Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)
swieta się zbliżają ,a ja zaczynam mieć stresa:) oj ciekawe czy kiedyś mi to przejdzie:/

Wczoraj mieliśmy kijowy wieczór ptych zmeczony usnął na kanapie sam o 17 i spał do 19 .myślałam ze juz do rana go przetrzymam ,ale nie obudził się i zły sen miał.
I ryk z nerwem bo sen ,bo mu z nosa leci od płaczu ,bo by jeszcze pospał :)
Zmienia mi sie ptych juz zapomniałam jak to było bez płaczu.
Jeszcze o 23 czytaliśmy puchatka ulubionego i szybko na szczescie usnął.

    Mamaola
he he az 2 kolendy ja cic nie umiem śpiewać::) ani grać:)
Ze Ty masz jeszcze czas na szycie:) podziwiam :)
    Adria
oj znowu żle Juleczce :( no ten straszny kaszel tak robi:(
Fajnie ,ale sposób na kaszel nie wiedziałm dobrze ,ze mogłaś zadzwonić i sie poradzić.
Juleczka lubi sztućce:)oj kucharką bedzie;)
ptych to tez lubi kuchenne rzeczy ale bardziej pojemniki :) pchać w nie auta i uwielba kartony i oczywiście wkładac do nich dziwne rzeczy
A i z jego ulubionych zabaw pchanie do aut jedzenia ,katreczek i innych rzeczy :)
Oby do jutra Juleczka przestała kaszleć!
    Annaz
oj bidulki:( wiem jak to jest rok temu mieliśmy taką wigilię tak bylismy wykończeni ,Ja równiez psychicznie ,ze w wigilie zjedliśmy frytki i kurczaka ,bo tylko to było w domu i poszliśmy w dzień spać . Smutno było i ptych tak się meczył bo te wymioty:(
tak wiec wiem jak wam cięzko.
Oby Olisia szybko sie poczuła!!!

==ok Dziewczyny ja czuje sie tez nie najlepiej psychicznie ,jednak nie jestem taka twarda jak sobie wmawiam:) jutro mnie sparaliżuje i nie będę mogła nic napisać:)
Wiec:)
SPOKOJNYCH I MIMO CHOROBY JEDNAK WESOŁYCH RODZINNYCH ŚWIĄT

Odnośnik do komentarza

http://kotasinski.nazwa.pl/sedziowie/wp-content/uploads/2010/12/Wesołych-Świąt.gif

W przeciągu całego roku,

Jest taki jeden dzień, dzień zimy,

Który pachnie pysznym barszczykiem oraz choinką,

Wesołych i zdrowych świąt sobie wtedy życzymy

Potrawy na wigilijny stół robimy,

Szczęście wita nasze progi,

Jest to dzień dla nas bardzo drogi.

Pierwszej gwiazdki wypatrujemy a kiedy już zaświeci

W naszym domu już kolęda leci.

Wiara niech wytrwa z nami rok cały,

Oby święta się udały!

KOCHANE ŻYCZYMY WAM I WASZYM RODZINOM CUDOWNYCH ŚWIĄT, MAGICZNYCH CHWIL I SAMYCH PYSZNOŚCI NA STOLE

DOROTA, KRZYSZTOF, JULIA I LAURA

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

hej

ja placki zrobilam, zosia bardzo pomagala zwlaszcza wyjadac ciasto i zlizywac polewy;)beda oryginalne ozboy;) kurczak faszerowany i szyneczka dochodza wiec wieczorkiem zrobie golabki i styka;) dobrze ze jutro mam wolne (bo mialam pracowac do 12;/) to na spokojnie uszykujemy kolacje. mamy dosc pozno bo daniela siostra przyjedzie o 18 dopiero ale ciesze sie bo moja mama ma nocke i kolacje beda jesc wczesniej wiec najpierw pojedziemy do niech a pozniej u nas.
zaraz jedziemy z mezem do spowiedzi i niedziela minie. a u nas sypie snieg-super by bylo gdyby byly biale swieta;)

annaz adria wspolczuje wam tego kaszlu, zosia raz w zyciu wymiotowala i plakalam razem z nia;/

asku a czemu ty tak sie boisz tych swiat bo nie pamietam?

