Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamusie 2019


kasiek_11

Rekomendowane odpowiedzi

Ginekolog może Ci wypisać skierowanie. Nie wiem dokładnie jak to w pl wygląda i wogole jak to wygląda. Ale w przypadku aborcji właśnie daja jakieś tabletki na wczesnym etapie ciazy. Tutaj z tego co wiem to ginekolog wypisuje skierowanie do szpitala i tam dają te tabletki, jak się wszystko nie oczyści to dopiero robią zabieg lyzeczkowania. Później już to inaczej trochę wygląda. ale na wczesnym etapie wystarcza tabletki.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Ja też, jak poczytałam w internecie, zaczęłam się zastanawiać dlaczego nie dostałam recepty na tabletki poronne.
Skierowanie do szpitala już mam. Mam tylko czekać na znak od lekarza, którzy na razie kazał mi czekać...
Też już przeszło mi przez myśl, żeby iść na usg do kogos innego, ale nie wiem czy taka wizyta nie byłaby dla mnie psychicznie gorszym przeżyciem...

Zresztą w maju sama widziałam bijące serce, a ostatnio już nic. Pomimo prob pobudzania...
Objawy ciążowe też już odeszły. Chyba nawet piersi mi się zmniejszyły...

Zmęczona bywam nadal, ale to chyba jeszcze czasami trzyma mnie radioterapia, którą skończyłam 3 miesiące temu

Odnośnik do komentarza

Miałam napisać że mogłabyś iść po tabletki do innego lekarza ale pomyślałam sobie że w pl to nie jest takie proste jak tu, i ten drugi lekarz znowu każe Ci przyjść za tydzień lub dwa bo będzie musiał sprawdzić czy zarodek faktycznie się nie rozwija. Takie procedury. Ale może idź szybciej do tego poprzedniego lekarza co stwierdził brak akcji serca i powiedz że Ty chcesz tabletki bo juz dalej nie dasz rady tego ciągnąć i nie chcesz mieć zabiegu, no bo przy lyzeczkowaniu mogą coś uszkodzić. Może Ci ich nie dał bo nie powiedziałaś że chcesz. Napewno też zrobi Ci kolejny raz usg żeby potwierdzić diagnozę. Zazwyczaj dziewczyny które są w podobnej sytacji piszą że jak się poprosi o tabletki to się dostaje a lyzeczkowanie w ostateczności.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się że tak, że ta niska beta miała znaczenie, oznacza że ciąża nie rozwija się prawidłowo, w każdym przypadku gdzie na forum dziewczyny pisały o zbyt niskim przyroscie tu czy na fb to potem się właśnie okazywało że albo zarodek się wogole nie wykształcil, albo akcji serca nie było, albo znikła tak jak u Ciebie, albo biochemiczna.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

koleżanki a ja mam pytanie z innej beczki...

jak to jest w wyborem położnej? to moja pierwsza ciąża i myślałam, że tylko ginekologa się wybiera...kiedy powinno się w takim razie wybrać położną i w jaki sposób to zrobić? nie chcę polegać tylko na Internecie, bo w różnych kwestiach są rozbieżności, a wiem że część z Was juz ma dzieciątko

Odnośnik do komentarza
Gość Xyzzzzzz

Natalai jeśli płód jest martwy z usg prenatalnego nic nie wyniknie. Nie ma przepływów wiec nic nie sprawdzą. Możesz oddać materiał z poronienia do badania genetycznego (nierefundowane) np do genesis Poznań (wysyła się kurierem) tylko musisz przy poronieniu powiedzieć ze maja przygotować preparat. Co to samego poronienia to zdrowiej jest jak samo się zacznie, ale psychika robi swoje wiec często się podaje się leki poronne, które w ciągu kilku godzin wywołują krwawienie. Im ciąża starsza tym mniejsza szansa na pełne oczyszczenie w ten sposób i trzeba zrobić łyżeczkowanie.

Odnośnik do komentarza

Bole podbrzusza poczatkowo ustaly. Bo od praktycznie 2-3tc prawie codziennie bolalo mnie podbrzusze i bardzo, ale to bardzo piersi.

No a jakies juz 2 tygodnie temu te bole ustaly. Nawet nie zauwazylam kiedy. Tak jak wcześniej nie moglam czasem spać na boku, bo bolaly mnie piersi, tak potem i teraz moge je juz normalnie sciskac itd inic. Mam juz tez wrazenie ze zmalaly lekko.

Ponowne, lekkie bole podbrzusza zaczelam znowu czuc jakies 3 dni temu

Odnośnik do komentarza

Prosze dziewczyny nie wczytujcie sie za mocno w smutne historie, teraz każda z Was będzie sie bała, przeżywała i szukała złych objawów. Sama przez to przechodziłam, ale pamiętajcie, za naprawdę jest tak jak mówią - każda ciąża jest inna. Jedna będzie miała takie objawy druga inne, sama czuje sie w tej ciąży zupełnie inaczej niż w poprzedniej, w tamtej ciagle mnie brzuch bolał a teraz nic prawie nie czuje, a byłam u lekarza i wszystko jest dobrze. Piersi raz bolą mocniej raz słabiej. Myślcie pozytywnie :)

