Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2007 - zapraszam serdecznie :)


Dziubala

Rekomendowane odpowiedzi

Witam piątkowo :)

Zakręcona jestem, ale wychodzę na prostą, a od poniedziałku powinno już być normalnie, w sensie "rutynowo", choć z drugiej strony na rutynę chyba nie mam szans :D

Maciuś przeskoczył z I gr. do IIIa, ale to tylko numeracja, choć wprowadza wiele zamieszania, a to dlatego, że I gr. to 3-latkowie, gr. II to mieszana gr. 3 i 4 latków, a potem są dwie III grupy i dwie IV gr. Zmieniły się też szafki, znaczki i sale, teraz ma na piętrze, dla mnie to niefajnie, wolałam parter ;)
U nas nie ma leżakowania, bo są tylko w grupie 3 latków.
A Maciuś w przedszkolu czuje się jak ryba w wodzie, widać, że stęskniony był :)

Adaś poszedł do szkoły zadowolony i zupełnie bez stresu, jakby chodził tam od dawna :). Dziś powiedział, że "miał super dzień i było fajowsko". Już pierwsze zadanie domowe zrobiliśmy ;). Trzeba było z książki „Wycinanki” przygotować wizytówkę na ławkę. Mała pierdółka, bo chodziło tylko o wpisanie imienia, potem ta karteczka będzie leżał na stole i dzięki temu pani będzie wiedziała jak kto ma na imię :). Na poniedziałek zadanie domowe… dokończyć kolorowankę :D. A Adaś niepocieszony, bo chce robić poważniejsze rzeczy a nie to co w przedszkolu :Śmiech:
Muszę jeszcze rozwiązać kwestię świetlicy…


Kwiaciarko
– u nas nowe umowy były podpisywane już maju, a szybkie ich podpisywanie pod koniec sierpnia wynikało ze zmian umowy z powodów finansowych (Rada Miasta uchwaliła inny sposób naliczania odpłatności za przedszkole). A nie można zacząć przedszkola bez ważnej umowy ;)

Isa - cieszę się, że z nowym przedszkolem tak dobrze się ułożyło :)

Asia - a jak Polusi w nowej grupie?

Lema - szkoda Frania :(, a nie mógłby raz na jakiś czas zrobić odskok od diety?

Babeczqa - powodzenia z aklimatyzacją Oliwki :)

Odnośnik do komentarza

isa32
Lema ale mi szkoda Frania :Całus: dla niego.

A na czym dokładnie polega jego dieta? Pisałaś kiedyś, ale kojarzy mi się średnio, wiem, że jak najmniej przetworzonych produktów, tak? A poza tym?
Dlaczego nutellę tak potępiasz? Przyznam szczerze, że Ala lubi i dostaje co jakiś czas... :oops:

Potepiam to za duze slowo, po prostu nie miesci sie w mojej kategorii zdrowej zywnosci:yes::Oczko: Franio nigdy nie jadl i pewnie by nie jadl w domu nawet bez diety:yes:

A dieta Frania przede wszystkim musi byc bezmleczna, to znaczy jesienia i wiosna zupelnie bezmleczna, a latem i zima malomleczna. No i najlepiej jak najmniej przetworzona. W domu w wakacje to oprocz miesa i pieczywa chyba niczego dla Frania nie kupowalam w sklepie- wiejskie jaja, twarog wiejski robiony przez sasiadke, smietana, z ktorej sama robilam maslo, warzywa i owoce z dzialki mojej mamy. Miesko pieklam, wiec wedlin zupelnie Franio nie jadl. Ale dzieki temu w wakacje duuuuzo odstestw bylo i nic sie nie dzialo.
Sa tez skutki uboczne- na widok wedlinki Franio ma niemalze lzy szczescia w oczach::(: I jeszcze jak mowi: dziekuje Ci mamuniu, ze jestes tak kochana, ze zrobilas mi kanapke z wedlinka, taka radosc mi sprawilas to jestem ugotowana i mam ochote chrzanic diete i dac mu to wszytsko,czego nie moze.
Ale jak widze efekty to motywacja rosnie. I tak to szukamy zlotego srodka.

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala

Lema - szkoda Frania :(, a nie mógłby raz na jakiś czas zrobić odskok od diety?

Tak jak pislam w wakacje bylo duzo odskokow, bardzo duzo. Ale jesien sama w sobie jest niedobrym okresem dla jego brzuszka, a do tego w przedszkolu i tak beda odstepstwa:yes: Bezmlecznie to tylko po czesci dobrze dla Frania- beda cytrusy, ktorych Franio nie moze i mnostwo innych niezbyt dobrych rzeczy dla niego.

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Lema - podziwiam za konsekwentne trzymanie się diety, ja chyba bym nie dała teraz rady. Powodzenia i buziaki dla Frania za dzielność.

