Skocz do zawartości
Forum

Niemowle- prężenie ciała


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,
Korzystajac z obecnosci eksperta na forum moze w koncu rozwieje swoje wątpliwosci:):)
Mam 2,5 miesieczną córeczke ,która gdy sie złosci wygina sie do tyłu i zaciska piąstki-nie jest to częsty odruch....ale wyglada niepokojąco... robi sie cała sztywna...
Podczas badania bioderek....lekarka zwróciła uwage ze moze miec to zwiazek z asymetria ciala i by poradzic sie pediatry,ten jednak stwierdział ze nie mapotrzeby rehabilitacji.
Zdaje sobie sprawe ze tudno odpowiedziec na pytanie nie widząc "przypadku"na oczy....niemniej jednak byłabym wdzieczna za jakies wskazówki...czy powinnam zasiegnąc opinii innego lekarza?czy nie powinno mnie to niepokoic??
Z góry dziękuje za odpowiedz

Justyna,Maja i Milenka

http://ticker.7910.org/an1cA7_0alX0010ODAwNjhqfDQwODcwMzQybGF8TWFqZWN6a2EgaXM.gif
http://ticker.7910.org/an1cEQb-Wnm0010MDQyODI0ZHwwOTg3NzhwYXxNaWxlbmthIGlzIA.gif

Odnośnik do komentarza

Inko! U małych dzieci, zwłaszcza w pierwszych tygodniach życia, mięśnie plecków (prstowniki grzbietu) są silniejsze, niż brzuszka. I jeśli "brzuszek" nie "zdominiuje" "plecków", to przy różnych "okazjach" (np. przy zmianach pozycji, chęci odwrócenia się czy spojrzeniu w jakimś kierunku - może pod wpływem dźwięku lub widoku) małe dzieko będzie się chętniej posługiwało tymi mięśniami, którymi jest mu łatwiej - czyli "pleckami". A to będzie widoczne w postaci wyginania sie w tył. Myślę, że Maja właśnie w ten sposób okazuje emocje. Uważam, że narazie nie ma powodów do niepokoju - tym bardziej, że jak sama piszesz, że nie jest to częste zachowanie, i że się zdarza wtedy, gdy dziecko się złości. Próbujcie mobilizować do pracy mięśnie brzuszka (wiem, że to może strasznie mądrze brzmi, ale nie jest trudne ;) ) choćby poprzez unoszenie bioderek z przyciągaiem ugiętych nóżek do brzuszka, żeby pokazywać córeczce kolanka (do których powinna wyciągać rączki i - za parę tygodni, 3-4, próbować łapać się za nie) lub uniesienie główki tak, aby broda była skierowana do mostka - to zachęci ja do samodzielnego unoszenia główki i interesowania się otoczeniem. Pamiętajcie też o prawidłowym noszeniu, podnoszeniu, układaniu. To wszystko (czyli odpowiednia pielęgnacja - znaczy postępowanie przy codziennych czynnościach wykonywanych przy dziecku) powinno pomóc, jeżeli rzeczywiście Maja ma asymetrię. A to można stwierdzić obserwując, jak układa się córeczka leżąc swobodnie (na pleckach lub na brzuszku): czy leży symetrycznie i patrzy przed siebie i w tej pozycji obserwuje otoczenie i kontroluje ruchy główki; leżąc na brzuszku czy przekłada główkę w obie strony, czy symetrycznie próbuje podnosić główkę; czy też może przegina się w jedną stronę, i główkę układa ze skrętem, patrzy przeważnie w jedną stronę, chętniej układa sie w jednej pozycji. Asymetria u małych dzieci się zdarza. Polega to na tym, że mięśnie jednej strony ciała są trochę silniejsze, niż drugiej i dlatego dziecko układa się nierówno. Jeżeli nie ma dużej "różnicy" w tym napięciu, to można sobie poradzić "domowymi" sposobami (tak jak wcześniej wspominałam: prawidłowa pielęgnacja). Przy silnej asymetrii i wzmożonym napięciu mięśniowym przydały by się troszeczkę intensywniejsze ćwiczenia. Mam nadzieję, że troszkę rozwiałam twoje wątpliwości. :) W razie potrzeby postaram się odpowiedzieć na inne pytania. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witam,
Ja równiez chcialabym skozystac z rady eksperta poniewaz na razie jestem w takiej sytuacji ze jeszcze przez 2 tyg nie bede mogla udac sie do pediatry po fachowa opinię.Mam 3 miesieczna córeczke i pare dni temu zaobserwowalam u niej dziwne zachowanie.Podczas gdy trzymam ja na rekach lub gdy mala siedzi na lezaczku zaczyna preżyć sie, kulic ale nie w sposób jaki opisala moja poprzedniczka tylko do przodu.Mala zaciska piastki i przyjmuje ksztalt litery C.Nie mam pojecia czy brzuszek ja boli czy to moze z innego powodu ale obawiam sie tego zachowania.Ogólnie to mam obawy co do jej napiecia.Mala wydaje sie byc bardzo sztywna.Czy moje obawy sa uzasadnione?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-8252.png

