-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Zula'79
-
OOOO Dżizas jaka BOSKA LENKA na zdjęciuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!! Jaka pannica z tymi uczesanymi włoskami. Jakby miała z 5 latek. Cudnieeeee
-
Raaannnyyy Dziewczynki co Wy tak zgodnie, wszystkie nagle związkowo - kryzysowo. Kurcze....No ja wiem, jak jest, bo u nas też czasami ostro. Zresztą nieraz to wręcz na noże, bo ja to nie umiem dusić w sobie, tylko od razu walę prosto z mostu i to dosadnie i głośno. Też mam nieraz dosyć, bo Pan przyjdzie z pracy i pryska do swojego "kącika". Teraz jest troszkę lepiej, bo lato i ciepło i po pracy pogoda mobilizuje go na spacery, ale jak była zima, czy brzydko, to po pracy troszkę coś tam się pozajmował Niuniem, a potem na górę i koniec zabawy. Ja w ogóle odpoczynku, a potem po położeniu Niuńka oczywiście wszyskie obowiązki na mnie - pozmywać, ogarnąć chałupę, poprasować itd., itp., a jak powiedziałam, że opieka nad dzieckiem to 24h/dobę mojej pracy, to ten bezczelnie powiedział - "tak? Praca? A jakoś pieniędzy na koncie nie widzę." Tak się wściekałam, że myślałam, że mu zęby wybiję. Co za wredny skunks. Ciekawa jestem, jak będzie się sprawował, jak zostanie z Damiankiem w lipcu, jak ja pójdę do pracy. Też będę wymagać od niego prania, prasowania, obiadów, porządków i oczywiście opieki nad dzieckiem. No...to się nagadałam też. To są normalnie duże dzieci. Cholera jasna. Najlepiej, żeby siedzieli jak u mamusi, co wszystko pod nos podetknie i będzie głaskać i chwalić synusia.
-
Niesamowite filmiki i fotki. Dzieciaczki po prostu cudne i rozwijają się bombowo. Jak pięknie czytać o postępach naszych forumowych pocieszek. A to raczkowania, a to chodzenie, a to nocnikowanie. No i ząbalki wychodzą po kolei naszym mlekołakom. Suuupppeerrrr!!!!
-
A teraz tak - nie będę odpisywać każdej z Was, bo po prostu nie daję rady, tyle tych nowości. Oczywiście składamy najgorętsze życzenia z okazji ukończenia roczku Wszystkim Jubilatom. Rośnijcie zdrowo Bąbelki i oby każdy Wasz dzień był piękny i radosny!!!! Buzialki duuużżżżżeeee od cioci i Damianka!!!!!
-
Hej Helloł Laseczki!!! No a ja obiecałam, że Was podczytam i poodpisuję, a tu normalnie nie mogę tego wszystkiego ogarnąć. Zresztą nie mogę dojść do ładu po powrocie z "wczasów". Od razu 4 prania poszły, a i dalej ciuchy wyłażą z kosza, i pościel i w ogóle, w ogóle, a potem jak sobie pomyślę, ze będzie góóóórrrraaa prasowania. ŁŁŁŁOOOOO Matko nienawidzę. No i dodatkowo zostaliśmy sami, bo tatuś wyjechał na szkolenie. Tyle dobrego, że Niuniek w dzień był w miare wyrozumiały dla mamusi. U nas po staremu. Ząbki na razie dały odbój. A co do szczotkowania, to Damianek bierze swoją szczoteczkę i ją memła. Trudno mówić tu o szczotkowaniu, no ale...nic na siłę. Może zaskoczy. Na nocnik jeszcze nie próbowaliśmy, ale znając mojego Strusia Pędziwiatra nie będzie to takie proste. Jeszcze nie chodzimy, ale coraz częściej Damianek się zapomina i bywa tak, ze stoi bez trzymanki dłuższy czas, czymś się zajmuje, ale oczywiście nagle mu się przypomina, że jest bez asekuracji i od razu bęc na pupę. Robimy papa [najlepiej do ekranu wyłączonego telewizora - tzn. do dzidzi, która tam stoi :-)] i kosi, kosi łapci. Chciałam nagrać dla cioć kosi łapci, ale Damianek jakoś nie miał weny, jak aparat był włączony. Jedliśmy już truskaweczki. Dziś nawet zrobiłam mu taki miks - 2 truskaweczki, troszkę twarożku i jogurtu naturalnego. Mam nadzieję, że nie dostanie uczulenia, bo już truskaweczki i twarożek próbował wcześniej. No i mamy też poziomeczki. Mniammm!!!
