Skocz do zawartości
Forum

Wprowadzanie pokarmów - za dużo je?


Gość adrianpl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,
Mamy z żoną problem przy wprowadzaniu stałych pokarmów.... ale zacznę od początku:
Córka ma na imię Hanna, ma skończone 5 miesięcy i uwielbia jeść. Urodziła się z wagą 2970g ,obecnie niewiele ponad 7kg. Praktycznie od urodzenia na mleku żony, (ściągane do butli) a raz na dwa dni flacha mm (by uzupełnić braki). Obecnie mała je 150-160ml mleka mamy. Je o godzinie 8, 11, 14, 17 i o 3:30. Od trzech tygodni młoda je stałe posiłki o goodzinie 14. Pierwsze dwa tygodnie to były próby warzyw a obecnie są to dania typu marchewkowa z ryżem lub dynia z ziemniaczkiem. Zjada około pół słoiczka po czym zjada owoce, również pół słoiczka 125gramowego ... i dopija mlekiem mamy. Niby wszystko ok, ale dziś wypiła dodatkowo 60ml wody i 130ml mleka mamy. Raczej jest to za dużo. Sugerowaliśmy się schematem żywieniowym hippa, ale teraz mamy mętlik w głowie. Doradźcie proszę jak ustalić jej jedzenie.... . Dodam że młoda je wszystko i brzuszek nie boli, a i kupki są regularne i poprawne.

Dzięki za wszelkie informacje i sugestie.

Odnośnik do komentarza

Adrianpl, nie wydaje się, żeby córcia za dużo jadła, naprawdę :). Od urodzenia Hania przytyła 4 kg, co po 5 m-cach daje średnią 800g, to jest w miarę ok, nie jest to górna granica, więc jakby przybrała ciut więcej, to nic by się nie stało :)
Napisałeś, że zjada posiłki o 8.00, 11.00, 14.00, 17.00 i o 3:30. Fajnie, że ma przerwy 3h :). A między 17.00 a 3.30 nic nie je? Jeśli nie, to ja bym wprowadziła jeszcze 1 mleczko przed wieczornym spaniem.
Jeśli Hania zjada na obiadek pół słoiczka 125g, to w sumie nie dziwię się, że tyle mleczka dopiła. Może miała Dzień Głodka ;). W tym wieku spokojnie może jeść już cały słoiczek obiadku :). A słoiczek owocków (cały 125g) dałabym jako osobny posiłek po kolejnych 3h.
Czyli o 14.00 obiadek, o 17.00 deserek, a przed spaniem (19.00-19.30?) jeszcze ostatnie mleczko :)
Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza

Dzięki za odpowiedź.
Między 17 a 3:30 śpi ;) a tak dokładnie, to o 17 je ostatni posiłek i o 18 idzie spać do 3:30. Później śpi od 4 do 7-8mej.
Więc w naszym wypadku deserek o 17 nie wchodzi w gre. I niestety, próby „przesunięcia” małej na 19 kończą się płaczem i krzykiem. A o 18 jest wszystko ok :) i młoda ma tak praktycznie od urodzenia :)
Więc idąc twoim tropem, musimy Hani dać obiadek o 11 a deserek o 14.... bo na kolacje teraz mleczko a później będzie kaszka :)
Ciężkie jest to wprowadzanie pokarmów.... :)
Wesołego jajka :)

Odnośnik do komentarza
Gość troskliwa mama

Hmm troche dziwne jest stwierdzenie raz na dwa dni flacha mm aby uzupelnic braki. Ale jakie braki? Mleko mamy jest najlepszym pokarmem dla dziecka I zawiera wszystko czego Maluszkowi trzeba .

Osobiscie uwazam ze schemat zywieniowy hippa czy innego producenta sloiczkow jest ostatnim wlasciwym zrodlem do jakiego bym siegala .

Poczytajcie zalecenia WHO , AAP oni przedstawiaja schematy zywieniowe kktore sa rozsadne I sugeruja rozszerzanie diety po 6 m . Niewazne czy mm czy piers . Tak mlode brzuszki nie sa jeszcze gotowe na nic innego . A jesli juz ktos rozszerza wczesniej to nie powinno sie rezygnowac z posilku mlecznego a jedynie po nim dac cos dziecku do jedzenia a raczej smakowania.

Kazdy jednak zrobi jak zechce .

Odnośnik do komentarza

Akurat terror laktacyjny nam już nie grozi. Lada dzień kończymy z mlekiem mamy, dobijamy do pół roku małej.

Dziwi mnie za to terror matek "afrykanek". Karmić cycem, nie ważne gdzie, kiedy, jak. Przecież mleko leci zawsze, każda mama ma tyyyle mlekaaaaaa.
A prawda jest taka, że nie każdy może, nie każdy ma i myślę że zrozumienie tych, które nie mogą, byłby niezłym wsparciem.