Odnośnik do komentarza

Asha! Zachowanie córeczki rzeczywiście może budzić niepokój. Nie widząc dziecka, nie bardzo jestem w stanie powiedzieć ci dokładnie, co może być powodem takiego zachowania, bo nie jest to typowe zachowanie. Ale jeżeli dziecko się pęży (czy to do tyłu, czy do przodu) i zaciska piąstki, to świadczy to najczęściej o wzmożonym napięciu mięśni. Zwiększone napięcie mięsni tzw. obwodowe (czyli w rączkach - i zaciskanie piąstek) może się pojawiać razem z tzw. wiotkością "centrum", czyli brzuszka. Mięśnie brzucha nie "trzymają" dobrze tułowia i nie utrzymują dziecka w danej pozycji - być może tak właśnie jest w przypadku twojej córeczki (i stąd takie układanie się w "C"). Staraj się układać dziecko symetrycznie (żeby się nie "przeginało" na boki), na kilka dni spróbuj zrezygnować z leżaczka (bo on może "ułatwiać" przyjmowanie niewłaściwej pozycji), a układaj córeczkę na płasko, z niewielką (!) poduszeczką pod głową - nie za wysoko! Przy sztywności (tak jak piszesz) dobrze jest rozlużniać te sztywne części ciała (czyli rączki zaciśnięte w piąstki w waszym przypadku) delikatnym głaskaniem, rozcieraniem grzbietów dłoni (i od spodu też), paluszków, oraz głaskaniem całych rączek - od ramionek aż do paluszków. To narazie tyle, co mogę powiedzieć na podstawie informacji od ciebie. Jeśli możesz, to napisz coś więcej o córeczce: jak się zachowuje, gdy się tak przegina (np. czy płacze, albo jakoś inaczej reaguje - bo może rzeczywiście jest inny powód takiego układania się...), jak się zachowuje leżąc na brzuszku, czy próbuje się bawić nózkami. A jak tylko będziesz miała okazję - porozmawiaj z lekarzem. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Bardzo dziekuje za szybka odpowiedz.Jesli chodzi o zachowanie podczas tego prężenia sie to zazwyczaj mala placze albo grymasi.To wyglada tak ze ona jak gdyby ma skurcz - i wtedy sie prezy przyjmujac ten ksztalt lit.C - ale to trwa tylko chwilke, natomiast powtarza sie co jakis czas.Kiedy lezy na brzuszku podnosi głowke, podpiera sie na przedramionkach i wytzymuje tak coraz dluzej, z kazdym tygodniem widac postepy, nie zauwazylam natomiast zeby bawila sie nozkami.Zastanawiam sie czy to ma rzeczywiście zwiazek z nieprawidlowym napieciem czy moze po prostu boli ja brzuszek...Jesli jednak jest to wzmozone napiecie o czym to moze jeszcze swiadczyc?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-8252.png