mamaola pokaz sukieneczke;)

lece bo mnie wzywaja;/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Hej,

U nas już bardzo świątecznie pachnie, choć zapachy bardzo pomieszane - bigos, kutia, choinka, pierniki :) Kutię robię pierwszy raz, u nas zawsze były kluski z makiem, ale wg. mnie kutia bardziej wartościowa ;) No i wyszło pycha. No ale trzeba czekać do jutra ;)

Sukienkę pokażę, ale na Lence :) Jutro na pewno zrobimy sporo fotek, to potem wrzucę.
Szycie to takie moje niespełnione marzenie :) Kupiłam niedawno maszynę i się powoli rozkręcam - uszyłam niedawno firanki, teraz tą sukienusię :)

agatcha - u nas też sypie, ale jutro ponoć ma być odwilż :/ Widzę, ze też dziś pracowicie :) Leo pomagał mi mak mielić :) I kawior wyjadał :))

aśku
- trzymam kciuki by było jednak pięknie jutro. A jesteście sami?

annaz - zdrówka dla Olisi! Męczy się bidulka...

adria - dla Was też zdrówka. Oby Julcia jutro już była w formie... Dzieci często chorują w tym czasie. Ja raz rodzicom zafundowałam zapalenie ucha w wigilię i szpital... Było wesoło :/ Mam nadzieję, że inhalacje szybko przyniosa poprawę i jutro już w pełni będziecie się mogli cieszyć świętami.
Co do zabaw - Leoś ostatnio ustawia fortece z butelek z wodą, jak szyję, to bawi się szpilkami (!) i te go ciągnie do sztućców, które roznosi po całym domu...

JA RÓWNIEŻ ŻYCZĘ WSPANIAŁYCH ŚWIĄT - PEŁNYCH MAGII, CIEPŁA RADOŚCI I PRZEDE WSZYSTKIM MIŁOŚCI. BY NASZYM DZIECIOM W OCZACH TAŃCZYŁY ISKIERKI RADOŚCI A NAM SERCA PĘKAŁY Z DUMY I SZCZĘŚCIA.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witam Mamuśki:)
weszłam to i napiszę:)
Stresa mam dalej :) i juz bym chciała miec po .
Żeby nie oszaleć od brzydkich wspomnień rodzinnych trzasnęłam sobie małe piwko.
Zaraz wezmę się za strojenie chociaz cięzko robić mi cokolwiek :/
Jak czytam jak się pięknie przygotowujecie na święta to aż się wzruszam:)
szkoda ,ze mi nie dane tak to pięknie przeżywać.
Ale zawsze moze byc gorzej :) więc :)

    Agatcha
och ja tez bym chciała niepamietac ,ale cóz jak ktos krzywde komuś zrobi to cięzko zapomnieć:/
Sprawy rodzinne kłótnie T. tak się wtrancała ,i buntowała ,ze popsuła moje relacje z mezem i rodzicami.Mi to trzeba zyczyć nie wesołych świąt tylko amnezji:)
    Guga
o pamietasz o nas:) Wesołych Świąt :)
    Mamaola
oj zobaczymy jak bedzie u teściowej to się nie martwie przezyje:/ ale mi przykro, ze nie bedzie tak jak kiedyś u moich rodziców :(nie wiem czy mąż pojedzie w te świta nawet nie wiem czy chce zeby ze mną jechał ,bo się będę bardziej denerwować:/tak to dla mnie jest niemiłe ze nawet nie rozmawiamy na ten temat.
tak więc najpierw do T. potem pojade sama pewnie do rodziców i bedzie siostra i ciocie babcia wiec rodzinnie :)

====jeszcze raz jak to ptych mówi MIŁYCH ŚWIĄT:)

