Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2007 - zapraszam serdecznie :)


Dziubala

Rekomendowane odpowiedzi

Witam:)

Dzis rano obudzilo mnie frankowe pokaslywanie, po poludniu wybieramy sie do lekarki. Kataru nie ma, goraczki tez nie, tylko taki kaszel, a raczej tak jak napisalam wczesniej pokaslywanie. Nie wykluczam, ze to nowa zabawa Franusia, bo bardzo mu sie to podobalo- popiskiwal z radosci po kazdym kaszelku:) Jednak, lepiej pojsc niepotrzebnie niz martwic sie, poza tym moze przy okazji lekarka wymysli cos w temacie nocnych niepokojow- dzis na przyklad nie chcial jesc w nocy, ale ciagle sie budzil i poplakiwal... Pasuje to do zabkowania, ale dziasla ciagle bez zmian. Hmm, moze tak nagle wyskoczy ten zebol...

Chyba w zwiazku z tym daruje sobie dzisiejszy spacer, jak myslicie?

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Sluchajcie czy uwazacie tak jak ja , ze niedopuszczalne jest zeby gimnastyke u Kuby prowadzila ta ich pani wychowawczyni? ja uwazam ze powinien to byc nauczyciel gimnastyki, a nie byle kto, przeciez moze zle prowadzic zajecia, zle cwiczenia, dzieciom zafunduje wade postawy jeszcze jakas.
A kuba po tej operacji, musze zadzwonic do naszego ortopedy czy on moze wszystkie cwiczenia robic, no bo jakby nie bylo, na odcinku ledzwiowym nadal nie ma łuków kregowych, nie odbudowaly sie do dzis i juz raczej sie nie odbuduja. Zawsze bedzie mial tam dziure .
Mowil mi ostatnio ze nie potrafil zrobic jakiegos cwiczenia i pani mu powiedziala ze zloscia ze brzydko cwiczy ... a wie ze Kuba jest po operacji kregoslupa.
Musze jak najszybciej z ortopeda porozmawiac.

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

Aha, wczoraj jak tylko maz wrocil z pracy polozylam sie pospac troche, obudzilam sie jak o 20.30 maz przyniosl mi wykapanego Franka do karmienia. Troche bylam zdziwiona, ze synek nie jadl od 16... Nakarmilam, polozylam go spac i poszlam pogadac z mezem... No i mowie, ze dziwne, ze Franus nie upominal sie o jedzenie tak dlugo. I wiecie co sie okazalo- maz nakarmil mna dziecko okolo 18, a ja nawet tego nie odnotowalam. Przewrocil mnie na bok, wyciagnal piers, przystawil Franka, poczekal az ten sie naje, a ja nic... Spalam jak zabita:) Szok:surprised:

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Lema
Aha, wczoraj jak tylko maz wrocil z pracy polozylam sie pospac troche, obudzilam sie jak o 20.30 maz przyniosl mi wykapanego Franka do karmienia. Troche bylam zdziwiona, ze synek nie jadl od 16... Nakarmilam, polozylam go spac i poszlam pogadac z mezem... No i mowie, ze dziwne, ze Franus nie upominal sie o jedzenie tak dlugo. I wiecie co sie okazalo- maz nakarmil mna dziecko okolo 18, a ja nawet tego nie odnotowalam. Przewrocil mnie na bok, wyciagnal piers, przystawil Franka, poczekal az ten sie naje, a ja nic... Spalam jak zabita:) Szok:surprised:
ja też jestem w szoku.Musiałaś być nie zle zmęczona.Franio jest tylko na cycu?

Dziubala 3-mam mocno kciuki za dobry wynik.