Odnośnik do komentarza

Powiem wam za nawet i ja się ostatnio jakoś bardziej stresuje choć raczej nie należę to osób które się stresuja, wychodzę z założenia że będzie co ma być. Nie przez Natalaai ale ogólnie bo dużo osób traci ciąże, przy synu tego nie dostrzegłam, absolutnie nie przejmuje się objawami lub ich brakiem, choć dziś mierzylam temp i mam 36,9 i już się zestresowalam że to znak że poronie bo spadł mi progesteron, temp mi się utrzymywała na 37,4. Nie wiedziałam nawet o zagrożeniach jakie są. Teraz jakoś więcej czytałam o ciąży, badaniach, usg, dużo też na forum różnych historii o tym jak wiele kobiet ma problem by zajść, donosic, jak wiele poroni, o chorobach które powodują te niepłodność. Ja np nigdy nie badałam tsh, progesteronu czy czegokolwiek innego. Morfologie miałam robiona w ciąży ale za nim zaszłam wtedy to ostatni raz badałam krew jak robiłam badania do technikum miałam coś koło 16lat. Tak to cytologie czy usg raz na dwa lata. Wogole nie chodzę do lekarza, bardzo żadko choruje, w zasadzie nigdy, czasem jakieś przeziębienie dla tego nigdy nie podejrzewałam że coś mógłby być nie tak. W ciążę też zaszłam odrazu. Nawet nie myślałam że mogłoby być coś nie tak. A teraz to ciągle myślę czy fasolka napewno tam jest, czy to nie ektopowa albo jeszcze co innego. śniło mi się ostatnio że zaczęłam rodzić w 24tyg, była to dzieczynka, że nie udało się uratować. Ciągle mam jakieś chore sny i czymś się martwię

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Ale muszę się wam pochwalić. Mam juz swój pierwszy brzuszkowy zakup. Poniosło mnie i kupilam dzidzi kołyske. Z synem miałam łóżeczko w którym nie spał, miało być teraz dla dzieci ale coś mu się uwidzialo i teraz w nim śpi. Jest dostawione do naszego łóżka. I stwierdziłam że na drugie łóżeczko to ja już nie mam miejsca w sypialni. Kołyska może stać obok, przez pierwsze pół roku będzie ok. Niby kolejne dziecko tez by moglo spać z nami ale syn w nocy się przemieszcza i mogłby kopnąć dzidzie. Mam nadzieję że dzidzi będzie spać samo a ten gałgan jak zobaczy że dzidzi śpi samo to się też wyniesie z naszego łóżka.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

MamaRobercika - u mnie w rodzinie zdarzały się poronienia i jak tylko zaszłam w poprzednią ciążę, wiedziałam, że poronię, że coś będzie źle. Trafiłam na fora i otuchy dodało mi to, że naprawdę - kobiet, które poroniły jest (niestety) bardzo, bardzo dużo, ale koniec końców mają one zdrowe dzieci :)

Teraz też się martwię, wręcz marzyłam o tym, żeby wymiotować, żebym wiedziała, że nasz Dzidziutek rośnie zdrowo. A tu... Nic. Mdłości, zmęczenie, ból piersi, wielki apetyt i niechęć do niektórych pokarmów plus emocje i reakcje milion razy silniejsze :D Jak jest normalniej to się martwię. Cały czas pracuję i często nie mam czasu myśleć o tym, że jestem w ciąży... Wtedy objawy też mi odpuszczają. A że jestem po poronieniu zatrzymanym, możesz się domyślać, ile razy myślę, że na usg zobaczę rozmazanego malucha bez tego pikającego, małego, białego punkciku... Nie mam dlatego odwagi mówić otwarcie, że jestem w ciąży, kupić czegokolwiek maluchowi... Choć niczego bardziej nie pragnę, jak donosić tę ciążę...

Twoje nerwy są naturalne. Kiedy dzieje się coś złego dookoła, nasze głowy po prostu tak reagują. Dobra znajoma z podobną historią do mojej powiedziała mi - "uwierz w to dziecko najmocniej jak potrafisz, wtedy czarne myśli same odejdą" :)

Ps. Twoja ciąża nie jest pozamaciczna, najpewniej już wylądowałabyś w szpitalu z ogromnymi bólami i krwotokiem. Nie zamartwiaj się :*

https://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3kf7knpspe.png
24.11.2017 - Nasza Maleńka Istotka

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, możecie polecić coś bezpiecznego w ciąży na ból podniebienia? Mam tak rozpulchnione, obolałe, jakby nożem ktoś pociął. :( Jeść się nie da, jestem kolejny dzień od rana do wieczora na zupach, bo nic innego nie przełknę. :/

Odnośnik do komentarza

Ja też się teraz bardziej martwię niż w pierwszej ciąży. Z synkiem nie zdawałam sobie sprawy z wielu rzeczy, wśród znajomych były problemy z poczęciem więc bałam się żeby i u nas nie było problemu. Udało się za pierwszym razem. Teraz udało się po ok roku starań i to w cyklu stymulowanym. Widziałam serduszko i na tamtą chwilę wszystko było ok. Mdłości nadal mnie męczą,piersi urosły więc liczę na to że Dzidziuś rośnie:-) czasami trudno mi uwierzyć że się udało :-) wiem,że jak ktoś przeżył stratę to zdecydowanie gorzej skupić się na pozytywach ale musimy być dobrej myśli:-)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem38u696l30qqx1.png
url=https://www.suwaczki.com/]https://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jb3d8zpun.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...