Odnośnik do komentarza

hej

mi zostal barszczyk i krokiety.tesciowa robi pierogi i pozniej rybke usmazyc;)
zosia pojechala z tatusiem do babci zawiesc salatki i da troszke odetchnac-mi bo nie mamie mojej;)
ja uszykowalam zastawe i zbieram sily zeby barszczyk gotowac.niestety smak mi nie wrocil wiec bedzie ciezko;/ salatki tez robilam na oko-oby wyszly;))

asku przykro mi. a najbardziej jestem zla na siebie ze wogole spytalam!!! w takim razie zycze ci amnezji na te wszystkie niemile chwile obyscie mogli jakos to wszystko usunac z pamieci!!!!

mamaola ja uwielbiam kutie;) raz robilam a teraz zajadam sie nia u mamy bo zawsze robi;)

uciekam więc do buraczkow;)

Tradycyjnie, jak co roku,
Sypią się życzenia wokół,
Większość życzy świąt obfitych
I prezentów znakomitych.
A ja życzę, moi mili,
Byście święta te spędzili
Tak, jak każdy sobie marzy.
Może cicho bez hałasu,
Idąc na spacer do lasu,
Może w gronie swoich bliskich,
Jedząc karpia z jednej miski,
Może gdzieś tam w ciepłym kraju
Czując się jak Adam w raju,
Może lepiąc gdzieś bałwana,
Jeśli śniegiem ziemia zasypana.

zyczymy my Agata Zosia i Daniel

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

u nas tez juz po, nawet delikatnie jadlam bo bez smaku wiec apetytu nie mialam;)
zosia nadal nie spi, za duzo wrazen, tych zabawek;l) ech powinny byc dawane w przerwach co tydzien zeby nacieszyla sie nimi;)
zosia byla oniesmielona modlitwa i dzieleniem oplatkow;) prezenty pod choinka bardzo ja korcily ale grzecznie poczekala az ostatnia osoba zje aby je otwierac;) bylo super bo pelnila funkcjie podawacza prezentów;)) dzielenie oplatkiem u mnie na rece ale kazdemu dawala buziaka a oplatek wwyjatkowow jej smakowal;)
niestety nie lubi kled, nie chciala nawet sluchac jak jej chcialam spiewacz wieczorem i rano, szkoda;/ ale swieta z dzieckiem to fantastyczne przezycie, ta radosc....

teraz odpoczywam a zosia meczy chrzesna ale pospi dzis sobie;l)

milego odpoczywanie

asku ciesze sie ze bylo dobrze!!! teraz juz bedziesz odpoczywac bo "najgorsza" rzecz za Toba;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

o rodzinki świetuja;)
ja z zosia w domu jestem bo cos jest nie w humorze, wstala jakas taka zla i smutna (pozno poszla spac i sie chyba nie wyspala) i kategorycznie odmowila pojscia d kosciola;/ tak mi smutno bo chcialam jej pokazac jak kosciol pieknie wyglada ale nie chciala i na sile nie chcialam jej zmuszac bo wiecej nerwow by bylo, wiec zostalysmy w domu;/
ale dzis zosia zaczela bawic sie tablica i doznalam szoku gdy zobaczylam co narysowala;)to byl swietny pomysl;) pozniej wrzuce foto;)

rodzinnego dnia zyczymy

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Święta święta i po świętach -prawie
Moja malutka wigilię przespała za to Kuba szalał że nie dawało się go uspokoić
Mąż już jutro wyjeżdza i Nowy rok spędzimy osobno ...
Agatcha -zdolna Zosia ma talent do rysowania Kuba lubi rysować ale aż tak dobrze jeszcze nie rysuje :)
Nie zdążyłam Wam życzyć wesołych Swiąt bo bo komputer mi się cały czas wyłaczał i mąż mi na święta przywiózł nowego laptopa (troche używany ale sprawny )