KAjocha sprawdzam nie wypuszcza a jak by dziecko wypuszczało to co oznacza?

http://lilypie.com/pic/071130/BflM.jpghttp://b1.lilypie.com/sbeBp1/.png

http://lilypie.com/pic/071130/BYt0.jpghttp://b4.lilypie.com/BCylp1/.png

Odnośnik do komentarza

RenataOslo
Witam się z rana :)

Gosiu, sorry, to moje osobiste zdanie, wiem, ze moge sie narazić, ale Twój chłop sobie Ciebie urobił, bo zwyczajnie nie jesteś konsekwentna. Ja rozumiem, że można wybaczyć, raz, drugi, ale ile jeszcze??? On Ciebie prosi na kolanach a Ty wracasz, on obiecuje i nie dotrzymuje obietnic. Ja bym zareagowała bardziej konsekwentnie. Nie wyjechałabym odrazu do siostry, ale na przykład /w miarę możliwosci oczywiscie/ wyprowadziła się do mamy na jakiś czas i wtedy zobaczyłabyś jego reakcję i z pewnością nie wróciłabym do domu po pierwszej jego prośbie, nawet jakby na kolanach przyszedł. Niech by miał trochę stracha, niech by pomyślał, że może coś w życiu stracić cennego, bo jak tego nie zrozumie, to kurcze, sorry... ale nie jest wart ani Ciebie ani Danielka. O dupę rozbić taki związek oparty na ciągłym czekaniu, niedotrzymanych obietnicach i kolegach. A co Ty komu w życiu złego zrobiłaś?? Mało się przy dziecku nastresowałaś, namartwiłaś?? Kobieto, wiem, że to łatwo mi tak mówić i pisać, ale trzeba mieć trochę szacunku właśnie dla SIEBIE!!! Postaw sprwę na ostrzu noza i bądz konsekwentna. Trzymam kciuki za dobrą naprawę związku.
QUOTE]

Renatko ja juz własnie tak zrobiłam, spakowałam małego i siebie i juz 3 dzien jestem u rodzicow. nawet mi tu bardzo dobrze i narazie nie zamierzam wracac do niego...ile to potrfa nie wiem....ale jestem przekonana ze dobrze robie....ja przemysle to wszystko na spokojnie i on bedzie mial czas na przemyslenia...moze w koncu wbije sobie cos madrego do glowy i zrozumie w czym był problem....wczoraj musiałam zabrac jeszcze troche rzeczy i pojechałm z nim do domu, po drodze zaczelismy rozmawiac o slubie, bo mówi ze na to sie długo czeka i powinnismy juz teraz zaczac wszystko załatwiac.... odpowiedziałam zebysmy jeszcze nic nie planowali ....widzi ze teraz sa problemy w zwiazku to probuje mnie uwiazac.... wiesz kiedys mi powiedział ze chcial dziecko tak bardzo bo chciał mnie przy sobie zatrzymac....nie wiem czy mowił to w zartach czy na powaznie.

http://www.suwaczek.pl/cache/36b655fbe1.png

Odnośnik do komentarza

Dziubalko fajnie ze wróciliscie z Maciusiem do domu, obyscie szybko odzyskali forme:)

Dziubala

Gosia – bardzo Ci współczuję, bo sprawy osobiste są bardzo ważne i jak się nie układa to potem parę spraw też się wali. Mam nadzieję, że znajdziesz rozwiązanie najlepsze przede wszystkim dla Ciebie i synka

a co do tego ze inne sprawy sie wala to masz absolutna racje.....niestety ehhhh

http://www.suwaczek.pl/cache/36b655fbe1.png

Odnośnik do komentarza

kwiaciarka
no , mojego Kuby nie bylo dzis w szkole bo byl na szczepieniu, ciekawe co on by przyniosl, bo on to diabolek w porownaniu z tamtym.
No dziwna ta kobita, dziwna.
Kiedys zadanie domowe dala co jedza jeze namalowac.
No i kuba chcial zebym w encyklopedii czytala co jedza te jeze.
No i czytalam mu ze jeze wcale nie jedza jablek jak to ludzie mysla, ze to tylko w bajkach i legendach , bo tak naprawde jeze sa owadozerne. Jedza glizdy, slimaki i inne takie.
Kuba poszedl do szkoly mowi pani ze jeze nie jedza jablek ze tak mama czytala w encyklop. tylko ze te jeze to owadozerne sa.
A ta do niego ze jak kawalek jablka lezy to zje, zje , i gruszke i malinki i jagody ..... no walnieta jakas.
Poszlam do niej i mowie co ona za bzdety dzieciom wciska a ta do mnie dalej ze jak ogryzek lezy to jez zje ....
no bez komentarza.
A wczoraj mowila dzieciakom ze prostokat to kuzyn kwadrata. No i kuba mowi ze romb tez, bo romb to kopniety kwadrat.
A ta kiwa glowa ze nie, ze zle. No i Kuba do mnie z placzem ze czemu pani mowi ze zle.
Nosz kuzwa nie wiem czemu, poj......a jakas no.

