Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2007 - zapraszam serdecznie :)


Dziubala

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć :)
Fajnie, że weekend Wam się udał. Mnie tak sobie, ale trudno... zmęczona jestem tym wszystkim...
Najlepszy numer wczoraj: chcę oglądać mecz, włączam tv, przerzucam kanały i nic. D się pakował i mówi do mnie, na polsacie. A ja na to, ale my nie mamy polsatu (mamy tylko cyfrę, z kablówki zrezygnowałam). I co? Oglądałam na niemieckim kanale, he, he... Ale zła byłam, że chociaż honorowego nie strzelili, ech ta piłka, większych sznas z Austrią chyba nie mamy, super, że Kubica jest nasz :)

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Miałam iść dziś z Alą na badania: krew i mocz. Ale moja panna jak zawsze postwiła na swoim ;) miałam tylko jeden woreczek do badania moczu i oczywiście qpa od rana, ech to dziecko... Spróbujemy zrobić drugie podejście w środę. Może się uda. Kupię zestaw woreczków i będziemy naklejać do skutku. Najgorsze jest to, że się spieszę do pracy, nie mogę czekać aż łaskawie się zdecyduje czy sikać czy nie. Mama by mogła z nią iść, bo laboratorium do 10, ale powiedziała, że nie przeżyje pobierania krwi, bo Ala na pewno będzie bardzo płakać... ech te babcie. Tak jakby mnie nie bolało, że płacze. No ale muszę sama i już. A potem słyszę od D, że sobie pomóc nie daję :Rozgniewany: szkoda, że on się nie kwapi do tej pomocy. Nie mówiąc o tym, że jak się jest 2 dni w tygodniu w domu to się wszystko takie proste wydaje. :Zły:

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Renata super fotka :)

Dziubalko smoki superowe :) A Adaś jaki już duży. W sumie nie mogę się już doczekać, jak Ala będzie w takim wieku. Tak mi się wydaje, że można wtedy tak fajnie spędzać czas z dzieckiem. Ale może tylko mi się wydaje... ech mam taki nastrój, że szkoda Wam truć na forum...

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Isa – jak robiłam Maćkowi badanie moczu to też mając założony woreczek zrobił kupę :Śmiech:. Potem wzięłam się na sposób sprawdzony przez inne mamusie. Dałam mu dużo picia (chyba ze 150ml), odczekałam 10 minut, posadziłam go na brzegu umywalki tak żeby nóżki miał zanurzone w wodzie i dodatkowo puściłam wodę z kranu. Czekałam może ze 3 minutki ;) i od razu sikał do kubeczka :Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Czesc w poniedzialek:)

Za nami super weekend, pogodnie, rodzinnie, no sielsko po prostu:) Franus nauczyl sie stawac bez pomocy, z pozycji na czworaka staja na stopki, podpiera sie raczkami i stoi:) Czad:) No i robi po trzy- cztery kroczki samodzielnie:)

W zwiazku z niespaniem Frania w nocy postanowilam sprobowac powoli odstawiac go od piersi- najpierw w dzien, pozniej w nocy, ale od razu z zalozeniem, ze nic na sile. No i nie udalo nam sie to- w sobote chcialam mu nie dawac cycuisa w ciagu dnia, ale jak przyszla pora karmienia, mimo, ze byl najedzony, byli w domu goscie, ktorych zna i lubi, wiec mial zajecie to zrobil sie taki marudny, jeczacy, nic mu nie pasowalo. Dalam cycusia i jak reka odjal, zabawa na calego sie zaczela. Zdziwilo mnie to, myslalam, ze uda sie go zajac, ze nie bedzie zadnego problemu.

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Isa - fajny czas z dzieckiem jest cały czas, ale chyba ten najfajnieszy zaczyna się gdy dziecko jest komunikatywne :)

A co to za dołki Cię łapią? Pisz o co chodzi, może pomożemy, pocieszymy...

