Wczoraj dodatkowo jestem sobie na huśtawce z Damiankiem, na takim małym placyku zabaw, patrzę - wchodzi baba z dziewczynką wyciapaną na buzi biała maścią. No normalnie ospa, jak nic. Zwialiśmy od razu. Z tego co sobie przypominam, jak ja i mój brat mieliśmy ospę, to siedzieliśmy w domu, a nie łaziliśmy. Co za jacyś dziwni ludzie????matko ale ci ludzie sa dziwni ja pamietam jak siedziała w przychodni w izolatce tak to sie nazywało ??? a nie po placach zabaw do dzieci szcxzerze ja bym zwrociła uwage i poszła no debile normalnie. panterko ja spieprzałam jak najszybciej. Nawet mi do głowy nie przyszło, żeby im coś powiedzieć
  12. aga82Witajcie dziewczyny wieczorną porą :)Niestety nie dam rady nadrobić zaległości :/ tyle tego :) Musicie mi to wybaczyć Ja czuję się już duuuuużo lepiej. Wczoraj myślałam, że umrę tak się zle czułam dzisiaj na szczęście już tylko mnie żołądek bolał i plecy. najgorsze było to, że nie miał mi się kto dziećmi zająć i musiałam ja przy nich być no i Adam tez wczoraj chorował na to samo. A wiadomo jak to z facetami jak oni chorują to już świat się wali :/ A żeby jeszcze było zabawniej to dzisiaj dostałam @ --- w moim wypadku trzeba się z tego cieszyć ale przy dzisiejszych dolegliwościach jest mi to nie na rękę :) U nas nic nowego Hanka coraz bardziej lubi chodzić za rączkę i już nawet w wózku nie ma ochoty siedzieć :/ Kupiłam jej już buty takie "prawdziwe" ale mamy problem bo Hanka ma wysokie podbicie i może nosić tylko butki na wiązanie :/ Potem się to unormuję no ale teraz musimy kombinować. Nasza Hanka się rozgadała na całego i będzie z niej gaduła ja chłopcy i mama oczywiście jak na razie tylko po swojemu no ale od czegoś trzeba zacząć Z Dawidem "wałkujemy" wiersz na dzień matki i powiem Wam, że niej jest wesoło --- tak strasznie opornie mu to idzie :/ ale nie będę tu przynudzać tym bardziej, że mnie tyle nie było :) Justysia polubione :) zaje*****ste zdjęcie. Matko jedyna jakie podobieństwo !!!!! Witaj aguś. To też Was dopadło. Nienawidzę grypy żołądkowej. Ale dobrze, że już Ci lepiej. Piszesz o "prawdziwych" butkach. My też we wtorek byliśmy zostawić troszkę kaski w Cocodrillo i kupiliśmy 2 pary butków.POwiem Ci, że podobny mamy problem. Damianek ma strasznie wysokie podbicie, ale udało nam się wyhaczyć właśnie w Cocodrillo takie tenisóweczki na rzepa i sandałki. Sandałki bez problemu weszły. Tenisówek troszkę się naprzymierzaliśmy, ale wreszcie jeden z modeli pasował. Śmieszne te nóżunie naszych dzieciaczków. Takie jeszcze nie ułożone płetewki malutkie. Jak tam postęp z wierszykiem na Dzień Mamy. Pewno już go umiesz całego na pamięć wzdłuż i w szerz
  13. asiula0727witaj Zula :) Hej asiula
  14. Wiecie co. Ja jeszcze nie mam żadnego planu na imprezę urodzinową dla Damianka. Nawet nie wiem, co mu kupimy. Hmmm..... A to już zaraz zleci.