-
Hej Dziewczynki!!! Wpadam na chwilę się przywitać. Wróciliśmy wczoraj pod wieczór. Jeszcze co niektóre graty stoją nie powypakowywane. Później Was poczytam, bo się za Wami stęskniłam, . Niestety blue connect otwierał nasze forum z prędkością żółwia, więc sobie dawałam spokój. Chociaż tyle dobrego, że odpoczęłam od neta, tv, telefonów. Ach.... Było super. Wszystko się udało na 100%. I podróż nie była tragiczna, choć Niuniek czasami się wściekał i wesele bardzo mi się podobało i pogoda dopisała. Jednym słowem wypoczęliśmy i zregenerowaliśmy siły, a dodatkowo zmiana klimatu dla dziecka. Buziaczki i do potem.Papatki!!!
-
Dobra spadam póki co. Może jeszcze uda mi się wpaść na wieczór, ale nie obiecuję. Buziale i miłego dnia Laseczki.
-
Asiu30 mówiłaś o Bartusia główce. POwiem Ci tak. Mieliśmy ten sam problem u Damianka. Właściwie to on urodził się już z lekko spłaszczoną główką po prawej stronie. Po prostu był duży i nie za bardzo chyba mieścił się w mojej macicy i dodatkowo leżał na prawym boczku, odkształcając sobie główkę. Potem też tylko chciał leżeć na prawym boczku. Dlatego - po pierwsze -nie stresuj się za bardzo, bo główka jest mięciutka i można nad nią popracować - po drugie - jak to zwrócił nam uwagę ortopeda - najważniejsze, aby przypilnować, żeby dziecko próbowało odwracać główkę w lewą stronę. Już nie chodzi o samą pozycję spania, tylko np. podczas zabawy układac mu zabawki po lewej stronie, zagadywać do niego itp. Wazne jest to już nie tyle ze względu na spłaszczenie główki, ale też ze względu na to, aby miał wyrobione mięśnie szyi po lewej stronie, aby umiał ją odwracać w obie strony. I tutaj też sie nie stresuj, bo nasz Damianek od razu nie umiał tak dokładnie odwracać w prawo i lewą główki. Wolał patrzeć się w prawą stronę, ale pomalutku, pomalutku wyćwiczyliśmy to . - po trzecie - polecił mi ortopeda, żebym uszyła 2 woreczki i wsypała do nich np. piasek miałki, albo kaszę, tylko żeby nie było zbite w środku i twarde. Ja uszyłam taki woreczek gdzieś 10cm na 5 cm i wsypałam kaszy gryczanej i wtedy przy spaniu po prostu Damianek leżał na pleckach, z tym, że odwracałam mu główkę na lewą stronę, a z tyłu podpierałam główkę tym woreczkiem. Oczywiście podczas spania potrafił staranować tą przeszkodę, no ale zawsze troszkę pospał. Nigdy nie kładłam na małego na lewy bok całym ciałkiem (choć tak mi radziła teściowa), bo bałam się, że jest malutki i w nocy przewróci sie na brzuszek, nie będzie umiał się podnieść przez sen i się udusi. Nie podstawiaj też za wiele pod łóżeczko i nie unoś za wysoko, bo nie daj Boże dziecko szukając wygodnej pozycji skulnie Ci się, jakoś niefortunnie się ułoży, albo co najgorsze "wpadnie" pod kołderkę i wiesz...... - po czwarte - główka naszego Damianka do tej pory jest lekko spłaszczona po prawej stronie, ale mam nadzieję, że jeszcze się wyrówna, a jak nie, to będziemy układać jakieś fajne fryzury w przyszłości Choć np. teściowa straszyła nas, że kalekę z niego zrobimy. Ale to gadki durnej baby. Kalekę???!!! Jakbyśmy co najmniej pozbawiali go ręki, czy nogi. Po prostu pracuj nad Bartusiem, ale don't panik :-)))
-
kaikuś bukiet śliczny!!!! Zazdroszczę Ci tych rzęs. Bedziesz na pewno wyglądac zabójczo z zagęszczonymi firankami :-)
-
Martek ale Szymcio zawodowo wygląda w tym kajaku. Super zdjęcie!!!!