A jakbys nie miala wyjscia? Jakbys miala wybor miedzy dieta a choroba? Dalabys rade wtedy:yes:
Ja sie trzymam jednej mysli- ze to tylko kwestia czasu. Poza tym w domu to naprawde nie jest trudne- fakt, siedze "w garach", ale Franio je to co lubi:yes: Gorzej jak gdzies cos zobaczy i chce- wtedy jest wlasnie tak jak z kanapka z wedlinka::(:

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Lema podziwiam, naprawdę :yes: choć u nas raczej zdrowo, wędlina jeśli ze sklepu to dobra (cokolwiek to znaczy w dziesiejszych czasach :oops:) i mało jej jadamy, mięska też piekę, ale Ala rano i wieczorem nadal pije kaszkę z mlekiem. Pod tym względem ciężko mi jest wyobrazić sobie dietę bezmleczną... trzymam kciuki. Jest szansa, że Franek z tego wyrośnie i dieta nie będzie już potrzebna, a jeśli to nie tak restrykcyjna.

Dziubalko :brawo: dla Adasia pierwszoklasisty! Super, że tak sprawnie poszło.
U nas nie jest do końca ok, bo dzisiaj rano też w przedszkolu płakała... Ale mam nadzieję, że z czasem będzie całkiem dobrze.

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Lema zazdroszczę, że Franek lubi warzywa. Ala jedynie zje zielonego ogórka. A w ogóle to mamy straszny kłopot. Od niedzieli ma straszne zaparcia ::(: wczoraj i przedwczoraj już jej się udało, ale qpka koszmarnie zbita. Macie jakieś sposoby? Jak przez weekend nic się nie zmieni to pójdę z nią do pediatry, a dodatkowo moja mama "podrzewa" temat strasznie, co mnie męczy, bo sama wiem, że to niedobrze, że dziecko ma takie kłopoty.

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

isa32
Lema to co gotujesz dla Frania? podaj jakiś przykład, z czystej ciekwości, bo mnie się wydaje to okrutnie kłopotliwe. Ale zgadzam się z Tobą, gdybym nie miała wyboru to też bym się dostosowała.

Na sniadanie Franio najczescie je: kanapke z miodem lub dzemem (oczywiscie domowym) lub nalesniki z dzemem lub placuszki z jablkami (na bebilonie pepti). Ewentualnie kanapka z mieskiem pieczonym/gotowanym i warzywa, ale to rzadziej, bo Franiowybiera cos slodkiego. Najulubiensze sa placuszki i kanapki z miodkiem.
Codziennie je obiad dwudaniowy- zupki je wszystkie (tzn. te ktore lubi, bo np. buraczkowej nie jada) tylko odlewam dla Frania przez dodaniem smietany (choc coraz rzadziej, bo i my nauczylismy sie jesc bez smietany). No i jemu doprawiam wszystko tylko sola i pieprzem
Drugie dania- wszelkie kotlety (bo, co ciekawe on moze jesc smazone), schabowe-ulubione::): Z drugimi daniami nie ma problemu, tylko ziemniaki gotuje oddzielnie, bo dla Frania mam mamine:Oczko: A dla nas ich mi szkoda:Oczko: Kolacja- tu jest zazwyczaj nieslodko, bo najlpiej przed snem nie jesc nic slodkiego. Kiedys chcial jesc bulki z maslem tylko, ewentualnie kopytka, ostatnio hitem kolacyjnym sa kanapki z pomidorkiem na zmiane z kotletem z rybki (filet z ryby rozmrazam, sole, pieprze, obtaczam w mace- Franio uwielbia). Ewentualnie kanapka z mieskiem.
Na podwieczorek sa zazwyczaj domowe ciastka (juz znienawidzilam ich pieczenie) lub ciasta domowe (teraz sezon owocowy, wiec mam na zmiane pieczemy hurtowo). No i owoce- wszystkie sezonowe i polskie.

Bardzo duzo mama mi pomaga-raz, bo warzywa, dwa, bo zna zasady zywienia Frania i czasem gotuje zupe, odlewa dla Frania, wekuje i ja mam na nastepny dzien zupke dla niego, trzy- robi mi np. domowy makaron. No i te ciasta wypieka. No i weki robi. Bez niej to juz chyba wcale bym nosa z kuchni nie wystawila.

Nie jest to takie trudne wcale, tzreba tylko sie przestawic, poczatki byly ciezkie, rozwniez z pobudek egoistycznych, bo my tez z wielu rzeczy musimy zrezygnowac. Ale te pobudki akurat najmniej trudne.

A latem do tego dochodzily na sniadanie kapki z twarogiem i miodem albo tosty z serem zoltym. No i lody i pizza raz na jakis czas:Oczko:

Na obiad tez czesto spaghetii robie, tylko nie daje sera zoltego. I makaron dla Frania daje ten maminy.

A Franio jest super dzielny, najbardziej mnie rozczula jak dostaje od kogos slodycz i mowi: nie moge teraz jesc, bo mam chory brzuszek, oddaje mi i skladujemy to wszystko w szafce na pozniej, jak brzuszek wyzdrowieje.