  15. Się wczoraj wkurzyłam. Nie wiem, może jestem jakaś wrażliwa, ale mnie to denerwuje. Panuje u nas ospa już od jakiegoś czasu, a my ze względu na to, że mieliśmy iść do szpitala, no i że jedziemy na to wesele kawał drogi, w dodatku na wieś, gdzie warunki spartańskie raczej, to chcieliśmy i chcemy od tego świństwa jakos się uchronić. A tu mi koleżanka mówi, że mamy przychodzą z dziećmi chorymi na place zabaw. Wczoraj dodatkowo jestem sobie na huśtawce z Damiankiem, na takim małym placyku zabaw, patrzę - wchodzi baba z dziewczynką wyciapaną na buzi biała maścią. No normalnie ospa, jak nic. Zwialiśmy od razu. Z tego co sobie przypominam, jak ja i mój brat mieliśmy ospę, to siedzieliśmy w domu, a nie łaziliśmy. Co za jacyś dziwni ludzie????
  16. O żesz w mordę, ale nastrzelałam monologów
  17. A ja jutro wreszcie muszę się zebrać i zapisać do fryzjerki, bo przecież za tydzień wyjeżdżamy na to wesele. No i rozmyślam, co by tu zrobić na głowie. Na pewno ściąć włosy, ale czy pokusić się na coś bardziej szalonego, czy po prostu klasyczny bob??? Hmmm...Nie mam pojęcia.
  18. justysiu zdjęcie i sam pomysł normalnie super! Fajnie, jakby udało Ci się wygrać.
  19. Aiti Martek - a ja wolałabym być w pracy. Zadzwonili do mnie z życzeniami, a właściwie, żeby poinformować, że pod moją nieobecność znów wyeksmitowano mnie z biurka... Normalnie nie wiem czy jestem tam per noga, czy właśnie tak mnie docenianią - elastyczne dostowanie do nowego stanowiska pracy hehehePZDR Aleksandra Ach...aiti, jak ja Ciebie bardzo rozumiem. Nienawidzę takiego traktowania. Mnie też już 3 razy zdążyli przenieść. Pierwsze, bo im pokój był potrzebny, potem bo rzeczy były przeniesione do tymczasowego lokum, a teraz, bo zdecydowali mnie przenieść do innego wydziału. Najgorsze, że ten 3 raz zrobiła moja "koleżaneczka", która na gwałt już oczywiście musiała wleźć ze swoimi gratami. Szlak mnie trafił. Cała aż kipiałam, bo człowiek normalnie czuje się jak śmieć, którego można przerzucić z kąta w kąt. Wszystko porezbebeszane, gdzieś powwalane do szaf, poupychane bez ładu i składu do kartonów. Wrrrrr....Nie chce mi się gadać, bo znów się nakręcam niepotrzebnie.
  20. marika jak tam Twój szwagier i siostra.Mówiłaś, że siostra w szpitalu. Wiesz już coś więcej? Jak jej zdrówko?
  21. Chciałam Wam jeszcze Dziewczynki podziękować (bo już mi się nie chce wracać wstecz do każdego z postów) za miłe słowa w związku z naszymi wynikami ze szpitala
  22. tinaU nas coraz ciezej, ledwo chodze uffff. Brzuchol wielki a dzidzia tak nieraz dokazuje,ze az martwie sie ze moze za bardzo.Mam nadzieje,ze nie jest jakas nadpobudliwa. Pogoda u nas raczej deszczowa, nieciekawie. Siedze glownie w domu, czytam, ogladam filmy, troche sprzatam, rozpieszczam psiaka i tak leci. Pozdrawiam was wszystkie !!!!!!!!!! i caluski dla wszystkich slicznych dzieciaczkow. Witaj tinuś. Wiem Kochana, że coraz Ci ciężej, ale jeszcze troszkę i się podzielisz na dwa Odpoczywaj ile wlezie, oglądaj filmy, czytaj, no i rozpieszczaj psiaka, bo niedługo wszystko zejdzie na plan dalszy. Filmy będą wydawać się nieinteresujące, książki za długie, a psiak zdziwiony nowym planem dnia i nocy oczywiście też . Jeśli to Cię uspokoi - nie martw się