-
Witajcie Dziewczynki Wpadam z rana, bo później na pewno nie będę miała czasu. Pakujemy się na naszą wyprawę. Ach...przeraża mnie ta podróż naszymi drogami na drugi koniec Polski. Wyjeżdżamy jutro nad ranem.Myślę, że uda nam się wygrzebać na 4-tą. Nie będzie nas półtora tygodnia. W sumie powinnam się odzywać choć troszeczkę, bo co prawda jedziemy na wieś, taką wieś, wieś typowo agroturystyczną, jak ja to mówię, ale będziemy mieli blueconnecta, więc jakoś zasięg chyba złapię z netem. Dziękuję za miłe słowa apropo's fryzurki. Bo tak się zastanawiałam, czy właściwie nie zrobiłam z siebie świra :-))) Jednak powiem Wam, że czuję się fajnie. Zresztą fryzurkę można ugrzecznić, bo mogę zakryć to wygolone miejsce i po prostu będę miała "normalną" fryzurę, trochę asymetryczną. aguś pytałaś, jak Damianek zareagował. Powiem szczerze, że był troszkę zmieszany. Patrzył na mnie tak śmiesznie, coś jakby mu nie pasowało :-) Jak go wzięłam na ręce, to tak, jakby się mnie wstydził, hihi. Ale na drugi dzień już było o.k. A ci di włosów i takiej fryzury - ja też nie mam za fajnych włosów, bo są cienkie, dużo ich, no i się falują, szczególnie jak dostaną troszkę wilgoci. Zresztą nie łatwo je ułożyć. Teraz fryzura jest ułożona, bo po fryzjerze, ale pewno sama będę musiała się ostro namęczyć, żeby wymodelować i poprostować. kaikuś no wiem, wiem, że zabrakło uśmiechu, ale byłam skupiona na robieniu zdjęcia z ręki asiu30 a makijaż zrobię sobie do fryzury, jak będę sie bawić na ślubie kuzyna, czyli już nie długo. Wtedy może i zdjęcia będą bardziej uśmiechnięte :-) A tak w ogóle to muszę jakoś zatuszować moje przebarwienia, więc make up na pewno się przyda. Powiem Wam, że zrobiła mi się w ciąży ostuda i tak zostały do dziś plamy. Szczególnie na skroniach. Dobra, bo się rozpisałam n.t. mojej fryzury, jak głupia.
-
Dobra. Czas uciekać spać. Choć powiem szczerze, że te 3 godziny u fryzjera i oderwanie się od domu, dziecka itp. normalnie dodały mi skrzydeł i pałera. No, ale nie ma co, bo jutro Damianek nie będzie patrzył, czy mama wyspana, tylko zerwie sie pewno po 6-stej.
-
A to moja fryzura. Tylko się nie śmiejcie z mojego fejsa
-
IzdRozpoczęliśmy adaptację zlobkowa... :((( ale tylko mi smutno, mała jest zachwycona dziećmi. Ja dzis pomyłek okna wanne kibelek podłogi, zrobiłam przemeblowanie, wstailam prane, poprasowalm drugie posprzatalam, wyrzucilam śmieci i poszłam do fryzjera odnowić bleyage... A maluch z moja siostra od 17 do 20 Znaczy się Ulcia była w żłobku??????? Nasz Damianek też jest zachwycony dzieciakami. Co prawda na razie to tylko koleżanki i koledzy z piaskownicy, ale widzę, że sobie radzi w kontaktach Widzę, że TY izd też dziś poprawiałaś sobie włoski. hehe.
-
I zapomniałam asiula jeszcze pochwalić Julci, jak ładnie stoi sobie w łóżeczku. No i uważaj mamuśka, by Ci ptaszyna nie wyfrunęła z łózia. Koniecznie piętro niżej :-))))
-
Martek przykro mi z powodu Rudaska.