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

isa32
Lema zazdroszczę, że Franek lubi warzywa. Ala jedynie zje zielonego ogórka. A w ogóle to mamy straszny kłopot. Od niedzieli ma straszne zaparcia ::(: wczoraj i przedwczoraj już jej się udało, ale qpka koszmarnie zbita. Macie jakieś sposoby? Jak przez weekend nic się nie zmieni to pójdę z nią do pediatry, a dodatkowo moja mama "podrzewa" temat strasznie, co mnie męczy, bo sama wiem, że to niedobrze, że dziecko ma takie kłopoty.

Jabluszka i duzo picia- to mi przychodzi do glowy.

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Lema
isa32
Lema zazdroszczę, że Franek lubi warzywa. Ala jedynie zje zielonego ogórka. A w ogóle to mamy straszny kłopot. Od niedzieli ma straszne zaparcia ::(: wczoraj i przedwczoraj już jej się udało, ale qpka koszmarnie zbita. Macie jakieś sposoby? Jak przez weekend nic się nie zmieni to pójdę z nią do pediatry, a dodatkowo moja mama "podrzewa" temat strasznie, co mnie męczy, bo sama wiem, że to niedobrze, że dziecko ma takie kłopoty.

Jabluszka i duzo picia- to mi przychodzi do glowy.

to wiem, stosujemy. Marchewki gotowanej nie je, bo nie lubi.

Bardzo smaczna dieta Frania :Podziw: mogłabym Ali tak gotowac, gdyby ona chciała jeść tak urozmaicone potrawy... teraz przedszkole, wtedy zawsze je bardziej różnorodnie, przy dzieciach jej lepiej smakuje. Zupkę Alunia też dostaje codziennie. Poza tym mlekiem rano i wieczorem je w sumie bardzo podobnie do Frania. Tylko makaronu domowego nie robię :Oczko:
No i warzyw nie lubi. Ona generalnie jest wybredna.
Trzymam kciuki za Franiową dietę :Całus:
A co do tego, że Franio odmawia zjedzenia czegoś, czego nie może... dzieci są baaaardzo mądre, Ala wczoraj powiedziała sama do pani przy obiedzie (był kompot wieloowocowy), że jeśli jest tam truskawka to nie może, więc dostała soczek malinowy. Pani już wie, że Ala uwielbia wodę, więc będzie dostawała w razie potrzeby. Niesamowite są nasze maluchy :Podziw: A Franio to już w ogóle jest baaardzo dzielny :Całus:
Wczoraj zrobiłam placek śliwkowy, jak już w temacie ciast owocowych - Ala nawet nie spojrzała na nie :Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Lema
Kwiaciarko, u nas dzieci co roku zmieniaja sale i nazwe grupy i szafki tez maja nowe. Franio chodzi teraz do Muchmorkow i bardzo sie z tego cieszy::):

Fajnie, ze nowa wychowaczyni Kuby zrobila dobre wrazenie na Tobie::): Na Kubie tez?
Ela w zeszlym roku nazwe grupy miala "kotki" a w tym krasnale :)
Kuba juz wczesniej mowil, ze pani fajna ( mieli kiedys z nia zastepstwo), pozatym pani uczy matematyki, wiec jak mogla nie zrobic na Kubie wrazenia :Oczko:

asia78
Czesc!!!

kwiaciarko a czemu tylko na 2h dalas Ele?
Bo zrobilismy sobie takie rozpczecie roku luzne, dzien rodzinny przy tym, ja mialam wolne, P. tez od 12, wiec jak z Kuba wracalam ze szkoly to zabralismy Ele, P. przyjechal zaraz i pojechalismy na lody i pizze na dobry poczatek roku szkolnego :)

Lema
Czesc::):

Franus po powrocie z przedszkola na moj widopk rozplakal sie strasznie, wtulil jak malpka i przez lzy powiedzial, ze wszystkie dzieci jadly na podwieczorek budyn a on nie jadl i bylo mu bardzo przykro::(: Myslalam, ze serce mi peknie z zalu::(:
.................Szkoda mi tego mojego Francia::(:
ojej mi tez Go szkoda, a nie moze raz na jakis czas zrobic wyjatku, co by sie dzialo jakby ten budyn wtedy zjadl ( chociaz troszke?).

Dziubala
Witam piątkowo :)
............ Trzeba było z książki „Wycinanki” przygotować wizytówkę na ławkę. Mała pierdółka, bo chodziło tylko o wpisanie imienia, potem ta karteczka będzie leżał na stole i dzięki temu pani będzie wiedziała jak kto ma na imię :). .......

Kuba w 1 klasie mial identyczne zadanie :)
Powodzenia dla Adasia :)

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

Witam poweekendowo ::):
Ala już dzisiaj nie płakała, mówiła co prawda, że nie chce do przedszkola, że woli w domu a jak ją zostawiałam w sali to taka smutna minka i "do mamy chcę" - pani zaraz ją zabrała, zagadała i było ok, przynajmniej bez łez :great:
A z jej brzuchem bez zmian ::(: nic się nie zmieni to w czwartek do pediatry.

Miłego dnia, raczej mało mnie będzie, bo ok. południa przyjeżdża nasz szef, poza tym mam sporo pracy - żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce :oops:

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...