Skocz do zawartości
Forum

Lipcóweczki 2014


btg1989

Rekomendowane odpowiedzi

Przez pierwszy miesiąc miałam masakryczne bóle brzucha.
W 3 tygodniu ciąży (licząc od owulacji) zgłosiłam się na pierwszą prywatną wizytę po której zamiast z euforią szczęścia wyszłam pełna niepokoju i obaw.
Póki co, z brzuchem już lepiej. Na razie męczy mnie zmęczenie, senność, nudności i tragiczne zaparcia.
Mam w domu 2 koty i psa i strasznie boję się wyników testów na toksoplazmę.
Myślałam, że moja oczekiwana ciąża będzie wypełniona radością, szczęściem i energią a czuje się jak wrak człowieka.
Wiem, że to do momentu kiedy usłyszę że z dzieckiem wszystko dobrze (o ile usłyszę), a w tedy wszelkie dolegliwości będzie łatwiej znieść.
Proszę, trzymajcie w piątek za "nas" kciuki.

Odnośnik do komentarza

Wanilia nie martw się bo urodzisz nerwuska ;), obejrzyj sobie komedię, naparz melisy ja tak robię jak mam doła. Stres jest bardzo nie dobry. Od lekarza powinnaś wychodzić uspokojona, może zmień lekarza? Nie martw się toksoplazmozą, my mamy w domu 3 psy i 2 koty... poza tym lubię prace ogrodowe i nigdy nie miałam toksoplazmozy. Zatrudnij męża do sprzątania kuwet, kontakt z ziemią miej tylko w rękawiczkach. Trzymam kciuki!

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw43r8peqm9xz7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/74dij44jatnx99ye.png

Odnośnik do komentarza

Hej. Też się bałam wyników toksoplazmozy. Gdy dostałam wyniki badań nic mi te cyferki nie mówiły. Jak poszperałam w necie to wychodzi na to, że mam przeciwciała. Lekarz powiedział, że wyniki są OK.

Wizyte u gin mam 10.12 już się nie mogę doczekać, poważnie, jakoś ostatnio jestem pełna obaw czy napewno z maleństwem jest wszystko dobrze.
Wczoraj na poprawe humoru oglądałam Jak urodzić i nie zwariować, ale tylko się poryczałam i nic więcej. Do tego mąż ciągle w pracy :(

Odnośnik do komentarza

Ja też siedzę cały dzień sama z moimi myślami. Jak mąż wraca późno z pracy to nie mam serca go obarczać swoimi troskami. Żal mi tylko, że pogoda nie sprzyja i słoneczka brakuje bo chyba było by łatwiej o optymizm.
Kludia89 -Co do farbowania włosów to zdania w necie są bardzo podzielone. Ja bym sobie odpuściła żeby nie ryzykować ale przypuszczam że tragedia się nie stanie ale chociaż przeczekaj pierwsze 3 miesiące.

Odnośnik do komentarza

U mnie na ostatnim usg pojawił sie krwiak obok płodu lekarz dal leki kazał odpoczywać. Na początku natłoku myśli ale stwierdziłam ze co ms być to będzie, ale nie będę sie zamartwiac bo to dziecku napewno nie pomoże wszystko musi byc dobrze. Inaczej być nie może.

Jeśli chodzi o farbowanie włosów to w pierwszej ciąży odkąd sie dowiedziałam nie farbowalam i nie obcinalam włosów. Teraz też tsk zamierzam nie farbuje ani nie będę obcinac włosów. Włosy trochę odpoczna.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=63759

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64228

Odnośnik do komentarza

Niby teraz te farby zupełnie inne niż kiedyś. Mówią że jak taka bez amoniaku to nie szkodzi. Jestem negatywnie nastawiona. Ale od kilku lat ciągle się farbowałam i to blond pasemka. Odrost będę miała niestamowity. Ale wszystko co najlepsze dla maleństwa, a dopiero później moje potrzeby.

http://fajnamama.pl/suwaczki/z28t4bt.png

Odnośnik do komentarza

Witam mamuśki, jak wam mija dzień. Ja właśnie wróciłam ze spacerku i chyba przedawkowałam świeże powietrze ;))) bo ogarnia mnie błogi słodki sen... Jakieś nowe dolegliwości u was, bo u mnie nowośc - od 2 dni zawroty głowy. Dzisiaj mam wizytę troszkę się denerwuje ale i nie mogę się doczekac. Czy wy też dziewczyny macie teraz przerwe z pracą.Ja nie wiem co zrobic bo mam do końca tygodnia ale raczej ciężko mi będzie te 8h wysiedziec w pracy. Jak u was wygląda te temat, planujecie do końca ciąży nie pracowac??