Dziubala pewnie, że fajnie jest cały czas, miałam właśnie na myśli tą komunikatywność. Nie ukrywam, że już teraz uważam, że jest fajnie, taka mała aparatka rośnie :)

Dołki: mąż, praca, dom, samotność, zmęczenie, wszystko na mojej głowie, bezsensowne kłótnie, nerwy napięte do granic możliwości. Rozwiązanie na początek jedno: D musi wrócić do domu. On o tym wie, ale co z tego... teoria swoją drogą, a praktyka swoją. W maju zdecydował, że wraca, do dziś nie porozmawiał nawet z szefem... Jest mi smutno, a zrozumienia za grosz :Płacz: wiesz jak to ma tak wyglądać, to chyba wolałabym być sama... też by w weekendy odwiedzał dziecko... a prania o ile mniej bym miała... ;) to na końcu to taki czarny humor. Jedyny jaki chwilowo mam. Do tego padła mi właśnie poczta mailowa w pracy i mnie trafi zaraz :Zły:

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Isa – jak robiłam Maćkowi badanie moczu to też mając założony woreczek zrobił kupę :Śmiech:. Potem wzięłam się na sposób sprawdzony przez inne mamusie. Dałam mu dużo picia (chyba ze 150ml), odczekałam 10 minut, posadziłam go na brzegu umywalki tak żeby nóżki miał zanurzone w wodzie i dodatkowo puściłam wodę z kranu. Czekałam może ze 3 minutki ;) i od razu sikał do kubeczka :Śmiech:

niee, nokapitalny pomysł, brawo! zapamiętam na zaś! :Uśmiech:

http://ticker.7910.org/an1cA4ZB0360030MDAwOGQ0fDY4MDg4MDc0ZGphfE1pa29sYWplayBtYQ.gif

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Isa – jak robiłam Maćkowi badanie moczu to też mając założony woreczek zrobił kupę :Śmiech:. Potem wzięłam się na sposób sprawdzony przez inne mamusie. Dałam mu dużo picia (chyba ze 150ml), odczekałam 10 minut, posadziłam go na brzegu umywalki tak żeby nóżki miał zanurzone w wodzie i dodatkowo puściłam wodę z kranu. Czekałam może ze 3 minutki ;) i od razu sikał do kubeczka :Śmiech:

dzięki za pomysł. Myślę, że z chłopcami może trochę łatwiej ;) najgorsze jest to, że jak Ali się nie chce pić, to nie wmusisz. A ona co prawda pije teraz więcej, ale nadal dość mało w porównaniu z innymi szkrabami. Tak czy inaczej, jak w środę woreczek znów się nie sprawdzi to wypróbuję Twój sposób :)

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Lema
W zwiazku z niespaniem Frania w nocy postanowilam sprobowac powoli odstawiac go od piersi- najpierw w dzien, pozniej w nocy, ale od razu z zalozeniem, ze nic na sile. No i nie udalo nam sie to- w sobote chcialam mu nie dawac cycuisa w ciagu dnia, ale jak przyszla pora karmienia, mimo, ze byl najedzony, byli w domu goscie, ktorych zna i lubi, wiec mial zajecie to zrobil sie taki marudny, jeczacy, nic mu nie pasowalo. Dalam cycusia i jak reka odjal, zabawa na calego sie zaczela. Zdziwilo mnie to, myslalam, ze uda sie go zajac, ze nie bedzie zadnego problemu.

Odstawianie dzieci nie jest takie łatwe. U Franusia to cycuś jest chyba do uspokojenia a nie tylko do jedzenia ;)
Dobrze, że napisałaś, że nic na siłę, bo widać, że nie jesteś jeszcze na to gotowa ;)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny! jaką ja mialam wczoraj migrenę, szok, trzymało mnie przez 8 godzin z roznym nasileniem, tabletki przeciwbolowe nie pomogly wcale a oczodoły i kark boli do teraz, straszne to to! aż nudnosci mialam, dobrze, ze byla niedziela i T w domu, bo nie wiem kto by się Mikołajem zajął, głowy w dól nie mogłąm schylić, konieczna wizyta u neurologa, bo to nie było pierwszy raz.
Jak w ostatni weekend wracaliśmy z gór to aż się poryczałam z bólu, ale tłumaczyłam spadkiem ciśnienia a wczoraj nie mialam sie czego doczepic!

http://ticker.7910.org/an1cA4ZB0360030MDAwOGQ0fDY4MDg4MDc0ZGphfE1pa29sYWplayBtYQ.gif