Odnośnik do komentarza

Asha, no to rzeczywiście może być inna przyczyna tego prężenia, niż tylko zwiększone napięcie mięśni - może właśnie brzuszek?... W takiej sytuacji najlepiej skontaktuj się z lekarzem, który zdiagnozuje córeczkę. Natomiast wzmożone napięcie świadczy o... wzmożonym napięciu. ;) Mięśnie są trochę spięte (najprościej tak to można opisać), co utrudnia dziecku wykonywanie swobodnych ruchów rączkami lub/i nóżkami - w zależności od tego, mięśnie której okolicy ciała są napięte. Ale z tego, co piszesz, twoja córeczka nie ma tego problemu. A nóżkami zacznie się bawić lada moment. ;) Wszystkiego dobrego!

Odnośnik do komentarza

Witajcie! A ja mam taki problem....mój synek (teraz 4,5mc) bardzo lubi jeszcze zaciskać piąsteczki, często to robi kiedy go noszę, kiedy leży na brzuszku....nie są tak bardzo silnie, mocno zaciśnięte ale są:( wyciąga ładnie rączki do zabawek, potrafi je łapać obiema rękami lub raz jedną raz drugą, stara się przekładać grzechotkę z rączki do rączki ale ruchy te są niezgrabne, paluszki nie są rozprostowane....często wyglądają jak "szponiki"-jeśli mogę to tak określić. Nie wiem co o tym mam myśleć. Paluszki są całkowicie rozprostowane kiedy synek śpi lub spokojnie leży w łóżeczku czy też leżaczku. Kiedy natomiast leży na brzuszku- dłonie ma zaciśnięte ale próbuje złapać zabawkę leżącą przed nim- wtedy paluszki trochę się prostują. Od samego początku, już jako noworodek leżąc na brzuchu wysoko podnosił głowę i ani razu jej nie położył:( nie było o tym mowy....wściekał się leżąc na brzuchu ale głowy nie położył. Do tej pory nie lubi leżeć na brzuchu. Ja oczywiście go tak układam i zabawiam więc trochę tak codziennie pobaraszkujemy. Jako noworodek czasem prężył ciałko wyginając się w literkę C -głową do tyłu, skręconą na prawą stronę. Teraz tego już nie robi ale ulubiona strona, na którą obraca główkę- jest prawa:(:( już ma tę stronę trochę wyleżaną. Robimy co możemy- aby odwracał główkę na lewo, jest lepiej....ale...trzeba pilnować na okrągło. Od tego układania głowy na prawo- odwija mu się uszko i trochę odstaje....ja już nie wiem jak mam mu pomóc:(:( czapki nic nie pomagają....tak głowę obróci, że czapka w jedną stronę a ucho w drugą:( Oprócz tego jest silny, stabilnie trzyma głowę, kiedy go noszę obraca ją na wszystkie strony (ale preferuję prawą), położony na plecach potrafi przechylić się na lewo i unieść na chwilę głowę opierając się na lewej ręce. Kiedy chce iść na ręce potrafi unieść pupę do góry opierając się na stópkach i plecach.
Nie wiem czy powinnam iść z nim do specjalisty czy jeszcze poczekać....a może jestem panikara;);) Pani doktor nic nie zauważyła niepokojącego....no ale jak długo go ona na wizycie widzi:(:( Ostatnio też bardzo pociły mu się dłonie i stópki, które miał zimnie i spocone....dostał "Sanosvit"...i widzę poprawę.
pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź na moje wątpliwości

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67805.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-67804.png