-
No i mieliśmy dziś na obiadek zupkę szpinakową. Nawet poszła. Z początku Damianek zdziwił się co to za smak, ale potem zjadł. A czy Wasze dzieci też tak przepadają za mięskiem? Damianek aż wyrywa mi z ręki, jak mu porcjuję mięsko, i to bez wyjątku czy kurczaczek, indyczek, czy np. cielęcinka. Uwielbia zjadać kawałek po kawałku.
-
KaiKaZulcia to gdzie Ty kobieto pracujesz, że tak Cię praca wykańcza? kaikuś a nie domyślasz się????
-
Hej, hej a co tu taka cisza? Czyżby Mamuśki świętowały Dzień Mamy? Powiem Wam, że ja sobie zrobiłam prezent. Znaczy się ten fryzjer. Wyodpoczywałam się 3 godziny na fotelu. Aż mnie tyłek bolał od siedzenia, hehe. A tak w ogóle dostałam piękną różyczkę. Od Damianka oczywiście Jejku jakie nasze dzieci są śliczne. Julcia jaki fajny uśmieszek ma dziąsełkowy, Lenula (zgodzę się tu z aiti) faktycznie wyrosła - śliczna panna, no i boski Oli. Panterko Wy to normalnie tylko dzieci róbcie. Oli ładniutki, jak dziewczynka, a Evcia to już pewno będzie cudzik
-
Moje pytanie (pewno już będzie na jutro) - czy robiłyście może Waszym bejbikom zupkę szpinakową? Teraz sezon na szpinak i ja właśnie przywiozłam od teściów z działki. Chcę jutro spróbować. Ciekawe, czy Damianek będzie jadł. Jedliśmy dziś buraczkową i tak z początku była lekka konsternacja, ale potem jakoś poszło. Dobra. Ja też uciekam lulu. Buziaczki i dobranocka. papa
-
KaiKaAga Twoja Hania to prawdziwa księzniczka! Cudne zdjęcia! I ci dwaj przystojniacy! Na pewno to wasi synowie, tacy duzi?? Marika Kubuś robi porządki jak moja Ola! Zbój kochany Przepraszam, że do wszystkich się nie zwrócę z osobna, ale podczytałam Was z grubsza. Uciekam spać, bo jutro jadę do Olsztyna na zakupy z mamą. A wieczorem na dzien matki do teściowej. Odebrali już nasze obrączki więc jestem ich ciekawa. Chyba nie pisałam, że je robimy. Są soczewkowe, z dwoma stopami złota i moja ma 4 diamenciki. Spokojne nocy!!! No to pewno obrączki będą cudne. Ładne są takie "łączone".
-
Witaj kaikuś. Ach, na pewno Ci ciężko teraz, bo wszystko na głowie. Ale najważniejsze to spokój, jakiś plan na to wszystko i pójdzie do przodu. Zresztą obmyśl sobie, jak chcesz żeby wyglądały urodzinki Oli i zleć babciom część przygotowań. Na pewno pomogą i jeszcze się ucieszą, że im powierzasz taki obowiązek. A co do mojego powrotu do pracy - mam nadzieję, że jakoś mi sił starczy, żeby zaglądać na forum, choć wiem, że będę zmęczona i to bardzo. Powiem szczerze, że żadne zmęczenie nie równa się temu, które przynoszę z pracy i dlatego boję się bardzo, żeby nie skumulowało się to wszystko. Choć może teraz, kiedy jest dziecko i priorytety też jakoś inaczej się rozkładają nie będzie tak tragicznie.
-
Ale wiecie co? JA to czekam, kiedy wreszcie Damianek zacznie mówić. Uwielbiam, jak takie małe szkraby sobie gadają z dorosłymi.
-
panterkaczasem mam wrazeni ze robi to specjalnie bo wie ze mam dosc hehe...no poszerza dziecko swe horyzonty. Uczy się nowych słówek, a mama mówi, że ma dość
-
asiula0727panterkaa gdzie nam asiulka uciekła ?jestem jestem oooo...jest