Odnośnik do komentarza

isa32
Dziubala
Isa – jak robiłam Maćkowi badanie moczu to też mając założony woreczek zrobił kupę :Śmiech:. Potem wzięłam się na sposób sprawdzony przez inne mamusie. Dałam mu dużo picia (chyba ze 150ml), odczekałam 10 minut, posadziłam go na brzegu umywalki tak żeby nóżki miał zanurzone w wodzie i dodatkowo puściłam wodę z kranu. Czekałam może ze 3 minutki ;) i od razu sikał do kubeczka :Śmiech:

dzięki za pomysł. Myślę, że z chłopcami może trochę łatwiej ;) najgorsze jest to, że jak Ali się nie chce pić, to nie wmusisz. A ona co prawda pije teraz więcej, ale nadal dość mało w porównaniu z innymi szkrabami. Tak czy inaczej, jak w środę woreczek znów się nie sprawdzi to wypróbuję Twój sposób :)

u Mikolaja byloby podobnie, on też nie lubi za dużo pić, zamknie dzioba i nie da rady na siłę

http://ticker.7910.org/an1cA4ZB0360030MDAwOGQ0fDY4MDg4MDc0ZGphfE1pa29sYWplayBtYQ.gif

Odnośnik do komentarza

isa32

Dołki: mąż, praca, dom, samotność, zmęczenie, wszystko na mojej głowie, bezsensowne kłótnie, nerwy napięte do granic możliwości. Rozwiązanie na początek jedno: D musi wrócić do domu. On o tym wie, ale co z tego... teoria swoją drogą, a praktyka swoją. W maju zdecydował, że wraca, do dziś nie porozmawiał nawet z szefem... Jest mi smutno, a zrozumienia za grosz :Płacz: wiesz jak to ma tak wyglądać, to chyba wolałabym być sama... też by w weekendy odwiedzał dziecko... a prania o ile mniej bym miała... ;) to na końcu to taki czarny humor. Jedyny jaki chwilowo mam. Do tego padła mi właśnie poczta mailowa w pracy i mnie trafi zaraz :Zły:
No tak, weekendowe małżeństwo nie jest dobrym rozwiązaniem i dla małżonków i dla dzieci, ale już tyle wytrzymaliście...
Musicie o tym porozmawiać, bo inaczej napięcie będzie rosło.
Masz 5 dni do weekendu, spisz sobie na kartce o czym chciałabyś porozmawiać z D. Poproś mamę by zajęła się Alicją a Wy porozmawiajcie, wyrzuć wszystko z siebie, bo inaczej do niczego dobrego to nie doprowadzi.
Przytulam i trzymam kciuki by wszystko dobrze się ułożyło :Całus:

Odnośnik do komentarza

isa32

dzięki za pomysł. Myślę, że z chłopcami może trochę łatwiej ;) najgorsze jest to, że jak Ali się nie chce pić, to nie wmusisz. A ona co prawda pije teraz więcej, ale nadal dość mało w porównaniu z innymi szkrabami. Tak czy inaczej, jak w środę woreczek znów się nie sprawdzi to wypróbuję Twój sposób :)

Tak, z chłopakami jest trochę łatwiej.
Skoro Ala mało pije to zrób to w ciągu dnia tuż po piciu, może wtedy się uda ;)

Odnośnik do komentarza

RenataOslo
Dziewczyny! jaką ja mialam wczoraj migrenę, szok, trzymało mnie przez 8 godzin z roznym nasileniem, tabletki przeciwbolowe nie pomogly wcale a oczodoły i kark boli do teraz, straszne to to! aż nudnosci mialam, dobrze, ze byla niedziela i T w domu, bo nie wiem kto by się Mikołajem zajął, głowy w dól nie mogłąm schylić, konieczna wizyta u neurologa, bo to nie było pierwszy raz.
Jak w ostatni weekend wracaliśmy z gór to aż się poryczałam z bólu, ale tłumaczyłam spadkiem ciśnienia a wczoraj nie mialam sie czego doczepic!

Oj :(, bardzo Ci współczuję. Idź jak najszybciej do neurologa, oby pomógł!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...