Odnośnik do komentarza

MamaKarolka! Z twojego listu wynika, że synek sobie nieźle radzi - nawet jak na problem, o którym piszesz (choć nie jest to ogromny problem :) ). Wy (rodzice) też bardzo dobrze postępujecie w tej sytuacji. Co do przechylania się na jedna stronę, to zdarza się, że dzieci czasem preferują jedną stronę ciała (mówi się wtedy o asymetrii ułożeniowej - pisałam o tym także we wcześniejszych odpowiedziach). Należy sie tym zająć, ale po tym, co napisałaś, wynika, że robicie to co trzeba przy dziecku. Niestety, potrzebna jest tu konsekwencja i systematyczność: pilnowanie, poprawianie, prawidłowe układanie dziecka. Ale, jak sama przyznajesz, jest poprawa - więc tak trzymać. Starajcie się tylko, żeby mały pracował na obie strony, tzn. jak w leżeniu na plecach pochyla się na lewo, to próbować zachęcić go, aby pochylał się też i w prawo. Można się z nim pobawić w ten sposób, że w pozycji leżąc na pleckach chwyta się malucha za dłonie (nadgarstki) lub podaje się mu swój palec wskazujący (tak, żeby dziecko trzymało palec; rączki ma lekko zgięte), a kciuki trzymają od spodu kolanka (nóżki zgięte w bioderkach i kolankach) - maluch jest w takiej "kołyskowej" pozycji, i przetacza się go na obie strony - cały czas w tej pozycji; jak leży na boczku też ma być taki zgięty, z zatrzymaniem na chwilkę na boczku. Jeśli chodzi o rączki, to mogą być troszkę napięte w okolicach ramion. Starajcie się je rozluźniać poprzez głaskania, masowania całych rączek - od barków aż do paluszków, zarówno w leżeniu na pleckach jak i na brzuszku; na brzuszku zwracajcie uwage na o, aby paluszki były wyprostowane, aby dłonie całą powierzchią (w miarę możliwości) dotykały podłoża lub zabawek. Starajcie się przyzwyczajać synka do leżenia na brzuchu - bo jest to przygotowywanie się do podporów, a to z kolei będzie ptrzebne do raczkowania. A tym, że ruchy rączek są niezgrabne, to się nie martw. :) Bo taki maluch jeszcze ma kłopoty z koordynacją swych... ruchów, jeszcze nie umie ich świadomie kontrolować, nie panuje nad nimi. ;)

Odnośnik do komentarza

No to rozluźniajcie sobie rączki. :) Zwłaszcza dłonie i paluszki. Dobrze by było, gdyby synek bawił się rączkami - a jak tego nie robi, to możesz mu pomóc głaskając jedną rączką drugą rączkę, pukając (leciutko) rączką w rączkę, opukując rączką rączkę - od dołu do góry i z powrotem. Najlepiej robić to podczas zabawy. Albo kąpieli. I przy okazjach róznych. Po troszku. :)

Odnośnik do komentarza

Bawi, bawi się rączkami..... niezgrabnie:) ale bawi:) .....chwyta zabawki, sięga po nie, bawi się rączkami, łapie za moje dłonie, razem "bijemy brawo" - mało zgrabnie ale nam się to udaje:):)itp...tylko zawsze z tym leżeniem na brzuchu miał problemy.... dłonie zaciśnięte nadal...albo sięganie po zabawkę takimi "szponikami" :(....odrywa też obydwie ręce na raz od podłoża i opiera się na samym brzuchu
myślę,że nie jest tak źle.....pewno potrzebuje więcej czasu....przecież dzieci rozwijają się w różnym tempie....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67805.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-67804.png

Odnośnik do komentarza

Wszystko będzie dobrze. Przy dzieciach trzeba mieć duuużo cierpliwości. Masz rację - dzieci rozwijają sie w różnym tempie. Najważniejsze, żeby "szły po kolei" (wg. etapów, jakie podają książki, ale niekoniecznie w tym czasie, jaki podają ksiązki). Karolek ma jeszcze czas, żeby skoordynować swoje czynności i ruchy przeróżne - musi się tego wszystkiego nauczyć. Nie ma co przyśpeszać - dziecko (jak wszystko ;) )musi "dojrzeć". :) Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...