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Kochane

My juz sami, posprzatane, dziewczynki spią, wiec mozna uznac, ze swieta zakonczone. Tak bardzo zaluje, bo byly to jedne z najlepszych swiat w moim zyciu, a Wigilia najlpiekniejsza jaka przezylam. Bylismy u mojej mamy, w sumie z siostry rodzinką bylo 10 osob. Bylo mnostwo wzruszen, cudowna atmosfera, koledowanie, same pysznosci na stole, smiech i taka prawdziwie rodzinna atmosfera :) Tak cudownie sie tam czulismy, ze mimo wczesniejszych planow pozostania w swieta w domu, to pierwszy dzien tez spedzilismy u mamy.
Julia nie wytrzymala do konca kolacji z prezentami i przy ostatniej potrawie trzeba bylo nabrac tempa, bo Jula juz grzebala pod choinką :) Prezenty okazaly sie ogolnie trafione, Jula dostala m.in. tablice do pisania kreda taka na stojaku, ciastoline i foremki oraz rower. Laurka dostala duzo grzechotek, owieczke z usypiajacymi muzyczkami, ubranka, itp... Jeszcze Julia dostala od mojej mamy koperte z pieniazkami i kiedy zapytalam ją co sobie za nie kupi, to powiedziala, ze kupi babci sukienke na "aregro" bo babcia nie ma :) Kochana moja, zawsze mysli o innych.
Julcia bawila sie do poznych godzin w nocy, az w koncu biedna powiedziala do mnie: mamusiu ja jestem tak strasznie zmeczona, czy mozesz polozyc mnie spac ?? :)
Laurka byla bardzo grzeczna na wigilii, duzo spala, plakala tylko na jedzonko i w momencie jak uslyszala smutna kolede to buzia od razu w podkowke :)

Dzis natomiast mielismy odwiedziny mojej mamy i tescia z meza ciocia, znow byly prezenty, niezdrowe opychanie sie i mnostwo smiechu :)

Na wigilii jadlam prawie wszystko, ale potrawy zakazane :) w malych ilosciach i Laurce nic nie bylo, Kochana byla taka wyrozumiala, a raczej jej brzuszek :)

Dziewczynki spia to w chwili wolnej wklejam Wam pare fotek.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie i po świętach choć dla mnie nie były fajne, mała na antybiotyku bo coś już zaczynało dziać się w oskrzelach.Nadal kaszle tak mokro, charczy ale nie goraczkuje.Antybiotyk całkowicie rozregulował brzuszek więc kupki lużne i brak apetytu ale nie nalegam dbam o to by piła dużo.mam nadzieję ze do poniedziałku minie bo zostaje z moją mama na noc.Kurcze nie zapytała się o spacery myślicie że możemy wyjsć choć na chwilę??

Asku dziękujemy za bałwanka:)

Adria cudne zdjęcia u Was zawszw tak rodzinnie, miło..jak Julcia z kaszlem?a Wy spacerujecie?

Agatcha no Zosia ma talent taki rysunek super.Fajna z niej blondyneczka

Mamaola jak u Was po świętach?jak granie kolęd?ech w tym wszystkim znajdujezs jeszcze czas na szycie super

Ech mykam maruda mędzi od rana...

http://s2.suwaczek.com/20071006040113.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mma0t8blhm.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0392269b0.png?3087

Odnośnik do komentarza

hej

u nas zjadanie poświątecznych smakołyków. Antoś zachwycony potrawami wigilijnymi, wszystko co lubi : barszcz,rybna, rybki, pierogi. No i bananowiec - wszystko bez jaj, więc nic nie zaszkodziło. Dostał pełno pięknych prezentów i bawi się nimi: lego duplo myjnia, globus, tor zjadowy wadera, książeczki, duza lawetę. no i jeszcze mikołajkowe puzzle, układa juz nawet takie 24 elementy:) pięknie śpiewa kolędy, ulubione to Przybieżeli i Mizerna cicha.

adria oj, jakie piękne święta,ciesze się, że tak Ci się udały:) zdjęcia urocze!!!

agatcha i u Ciebie widać szczęścliwą córeczkę, pięknie!! co do jej talentu , to juz pisałam o tym, po tym jak u nas byliście, a teraz widzę tylko potwierdzenie jej rozwoju!!! swietnie!

bettyy
fajnie, ze cała rodzinka była w komplecie!!! i malutka spokojna!

annaz
Oliśka chora, biedulka, niech dochodzi do siebie i szybko wraca do zdrowia!