dokazywaniem dzidziola. Mój Damianek też tak miał. Nie posiedział spokojnie, tylko wiercił się cały Boży dzień. Zastanawiałam sie - kiedy on śpi? A potem nachodziły mnie różne myśli - czy aby nie za bardzo ruchliwy, bo czytałam, jak dziewczyny pisały, że dzidzia im przespała pół dnia i jakaś taka leniwa. Oczywiście dodatkowo schizowałam, że to może przez te leki, które biorę, że mi się dziecię jakieś nadpobudliwe urodzi. Ale naprawdę - spoko, luz. Po prostu jest ruchliwy dzidziol i tyle. Znaczy się, naszemu Damiankowi dalej to zostało, ale jest kochany. Po prostu - ciekawy świata i tyle. Dla niego siedzenie w jednym miejscu to strata czasu
  23. Hej Helloł Laseczki Rany, jakaś jestem taka nieogarnięta. No normalnie zawsze coś mi się urodzi, i ostatecznie nie wejdę na forum. Ładna pogoda to i pranie nadgoniłam, co by powysychało na świeżym powietrzu. Poprałam wreszcie te grubsze kurteczki i kombinezoniki Niunia, żeby je wepchać do szafy ( niech czekają na braciszka, hihi); mieliśmy dziś też gościa - przyjechała moja kumpela z dzieciaczkiem wrześniowym. Chłopcy sobie troszkę pogadali, ale my (może i troche wyrodne matki) jak najszybciej na spacerku chcieliśmy ich ululać, bo miałyśmy tyyyyleee do pogadania. Troszkę Was nie ogarniam, ale na początek Wszystkiego co najlepsze dla ewci i aiti - dużo radości i spełnienia marzeń Dziewczynki oraz moc buziaczków dla naszych forumowych dzieciaczków, które ukończyły kolejny miesiączek - a w szczególności dla naszej Elffikowej Lenki, która ma już cały roczek asia30 super, że wreszcie uwolniłaś się od tego cholernego bólu i możesz cieszyć się macierzyństwem, jak należy. Wyglądasz ekstraśnie, a Bartuś jest ślicznym i silnym chłopcem. Pięknie podnosi główkę leżąc na brzuszku. Aaaa.. i w ogóle podobny jest do Ciebie. Wiesz??? No i powklejałyście zdjecia swoich szkrabów. Jak zwykle mogę powiedzieć jedno - PIĘKNE NASZE BĄBLE SĄ wszystkie bez wyjątku. Natuś łamacz serc - rozkoszniak ciotki kochany do wycałowania, a Oli normalnie jaki kawał chłopaczka - masz mama co dźwigać nie ma co. Nasz Kacperek rezolutnie już i pojazdy nie byle jakie nawet prowadzi. No i nasze Księżniczki wspaniałe, którym też należy się wielka buzia
  24. Witajcie Wpadam tylko powiedzieć, że u nas wszystko o.k. Badania moczu wyszły dobrze, usg też i nie zostawaliśmy na dalsze badania na oddziale. Kontrolna wizyta za 4 misiące - tzn. usg. Także kamień z serca mi spadł. Ogólnie dziś dzień cały zabiegany, bo pierwsze do tego szpitala, a potem obkupilismy Niunia, bo i butków nie miał i garderobę trzeba było uzupełnić. Potem jeszcze zaliczyliśmy 2,5 godz. spacer. Tym czasem spadam. Idę robić blok, bo mnie m. już prosi od dwóch dni, a ja nie mogę się zebrać. Buziaczki!!! Może wpadnę jeszcze później, a jak nie, to mam nadzieję, że jutro.
  25. Hej asiula. U nas też troszkę słoneczko wygląda zza chmur, bo w nocy padało. Nie wiem nawet, czy jest ciepło, czy chłodno, ale chyba raczej to drugie. Nie szkodzi. Byle nie padało. I tak trzeba wyjść na spacerek. Dobra. Uciekam zjadać śniadanie, bo Damianek już zaczyna marudzić. Na koniec jeszcze wrzucę Wam filmik. Zobaczcie, jak mój Syncio ustawia świnki :-) YouTube - DSCF0331.MOV
×
×
  • Dodaj nową pozycję...