Pani mojej kolezanki kwietniowki ochrzanila jej corke ze wymysla takie dziwne zwierzatko jak surykatka!!! a czy Timon to nie byl surykatka??

Odnośnik do komentarza

kajocha
Dziubalko, Moniko dziękujemy za życzonka dla Alusi :)

No to jestem dzisiaj pierwsza ;) WITAM ;) Wstałam przed 6 bo muszę się wyszykować i potem szykować Alkę bo zasuwamy dzisiaj do psychologa dziecięcego (nie wiem po co, ale w szpitalu rehabilitacyjnym każde rehabilitowane dziecko jest pod tym kątem badane) a potem mamy ćwiczenia. Zaglądnę popołudniu :)

A pogoda dzisiaj w d.... palec szpetna !! Mam nadzieję, że się nie rozchoruję bardziej...

Dziubalku, moja kuzynka to taka już jest sierota. Sama była tak wychowywana przez moją ciotkę i tak też swoje dzieci chowa... No ja nie uważam, że mądre z jej strony było przyjeżdżać z chorymi dziećmi, ale nic nie zrobię.
A zakupy allegrowe fajne są :) Jak widać nauczyłam się kupować z neta (a tak się kiedyś zapierałam, że NIE pamiętasz ?? ;) ). Mam nadzieję, że krzesełko wybrałam z A. dobre :)

Miłego dzionka Lipcofffe mamuśki :)

Kajocha mój Danielek tez musi miec psychologa, ale on dlatego ze rehabilitantka stwierdziła ze mały ewidentnie zamknał sie przed swiatem i zyje w swoim...a ja głupia myslałam ze mam takie spokojne dziecko. a psycholog w zasadzie jest po to zeby wytłumaczyc rodzicom dziecka co mozna zrobic jak cwiczyc by rozwiazac problem....w tym przypadku Danielek nawet nie jest ciekawy swiata, nie interesuja go zabawki, nie chce po nie siegac, rozgladac sie za nimi, przy cwiczeniach mam troche kłopotow bo cwiczyc tez nie lubi, chociaz probuje obrocic to w zabawe.

http://www.suwaczek.pl/cache/36b655fbe1.png

Odnośnik do komentarza

Lema
Aha, wczoraj jak tylko maz wrocil z pracy polozylam sie pospac troche, obudzilam sie jak o 20.30 maz przyniosl mi wykapanego Franka do karmienia. Troche bylam zdziwiona, ze synek nie jadl od 16... Nakarmilam, polozylam go spac i poszlam pogadac z mezem... No i mowie, ze dziwne, ze Franus nie upominal sie o jedzenie tak dlugo. I wiecie co sie okazalo- maz nakarmil mna dziecko okolo 18, a ja nawet tego nie odnotowalam. Przewrocil mnie na bok, wyciagnal piers, przystawil Franka, poczekal az ten sie naje, a ja nic... Spalam jak zabita:) Szok:surprised:

No szok :sofunny: ;)

Odnośnik do komentarza

asia78
kwiaicarko Stefan ma plesniawice:) taki bialy nalot ma jezyku a ten zab to prwadopodobnie afta. Ma 4x dziennie scierany ten jezyk aftinem i pedzlowanie nystatyna. Ale juz jest duzo lepiej

Czy Wasze dzieciaki sie przekrecaja z brzucha na plecy? Stefan sie przekreca z plecow na brzuch a ten obrot to w 7 miesiacu sie zaczyna:)z brzucha na plecy idzie mu gorzej,ale tez daje rade:)

Asiu a czym smarujesz mu buzke? bo ja Danielkowi smarowałam wodnym roztworem fioletu gencjanowego, a pozniej nystatyną i wszystko ładnie zeszło.

http://www.suwaczek.pl/cache/36b655fbe1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...