Odnośnik do komentarza

no i teraz drugi post..nie wiedziałam, czy pisać Wam o tym, czy nie, ile napisać, a jeśli tak to kiedy.. chcę jednak, zebyście wiedziały, a może i mi będzie łatwiej.. i chce to już mieć za sobą w starym roku...
proszę, omincie ten post,jeśli nie macie ochoty na moje wynurzenia, pewnie to nie na miejscu, ze o tym piszę, ale jest mi tak źle:(((((
dla mnie te święta były koszmarem:( straciliśmy dziecko:( byłam w 8 tc... zaczęlo się wszytsko pieknie, dwie kreseczki,usg, byłam w siódmym niebie, po roku starań - miałam duze mdłości i byłam ospała, jedynie miałam cały czas infekcje grzybiczną, i mimo leków nie ustępowała. no i potem śmierc mojej babci,pogrzeb i wieczorem temperatura, która przeszła w kaszel. bałam się, ale wierzyłam, ze nic dzidzi nie zaszkodzi. 19.12, kiedy miałam usłyszeć bicie serduszka na usg pojawił się pusty pęchcerzyk, brak echa zarodka - czyli martwa ciaza i informacja, że może byc zakazenie i mam w piatek ( 21) iśc na zabieg. wiedziałam, ze ta ciąża nie ma już szans, byłam w rozpaczy, ale musiałam sprawdzić, czy na pewno juz nic się tam nie dzieje, gdyby ciąża miała potrwac jeszcze nawet 2 tyg, wstrzymałabym się z zabiegiem. nastepnego dnia inny lekarz potwierdził, ze nie ma echa zarodka, ale zobaczył jakies tam struktury i kazał zrobic bete i wrócić do niego w sobotę.nie miałam nadziei na prawidlowo rozwijające się dziecko, to juz był 1 dzień 9 tc,no ale w piatek na usg kontrolnym w szpitalu lekarz uznał, ze te struktry to nic nie jest i spytał, czy zostaję, bo on nie daje gwarancji mojego bezpieczeństwa. zdecydowalismy się na wyjście, chciałam jeszcze sprawdzić u tamtego lekarza. beta wyszła na 6/7 tc ( pierwszy lekarz orzekł, ze w 7 tc ciąża obumarła),crp 12,mogło wskazywac na stan zapalny. maiałam plamienie ,które się nasilało, ale cofnelismy się do domu z auta, po konsultacji z drugim lekarzem. powiedział, ze jakby sie nasiliło, to juz pozostaje tylko szpital. o 3.30 miałam juz krwawienie, ech nie będę się w szczegóły wdawać, to było straszne........ rano miałam zabieg, stwierdzono, ze doszło do cześciowego poronienia samoistnego, nie wiadomo, ile by sie samo oczyszczało,musieli dokończyć,bo nie wiadomo,czy by sie zakażenie nie wdało. cieszę się tylko, ze natura sama zadecydowała, bo i tak mam wyrzuty sumienia, ze musieli zabieg robic, ale wiem, ze tak się robi i że nic się już nie dało zrobic innego.....
jest mi strasznie, staram sie przy Antku, ale to tak koszmarnie boli, na tyle ile mogłam starałam się dac Antkowi święta. Kuba tez przezywa wszystko i wspiera, ale wiecie, jak facet,chyba jest mu łatwiej. a mojego Kwiatuszka nie ma :((((((

przepraszam Was, ale muszę to gdzieś z siebie wyrzucić, tak chciałam Wam na świeta inną wiadomośc napisać,tak się cieszyłam. wiem, że czas to złagodzi, ale w sercu bedzie zawsze ten ból i brak:( gdyby nie Antek nie wiem, jak bym to przeżyła. On jest światełkiem, darem, radością!!

nie mogłabym z Wami pisac dalej jakby nigdy nic. a tak chyba jakoś będę mogła, wiem, ze znajdę tu wsparcie i że bedę mogła dzielić się z Wami jeszcze dobrymi wieściami, chcę w to wierzyć, ufam, ze Bóg ma dla mnie jeszcze jakies Kwiatuszki....