Dla mnie tematu już nie ma. Mała je danie i deserek, popija wodą i już spokojnie mamy zastąpiony mleczny posiłek.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Adrian nie jestem fanatyczką karmienia piersią (sama nie karmię bo nie miałam czym i dość się nasłuchałam, że to niemożliwe). W temacie zastąpienia jednego karmienia mm się nie wypowiem, tym bardziej jeśli chcecie zamienić karmienie piersią na mm. W takiej sytuacji stopniowo trzeba zastępować poszczególne karmienia innym rodzajem pokarmu.
Myślę jednak, że spokojnie możecie dać Hani cały słoiczek owoców i cały słoiczek warzyw. Wtedy najprawdopodobniej nie będzie potrzebowała dodatkowo wydoić mamy albo zamiast wypić 130ml wypije 30 :) (czyli tak naprawdę nie zje, a pociamka).
Nie bałabym się, że ją przekarmicie.
Powodzenia w rozszerzaniu diety. Pozdrawiam :)

A schematy niech Wam służą za drogowskaz, a nie za żelazne reguły. Zaufajcie trochę sobie. Mała też Wam podpowie to i owo.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Tez mnie zaintrygowaly braki ;) tylko ja to inaczej zrozumialam i mysle ze stad dyskusja. To zabrzmialo jakby mleko mamy bylo wybrakowane i witaminy i składniki odżywcze uzupelniacie mm ;) a nie jakby mama miala za malo mleka.
Dziecko na mm bedzie większe i zazwyczaj takie dzieci sa takie "nabite", ale jesli dajecie wszystko wg schematu to jest ok. Potem szybko zacznie zmieniac wygląd jak zacznie chodzić.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Czesc Mamuski i Tatusiowie :) ja tez naleze do kobiet ktore mialy problemy z karmieniem piersia, po cc nie mialm pokarmu. Po 5 dobie od cc dostalam takiego nawalu ze trzeba bylo czesto laktatorem sciagac a po 2 miesiacach pokarm zaczal zanikac :( Wojtek obecnie ma 7 miesiecy, o 6 zjada ok 180ml mm z kaszka ryzowa, przed 10 zjada kaszke mleczno ryzowa na gesto, o 14 caly duzy sloiczek obiadku, pozniej zjada jakiegos biszkopta lub chrupki kukurydziane, ok 19 znow dostaje kaszke a o 23 mleko plus kaszka i tak ma wrazenie ze je za malo.. :(
gdy sie urodzil wazyl 2480g a z dniem 13 czerwca wazyl 6600g i wydaje mi sie ze za malo przybral :(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09kyyng0nxq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/eoc9h00ct7ltb3wh.png

Odnośnik do komentarza

Elcia dziecko w wieku roczku powinno potroić swoją wagę urodzeniową a z tego co widać, to Twój synek jest na dobrej drodze :)
Może taki jego urok że będzie drobnej budowy. Ja jedynie zamieniłabym biszkopty na owoce. Niepotrzebnie biszkoptami cukier mu serwujesz a owoce są zdecydowanie zdrowsze. Ale to moje zdanie. Mój ma 11 mies i od długiego czasu w jadłospisie jest taka ilość posiłków jak piszesz, tzn 5 posiłków większych (wliczam w to mleko) plus właśnie owoce na deserek

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

Ja dawałam jak mój miał 7 mies np banana zgniecionego widelcem albo starte jabłko bądź gruszkę. A żeby urozmaicić mu owoce to też inne ze słoiczka dawałam. Ale to był marzec, więc nie sezon na owoce. Teraz masz więcej możliwości żeby świeże owoce dawać :) chyba że nie masz do nich przekonania, to wtedy ze słoiczka. Ja akurat nie jestem zwolennikiem słoiczków.
Na słodkości typu biszkopty pozwalam małemu raz max dwa razy w tygodniu :) wydaje mi się że lepiej go do tego nie przezwyczajać ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

Elciaaaa90, moim zdaniem Mały zjada za dużo kaszki. Wychodzi na to, że 4 posiłki ma z kaszką, podczas gdy zaleca się ją raz dziennie, gdzieś widziałam, że dwa razy, by dziecko szybciej przybierało na wadze.
Synek przybrał 4 kg w ciągu pół roku, więc nie jest to mało ani szczególnie dużo, w każdym razie przybieranie nie budzi zastrzeżeń :)
Przegryzki typu biszkopt całkowicie bym wyeliminowała, bo ani to zdrowe ani konieczne w diecie.
Codziennie obowiązkowo w ramach choć 1 posiłku dawaj owocka, czy to deserek w słoiczku, czy jeszcze lepiej owoc. Mamy teraz sezon, więc jest w czym wybierać :). Im dziecko więcej smaków pozna, tym mniejsze szanse na to, że później będzie marudził z jedzeniem czy nowymi smakami ;)

Odnośnik do komentarza

Elciaaaa90, trzecie dziecko mam na świeżo ;), więc Ci napiszę, że u mnie synek miał (ma nadal) 5 posiłków, w tym od 6mż. do 1rż. zjadał: 2 x mm, 1 x kaszkę, 1 x obiad, 1 x owoc (kolejność: mm, mm, obiad, owoc, kaszka). W międzyczasie picie :). Po roczku 1 mm wyeliminowałam, a w jego miejsce w zależności od dnia, to daję mu kanapkę/jogurt/budyń/kisiel :)
Tak więc nie martw się, Twój synek powinien w tym wieku mieć 3 posiłki mleczne, 1 obiad i 1 deserek owocowy :)
Urozmaicaj mu obiadki i deserki, by codziennie coś innego dostawał i jak najwięcej smaków poznał :)

Odnośnik do komentarza

Elciaaaa90, to tylko wrażenie, a szkoda dziecku brzuszek rozpychać.
Wojtuś ma 7 mies., więc możesz mu dawać oprócz bananów i jabłek również brzoskwinie, winogrona, porzeczki, borówki (zwane gdzie indziej jagodami ;)), maliny/jeżyny, śliwki, gruszki, morele, żurawinę, truskawki :)
Jest jeszcze mały i nie wiem jak sobie radzi z gryzieniem, więc najlepiej owoce miksować, ew. rozgniatać widelcem :)
Oczywiście obserwuj czy coś go nie uczuli i w razie czego odstaw. A za jakiś czas spróbuj znowu podać :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...