Odnośnik do komentarza

U mnie dziś nawet oki, do tych mdłości sie nawet przyzwyczailam. Jedyne co mi dokucza to nocne wstawanie bo później juz nie mogę usnac. Ostatnio obudziłam się o 2 w nocy i tak sie wiercilam do 5. Przysnelam i wstaje ok 9. Syna mam przeziebionego i nie chodzi do szkoły więc śpimy razem. A jak tam wasze brzusie? Moj jak na 9 tydz jest nawet spory. Już widać, spodnie odpadają bo mnie uciskaja wiec pozostają tuniki, dziwne tez ze schudłam 2 kg.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=63759

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64228

Odnośnik do komentarza

Hej. Anecia może schudłaś bo wymiotujesz, bądź nie masz apetytu przez mdłości. Ja np. mogę cały dzień jeść normalnie, potem wieczorem jestem nie do życia. Wtedy mnie mdli, leże, popijam gorącą herbatę i najlepiej żeby nikt nic ode mnie nie chciał, bo nawet nie mam ochoty wychodzić z łóżka.
Dzisiaj też wymarzłam na rynku. Miałam jechać jako "taksówka" z rodzinką a się okazało, że kupiłam sobie kilka rzeczy.
Dziewczyny jaki widziałam szlafroczek dla dzidziusia, z kapturkiem zajączka, różowiutki, nooooo, boski był!!

co do wstawania w nocy, to wstaję raz. później się trochę porzucam po łóżku,a potem śpię aż do rana :)

Zimno dziś jak byk. Teraz gorąca herbatka malinowa i odpoczynek :)

Trochę mnie dziś pobolewało podbrzusze, już zaczęłam panikować, ale przeszło mi. Jak taki dziwny ból się powtórzy to dzwonię do gin, bo to nie ma żartów.

http://fajnamama.pl/suwaczki/z28t4bt.png

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie lipcowe mamy :) Dołączam do Was z wielką radością. Byłam dziś u lekarza - to 7 tydzień :) pani doktor zrobiła mi usg, widziałam mojego krasnoludka, ma 6 mm i pięknie bije mu serduszko :D Termin porodu mam na połowę lipca. Kolejna wizyta za 4 tygodnie, muszę do tej pory zrobić badania. Do tej pory nie miałam żadnych objawów, jedynie to brak miesiączki. Dopiero od kilku dni na zmianę mam mdłości i wilczy apetyt oraz jestem bardzo senna. Mam nadzieję, że te 9 miesięcy minie nam na miłych pogawędkach o naszych brzuszkach, obawach i radościach związanych z macierzyństwem. Jestem taka podekscytowana i jednocześnie chyba jeszcze do mnie nie doszło , że będę mamą, mimo że to bardzo upragniona ciąża. Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/16udrjjg4o0tme3a.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny jak tam dzisiaj Wasze samopoczucie?? U mnie potwornie zimni wieje, pada okropna pogoda do tego jedyną ochotę jaką mam to kocyk podusia i lulu. Jak zwykle noce wstawanie dało się we znaki pobudka o 4 trochę się powierciłam i wstałam z mężem o 5 zrobiłam mu śniadanko, kanapeczki do pracy i tak leżakowałam jak on poszedł. Ale obiadek mu muszę zrobić bo niedługo wraca. A do tego mojego synunia rozłożyło porządnie bylismy u lekarza i okazało się że się zapalenie oskrzeli więc antybiotyk i siedzi w domu. Jest na tyle duży że rozumie żeby do mamy się tak nie zblizać. Szkoda mi go troche bo on taki przytulasek. Ale damy radę i się wykuruje.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=63759

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64228

Odnośnik do komentarza

Cześć. Ano dziś pogoda paskudna, wieje, coś z nieba leci i zaraz marznie. Ślisko jak byk. Trzeba uważać żeby gdzieś nie fiknąć.
Samopoczucie takie sobie, bywało zdecydowanie lepiej. No ale cóż, idzie zima, dni krótkie, szare i nijakie.
Widzę, że nie jestem sama co do wstawania z mężem. Teraz rano wstaję, kawkę trzeba zrobić i bułeczki :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/z28t4bt.png

Odnośnik do komentarza

Mi już trochę łatwiej funkcjonować niż na początku i śpię mniej ale i tak czuję się jak w grypie. Od 3 dni powróciły niepokojące bóle brzucha, nawet w nocy nie odpuszczają. Dziś mam wizytę u gin o 15 tej i jestem przerażona. Trzymajcie za mnie kciuki. Jak wrócę, to zdam relacje.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie Lipcóweczki :-)
ja również dołączam z wielką radością do Waszego grona.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za Wasze dobre samopoczucie każdego pięknego dnia w naszym szczególnym stanie :-)

Miłego listopadowego popołudnia :-)!