Odnośnik do komentarza

    3nik
aż nie wiem co napisać:( moge Cię tylko mocno przytulić wirtualnie.
Tak mi przykro :( wiem jak bardzo się staraliście. Tak sie cieszyłaś na te świeta i mogły być piękne ,ale los zadecydował inaczej :(
Przykro mi ,bo pewnie każde świeta kolejne będą mogły przypominać Ci i odnawiać ból ,ale jak sama napisałaś czas trochę bedzie pomału leczył ranę.
Widzisz ja miałam tylko kłótnie w rodzinie a ból się jednak pojawia a co dopiero taka strata :(
Zycze Ci kochanie abys jednak szybko uporała się z tym wielkim bólem i szybko doczekła się aniołka który da Ci tyle radości co Antosiek.
Trzymaj sie .......

===miałam coś napisac ale .innym razem....

Odnośnik do komentarza

Hej,

U nas też już po świętach, choć czasu nadal nie mogę znaleźć. Leoś znów nie sypia w dzień, próbuję go kłaść, ale niestety nie udaje mu się zasnąć.
Święta uważam za bardzo udane. Wigilia bardzo wesoła, choć Leoś zdecydowanie był przebodźcowany i zaczął się wręcz agresywnie zachowywać. Ale poszłam z nim do innego pokoju, trochę poczytałam i było już dużo lepiej. Lenka też dzielnie wytrzymała do 21! Tylko w dzień nie chciała spać i ciężko było cokolwiek szykować. Śpiewanie średnio się udało - ja się myliłam, gitara od zimna się rozstroiła a nie mogłam jej nastroić bo padły baterie w stroiku ;) Do tego Leoś ciagle krzyczał do dziadka: "nie śpiewaj" ;) Ale było dużo śmiechu :) Dzieci dostały mnóstwo prezentów (za dużo wg. mnie), ale większość to fajne zabaweczki.

W pierwszy dzień świąt rodzice męża byli u nas, w drugi zaprosiłam na obiad i kolację naszych najbliższych przyjaciół i było wspaniale :)

Zdjęcia muszę dopiero zgrać, nie wiem kiedy będzie czas - dziś wieczorem jadę na jogę, jutro jedziemy na chrzciny do męża kuzynki.

3nik
- bardzo się cieszę, że się otworzyłaś... Masz rację, trudno byłoby udawać, ze nic się nie stało. A i taki cieżar rozłożony na więcej osób łatwiej jest udźwignąć...
Cały czas towarzyszycie mi w myślach i w sercu. Bardzo chciałabym jakoś pomóc... Ale to czas - i jak piszesz - Antoś to Twoje najlepsze lekarstwa... Trzymajcie się Kochani.

annaz - jeśli nie ma gorączki i nie jest zbyt zimno to pewnie na chwilkę można wyjść. Ale jeśli to było zapalenie oskrzeli, to lepiej zostańcie w domu. Przynajmniej do końca brania antybiotyku.

adria - u Was jak zwykle tak pięknie :) Zdjęcia śliczniutkie. Laura widzę nawet spineczkę ma we włosach :))) Wygląda słodziutko! A Juleczka - brak słów, mała księżniczka :) Macie naprwadę przepiękne córeczki :) No ale jest po kim :)
Julcia jak zwykle taka opiekuńcza! Ma wspaniały charakter :)

agatcha
- rysunek Zosi bezbłędny! Świetnie! U nas wciąż tylko kreski i kółka ;)

A mam z Leo mały problem - wczoraj i dziś zdarzyło mu się ugryźć łenkę, w dodatku w głowę. Widzę w tym bardzo dużo emocji, ale nie bardzo potrafię odnaleźć ich źródło. On wie, że nie wolno i nie chce robić Lence krzywdy, ale jednak robi...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...