Czy obawiasz się grypy A/H1N1 ?

[ronia]

chociaż większość głosów jest na nie w postach to widzę że w sondzie praktycznie łeb w łeb

roritko faktycznie słuchać niefajnie

[kata]

hej dziewczyny!
mieszkam we wloszech gdzie epidemia szaleje na calego jest juz 58 ofiar smiertelnych (o ile sie nie pogorszylo :( ) w mediach strasza, sa ogranizowane szczepienia dla grup wysokiego ryzyka czyli osob chorych, kardiopatow, astmatykow itd...
co do szczepien to tez slychac rozne opinie np to ze szczepionka produkowana jest w chinach i ze niebylo czasu aby ja dobrze przetestowac (ustawowe 2 czy 3 miedsiace nie pamietam)
jako ze my szcepilismy sie i przeciwko grypie normalnej i swinskiej zrobilam maly wywiad:
po pierwsze szczepionka nie daje powiklan u osob DOROSLYCH (dlatego nie robi sie jej dzieciom), czasteczka o ktorej jest tak glosno byla testowana przez lata w innej szczepionce przeciwko normalnej grypie, moze wiec dac bol ramienia i podwyzszona temperature ale absolutnie nie ma mowy o powodowaniu uszkodzen mozgu i innych glupotach o ktorych slyszalam (jakby nie bylo dosc strachu to jeszcze takie rzeczy wymyslaja oczywiscie osoby niekompetetne)
po 2 wirus swinskiej grypy jest u osob zdrowych mniej zjadliwy niz ten grypy normalnej, sytuacja zmienia sie jezeli osoba choruje przewlekle lub ostro np niedawno przechodzila zapalenie pluc, czesto nie mamy nawet pojecia czy to grypa zwykla czy swinska bo pewnosc daje tylko wykonani e tamponu...
i po trzecie.. w zeszlym roku we wloszech na zwykla grype umarlo wiecj osob niz w tym roku na swinska i nikt nie wzniecal paniki..
a wiec... ja sie boje ale umiarkowanie, no coz nie jest milo sluchac o przypadkach smiertelnych i to coraz blizej nas... z drugiej strony wystaczy nie targac dzieci do miejsc "zagrozonych" typu supermarkety, my do tego sie zaszczepilismy zeby malej czegp nie srzedac, myjemy czesto rece a jak wracamy z dworu dezynfykujemy je plynem chirurgicznym, wietrzymy chalupke... i czekam na wiosne :)
pozdrawiam wszystkie i... nie dajmy sie zwariowac!!!!

[Emka]

I tak i nie. Wszystko, co obce to się boimy, chociazby pierwszy raz w szkole, niezaleznie do jakiej by się szło w duchu się mówi bedzie dobrze ale trzęsie sie galotami. Jeden więcej, jeden mniej, ale jednak...

boje się ze względu na synka. A z drugiej strony nie. Mam dziwne przeczucie, ze najbardziej rozkręcaja ten cały kramik hurtownie ze szczepionkami - nie schodzą trzeba coś nagłośnić, później ktoś umiera w szpitalu ( a tak nawiasem ile osób ogólnie umiera - w szpitalu, w domu, na ulicy itd itp) Była ptasia grypa i ni ma. Wsiąkła? Tak jak ktos wcześniej napisał, ze umarł pacjent X i był chory na grypę, nie dopowodziane dokłądnie, co i jak ALLLLEEE był przecież chory na grypę... Droga pantoflowa też robi swoje... Sama świadomość, że cos takiego dzieję sie tuż obok nas robi swoje, a co dopiero nagonka przez mediów...

dlatego jak mogę nie ciagnę syna po marketach, jedynie w ostateczności, kiedy nie mam komu go zostawić w domu.

[katbe]

Na studiach wbijano mi w głowę, że w dzisiejszych czasach "zła wiadomość to dobra wiadomość". Świńska grypa jest tak samo rozdmuchana jak wcześniej ptasia, a jeszcze wcześniej choroba wściekłych krów, a jeszcze wcześniej chyba pryszczyca.
Grypa sama w sobie jest paskudna i przeziębiona daje nieciekawe powikłania. Wydaje mi się, ze jeżeli zachowamy rozsądek to nic nie powinno nam zagrozić. Na dobrą sprawę obecnie jest tyle mutacji wirusów i bakterii , które dają niejednoznaczne objawy (np. angina ropna bez bólu garda) że nie wiadomo czy pacjent zmarł na grypę czy na coś podobnego. Media krzyczą, że zmarł na A/H1N1 a potem cichutko dodają, że miał obustronne zapalenie płuc i że tak naprawdę będzie wiadomo po sekcji.

Nie dajmy się wpędzić w paranoję.

Nie szczepię- siebie od dwóch lat, córki nie zdążyłam bo miała inne szczepienie, a Mały ma ich wystarczająco dużo w tym roku.

[drucilla]

Ja się boję trochę- zaszczepiłam się przeciwko grypie - bo robię to już od kilku lat. Zaszczepiłam chłopa. Najbardziej boję się o maleństwo. Biorę ją ze sobą wszędzie - i mam nadzieję ,że nei ulegnę paranoi

[dorotea72]

Zaznaczyłam że się nie boję zachorowania na ten konkretny szczep bo wydaje mi się że media niepotrzebnie poszukują sensacji i od razu publikują stwierdzenie że ktoś jest "podejrzany" o tę właśnie chorobę,
Jednak boję się zachorowania na grypę, toteż unikam przebywania w zatłoczonych i dusznych miejscach takich jak autobus, hipermarkety, z synem nie wjeżdżam do supersamu bo musiałabym go rozebrać, wyganiam również z domu rodzinkę i znajomych jeśli zaczynają brzydko kasłać, ale nie będziemy się szczepić bo na razie utrzymujemy odporność

[magpie]

Nie obawiam się.

[krusia30]

Jest zbyt rozpowszechniony ten rodzaj grypy i zbyt nagłośniony aby miał być taki straszny.