Odnośnik do komentarza

Hej. Ja już też po zakupach takich większych, a w tygodniu się podokupuje to co braknie. Zupkę już ugotowałam. Może później posprzątam trochę żeby nie wszystko jutro. Tak to ogólnie w miarę dobrze. Trochę mnie brzuszek pobolewa.

http://fajnamama.pl/suwaczki/z28t4bt.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was. Niestety opuszczam Wasze miłe grono. Nie było mnie jakiś czas, bo wczoraj wróciłam ze szpitala. Sama. Dziewczyny, straciłam mojego lipcowego dzidziusia :( tydzień temu, w piątek obudziłam się nad ranem i musiałam jak zwykle siusiu, tylko że zauważyłam na papierze toaletowym, że mój śluz nie jest biały, tylko lekko podbrudzony. O 8 rano pojechałam do mojej pani Doktor, a ona od razu skierowanie do szpitala, dopiero po drodze zerknęłam na to skierowanie a tam podejrzenie wpisane "poronienie zagrażające"... roztelepało mnie... w szpitalu porobili wszystkie badania, plamienie ustało, dostałam nospę, magnez i luteinę dopochwowo. W poniedziałek miałam już właściwie wypis gotowy, ale jeszcze zlecono usg...i wtedy dowiedziałam się najgorszego...świat mi się zawalił, modliłam się żeby to był tylko sen...ale niestety tętno było niewidoczne, zarodek za mały niż wskazywała na to ostatnia miesiączka. Lekarz definitywnie stwierdził obumarcie zarodka :( łudziłam się, że może się pomylił, może sprzęt źle działa, na drugi dzień usg przeprowadził inny lekarz i potwierdził to samo. Za mały zarodek, brak tętna, pęcherzyk żółtkowy zbyt duży i rozdęty. Wyjaśnił, że na etapie komórkowym coś poszło nie tak. Że tak się zdarza. Rozumiałam co do mnie mówi, ale nie rozumiałam dlaczego akurat mnie musiało to spotkać. Nie gniewajcie się że tutaj to piszę, ale czułam się tu w Waszym towarzystwie tak miło, nie mogłam doczekać się lipca, a teraz nie wiem co mam ze sobą dalej zrobić. Wszystkiego mi się odechciało... Mam wyłyżeczkowaną macicę, na szczęście nie trzeba było mechanicznie rozwierać szyjki, dzięki czemu w kolejnej ciąży nie powinno być problemów z wydolnością szyjki. Teraz jak to pisze to nie płaczę. W ogóle mało teraz płaczę. Boje się że to jeszcze do mnie nie dotarło. Że to tylko zły sen. Trzymam za Was kciuki i życzę Wam wszystkiego dobrego. Przenoszę się chwilowo do działu gdzie dziewczyny przeszły przez to co ja, ale mam nadzieję, że niebawem dołączę do kolejnych miesięcy 2014... Mimo, że bardzo się teraz boję, nie mogę się poddać. Podobno aby była tęcza, najpierw musi spaść deszcz. Mi zostało więc już tylko czekanie na moją wytęsknioną "tęczę". Jeszcze raz wszystkiego dobrego dla Was! Pozdrawiam!

http://fajnamama.pl/suwaczki/qwgkxkm.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny spanikowałam, tak mnie zaczął boleć brzuszek, coś kuło, coś bolało, przechodziło ze środka na różne strony. Nie dodzwoniłam się do lekarza, poszłam do przychodni. Na szczęście przyjął mnie, mimo tego że miał full pacjentek. Przebadał, powiedział żeby nie dźwigać, nie nosić, nie robić rzeczy wymagających większego wysiłku, porządki domowe oddać w ręce innej osobie, a ja mam leżeć i pachnieć. Luteine brać 2 razy dziennie po 2 tabletki. Nie lekceważcie swoich bóli. Ja jestem teraz cała w strachu.

http://fajnamama.pl/suwaczki/z28t4bt.png

Odnośnik do komentarza

PaniWalewska siedzę czytam a łzy same mi lecą po policzkach.Dwa lata temu straciłam swojego aniołka w 21 tyg.Żadne słowa nas nie pocieszą ale będzie dobrze nadzieje trzeba mieć do końca.Ja jestem w niepewności co będzie dalej zaczoł mi się 8 tydz a ja jak narazie doszukuje się czegoś złego chodz jest wszystko ok .To chyba ze strachu.Trzymam za ciebie kciuki powodzenia:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/16uddqk3i0yqerxu.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,ja tez zaliczam się do lipcówek choć jeszcze nie znam dokładnego terminu ale będzie to końcówka miesiąca.To moja druga ciąża po 11 latach przerwy i czuję się po takim czasie jakby była pierwsza haha . Usg miałam robione w 5 tc (stwierdzone po wielkości pęcherzyka ciążowego) i niestety jeszcze nie słyszałam serduszka .Następne będę miała za 2 tyg. mam nadzieję ze będzie wszystko dobrze.Między 5 a 6 tc miałam straszne zawroty głowy przez niskie ciśnienie ale zaczęłam pić sok z buraków (fuuuj )i wszystko przeszło .Teraz jest 7tc 3 dzień :) ,czuję się dobrze nie mam wymiotów ,piersi bolą delikatnie tylko przy dotyku.Jedyne nieprzyjemne uczucie mam od 2 dni to delikatny ból wzgórka łonowego i czasami odczuwany w pochwie .Nie jest on silny ale taki nieprzyjemny ,czy któraś z was tez tak ma albo miała bo się zastanawiam czy to normalny objaw ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...